Niedzielne naleśniki Andrew!

Dzisiejszy przepis zaczerpnęłam z ostatnich kartek kolejnej powieści Stacey Ballis pt. ,,Smaki Życia". Barwnie i jednocześnie ciepło opisane losy byłej prawniczki, która postanawia zweryfikować swoje dotychczasowe życie- chudnie, zmienia pracę i otwiera lokal ze zdrową żywnością. Całkiem apetyczna opowieść, przeplatana kalorycznymi przepisami na różne pyszności, idealna na listopadowe popołudnie. Osobiście, przyznam Wam, że trudno jest się skoncentrować na perypetiach bohaterki, gdy w zanadrzu mamy przepisy na ,,Babeczki czekoladowe z polewą z serka waniliowego-bez wyrzutów sumienia" lub na ,,Zdrową zupę z pieczonych pomidorów z grillowany serem". Mnie skusiły naleśniki i dzisiaj Wam o nich z przyjemnością opowiem!

Przepis na ,,Niedzielne naleśniki Andrew" (Stacey Ballis)

Skład:

1 szklanka mąki

1 jajko

2 łyżeczki cukru

szczypta soli

1/2 łyżeczki proszku do pieczenia

3/4 szklanki maślanki

1/4 szklanki mleka 3.2 %

2 łyżki roztopionego masła

syrop klonowy do podania

A oto jak to zrobić:

1. Suche składniki mieszamy w średniej misce. Jajko rozbijamy-białko dodajemy do maślanki, a żółtko ucieramy z roztopionym masłem i przelewamy do mleka.

2. Płynne składniki łączymy z suchymi i ucieramy, aż do uzyskania jednolitej konsystencji. Rogrzewamy patelnię z odrobiną masła i smażymy naleśnikii na małym ogniu. Możemy przykryć pokrywką. Po smażeniu, odsączamy tłuszcz za pomocą papierowego ręcznika. Placuszki podajemy polane syropem klonowym.

 

 

Baking with chocolate

To nie jest najłatwiejsze ciasto do wykonania i raźniej jest piec je we dwoje. Choć trzeba się dzielić po równo ostatnim kawałkiem, a zasada kto pierwszy wylizuje resztki ten drugi gapa, to i tak we dwoje zawsze weselej! W dzisiejszym przepisie uwodzicielsko triumfuje czekolada. Musi być naprawdę dobra, gorzka i bez zbędnych dodatków. Mój dzisiejszy Pomocnik niestety lubi czekoladę, a zatem szybko rozpoznał co warto po kryjomu podjadać!

Skład:

ciasto:

100 gorzkiej czekolady

170 g masła

170 g cukru

4 rozbite jajka

2 łyżki dobrego kakao

200 g mąki pszennej

2 łyżeczki proszku do pieczenia

polewa czekoladowa:

200 g gorzkiej czekolady

100 ml śmietanki kremówki

biały krem:

100 g białej czekolady

150 ml smietanki kremówki

250 g serka mascarpone

ok. 500 g malin

A oto jak to zrobić:

1.Tortownicę o średnicy 20 cm smarujemy tłuszczem i wykładamy pergaminem. W dużej misce ucieramy masło z cukrem na puszystą masę. Dolewamy stopniowo rozbite jajka, przesiewamy mąkę, proszek do pieczenia i kakao. Dolewamy stopioną w kąpieli wodnej czekoladę i starannie wszystko mieszamy. Ciasto przekładamy do przygotowanej tortownicy i wygładzamy wierzch. Pieczemy ok. 40 minut w temperaturze 180 stopni C. Po upieczeniu ciasto zostawiamy w formie na kilka minut, a następnie ostrożnie kroimy na dwa plastry.

2. Biały krem: Serek mascarpone ucieramy z kremówką i dodajemy przestudzoną białą czekoladę.

3. Polewa czekoladowa: Śmietankę wlewamy do rondla i zagotowujemy, stale mieszając. Dodajemy połamane kawałki czekolady i mieszamy, aż się rozpuści. Polewę przelewamy do naczynia i ubijamy przez 5-7 minut, aż będzie puszysta

4. Plaster ciasta kładziemy na ozdobnym talerzu lub paterze, nakładamy biały krem oraz maliny. Przykrywamy drugim plastrem ciasta i dekorujemy wierzch polewą czekoladową.

 

 

Wszystkie kuchenne dodatki, serwetki i fartuchy, które umiliły nam nasze gotowanie i przyczyniły się do stworzenia nastroju dostępne są w sklepie I look and cook!  który serdecznie polecamy!

Z cyklu: Jesienne zupy ekspresowo.Krem z kalafiora ze smażoną cukinią i chrupiącą szynką prosciutto!

Pogoda powoli daje mi we znaki. Przenikliwe zimno w ciągu dnia sprawia, że myślę coraz częściej o garnuszku gorącej zupy, zagryzionej ciepłym pszennym pieczywem z odrobiną solonego masła. W takie dni naprawdę niczego więcej nie potrzebuję. Ażeby zachęcić niektórych Czytelników, którym zupy kojarzą się jedynie z rosołem o tłustych oczkach, pomidorową z rozgotowanym makaronem lub cienkim żurkiem na zakwasie z plastikowej butelki, pragnę rozpocząć cykl o zupach. Postaram się podpowiedzieć, jak obejść uniwersalne kostki rosołowe, pokazać, że niektóre zupy mogą być idealne na codzienny obiad, a inne z kolei na eleganckie rozpoczęcie wieczornego przyjęcia.  Czyż istnieje jesienią lepsza potrawa niż gęsta zupa aromatyzowana świeżymi ziołami?

 

 

 

 Krem z kalafiora ze smażoną cukinią i chrupiącą szynką prosciutto!

 

Skład:

1 mały kalafior

1 duża cukinia

1 cebula pokrojona w drobną kostkę

3-4 ząbki czosnku

3-4 duże łyżki jogurtu greckiego

2 plastry szynki prosciutto

garść świeżego tymianku / 2 liście laurowe / 3-5 ziarenek pieprzu / 2-3 ziarenka ziela angielskiego

sól morska

oliwa z oliwek

 

 

 

A oto jak to zrobić:

1. Cukinię kroimy w takarki, a kalafiora rozbieramy na tzw. różyczki. Oliwę rozgrzewamy na patelni dodajemy pokrojoną cebulę, talarki cukinii, rozgnieciony czosnek, świeży tymianek i podsmażamy do momentu, aż warzywa zmiękną. W międzyczasie różyczki kalafiora umieszczamy w szerokim garnku, zalewamy gorącą wodą aż po wierzch kalafiora i dodajemy liście laurowe, ziarenka pieprzu, ziela angielskiego i szczyptę soli. Całość doprowadzamy do wrzenia, a następnie gotujemy ok. 10-12 minut.

2. Piekarnik nagrzewamy do temperatury 180 stopni C i umieszczamy na blasze cienko pokrojoną szynkę prosciutto. Kawałki szynki pieczemy ok. 8 minut.

2. Ugotowanego kalafiora zdejmujemy z ognia i odstawiamy aby odrobinę ostygł. Do garnka dodajemy usmażoną cukinię z cebulą, następnie całość miksujemy za pomocą blendera. W trakie miksowania dodajemy jogurt grecki. Przyprawiamy świeżo zmielonym pieprzem i solą. Przed podaniem dekorujemy podpieczoną szynką prosciutto.

Wskazówki:

1. Warto pamiętać, by w trakcie doprawiania kremu nie użyć zbyt dużej ilości soli, gdyż sama szynka prosciutto jest słona.

2. Jeżeli w trakcie miksowania całości stwierdzimy, iż krem jest zbyt gęsty proponuję dodać nieco mleka (zamiast bulionu), nie pozbywamy się wody w trakcie gotowania kalafiora.

3. Do tego typu kremów świetnie pasują crostini zapiekane z serem camembert.

4. Zamiast chrupiącej szynki prosciutto możemy dodać kawałki sera gorgonzola.

Bardzo czekoladowy pudding!

Skład:

(przepis na 4 porcje ok. 180 ml)

100 g dobrej gorzkiej czekolady

100 g masła

2 jajka

120 g cukru pudru

2 łyżki mąki

1 płaska łyżeczka cukru wanilinowego

2 łyżeczki likieru pomarańczowego (opcjonalnie)

bita śmietana (do podania)

A oto jak to zrobić:

1. Masło z czekoladą roztapiamy w kąpieli wodnej. Dokładnie mieszamy i odstawiamy do schłodzenia. W dużej misce ubijamy jajka z cukrem (pudrem i wanilinowym) na gładką masę, następnie dodajemy mąkę i mieszamy całość.

2. Ostudzoną czekoladę z masłem ostrożnie łączymy z ubitą mieszaniną jajeczną i przelewamy do uprzednio przygotowanych kokilek. Pieczemy w rozgrzanym piekarniku do 200 stopni C przez ok. 18 minut. 

 

 

 

 

 

 

Mój sposób na faszerowaną paprykę!

Na pierwszy rzut oka przygotowanie faszerowanej papryki wydaję się nieco czasochłonnym zajęciem. Na szczęście smak delikatnej i soczystej papryki z pełnoziarnistym ryżem szybko rekompensuje nasz wysiłek. Jeżeli chcemy zaimponować naszym najbliższym warto skusić się na ten przepis.

 

Skład:

4-5 czerwonych papryk

1 torebka ryżu pełnoziarnistego 

2 ząbki czosnku

ok. 400 g mięsa mielonego wołowo-wieprzowego 

250 g sera mozzarella

1 puszka czerwonej fasoli

1 łyżeczka suszonego majeranku

1 łyżeczka mielonego chilli

1 pęczek pietruszki

oliwa z oliwek

sól i pieprz

 

A oto jak to zrobić:

1. Piekarnik rozgrzewamy do temperatury 220 stopni C. Paprykę dokładnie myjemy i umieszczamy w żaroodpornym naczyniu. Skrapiamy oliwą z oliwek i wstawiamy do piekarnika na ok. 15 minut  (lub do momentu, aż skórka papryki sczernieje).

2. Gorącą paprykę ostrożnie wyjmyjemy i wkładamy do foliowej torebki. Starannie zawiązujemy i odkładamy na kolejne 15 minut. Paprykę rozpakowujemy i za pomocą noża zdejmujemy z niej skórkę. Połówki papryki umieszczamy ponownie w żaroodpornym naczyniu.

2. Torebkę ryżu Uncle Ben`s umieszczamy we wrzącej i osolnej wodzie. Gotujemy na małym ogniu przez 10 minut. Na rozgrzanej patelni z oliwą podsmażamy czosnek, dodajemy majeranek, chili oraz mięso (posklejane kawąłki mięsa rozdzielamy drewnianą łopatką). Mięso doprawiamy solą i pieprzem. W dużym naczyniu mieszamy ugotowany ryż, podsmażone mięso, posiekaną pietruszkę oraz czerwoną fasolę. Połówki papryk napełniamy farszem. Skrapiamy oliwą z oliwek, a na wierzch dorzucamy poszarpaną mozzarellę. Ponownie wkładamy do piekarnika na maks. 7-8 minut.

 

Paprykę dokładnie myjemy i umieszczamy w żaroodpornym naczyniu. Skrapiamy oliwą z oliwek i wstawiamy do piekarnika na ok. 15 minut

Gorącą paprykę ostrożnie wyjmyjemy i wkładamy do foliowej torebki. Starannie zawiązujemy i odkładamy na kolejne 15 minut.

następnie rozpakowujemy

 i za pomocą noża zdejmujemy z niej skórkę.

W dużym naczyniu mieszamy ugotowany ryż pełnoziarnisty, podsmażone mięso, posiekaną pietruszkę oraz czerwoną fasolę.

 

 Mięso doprawiamy majerankiem, świeżą pietruszką oraz mielonym chilli.

 

Połówki papryk napełniamy farszem. Skrapiamy oliwą z oliwek, a na wierzch dorzucamy poszarpaną mozzarellę.

 Ponownie wkładamy do piekarnika na maks. 7-8 minut.

Podajemy na gorąco!

Moja zupa pikantno-kwaśna!

  Z całą pewnością nasz wspólny wyjazd przyniósł nam masę niesamowitych wrażeń – również tych kulinarnych! Zainspirowana azjatyckimi smakami, postanowiłam w oparciu o dostępność produktów przygotować swoją wersję. Nic wszakże nie zastąpi w pełni smaku i klimatu dalekich Chin, ale satysfakcja z przyrządzenia zupy pikanto-kwaśnej we własnej kuchni jest nieoceniona :-) A może ktoś z Czytelników zaryzykuje i wypróbuje? Kasi podobno smakowało :-)

Zupa pikantno-kwaśna

650 ml bulionu mięsnego

5-6 suszonych prawdziwków

200 g surowej polędwicy wieprzowej

1 łyżka octu białego

1 puszka mini kukurydzy

2 łyżki sosu sojowego

1 rozbite jajko

posiekana zielona część cebulki dymki

1 opakowanie makaronu ryżowego

szczypta chilli

1 łyżka mąki kukurydzianej

sól i pieprz

A oto jak to zrobić:

1. Suszone prawdziwki zalewamy ciepłą wodą i odstawiamy na 10 minut, a następnie gotujemy w tej samej wodzie ok. 15 minut. Mięso dokłanie myjemy i kroimy w cienkie paski.

2. Bulion zagotowujemy. Dodajemy pokrojone paski mięsa i przelewamy grzyby wraz z wodą. Gotujemy na wolnym ogniu. Dodajemy ocet, sos sojowy i chilli. Doprawiamy solą i pieprzem i gotujemy kolejne 5 minut. Na końcu dodajemy rozprowadzoną w małej ilości wody mąkę kukurydzianą i gotujemy stale mieszając. Na końcu ostrożnie wlewamy rozbite jajko i mieszamy póki się nie zetnie.

2. W przygotowanym naczyniu umieszczamy mini kolby kukurydzy, gotowy makaron a następnie nalewamy zupę. Przed podaniem posypujemy cebulką. Podajemy na gorąco!