Zaletą wybierania stroju na kolację z ukochanym (czy nawet pierwszą randkę) jest to, że wszystkie trendy możemy mieć w nosie. Naprawdę mało prawdopodobne, aby nasi mężczyźni docenili modne pastelowe dodatki, czy oryginalny krój bluzki. Dla nich mamy być kobiece i pociągające, nic więcej  ich nie obchodzi. Z tego względu na walentynkowy wieczór wybrałam spódniczkę (detronizującą u mężczyzn wszelkiego rodzaju spodnie), koronkową przezroczystą bluzkę oraz wysokie szpilki. 

Od razu odpowiadam na pytania; czy było mi zimno? Tak!:) Zależało mi jednak, aby pokazać Wam ten strój bo wiele z Was pytało o to, co postanowiłam założyć w ten dzień (bez obaw, fotograf jest wprawiony i zdjęcia trwały dosłownie chwilkę:)). Na złość śnieg przestał padać akurat w momencie, w którym postanowiłam dłużej nie szarżować i ubrać płaszcz…

spódnica i płaszcz – Mango

rękawiczki i bluzka – Zara

torebka – Bershka

rajstopy – Topshop

spinka – H&M

sztuczne futerko – Stradivarius

buty – no name