Każda z nas wie co oznacza gościnność… czy aby na pewno? Jeśli zapraszasz kogoś na święta przeczytaj ten tekst

sweter – Mango / spódnica – MLECollection (podobna tutaj i tutaj)

   One of my favourite elements of Christmas Eve supper is my grandmother's stories about her youth, strong winters outside during Christmas time, and the rules at her mother's house. When it comes to the last element, it isn't that difficult for me to spot how much our approach to manners has changed over the years. In fact, there is nothing wrong with that – casual and informal atmosphere (which is convenient for everyone), cordial showing of emotions, and spontaneous approach to some of the subjects are extremely important features of family meetings. If you are asking yourselves why you should bother to stick to the old-fashioned rules, I hasten to provide you with an answer. First and foremost, these rules are the ones making Christmas Eve or Christmas supper stand out from the ones prevailing throughout the year. Tradition and minding our behaviour make everything more festive and exceptional. Secondly, when entering into the independent adult life we will be compelled to invite new people to our table (parents-in-law, siblings-in-law, friends) and even if we don't want to keep pretences of a perfect housewife, it's worth showing our best side.   
   If you are the hosts this year, you should remember about a few vital issues concerning hospitality.

***

  Jednym z moich ulubionych elementów wigilijnej kolacji są opowiadania babci o jej młodości, o srogich zimach, jakie towarzyszyły podczas świąt i o regułach panujących w domu jej mamy. Jeśli chodzi o ten ostatni temat, to nie trudno jest mi dziś zauważyć, jak bardzo zmieniło się nasze podejście do kindersztuby. W sumie nic w tym złego – luźna i mało zobowiązująca atmosfera (w której każdy czuje się swobodnie), szczere okazywanie uczuć i spontaniczne podejście do niektórych tematów, to niezwykle ważne cechy rodzinnych spotkań. Jeśli więc zadajecie sobie pytanie, po co zawracać sobie głowę staromodnymi regułami, to szybko spieszę z odpowiedzią. Po pierwsze, to one sprawiają, że wigilijna czy bożonarodzeniowa kolacja różni się od tych, które mają miejsce w ciągu roku. To tradycje i pewne wpisanie naszych zachowań w ramy sprawia, że wszystko staje się bardziej odświętne i wyjątkowe. Po drugie, wchodząc w dorosłe życie coraz częściej będziemy zapraszać do stołu nowe osoby (teściów, rodzeństwo męża, przyjaciół) i nawet jeśli nie chcemy stwarzać fikcyjnych pozorów perfekcyjnej pani domu, to warto zaprezentować się z jak najlepszej strony.  
   Jeśli w tym roku to Wy jesteście gospodarzami, przypomnijcie sobie o kilku istotnych kwestiach dotyczących gościnności.

Greetings
A cordial greeting is a duty of each host. Christmas Eve supper, even if you are still wearing an apron and your hands are dirty in fish sauce, is not an exception. If you are behind schedule, and the guests started to arrive, ask your husband to take care of them and attend to each person – to take their coat and invite them inside (I'm sure that you know that it's inappropriate to ask your guests to take off their shoes). If we have some first time guests, we should definitely show them the whole house. It's also worth asking whether they want to use the bathroom to wash their hands.

Table
Accurate arrangement of guests at the table is a great step towards amiable atmosphere. If we are planning a supper for several guests, it's best to designate the places beforehand. Guests that don't like each other, have different views, or there is a significant age difference between them should be seated far apart. Men and women should sit alternately. You can separate pairs, but you shouldn't do anything against your guests' will. In the past, arranging the seats so that marriages could sit together was seen as highly inappropriate (in Denmark, it's still unthinkable), but today, no one really remembers about that tradition. The hosts of the party should sit in such a place so that they are able to see all their guests and to leave the table easily – at the head of the table. If we have guests of honour, they should be sitting next to us.

Making kisses safe
If mistletoe is an element of the Christmas decoration at your home, remember that it should be placed above the Christmas table no later than after the appearance of the first star in the sky. It can also adorn our kitchen and front door. The superstition says that mistletoe twigs shouldn't be thrown away after Christmas. They should be dried and kept for the rest of the year until next Christmas. If we don't want to keep the mistletoe for such a long time, we should burn it on the Epiphany, that is on the 6th of January. If we destroy it before that date, the couples who kissed under it will get into a feud and become each other's enemies.

***

Powitanie
Serdeczne powitanie to obowiązek każdego gospodarza. Kolacja wigilijna, nawet jeśli jesteśmy jeszcze w fartuchu, a ręce mamy umazane sosem do ryby, nie jest wyjątkiem. Jeśli jesteś w kompletnym proszku, a goście już zaczęli się schodzić, to w zdecydowany sposób oddeleguj męża do tego, aby troskliwie zajął się każdą osobą – zabrał płaszcz i wprowadził do mieszkania (o tym, że nie należy prosić gości o zdjęcie butów na pewno wiesz). Jeśli gościmy kogoś po raz pierwszy, to przede wszystkim należy oprowadzić go po mieszkaniu. Warto też zapytać, czy nie chciałby skorzystać z łazienki, aby umyć ręce.

Stół
Trafne rozmieszczenie gości przy stole to wielki krok w stronę udanej atmosfery. Jeśli planujemy kolację na kilkanaście osób lepiej każdemu przydzielić miejsce. Nie sadzajmy obok siebie osób, które się nie lubią, mają zupełnie różne poglądy lub dzieli je duża różnica wieku. Mężczyźni i kobiety powinni siedzieć na przemian. Pary można rozdzielić, ale niczego nie wolno robić wbrew woli gości. Dawniej posadzenie małżeństwa obok siebie uznawano za wysoce niewłaściwe (w Danii nadal jest to nie do pomyślenia) ale dziś mało kto pamięta o takim zwyczaju. Gospodarze przyjęcia powinni siedzieć w takim miejscu, aby swobodnie widzieć całe towarzystwo i mieć łatwy dostęp do wyjścia, czyli najlepiej u szczytu stołu. Jeśli mamy gości honorowych, to przysługuje im miejsce obok nas.

Aby pocałunki były bezpieczne
Jeśli w Waszych domach jemioła jest elementem świątecznego wystroju to pamiętajcie, że nad wigilijnym stołem, może zawisnąć nie później niż przed pojawieniem się na niebie pierwszej gwiazdki. Może też przyozdobić naszą kuchnię i drzwi wejściowe. Przesąd mówi, o tym, że gałązek jemioły nie należy wyrzucać po świętach. Powinno się ją ususzyć i przechowywać cały rok, aż do następnych świąt. Jeśli nie chcemy trzymać jemioły przez cały rok, powinniśmy ją spalić w święto Trzech Króli, czyli 6 stycznia. Gdy zniszczymy ją wcześniej, to pary, które całowały się pod nią, pokłócą się i mogą stać się wrogami.

Tradition vs. religion
Is it allowed to eat meat on Christmas Eve? Are we held back by religious rules or maybe our attachment to tradition? According to the rules prevailing in the church, strict fast should be observed only on Ash Wednesday and on Good Friday. On Christmas Eve, that is on the 24th of December, we can include meat in our menu if we want to. However, most of us treat the rule as an important tradition; therefore, I wouldn't recommend parading with a roasted veal right under your grandma's nose. Due to my brother's allergy to fish, I also serve goose breasts during Christmas Eve supper.

Alcohol during the supper?
When it comes to drinking alcohol during Christmas Eve supper, the situation is similar to the rules concerning meat – everything depends on tradition. If we decide to drink alcohol, it's best to serve wine. The host should pour the first portion of the alcoholic beverage into his own glass in order to check whether its taste is appropriate. You can also leave this ritual to someone who is more knowledgeable when it comes to the topic of wines. However, the most important thing is to start with your own glass. We should fill in the glass up to two thirds of its depth. We shouldn't really serve stronger alcoholic beverages during the supper, but there are exceptions to this rule, especially among men. Thus, it's worth equipping yourself with a bottle of whisky and vodka. Placing the bottles on the table is seen as rude. Its best to prepare a small side table and place the glasses, alcoholic beverages, and ice there.

***

Tradycja a religia
Czy można jeść mięso w Wigilię? Czy powstrzymuje nas nakaz religijny, czy może przywiązanie do tradycji? Wedle zasad panujących w kościele ścisły post obowiązuje tylko w Środę Popielcową oraz w Wielki Piątek. W dzień Wigilii, czyli 24 grudnia jeśli chcemy, możemy jeść mięsne potrawy. Większość z nas traktuje to jednak jako ważną tradycję, dlatego nie radze obnosić się z pieczonym schabem tuż pod nosem babci. Z uwagi na mojego brata, który ma alergię na rybę, w Wigilię podam również pierś z gęsi.

Alkohol podczas kolacji?
 Z piciem alkoholu podczas świątecznej kolacji jest podobnie jak z jedzeniem mięsa – wszystko zależy od tradycji. Jeśli decydujemy się na alkohol, to w trakcie jedzenia najlepiej podać wino. Gospodarz pierwszą porcję wina nalewa do własnego kieliszka, aby sprawdzić, czy smak napoju jest odpowiedni. Można też odstąpić ten rytuał komuś, kto lepiej zna się na winach, ale nalewanie zawsze zaczynamy od siebie. Kieliszek zapełniamy do 2/3 wysokości. Mocniejszych alkoholi raczej nie pije się podczas kolacji, ale szczególnie wśród mężczyzn, zdarzają się wyjątki. Warto więc zaopatrzyć się w butelkę whisky i wódki. Stawianie butelek bezpośrednio na stole jest dużym nietaktem. Najlepiej przygotować mały stolik pomocniczy i postawić na nim kieliszki, alkohole, czy lód.

Staram się, aby detergenty, których używam miały delikatny zapach. Barwa DISHES z serii Perfect House doskonale zmywa wszelkie zabrudzenia i zaschnięty tłuszcz. Polecam też Perfect House Kitchen – idealnie czyści powierzchnie lodówki, kuchenki gazowe i elektryczne piekarniki, okapy, kafelki czy kosze na śmieci.

Christmas Eve without a broom
It frequently happens that housekeepers spend half of the Christmas Eve in the kitchen. In order to avoid it, we should forget about serving food for each guest separately. The meals are best served in bowls. If we are expecting a large number of guests, it's better to divide each meal into small portions and place them in a couple of spots around the table. Don't be afraid to ask for help. Asking our sister, brother, or aunt to gather dirty dishes isn't rude at all. You shouldn't start the cleaning if the guests are still sitting at the table (unless it's four in the morning – that would be even recommended in such a situation as there is a chance that the stragglers will understand the implication). However, you can do all other things that might make the time at your home more pleasant for the guests. Unfortunately, most of us don't have enough plates – in such a case, you have to do the washing up when a new set of clean plates is needed.

Remember that Santa Claus exists
If you are expecting many guests at your Christmas Eve supper, including people who don't really know each other that well, you should settle the problem of gifts at the very beginning. There is nothing more awkward than the moment when it turns out that I got a present from a person for whom I have nothing in return. This year, I will host as many as twenty-five people. Two families – mine and my husband's. I know that my uncle wouldn't really know what to buy for my husband's sister. What could Daniel's parents buy for my brother? Not to mention grandmothers that would have to buy eight additional gifts. Therefore, we agreed to bring gift only for children. Another issue that is worth arranging beforehand is the moment of gift giving. I remember when last year I came to my sister and there were plenty of gifts lying under the Christmas tree – I almost fainted. My daughter is still a little girl – for her, Christmas is all about Santa Claus and gifts. I don't know how I would explain to her that he came before the first falling star and she just didn't hear the doorbell. That is why it's better to call everyone beforehand and agree on a common strategy. My friends hire Santa Claus on a yearly basis. They handle him the presents a couple of hours before the supper and then he comes at a certain scheduled time. My other friend dresses as Father Christmas and goes to his neighbour. Afterwards, the neighbour returns the favour. I hide the gifts and during the supper I ask the kids to see whether there are Santa's sleigh waiting outside or whether they can see the first falling star on the night sky. During that time, I take out all the presents and place them under the tree. What about your solutions? I would also like to wish you a calm and happy Christmas. I hope that all of your dreams turn into reality and all your successes exceed your expectations.

***

Wigilia bez miotły
Często gospodynie połowę Wigilii spędzają w kuchni. Aby tego uniknąć przede wszystkim zapomnijmy o podawaniu jedzenia każdemu z osobna. Potrawy najlepiej wystawić na półmiskach. Jeśli spodziewamy się sporej liczby gości lepiej każde danie podzielić na małe porcje i położyć je w paru miejscach na stole. Nie bójmy się prosić o pomoc. To żaden nietakt jeśli siostra, brat czy ciocia zbierze na przykład brudne naczynia. Absolutnie nie powinnaś rozpoczynać porządków, jeśli wciąż są u ciebie goście (chyba, że jest czwarta nad ranem, wtedy byłoby to wręcz wskazane, bo istnieje szansa, że maruderzy zrozumieją aluzję). Możesz natomiast wykonywać wszystkie te czynności, które w jakiś sposób mają umilić czas gościom. Niestety większość z nas nie dysponuje odpowiednią ilością naczyń – w takim wypadku trzeba zmywać na bieżąco.

Pamiętajcie, że Święty Mikołaj istnieje
Jeśli na naszej kolacji wigilijnej spodziewamy się wielu gości, w tym osoby, które słabo się znają warto wcześniej ustalić kwestię prezentów. Nie ma nic bardziej krępującego niż moment, w którym okazało się, że dostałam prezent od osoby, dla której nic nie przygotowałam. W tym roku będę gościć u siebie dwadzieścia pięć osób. Dwie rodziny – moją i mojego męża. Wiem, że mój wujek raczej nie wiedziałby, co kupić pod choinkę siostrze mojego męża. Co rodzice Daniela mogliby podarować mojemu bratu? Już nie wspomnę o babciach, które musiałyby kupić osiem dodatkowych podarunków. Ustaliliśmy więc, że w trakcie wigilijnego spotkania przynosimy prezenty tylko dla dzieci. Kolejna sprawa, którą warto wcześniej uzgodnić jest moment ich rozdawania. Pamiętam, jak w zeszłym roku przyszłam do mojej siostry, a pod choinką leżało mnóstwo prezentów – o mało nie zemdlałam. Moja córeczka jest jeszcze mała, dla niej święta to przede wszystkim Święty Mikołaj i prezenty. Nie wiem jakbym jej wytłumaczyła, że przyszedł do nas przed pierwszą gwiazdką i nie usłyszała nawet dźwięku jego dzwonka. Dlatego lepiej wcześniej do wszystkich zadzwonić i ustalić wspólną strategię. Moi znajomi co roku zatrudniają Świętego Mikołaja. Dają mu prezenty parę godzin przed kolacją i umawiają na konkretną godzinę. Z kolei inny znajomy przebiera się za Gwiazdora i idzie do swojego sąsiada, a ten odwdzięcza się tym samym. Ja natomiast ukrywam prezenty i w trakcie kolacji proszę dzieci, aby wyszły zobaczyć czy na zewnątrz stoją już sanie Mikołaja, albo czy na niebie widać pierwszą gwiazdkę. W między czasie wyciągam wszystkie prezenty i kładę je pod choinką. A wy jakie macie patenty? 

Korzystając z okazji, niech Wigilia i Święta Bożego Narodzenia upłyną Wam spokojnie i radośnie, aby marzenia zmieniły się w rzeczywistość, a sukcesy przerosły oczekiwania.

Dlaczego warto kupować kosmetyki w internecie (plus jeden powód dla którego nie warto)

    Have you ever wondered how your approach to online shopping has changed over the years? "Newsweek" has published studies that show that one out of five Poles buys things online on a regular basis. We most often buy shoes and clothes, electronic equipment, books, and cosmetics – this means that we buy almost everything, maybe apart from fresh products, that is food, but that has also started to gradually change. Over the last couple of years, cosmetics market has gained the most popularity increase among the Internet users. 

Until a few years ago, I used Rossmann magazine and the discounts that were included inside to choose my cosmetics. Today, buying online has become an everyday activity. If you try it once, it's difficult to stop because we quickly get used to convenience, saving time, and (you can't really forget about it) higher quality of the available products.

***

Zastanawialiście się kiedyś, jak przez lata zmieniło się nasze podejście do zakupów w internecie? „Newsweek” opublikował badania z których dowiadujemy się, że co piąty Polak kupuje regularnie rzeczy przez internet. Najczęściej sięgamy po buty i odzież, sprzęt elektroniczny, książki i kosmetyki – czyli właściwie wszystko, może poza produktami pierwszej świeżości, czyli jedzeniem, ale i to zaczyna się zmieniać. W ciągu ostatnich trzech lat to kosmetyczny rynek odnotował największy wzrost popularności wśród internautów.  

   Jeszcze kilka lat temu przy wyborze nowych kosmetyków pomagała mi gazetka z Rossmanna i znajdujące się w niej promocje. Dziś zakupy przez internet stały się moją codziennością. Jak już raz spróbujesz to potem trudno jest przestać, bo szybko przyzwyczajmy się do wygody, oszczędności czasu i (nie ma co ukrywać) lepszej jakości dostępnych produktów.

1. Online, we've got a considerably wider choice. We won't find niche brands, which are often head and shoulders above the products of large corporations, in a drugstore. Especially, when it comes to eco cosmetics, which are hard to find offline. Why? Because they are characterised by short expiration date; thus, large drugstores don't want to overcomplicate the situation with storing such products. Online, we also have access to cosmetics for which we would have to otherwise travel to the other side of Poland because they are available only in one beauty salon. Until quite recently, such products featured Davines, a brand producing hair-care products. Their only distributor was in Cracow (fortunately, it has changed). Recently, Filorga, a French cosmetic brand, has been withdrawn from the market. I totally don't understand why, as their creams are wonderful. Fortunately, it is extremely easy to get them online. Of course, the opposite is sometimes true, namely brands that are easily available online are introduced into drugstores. That was the situation with one of my favourite online brands, Barwa. I love their products and their reliable approach to the customers because we can expect a delivery from them in next to no time (besides, I've already recommended their product in this and this post). Sugar scrub is my favourite. The fragrance of orchid and rose is simply insane.

***

1. W internecie mamy znacznie większy wybór. W drogerii nie znajdziemy niszowych marek, które pod względem jakości często biją na głowę produkty wielkich koncernów. Zwłaszcza ekologiczne kosmetyki ciężko kupić poza siecią. Dlaczego? Bo mają krótki okres przydatności, więc wielkie drogerie nie chcą komplikować sobie życia zatowarowaniem. W sieci mamy też dostęp do kosmetyków, po które musiałybyśmy jechać na drugi koniec Polski, bo dostępne są na przykład tylko w jednym salonie kosmetycznym. Jeszcze do niedawna do tego grona zaliczała się marką kosmetyków do włosów Davines – jedyny ich dystrybutor był w Krakowie (teraz na szczęście się to zmieniło). Ostatnio z polskiego rynku wycofano też francuską markę kosmetyków pielęgnacyjnych Filorga, zupełnie nie rozumiem czemu, bo ich kremy są świetne. Na szczęście w sieci bez problemu można je kupić. Oczywiście czasem sytuacja jest odwrotna, to znaczy marki, które można było kupić tylko w internecie, wchodzą do drogerii. Tak było z jedną z moich ulubionych marek internetowych Barwa. Uwielbiam ich produkty i rzetelne podejście do klienta, bo przesyłki możemy spodziewać się pod drzwiami w ekspresowym tempie (zresztą polecałam już ich produkt w tym i tym wpisie). Cukrowy peeling jest moim ulubieńcem. Zapach orchidei, jaśminu i róży jest po prostu obłędny.

sweter – Oysho / spodnie – HIBOU Sleepwear / koc – Hygge Land

2. We think that the price of a cosmetic is an outcome of production costs. However, in case of stationary drugstores it isn't the case at all. Rental of premises, inventory, workers' salaries, and, of course, money for the owner have to be included in the margin. Maintenance of online store doesn't require that much financial means. It's easiest to notice it by comparing the prices. For example, Estée Lauder Advanced Night Repair in Douglas costs PLN 319, and it costs PLN 286 in an online drugstore.

***

2. Wydaje nam się, że cena kosmetyku wynika z kosztu jego produkcji, jednak w przypadku stacjonarnych drogerii niestety tak nie jest. Wynajem lokali, ich wyposażenie, pensje pracowników i oczywiście procent dla właściciela muszą być wliczone w marżę. Utrzymanie sklepu internetowego nie wymaga aż tak dużych nakładów finansowych. Najłatwiej zauważyć to porównując ceny. Na przykład Estée Lauder Advanced Night Repair w Douglasie kosztuje 319 złotych, a w internetowej drogerii 286 złotych.

Większość wymienionych w tym wpisie uwag tyczy się zarówno kosmetyków jak i ubrań. Dostęp do marek odzieżowych też jest znacznie prostszy, a oferty ciekawsze. To właśnie internetowi zawdzięczamy to, że wiele polskich marek mogło wreszcie rozpocząć swoją działalność. Na przykład w HIBOU Sleepwear znajdziemy idealne pidżamy i ubrania do chodzenia po domu, a jakością przeganiają wielkie sieciówki.

Małe internetowe firmy czasem w swojej ofercie mają dosłownie kilka produktów, ale każdy z nich jest pod jakimś względem wyjątkowy. Balneo ma kosmetyki, które mają w swoim składzie biosiarczkową wodę. Na przykład w skład kremu do twarzy usuwającego niedoskonałości skóry wchodzi najsilniejsza na świecie lecznicza woda siarczkowa, borowina, oczar i ekstrakty z kory wierzby. Zmniejsza on przetłuszczanie się skóry, która staje się nawilżona i sprężysta, a co najważniejsze zwalcza zaskórniki, wągry i zmiany trądzikowe. Jest idealny do skóry tłustej i mieszanej oraz jako baza pod makijaż. Teraz z okazji BLACK WEEK w sklepie Balenokosmetyki obowiązuje kod zniżkowy: 30% i obejmuję on promocję w wysokości -30 procent na cały asortyment.

3. Let's be realistic, the shop assistant doesn't know everything about all the products that are available in a given store (who would be capable of trying out 200 face creams?!). However, shop assistants are extremely skilled when it comes to influencing customers. When buying cosmetics online, we avoid the learned marketing gimmicks, and we choose what we really need because no one is trying to persuade us into buying something else at the checkout counter. Now, I use forums, comments, and blogs to help me choose.

4. We are gaining more trust in online shopping, but there is one thing that will never change – we can't touch the product that interests us the most. Online stores go to great lengths to prepare utmost detailed descriptions, and in case of clothes, they even prepare short films in which the model presents a given piece of clothing. However, this still is no guarantee that we will see exactly what we've imagined when we open our parcel. In case of expensive cosmetics, it it better to go to a drugstore first and check whether a given product is really what we expect it to be. Also, be careful with large online drugstores with unrecognisable names that offer products in extremely low prices – you should definitely check out forums to see whether such an online drugstore isn't a fraud.

***

3. Bądźmy realistkami, pani ekspedientka nie ma wiedzy na temat całego asortymentu w sklepie (kto byłby w stanie wypróbować 200 kremów do twarzy?!). Świetnie opracowały natomiast metody wpływania na klientki. Kupując kosmetyki przez internet omijamy wyuczone chwyty sprzedażowe i wybieramy konkretnie to, czego potrzebujemy, bo nikt nie kusi nas przy kasie hasłem „a może jeszcze coś z dzisiejszej promocji?”. Teraz przy wyborze pomagają mi fora, komentarze i blogi.

4. Nabieramy coraz większego zaufania do zakupów przez internet, ale jedna rzecz się nigdy nie zmieni – nie możemy wziąć do ręki interesującego nas przedmiotu. Sklepy internetowe stają na głowie, aby opisy były jak najbardziej szczegółowe, a w przypadku ubrań przygotowują nawet filmiki, na których modelka przechadza się w konkretnych strojach. To jednak wciąż nie gwarantuje, że gdy otworzymy paczkę zobaczymy w niej dokładnie to, co sobie wyobraziłyśmy. W przypadku drogich kosmetyków, lepiej jest wybrać się wpierw do drogerii i sprawdzić czy dany produkt faktycznie jest tym, czego się spodziewamy. Uważajcie też na wielkie drogerie internetowe o mało rozpoznawalnych nazwach, które oferują produkty w wyjątkowo niskich cenach – koniecznie sprawdźcie na forach, czy przypadkiem nie natrafiliśmy na oszustów.

Kulinarna mapa Trójmiasta. Czyli 4 miejsca, które poprawią Ci humor w czasie jesiennego Mordoru

sweter – Mango (podobny tutaj) / spódnica – MLE Collection (podobna tutaj) / kozaki – Zara (podobne tutaj)

   If Peter Jackson wanted to shoot another part of the Lord of the Rings, we should invite him here – the November aura will be an ideal stage design for Mordor. The world outside is grey, dark, and no hobbit would like to step out of his hut. Thus, it should be no surprise that out moods, to say the least, are miserable. How to deftly avoid the autumn blues? Each city has places where – thanks to their uniqueness – your mood gets immediately improved, right after you step through the door. The owners of these places are friendly and amiable, nice ambience instantly influences how you feel, and your mood becomes improved even if you chose to come to the place on your own. Check out the new edition of the culinary map of Tricity.

***

Jeśli Peter Jackson chciałby kręcić kolejną część Władcy Pierścieni, to zapraszamy do nas – listopadowa aura świetnie sprawdzi się jako scenografia Mordoru. Jest szaro, zimno, ciemno i żaden hobbit nie chciałby wychylić nosa ze swojej chatki. Nie ma się co dziwić, że nasze nastroje są, delikatnie rzecz ujmując, słabe. Jak sprytnie uniknąć jesiennej chandry? W każdym mieście są takie miejsca, które dzięki swojej wyjątkowości już od przekroczenia progu wprawiają nas w lepszy nastrój. Właściciele tych miejsc są sympatyczni i życzliwi, miła atmosfera udziela się momentalnie, a my poprawiamy sobie humor nawet jeśli wybierzemy się tam całkiem sami. Zapraszam na kolejną odsłonę kulinarnej mapy Trójmiasta. 

Cup and Cakes Cafe, ul. Zygmunta Augusta 3b, Gdynia

   Scientists from Harvard School of Public Health proved that drinking coffee improves our mood. Whereas, Polish studies conducted by the Public Opinion Research Centre showed that as many as 39% of respondents visit a café whenever they are searching for small pleasures. The conclusion is simple – if you start to feel the autumn solstice, you need to quickly go somewhere to get a cup of strong coffee. Do you remember what I wrote about the place where you can buy coffee near the Orłowo Pier? Such weekend ritual has its unique atmosphere, but I always regretted that I didn't have a place where I could buy this delicious coffee, for example, on my way to work or on a rainy day. Now, Cup and Cakes Cafe opened a café in the very centre of Gdynia (in the near vicinity of Świętojańska Street and the boulevard). The owners are avid fans of coffee – all of the available coffee types were chosen during their multiple trips to Italy. Soon, you will be able to have a mug of mulled wine at their place, and you can already try out some of their eco cakes and pastries.

***

   Badacze z Harvard School of Public Health udowodnili, że picie kawy poprawia samopoczucie. Natomiast polskie badania przeprowadzone przez CBOS pokazały, że 39 procent ankietowanych wybiera się do kawiarni, gdy szuka drobnych przyjemności. Wniosek więc jest prosty – jeśli dopada Was jesienne przesilenie szybko musicie się wybrać na małą czarną. Pamiętacie jak pisałam Wam o wózku, w którym można kupić kawę przy orłowskim molo? Taki weekendowy rytuał ma swój niepowtarzalny klimat, ale zawsze żałowałam, że nie mam gdzie kupić tej pysznej kawy na przykład gdy idę do pracy, albo w czasie deszczu. Teraz Cup and Cakes Cafe otworzyło stacjonarną kawiarnię w samym centrum Gdyni (bardzo blisko ulicy Świętojańskiej i bulwaru). Właściciele są pasjonatami kawy – wszystkie dostępne kawy wybrali w trakcie wielu podróży do Włoch. Już niedługo w kawiarni będzie można napić się grzanego wina, a już teraz można zajadać się tam ekologicznymi wypiekami.

„Kochaj” to najnowsza książka Reginy Brett, która jest idealnym antidotum na jesienne przygnębienie. Tym razem autorka powraca z pięćdziesięcioma lekcjami jak pokochać siebie, swoje życie i ludzi wokół. Przestrzega też przed tym, że goniąc za tym czego pragniemy, możemy stracić to, czego potrzebujemy. Regina Brett jest mistrzynią w dodawaniu nam otuchy. Jej piątą już książkę kupicie tutaj

Biały Kot, ul. Władysława IV 7-15, lok. 4, Gdynia

   Studies concerning the influence of animals on the human mood have been conducted since the 70s of the 20th century. Their results had an impact on the development of a new treatment method – animal-assisted therapy. Its main assumption is the pro-health influence of animals on humans.  The best example of the therapeutic properties of this method is, among other things, the contact between men and cats. Felinotherapy – that is what the therapy involving cats is called – is used in the treatment of various emotional disorders.
   I won't encourage you to buy or adopt a cat – you need to think such a decision over in your mind. However, you should definitely check out whether you've got kitten cafés in your city. In Tricity, we've already got three places of this type, and I had the occasion to visit the one that is located in Gdynia. Biały Kot Café was created out of love for furry animals. You will be able to relax in the presence of purring creatures with a cup of coffee and a delicious pastry. All of the kittens were adopted and live in the café. The main motto of this place is "coffee, cats, relaxation."

***

   Od lat siedemdziesiątych XX wieku prowadzone są badania dotyczące wpływu zwierząt na samopoczucie człowieka. Ich wyniki przyczyniły się do powstania nowej metody leczenia – animoterapii. Jej główne założenie to prozdrowotny wpływ kontaktu ze zwierzętami.  Najlepszym przykładem działania terapeutycznego jest między innymi kontakt z kotem. Felinoterapia, bo tak nazywa się terapia z kotami, wykorzystywana jest przy leczeniu różnych zaburzeń emocjonalnych.
   Nie będę Was namawiać na kupno lub adopcję kota – taką decyzję lepiej dobrze przemyśleć. Koniecznie jednak sprawdźcie, czy w Waszym mieście są kocie kawiarnie. W Trójmieście mamy już dwa takie miejsca, a ja miałam okazję odwiedzić tę znajdującą się w Gdyni. Kawiarnia Biały Kot została stworzona z miłości do futrzaków. Przy filiżance kawy i pysznym ciastku będziecie mogły odprężyć się w mruczącym towarzystwie. Wszystkie kociaki zostały adoptowane i na stałe mieszkają w kawiarni. Głównym mottem tego miejsca jest „kawa, koty, relaks”.

Jabłoniowa Cafe, ul. Jabłoniowa 21 lok.10, Osiedle Lawendowe Wzgórze, Gdańsk

   Jabłoniowa Cafe is a place that I recommend for everybody. The café is located away from the city centre and will be a great place for those who are coming back from the airport and are heading towards the heart of the city. Home-made and fresh food is always something that improves our mood. Therefore, if you are driving along the Tricity ring road, visit Jabłoniowa Cafe. The owner of the place prepares all of the pasties on her own, and her main courses are really affordable. I also recommend real hot chocolate, which is nowhere else to be found around Tricity.

***

   Jabłoniowa Cafe to miejsce, które polecam nie tylko mieszkańcom Trójmiasta. Lokal oddalony od centrum może stać się świetną przystanią dla tych, którzy wracają z lotniska lub kierują się w jego stronę. Na poprawę humoru zawsze dobrze działa domowe świeże jedzenie. Jeśli więc będziecie przejeżdżać przez trójmiejską obwodnicę wybierzcie się do Jabłoniowa Cafe. Jej właścicielka wszystkie ciasta wypieka samodzielnie, a dania obiadowe są w bardzo przystępnych cenach. Polecam szczególnie prawdziwą gorącą czekoladę, której na próżno szukałam w innych trójmiejskich lokalach.

Moher, ul. Krasickiego 6 lok. II, Gdynia

   Moher is a unique place – on the one hand it's a nice café and on the other hand, a place where you can learn how to knit. This place was a result of its owner's passion for handicrafts and for drinking good coffee. In the café, apart from vegan pastries, home-made bagels, and various types of coffee, you can also buy needles and crewels. Workshops take place here two times a month, and you'll have the chance to learn how to create your own tapestry already on the 11th of November.

***

   Moher to wyjątkowe miejsce – z jednej strony to urocza kawiarnia, a z drugiej miejsce gdzie każdy może nauczyć się robić na drutach. Lokal powstał z pasji właścicielki do robótek ręcznych oraz zamiłowania do picia dobrej kawy. W kawiarni, poza wegańskimi ciastami, domowymi bajglami i milionem rodzai kaw, można kupić druty i włóczki. Dwa razy w miesiącu odbywają się tam warsztaty, a już 11 listopada będzie można nauczyć się tkania makatek. 

  I want to recommend you places from outside of Tricity; therefore, I would really appreciate your comments – I'll be really eager to see those places during my future trips. You also have to recommend me some of the untypical and unique places in your cities – maybe together we will be able to create a culinary map of Poland?

***

   Chciałabym polecić Wam miejsca spoza Trójmiasta, dlatego bardzo cenne będą Wasze komentarze – gdy następnym razem udam się w podróż z przyjemnością zajrzę do Waszych typów. Koniecznie polećcie nietypowe miejsca z Waszych miastach – może wspólnymi siłami uda się nam stworzyć kulinarną mapę Polski?

 

 

Co jeść gdy nie masz czasu? Czyli jak uniknąć niezdrowego jedzenia w dzisiejszym świecie?

sweter – mbyM / zegarek – Daniel Wellington ((pamiętaj, że na hasło makelifeeasier otrzymasz 15 procent zniżki) / plakat – Ustamagazyn.pl / półka – Nuki.pl

   For a long time, there has been a common belief that if you work a lot, you don't have time to pursue a rational diet – healthy and regular eating is associated with many hours spent on cooking, and each hour is precious in today's world. In 2004 in Poland, 46 % of women who were 15 years of age and older were employed, and in 2014, the number increased to 55 %. According to the publications of the Central Statistical Office, there were almost 65 % of women between 18 and 59 years of age employed in the third quarter of the year (here you'll find the link to the data). It is easy to draw a conclusion that there is a constantly increasing group of women who opt for an active professional life. As a result, they have less time to focus on their diet. A change in the lifestyle led to a change in our eating habits. Unfortunately, in many cases this is a negative change – we eat on the go, we don't plan our menu, and we eat processed products too often. We need to learn some of the things anew because our grandmothers' system, or even our mothers', may be a little bit outdated for today's reality.

***

   Od dawna panuje przekonanie, że jeśli dużo pracujesz, to nie masz czasu na to, aby racjonalnie się odżywiać – zdrowe i regularne jedzenie kojarzy się z pracochłonnym przygotowaniem, a dziś każda godzina jest na wagę złota. Jeszcze w roku 2004 w Polsce było zatrudnionych 46 procent kobiet powyżej 15 roku życia, w roku 2014 ta grupa urosła do 55 procent. Według publikacji GUS, w trzecim kwartale 2015 roku pracujących kobiet w Polsce między 18 a 59 rokiem życia było blisko 65 procent (tutaj link do publikacji). Łatwo wyciągnąć wniosek, że coraz większa grupa kobiet decyduje się na aktywne życie zawodowe, a tym samym ma mniej czasu, aby skupiać swoją uwagę na diecie. Zmiana trybu życia pociągnęła za sobą również zmianę w nawykach żywieniowych. Niestety, w wielu przypadkach jest to zmiana na niekorzyść – jemy w biegu, nie planujemy naszego jadłospisu i za często sięgamy po przetworzone produkty. Musimy niektórych rzeczy nauczyć się na nowo, bo system naszych babć, a nawet naszych mam może już nie sprawdzić się w dzisiejszej rzeczywistości.

– When I decided to prepare some healthy food for work, it was a piece of cake during the first three days – I was preparing two small meals in the evening, packing them into my bag in the morning, and leaving for work feeling happy. Afterwards, there came very hasty time when I had to pore over a project until late evening and I didn't have enough time to even think about what I could eat on the following day. A dozen or so hours later, I was holding a sweet bun in my hand again. Such crisis situations can be sometimes avoided; therefore, I calmly analysed the products that were available at the store located near my job and I chose five snacks that despite the fact that they wouldn't make me happier, would be at least healthy. Below, I will enumerate my top 5:

1. Kefir and rice waffles – this is my rescue set when I'm really hungry
2. Dark chocolate – it is the healthiest snack in the world. Its regular intake slows down digestion (don't worry, in this case it's a positive thing) and causes the feeling of satiation, owing to which the time when we feel hungry again is delayed in time. As the Copenhagen scientists determined, you will eat up to 15 % less calories over the course of a given day as a result.
3. Trail mix (salt-free and sugar-free) – even a little bit of this snack will kill the feeling of hunger.
4. Banana – it is very satiating. Unlike other types of fruit, you won't experience a sudden feeling of hunger after five minutes from eating it.
5. Vegetable and one-day juices – these are real vitamin bombs that our organism really needs. I recommend „The Cold Pressed Juices" (you can even order it with an option of delivery to your work).

– A change in your lifestyle influences also other areas of your life, not just the problem of eating at work. You also have less time for preparing meals that you eat at home and for preparing your meticulous shopping lists. A family dinner is associated with baked chicken, potatoes, and freshly prepared vegetable salad, but if you want to juggle your work with home duties, you need to reformulate some of your habits. Remember that if you take a step back from the traditional form, your dinner will still be a dinner. Search for recipes for one-pot dishes (they are simple and their preparation doesn't take long, you can find interesting recipes here). Make friends with pasta recipes (delicious and quick ones can be found here and here). If you don't want to spend half of your evening in the kitchen, make friends with your oven – baked meals are healthy and don't require your intervention.

***

– Gdy postanowiłam przygotowywać sobie zdrowe jedzenie do pracy przez pierwsze trzy dni szło mi jak po maśle – wieczorem przyrządzałam dwa małe posiłki, rano pakowałam je do torby i zadowolona szłam do pracy. Potem nadchodziło urwanie głowy, do wieczora siedziałam nad projektem i nie miałam czasu nawet pomyśleć o tym, co bym mogła zjeść kolejnego dnia. Kilkanaście godzin później znowu trzymałam w ręku drożdżówkę. Takich kryzysowych sytuacji czasem nie da się uniknąć, dlatego na spokojnie przeanalizowałam asortyment sklepu znajdującego się niedaleko mojej pracy i wybrałam pięć przekąsek, które może mnie nie uszczęśliwiają ale przynajmniej są zdrowe. Poniżej wymienię moje top 5:

1. Kefir i wafle ryżowe – to mój zestaw ratunkowy kiedy jestem bardzo głodna
2. Ciemna czekolada – to najzdrowsza przekąska świata. Jej regularne spożywanie spowalnia trawienie (spokojnie, akurat w tym przypadku to dobrze) i wywołuje uczucie sytości, dzięki czemu później odczuwamy głód i, jak ustalili naukowcy z uniwersytetu w Kopenhadze, w ciągu całego dnia zjesz nawet o 15 procent kalorii mniej.
3. Mieszanka studencka (nie zawierająca soli i cukru) – nawet jej niewielka ilość sprawi, że zabijesz głód.
4. Banan – Jest bardzo sycący. W przeciwieństwie do innych owoców nie będziesz odczuwała ssania żołądka po pięciu minutach od jego zjedzenia.
5. Soki warzywne lub jednodniowe – to prawdziwe bomby witaminowe, których nasz organizm bardzo potrzebuje. Polecam „The Cold Pressed Juices" (można je nawet zamawiać z dostawą do pracy).

– Zmiana trybu życia przekłada się nie tylko na to co jesz w pracy. Masz też mniej czasu na przygotowywanie posiłków, które spożywasz w domu i codzienne skrupulatne planowanie zakupów. Rodzinny obiad kojarzy nam się z pieczonym kurczakiem, ziemniakami i świeżo startą surówką, ale jeśli chcesz godzić pracę z domowymi obowiązkami musisz trochę przeformułować pewne przyzwyczajenia. Pamiętaj, że nawet jeśli odejdziesz od tradycyjnej formy, obiad nadal będzie obiadem. Poszukaj przepisów na dania jednogarnkowe (są proste, a ich przygotowanie nie trwa długo, dobry przepis znajdziesz tutaj). Zaprzyjaźnij się z przepisami na makarony (pyszne i szybkie opcje znajdziesz tutaj i tutaj). Jeśli nie chcesz spędzić w kuchni połowy wieczoru zaprzyjaźnij się ze swoim piekarnikiem – pieczone potrawy robią się same i są zdrowe.

– Search for culinary blogs or books that show a simple and quick way to prepare a meal. If you're getting down to cooking, forget about traditional French cuisine or dumplings. I know that Mimi Thorisson's recipes look beautiful in the photos, but it's better to leave the preparation of guinea fowl stuffed with foie gras or burgundy paupiettes braised in wine sauce for special occasions. Eliza Mórawska, a blogger from WhitePlate, has mastered quick meals (check them out here and here). Jamie Oliver's new book „5 Ingredients” will be also a real treasure trove of ideas.  Jamie has been known for his simple solutions, but you can't really prepare anything simpler than the meals that can be found in the book – all of the meals are based only on five ingredients which makes our shopping extremely easy and decreases the time that we spend in the kitchen. In case of each meal, you will get a description of proportions, the total preparation time, and even calories, fats, proteins, carbohydrates, sugar, salt, or fibre. In the photo, you can see penne arrabbiata with eggplant that you can find on page 56.

***

– Poszukaj blogów lub książek kulinarnych, które pokazują, jak w łatwy i szybki sposób przygotować posiłek. Jeśli zabierasz się za gotowanie to odpuść sobie tradycyjną kuchnię francuską czy lepienie pierogów. Wiem, że przepisy Mimi Thorisson prezentują się pięknie na zdjęciach, ale przygotowanie perliczek nadziewanych foie gras czy zrazów po burgundzku duszonych w winnym sosie lepiej zostawić na specjalną okazję. Mistrzynią szybkich dań jest blogerka Eliza Mórawska z bloga WhitePlate (sprawdź tutaj i tutaj). Prawdziwą skarbnicą będzie też najnowsza książka Jamiego Oliviera „5 składników”. Jamie od lat znany jest z nieskomplikowanych rozwiązań, ale ta pozycja to już szczyt prościzny – wszystkie dania opierają się jedynie na pięciu składnikach, co upraszcza zakupy i skraca czas spędzany w kuchni. Przy każdej potrawie opisane są porcje, łączny czas przygotowania, a nawet kalorie, tłuszcze, białka, węglowodany, cukier, sól czy błonnik. Na zdjęciu widzisz penne arrabbiata z bakłażanem ze strony 56.

Don't forget about the fact that you have to drink as well. If you don't pay attention to the fact that your organism is well-hydrated, you will be more eager to choose fast food (coffee cannot be included in our liquid intake). Mineral water should always stand on your office desk (be sure to check whether it's moderately mineralised, it should contain from 500 to 1500 mg of mineral nutrients per one litre). If you opt for drinking tea, avoid black tea. What about the following ingredients: apple, papaya, lemon grass, blackberries, and raspberries? Good and healthy fruit teas contain mostly dried fruits or fruit parts. The mix that you can see in the photo is Red Blossom by Natural Mojo (it has properties that are beneficial for our hair, nails, and skin). You can buy it for 25 % less, if you use the following code during the purchase: TEA25.

***

– Myśl nie tylko o jedzeniu ale również o napojach. Jeśli nie będziesz pilnowała, aby Twój organizm był prawidłowo nawodniony chętniej sięgniesz po śmieciowe jedzenie (do puli wypitych płynów nie zaliczamy kawy). Woda mineralna powinna zawsze stać na Twoim biurku w pracy (sprawdź, aby była średniozmineralizowana, powinna zawierać od 500 do 1500 mg składników mineralnych na litr wody). Jeśli decydujesz się na picie herbaty to unikaj tej czarnej. Co powiesz na jabłko, papaję, trawę cytrynową, jeżyny i maliny? Dobre i zdrowe herbaty owocowe zawierają w swoim składzie przede wszystkim susz z owoców lub ich kawałki. Widoczna na zdjęciu mieszanka to Red Blossom od Natural Mojo (ma właściwości wspomagające kondycję włosów, paznokci oraz skóry). Możesz ją kupić taniej o 25 procent jeśli podczas zakupów użyjesz hasło: TEA25.

– Your life is so hectic that there is no place in it to think about any kind of healthy diet? A good (and probably the only reasonable) solution will be box diet. I wouldn't recommend ordering it also for the weekends – it is the best time to eat a meal together with your family or try something a little bit different from what you get throughout the week. If your only problem is the preparation of food for work, check which company offers meals delivered to office. You can also test diet catering from Maczfit, which delivers food to as many as 155 cities in Poland. It is one of the few catering companies that has HACCP quality certificate (it fulfils the requirements of Codex Alimentarius: the analysis of threats and critical control points as well as the guidelines for its implementation and the General Principles of Food Hygiene). It also makes sure that the meals are diverse, and that's important in case of box diets because the most common customers' accusation is monotony. In the photo, you can see boxes from a whole-day package "Office Box" containing 1600 calories.

– Fortunately, the market is characterised by the fact that whenever demand occurs, supply will also occur sooner or later. In the cities, it is possible to spot an increase of the number of places that cater to the needs of people who leave for work in the morning and think about what they will eat throughout the shift. However, before you decide to do the shopping in one place check whether the shelves are empty in the evening. Then, you can be sure that all products are fresh. At Love Eat in Gdynia, you won't be able to buy anything after three p. m. But if you have the opportunity to visit the place earlier in the day, I recommend hummus with vegetables, baked beetroot sandwich, and cocktail with spinach and coconut milk. Love Eat can be found in Gdynia, Sopot, Bydgoszcz, Warsaw, and Wrocław. In Gdynia, you should also visit Oficyna – you will find there meals that are entirely prepared from organic products. The owners have a farm in Kashubia where they breed their own chickens and cultivate their own vegetables and fruit. In Warsaw, a similar place can be found on 7 Lipowa Street. The entrance is through SAM restaurant.

***

– Twoje życie jest tak zwariowane, że nie ma w nim miejsca na myślenie o jakimkolwiek zdrowym odżywianiu? Dobrym (i chyba jedynym rozsądnym) rozwiązaniem będzie dieta pudełkowa. Odradzam korzystania z niej w weekendy – wtedy lepiej jeść wspólne posiłki z rodziną, albo pozwolić sobie na jakąś odmianę. Jeśli twój jedyny problem to organizowanie jedzenia do pracy, to sprawdź która firma oferuje posiłki do biura. Możesz przetestować catering dietetyczny Maczfit, który dostarcza jedzenie aż do 155 miast w Polsce. Jest też nielicznym cateringiem, który posiada certyfikat jakości HACCP (zawiera wymagania Kodeksu Żywnościowego: Analizę zagrożeń i krytycznych punktów kontroli oraz wytyczne do jego wdrożenia i Ogólne Zasady Higieny Żywności). Dba też o różnorodność posiłków, a to ważne, bo w przypadku diet pudełkowych najczęstszym zarzutem klientów jest monotonia. Na zdjęciu widzisz pudełka z całodniowego zestawu „Office Box” 1600 kalorii.

– Rynek na szczęście ma to do siebie, że jeśli pojawia się popyt to prędzej czy później pojawi się też podaż. W miastach coraz częściej powstają lokale z myślą o osobach, które codziennie rano idą do pracy i zastanawiają się co będą w niej jeść. Zanim jednak zdecydujesz się robić w jednym miejscu zakupy sprawdź, czy popołudniu wszystko będzie w nim wyprzedane. Wtedy możesz mieć pewność, że jedzenie jest tam świeże. W gdyńskim „Love Eat” po godzinie piętnastej nie kupisz już nic. Ale jeśli będziesz miała okazję zajrzeć tam wcześniej, to polecam hummus z warzywami, kanapkę z pieczonym burakiem i koktajl na bazie szpinaku i mleka kokosowego. „Love Eat” znajdziecie w Gdyni, Sopocie, Gdańsku, Bydgoszczy, Warszawie i Wrocławiu. W Gdyni odwiedź też Oficynę – w tym lokalu wszystko jest przygotowywane z ekologicznych produktów. Właściciele mają na Kaszubach gospodarstwo, w którym hodują swoje kurczaki i uprawiają warzywa i owoce. W Warszawie podobne miejsce znajdziecie przy ulicy Lipowej 7, wejście jest przez restaurację „SAM”.

 

 

Uzupełniamy kosmetyczki! Kilka super produktów w niższej cenie

   The price is increasingly more often not a determinant of the quality – concerns invest millions of dollars in marketing and they just need to find a way to get their money back. We will pay a lot of money for beautifully packed cosmetics created by luxury brands even if they are on par with a simple drugstore Vaseline when it comes to the used ingredients. Before you start the shopping remember about the following rule: EXPENSIVE DOESN'T ALWAYS MEAN BETTER. And even when something is more expensive, it doesn't mean that you can't find it at a more affordable price. Drugstores have different margins (the prices of the same product can vary even up to 40% of the original price), and online stores often offer time-limited discounts.

   Today, you can read about four cosmetics that I can't live without. I've found places where you can buy them at a lower price.

***

  Cena coraz częściej nie jest wyznacznikiem jakości – koncerny inwestują miliony dolarów w marketing i gdzieś muszą to sobie odbić. Dużo zapłacimy za kosmetyk od ekskluzywnej marki i w ładnym opakowaniu, nawet jeśli składem nie różni się zbytnio od zwykłej wazeliny z apteki.
Zanim wybierzesz się na zakupy pamiętaj o tej zasadzie: DROGIE NIE ZAWSZE ZNACZY LEPSZE. A nawet jeśli coś jest droższe, to wcale nie znaczy, że nie można tego znaleźć w bardziej przystępnej cenie. Drogerie dają różne marże (ceny tego samego produktu mogą się wahać nawet o czterdzieści procent), a sklepy internetowe często oferują czasowe rabaty. 

   Dzisiaj przeczytacie o czterech kosmetykach, bez których nie mogę się obyć. Wyszukałam miejsca, gdzie można je kupić najtaniej.

1. OMG! 2 in 1 Face Mask (PLN 30, PLN 25 after the discount)

   Recently, sheet face masks have become incredibly popular – they are easy to use, hygienic, and relatively inexpensive. The cost of a disposable sheet is considerably lower in comparison to a traditional packaging, in case of which I've been rarely able to reach the bottom. Instead of buying a jar with one type of mask, you can buy a couple of different sheet face masks for an equal amount of money. In such a way, you can always choose the one that is most appropriate for your skin at a given time. Before you decide which mask to choose, read about them online and check their ingredients thoroughly. Avoid parabens and alcohol like the plague.
   When it comes to my favourite masks, these are Korean masks by OMG. Now, I'm using 2in1 version and I'm really pleased with the effects. Before you apply the main mask, it's best to use the cleansing mask (it can be found in the set). You apply the first mask literally for three minutes and you have the certainty that the cosmetic will permeate inside the skin. The second mask has to be applied for fifteen minutes and you don't have to wash your face afterwards. I even had the occasion to test it before applying makeup and the experience was great – the foundation stayed in place and didn't roll on my face. During the purchase, use the following code: OMG, and you will receive a 15 % discount.

***

1. Maseczka do twarzy OMG! 2W1 (cena 30 złotych, po użyciu rabatu 25)

W tej chwili bardzo popularne stały się maski w płatach – są łatwe w użyciu, higieniczne i stosunkowo niedrogie. Koszt jednorazowej maski jest znacznie mniejszy niż tradycyjne opakowanie, które rzadko zdarzało mi się dokończyć. Zamiast kupować słoik jednej maski, za tyle samo pieniędzy możemy kupić kilka rodzajów masek w płacie i używać tej, która nasza skóra akurat potrzebuje. Zanim zdecydujesz, którą maskę wybrać poczytaj o niej w internecie i sprawdź dokładnie skład. Unikaj jak ognia parabenów i alkoholu.
Jeśli chodzi o mojego faworyta są nimi koreańskie maski OMG. Teraz używałam wersji 2w1 i z efektów jestem bardzo zadowolona. Przed nałożeniem głównej maski, należy nałożyć maskę oczyszczającą (znajduje się w zestawie). Dosłownie na trzy minuty nakładasz maseczkę „numer jeden” i masz pewność, że kosmetyk przeniknie w głąb skóry. Maskę „numer dwa” nakładasz na piętnaście minut i nie musisz myć po niej twarzy. Miałam nawet okazję przetestować ją przed nałożeniem makijażu i wyszło super – podkład trzymał się bardzo dobrze i co najważniejsze nie zrolował się. Podczas zakupów masek użyj hasła: OMG, a otrzymasz 15 procent rabatu.

2. Raspberry Night Hand Cream by Balneokosmetyki (PLN 30, PLN 21 after the discount)

   We are willing to pay more money for face care or makeup products, but there is one type of cosmetic for which we don't want to overpay – hand cream. We go through up to a few tubes during one season, and we usually buy the first product that falls into our hands. I have to admit that, regardless of the price, I haven't come across a cosmetic that would be moisturising enough and, at the same time, wouldn't leave a greasy layer on my hands. Fortunately, there are other ways to care for your hands. You can buy a raspberry nigh hand cream in the online shop of a Polish brand Balneokosmetyki. During a few hour's sleep when we aren't washing our hands, the hand cream has the time to permeate into the thin layer of our epidermis and regenerate it. It is also great when it comes to moisturisation, and it alleviates irritations. If you have the occasion to test it, you should definitely wear gloves for the night. The result is amazing – I hadn't had such smooth hands even when I applied baby oil seven times a day during the changing of my daughter's diapers. You will receive a 30 % discount on all products with the code "pazdziernik".

***

2. Malinowy krem do rąk na noc od Balneokosmetyki (cena 30 złotych, , po użyciu rabatu 21)

Jesteśmy w stanie zapłacić więcej pieniędzy za produkty do pielęgnacji twarzy czy makijażu, ale jest jeden kosmetyk, za który naprawdę nie chcemy przepłacać – krem do rąk. W ciągu sezonu zużywamy nawet kilka tubek i zwykle sięgamy po pierwszy lepszy krem w drogerii. Przyznam, że niezależnie od ceny produktu jeszcze nie trafiłam na taki kosmetyk, który byłby wystarczająco nawilżający i jednocześnie nie zostawiał na skórze tłustego filmu. Na szczęście są już inne możliwości pielęgnacji dłoni. W internetowym sklepie polskiej marki Balneokosmetyki można kupić malinowy krem do rąk, który używa się na noc. Podczas kilku godzin snu, kiedy nie myjemy dłoni, krem ma dużo czasu, aby dokładnie przeniknąć w cienką warstwę naskórka i zregenerować go. Świetnie też nawilża i zmniejsza podrażnienia skóry. Jeśli będziecie miały okazję go testować, to koniecznie po jego użyciu nałóżcie rękawiczki. Efekt jest niesamowity – tak gładkich rąk nie miałam nawet w czasach, gdy siedem razy dziennie oblewałam swoje ręce oliwką w trakcie przewijania córeczki. Teraz w sklepie Balnokosmetyki otrzymacie 30 procent zniżki na cały asortyment  (podczas zakupów wystarczy użyć hasła: pazdziernik). W sklepie Balenokosmetyki znajdziecie też bardzo dobry krem pod oczy –  ma delikatną konsystencję i szybko niweluje oznaki zmęczenia.

3. Cleansing Face Foam by HelloBody (PLN 99,  PLN 84 after the discount)

   Luxury brands want us to pay exorbitant prices for products that are essential in body care. Did you know that Guerlain cleansing face foam costs almost PLN 230? And that Sisley makeup removing lotion costs almost PLN 400? However, these won't beat La Prairie face toner whose price is really exorbitant – PLN 450. If we were to compare the ingredients used in these cosmetics with their cheaper counterparts, there would be no difference whatsoever (at least I didn't notice any). In case of makeup removal cosmetics, it's not worth going for those produced by luxury brands. It's better to scrutinise the composition and the reviews of cheaper cosmetics. I'm currently using a face cleansing foam by HelloBody. The foam is light and great for makeup removal. It leaves the skin extremely smooth and fresh. Besides, it has a beautiful fragrance. I need to draw your attention to the whole cleansing line as these products are really great. Now, the product is 15% cheaper – you just need to use the code: MAKELIFE15 (the code can be used also when it comes to discounted products).

***

3. Pianka do mycia twarzy od HelloBody (99 złotych,  po użyciu rabatu 84)

Ekskluzywne marki każą sobie słono płacić za produkty, które są niezbędne w pielęgnacji. Czy wiecie, że pianka oczyszczająca do twarzy marki Guerlain kosztuje prawie dwieście trzydzieści złotych? A mleczko do demakijażu marki Sisley niecałe czterysta? Chyba i tak nic nie przebije toniku do twarzy marki La Prairie, którego cena jest naprawdę kosmiczna – czterysta pięćdziesiąt złotych. Gdyby porównać skład tych kosmetyków z ich tańszymi zamiennikami nie byłoby między nimi znaczących różnic (przynajmniej ja się ich nie dopatrzyłam). W przypadku kosmetyków do demakijażu nie warto sięgać do najwyższych półek. Lepiej przyjrzeć się składom i recenzjom tańszym kosmetykom. Ja używam teraz pianki oczyszczającej od HelloBody. Pianka jest lekka, dokładnie zmywa makijaż i pozostawia skórę jedwabiście świeżą, do tego przepięknie pachnie. Zresztą muszę zwrócić uwagę na całą serię ich kosmetyków do oczyszczania twarzy, u mnie sprawdzają się świetnie. Teraz produkt jest tańszy o piętnaście procent – podczas zakupów wpisz hasło: MAKELIFE15 (kod obejmuje nawet przecenione produkty).

4. Argan Oil for Hair by Moroccanoil (PLN 79, PLN 56 after the discount)

   It often happens that we've got a favourite cosmetic that isn't the cheapest. However, if we intend to spend more money, we should make sure that it really isn't available at a cheaper price (of course, we are talking about the very same product – copycats of cosmetics are a really bad idea and it's not worth spending a penny on them). Did you know that the same product – Rene Furterer Karite Mask – costs PLN 169 in Douglas, and PLN 95 in the online pharmacy Ziko? The price gap is gigantic, and that's the same product (it is a fully-fledged distributor of Furterer brand). My beloved cosmetic is argan oil by Moroccanoil. I bought it for PLN 95 at a hairdresser's and my cat smashed the bottle after three days. I couldn't imagine combing out my hair without it so I decided to look online. I found it at a price of PLN 56.

***

4. Olejek arganowy Moroccanoil do włosów (79 złotych, po użyciu rabatu 56)

Wiadomo, że zdarza nam się mieć swój ulubiony kosmetyk, który nie należy do najtańszych. Jeśli jesteśmy zdecydowane, aby jednak wydać więcej pieniędzy, to upewnijmy się, że nie można kupić go taniej (oczywiście nadal mówimy o tym samym produkcie – podróbki kosmetyków są naprawdę złym pomysłem i nie warto wydawać na nie nawet złotówki). Czy wiecie, że ten sam produkt Rene Furterer Karite Mask kosztuje w Douglasie sto sześćdziesiąt dziewięć złotych, a w internetowej aptece Ziko – tylko dziewięćdziesiąt pięć? Różnica jest kosmiczna, a produkt dokładnie ten sam (to pełnoprawny dystrybutor marki Furterer). Moim ukochanym kosmetykiem jest olejek arganowy marki Moroccanoil. Kupiłam go za dziewięćdziesiąt pięć złotych u fryzjera i po trzech dniach zbił go mój kot. Bez niego nie wyobrażam sobie rozczesywania włosów, postanowiłam poszukać go w internecie. Znalazłam go w cenie pięćdziesięciu sześciu złotych.

Duński przepis na szczęście już znamy, teraz czas poznać Japońskie triki na lepsze życie

   A common saying says that happiness elongates life – if it is really true, we can envy the Japanese. Did you know that there are thirty three centenarians among every one hundred thousand citizens on the island of Okinawa? The studies that lasted for twenty five years showed that the population living on the island doesn't stand out with any special gene in comparison to the rest of the world. Therefore, the secret of their longevity has to lie somewhere else. According to some of the researchers, this is a result of a low-calorie diet, daily relaxation rituals, and the magical "ikigai" – having great passion that brings you satisfaction and allows your life to acquire sense. Maybe these three elements are a far eastern variation of the Danish "hygge," which helps Danish people to win the first place in the ranking of the happiest nation in the world each year. 

   Japan is located at a distance of approximately nine thousand kilometres from us. Thus, it comes as no surprise that we are different from these people in many aspects – starting from our appearance or religious convictions and finishing with eating preferences. Despite all of that, are there any elements that we could borrow from such a distant culture that would benefit the quality of our lives? Of course! Below, you will find a couple of my examples.

***

Mówi się, że szczęście wydłuża życie – jeśli faktycznie tak jest, to mamy czego zazdrościć Japończykom. Czy wiecie, że na wyspie Okinawa, na każde sto tysięcy mieszkańców przypada aż trzydziestu trzech stulatków? Badania trwające dwadzieścia pięć lat wykazały, że populacja żyjąca na Okinawie nie wyróżnia się żadnym szczególnym genem, a więc sekret ich długowieczności musi tkwić w czymś innym. Według niektórych uczonych jest to niskokaloryczna dieta, codzienne relaksacyjne rytuały i magiczne „ikigai", czyli posiadanie wielkiej pasji, która dostarcza satysfakcji oraz nadaje życiu sens. Być może te trzy elementy to dalekowschodnia odmiana duńskiego „hygge”, które co roku pomaga Duńczykom zdobyć pierwsze miejsce w rankingu na najszczęśliwszy naród świata.

  Japonia jest oddalona od nas o dziewięć tysięcy kilometrów. Nic więc dziwnego, że różnimy się pod wieloma względami – począwszy od wyglądu czy wyznania, a kończąc na preferencjach żywieniowych. Czy mimo wszystko, w tak dalekiej kulturze istnieją rzeczy, które możemy zapożyczyć, z korzyścią dla jakości życia? Oczywiście! Poniżej kilka moich przykładów.

– Yoga, that is the tradition of self-improvement and internal development, is extremely important in Japan. Thanks to exercises, Japanese people introduce harmony between their bodies and minds. Regular workouts also help to fight stress and depression. When you ask a Japanese man about the time of his workouts – he will most often say that he does them in the morning. Morning exercises are done while listening to music flowing from the loudspeakers – never in front of a TV screen. The whole process takes from ten to fifteen minutes. It isn't long because physical activity should be about regularity and not intensity. Meditation is yet another step to well-being. The basic principles of meditation are really simple, and each of us can introduce them into their life even starting today. It is enough to sit cross-legged; close your eyes, and focus on your breathing – so that it is even and not too deep. If we execute this task correctly, we will feel better in a blink of an eye.

– Japanese people assure us that it is thanks to "ikigai" that we can have a happy life. But what is this magical word all about? It can be translated as the "happiness coming from being constantly occupied." People living in the Country of Cherry Blossom never really retire (what's interesting, there is no such word in their language). They do what they like until their death. How to recognise our "ikigai"? If you know your passion, what makes you happy, and motivates you to get up from your bed on a daily basis, you've already got your "ikigai."

***

– W Japonii bardzo popularna jest „joga”, czyli tradycja samodoskonalenia i wewnętrznego rozwoju. Dzięki ćwiczeniom Japończycy wprowadzają harmonię pomiędzy ciałem a umysłem. Regularne wykonywanie gimnastyki pomaga też walczyć ze stresem i depresją. Gdy zapytasz Japończyka kiedy ćwiczy, najczęściej odpowie, że rano. Poranny rozruch wykonuje przy akompaniamencie muzyki płynącej z głośników – nigdy przed telewizorem. Wysiłek zajmuje od dziesięciu do piętnastu minut. Nie jest długi, ponieważ aktywność fizyczna powinna odbywać się regularnie, a nie intensywnie. Medytacja jest kolejnym krokiem do dobrego samopoczucia. Podstawowe zasady medytowania są bardzo proste i każda z nas może je wprowadzić w życie nawet od dziś. Wystarczy usiąść po turecku, zamknąć oczy i skupić się na oddechu – tak, aby był równy i nie za głęboki. Jeśli dobrze przyłożymy się do zadania, już po chwili poczujemy się lepiej. 
– Japończycy zapewniają, że to dzięki „ikigai” możemy zapewnić sobie szczęśliwe życie. Czym więc jest to magicznie brzmiące słowo? Można je przetłumaczyć jako „szczęście płynące z bycia stale zajętym”. Ludzie Kraju Kwitnącej Wiśni tak naprawdę nigdy nie przechodzą na emeryturę (co ciekawe w języku japońskim nawet nie istnieje słowo „emerytura”). Robią to, co lubią, aż do dnia swojej śmierci. Jak rozpoznać nasze „ikigai"? Jeśli wiesz co jest Twoją pasją, co sprawia ci przyjemność i codziennie motywuje do tego, aby rano wstawać z łóżka to już je znalazłaś.

– For us, taking care of our complexion is a duty. We treat it on par with flossing our teeth or doing our hair when it comes to importance. Japanese women get pleasure out of taking care of their appearance. In order to attain the best effect, they invest in massages, diet, and, of course, cosmetics. Did you know that Japan is the second country selling the greatest number of cosmetics right after the USA? It tells a lot about the topic of Japanese women's approach to skincare. Japan took the 9th place among the hardest working countries in the world, and despite that, women are able to find some time to take care of their appearance. It's hard to believe! For the time being, I'm testing Japanese cosmetics. Poland also has a brand that takes inspiration from Japanese products. It has been doing well for the past fourteen years. Yasumi products include such ingredients as macha (powdered green tea), algae, and bamboo oil. My favourite product is face cream based on rye bran – it is delicate in texture and is characterised by a fresh fragrance.

***

– Dla nas dbanie o cerę jest obowiązkiem. Traktujemy je na równi z nitkowaniem zębów, czy układaniem włosów. Japonki dbając o swój wygląd czerpią z tego przyjemność. W osiągnięciu najlepszego efektu mają im pomóc masaże, dieta i oczywiście kosmetyki. Czy wiecie, że Japonia jest drugim po USA krajem, w którym sprzedaje się najwięcej kosmetyków? To dużo mówi na temat podejścia Japonek do pielęgnacji. Japonia zajęła dziewiąte miejsce wśród najciężej pracujących krajów na świcie, a mimo to kobiety znajdują czas, aby dbać o swój wygląd. Aż ciężko w to uwierzyć! Ja póki co testuję japońskie kosmetyki. W Polsce możemy pochwalić się marką, która czerpie inspirację z japońskich produktów i już od czternastu lat dobrze radzi sobie na naszym rynku. W produktach Yasumi znajdziemy takie składniki jak macha (sproszkowana zielona herbata), algi, czy olejek z bambusa. Mój ulubiony produkt to krem do twarzy na bazie otrębów ryżowych – ma delikatną konsystencję i świeży zapach.

– Imagine a Japanese house – there is order inside, there aren't too many items, and each of them has its designated place. For Japanese people, space that they occupy is of great importance. Of course, it doesn't mean that they don't struggle with disorder – they do, just like any other nation. But their love of order and simplicity made them the precursors of minimalism. Japanese people are fascinated with the subject which led them to work out some proven ways to deal with it. Therefore, it's worth emulating them and drawing from their experience. There is even a shop that has its subsidiary in Warsaw (3 Mysia Street) which specialises in items that will help you to clean and organise the space around you. Even though I wouldn't furnish my house in Muji style (I like cosy ambience), I eagerly make use of some of the gadgets. If you are searching for some advice connected with cleaning and minimalism, I recommend „Stuffocation: Living More with Less” by James Wallman. The author advises, among other things, to pack everything that you own into bags and boxes. You can take out all you want and whenever you want. At the end of the month, you will see what you really use and what is expendable. The method of turning hangers also seems interesting. It helps to clear our wardrobe – order you hangers facing the same direction. If on a given day you choose a certain article of clothing, put it back with the hanger facing the opposite way. At the end of the month, you will know which clothes you actually wear. Those who are interested in this book can find it here.

***

– Wyobraź sobie japoński dom – panuje tam porządek, jest niewiele przedmiotów i każdy z nich ma swoje wyznaczone miejsce. Dla Japończyków przestrzeń, w której żyją ma ogromne znaczenie. Oczywiście, to nie oznacza że nie mają problemu z bałaganem – mają ogromny, tak jak każdy naród. Ale to właśnie ich umiłowanie do ładu i prostoty sprawiło, że Japonia stała się prekursorem minimalizmu. Japończycy są zafascynowani tym tematem, a tym samym wypracowali sobie sprawdzone sposoby. Warto więc czerpać z ich doświadczenia jak najwięcej. Powstał nawet sklep, który ma swoja filię w Warszawie (ulica Mysia 3), który specjalizuje się w rzeczach ułatwiających oczyszczenie i uporządkowanie przestrzeni. Chociaż nie urządziłabym mieszkania w stylu Muji (lubię przytulny klimat), to chętnie korzystam z niektórych gadżetów. Jeśli szukacie porad dotyczących porządków i minimalizmu to polecam Wam książkę „Rzeczozmęczenie. Jak żyć pełniej, posiadając mniej” Jamesa Wallmana. Autor radzi między innymi, aby włożyć wszystko co posiadacie do worków i pudełek. Wolno wam wyjąć, co tylko chcecie i kiedy tylko tego potrzebujecie. Pod koniec miesiąca będziecie wiedzieć, czego używacie, a czego nie. Ciekawie też brzmi metoda odwracania wieszaków, która pomaga oczyścić szafę – ustawcie wszystkie wieszaki w jednym kierunku. Jeśli danego dnia nosicie jakieś ubranie, odwieście je do szafy na wieszaku odwróconym w przeciwną stronę. Pod koniec miesiąca będziecie widzieć, które rzeczy faktycznie nosicie. Zainteresowanych lekturą odsyłam tutaj.

– Why tea culture plays such an important role in Japanese people's lives? By participating in the ceremony of tea brewing, we cleanse not only our bodies, but also our minds – we achieve a piece of mind and introduce harmony into our lives. During the celebration, green powdered matcha tea is brewed. It is already available in Poland. Tea is one of the best antioxidants in the world, and even if we don't drink it during a traditional Japanese ceremony, we can expect an improvement of our well-being. L-theanine that can be found in the tea stimulates the production of dopamine and serotonin in the body. These two hormones influence our mood, owing to which we are relaxed, pleased, and happy. What's important, we shouldn't use boiling water in the brewing process – the water should have the temperature of 70ºC. It is also worth taking a moment to stir the tea thoroughly.

***

– Dlaczego tak ważną rolę w życiu Japończyków odgrywa picie herbaty? Biorąc udział w ceremonii jej parzenia oczyszczamy nie tylko ciało, ale i umysł – osiągamy spokój ducha i wprowadzamy harmonię do naszego życia. Podczas uroczystości parzy się zieloną, sproszkowaną herbatę matcha, którą bez większego problemu można już kupić w Polsce. Herbata jest jednym z najlepszych na świecie antyoksydantów i nawet jeśli nie wypijemy jej w trakcie tradycyjnego japońskiego obrządku możemy spodziewać się poprawy samopoczucia. Zawarta w niej L-teanins produkuje w organizmie dopaminę i serotoninę. Te dwa hormony wpływają na nasz nastrój, dzięki nim jesteśmy odprężeni, zadowoleni i szczęśliwi. Co ważne, proszku nie wolno zalewać wrzątkiem – woda powinna mieć około 70 stopni. Warto też poświęcić chwilę, aby dokładnie wymieszać herbatę.

Jeśli szukacie dobrej jakościowo herbaty matcha, to polecam Moya Matcha. Założycielką tej marki jest japonka Hitomi Saito, która ukończyła takie szkoły gastronomiczne jak Tokyo Seika Gakko oraz paryskie Le Cordon Bleu. Od 2013 roku popularyzuje zastosowanie matchy w kuchni europejskiej.