Last Month

Za nami kolejny miesiąc. Jestem przygotowana na to, że nim się obejrzę lato się skończy. Czym prędzej dzięlę się więc Wami tym małym zestawieniem zdjęć z lipca. 

Chociaż dziś w moim mieście pogoda jest paskudna (co na siebie założyć gdy na zewnątrz jest upalnie i pada deszcz?;\), to upały dają mi się we znaki. A Wam? Odpoczywacie czy pracujecie?

Moje ulubione klasyczne rzeczy w prostym połączeniu – blogerki nazywają taki strój "zwyklakiem".

Blogowa codzienność – odpisywanie na stos maili w miłym towarzystwie :).

PRACA PRACA PRACA I NERWY :D

Dawno nic mnie tak nie rozbawiło jak prezent od Orbit (możecie zamówić też opakowania z własnym zdjęciem tutaj). 

A w tle piękna torebka od Sabriny Pilewicz :).

Kto by się spodziewał, że ten drobiazg na stronie internetowej Vanity Fair wywoła taką burzę?! :)

Zdjęcia chłodnika in progress.

Blondynki lubią czerwień :)

100 LAT ELA!

trampki + rurki + jeansowa koszula = polecam każdemu

 

Love to be a photographer… in Rome

Moja miłość do Rzymu zaczęła się wraz z pierwszą podróżą do tego miasta. Jako jedenastoletnia dziewczynka, wraz z moimi rodzicami, oglądałam ruiny starożytnych budowli, włożyłam rękę w Usta Prawdy, wrzuciłam monetę do fontanny di Trevi i wysłuchałam mszy Jana Pawła II na placu św. Piotra. Nie ma więc nic dziwnego w tym, że Rzym to miejsce do którego zawsze chętnie będę wracać. A jeszcze chętniej będę robić zdjęcia! :)

PS. Bardzo dziękuję za wszystkie marki, które podesłałyście pod poprzednim postem! Wiele z nich jest naprawdę godnych uwagi :).

Last Month

Ostatni miesiąc był pełen wrażeń. Zarówno tych związanych z pracą i z życiem prywatnym :). Nie sądzę, aby udało mi się przedstawić to wszystko na zdjęciach (w kluczowych momentach, albo nie mam przy sobie aparatu albo zapominam go użyć :)), ale jedno z ważniejszych wydarzeń zostało uwiecznione. Kto zgadnie, czyj ślub miał miejsce w tym miesiącu?:)

Najlepszy glossybox ever! :)

Nam też zdarza się pójść na porządną imprezę! :)

Od tego czasu nie miałam jeszcze okazji pojawic się na plaży kolejny raz – pogoda nas nie rozpieszcza.

Nowy, ulubiony lokal w Gdyni :).

Łupy z przeceny: długa spódnica z Mango i idealna torebka z Zary

Gosia wybrała się na koncert Beyonce, a czy ktoś Was wybiera się na Rihanne?

There’s always a story behind the story :)

To wspaniałe uczucie, gdy dostaje się wiadomość od Czytelniczki z niespodzianką w załączniku :). Dzisiejszy post to krótka opowieść z przymrużeniem oka o tym, jak wraz Zosią i Gosią podjęłyśmy walkę z Rzymianami, o przepis dla Was :).

Wszystkie ilustracje są autorstwa Karoliny Panek.

Idealne odzwierciedlenie rzeczywistości! :D

A przepis (prosto z Rzymu ;)) na idealne, włoskie spaghetti z owocami morza już niedługo na blogu! :)

Another Day in Rome

Drugi dzień w Rzymie nie różnił się zbytnio od pierwszego – zwiedzałyśmy, jadłyśmy i robiłyśmy mnóstwo zdjęć :). Wróciłyśmy w wiele miejsc, które odwiedziłyśmy poprzedniego dnia i na spokojnie podziwiałyśmy imponującą architekturę tego miasta. Kolejnym porcjom lodów nie było końca, podobnie jak plastrom zużywanym na odciski :D i z trudem przyzwyczajałyśmy się do myśli o drodze powrotnej…

Drugiego dnia wybrałyśmy się też do Panteonu. Jego niesamowite sklepienie za każdym razem robi na mnie wrażenie.

Malutki "lunch" ;).

Po przebraniu się, ruszamy w drogę!

Słynne ogrody Canovy.

I kolejna porządna porcja lodów:)

Najlepsze kasztany są na placu … przy fontannie Di Trevi! :)

Czas na mały podwieczorek!

Kolejny niezapomniany wieczór trójki blond-muszkieterów za nami :)

Perfect Plan for the Weekend!

Mamy czwartek, ale ja już nie mogę doczekać się weekendu. W piątek czeka mnie ważne wyjście ( :) ), więc domyślam się, że w sobotę mogę nie mieć ochoty na absorbujące mnie czynności… W przerwie między postami z Rzymu (najlepsze jak zwykle na koniec ;)) przedstawiam mój perfekcyjny plan na weekend:).

W przypadku niesprzyjających warunków pogodowych planuję chodzić w sobotę w dresach bez najmniejszego skrępowania.

W przypadku sprzyjających warunków pogodowych planuję opalać się w towarzystwie pierwszych polskich truskawek.

Niezależnie od warunków pogodowych MUSZĘ zrobić porządek w szafie (i jej okolicach).

W każdej wolnej chwili sięgnę po książkę od której nie mogę się oderwać.

"Bezdomna" Katarzyny Michalak to przejmująca powieść o kobiecie mocno doświadczonej przez życie, dla której wydawać by się mogło nie ma już pocieszenia.  Brak zrozumienia i tolerancji oraz bewzględność tabloidów prowadzi do łańcucha zdarzeń nie do rozwiązania. Książka dotyka wielu trudnych tematów – depresji poporodowej, skomplikowanych relacji rodzinnych, ale też niespodziewanej przyjaźni i wybaczenia. Naprawdę godna polecenia, nie zawiodą się nawet najbardziej wymagający czytelnicy.

Umówię się z dziewczynami na oglądanie zdjęć z Rzymu :).