dress / sukienka – MLE Collection
high boots / wysokie kozaki – Pretty Ballerinas
scarf / apaszka – vintage Salvatore Ferragamo
earrings / kolczyki – H&M (ale wolałabym takie)
Black well-cut dress is the greatest treasure in our wardrobe. There were even books written about its universality, and the dress itself (even if we are already very bored with it) often becomes our last resort. I won't exaggerate if I say that it's easy to stay boring while wearing such a piece of clothing. Our assumption is that putting it on will solve all our problems because it will go well with all types of clothes – the rest of the outfit doesn't really matter. The truth is that you need to focus on details when you go for the simplest solutions. These are the decisive elements that make up the finishing effect.
The simplest way to break the solemn black colour is painting your nails red and putting on larger pieces of jewellery. I also added a neckerchief in my hair and gave up black shoes because they would look too elegant.
***
Czarna dobrze skrojona sukienka to największy skarb w naszej szafie. O jej uniwersalności powstały już książki, a my (nawet jeśli jesteśmy nią już bardzo znudzone) często znajdujemy w niej ostatni ratunek. Nie będę jednak przesadzać, jeśli powiem, że łatwo w jej przypadku o nudę. Wychodzimy z założenia, ze skoro pasuje do wszystkiego i na każdą okazję to włożenie jej załatwia problem – reszta naszego zestawu nie ma już znaczenia. A to właśnie w najprostszych rozwiązaniach trzeba się skupić na detalach. To one decydują wtedy o finalnym efekcie.
Najprostszym sposobem na przełamanie poważnej czerni jest pomalowanie paznokci na czerwono i mocniejsza biżuteria. Ja dodałam jeszcze apaszkę we włosy i zrezygnowałam z czarnych butów, bo wyglądałyby zbyt wieczorowo.
Komentarze