Ten weekend to dla mnie walka z nauką. Etap robienia wszystkiego innego byleby nie musieć robić tego co powinnam (łóżko pościeliłam 6 razy; bardziej wygładzić kołdry już się nie da, podłoga w mieszkaniu wyczyszczona tak, że prawie zdarłam lakier, a książki poukładałam w porządku alfabetycznym, nawet kot na tym skorzystał bo został dokładnie wyczesany), zakończyłam w piątek, więc teraz nie miałam wyboru i musiałam zająć się moimi szkolnymi zobowiązaniami. Ponieważ trochę się tego nazbierało, prawie całą sobotę spędziłam za biurkiem. Dziś powinnam już się z tym uporać, a jak skończę z pewnością pójdę odetchnąć świeżym powietrzem.  

    Przedstawiam Wam więc strój, który jest idealny do zwijania się na fotelu razem z komputerem, książkami i arkuszami, a zarazem można w nim przespacerować niejeden kilometr:) 

torba i T-shirt – River Island

getry – Zara, dział dziecięcy

trampki – H&M