From the very beginning of MLE Collection, I have had two priorities: I wanted to create a brand that would deftly escape fashion and to prove that it's possible to sew good-quality and affordable clothes in Poland. The latter is a special matter of pride for me, and I wanted to emphasise it with this year's campaign. Therefore, I chose our Polish sea instead of opting for Paris or the Norwegian fiords. The weather was treacherous, but owing to that I was eagerly putting on consecutive models of sweaters. This year, I wanted to surprise you with a few premium models that were sewed from the warmest grades of wool. However, before they enter sales, you'll also see a few options for the transitional season. Last week, we launched our navy naval coat – you bought it out over the weekend, but you can expect a restocking any day (remember about the option of "back in stock notification", owing to which you'll be informed about the restocking immediately when it happens). You can also already buy the light sweater, and tomorrow you can expect the graphite turtleneck and the long-awaited claret skirt. 

* * *

   Od samego początku MLE Collection miałam dwa priorytety: chciałam stworzyć markę, która zgrabnie uciekałaby przed modą i udowodnić, że w Polsce można szyć dobrej jakości ubrania w przyzwoitych cenach. Ta druga kwestia to dla mnie szczególny powód do dumy i tegoroczną kampanią chciałam to podkreślić. Jako plener wybrałam więc nie Paryż czy fiordy w Norwegii ale nasze polskie morze. Pogoda była zdradliwa, ale dzięki temu z przyjemnością wkładałam na siebie kolejne modele swetrów. W tym roku chciałam zaskoczyć Was kilkoma modelami premium, które zostały wykonane z najcieplejszych gatunków wełny. Nim jednak wejdą do sprzedaży znajdziecie u nas też kilka propozycji na sezon przejściowy. W zeszłym tygodniu wypuściłyśmy naszą granatową bosmankę – wykupiłyście ją przez weekend ale lada dzień spodziewamy się dostawy (koniecznie pamiętajcie o opcji „powiadom o dostępności”, dzięki której dostaniecie mejla, gdy tylko wróci na stan). Można też już kupić jasny sweter, a jutro spodziewajcie się grafitowego golfu i długo wyczekiwanej bordowej spódnicy.