Skład:
Gnocchi
1/2 kg ugotowanych ziemniaków
2 żółtka
1 jajko
2 łyżki oliwy z oliwek
szczypta proszku do pieczenia
8-10 łyżek mąki
1 łyżka suszonego tymianku
szczypta soli
szczypta pieprzu
sos:
250 ml mleka
1 łyżka mąki
25 g masła
szczypta gałki muszkatołowej
ok. 60-80 g dojrzałego sera gorgonzola
garść pomidorków koktajlowych
pęczek pietruszki
garść prażonych płatków migdałowych (opcjonalnie)
sól i pieprz
A oto jak to zrobić:
1. Na stolnicy mieszamy dobrze utłuczone ziemniaki, przesianą mąkę, jajko i żółtka. Posypujemy solą, pieprzem oraz suszonym tymiankiem. Wyrabiamy ciasto. Formujemy ciasto w kształcie długiego i wąskiego wałka, kroimy na małe kawałki i za pomocą widelca odciskamy równo kształty (wskazówka na zdjęciach). Gotowe gnocchi gotujemy we wrzącej wodzie ok. 8-10 minut (do wody dodajemy 1-2 łyżki oliwy z oliwek).
2. Aby przygotować sos: W średnim rondelku roztapiamy masło dodajemy mąkę i mieszamy. Stale mieszając powoli nalewamy mleko. Doprowadzamy sos do gęstej konstystencji, dodajemy pokrojoną gorgonzolę i dalej mieszamy, aby cały ser się rozpuścił. W trakcie mieszania doprawiamy szczyptą gałki muszkatołowej, solą i pieprzem. Odstawiamy z ognia i dodajemy połowki pomidorków koktajlowych. Gnocchi łączymy z sosem. Posypujemy natką pietruszki i prażonymi płatkami migdałów.
Na stolnicy mieszamy dobrze utłuczone ziemniaki, przesianą mąkę, jajko i żółtka.
Formujemy ciasto w kształcie długiego i wąskiego wałka, kroimy na małe kawałki i za pomocą widelca odciskamy równo kształty .
Gotowe gnocchi gotujemy we wrzącej wodzie ok. 8-10 minut (do wody dodajemy 1-2 łyżki oliwy z oliwek).
W średnim rondelku roztapiamy masło, dodajemy mąkę i mieszamy. Stale mieszając powoli nalewamy mleko.
Doprowadzamy sos do gęstej konstystencji, dodajemy pokrojoną gorgonzolę i dalej mieszamy, aby cały ser się rozpuścił.
W trakcie mieszania doprawiamy szczyptą gałki muszkatołowej, solą i pieprzem.
Odstawiamy z ognia i dodajemy połowki pomidorków koktajlowych.
Gnocchi łączymy z sosem.
Posypujemy natką pietruszki i prażonymi płatkami migdałów.
Komentarze