Wpis powstał we współpracy z marką Wild Hill Coffee, Stag Jewels, Petit Concept, Colorland oraz wydawnictwem PWN, i zawiera linki afiliacyjne.
Dzisiejszy dzień zaczął się dla mnie bardzo wcześnie – zrozumieją mnie wszyscy ci mikołajowie, którzy niosąc prezenty po ciemku, potknęli się o śpiącego psa i zaklęli pod nosem na tyle głośno, że z dziecięcego pokoju wydobył się okrzyk: „łapać Świętego Mikołaja”!
O powrocie do spania nie było już mowy. Zyskaliśmy za to czas, aby porozmawiać o wszystkim, co znalazło się w butach i – co równie ważne – o tym JAK się to w nich znalazło. Swoją drogą, jeśli Wasze dzieci są ciut starsze od moich i poddają już krytyce logistykę prezentową Świętego Mikołaja, to polecam ten mini przewodnik o tym, jak rozmawiać z dziećmi na ten temat. Ja wierzę w to, że nawet gdy opowieść o staruszku z długą białą brodą przestanie być dla nas równie wiarygodna, co obowiązek płacenia podatków czy emisja Kevina w Polsacie, magia Świąt może z nami pozostać. Właściwie to odczuwa się ją najbardziej, gdy sami stajemy się tymi mikołajami.
Prezentownik, w którym co roku dzielę się z Wami moimi pomysłami na sprawdzone podarunki, to dziś tylko pretekst, aby przez chwilę móc pomyśleć o tym, czego nauczyły mnie Święta. Te cztery lekcje chciałabym zapamiętać.
Piżamka jest od MLE i właśnie weszła do sprzedaży.
Lekcja nr 1
„Nigdy nie wiesz, która ze zwykłych chwil, stanie się dla kogoś najpiękniejszym wspomnieniem.”
Otwieram stary zakurzony album ze zdjęciami na werandzie u moich rodziców i zawieszam wzrok na czarno-białym zdjęciu dwójki dzieci stojących na zaspie śnieżnej. „Gdy byłem małym chłopcem, Boże Narodzenie zwiastowała jedna rzecz – do portu w Gdańsku przypływały pomarańcze, a ja marzyłem, aby babci Ewie udało się kupić chociaż jedną…” – mój tata rozpoczyna swoją opowieść, którą dobrze znam, ale dwie pary błękitnych oczu wpatrują się w niego z zaciekawianiem. Moje córeczki słyszą ją po raz pierwszy. Oczywiście, ma on wielki dar snucia pięknych historii o (z pozoru) mało romantycznych zdarzeniach, ale wiem, że ta magia dzieje się w każdej kochającej się rodzinie (zwą ją "historia przekazywana z pokolenia na pokolenie").
Dla nas – dorosłych – to kolejne Święta, z całym stresem i pracą, którą trzeba wykonać. Dla naszych dzieci z kolei, to czas w którym tworzą swoje najpiękniejsze wspomnienia. Teraz możesz tego jeszcze nie czuć, nie zauważać wagi zwykłych czynności i przedświątecznych rytuałów, ale nabiorą one magicznej mocy z biegiem lat. Niektóre z nich miną, nie pozostawiając śladu w pamięci. Inne zostaną zapamiętane na zawsze.
Z kodem 35MAKELIFEEASIER otrzymacie 35% rabatu, na wszystkie Fotoksiążki Klasyczne (oczywiście również lniane i złocone), Starbooki oraz wszystkie Fotokalendarze. Na Colorland oraz w aplikacji Colorland GO. Działa aż do końca lutego 2025.
Wracając do szczęśliwych momentów i w szczęśliwe miejsca uczymy się planować dalszą, szczęśliwszą drogę przez życie. Albumy ze zdjęciami to jeden z fajniejszych pomysłów na prezent. W te święta chciałam przygotować taki prezent dla kilku osób, z którymi przeżyłam w tym roku wiele niezapomnianych chwil. Żeby poszło to sprawnie wybrałam opcję fotoksiążki od Colorland. Mogłam zdecydować o wyglądzie i materiale z jakiego zrobiona jest okładka i nie biegać po drukarniach. Jeśli bardzo kogoś kochacie, ale wiecie, że materialne rzeczy średnio cieszą tę osobę to taki prezent będzie idealny.
W specjalnym programie można w prosty sposób wgrać zdjęcia i ułożyć je według uznania na każdej stronie. Ja wybrałam lnianą okładkę.
Lekcja nr 2
„Zaakceptuj fakt, że nie każde Święta będą idealne i że nie każdy musi je lubić.”
Wiem, że część z nas czuje się zawiedziona tradycyjną formą Świąt. To, że dla mnie jest to wyjątkowy i piękny czas nie oznacza, że każdy musi czuć to samo. Pamiętam taki okres, już w dorosłym życiu, kiedy nie miałam jeszcze dzieci, a bardzo o nich marzyłam i musiałam się trochę nastarać, aby smutki nie zdominowały tej pozytywnej świątecznej narracji, którą pielęgnuję w sobie co roku od początku listopada. Nie dziwi mnie więc w ogóle fakt, że nie każdy ekscytuje się Mikołajem, reniferami i pieczeniem ciasteczek.
Święta są w pewnym sensie odbiciem naszych niespełnionych marzeń, rodzinnych konfliktów czy deficytów emocjonalnych. I nigdy nie są idealne. Jeśli ktoś w tym roku nie ma sił, aby zmierzyć się z całym wachlarzem trudnych emocji, trzeba spróbować to zrozumieć. Z drugiej strony wiem, że w najtrudniejszych okresach często pomagała mi myśl o zbliżających się Świętach. O tym, że przez chwilę będzie wesoło i miło, nawet jeśli mi w środku będzie naprawdę smutno.
Dla tych z Was, którzy tak jak ja, wpadają w coś na kształt bożonarodzeniowej manii, przypominam, że według psychologów od manii do depresji niedaleka droga. Oczywiście nie ma co porównywać prawdziwej choroby z podekscytowaniem, ale jeśli kiedyś zdarzyło się Wam płakać nad przewróconą przez kota choinkę, przypalonym bigosem albo prezentem, który trzeba zapakować w gazetę, bo ozdobny papier się skończył, to znak… że bardzo, ale to bardzo zależy Wam nam tym, aby Święta były udane. I jest to piękne.
Aby po świętach nie spaść jednak z Betlejemskiej Gwiazdy i z hukiem uderzyć o ziemię, dobrze jest spojrzeć na te kilka świątecznych dni bez z góry założonych scenariuszy. Bardzo pomagają realistyczne oczekiwania. Możemy się świetnie przygotować, ale na niektóre rzeczy de facto nie mamy wpływu. No i pamiętajmy o złotej zasadzie: nie dawaj więcej, niż możesz. I nie bierz więcej, niż potrzebujesz.
Co innego może mieć ze sobą Święty Mikołaj, jeśli nie gwiazdki, które zabrał z nieba? Szóstego grudnia dzieci dostają drobiazgi, ale gdy dobrze je wybiorę, to cieszą się z nich tak, jakby był to domek dla Barbie. Jeśli jesteście z Trójmiasta i szukacie zabawek, które nie zostaną rzucone w kąt po pięciu minutach, to zajrzyjcie na ulicę Władysława IV (42/U9). Znajdziecie tam sklep Petit Concept, który uratuje niejednego zdesperowanego mikołaja ;). Znajdziecie tam świetnie wyselekcjonowane zabawki czy rzeczy na wyprawkę. Zajrzyjcie i same sprawdźcie :). Możecie też oczywiście wejść w sklep internetowy. Z kodem petit10 otrzymacie 10% rabatu na wszystko (możecie korzystać do 10 grudnia, także stacjonarnie :)). Koc w świąteczne pieski znajdziecie przeceniony na Westwingu a choinki znajdziecie w Arket.
Lekcja nr 3
„W tradycjach można znaleźć ukojenie, a w nowych technologiach – mądre rozwiązania codziennych problemów. Ale nie można być ślepym niewolnikiem jednego ani drugiego.”
Znam doskonale magiczną moc rytuałów. W tym świątecznym artykule pisałam o ich roli w naszym życiu i wszystkie te słowa podtrzymuję. Kocham tradycje świąteczne i czuję smutek, jeśli któraś z nich umiera, a ja nie potrafię jej wskrzesić. Mam jednak świadomość tego, że świat idzie do przodu. Nie wszystko przetrwa próbę czasu i nie wszystkie zwyczaje muszę odbębnić. Od dawna nie widzę na przykład sensu w dwunastu potrawach na wigilijnym stole. Wspomnę tylko, że Too Good To Go (firma wpływu społecznego działająca na rzecz ograniczania marnowania żywności) opublikowała właśnie raport, z którego wynika, że w czasie Świąt Bożego Narodzenia każdy Polak marnuje średnio 1,6 kilograma jedzenia. A najbardziej niechlubny dzień to właśnie 24 grudnia. Tego dnia marnujemy jako naród rekordowe 9,2 tysięcy (!!!) ton żywności. Jakie jest Wasze zdanie na ten temat? Widzicie sens w tej tradycji? Szukacie kompromisu (można na przykład policzyć masło jako danie ;)) czy jednak rezygnujecie z tego zwyczaju?
A to prezent, który sama sobie zażyczyłam jakiś czas temu. Właściwie już w dniu premiery był na mojej liście. Jacek Dehnel, pisarz i malarz, napisał, że ta książka „przyda się w dyskusjach, przyda się we flircie i przy rozwiązywaniu krzyżówek” i bardzo mnie ta recenzja rozbawiła. Ale jest oczywiście trafna – szkoda życia na książki, które nie wniosą żadnej wartości do naszego życia. „Ilustrownik. Przewodnik po sztuce malarskiej” nie jest kolejną encyklopedią czy podręcznikiem o historii sztuki. To raczej zaproszenie do pracowni wielkich mistrzów, opowieść o tym, jak wiele z pozoru błahych rzeczy miało wpływ na to, jak wyglądają dziś najsłynniejsze obrazy. Tłumaczy zasady funkcjonowania dawnych warsztatów, opisuje, z jakich materiałów powstawały obrazy oraz procedury ich wytwarzania, a także opowiada o tym, jak dzieła dawnych mistrzów zmieniały się pod wpływem czasu i różnorodnych interwencji kolekcjonerów, muzealników oraz konserwatorów. Genialny prezent dla każdego, kto kocha malarstwo albo interesuje się sztuką. Z kodem MLE28 otrzymacie 30% zniżki na książkę i jest ważny do 30 grudnia na "Ilustrownik" i pozostałe książki o sztuce na stronie PWN.
A przechodząc teraz do drugiego bieguna, czyli AI – ciekawy artykuł przeczytałam ostatnio w magazynie Znak. Autorka postanowiła poprosić chatGPT o sugestie, w jaki sposób sztuczna inteligencja może ułatwić zarządzanie grudniem. Wypluł z siebie tekst zaczynający się od słów: „Sztuczna inteligencja w służbie pani domu”. Gorąco polecam ten tekst. Czasem mam wrażenie, że ten cud nauki, największy i najmądrzejszy wynalazek wszech czasów, jest – przepraszam za kolokwialne określenie – po prostu głupi. I wciąż brakuje mu tego pierwiastka, który dałby nam poczucie, że "to coś" po drugiej stronie ekranu nas rozumie, a nie tylko koduje wypowiedziane przez nas słowa. Oczywiście wiem, że w dużym uproszczeniu to po prostu mielenie treści, które ktoś kiedyś już napisał na dany temat, ale to tylko utwierdza mnie w przekonaniu, że AI musi się jeszcze wiele nauczyć, jeśli chce pomóc człowiekowi w odnalezieniu Ducha Świąt.
Czy Wy też pamiętacie te czasy, gdy kawa była najpopularniejszym prezentem pod choinką? Przywoziło się ją zza granicy i traktowało prawie jak brązowe złoto. Dziś kawa jest bardzo łatwo dostępna i tania, ale ma to swoje odbicie w jej jakości i sposobie uprawy. Ta w dobrym gatunku, z ekologicznych plantacji śmiało może znaleźć się pod choinką i sprawić, że historia zatoczy koło. Ja od dawna wybieram tę od Wild Hill Coffee i wiem, że pojawiła się też na jednym z listów do Świętego Mikołaja… Jeśli chcecie zrobić zakupy razem ze mną, to skorzystajcie z kodu XMAS10, (da 10% rabatu na wszystkie kawy do 24.12. z wyłączeniem zestawów oraz akcesoriów) na stronie Wild Hill Coffee.Biżuteria to podobno jedna z najbardziej eleganckich form wyrażenia uczuć (tak rzeczy ChatGPT ;)). Akurat w tym przypadku zgodzę się z tym technologicznym specjalistą. Stag Jewels – jedna z moich ukochanych marek biżuteryjnych – podzieliło się ze mną kodem rabatowym. Z hasłem MLEXMAS15 otrzymacie 15% rabatu od dzisiaj do 15 grudnia. Kod działa na wszystkie kolekcje, także na te klasyczne modele (moje kolczyki to model Estelle).
Lekcja nr 4
„Słowa mają wielką moc. Zwłaszcza te dobre i szczere.”
W świecie, w którym coraz rzadziej brakuje nam podstawowych rzeczy, a coraz częściej czasu i bliskości, gwiazdkowe prezenty straciły trochę na swoim znaczeniu – przynajmniej dla dorosłych. Z jednej strony „no przecież muszą być”, a z drugiej – coraz częściej przypominają realizowanie czyjejś listy zakupów, a coraz mniej uszczęśliwianie i zaskakiwanie ukochanej osoby.
Taka już jest konstrukcja ludzkiego umysłu: jeśli coś jest trudno dostępne, rzadkie i zawsze jest tego za mało, to wtedy pragniemy tego najbardziej. Dziś jest to czas i uwaga – największy luksus XXI wieku. W zeszłym roku do naprawdę najbanalniejszych prezentów, które moi bliscy zażyczyli sobie pod choinkę (słuchawki, akcesoria kuchenne, skarpety), dodałam odręcznie napisane kartki. Kilka osobistych zdań, w których – pod pretekstem życzeń – daję znać, jak wiele znaczy dla mnie druga osoba. I że myślę o niej i wiem, z czym się mierzy. To taki mały drobiazg, który pokazuje, że przygotowując prezent zrobiliśmy coś więcej, niż dodanie produktu do koszyka na stronie sklepu i potwierdzenie płatności blikiem.
Tutaj znajdziecie moje trzy patenty na pięciominutowe kartki świąteczne. Możecie je wysłać albo dodać do prezentów i napisać na nich coś od siebie. Gwarantuję nie jedno wzruszenie ;).
Święta są o staraniu się. O tym, że nam zależy. Że nie jest nam wszystko jedno i nie chcemy, aby każdy dzień był byle jaki. Są o wspomnieniach. O ciągłości. O przekazywaniu podarunków z rąk do rąk. O opowieściach z przeszłości. A czasem jedyną okazją, aby zrobić zdjęcie, na którym wszyscy są razem. To moment, w którym wszystko zbiega się w jednym punkcie. I staje w miejscu. Mam nadzieję, że i Wam i mi uda się w tej magicznej chwili zatrzymać.
Dziękuję za czas, który poświęciłyście na ten artykuł. Mam nadzieję, że chociaż w małym stopniu przybliżył Wam świąteczną atmosferą :*.
* * *
komentarze 82
Wesołych świąt pani Kasiu ;)
dodany przez Nina @ 6 grudnia 2024 o 12:45. #
Wesołych Świąt!
dodany przez Katarzyna @ 6 grudnia 2024 o 13:24. #
Wzruszyłam się na ostatnim akapicie. :) to najlepszy artykuł na tym blogu od dłuższego czasu.
dodany przez Olga @ 6 grudnia 2024 o 13:12. #
Też tak uważam:)
dodany przez Aneta @ 7 grudnia 2024 o 10:12. #
Miałam dokładnie tak samo i też o tym pomyślałam, że to najlepszy tekst od dawien dawna!
dodany przez Sabina @ 7 grudnia 2024 o 17:54. #
Zgadzam się w stu procentach! Piękny wpis z jeszcze piekniejszym podsumowaniem . Wręcz poetyckim. Magicznych Świat życzę autorce i wszystkim czytelniczkom.
dodany przez Joanna @ 7 grudnia 2024 o 20:11. #
Mam dokładnie takie samo wrażenie. Cudownie się to czytało🥹 Kasiu czytam Cię od lat. Chciałam Ci tylko napisać, że dobrze że jesteś i cały czas piszesz!
dodany przez Agnieszka @ 8 grudnia 2024 o 00:12. #
Jesteś Kasiu bardzo mądrą osobą. Dziękuję za ten artykuł i zawarte w nim przemyślenia – mnie skłonił do refleksji. Mam wrażenie, że w tym zabieganym życiu często na własne życzenie ulatuje z nas ten Duch Świąt. Prezenty to miły dodatek, ale tak jak piszesz: tak naprawdę liczy się tylko wspólny czas i bliskość – nie tylko w Święta :) A Twoja propozycja listów do bliskich rozczulia mnie najbardziej :*
Pozdrawiam Cię serdecznie! 🎅
dodany przez Agata B. @ 6 grudnia 2024 o 13:13. #
Dziękuję Agato za komentarz. Mam nadzieję, że będziesz miała wspaniałe Święta :*.
dodany przez Katarzyna @ 6 grudnia 2024 o 13:24. #
Jaki piękny artykuł i wspaniała selekcja prezentów. Pani Kasiu, jak nikt inny, umie Pani dobrać słowa tak, że człowiek czuje się, jakby otulił się ciepłym kocem :) Pozdrawiam serdecznie!
dodany przez Kinga @ 6 grudnia 2024 o 13:15. #
Jejkuu… Pani Kingo, dziękuję za te miłe słowa. Dla mnie pisanie tych artykułów to najlepszy sposób na to, aby pozwolić sobie na chwilę przedświątecznej refleksji. Jestem wdzięczna Czytelniczkom, że mimo tego jak bardzo zmienił się świat w ostatnich latach (a świat internetowy to już w ogóle), to Wy nadal tu zaglądacie :*.
dodany przez Katarzyna @ 6 grudnia 2024 o 13:23. #
Pani Kasiu, Życzę Pani oraz całej Rodzinie wszystkiego dobrego, zdrowia, nadziei, pozytywnego nastawienia do ludzi i świata oraz ciepła w sercu. Gratuluję bloga, który emanuje szczerością, spokojem i inspiracją. Pozdrawiam z Wieliczki
dodany przez Anna @ 6 grudnia 2024 o 13:32. #
Dziękuję Pani Aniu :*.
dodany przez Katarzyna @ 6 grudnia 2024 o 13:44. #
Pani Kasiu, uwielbiam Pani świąteczne wpisy! Pierwszy punkt mnie ujął – „Nigdy nie wiesz, która ze zwykłych chwil, stanie się dla kogoś najpiękniejszym wspomnieniem.”. To chyba będzie moje motto na ten grudzień. Pozdrawiam z Noteki!
dodany przez Marta @ 6 grudnia 2024 o 13:33. #
Pani Marto, ja też łapię się teraz na tym, że to bardzo ważny czas dla moich dzieci i że ta pozytywna narracja ma wielkie znaczenie :).
dodany przez Katarzyna @ 6 grudnia 2024 o 13:41. #
Noteka! Zabrakło mi jej w zestawieniu – zaopatruję się w prezenty także dla siebie samej i zawsze jestem zadowolona. Mój absolutny faworyt w tym roku świeca Globe, szkicownik Ferris, ołówki Blackwing :) słyszałeś Mikołaju?
dodany przez Aleksandra @ 6 grudnia 2024 o 19:51. #
Kasiu, ja z największą przyjemnością zaglądam na Twojego bloga wypatrując nowych treści. Każdy wpis przenosi mnie w jakąś spokojną krainę dobroci, miłości i ciepła. Pomysł na kartkę dla bliskich jest rewelacyjny i napewno każdy członek rodziny będzie zachwycony i łezka mu się w oku zakręci ;) i właśnie o to chodzi! Ściskam ;)
dodany przez Patrycja @ 6 grudnia 2024 o 13:41. #
Dziękuję za ostatni akapit, naprawdę mnie zatrzymał <3 i tak, to o to chodzi w Świętach i o to, żeby nie bać się przyznać, że nam zależy :) a skąd ta girlanda nad drzwiami? wygląda bardzo elegancko! :)
dodany przez Magda @ 6 grudnia 2024 o 13:57. #
Pani Kasiu, jakoś tak zawsze cieplej na sercu po przeczytaniu Pani wpisu. Słowa mają wielką moc a w Pani słowach czuć Ducha Świąt Bożego Narodzenia.
Pięknie się to czyta!
Życzę pięknych wspomnień do kolekcji z nadchodzących Świąt.
dodany przez Magda @ 6 grudnia 2024 o 14:02. #
Piękny artykul, dużo mądrych refleksji, które warto zachować w sercu. Szczerze mówiąc wzruszyłam się czytając. Dziękuję ❤️
dodany przez Marta @ 6 grudnia 2024 o 14:29. #
Kasiu, najpierw się uśmiałam nad „przewróconą przez choinkę kota”, a później popłakałam nad cudownie wzruszającym listem do Twoich rodziców :)
Szczerze, ja osobiście dużo bardziej doceniam Twoją działalność tutaj na blogu, niż prowadzenie firmy odzieżowej :) Myślę, że tutaj coś po sobie zostawiasz… A ciuchy, cóż…
Choć wiem, że z czegoś trzeba żyć ;)
Cudownego świątecznego czasu dla nas wszystkich, Dziewczyny! :*
dodany przez Anna @ 6 grudnia 2024 o 14:31. #
Serio? Jakież to infantylne płakać nad czymś co Cię nie dotyczy… Dorośnij kobieto.
dodany przez anonim @ 8 grudnia 2024 o 08:53. #
To zależy też od wrażliwości danej osoby; znam pana, któremu potrafi sie puścić łezka podczas słuchania muzyki klasycznej, a zapewniam ze nie jest ani infantylny, ani niezrównoważony :)
dodany przez magdalena @ 10 grudnia 2024 o 13:38. #
Cóż za komentarz. Jezeli ktoś się potrafi nad czymś wzruszyć to jest dziecinny? Ja uważam że jest po prostu wrażliwa osobą i bardzo cenię sobie takich ludzi. Za to mam problem z ludźmi których nic nie rusza.
dodany przez Ania @ 10 grudnia 2024 o 17:07. #
Ale fajny, ciepły i nastrojowy artykuł Kasiu:)
Czy pamiętasz może tytuł książki o tradycjach bożonarodzeniowych, którą polecałaś tu kilka lat temu? Byłabym wdzięczna za informację:)
Pozdrawiam cieplutko!
dodany przez Daria @ 6 grudnia 2024 o 14:38. #
Dario, to ta książka w uzupełnionym wydaniu :)
https://www.empik.com/ida-swieta-o-bozym-narodzeniu-mikolaju-i-tradycjach-swiatecznych-na-swiecie-monika-utnik,p1320970336,ksiazka-p?utm_source=google&utm_medium=cpc&utm_campaign=19772055296&utm_id=19772055296&utm_term=empik_ksiazka_search&gad_source=1&gbraid=0AAAAADwt86eu00yKJE26SvncFiq8Bxzpn&gclid=Cj0KCQiA3sq6BhD2ARIsAJ8MRwWg2H22ei8kgAQxd5BW8JTFrxNPo6kZw4ZRrmZsvVXJwzzcDKvXki0aAugkEALw_wcB&gclsrc=aw.ds
dodany przez Katarzyna @ 6 grudnia 2024 o 14:45. #
Bardzo Ci dziękuję! ❤️
dodany przez Daria @ 6 grudnia 2024 o 19:05. #
Piękny tekst! Bardzo się cieszę, ze są jeszcze miejsca w sieci, gdzie można przeczytać dłuższy tekst niż post na instagramie. Dziękuję, że Pani się chce, bo wyobrażam sobie, jak wiele to pracy. Magicznego czasu oczekiwania oraz wesołych Świąt!
dodany przez Paulina @ 6 grudnia 2024 o 14:58. #
:***
dodany przez Katarzyna @ 6 grudnia 2024 o 15:17. #
Okres okolo Bożonarodzeniowy to w mojej rodzinie nerwówka. Ja się cieszę na ten czas, mąż powtarza jak mantrę, że nienawidzi świąt, a z niespełna 12-letniego syna zniknął czas wyczekiwania na Gwiazdora. Nie zmuszę nikogo do „przeżywania” Świąt w duchu chrześcijańskim. Zaczęłam sobie w końcu zdawać z tego sprawę 😊 Napisałaś Kasiu rację, że nie ma idealnych Świąt. W moim rodzinnym domu też daleko było od ideału, ale nie było takiej bieganiny jak jest teraz. Dziś są osoby, które się dziwią, że w Wigilię nie wypiję lampki wina, bo chcę iść na Pasterkę. A co jedno szkodzi drugiemu, słyszę takie pytanie. Może i nie szkodzi ale mi się to jakoś kłóci. I pamiętam Pasterki w mojej rodzinnej miejscowości, gdy czuć było w powietrzu procenty 🙂 No jak tsk można? Pytałam się samej siebie i rodziców…w zeszłym roku w każdym razie postanowiłam, że Wigilia bez alkoholu. I tak sobie myślę, że właśnie ta Pasterka lub Msza w Pierwszy Dzień Świąt sprawiają, że coś z tych Świąt we mnie zostaje. Życzę Autorce i Czytelnikom cudownych Świąt Bożego Narodzenia spędzonych po swojemu 😏
dodany przez Ala @ 6 grudnia 2024 o 15:44. #
Pani Alu, ja również nie wyobrażam sobie Wigilii i Świąt Bożego Narodzenia bez Pasterki. Kiedyś chodziliśmy całą rodziną dziś niestety jest nas już mniej ale Pasterka musi być dla nas to bardzo ważne. Życzę Pani i wszystkim czytelniczkom i czytelnikom radosnych, wesołych po prostu cudownych Świąt bez względu na to jak je spędzają. Pozdrawiam
dodany przez Agnieszka @ 7 grudnia 2024 o 22:56. #
U mnie w domu tez nikt nie pije alkoholu w Wigilię
dodany przez Olay @ 9 grudnia 2024 o 18:59. #
U mnie też Pasterka to najważniejszy punkt Świąt Bożego Narodzenia
dodany przez Marta @ 10 grudnia 2024 o 11:26. #
A u nas zazwyczaj jest białe wino do kolacji wigilijnej i co w tym złego, skoro nikt nie przesadza?
dodany przez Magdalena @ 10 grudnia 2024 o 13:42. #
Mądrość, ciepło, wzruszenie…Dziękuję
dodany przez Joanna @ 6 grudnia 2024 o 15:52. #
Pani Kasiu, wzruszył mnie ten wpis, szczególnie ostatni akapit, jestem szczerze poruszona. Pozdrawiam ciepło.
dodany przez Natalia @ 6 grudnia 2024 o 16:13. #
Ode mnie także słowo dziękuję, wiedz, że piszesz i dla mnie.
dodany przez I. @ 6 grudnia 2024 o 16:15. #
Kasiu, dziękuję za ten artykuł i za otwarte podzielenie się swoimi doświadczeniami i myślami:) Bardzo lubię ten przedświąteczny czas a jednocześnie czuję, że w tym roku zaczyna mnie ta cała bieganina, planowanie i oczekiwania mocno przytłaczać, niepokojąco szybcirj niz zazwyczaj;) W Twoim artykule znalazłam słowa, które w tym momencie potrzebowałam przeczytać :*
dodany przez Kasia @ 6 grudnia 2024 o 17:03. #
Jedna uwaga: nie lubie nieszzerości, a tu na zdjęciach ją dostrzegam. Pozowanie w piżamie w pełnym makijazu jest wg mnie nieszczerością.
Co do Świąt- świetnie, że piszesz jak bardzo je lubisz i doceniasz- osobiście zastanawiam się ile w tym szczerej prawdy, a ile ” pisze tak bo tak wypada”.
Osobiście nie przepadam za świętami. Po pierwsze: przemęczenie towarzyszące w czasie świąt jest dla mnie problemem. Po drugie- człwoiek siada do stołu juz tak zmęczony szykowaniem i sprzątaniem ze nie ma siły gadać już z nikim. Poza tym, irytuje mnie popędzanie ze strony dzieci , by otwierac prezenty a potem szybko iść do domu od babci i te znudzenie dzieci i te ” mama kiedy idziemy do domu”.. ah….. Kto tego doświadczył ten zrozumie..
dodany przez Maja @ 6 grudnia 2024 o 18:06. #
No to może pora spędzić Święta po swojemu? Ja już 3 z kolei spędzam wyłącznie z mężem i córką. Nasza Wigilia to barszcz czerwony i danie z rybą, a kolejne 2 dni odpoczywamy, spacerujemy, rozmawiamy. Za rok planuję w tym czasie wylot do Włoch. Zanim zostaliśmy rodzicami, to czas od Świat do Nowego Roku spędziliśmy na Teneryfie. Nie chwalę się, tylko piszę z perspektywy osoby, która nie lubi przymusowej bieganiny, przygotowań i stresu. A reszta rodziny? Muszą się z tym pogodzić, że nie uczestniczymy w ich szopce. :)
dodany przez Syl @ 9 grudnia 2024 o 20:35. #
Czasem nie można spędzić Świat „po swojemu”, bo są na przykład w rodzinie seniorzy, którzy w takim wypadku zostaliby sami…
dodany przez Magdalena @ 10 grudnia 2024 o 13:35. #
Hej Kasia,
Chyba pierwszy raz komentuję, choć od lat czytam.
Piękny wpis! Ostatni akapit wywołał u mnie wzruszenie.
Pozdrawiam i życzę zdrowia Tobie i Twoim bliskim
dodany przez Ania @ 6 grudnia 2024 o 18:45. #
Ostatni akapit przepiękny , dziękuję.
dodany przez Ann @ 6 grudnia 2024 o 20:01. #
Przyjemny, przedswiateczny wpis w bogu i faktycznie – kapitalny podsumowujacy ostatni akapit.
Co zas do 12 potraw – w moim domu rodzinnym istotnie nadal trzymamy sie tej tradycji. Caly trik jest w tym, zby z kazdej potrawy przygotowac neiwiele, ot , na dwa kesy na osobe. I wtedy nic sie nie zmarnuje. Ale to oczywiscie udaje sie, jesli robimy skladkowa Wigilie na sporo osob.
W tym roku niestety nie dojade do Polski, wiec bedziemy mieli w Wigilie mala wieczerze na trzy osoby – i 12 potraw nie bedzie. Ale bedzie zupa grzybowa, bedzie ryba po grecku i sledzik, beda pierogi – nadwyzke pirogow zamoroze na Nowy Rok. A potem ciasto – na pewno piernik i cos drugiego, nie wiem jeszcze, co. I tez bedzie pieknie.:) Swieta juz po brytyjsku – ale zamiast indyka three bird roast a drugiego dnia pieczen. A potem bedziemy dojadac resztki :D Mozna nie marnowac zywnosci, ale trzeba ciut poplanowac. Patrze czasem w sklepach na ludzi kupujacych ogromne sterty zywnosci i zastanawiam sie, ile z tego wyladuje na smietniku…:(
dodany przez MagdalenaT @ 6 grudnia 2024 o 20:27. #
Bardzo dziękuję za ten artykuł. Czegoś tak autentycznego, prostego, mądrego i wzruszającego nie było tu od bardzo dawna… Żeby nie powiedzieć, że od lat… Uściski
dodany przez Agnieszka @ 6 grudnia 2024 o 20:54. #
Bardzo wzruszający i głęboki wpis. Dziś, nie każdy ma odwagę pisać, że ważna jest bliskość, a budowanie dobrych i szczerych relacji jest największą wartością. Życzę wspaniałego czasu świątecznego.
dodany przez Katarzyna @ 6 grudnia 2024 o 21:36. #
Bardzo dziękuję za wpis i polecenia. Właśnie zamówiłam „Ilustrownik” i …wiersze Baczyńskiego. Myślałam, że moje podobne przemyślenia dotyczące zaniku tradycji i pośpiesznego konsumpcyjnego życia wiążą się z wiekiem(50+) Na dzisiejszej lekcji podobne spostrzeżenia mieli moi uczniowie z klasy siódmej, „gdy zaczynają się Święta, to jesteśmy już zmęczeni świąteczną, trwającą od kilku tygodni komercyjną atmosferą”. Życzę pięknych, rodzinnych chwil.
dodany przez Agata @ 6 grudnia 2024 o 22:05. #
Ja też dziękuję, że nadal prowadzisz tego bloga, zaglądam tu już od baaardzo dawna i czerpię inspirację na co dzień. :*
Odnośnie 12 potraw na wigilii – ta tradycja z przyczyn praktycznych się w naszym domu nie przyjęła. Odkąd sięgam pamięcią spędzałam tę kolację jedynie z rodzicami, więc u nas przybierała ona raczej formę obiadokolacji zakończonej deserem. Kiedyś jako dziecko/nastolatka miałam jakiś drobny wewnętrzny niedosyt, że nie ma u nas też tak bardzo podniosłej atmosfery i nie przestrzega się tych wszystkich tradycji, które wydawało mi się, że występują w domach moich koleżanek, które spędzały święta w liczniejszym gronie. Dzisiaj, kiedy jestem dorosła i nie mieszkam już w rodzinnym domu to uczucie odeszło. Cieszę się byciem razem i wiem, że mamy po prostu swoje własne zwyczaje, dla nas wystarczające ;). U siebie w mieszkaniu tworzymy już własne małe grudniowe tradycje, a kiedy będziemy już spędzać tu wigilię i święta, być może kiedyś w większym gronie, myślę, że wprowadzę parę własnych zmian do schematu znanego mi z rodzinnego domu, pielęgnując to co przywołuje we mnie najmilsze wspomnienia.
Odchodząc od tematu świąt mam jeszcze Kasiu pytanie z „innej beczki” – jak często Twoim zdaniem należy prać wełniane swetry? Wiem, że najlepiej jak najrzadziej, ale na koniec ostatniej rolki o pielęgnacji swetrów była informacja, że po praniu są one gotowe na kilka miesięcy. Można to jakoś przełożyć na ilość użyć, czy jakoś bardziej zobrazować? Do tej pory wydawało mi się, że powinnam prać taki sweter po kilku włożeniach, ale teraz mam wątpliwości czy słusznie…
Miłego grudnia dla Ciebie i Twojej Rodziny, pozdrowienia :)
dodany przez Rudowłosa @ 6 grudnia 2024 o 23:06. #
Chyba lepiej by pasowało napisać: „zanikajace tradycje” a nie umierające. Jakoś tak nie w klimacie…
dodany przez Anonim @ 6 grudnia 2024 o 23:50. #
Jak zawsze piękny artykuł. Lekcja numer 4 wspaniała! Pięknego grudnia!
dodany przez Anna @ 7 grudnia 2024 o 10:44. #
Rzeczywiście bardzo ładny wpis i fajny format – tymi lekcjami! Pomimo aspektu ogólnego internetowego aspektu konsumpcjonistyczngo przygotowań do Świąt w internecie, bardzo podoba mi się ten trend doceniania każdej chwili i celebrowania najmniejszych przyjemności. Wszystkiego dobrego już z wyprzedzeniem na te Święta!
dodany przez Sandra @ 7 grudnia 2024 o 10:46. #
Cześć Kasiu, powiedz jaki masz rozmiar piżamy? Jestem podobnego wzrostu i waham się między XS a S. Dziękuję!
dodany przez Marina @ 7 grudnia 2024 o 11:08. #
Kasiu, czy od piątku nie miał być dostępny szary sweterek z norweskim wzorem?
dodany przez Anonim @ 7 grudnia 2024 o 11:12. #
A mnie w tym pięknym wpisie bardzo poruszyło Twoje wyznanie o wewnętrznym smutku, gdy tak bardzo chciałaś mieć dzieci. Myślę, że może to zdanie dać wsparcie wielu kobietom.
Prze cudny wpis. Dziękuję za niego Kasiu :*
dodany przez Natalia @ 7 grudnia 2024 o 13:20. #
Mnie ten fragment również poruszył. Bardzo dużo to dla mnie znaczy. Dziękuję Kasiu za te słowa. Nikt kto nie był w takiej samej sytuacji, nie będzie umiał zliczyć i zrozumieć tych miesięcy i lat oczekiwiania….
dodany przez Atena @ 8 grudnia 2024 o 23:07. #
Jaki mądry wpis, ważny wydaje mi się zwłaszcza fragment, że nie dla każdego święta są pięknym i magicznym czasem. Nie każdy ma to szczęście, by dekorować świątecznymi ozdobami dom, bo takiego dobrego, bezpiecznego, własnego miejsca po prostu nie ma. I dla tych osób święta to musi być szczególnie smutny i frustrujący czas. Ale jeśli nasze życie ułożyło się w ten szczęśliwy sposób, że mamy dach nad głową a wokół kochających bliskich, to faktycznie doceńmy wspólne chwile, małe radości, bądźmy uważni i dobrzy dla siebie.
P.S. Dziękuję za polecenie książki, przed chwilą ją sobie w prezencie z mężem zamówiliśmy.:)
dodany przez Laura @ 7 grudnia 2024 o 13:45. #
Jestem chyba na tym etapie, o którym piszesz. Marzę o dziecku, ktorego nie ma i chyba dlugo nie będzie przez rozne komplikacje. To byl ciężki rok, rok dwóch strat i wędrowki po lekarzach. Rok czekania, rok smutku, rok zawodu, rok płaczu. Nie marzę teraz o świętach, marzę by ten rok się skonczyl. By odrodzila sie nowa nadzieja ❤️
Ściskam Cie, Kasiu i życzę cudownego czasu ❤️🫂
Ps: Bardzo się ciesze z ostatniego postu Asi, to takie pokrzepiające wiedząc, że walka nie jest tylko moja a dotyczy wielu a finał moze byc najpiękniejszy na świecie.
Zuza
dodany przez Zuzia @ 7 grudnia 2024 o 14:59. #
Przechodziłam przez to samo co Ty. Cztery lata starań, badania, lekarze… Cicho pogodziliśmy się z tym, że najpewniej nigdy nie będziemy rodzicami. Pokój, który miał być dla dziecka, zamienił się w smutną garderobę. Z powodu problemów zawodowych postanowiłam zwolnić, zająć się sobą. Spacery, joga, zmiana diety. W najmniej oczekiwanym momencie test ciążowy pokazał dwie kreski. Dziś jestem szczęśliwą mamą cudownej prawie-trzylatki. Pamiętaj, stres niczemu nie służy!
dodany przez Syl @ 9 grudnia 2024 o 20:41. #
Czy pani Asia ma też bloga? Jak się nazywa?
dodany przez Magdalena @ 10 grudnia 2024 o 17:09. #
Dziękuję za niezwykle mądry tekst. Życzę zdrówka i cudownych rodzinnych Świąt Pani Kasiu :).
dodany przez Magda @ 7 grudnia 2024 o 15:09. #
Pani Kasiu, piękny wpis, jak zawsze od lat, dziękuję z serca ♥️
dodany przez Agnieszks @ 7 grudnia 2024 o 19:01. #
Kasiu, bardzo dziękuję Ci za ten wpis. Jestem właśnie w takim momencie, że ciężko mi odnaleźć magię, nawet mimo słuchania twojej grudniowej playlisty. Dziś zastanawiałam się co mogłabym zrobić aby ją przywołać. Myślę że dzięki tej lekturze pojawiła się iskierka:) Pozdrawiam serdecznie!:)
dodany przez Basia @ 7 grudnia 2024 o 21:08. #
A ja napisze komentarz odnosnie drugiego juz nawiazania Kasi do chatu GPT, za pierwszym razem w podobnym tonie co tym razem. Chcac otrzymac madrzejsze odpowiedzi, nalezy zadawac madrzejsze pytania:) choc w pelni zgadzam sie z ogromna koniecznoscia kontroli nad tego rodzaju technologia (po tonie w jakim Kasia sie wypowiada, wyobrazam sobie, ze ona rowniez) prawda jest tez, ze chcac korzystac z jej ogromnego potencjalu, nalezy nauczyc sie z nia 'wspolpracowac’. W praktyce oznacza to bardzo krytyczny i analityczny sposob zadawania pytan.
dodany przez Aga @ 7 grudnia 2024 o 21:25. #
Wzruszyłam się i popłakałam nawet. Zgadzam się, że jak w domu pojawia się dziecko to czas przedświąteczny i Święta nabierają innego znaczenia i człowiek stara się bardzo aby, i Ono odkryło w tym czasie wyjątkowość. Wszystkiego dobrego Kasiu!
dodany przez Kasia @ 7 grudnia 2024 o 21:46. #
Pani Kasiu, przyznam szczerze, że bardzo dawno tu nie zaglądałam. To był błąd. Wracam i będę odwiedzać regularnie. Już zapomniałam jak spokojnie i pięknie tutaj! A ten artykuł ogrzał moje serduszko i szczerze wzruszył. Wszystkiego dobrego! :*
dodany przez Lidka @ 7 grudnia 2024 o 22:31. #
Jak czytam komentarze o ukojeniu, wzruszeniu itp to się zastanawiałam czy większość osób jest normalna. Jeżeli ten wpis wywołuje takie emocje to strach pomyśleć jak sobie radzicie w normalnym życiu.
Święta są jakie są, każdy robi po swojemu. I takie pseudo uduchowienie lub nadawanie im niewiadomo jakiej magicznej mocy świadczy o potrzebie zaklinania rzeczywistości. Jakby w święta nagle cały świat miał się zmienić. Że nagle stanie się wszystko cudowne i wspaniałe. Jeżeli w domu, w rodzinie, w pracy jest źle to nie ma opcji aby człowiek o tym zapomniał tylko dlatego że są święta. Wie o tym każdy kto ma prawdziwe kłopoty.
Narracja że święta to wyjątkowy czas to bzdura. Większość osób którymi się otaczamy marzy o tym aby już było po. Ciekawe dlaczego…
dodany przez asia @ 8 grudnia 2024 o 09:05. #
Bardzo prawdziwy komentarz.
dodany przez Anonim @ 8 grudnia 2024 o 10:49. #
A ja się zastanawiam, czy osoby komentujące czytają cokolwiek poza tym blogiem. Wzruszeniom, zachwytom nie ma końca. Ach, jakie to piękne, mądre, głębokie. Ta ma łzy w oczach, tamta się popłakała. Serio? Miała któraś z Was w ręku kiedykolwiek jakąś dobrą literaturę?
dodany przez Gog&Magog @ 9 grudnia 2024 o 09:42. #
Zastanawiam się nad tym od dawna. Może warto zapisać się do biblioteki? Zacząć czytać i doceniać prawdziwą literaturę a nie wzruszać się i koić wpisem na blogu.
dodany przez Anonim @ 9 grudnia 2024 o 23:37. #
Świetne podsumowanie tych wszystkich wzruszeń, ochów i achów nad wpisem. Ilekroć czytam te wszystkie komentarze o ukojoniu,wzruszeniu, płaczu to się zastanawiam kto je pisze…Zauważmy,że ten blog to „praca”, pełna współprac. I tym razem też artykuł powstał nie tyle po to by podzielić się ze światem „lekcjami”,lecz by zareklamować konkretne produkty i wywiązać się ze zobowiązań współpracy. Gdyby nie było tych reklam,a sam tekst, ja odbierałabym ten wpis zupełnie inaczej. A tak jest jak zawsze.
dodany przez Zyta @ 10 grudnia 2024 o 14:36. #
To jeżeli pani jest taka obeznana to proszę coś polecić. Napewno nie będzie to problem dla pani. Bardzo chętnie poczytam jakąś literaturę która wzrusza i daje do myślenia. Pozdrawiam serdecznie
Ania
dodany przez Ania @ 10 grudnia 2024 o 17:15. #
100 lat samotność
Mały Książę
To na początek. Polecam jednak przejść się do biblioteki, jest mnóstwo pięknych książek.
dodany przez asia @ 10 grudnia 2024 o 22:15. #
Proszę się nie kompromitować tylko iść do biblioteki i z pomocą bibliotekarza wybrać coś dla siebie, powodzenia.
dodany przez Anonim @ 10 grudnia 2024 o 22:43. #
Jedną z moich ulubionych książek jest „Doktor Żywago” – wracam do niej co jakiś czas. Podobnie „Mistrz i Małgorzata”. Polecam również „Na wschód od Edenu” oraz wszystko Steinbecka. Z bardziej współczesnych „Dżentelmen w Moskwie”, ale i pozostałe książki Amora Towlesa. Miałam okres, że zaczytywałam się w literaturze rosyjskiej, a więc Dostojewski, Tołstoj, Lermontow, oraz iberoamerykońskiej: Marquez, Cortazar, Borges, Illosa. Przyszedł też czas na s-f: Dick, Bradbury, Zajdel, Cixin Liu. Mogłabym tak jeszcze długo.
dodany przez Gog&Magog @ 11 grudnia 2024 o 08:06. #
Serio? Pierwsze z brzegu Lubimy Czytać i proszę bardzo:
https://lubimyczytac.pl/najbardziej-wzruszajace-ksiazki-ktore-utwory-wywolaly-u-was-lzy
Aż mi się wierzyć nie chce, że osoby, które piszą o wzruszeniach i łzach przy lekturze bloga istnieją naprawdę…
dodany przez Zołza @ 11 grudnia 2024 o 11:11. #
Można zacząć od klasyków. Przeminęło z wiatrem lub Noce i Dnie.
dodany przez S. @ 11 grudnia 2024 o 11:55. #
Obrządki wigilijne w Polsce są przewartościowane, gdyż nie ma zwyczaju celebrowania adwentu. Poza Polską, we Włoszech jest zwyczaj postnej kolacji – Włosi w ten dzień jedzą ryby i owoce morza. Francuzi jedzą na przystawkę ostrygi, a daniem głównym jest indyk. Natomiast Niemcy w Wigilię jedzą tradycyjnie – kiełbaski z sałatką ziemniaczaną.
Nigdzie nie jada się 12 potraw. Nawet na kulturowo odmiennym od reszty Polski – Śląsku – wigilijna kolacja składa się co najwyżej z 6 potraw.
Nie ma pierogów, bo w śląskiej kuchni ich nie ma, bigosu i barszczu również, są zupy z ryb, siemieniotka – której nikt nie lubi – i moczka. Najważniejsza jest ryba i makówki. Notabene karpie, które w pozostałych częściach Polski zaistniały na wigilijnych stołach dopiero w czasach PRLu, na Śląsku spożywane były od ponad stulecia. Podobnie jak stawiany wieniec adwentowy z czterema świecami, zapalanymi kolejno w każdą niedzielę adwentu. Notabene największym walorem karpia nie są jego wartości smakowe, lecz neutralna wobec środowiska hodowla.
W dzisiejszym świecie jednak trudno zauważyć sens zamęczania się przyrządzaniem ogromnej ilości potraw, a następnie zamęczania się objadaniem na maksa.
dodany przez Anonim @ 8 grudnia 2024 o 15:13. #
Dzięki mojej mamie święta zawsze były dla mnie piękne magiczne i wyjątkowe. Teraz ja jestem mamą i również robię co w mojej mocy, aby tworzyć równie nastrojowe święta dla mojego syna. Nie trudno zauważyć, że Ty budujesz cudowną atmosferę. Jesteś dla mnie pewnego rodzaju inspiracją w tej kwestii. Dzięki mojej mamie, mojej cudownej babci i zaglądaniu tu na bloga, uczę się jak cieszyć się z ulotnych chwil, jak tworzyć wspomnienia, jak cieszyć się każdym dniem (tym kiepskim tez) . Życzę Tobie i Twojej rodzinie magicznych świąt i kolejnej galerii wspomnień.
dodany przez Adrianna @ 8 grudnia 2024 o 20:12. #
Piękny tekst, który przypomina, że magia Świąt tkwi w codzienności i autentyczności, a nie w perfekcji. Szczególnie poruszyła mnie lekcja o 'zwykłych chwilach’ – to właśnie one, choć niepozorne, często zostają z nami na zawsze. Podoba mi się też myśl o akceptacji nieidealnych Świąt – im szybciej to zrozumiemy, tym więcej spokoju i radości odnajdziemy w tym czasie. No i lekcja o mocy słów – absolutnie się zgadzam! Takie gesty, jak odręczna kartka, mają dziś większą moc niż najdroższy prezent. Dziękuję za tę inspirację – idealnie wpisuje się w duch *Day One to Growth*, gdzie małe kroki budują wielką zmianę
dodany przez Gabriela @ 9 grudnia 2024 o 00:15. #
Pani Kasiu, dziękuję za ten wpis. Proszę tak pisać częściej. Pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego :-)
dodany przez Martula @ 9 grudnia 2024 o 08:35. #
Kasiu, wzruszyłam się kartką do rodziców. Odkąd trzy lata temu odeszli moi, jedno po drugim, święta już nie są takie same. To najtrudniejszy czas. .Celebruj te chwile, bo potem to będą wspomnienia twoje i twoich dzieci….Za późno na taką kartkę do moich, ale może napiszę i wyśle do….nieba.
dodany przez Anonim @ 9 grudnia 2024 o 18:31. #
I proszę, udało Ci się! Mimo że mam już kupioną część prezentów i świątecznych frykasów, a nawet kieckę na Wigilię, to właśnie Twój wpis dał mi poczuć pierwszy raz świąteczny klimat. Dziękuję.
dodany przez Luiza @ 11 grudnia 2024 o 09:15. #