Kolejny miesiąc za mną. I kolejny rok blogowania. Minęły już ponad trzy lata od opublikowania pierwszego postu na tej stronie. W międzyczasie sporo się zmieniło, ale to co najważniejsze pozostało dokładnie takie samo – w dalszym ciągu mam wokół siebie bliskie mi osoby i mogę liczyć na ich wsparcie w każdej sytuacji. W dzisiejszym poście poza tradycyjną porcją zdjęć, znajdziecie też małą fotorelację z naszej urodzinowej imprezy. W końcu udało nam się spotkać w pełnym składzie i bawić do białego rana.
Mam nadzieję, że ten tydzień będzie równie piękny i słoneczny co ostatnie kilka dni, a poniedziałek okaże się dla Was bardziej znośny niż zwykle :).
1. Widok na moją ukochaną sopocką plażę. / 2. Pierwsze ciepłe dni. / 3. Wiosna przyszła! / 4. Prosty zestaw na każdy dzień.
Wszystkie kwiaty w jednym wazonie.
Morze o świcie. Czasami warto wstać trochę wcześniej dla takich widoków.
Easy like Sunday morning.
Mały backstage :)
Propozycja dla łakomczuchów.
Kot o imieniu Dres miał mały incydent z nieznanym nam zwierzęciem. Na szczęście czuje się coraz lepiej.
Kojarzycie mój ukochany notes? Tak wyglądał po spotkaniu z moim bratankiem i jego niebieską kredką …
so happy to have you girls
Po więcej zdjęć zapraszam na mój profil Instagram.
Komentarze