Przez ostatnie cztery dni zaludnienie mojego miasta zwiększyło się pięciokrotnie. Sopot przechodził prawdziwe oblężenie w związku z festiwalem Opener i ładną pogodą. Korki zmusiły mnie więc do zmiany mojego standardowego środka lokomocji. Na szczęście, wreszcie dotarł do mnie mój koszyk rowerowy. Do tej pory przywiązywanie torebki do roweru (sznurkiem, gumką lub innym profesjonalnym sprzętem przeznaczonym do tego rodzaju operacji) skutecznie zniechęcało mnie do zastępowania samochodu rowerem. Po przymocowaniu dzwonka (którego wcześniejszy brak był przyczyną kilku siniaków) i wpakowaniu niezbędnych rzeczy do koszyka, byłam gotowa do drogi. Weekend się skończył, Opener też, ale ja moim rowerem jeżdżę dalej :). Miłego poniedziałku!

rower – Electra

dzwonek i koszyk – Electra akcesoria

sweter i szorty – Zara

klapki – Abercrombie & Fitch