Sernik z białą czekoladą i jeżynami

Wszystkim którzy kochają wilgotne serniki i nie wahają się ich piec, dedykuję dzisiejszy przepis. Pieczemy go w dość niskiej temperaturze (160 stopni C) przez godzinę, a następnie po ostudzeniu schładzamy w lodówce 1-2 godziny. Czas oczekiwania rekompensuje nam rewelacyjne połączenie delikatnej masy twarogowej z gorącym sosem z jeżyn. Myślę, że nie muszę Was do niego specjalnie zachęcać i pozostaję mi tylko życzyć Wam Drodzy Czytelnicy powodzenia … :-)

Zosia

Skład:

800 g mielonego twarogu

3 jajka

2 łyżki mąki ziemniaczanej

100 g cukru

skórka otarta z 1 cytryny

1 tabliczka białej czekolady

do podania: 1 opakowanie świeżych jeżyn (mogą być maliny, porzeczki, jagody) + 2 łyżki cukru

A oto jak to zrobić:

1. Piekarnik rozgrzewamy do 200 stopni C. Czekoladę roztapiamy w kąpieli wodnej i odstawiamy aż ostygnie. Zmielony twaróg mieszamy z cukrem, mąką ziemniaczaną i jajkami. Ucieramy mikserem ok. 3-4 minut. Do masy dodajemy roztopioną czekoladę i otartą skórkę cytrynową. Całość mieszamy.

2. Masę twarogową przekładamy do formy wyłożonej papierem do pieczenia. Temperaturę piekarnika zmniejszamy do 160 stopni C i umieszczamy formę z ciastem. Pieczemy 60 minut. Wyłączamy piekarnik, uchylamy drzwiczki i czekamy aż ostygnie sernik w piekarniku.

3. Garść jeżyn podsmażamy z cukrem na patelni, zmniejszamy ogień i gotujemy jeszcze 2-3 minuty pod przykryciem. Gorącym sosem polewam schłodzony sernik.Komentarz: Średnica formy: 20 cm, na 23 cm proponuję dodać 1 kg zmielonego sera.

JEANS LIFE

jeans dress / jeansowa sukienka – Mango on Answear.com

shoes / buty – Zara (podobne znajdziecie tutaj)

hat / kapelusz – River Island

The long weekend that have just passed us by, for me felt like real holidays. For the first time in weeks I went to one of my favorite spots in Sopot. This part of the beach – that stretches from pier all the way to Gdańsk – is far more peaceful and less mobbed by tourist than the beach near Grand Hotel. No wonder the locals prefer this secluded part of the bay. Right here you can see the actual fishing boats, fishermen untangling their nets and hungry seagulls impatiently waiting for dinner. If you feel like eating fresh fish, go stand in line to acclaimed restaurant Bar Przystań and enjoy the view of the crushing waves with delicious food.

   You can reach this wonderful retreat walking by the beach or by bike – thanks to bike lane that easily leads there– whatever you like. I chose the second option. Simple outfit, where the denim dress plays the key role is a perfect choice for the last days of summer. All you need is to put your favorite book, notepad and sunglasses into the basket to make the time stand still for a moment.

    Długi weekend, który mamy za sobą, był dla mnie niczym prawdziwe wakacje. Pierwszy raz od bardzo dawna wybrałam się do jednego z moich ulubionych miejsc w Sopocie. Plaża rozciągająca się od Molo w stronę Gdańska jest znacznie spokojniejsza i mniej oblegana przez turystów, niż ta przy której stoi słynny Grand Hotel. Nic więc dziwnego, że miejscowi częściej wybierają tę ustronną część zatoki.  Można tu zobaczyć prawdziwe łodzie rybackie, rybaków rozplątujących swoje sieci i wygłodniałe mewy, czekające cierpliwie na kolację. Jeśli mamy ochotę na świeżą rybę możemy stanąć w kolejce do kultowej restauracji Bar Przystań i rozkoszować się widokiem fal przy pysznym jedzeniu.

        Do tego cudownego zakątka można dojść od strony plaży lub dojechać rowerem dzięki ścieżce rowerowej – jak komu wygodniej. Ja wybrałam tę drugą opcję. Prosty strój, z jeansową sukienką w roli głównej, to idealny zestaw na ostatnie dni wakacji. Wystarczy wziąć do koszyka jedną z ulubionych książek, notatnik i okulary preciwsłoneczne, a poczujemy się tak, jakby czas na chwilę się zatrzymał. 

PS. Po raz kolejny mam dla Was zniżkowy kod do Answear.com na 20%, który jest ważny do 27 sierpnia, wystarczy wpisać  kod MLE15 przy dokonywaniu zakupu – więcej szczegółów znajdziecie tutaj.

places where you can find healthy and organic food

"Der Elefant"

When I was younger I’ve never wondered if my second breakfast – the sandwich with cheese is filled with artificial additives. Who knows If that butter had nothing to do with the cow milk as well. I was buying bread wherever and sandwiches in the school cafeteria which seemed to me the best snacks in the world. Now, after few years of testing different bakeries, grocery shops and restaurants I know exactly where I can find the best and the healthiest food. I have my favorite place with baked goods and the restaurant with the chef using ecological products. I also found the eco internet site with lowest prices. In today’s post I will show you around my map with “ECO” spots I visit often and some places recommended by my friends.

Kiedy byłam młodsza, nie zastanawiałam się, czy bułka z serem jedzona przeze mnie na drugie śniadanie jest wypełniona spulchniaczami, a masło nigdy nie miało nic wspólnego z krową. Chleb kupowałam gdzie popadnie, a kanapki w sklepiku szkolnym wydawały mi się najsmaczniejszą przekąską na ziemi. Teraz, po kilku latach testowania różnych piekarni, warzywniaków i restauracji doskonale wiem gdzie można zjeść najlepsze, zdrowe, pożywne jedzenie. Mam swoje ulubione miejsce ze zdrowymi wypiekami. Restaurację, w której kucharz wszystko serwuje z produktów ekologicznych i sklep internetowy, w którym ceny są niższe niż gdziekolwiek indziej. W dzisiejszym poście oprowadzę Was po mojej mapce miejsc „EKO”, które odwiedzam najczęściej, lub które polecili mi znajomi. 

Piekarnie 

W mojej diecie bardzo dużą rolę odgrywają węglowodany złożone. Biegam około 50 kilometrów tygodniowo i nie wyobrażam sobie życia bez chleba. Nigdy nie skusiłabym się jednak na pieczywo z popularnych supermarketów, wyglądające jak nadmuchane piłki do tenisa. Zawsze udaję się do sprawdzonej piekarni. Dzięki temu mam pewność, że wyroby są z wysokiej jakości zbóż. Poniżej wymienione adresy śmiało mogę Wam:

1. Bio Piekarnia Ziarno (ul. Dworcowa 11 Gdynia i ul. lub Dmowskiego 11F, Gdańsk Wrzeszcz) – bułki są pieczone na miejscu, a kanapki z nich zrobione są naprawdę pyszne.

– Eko Piekarnia „Słodka” (ul. Słodka 1/3, Toruń) –  chleby z tej piekarni są wypiekane z wysokiej jakości mąki razowej.

"Der Elefant"

Restauracje

W każdą niedzielę albo sobotę za pokonanie długiego dystansu biegowego (od 17 do 25 km) nagradzam się dobrym obiadem, który jem poza domem. Zaskoczę Was – unikam miejsc typu McDonald. Chętniej udaję się do ulubionej restauracji, gdzie kucharz wszystko przyrządza z produktów eko. W całej Polsce możecie znaleźć wiele miejsc, gdzie są serwowane dania z produktów ekologicznych i o wysokiej jakości. Poniżej znajdziecie listę kilku sprawdzonych restauracji.

– Der Elefant (ul. Plac Bankowy 1) Warszawa – poza ekologicznym jedzeniem cała filozofia restauracji oparta jest na ekologicznych zasadach

– House of Protein (ul. Grunwaldzka 229, Gdańsk) – to jedno z moich ulubionych miejsc, gdzie przy każdej pozycji w menu, wyszczególniono zawartość białka, tłuszczu, węglowodanów i kaloryczność. 

– Forma na talerzu (ul. Bohaterów Monte Cassino 7, Sopot) – menu w tej restauracji zostało przygotowane przez dietetyka i trenera fitnessu.

– Organic Bistro „Pestka” (ul. Bracka 6/8, Warszawa) – słynie przede wszystkim z ekologicznych produktów wolnych od środków ochrony roślin, sztucznych nawozów, antybiotyków i genetycznych modyfikacji.

– Zielone Tarasy (ul. Słowackiego 64, Kraków) – w tym miejscu gotuje się bez glutenu, bez kostek rosołowych i nic nie jest odgrzewane w kuchence mikrofalowej.

Kawiarnie i cukiernie 

W Gdyni najczęściej chodzę do kawiarni Marenga, w której Panie codziennie wypiekają ciasta używając do tego kaszy gryczanej, cukru trzcinowego, miodu, gorzkiej czekolady i niskoprocentowego mleka. Mam dla Was dobrą widomość: takie słodkie cudeńka możecie również kupić w innych miastach w Polsce. 

   – Marengo (Centrum Riviera, Gdynia) – właściciele tej kawiarni wyznają zasade "jesteś tym co jesz", więc wszystki wypieki są na bazie mąk pełnoziarnistych, ryżowych i kukurydzianych. Alergicy również znajdą coś dla siebie.

– Nenette (ul. Wąwozowej 6 i ul. Chmielnej 2, Warszawa) – w tej cukierni wypieki są bez cukru i bez glutenu.

Sklep internetowy 

Orzechy, makarony orkiszowe, brązowy ryż, komosę ryżową, masło orzechowe, olej z pestek winogron, suszone owoce – wszystkie te produkty kupuję w sklepie internetowym BioSklep.com.pl. Przekonał mnie do siebie dużym asortymentem i dobrymi cenami. Czasami zdarza mi się kupować zdrowe produkty w Almie, ale tam ceny nie są tak atrakcyjne.

Rynki 

Lubię robić zakupy na pobliskim rynku bardziej niż w zatłoczonych supermarketach. Łatwiej znaleźć tam jedzenie pochodzące z ekologicznych upraw. Oto kilka znanych mi miejsc gdzie i Wy możcie kupić zrową żywność.

– Sopocki Rynek (ul. Polna 8-12, Sopot) – jest tam duży wybór niskoprzetworzonej żywności oraz naturalne kosmetyki

– BioBazar (ul. Żelazna 51/53, Warszawa) – wszystkie produkty są z certyfikatem Bio.

– BioBazar (ul. Bracka 20, Katowice) – tutaj stragany uginają się pod ciężarem świeżych owoców i warzyw, wędlin, dróbiu i mięs.

Na pewno większość z Was ma swoje ulubione miejsca, w których kupuje zapasy do swoich domowych spiżarni. Jestem bardzo ciekawa gdzie Wy na co dzień robicie zakupy? Czy tak jak ja, czasami stołujecie się w restauracjach ze zdrową żywnością? Czy może poprostu sami pieczecie chleb? Koniecznie napiszcie w komentarzach miejsca, które polecacie. Najciekawsze chętnie dopiszę do mojej mapki ekologicznych miejsc.

LOOK OF THE DAY

t-shirt – COS

jeans – Abercrombie & Fitch

shoes / buty – Nike

bag / torba – Zara

sunglasses / okulary – Mango

Nie jest sztuką wyglądać stylowo i porządnie w szpilkach, ładnie uszytej rozkloszowanej spódnicy i bluzce z dobrego materiału. Pomysły na eleganckie stroje przychodzą mi z łatwością i wykorzystuje je naprawdę często, ale czasami przychodzi taki moment, w którym mam dosyć ograniczeń związanych z wysokimi obcasami, sztywnymi materiałami i oficjalnym charakterem. Uświadamiam sobie wtedy, że moja szafa nie daje mi za dużego pola manewru. 

Wybieram więc mój ulubiony t-shirt (co za szczęście, że zdążył już wyschnąć po praniu!), jeansy, które teoretycznie są teraz bardzo modne (a kiedy przetarte jeansy nie były modne?), naprawdę wygodne buty (znacie je już z innych wpisów) i dużą torbę. 

5 największych must have na nadchodzący sezon

Summer is still  indulging us with its weather, while September issues of the fashion magazines are already overflowing us with fall/winter trends for the upcoming season. At first I want to defend myself from any information about the fact that chill months are approaching. However my curiosity wins over and quickly I am enchanted with the new collections. After this I am dreaming about fluffy sweater or diving into another designers’ suggestion for fall: pastel colors. Below you will find five proposals of must-have items according to the trends for fall/winter 2014/2015. 

 Lato jeszcze rozpieszcza nas pogodą, ale wrześniowe magazyny już zalewają nas porcją trendów na nadchodzący sezon jesień/zima.  W pierwszej chwili chcę bronić się przed jakąkolwiek informacją o zbliżającym się niedługo chłodzie. Wygrywa jednak moja ciekawość, a potem zachwyt nad nowymi kolekcjami. Po takiej lekturze, chcę już otulić się mięciutkim swetrem, w pastelowym kolorze. Poniżej znajdziecie pięć propozycji must-have według trendów jesień/zima 2014/2015. 

Pastelowy chłód

1. Płaszcz – Nelly.com 399zł 2. Spodnie – Cubus 42zł 3. Notatnik – TopShop 65zł 4. Parasol – Massimo Dutti 159zł 5. Piórnik – Asos 40zł

Największym zaskoczeniem są wspomniane pastele u Petera Pilotto czy Gucci. Dawno nie było tak radosnej propozycji kolorystyki dla sezonu jesień/zima. Polujmy na ten trend w TOPSHOP.

Pożyczony od chłopców

1. Marynarka – Mango 129zł 2. Spodnie – Mango 89zł 3. Baleriny – New Look 90zł 4. Perfumy – Calvin Klein 5. Torebka – Manzana 89zł

Piękne damskie garnitury zobaczymy u Victorii Beckham i Jil Sander. Kobiety wspaniale reinterpretują modę męską. Spróbujmy znaleźć coś dla siebie w … szafie swojego chłopaka.

Włochaty look

1. Kamizelka – Zara 299zł 2. Spodnie – TopShop 200zł 3. Buty – Asos 250zł 4. Kapelusz – Asos 100zł5. T-shirt – H&M 19,90 zł

Jesień i zima nie byłyby sobą bez kożuszków i futer, których  wariacje o nowoczesnej, sportowej formie, pojawiają się u Prady i Alexandra Wang. Nam podoba się subtelna propozycja futerka u Balenciagi.

Za kratami

1. T-shirt – Mango 89zł 2. Szpilki – Asos 150zł 3. Parka – Mosquito 109zł 4. Okulary – Asos 70zł 5. Szalik – Nelly.com 59zł

Dla miłośników klasyki motyw kraty zawsze wpasuje się do jesienno-zimowej palety granatów, beżów i głębokiej czerwieni, co udowadnia nam co roku marka Burberry.

Miękka wełna

1. Czapka – Asos 85zł 3. Sweter – Zara 199zł 3. Notes – TopShop 40zł 4. Rękawiczki – French Connection 150zł 5. Okulary – Asos 60zł

Celine, czy Haider Ackerman pokazują na wybiegach modelki od stóp do głów ubrane w dzianinę. Wełniane sukienki maxi czy sweter połączony z wełnianymi legginsami zobaczymy u Marca Jacobsa. To nowy „total look”, zapowiadający diametralne ochłodzenie klimatu. Dużo takich przytulnych propozycji pojawi się w Zarze.

 

 

NEW SEASON OLD HABITS

top / bluzka – Mosquito.pl

shoes / buty – Topshop

skirt / spódnica – Mosquito.pl (old)

bag / torebka – Zara

sunglasses / okulary – Asos.com

The thing that I like the most about the fall-winter season is that basically, most of the trends come back every year. Colors like beige and black or animal prints aren’t anything new and many of us already have those things in the closet. My first purchase for the upcoming season is simple, black, trapeze-shaped top that matches the flared skirt perfectly. What would you choose from the new collections?

W sezonie jesienno zimowym najbardziej podoba mi się to, że w gruncie rzeczy większość trendów co roku się powtarza. Odcienie beżu, zwierzęce printy, czerń, to nie nowość i wiele z nas od dawna ma już te klasyczne elementy w swojej szafie. Moim pierwszym zakupem na nachodzący sezon jest prosty czarny top o pudełkowym kroju, który pasuje do rozkloszowanych spódnic. A co Wy wybrałybyście z nowych kolekcji?