Follow my blog with bloglovin!

        Odżywianie ma zasadniczy wpływ na kondycję psychiczną i fizyczną. To co jemy ma duży związek z naszą jakością życia. W końcu jesteśmy zbudowani z tego, co zjedliśmy! W ciągu każdych 7 lat naszego życia następuje wymiana wszystkich komórek  organizmu. Jedne komórki obumierają, inne powstają. A z czego powstają? Oczywiście z pokarmów, które spożywamy!

       Od tysięcy lat mówi się, że niektóre elementy żywności mają walory lecznicze –  łosoś na astmę, owsianka na serce, orzechy ziemne na cholesterol. Woda z cytryną pita na czczo oczyszcza nasz organizm z toksyn. Warto znać tego typu informacje, aby móc je sprytnie wykorzystywać w swojej codziennej diecie.

Właściwe odżywianie oznacza po prostu dostarczanie organizmowi możliwie najlepszych składników odżywczych, aby był zdrowy i funkcjonował tak dobrze, jak tylko potrafi. Nie wierzę w diety cud, ale w ogólne zasady żywieniowe tak! Uważam, że stosowanie jakichkolwiek diet jest stratą czasu, pieniędzy, energii – szkoda na to słów i emocji.  Nie trzeba stosować drakońskich diet aby czuć się ze sobą dobrze. 

Zacznijmy od małych kroczków.

Orzechy włoskie.

Pięć orzechów włoskich ma tyle samo kalorii co pączek. To faktycznie dużo, ale czy są one tuczące? Naukowcy twierdzą, że osoby jedzące orzechy, co najmniej dwa razy w tygodniu (nie więcej niż 100g), są mniej narażone na przyrost wagi niż osoby nie jedzące ich wcale. Jednonienasycone kwasy w orzechach są korzystne dla serca, stabilizują glukozę we krwi i wspomagają zrzucanie nadwagi. Znajduję się w nich też dużo kwasów tłuszczowych omega-3. Orzech w 51.5 procentach  składa się z tłuszczów, 10 procent to wysokowartościowe białko. Między innymi dlatego orzechy odgrywają bardzo istotną rolę w diecie wegetariańskiej. Obniżają poziom złego cholesterolu LDL, działają przeciwzakrzepowo. Zawarte w nich kwasy działają przeciwnowotworowo. Orzechy są również dobrym źródłem magnezu, żelaza, cynku, wapnia, potasu, miedzi i minerałów. Zawierają błonnik, witaminy z grupy B, przeciwutleniacze (witaminę E).  Więc, jak sami widzicie samo zdrowie :).

Najlepiej kupować orzechy w łupinie, koniecznie bez pęknięć. Orzechy łuskane trzeba przechowywać albo w ciemmnym szkle, albo w lodówce, gdyż jełczeją. Od roku codziennie zjadam co najmniej 5 sztuk, i jak dotychczasz nie znudziły mi się. Mam ułatwioną sprawę ponieważ przed domem moich rodziców rośnie wielki orzech. Owoce zbieramy po pęknięciu zielonej łupiny (przełom września i października). Obieramy (koniecznie w rękawiczkach, bo inaczej nigdy nie doczyścimy naszych rąk ), stawiamy w koszach przy kaloryferze, żeby wyschły, co trwa około tygodnia. W zeszłym roku niestety nasze zbiory był marne, ale za to w obecnym spodziewamy się około 35kg :).

Uwaga! Do wszystkich czytelników, którzy nie lubią orzechów włoskich: Jest na to rada! Spokojnie możecie je zastąpić – migdały, orzechy laskowe, nerkowce są równie odżywcze. Każdy smakosz znajdzie swojego ulubionego orzecha. Wystarczy wybrać się do sklepu gdzie możemy kupić orzechy na wagę i kupić każdego rodzaju po parę sztuk, a któryś na pewno przypadnie nam do gustu.

A poniżej wklejam linki do genialnych przepisów Zosi, w którch można wykorzystać nasze orzechy włoskie:).          

Spaghetti z pesto i orzechami włoskimi.

http://www.makecookingeasier.pl/na-obiad/kurczak-na-ostro-z-prazonymi-mielonymi-orzeszkami/