No i stało się! Ostatni dzień wakacji to dla mnie zawsze pretekst do małej refleksji (wszystkich niezainteresowanych moim melancholijnym nastrojem przepraszam, po prostu nie mogę się powstrzymać;)) . W ciągu ostatnich dwóch miesięcy mało miałam czasu na wypoczynek. Moje wojaże dotyczyły tylko spraw zawodowych lub związanych ze szkołą, ale dzięki doborowemu towarzystwu bawiłam się naprawdę świetnie:). Na wrzesień mam mnóstwo  planów, nie mówiąc już o październiku i listopadzie, być może uda mi się nawet wyjechać choć na chwilę za granicę. Ale to wszystko jest dla mnie jeszcze odległą przyszłością, zwłaszcza gdy patrzę na te wakacyjne zdjęcia z mojej ukochanej plaży. Dziś powspominam te krótkie, miłe chwile, które wydarzyły się w lecie 2011 roku.

sweter – Topshop

pasek – H&M

spodnie – Zara