Czasem smak nie chce odejść z pamięci. Po podróży do Tajlandii nie sposób zapomnieć o tym cudownym połączeniu słodyczy, słoności i umami, które tańczą na języku. Warzywa w sosie sojowym z nutą rybnego aromatu, podsmażone z czosnkiem i imbirem, otulone chrupkością nerkowców – to właśnie ten smak, który nie daje mi spokoju.

Nie trzeba wiele. Kilka prostych składników, chwila przy patelni, a w kuchni unosi się zapach, który przywołuje wspomnienia ciepłych wieczorów, ulicznych straganów i niekończących się zachwytów nad tym, jak proste rzeczy potrafią być doskonałe. To danie nie wymaga wysiłku – wystarczy pokroić, podsmażyć, wymieszać. I już.

Skład:

2 marchewki

1 pęczek szczypiorku

kiść brokułów

4 ząbki czosnku

ok. 3 cm świeżego imbiru

6 pieczarek

1 papryka

ok. 50 g prażonych orzechów nerkowca

sos:

ok. 60 ml oliwy z oliwek

2 łyżki oleju sezamowego 

30 ml sosu sojowego 

2 łyżki sosu rybnego

1/2 soku z cytryny 

1 łyżka gomasio lub 1 łyżka prażonego sezamu 

Oto jak to zrobić: 

1. Wszystkie warzywa dokładnie myjemy, obieramy ze skórki i kroimy (marchewkę w cienkie plastry – najlepiej obieraczką). Pokrojone warzywa przekładamy do szerokiej salaterki, polewamy sosem i dokładnie mieszamy, a następnie przekładamy na rozgrzaną patelnię. Podsmażamy kilka minut, tak żeby wciąż pozostały chrupkie. Przed podaniem posypujemy prażonymi orzechami nerkowca.

2. Aby zrobić sos: wszystkie składniki umieszczamy w małym słoiku, zamykamy i potrząsamy, tak by powstała jednolita konsystencja. Tak przygotowanym sosem skrapiamy obrane i pokrojone warzywa.