biustonosz – Nike Pro Indie / koszulka – Nike / szorty – Nike Full Flex 2-in-1 / buty – Nike Flyknit Zoom Agility / bidon – Nike

  Every one of us would like to look good after we finish our training. However we are usually poured with sweat,  our cheeks are red and we have no willingness left for any extra effort. On the after hand  none of us wants to look behind the work desk,  like Agnieszka Radwańska after one of her biggest matches. Watching photos of Taylor Swift, Miranda Kerr whether and Dew Huntington-Whiteley leaving getting out straight from the gym with perfectly arranged hairstyles, it makes me think: how are they doing it? I am guessing that for years they have learned to care about their appearance and to feel wonderful and self-confident in every situation. But do the same tricks they do work also on ordinary woman? A few certainly do.

***

  Każda z nas chciałaby po wyjściu z treningu wyglądać dobrze. Zazwyczaj jednak jesteśmy zlane potem, z wypiekami na twarzy i bez najmniejszych chęci do jakiegokolwiek wysiłku. A przecież żadna z nas nie chce wyglądać w pracy, za biurkiem, jak Agnieszka Radwańska po najcięższym Wielkoszlemowym meczu. Przyglądając się zdjęciom Taylor Swift, Mirandy Kerr czy Rosie Huntington-Whiteley wychodzących prosto z treningu z idealnie ułożonymi fryzurami, zastanawiam się: jak one to robią? Domyślam się, że przez lata nauczyły się dbać  o wygląd i w każdej sytuacji czuć się pewnie i pięknie. Ale czy ich triki sprawdzą się także u zwykłej śmiertelniczki? Kilka na pewno.

– Idąc na siłownię zawsze biorę ze sobą swoją suszarkę do włosów. Te, które są zamontowane w szatniach wyglądają  jak wąż od odkurzacza i mają za słabą moc. Żeby wysuszyć nimi włosy trzeba mieć dużo czasu i cierpliwości. Ja używam suszarki Braun Power Perfection. Błyskawicznie suszy włosy, a dzięki jonizacji powietrza nie elektryzuje włosów.  W skrajnych przypadkach, kiedy jesteśmy bardzo spóźnione użyjmy suchego szamponu lub pudru dla dzieci. Wysuszone włosy najlepiej spiąć w kitkę. Nie zakrywajmy okolic szyi i czoła włosami, ponieważ to sprawi, że zaczniemy się jeszcze mocniej pocić. 

– Żeby szybko poczuć się lepiej weźmy chłodny prysznic, a żel do mycia ciała o cytrusowym zapachu dodatkowo nas orzeźwi.  

– Jeśli trenujemy w domu a nie na siłowni, dobrze jest trzymać w lodówce naturalne kompresy. Możesz wykorzystać na przykład torebki zaparzonej czarnej herbaty i położyć je na oczy. Z kolei na zaczerwienione policzki idealny będzie rumianek. 

– Zawsze powinnyśmy mieć ze sobą żel do mycia twarzy. Po treningu dokładnie ją oczyścić i  nawilżyć. Ja używam biosiarczkowego żelu marki Balneokosmetyki. Dla mnie jego największą zaletą jest to, że nie wysusza skóry i chroni twarz przed powstawianiem zaskórników i innych niedoskonałości (już tradycyjnie Balneokosmetyki przygotowały dla Was prezent – żelowy lakier do paznokci w kolorze pudrowego różu, który otrzymacie gratis do wszystkich zamówień na hasło: lakier).

– Powinnyśmy zawsze przy sobie mieć chusteczki higieniczne, które spryskane dezodorantem mogą posłużyć jako hamulec przeciw poceniu się. Użyjmy ich zaraz po prysznicu. Przetrzyjmy nimi pachy i kark.  

– Za makijaż zabieramy się na samym końcu, bo musimy pozwolić twarzy trochę ochłonąć. Na twarz nakładamy krem bardzo lekkiej konsystencji. Jeśli będzie tłusty nie wchłonie się, a po nałożeniu podkładu lub pudru pozostawi na twarzy smugi  i będziemy musiały wszystko zaczynać od początku

– Jeśli chcemy odwrócić uwagę od czerwonych policzków podkreślmy brwi. Najlepsza do tego byłaby kredka, ale równie dobrze zrobimy to nakładając na brwi żel, krem albo bezbarwny błyszczyk do ust.

– Od wielu lat doczepiam rzęsy metodą jeden do jeden i według mnie, jest to najprostszy sposób, na to żeby w każdej sytuacji wyglądać dobrze.

– Podkład, róż i bronzer możemy nałożyć jednym i tym samym pędzlem. Nie musimy ze sobą zabierać pięciu różnych. Ja najczęściej używam pędzla typu flat top. Według mnie jest najbardziej uniwersalny – przyjemnie, szybko i precyzyjnie nałożymy nim kosmetyki (tutaj możecie kupić mój). 

– Nigdy nie malujmy dolnej powieki czarną kredką, bo nasz rozgrzana skóra spowoduje, że makijaż szybko spłynie i stworzy nieestetyczne smugi pod oczami.  

– Po treningu nie zakładajmy na siebie ubrań w kolorze czerwonym. To tylko podkreśliłoby rumieńce na naszej twarzy. Najlepiej będziemy wyglądać w jasnej górze – na przykład w biały sweter  (na koszuli mogłoby być widoczne zacieki od wilgotnych pach) i ciemniejszym dole -mogą być to granatowe cygaretki.

Bardzo dziękuję za możliwość realizacji zdjęć w klubie Locales w Gdynia-Kosakowo