November in the city

Short days and long evenings are a constant reminder of the upcoming winter. This week the sun didn't come from behind the clouds even for a second, and I'm starting to miss it. I tucked away summer clothes to the highest shelf in the closet, and once again greeted warm sweatshirts, jackets and Emu boots – maybe they will beguile this gloomy aura

Krótkie dni i długie wieczory nieustannie przypominają mi o nadchodzącej zimie. W tym tygodniu słońce nawet na sekundę nie wyszło zza chmur i brak dziennego światła zaczyna mi już doskwierać (jak ja mam robić zdjęcia w takim mroku?). Letnie ubrania skrzętnie schowałam na najwyższą półkę w szafie i znów przywitałam się z ciepłymi bluzami, kurtkami i butami Emu – może umilą mi tę ponurą aurę i dzięki nim nie będę marzła w trakcie pierwszych świątecznych zakupów :). 

 quilted jacket / pikowana kurtka – Mango on Answear.com (po raz kolejny mam dla Was zniżkowy kod na 20%, który jest ważny do 27 listopada, wystarczy wpisać  kod MLE9 przy dokonywaniu zakupu – więcej szczegółów znajdziecie tutaj)

jeans / jeansy – Abercrombie & Fitch

shoes / buty – EMU on Answear.com

jumper & bag / bluza i torebka – Zara

Babeczki marchewkowe ze śnieżnobiałą polewą

Choć za oknem nastrój jeszcze listopadowy, to już wkroczyłam w okres przedświątecznych przygotowań. W tym roku trochę szybciej dzielę się z Wami moimi przepisami, tak by każdy mógł wcześniej odpowiednio sie przygotować do Świąt. Przepis na babeczki marchewkowe to dobry początek!

Skład:

220 g mąki

120 g cukru

2 duże jajka

170 ml oleju słonecznikowego

1 łyżeczka proszku do pieczenia

2 średnie marchewki

szczypta soli

starta skórka z 1 cytryny

1 łyżeczka mielonego cynamonu

1 łyżeczka mielonego kardamonu

garść rodzynek 

polewa: 

150 g cukru pudru + 300 serka naturalnego + 1 łyżeczka soku z cytryny 

do przybrania: starta marchewka

A oto jak to zrobić:

1. Cukier, olej i jajka ucieramy za pomocą miksera do uzyskania jasnej i puszystej masy. Następnie stopniowo dodajemy przesianą mąkę wraz z proszkiem do pieczenia, cynamonem, kardamonem i szczyptą soli. Delikatnie mieszając dodajemy startą marchewkę (na małym oczku), starą skórkę z cytryny, rodzynki i mieszamy do chwili połączenia się składników. Gotową masę przekładamy do papierowych foremek i pieczemy w rozgrzanym piekarniku do temperatury 200 stopni C przez 20 minut. Po upieczeniu babeczki wyjmujemy z piekarnika do ostudzenia

2. Aby przygotować polewę, ucieramy w mikserze serek naturalny z cukrem pudrem. Dodajemy sok z cytryny i dalej mieszamy. Gotową masę przekładamy do zamrażarki na 30 minut. Polewę nakładamy na ostudzone babeczki. 

Komentarz: Babeczki najlepiej smakują, jak są schłodzone na 2 godziny przed podaniem (polewa z serka musi się przegryźć z babeczką). Do polewy polecam lekki serek naturalny (np. Turek).

Z podanych składników wychodzi 12 babeczek,

Przy okazji zapraszam na nową odsłonę Makecookingeasier.pl ze spisem moich wszystkich przepisów http://www.makecookingeasier.pl/spis-przepisow/

 

Beautiful legs? Yes, please.

source: Vogue

Wiele z nas uważa, że największym atutem kobiety są jej zgrabne nogi (według badań myśli tak aż 85% kobiet). Jednocześnie bywają one przyczyną naszych kompleksów. Zamartwiamy się, że są za grube, za krótkie, za chude, za krzywe – można by wymieniać bez końca (bo kobiecy wrodzony dar wyolbrzymiania problemów zobowiązuje :)). Warto poznać kilka małych sztuczek, dzięki którym nasze nogi będą wydawały się dłuższe, szczuplejsze i zgrabniejsze. Przygotowałam dla Was kilka rad, które mogą okazać się pomocne.

Nośmy odpowiednie buty.

– Podstawowe obuwie w naszych szafach – klasyczne czarne szpilki. Jeżeli chcemy wydłużyć i wyszczuplić nogi, najlepiej załóżmy je do czarnych kryjących rajstop (uważajcie na marszczenia wychodzące koło palców, unikajcie ich jak ognia!). Obcas nie powinien być za cienki ani za gruby (przykłady poniżej :)).  

Zara

TopShop (dokładnie ten model posiada Kasia i jest z nich bardzo zadowolona)

TopShop

– Latem i wiosną lepiej wyglądają buty cieliste – im bardziej zlewają się z kolorem naszej skóry, tym nasze nogi będą zgrabniejsze. Pamiętajcie! Nigdy (ale to nigdy!) nie powinny mieć bardzo długiego szpicu, najładniej będą się prezentować buty z lekko wyciągniętym noskiem (te z krótkim i zaokrąglonym, jak odrysowanym od szklanki, zostawmy modelkom) .

Aldo

Mango

– Nie nośmy botków kończących się w połowie łydki (chyba, że lubimy stylizacje na skrzata!). Jest to reguła, o której musimy bezwzględnie pamiętać. Najładniej wyglądają buty kończące się tuż za kostką (idealne do spódniczek) lub długie kozaki (pamiętajcie, że cholewki nie powinny odstawać od łydek, zwłaszcza jeśli nasze nogi nie są idealnie proste). 

New Look

PrimaModa (niedawno zagościły w mojej szafie :))

– Niektóre z nas lubią obuwie na płaskim obcasie. Niestety, nie wydłuży ono nam nóg, ale ma jedną zaletę – wygodę. Poszukajmy w sklepach balerinek na minimalnym obcasie (lepszy rydz niż nic :)).

H&M

Gabor

MICHAEL Michael Kors

Pamiętajmy o odpowiednim doborze spodni i spódnic.

– Nie od dziś wiadomo, że kobiety najładniej wyglądają w sukienkach i spódnicach (nie wierzycie? zapytajcie swoich facetów). Tylko pytanie, jak je nosić? Zdecydowanie najkorzystniej wyglądamy w spódniczkach rozkloszowanych, nie za krótkich, z wysokim stanem.

Asos

– Jeśli nie przepadamy za krótkimi spódniczkami, nic nie stoi na przeszkodzie abyśmy nosiły dłuższe modele. Najlepiej, aby kończyły się tuż przed, lub tuż za kolanem.  

Ostwald Helgason (bardzo droga ale piękna)

Asos

– W spodniach może nie wyglądamy tak atrakcyjne jak w spódnicach, ale jest nam w nich wygodniej. Dlatego, gdy już się na nie decydujemy, nie powinny być ścierane i wzorzyste. Najlepiej będziemy się prezentować w jednolitych granatowych rurkach, lub z delikatnie rozszerzanymi nogawkami zakrywającymi buty. Nie powinny mieć odznaczających się innym kolorem szwów. Po sobie zauważyłam, że dużo lepiej wyglądam w spodniach z wysokim stanem.

Mango (podczas ostatniej wizyty w Warszawie Kasia namówiła mnie do ich kupna, są ekstra!)

Ujędrniajmy uda i pośladki (myśleliście, że tym razem nie będę Wam zawracać głowy ćwiczeniami :)?)

Mata i ciężarki są firmy Spokey (tutaj macie link do sklepu)

 Musimy ćwiczyć, ćwiczyć i jeszcze raz ćwiczyć. Pogoda za oknem sprawia, że mamy ochotę jeść i oglądać filmy leżąc na kanapie, ale musimy pamiętać, że czas leci szybko i nim się obejrzymy znowu będzie ciepło. Krótkie, zwiewne sukienki na nas czekają, dlatego Moje Drogie – do dzieła…  

– zaczynamy od krótkiej rozgrzewki (5-8 minut). Dla mnie najlepszym ćwieczeniem na rozgrzewkę jest skakanie na skakance. Jeżeli nie macie tyle miejsca w domu, możecie pójść biegać (10-15 minut wystarczy). Również dobrze sprawdzą się wymachy rąk i nóg. Sposobów jest mnóstwo, każdy z Was musi znaleźć swój ulubiony. 

– Po rozgrzaniu się do czerwoności, przechodzimy do ćwiczeń. W przypadku rzeźbienia nóg warto jest zaopatrzyć się w ciężarki, które sprawią, że szybciej wzmocnimy mięśnie.  

– Zawsze po skończeniu treningu musimy się porządnie rozciągnąć. Proszę, nie zapominajcie o tym! Dzięki rozciągnięciu, możemy uniknąć obolałych mięśni następnego dnia. 

 Dość pisania, zasuwamy do sklepu po czarne szpilki, a wieczorem, przed oglądaniem filmu – ćwiczymy!!!

LOOK OF THE DAY

sweater / sweter – Mango

bag / torebka – Sabrina Pilewicz

shoes & jacket  / buty i ramoneska – Zara

hat & trousers / kapelusz i spodnie – Topshop

Dziś widzicie ciąg dalszy mojej przygody z kapeluszami :). Ta czarna ramoneska jest przeze mnie mocno eksploatowana, bo pasuje do wszystkiego i jest niezwykle wygodna. Mój dzisiejszy strój jest bardzo podobny do tego, który widzicie na zdjęciach (zrobiłam je w miniony czwartek) i jak zwykle sprawdza się znakomicie :). A co Wy wybrałyście dziś ze swoich szaf? :)

ENJOY YOUR SUNDAY

Jak spędzacie wyczekiwany weekend? Czytacie książkę? Przygotowujecie rodzinny obiad? A może postanowiliście poruszać się na świeżym powietrzu? Ja planuję zrobić to wszystko jutro!:) Nie zapomnę też o Pępuszcze, która ostatnio wyjątkowo głośno domaga się głaskania i drapania za uchem. 

Nie ma nic przyjemniejszego niż gorąca herbata i świetna książka. Zaczytuję się teraz w nowej pozycji Erica – Emmanuela Schmitta (być może część z Was kojarzy jego rewelacyjną powieść sprzed lat "Oskar i pani Róża), która jest zbiorem kilku doskonale napisanych opowiadań o miłości i przyjaźni. "Małżeństwo we troje" czyta się wyjątkowo szybko i przyjemnie, a poszczególne historie bohaterów od razu podnoszą czytelnika na duchu. 

Na pewno nie odmówię sobie też małej przyjemności – domowe masło orzechowe to jest to!

Najlepsza gra dla wszystkich, którzy nie odnaleźli w sobie talentu sportowego (czyli dla mnie :D), to stały element moich weekendów.

Planuję też w ciszy i spokoju zastanowić się nad kolejnymi postami na bloga :). Jakieś pomysły? :)

IT LOOKS BETTER IN BLACK

sweater / sweter – M&S

skirt / spódnica – Mosquito.pl

shoes / szpilki – Topshop

bag / torebka – Małgorzata Bartkowiak

necklace / naszyjnik – H&M

Debata na temat użyteczności czerni trwa nieprzerwanie, od czasu gdy Coco Chanel, jako pierwsza postanowiła nosić ją od stóp do głów. Jedni uważają, że czerń postarza, niełatwo ją połączyć z innymi kolorami i jest po prostu nudna. Z drugiej strony, ciężko zaliczyć modową wpadkę wybierając ten kolor. "Mała czarna" jest najbardziej uniwersalnym strojem wszech czasów, a czarne spodnie, torebka na łańcuszku, czy szpilki, to niezbędne elementy naszej garderoby. Kto ma w tej kwestii słuszność? Jak to zwykle bywa, racja leży po obu stronach. Czarne rzeczy wymagają szczególnego traktowania (widać na nich sierść zwierząt, szybko się spierają i zaczynają robić wrażenie nieschludnych, a nasza cera wygląda przy nich na zmęczoną). Trudno jednak odmówić czerni elegancji. Aby uniknąć żałobnego efektu, miksujmy faktury ubrań (materiały, które najlepiej wyglądają w tym kolorze to moher, skóra lub jej imitacja i jedwab), a twarz zawsze rozświetlajmy mocną biżuterią. I voilà!