Viva Italia! From Venice to Chioggia- w poszukiwaniu inspiracji.

 

Strój dnia!

Witajcie w ten piękny piątkowy poranek!:) Jakie macie plany na weekend? Ja wybieram się dziś na wystawę w moim rodzinnym mieście. Z pewnością pokażę Wam zdjęcia z tego wydarzenia:).

A teraz przedstawiam Wam strój z użyciem sukienki, kupionej na przecenie w Topshop. Nie należy ona do tych kreacji, które podkreślają kobiece kształty, ale według mnie i tak nie ujmuje uroku. Jej wielką zaletą są pięknie ozdobione rękawy, kolor (którego na zdjęciach nie dało się dokładnie ująć, w rzeczywistości jest bardziej błękitna) oraz fason. Kształt trapezu będzie najmodniejszy w nadchodzącym sezonie. Kojarzy mi się on trochę z sukienkami dla małych dziewczynek, ale dla nas ważne jest to, że wyszczupla i wydłuża nogi:).

 

sukienka – Topshop

buty i torebka – Aldo

 

Prosty pomysł na obiad (hamburgery z rukolą i smażonym mięsem).

   Przygotowanie tego dania zawsze zaczynam od siekania i smażenia cebuli. Już sam ten zapach, unoszący się w kuchni zapowiada nie najgorszy smak. Jeżeli nie bardzo mamy czas na przygotowania, a w dodatku okazuje się, że niezapowiedziani i wyjątkowo wygłodniali goście (od czasu prowadzenia bloga, coraz ich więcej :) są już za rogiem, to bez wahania sięgam po ten przepis. Dzisiejszy mój pomysł na ugoszczenie przyjaciół, nie należy do wyjątkowo wykwintnych, ale przy możliwie małym nakładzie pracy, można równie uroczo wyczarować posiłek.

Skład:

Przepis na 4-6 hamburgerów

450-500 g chudego mięsa wołowo-wieprzowego (mielonego)

1 cebula (smażona i pokrojona w kostkę)

1 cebula do hamburgerów

1-2 łyżki oliwy z oliwek

duża szczypta świeżo zmielonego pieprzu

1-2 łyżeczki chili

1-2 łyżeczki ziół prowansalskich

200 ml majonezu

garść pokrojonego sera pleśniowego

garść świeżej rukoli

pieczywo do hamburgerów

szczypta soli 

oliwa z oliwek do smażenia

A oto jak to zrobić:

1. Mieszamy mięso ze smażoną i pokrojoną w kostkę cebulą, dodajemy chili, zioła prowansalskie, oliwę z oliwek. Doprawiamy solą i pieprzem. Formujemy po kolei hamburgery. 

2. Rozgrzewamy patelnię z odrobiną tłuszczu i smażymy hamburgery 2 minuty z jednej strony, przekładamy na drugą stronę i smażymy jeszczę 1 minutę. Po smażeniu hamburgery możemy położyć na ręcznik papierowy, żeby pozbyć się nadmiaru tłuszczu.

3. Drugą cebulę kroimy w plastry i lekko podsmażamy na patelni. W małej miseczce łączymy majonez w kawałkami sera pleśniowego. 

4. Hamburgery podajemy w podgrzanej bułce, posmarowanej sosem majonezowym oraz z podsmażoną cebulą i świeżą rukolą. Ja osobiście, dodaję jeszcze dodatkowo plasterek sera pleśniowego.

Mięso łączymy z podsmażoną cebulką, chili i z ziołami prowansalskimi.

Dodajemy oliwę z oliwek i formujemy hamburgery.

Smażymy hamburgery 2 minuty z jednej strony, przekładamy na drugą stronę i smażymy jeszczę 1 minutę.

Majonez łączymy z serem pleśniowym.

Cebulę kroimy na plastry i lekko podsmażamy na patelni.

Hamburgery podajemy w podgrzanej bułce, posmarowanej sosem majonezowym oraz z podsmażoną cebulą i świeżą rukolą. 

Osobiście nie przepadam za specjalnym pieczywem przeznaczonym do hamburgerów i preferuję świężą ciabatkę.

Strój dnia!

Kwieciste wzory na dobre zadomowiły się w mojej szafie. To body już kiedyś przedstawiałam, ale nie w całej stylizacji. Uwielbiam takie wycięcia na plecach, a poza tym nie muszę cały czas wkładać bluzki w spódnicę – pod tym względem body jest niezastąpione.

Ten strój nie wyglądałby dobrze z wystlizowaną fryzurą i mocnym makijażem, a tego dnia  było mi wyjątkowo łatwo z tego zrezygnować:). 

body – Berchka, 59 zl

spódnica – Stadivarius, 45 zł

torebka – Zara, 119zł

sandały – Oysho, 69 zł

Słodka tarta malinowo-serowa.

Skład:

ciasto:

150 g mąki

30 g cukru

125 g pokrojonego w kostkę masła

1 łyżka wody

farsz:

350 g tłustego białego sera

5 łyżek śmietanki kremówki

3 jajka

125 g cukru

skórka starta z pomarańczy i cytryny

1 opakowanie świeżych malin

 

A oto jak to zrobić:

1.Do szerokiej miski (albo na stolnicę) przesiewamy mąkę, dodajemy pokrojone na kawałki masło, cukier i skrapiamy łyżką wody. Zdecydowanym ruchem zagniatamy ciasto i odkładamy na 30 minut do zamrażalnika. Rozgrzewamy piekarnik do 190 stopni C. 

2.Ciasto wyjmujemy z zamrażalnika i wykładamy nim formę. Pieczemy ok. 25 minut, aż ciasto uzyska złoty kolor. W misce ucieramy ser, śmietankę, jajka, cukier i skórkę z cytryny i pomarańczy. Tak przygotowany farsz, przekładamy na podpieczony spód. Tartę pieczemy w piekarniku (170 stopni C) przez 40 minut albo do chwili aż się zetnie farsz. Tartę zostawiamy w piekarniku, aż wystygnie. Przed podaniem dekorujemy świeżymi malinami.

Strój dnia!

Z początku wydawało mi się, że prezentowany dziś strój może nadawać się tylko na wieczór (i faktycznie zdjęcia zostały zrobione tuż przed wieczornym spotkaniem), ale tak naprawdę jedynym mocnym akcentem tej kombinacji jest naszyjnik. Po jego zdjęciu strój byłby odpowiedni na każdą okazję (chociaż  straciłby na oryginalności).

Wiem, że nie jest to typowo letni strój, ale po zapoznaniu się z kolekcjami na zimę 2011/2012 mam pewność, że kolory użyte w tej stylizacji będą bardzo modne w nadchodzącym sezonie.

naszyjnik – asos (nikt nie chciał go kupić, co mnie trochę dziwi bo według mnie jest genialny) 8 funtów

bluzka – stara jak świat, kupiona w Mango na przecenie.

spódnica – Mango 124zł (przedstawiałam Wam ją jako zakup dorwany na wyprzedaży, już wiem że będzie bardzo modna tej zimy)

torebka – Zara, kupiona dawno temu, niestety ceny nie pamiętam.

buty – Aldo, 245 zł

kardigan – H&M, 79 zł