Over the past month I was stressed out and tired. Constantly on the run, sleepy, overwhelmed with duties and I also had to deal with moving to a new apartment – reportedly one of the most stress-causing experiences in our life. Only for few days now, I am finally though slowly getting used to a new place. This past weekend was the first of many weeks in which I found a little time for myself. One day I woke up well rested, I had time to make myself a coffee in my favorite mug and a moment to look through the window for the city slowly awakening. The sun was shining in the sky, and I surprisingly discovered, that spring should come any day now. The truth is there was enough changes happening in my life, but I still felt like making a few new challenges. So I pulled out a piece of paper and I made a list of a few resolutions which I would like to make before the Easter Holidays.

W ciągu ostatnich miesięcy byłam zestresowana i zmęczona, ciągle w biegu, niewyspana, przytłoczona obowiązkami, a do tego doszła jeszcze stresująca przeprowadzka – podobno jedno z bardziej stresogennych przeżyć w życiu. Dopiero od kilku dni, powoli przyzwyczajam się do nowego miejsca. Miniony weekend był pierwszym od wielu tygodni, w którym znalazłam odrobinę czasu dla siebie. Obudziłam się wypoczęta, miałam czas aby zrobić sobie kawę w ulubionym kubku i przez chwilę postać przy oknie, spoglądając na budzące się do życia miasto. Na niebie świeciło słońce, a ja zaskoczona zorientowałam się, że lada dzień nadejdzie wiosna. Co prawda zmian miałam ostatnio aż nadto, ale i tak nabrałam ochoty na postawienie kilku nowych wyzwań. Wyciągnęłam więc kartkę papieru i spisałam w podpunktach kilka postanowień, które chciałabym wprowadzić jeszcze przed Świętami Wielkanocnymi. 

Nowa / stara forma ruchu

Marzec to okres gdy sportowe cele stają się łatwiejsze. Dni są dłuższe, na zewnątrz jest ciepło i rzadziej chorujemy – kończą się wymówki na bezkarne lenistwo. Jeśli większość czasu siedzicie za biurkiem, uwięzieni pomiędzy czterema ścianami to uwierzcie mi – żadne drogie zakupy, filmy obejrzane na kanapie w towarzystwie chipsów, czy lampka wina nie polepszą Waszego samopoczucia. Wybuch endorfin zapewni nam tylko aktywność fizyczna. W minioną niedzielę w wielkim stylu przywitałam wiosnę, uczestnicząc wraz ze stu pięćdziesięcioma innymi osobami w akcji charytatywnej WWF (gorąco zachęcam do podpisania apelu na stronie godzinadlaziemi.pl ). Wszyscy ustawiliśmy się w szyku tworzącym kształt morświna po czym wspólnie weszliśmy do zimnego Bałtyku. Dla mnie sezon kąpieli wodnych powoli dobiega końca (łatwiej jest mi kąpać się w morzu zimą niż latem, jest mniejsza różnica temperatur). Morsowanie powoli zostawiam na jesień a zabieram się za jogę. Nie jest to dynamiczny trening, ale to wciąż intensywny wysiłek fizyczny, wymagający pracy wielu mięśni. Joga wiąże się z wyciszeniem, rozciąganiem i relaksem, a to przyda się każdemu z nas.  

Jedna z Czytelniczek przysłała mi link do trzydziestodniowego wyzwania Jogi (fantastyczna inspiracja – jeszcze raz dziękuję)! Oczywiście, zachęcam Was do profesjonalnych zajęć, gdzie instruktor będzie miał szanse skorygować waszą postawę. Jednak jeśli wolicie zacząć sami tutaj możecie zobaczyć polecane filmiki instruktażowe.

Koniec problemów ze wstawaniem i brakiem energii

 Macie już dosyć codziennego przełączania drzemek w swoim telefonie? Czy w ciągu ostatnich tygodni zauważyliście u siebie gorsze samopoczucie, brak energii i niską odporność? Chcielibyście wstawać pełni ochoty do życia i cieszyć się co raz dłuższym dniem? Wszystkie oznaki przemęczenia, to wołanie naszego organizmu o odnowę. Nie będę Was namawiać, abyście teraz biegli na weekend do SPA. Zdecydowanie lepsze efekty osiągniemy jeśli uda nam się oczyścić organizm z toksyn, dzięki któremu szybko odzyskamy chęci do pokonywania codziennych wyzwań.

Rodzajów diet oczyszczających jest nieskończenie wiele, od bardzo restrykcyjnych głodówek po delikatne zmiany żywieniowe. Sama nigdy nie stosowałam tych najbardziej ekstremalnych ale już wielokrotnie przechodziłam na dwutygodniowe diety eliminujące wiele produktów. Przez czternaście dni kuracji unikam potraw ciężkostrawnych, smażonych, jedzenia typu fast food, cukrów oraz wszelkich używek (kawa, papierosy, alkohol itd.), a moje poranki rozpoczynam od wypicia ciepłej wody z dużą ilością cytryny. Podczas oczyszczania nie wolno zapominać o uzupełnianiu płynów. Picie wody i zaparzonych ziół to podstawa prawidłowej kuracji, najlepiej sprawdzi się mięta, melisa, pokrzywa, szałwia albo koper włoski. Zawsze po takiej dwutygodniowej diecie znacznie lepiej się wysypiam (o poranku potrzebuję jednej drzemki a nie siedmiu). Moja cera jest bardziej rozpromieniona, a ciało smuklejsze. Rzadziej cierpię też na bóle brzucha, a koszmary będące następstwem ciężko strawnych kolacji odchodzą w zapomnienie.

 

 

Przy wiosennym świetle Twoje mieszkanie prezentuje się marnie? Nie musisz przeprowadzać gruntownego remontu, żeby to zmienić. 

Wiosna to moment, w którym najchętniej zabieramy się do większych porządków. Po zimie, tak jak natura budzi się do życia i my nabieramy więcej chęci do pracy. Wprowadzając się do nowego mieszkania nie miałam czasu ani środków aby przeprowadzić gruntowny remont. Musiałam drobnymi zmianami sprawdź aby mieszkanie wyglądało jednocześnie świeżo i przytulnie. Zaczęłam od wyszorowania wszystkiego i definitywnego zmycia śladów pozostawionych przez poprzednich lokatorów. Następnie zmieniłam wykładzinę w pokoju Julci bo poprzednia była już zszarzała – to najprostszy sposób aby pokój przeszedł dużą metamorfozę. Mycie okien może wydać się banalne, ale jest to nieunikniona czynność jeśli w naszym mieszkaniu ma być jasno, a brudne szyby nie mają być źródłem wstydu gdy niezapowiedzianie odwiedzi nas teściowa (detergent, który widzicie na zdjęciu to płyn do mycia okien marki Barwa – po jego użyciu w mieszkaniu nie czuć zapachu chemicznych substancji).

Gdyby ktoś z Was miał ochotę odświeżyć wygląd mieszkania, nie musicie od razu biec po wałek do malowania ścian. W pierwszej kolejności wymieńcie wszystkie ozdobne pokrowce na poduszki (bardzo ładne ostatnio widziałam w H&M Home i były przecenione :)). Kolejnym etapem upiększania wnętrza może być wymiana zasłon – tanie i ładne możecie kupić w Ikea. Moim ulubionym sposobem zmiany wyglądu pomieszczenia jest nowa aranżacja ramek na ścianie.  Na koniec pozbądźcie się z domu niepotrzebnych rzeczy, to czasami lepszy pomysł niż kupienie nowej kanapy czy zrobienie remontu całej kuchni.

 

Reorganizacja czasu

Odkąd pamiętam, każdego ranka wstawałam skoro świt i szłam biegać. O szóstej, siódmej rano prawie każdego dnia wybiegałam na ulice Gdyni. W ostatnich tygodniach, natłok pracy zmuszał mnie do przekładania treningu na popołudnie – rano musiałam zająć się pisaniem tekstów, obrabianiem zdjęć i wszystkimi pilnymi sprawami związanymi z nowymi projektami. Trochę więc przez przypadek zauważyłam, że pisanie tekstów najłatwiej przychodzi mi z samego rana, wtedy jest mi lżej zebrać myśli i nic mnie nie rozprasza. Ta sama czynność popołudniami zajmowała mi ponad dwie godziny, gdy zabierałam za te same zadania rano, po czterdziestu minutach pracę na komputerze miałam praktycznie z głowy. Szybko doszłam do wniosku, że swój plan dnia (o ile mam taką możliwość) powinnam układać według zasobności mojego organizmu. Wszystkie obowiązki które nie wymagają ode mnie zbyt dużego skupienia, jak sprzątanie czy trening, przełożyłam na wieczór. Dzięki wprowadzeniu takiej niewielkiej zmiany powoli nadrabiam wszystkie zaległości (a uwierzcie, w którymś momencie zaczęłam zapominać jak się nazywam). Przez najbliższe tygodnie jeszcze wnikliwej przyjrzę się swoim możliwościom i Was też zachęcam do zastanawienia się, w których częściach dnia najłatwiej  przychodzi Wam wykonywanie poszczególnych prac. Myślę, że z czasem, każdy z nas dobrze zorientuje się kiedy poziom naszej efektywności jest najwyższy.

 

Mam nadzieję, że udało mi się zmotywować Was do drobnych wiosennych zmian i życzę Wam miłego poniedziałkowego wieczoru! :)