Tak jak Wam już wcześniej wspominałam, dzisiaj czeka mnie ważny wieczór. Myślę, że strój przygotowany na tą okazję jest całkiem niezły:). Wiem, że popadam ze skrajności w skrajność – albo szarość i czerń, albo pomarańcz i fiolet w jednym, ale dzięki temu przynajmniej nie jest nudno:). Przynam się Wam, że nie wiem czy nie zmienię półbutów. Jeśli będziemy szli do miasta, na pewno założę rajstopy żeby nie zmarznąć. A teraz lecę zająć się przygotowaniami. Miłego piątkowego wieczoru!:)