The 2024/25 Métiers d’art show – 5 mocnych trendów na nowy sezon, które wypatrzyłam na pokazie CHANEL

  Zacznę tradycyjnie od tego, że każda z nas może ubierać się jak chcę i na żadną modę uwagi zwracać nie musi. Postarałam się wyłuskać te trendy, które nosiłybyśmy z przyjemnością, bez poczucia, że udaje się kogoś kim się nie jest i bez konieczności wymiany całej garderoby. Bo można być na czasie zarówno nosząc do mini kryjące rajstopy w kolorze „baby blue”, jak i dobierając do prostego stroju brązową zamszową torebkę. Kolekcja Métiers d'art 2024/25 zaprezentowano o zmierzchu nad Jeziorem Zachodnim w Hangzhou w Chinach. Ale do rzeczy. Te pięć mocnych trendów to:

 

1. Duże pikowania na żakietach i wiosennych kurtkach.

2.  Zwiewne falbany i plisy w jasnych kolorach (trochę w stylu „boho”, a trochę w stylu eleganckiego pirata).

3. Satyna we wzorach. 

4. Zamsz w jasnym brązie wykorzystany w dodatkach.

5. Kontynuacja z poprzedniego sezonu: spódnice i spodnie do ziemi. 

INDYK W SOSIE CURRY ORANGE | ZJEDZMY W DOMU!

 

Przepis na najlepszego indyka w sosie curry orange, pochodzi z mojego e-booka pt. ,,Zjedzmy w domu!”. Muszę się przyznać, że dawno do niego nie zaglądałam, bo większość przepisów znam na pamięć, ale kiedy po czasie na nowo go otworzyłam i przypomniałam sobie te wszystkie receptury i zdjęcia, przyszedł mi do głowy pomysł, żeby podzielić się z Wami jednym z nich. Ten jest idealny na styczniową pogodę, która nas nie rozpieszcza.  

Skład:  

400 g piersi z indyka  
1 cebula  
1 papryka  
1 łyżka żółtej pasty curry  
1 pomarańcza  
400 ml mleczka kokosowego  
3 cm kłącza imbiru  
sól 
pieprz  
 
do smażenia: 
olej roślinny  
 
do podania: 
​makaron ryżowy

A oto jak to zrobić: 

Na rozgrzanym oleju podsmażamy starty imbir, cebulę pokrojoną w plastry, kawałki papryki i pastę curry. Dodajemy łyżkę mleka kokosowego i mieszamy do uwolnienia aromatów. Gdy masa się zagęści, dodajemy kawałki indyka, doprawiamy solą i pieprzem i zalewamy resztą mleka kokosowego. Gdy mięso będzie miękkie, dodajemy sok wyciśnięty z pomarańczy i pozostawiamy całość jeszcze przez 2 min na ogniu. Podajemy na ciepło z makaronem ryżowym.
 
 
 
 

Look of The Day – na sanki i do miasta, czyli przebłyski zimy w Trójmieście

Wpis zawiera lokowanie marki YES. 

 

kolczyki – YES

czapka i szalik – COS (zakupy sprzed lat)

sztuczne futerko – Meotine (z drugiej ręki dzięki La Ronde)

buty – Inukii (to również stary model, ale w ofercie marki znajdziecie podobne buty)

rękawiczki wełniane – H&M

spodnie – MLE

 

  To były równe trzy godziny – tyle trwała wczorajsza zima w Sopocie, ale wykorzystaliśmy ją na całego. Podejrzewam, że za kilkadziesiąt lat, ktoś nawet powie: "a pamiętasz jak w styczniu 2025 roku spadł u nas śnieg i pojechaliśmy na sankach po bułki?". 

  Co do stroju: gdyby ktoś pytał po co mi kolczyki na sankach, to napiszę tylko, że nosząc czapkę mam nieodparte wrażenie, że regularnie jestem mylona z dzieckiem. Podejrzewam, że swój udział ma w tym mój wzrost (całe 161 chociaż niektóre pomiary pokazywały nawet 162 cm ;)). A bez żartów: kolczyki noszę właściwie zawsze i wszędzie, a ten model dobrze się wybija przy zimowych (czytaj: zakutanych szalikami i czapkami) stylizacjach. Są oczywiście od marki YES, z którą już w lutym planuję dla Was coś bardzo fajnego :). 

 

Zapiski o modzie i stylu – podsumowanie 2024

Czy ewolucja stylu przyspiesza wraz z wiekiem? Według mnie wręcz przeciwnie. Im więcej przeżyłyśmy, im więcej się nauczyłyśmy i im lepiej wiemy, czego chcemy, tym mniejszą mamy potrzebę eksperymentowania. Widzę to wyraźnie, gdy cofam się w przeszłość. Zapraszam Was na to małe podsumowanie i chętnie poczytam o Waszych przemianach. 

1. // 2 . // 3. // 4. // 

5. // 6. // 7. // 8. // 

9. // 10. // 11. // 12. // 

13. // 14. // 15. // 16. // 

17. // 18. // 19. // 20. //

21. // 22. // 23. // 24. // 

25. // 26. // 27. // 28. //