5 ulubionych ubrań i kosmetyków do makijażu w tym sezonie

_E1A3303

  We all have our favourite beauty products or clothes. For some reason we are often choosing the same products again and again and we would not exchange them for any "novelty". I also have a few of my favourites which I would like to recommend you.

***   

  Każda z nas ma kosmetyki czy ubrania, które lubi szczególnie. Z jakiegoś powodu wracamy ciągle do tych samych rzeczy i nie zamieniłybyśmy ich na żadną horrendalnie drogą "nowość". Ja też mam kilka takich ulubieńców, które chciałabym Wam polecić. 

  Nie jestem wielką fanką makijażu, ale od produktów makijażowych wymagam niezawodności. Szkoda mi czasu na kombinowanie i pieczołowite nakładanie kolejnych warstw pomadki czy pudru, a skoro nie mam żadnych uzdolnień w tej dziedzinie, to każdy kosmetyk musi być łatwy w użyciu. Znalazłam kilka perełek, które spełniły moje (wygórowane) oczekiwania i dziś przedstawiam Wam pięć z nich. 

_E1A2988

1. Podkład LA MER The Reparative Skin Tint SPF 30 (345 złotych) – do momentu, w którym odkryłam ten kosmetyk (a właściwie odkryła go Gosia i szybko mi go poleciła) rzadko używałam fluidów – były dla mnie za ciężkie. Ten lekki fluid koloryzujący ładnie koryguje wygląd skóry i podkreśla jej naturalny blask. Producent obiecuje, że dodatkowo dba o skórę twarzy. Ciężko mi to jednaznacznie stwierdzić, ale z całą pewnością stan mojej skóry nie pogorszył się odkąd go używam (a tak działo się zawsze, gdy wracałam do stosowania fluidów).

_E1A3018

2. Pomadka CHANEL Rouge Allure kolor Coromandel (130 złotych) – poza idealnym kolorem czerwieni pomadki Rogue Allure mają jeszcze jedną zaletę – ich kolor pięknie utrzymuje się na ustach. Nawet jeśli zapomnimy o tym, aby poprawić makijaż, to kolor pomadki blednie "równomiernie" – produkt nie odkłada się w kącikach i nie wysusza ust. 

_E1A3047_E1A3309

3. Cienie do powiek Dior (269 złotych) – nie skłamię jeśli powiem, że od kilku miesięcy mój dzienny makijaż oczu wykonuję korzystając tylko z tej palety cieni (oraz pędzla, o którym piszę poniżej). W małym srebrnym puzderku znajdziemy bazę i cztery odcienie cieni. Poza dobrze skomponowanymi kolorami, konsystencja produktu ułatwia aplikację, cienie się nie osypują, a ostatni produkt po prawej stronie można wykorzystać także jako eyeliner. 

_E1A3051

  4. Pędzel MAC #288 SE Duo Fibre Eye Shader Brush (150 złotych) – z zazdrością patrzę na kolekcje pędzli innych blogerek i to jak genialnie nimi operują. Ja ograniczyłam się do pędzla, który widzicie poniżej. Ten drobiazg świetnie rozciera cienie, nawet przy niezbyt wprawnych ruchach. Połączenie włókien pozwala uzyskać miękki i rozproszony kolor na powiece. 

_E1A3054

5. Swederm Bronzing Stone  (po rabacie 69 złotych) + pędzel (cały zestaw po rabacie 100 złotych) – ten produkt zwrócił moją uwagę, bo gorąco zachwalało go wiele osób. Ponieważ mój wysłużony bronzer ze Smashboxa nie spełniał już swojego zadania, to zdecydowałam się na tę nowość. Swederm Bronzing Stone to wypiekany puder brązujący w jednym, uniwersalnym odcieniu, którego krycie i stopień opalenizny można regulować przez kolejne aplikacje. Dzięki pierwszej warstwie, zyskujemy efekt naturalnej, zdrowej opalenizny. Do aplikacji świetnie nadaje się pędzel, który można kupić w zestawie z bronzerem. UWAGA! Specjalnie dla czytelniczek bloga, marka przygotowała zniżkę 20zł na ten produkt oraz na pakiet Bronzing Stone wraz z pędzlem kabuki. Wystarczy, że w czasie zakupów wpiszecie kod rabatowy KasiaSwederm.

_E1A3063_E1A3058

1. Izolacja – A co z ubraniami? Gdybym miała podać mój ulubiony element zimowej garderoby, to nie byłyby to szykowne zamszowe kozaki na szpilce ale zupełnie niepozorne… podkoszulki. Bez nich zamarzłabym już w październiku. W szafie mam kilkanaście sztuk (w szarym, cielistym i białym kolorze) i wkładam je pod sukienki swetry i bluzy. Polecam te z Initmissimi. Kupcie od razu trzy sztuki, bo po pierwsze dostaniecie rabat, a po drugie nie będziecie musiały wracać po miesiącu po kolejne. 

2. Ciepłe skarpety – co tu dużo mówić; każda osoba mieszkająca na parterze wie, że bez nich w zimie się nie obędzie. 

3. Niebieskie dżinsy z wysokim stanem COS (69 euro) – długo szukałam modelu o wysokim stanie, który nie byłby zbyt dopasowany, a jednocześnie nie zniekształcałby sylwetki. Te z COS-a mają w sobie coś z filmów wczesnych lat dziewięćdziesiątych. To idealny przykład na to, że moda znów zatoczyła koło. Pamiętacie jak chodziły w takich wszystkie gwiazdy? Zerknijcie na Claudie Schiffer

_E1A3079_E1A3165

4. Wełniane rękawiczki – para, którą widzicie poniżej to jedna z nielicznych, których przez lata udało mi się nie zgubić. Kupiłam je od starszej pani na sopockim rynku. Co tydzień widziałam jak dzierga kolejną parę i któregoś dnia kupiłam własną. Od tego czasu każdej zimy jesteśmy nierozłączne. Jeśli nie umiecie robić na drutach (ja mam w planie się nauczyć!) to może zgłosicie się do babci? :)

_E1A3064

5. Szary sweter (329 złotych) – do sprzedaży wszedł właśnie wełniany sweter ze stójką, który sama miałam już przyjemność nosić wiele razy. Chętnych zapraszam do sklepu MLE Collection i od razu uprzedzam, że szybko się wyprzedaje ;). 

_E1A3096_E1A3265 

Dajcie znać, czy takie wpisy byłyby dla Was pomocne! Czekam też na Waszych ulubieńców – koniecznie podzielcie się informacją o nich w komentarzach. Miłego wieczoru! 

 

 

Jest tak zimno, że wolałabyś zostać w domu. Co założyć, aby nie zamarznąć, a nadal wyglądać stylowo?

 

  Podobno w tym tygodniu mają powrócić wielkie mrozy (szczerze mówiąc, nie bardzo zauważyłam, aby choć na chwilę zniknęły) i opady śniegu. Pod wczorajszym wpisem wiele z Was dawało mi znać, że nie chcecie wyglądać w zimie jak ludek "Michellin". Przygotowałam więc kilka zestawów, które na pewno pomogą Wam w stworzeniu stylowego, zimowego stroju, nadającego się również na miasto.

collage666

1. Sweter – ONLY 169zł 2. Płaszcz – H&M 229zł 3. Torebka – Street Level 150zł 4. Spodnie – Esprit 300zł 5. Szalik – Anna Field 43zł 6. Buty – Pepe Jeans 379zł 7. Cienie do powiek – Isadora 54zł 8. Kredka do oczu – Inglot 35zł 9. Czapka – Replay 189zł

collageokokkk

1. Spodnie – H&M 79,90zł 2. Sweter – ONLY 229zł 3. Kożuch – TopShop 390zł 4. Torebka – Sole Society 200zł 5. Okulary – Ray-Ban 549 zł 6. Buty – Zign 349zł 7. Krem do twarzy – Biotherm 135zł 8. Sól do kąpieli – Laura Mercier 180zł 9. Tusz do rzęs – Bobi Brown 115zł 10. Perfumy – Calvin Klein 149zł

collageokok

1. Płaszcz – Zara 459zł  2. Sweter – Samsoe&Samsoe 499zł 3. Biustonosz – Tommy Hilfinger 103zł 4. Sypki puder – Laura Mercier 100zł 5. Cienie do powiek – Estee Lauder 234zł 6. Buty – Nike 419zł 7. Spodnie – Asos 150zł  8. Pomadka – Tom Ford 209zł 9. Perfumy – Giorgio Armani 599zł 10. Torebka – Benetton (podobna tutaj i tutaj)

   collage858587585

1. Futro – Even&Odd 269zł 2. Rękawiczki – Laurent 248zł 3. Okulary – Okazje.info.pl 264zł 4. Sweter – Sheln 100zł  5. Buty – Nine West 350zł 6. Puder – M.A.C 139zł 7. Perfumy – Estee Lauder 229zł 8. Pędzel – M.A.C 150zł 9. Cienie do powiek – Dior 255zł 10. Spodnie – TopShop 300zł

LOOK OF THE DAY – jest zbyt zimno żeby ładnie wyglądać

_E1A2462

Ugg boots / buty Ugg – Zalando.pl

jeans / dżinsy – Mango (podobne tutaj)

green parka / kurtka – Zara (stara kolekcja)

cap & scarf / czapka i szalik – COS (podobne tutaj)

leather jacket / ramoneska – Zara (stara kolekcja, podobna tutaj)

gloves / rękawiczki – rynek w Sopocie (podobne tutaj)

bag / torba – Dille & Kamille

  Finally winter came to Poland. Although there is not too much of snow yet, the frost already managed to make life of the locals a bit unpleasant. Even tough seagulls aren’t so willing to take the sea baths anymore.

***

   Do Polski w końcu zawitała zima.Chociaż śniegu w Trójmieście wciąż jest niezbyt wiele, to siarczysty mróz zdążył już dać się we znaki wszystkim mieszkańcom. Nawet zahartowane mewy nie są zbyt chętne na morskie kąpiele. 

  Ręce przymarzają do kierownicy samochodu, a na włosach w ciągu kilku minut pojawiają się sople lodu – jest zdecydowanie zbyt zimno, żeby ładnie wyglądać. Wykorzystuję więc sposób mojej koleżanki mieszkającej w Finlandii (co jak co, ale ona wie, jak uchronić się przed zimnem), pod kurtkę wkładam jeszcze skórzaną ramoneskę. Zadbałam też o uszczelnienie wszystkich strategicznych punktów – szalik, czapka i rękawiczki są obowiązkowe, jeśli nie chcę zamarznąć stojąc z aparatem przy zlodowaciałym brzegu. Trzymajcie się ciepło!

_E1A2968_E1A2405_E1A2637_E1A2714_E1A2765_E1A2775_E1A2617_E1A2738_E1A2723_E1A2582_E1A2729_E1A2831_E1A2826_E1A2963_E1A2880_E1A2972_E1A2977

 

Krem z porów i ziemniaków z pieczonym czosnkiem i boczkiem. Domowe grzanki z wędzoną papryką

IMG_2249

 

Skład:

1 duży por

100 g boczku parzonego

6-8 ziemniaków

4-6 ząbków czosnku

1 cebulka dymka

gałązką świeżego tymianku

garść świeżej pietruszki

świeżo zmielony pieprz i sól morska

do podania: kilka kromek czerstwego chleba + oliwa z oliwek + szczypta wędzonej papryki

śmietana 18 %

IMG_2205

A oto jak to zrobić:

  1. Główkę czosnku przecinamy tuż przy nasadzie, umieszczamy w żaroodpornym naczyniu i skrapiamy oliwą z oliwek. Pieczemy w rozgrzanym piekarniku w 200 stopniach C przez 8 minut. Ostrożnie wyjmujemy i czekamy aż ostygnie.
  2. W żeliwnym garnku podgrzewamy masło i oliwę. Dodajemy pokrojonego pora, upieczone ząbki czosnku, cebulkę dymkę, kawałki boczku i gałązkę tymianku. Podsmażamy. Dodajemy plastry obranych ziemniaków i zalewamy wodą (ok. 1 litr). Zmniejszamy ogień i gotujemy ok. 12-15 minut. Usuwamy gałązkę tymianku i za pomocą blendera miksujemy partiami zupę. Doprawiamy solą i świeżo zmielonym pieprzem. Podajemy z domowymi grzankami, łyżką śmietany i natką pietruszki.
  3. Aby przygotować grzanki: czerstwy chleb kroimy na kawałki. Na patelni rozgrzewamy oliwę ze szczyptą wędzonej papryki – wrzucamy kawałki chleba i podsmażamy, tak by się nie przypaliły. Możemy doprawić szczyptą soli.

IMG_2215
IMG_2224IMG_2230IMG_2236IMG_2243

Top5: Najlepsze stylizacje polskich blogerek z grudnia

   W poprzednim miesiącu blogerki upodobały sobie beże, szarości i czerń, łącząc je w ciekawe zestawienia. Jak przystało na sezon zimowy, nie mogło zabraknąć zabawy warstwami. Chociaż pogoda za oknem mocno różni się od tej, którą mieliśmy w grudniu, to mam nadzieję, że znajdziecie poniżej coś, co przykuje Waszą uwagę :)

 

MIEJSCE PIĄTE:

kaszmirowy-sweter2372 (Kopiowanie)

Impractical Diary

   Nowocześnie i minimalistycznie, a jednocześnie kobieco. Piękne, kolorystycznie zgrane szarości i beże. Strój jest łatwy do odtworzenia, i nadaje się na wiele okazji; do pracy, na lunch lub kolację. Każda kobieta powinna mieć w szafie beżowe szpilki, które nadają lekkości i wydłużają nogi.

 

MIEJSCE CZWARTE:

pion-11 (Kopiowanie)

Marta Guzowska

   Blog Marty odkryłam, dzięki pięknej recenzji "Elementarza", którą napisała. Ale jej blog to nie tylko dobrze napisane i ciekawe teksty. Marta ma własny styl, który podkreśla jej delikatną urodę. Szary, grubo pleciony sweter-sukienka połączony z ascetycznym płaszczem o nieco ciemniejszym odcieniu, a do tego delikatne czarne mokasynki, to strój na widok którego od razu robi mi się ciepło.

MIEJSCE TRZECIE:

neonowa strzała (Kopiowanie)

Neonowa Strzała

   Autorka bloga "Neonowa strzała" umiejętnie bawi się warstwami i kolorami. Chociaż ciemny, zgaszony odcień zieleni nie jest łatwym kolorem, to w przypadku tego stroju wygląda schludnie i szlachetnie. Gładka faktura skóry (na spódnicy i torebce) została przełamana wyraźną strukturą swetrów. 

MIEJSCE DRUGIE:

Ermako

   Kinga postawiła na klasyczną czerń i rozjaśniła ją płaszczem w kolorze beżu. To dosyć banalny zestaw (mój ulubiony! :)), ale blogerka przełamała go zabawnymi dodatkami: czapką z kolorowym napisem i pomponem przy torebce. Elegancja z odrobiną humoru.

MIEJSCE PIERWSZE:

20d42b0cb47c286ec414e560ad7567ee (Kopiowanie)

DaisyLine

Autorka bloga "Daisy Line" postawiła na styl casualowy. Dziś tęsknym okiem patrzę na te sportowe buty, bo gdybym zdecydowała się je włożyć, moje kostki zamarzłyby w pięć sekund, ale może już za parę tygodni znów będę mogła w nich chodzić. Za to połączenie szarej czapki i beżowago szala w delikatną kratę świetnie sprawdzi się w obecnych warunkach pogodowych. 

MLE – pół roku później

151109_MLE_0155

   

It has been half year, since I shared with you the information about MLE Collection. Although working on the book, and then intense period of its promotion consumed me a lot, your positive opinions didn't go unnoticed – I am tremendously happy, that the project which at first was meant to end after selling off now famous white t-shirts, still lasts. Today I would like to show you results of the work on the first Look book. The ones of you who were following my Instagram, could see, that I am a lousy model, but luckily the duet of gifted photographers; Agnieszka Kulesza and Łukasz Pik, made up for everything :).

  I am leaving you with the photos, and I am getting down to work on new projects – under the blanket, with the mug of the hot tea and with head full of ideas. Have a nice, holiday afternoon! :)

***

Od czasu, gdy podzieliłam się z Wami informacją o MLE Collection minęło już pół roku. Chociaż praca nad książką, a później intensywny okres jej promocji bardzo mnie pochłonęły, to w żadnym wypadku nie umknęły mi Wasze pozytywne opinie – cieszę się ogromnie, że ten projekt, który z początku miał zakończyć się tuż po wyprzedaniu słynnych już białych t-shirtów, trwa nadal. Dziś chciałabym pokazać Wam rezultaty pracy nad pierwszym Lookbookiem. Ci, którzy bacznie obserwowali mój Instagram, widzieli, że modelka ze mnie kiepska, ale za to duet zdolnych fotografów; Agnieszka Kulesza i Łukasz Pik, wszystko nadrobił :).

   Was zostawiam ze zdjęciami, a sama zabieram się za obmyślanie nowych modeli – pod kocem, z kubkiem gorącej herbaty i głową pełną pomysłów. Miłego, świątecznego popołudnia! :)

0785cb7c521c5501cf68b47757c70661151109_MLE_0677151109_MLE_1022151109_MLE_09507b248b0803afbba1d4e25f47ccf514b8151109_MLE_022619979abae356660392eaa240f540def2151109_MLE_0352151109_MLE_1070151109_MLE_1305