Góry od zawsze były dla mnie miejscem, gdzie czas płynie wolniej, przyjemniej. Gdzie, zamiast myśleć o codziennej gonitwie, zastanawiasz się tylko nad tym jak to możliwe, że jest tutaj tak pięknie. Przez wiele ostatnich lat – jak pewnie część z Was pamięta – każdej zimy z utęsknieniem czekam na powrót do Val di Fiemme (tutaj przeczytacie artykuł na ten temat), ale tym razem, po naprawdę długim czasie, postanowiłam wrócić do miejsca, w którym po raz pierwszy poznałam góry –…