Czego nie biorę na wakacje? Czyli jak zmieścić rzeczy do bagażu podręcznego na kilkudniowy wyjazd?

   There's a trip to Malta ahead of me – a destination that has been extremely fashionable among the dwellers of Tricity. Maybe this sudden popularity is an outcome of the mass fascination with the works of Caravaggio who lived and created his pieces on this rocky island. And maybe it is due to the fact that a direct round-trip flight from Gdańsk costs less than PLN 300. I don't really know. Either way, the trip will be short, yet intense.

   Exactly, we decide to go on a one-week or two-week trips considerably less frequently than ten or fifteen years ago. We've got less time and we want to do everything faster. Besides, short trips are cheaper and, at the same time, we can afford to get more (for example a better hotel). The diversity when it comes to airlines allows us to adjust our flights to bank holidays so that we don't waste days from our leave. Regardless of the reasons, shorter trips have their advantages. The only thing that we need to worry about is our luggage. Larger pieces of luggage have their price and weight. Therefore, before each trip you will have a thought in your head – or rather a need to live up to the challenge – to fit in with all your things into a carry-on luggage.

1. We need to take a methodical approach. First of all, we should check the type of carry-on luggage that is allowed during our flight. Remember that if the trip involves changes and it starts with a flight with LOT and then with Wizzair, your luggage has to be appropriate for both airlines.

2. Wizzair airlines are the most demanding means of transport. You can't take with you a standard size suitcase – 55 x 40 x 23 – unless you'll pay extra for the so-called "large carry-on luggage." Your suitcase cannot be larger than 42 x 32 x 25 cm. In such a case, I will choose a soft Longchamp bag as I don't have a suitcase with such dimensions. However, I need to admit that carrying it around the airport is extremely tiresome, and I often opt for buying out the large carry-on luggage option. You cannot have any additional type of luggage with you, even a small handbag. Books and magazines are an exception here – you can hold a book in your hand and its weight won't be added to your luggage.

***

   Wyjeżdżam na Maltę – bardzo modny w ostatnim czasie kierunek wśród mieszkańców Trójmiasta. Być może, ta nagła popularność wynika z masowej fascynacji malarstwem Caravaggio, który mieszkał i tworzył swoje dzieła na tej skalistej wyspie. A być może dlatego, że bezpośredni lot z Gdańska w dwie strony kosztuje niecałe trzysta złotych. Sama nie wiem. W każdym razie wyjazd będzie krótki, ale intensywny.

   No właśnie, znacznie rzadziej niż dziesięć czy piętnaście lat temu decydujemy się na tygodniowe, czy dwutygodniowe wakacje. Mamy mniej czasu i wszystko próbujemy zrobić szybciej, poza tym kilkudniowe wyjazdy są tańsze, a tym samym możemy sobie na nich pozwolić na więcej (na przykład na lepszy hotel). Różnorodność ofert linii lotniczych pozwala nam natomiast na dopasowanie lotów do długich weekendów, tak aby nie marnować dni urlopu.    Niezależnie od powodów, krótsze wyjazdy mają swoje zalety. Pozostaje tylko kwestia bagażu. Ten duży ma swoją cenę i ciężar. Przed każdą podróżą pojawia się więc w głowie myśl, a raczej chęć podjęcia wyzwania, aby za wszelką cenę zmieścić się w bagażu podręcznym.

1. Do sprawy powinnyśmy podejść metodycznie. Po pierwsze na kilka dni przed wyjazdem, sprawdź jaki bagaż podręczny jest dopuszczony w trakcie twojego rejsu. Pamiętaj, że jeśli masz przesiadki i wpierw lecisz na przykład LOT-em, a później Wizzairem, to bagaż musi być dostosowany do wymogów obydwu linii.

2. Linie Wizzair są najbardziej wymagającym przewoźnikiem. Nie możesz wnieść na pokład standardowej walizki o wymiarach 55 x 40 x 23, chyba że dopłacisz za tak zwany „duży bagaż podręczny”. Twój bagaż nie może być większy niż 42 x 32 x 25 cm. Ja w takim wypadku decyduje się na miękką torbę od Longchamp, bo nie posiadam walizki o tych wymiarach. Muszę jednak przyznać, że noszenie jej przez lotnisko jest bardzo męczące i często decyduję się na wykupienie dużego bagażu podręcznego. Nie można mieć przy sobie żadnego innego bagażu, nawet małej torebki. Wyjątkiem są materiały do czytania – książkę możesz trzymać w ręce, a jej waga nie zostanie doliczona do bagażu.

Tak wygląda zawartość mojej małej torebki. Staram się nie brać ze sobą całego portfela. Kartę kredytową i gotówkę wsadzam do skórzanej małej saszetki. Biorę ze sobą paszport (dowód osobisty i całą resztę dokumentów zostawiam w domu). Na zdjęciu widzicie jeszcze puder Chanel, aparat Olympus Pen-F moje Ray-bany i balsam do ust. 

 

3. Ryanair airlines allow to take a small standard suitcase that is no heavier than 10 kilogrammes (20 cm x 55 cm x 40 cm) as well as a small piece of luggage (for example a handbag, a small rucksack, or a camera) whose dimensions are 35 x 20 x 20 cm. Apart from that, you cannot hold anything in your hands (your book has to be in one of your pieces of luggage).

4. Our LOT airlines allow to take a carry-on luggage that is no larger than 55 x 40 x 23 cm and no heavier than 8 kg. What's more, the passenger can also take a women's or men's handbag or a laptop with them (maximum dimensions: 2 kg, 40 x 35 x 12 cm).

***

3. Linie Ryanair pozwalają wnieść na pokład standardową małą walizkę o wadze nie większej niż 10 kilogramów (20 cm x 55 cm x 40 cm) oraz mały bagaż (na przykład torebkę, mały plecak albo aparat) o wymiarach  35 x 20 x 20 cm. Poza tym nie możesz mieć nic w rękach (książka musi zmieścić się w którymś z bagaży).

4. Nasze linie LOT pozwalają wnieść bagaż podręczny nieprzekraczający wymiarów 55 x 40 x 23 cm i wagi 8 kg. Co więcej, pasażer może zabrać ze sobą torebkę damską lub torbę męską albo laptop (maks. 2kg, wymiary 40 x 35 x 12 cm).

W tę podróż zabieram ze sobą tylko jedną książkę, "Odyseję Nowojorską" autorstwa Kristophera Jansma. To historia wielu przyjaźni na tle obrazów Nowego Jorku. Przyjaźni nieustannie poddawanej próbom, muszącej mierzyć się z ambicjami, pasją, nadzieją i miłością. To przejmująca historia o pokoleniu wchodzącym w dorosłość. Myślę, że na kilkudniowe wakacje będzie jak znalazł. 

5. Having checked the most important information and having chosen your suitcase or bag, it is best to prepare a list of things that you would like to take with you on the trip. Pack it and check whether it is possible to zip up your suitcase. If not, you need to calmly remove things that are unnecessary. My ultimate advice is to get rid of the shoes. I never take more than three pairs for a short trip – two flat pairs and one evening pair (I'm travelling to Malta where the ambience is rather casual; thus, I chose a pair of wedge espadrilles). I never take new shoes with me – that would be torture for my feet. For the trip, I always wear the pair that is the largest and the heaviest. I place the remaining ones at the bottom of my suitcase.

6. When it comes to cosmetics, I don't take full size products. An exception is deodorant and face products. I take a smaller container for my hair conditioner. You've correctly noticed that I don't take shower gel or shampoo with me – I use the ones provided by the hotel. I buy sunscreen already on site – the permitted quantity is 50 millilitres but it wouldn't be enough for me as I really use a lot of sunscreen.

***

5. Po sprawdzeniu najważniejszych informacji i wyborze walizki bądź torby, dobrze jest zrobić listę rzeczy wcześniej, a następnie zapakować walizkę i sprawdzić, czy w ogóle jest szansa ją zapiąć. Jeśli nie, należy na spokojnie wyeliminować rzeczy, które są zbędne. Zawsze radzę wpierw wyeliminować buty. Na kilkudniowy wyjazd biorę ze sobą nie więcej niż trzy pary – dwie na płaskiej podeszwie i jedne buty na wieczór (wyjeżdżam na Maltę, gdzie panuje dość swobodna atmosfera, więc w tym przypadku wybrałam espadryle na koturnie). Nigdy nie zabieraj ze sobą nowych butów – to dramat dla stóp. Największe i najcięższe buty zakładam na podróż. Pozostałe pakuję na dnie walizki.

6. W przypadku kosmetyków nie biorę pełnowymiarowych produktów. Wyjątkiem są jedynie dezodorant i produkty do twarzy. W mniejszym opakowaniu biorę odżywkę do włosów. Słusznie zauważyłyście, że nie ma tu żelu do mycia ciała i szamponu – wykorzystam te z hotelu. Krem do opalania kupuję na miejscu – dopuszczalna ilość 50 mililitrów i tak nie starczyłaby mi na cały wyjazd, bo zużywam go naprawdę sporo.

Od góry: perfumy Chanel No5 30 ml, serum do twarzy Resibo, krem do twarzy z filtrem, który dodatkowo matuje od Clochee, balsam do włosów od Furterer, dezodorant bez aluminium od SVRDwa pełnowymiarowe produktu, które wzięłam ze sobą to krem z filtrem SPF 50 na dzień Clochee (wolę jednak nie używać do twarzy kremu do ciała) oraz serum od Resibo, które będę używała wieczorem, gdy moja skóra będzie zmęczona od słońca. 

7. I mostly pack dresses as they are light, and it's really easy to transport them in the suitcase. Besides, I take one sweater, one top, denim shorts, undergarments, and two swimming suits. In order to save some place, I travel in my warmest clothes – after all, it is always rather cold on the airplane. In this case, I opt for a pair of trousers and a denim jacket. There is one thing that I wouldn't be able to leave at home – my hat. If it really doesn't fit into the suitcase, I will hold it in my hand (you can always put it on your head during security check). I place electronic equipment on the top so that I can quickly take it out during security check.

***

7. Na wyjazd wybieram przede wszystkim sukienki, bo są lekkie i naprawdę łatwo je upchnąć. Poza tym zabieram jeden sweter, jeden top, dżinsowe szorty, bieliznę i dwa kostiumy kąpielowe. Aby zaoszczędzić miejsce najcieplejsze rzeczy zakładam w podróż – w samolocie i tak jest zwykle chłodno. W tym przypadku będą to długie spodnie i dżinsowa kurtka. Jednej rzeczy nie potrafię sobie odmówić – kapelusza. Jeśli naprawdę się nie mieści, to biorę go do ręki (w trakcie kontroli można go przecież włożyć na głowę). Elektronikę wkładam na samą górę, aby w trakcie kontroli bezpieczeństwa móc ją szybko wyciągnąć.

denim jacket / dżinsowa kurtka – Moto Topshop // white blouse / biała bluzka – MLE Collection // trousers / spodnie – Mango // shoes / buty – Castaner // leather bag / skórzana torebka – Hollie Warsaw //  suitcase / walizka – Rimowa

8. When I'm travelling in a group, we always take another additional piece of luggage for everyone – we put there additional items and then we split the costs. However, I never place photographic equipment inside of it – it's too risky. An important piece of information for those who come back home with more things than during their first flight – coats and the contents of your pockets are not included as additional luggage. You can also have one bag with your shopping from the duty-free zone.

***

8. Gdy podróżuję z grupą, to zawsze decydujemy się na jeden nadany bagaż dla wszystkich – pakujemy tam dodatkowe rzeczy, a koszty dzielimy. Nigdy nie pakuję jednak do niego sprzętu fotograficznego – to zbyt ryzykowne. Ważna informacja dla tych, którzy wracając mają więcej bagażu niż wcześniej – kurtki i zawartość kieszeni nie są wliczane do bagażu. Można też mieć jedną siatkę z zakupami w strefie wolnocłowej. 

hat / kapelusz – J.Crew // blouse / bluzka – MLE Collection // denim shorts / dżinsowe szorty – Revolve // sunglasses / okulary – Ray-Ban

 

Czy dbanie o siebie to słabość? Czy powinnyśmy z niej zrezygnować w imię niezależności?

   Over the last week, I came across multiple examples of photos displaying impeccable bodies, perfect makeup, and dense hair both in magazines and online. There were also plenty of advice on how to attain such an effect at your own home (it's best to attain it before your holiday). At the same time, Facebook offered me links to articles about how to combat this pressure, whether you should stop shaving you legs, and articles about the depreciating influence of taking care of your appearance.  

   Views and trends like extremes which is often transformed into thinking – "either you're with us or against us." You need to wear high heels everyday and your manicure has to be perfect even while you're peeling potatoes. Otherwise, you'll come across as a slovenly slob. On the other hand, you hear: use your Instagram to publish photos of your cellulite and throw away all your cosmetics and dresses with necklines. You don't want to? Then, you are another example of a woman who is enslaved by the opinions of men.

   On the one hand, I would like to resemble Miranda Kerr, on the other hand, I feel certain unity with women who disagree to be assessed through their appearance. My pangs of conscience should be greater when I spend too much time in a beauty salon or maybe when I choose to wear sneakers instead of picking something that looks much better?   

   The balance between being feminine and liberated is different for e v e r y woman, but e a c h woman should try to attain it. I asked a couple of my friends about their experiences. When do we cross the line of taking care of our appearance? Of our bodies? Clothes? Mood? And when do we start giving up on ourselves and start to feel slovenly? And is taking care of our appearance a weakness?

Ola, 36, works at a corporation  

   In fact, I still haven't got enough time to spend as much of it as I would like to on taking care of my appearance, but I still make some progress. Diet and healthy eating is extremely important for me – and that's not really matching my husband's tastes. There was a time when I was losing a lot of energy on preparing different food for myself (vegetarian and fat-free) and for him (cutlet and potatoes). Today, my husband eats the same meals or, otherwise, he has to prepare his own. Overall, it was also a healthy change for him.  

   When do I think that I pay too much attention to taking care of my appearance? When I've been browsing offers of online stores for hours on end. When I am trying to have a particular aim for example the purchase of a straw hat for the upcoming trip, but then, it is enough for me to see a nice white dress and I'm lost in never-ending tabs with outfits that I don't really need. A complete waste of time.

Marysia, 24, an assistant at a marketing company  

   "When do I pay too much attention to my appearance? When I look in the mirror, I think that's never happening!" Marysia laughs. She is a pretty brunette with an ideal figure. "I think that I unnecessarily care so much when I know that my appearance will be judged by others. When I hit town, have a date, or even have a meeting with my friends, I care too much about how I look. In this case, taking care of oneself is my weak spot – maybe I just feel insecure."  

    I won't leave the house without an appropriate eye makeup. My hairdo or the choice of an outfit are things that take me a short moment, but eyeliner application has to be perfect. After all, makeup never takes me more than 10 minutes.   

    I'm upset with the demanding dress-code at my company – wearing uncomfortable shoes and office outfit results in a situation in which I don't really feel like wearing elegant outfits and high heels after work.

Joanna, 29, self-employed  

   I feel much better when I'm pampered from head to toe, when I apply meticulous makeup, and wear an outfit that nicely highlights my figure. I really like to feel feminine and emphasise it, but I'm far from thinking that it is our duty. Taking care of yourself is supposed to be a pleasure, and not an outcome of others' expectations. My appearance shouldn't be a consent for anyone to blank me. I'm independent, I earn more than my partner, I participated in the "Black Protest." However, it doesn't mean that I don't wear high heels when I'm feeling like it. In my opinion, feminism has little to do with our appearance, which is a matter of individual choice.

***

   W ciągu ostatniego tygodnia natrafiłam w prasie i w internecie na całą masę zdjęć nieskazitelnych ciał, perfekcyjnych makijaży, gęstych włosów i jeszcze więcej porad na temat tego, jak osiągnąć taki efekt we własnym domu (najlepiej jeszcze przed wakacjami). Jednocześnie, Facebook co rusz podsuwał mi linki do artykułów o przeciwstawianiu się tej presji, zaprzestaniu golenia nóg i o deprecjonującym wpływie dbania o urodę.

   Poglądy i trendy lubią skrajności, co często przekłada się na myślenie „jesteś z nami, albo przeciwko nam”. Musisz codziennie chodzić w szpilkach, a twój manicure ma być perfekcyjny nawet w trakcie obierania ziemniaków albo zostaniesz uznana za niedbającego o siebie leniucha. Z drugiej strony słyszysz: na Instagramie publikuj zdjęcia swojego cellulitu i wyrzuć do śmieci wszystkie kosmetyki i sukienki z dekoltem. Nie chcesz? Czyli jesteś kolejnym przykładem zniewolonej przez opinię mężczyzn kobiety.

   Z jednej strony chciałabym być podobna do Mirandy Kerr, z drugiej, czuję jedność z kobietami, które nie zgadzają się na ocenianie ich przez pryzmat wyglądu. Powinnam mieć większe wyrzuty sumienia, gdy spędzę za dużo czasu u kosmetyczki, czy gdy znów chwycę za trampki, zamiast wybrać z szafy coś, w czym wyglądam dużo lepiej? 

   Balans pomiędzy byciem „kobiecą” a „wyzwoloną” dla  k a ż d e j  z nas jest inny, ale  k a ż d a  z nas powinna próbować go osiągnąć. Podpytałam kilka moich koleżanek o ich własne doświadczenia. Kiedy według nich przekraczamy granicę dbania o siebie? O swoje ciało? Ubranie? Samopoczucie? A kiedy za bardzo odpuszczamy i zaczynamy czuć się zaniedbane? I czy dbanie o wygląd to słabość?

 

Ola, 36 lat, pracuje w korporacji

   Tak naprawdę wciąż brakuje mi czasu na to, aby poświęcać go sobie tyle, ile bym chciała, ale robię w tej kwestii małe postępy. Bardzo dbam o dietę i zdrowe odżywianie, co nie do końca wpisuje się w kulinarne gusty mojego męża. Był taki czas, że traciłam mnóstwo energii na przygotowanie osobnego jedzenia dla mnie (wegetariańskie i beztłuszczowe) i dla niego (kotlet i ziemniaki). Dziś, mąż je albo to samo co ja, albo sam musi sobie załatwić jedzenie. Summa summarum jemu też wyszło to na zdrowie.

   Kiedy uważam, że przesadzam z troską o własny wygląd? Jak przeglądam godzinami oferty sklepów internetowych. Gdy zaczynam, staram się mieć konkretny cel, na przykład zakup słomkowego kapelusza na najbliższy wyjazd, ale potem wystarczy, że gdzieś przed oczami przemknie mi ładna sukienka i wpadam w otchłań niekończących się zakładek z kreacjami, których w ogóle nie potrzebuję. Kompletna strata czasu.

Marysia, 24 lata, asystentka w firmie marketingowej

   „Kiedy przesadzam z dbaniem o siebie? Jak patrzę w lustro, to myślę, że nigdy!” śmieje się Marysia, śliczna brunetka o idealnej figurze. „Uważam, że niepotrzebnie tak bardzo się staram, jeśli wiem, że mój wygląd będzie oceniany przez innych. Gdy wychodzę na miasto, na randkę, czy nawet na spotkanie z koleżankami za bardzo przejmuję się tym, jak wyglądam. W tym przypadku dbanie o siebie to moja słabość, chyba po prostu czuję się niepewnie."

   Nie wyjdę z domu bez dokładnie umalowanych oczu. Układanie włosów czy wybór stroju to rzeczy, które zajmują mi chwilę, ale kreska eye-linerem musi być idealna. Chociaż w gruncie rzeczy makijaż i tak nigdy nie zajmuje mi więcej niż 10 minut. 

   Denerwuje mnie wymagający dress-code w mojej firmie – niewygodne buty i biurowy strój sprawiają, że po pracy nie mam już ochoty na eleganckie stroje i buty na obcasie. 

Julia, 31 lat, dziennikarka nowoczesnych mediów, freelancer, mama trzyletniego Kuby

   Kiedy uważam, że za bardzo odpuszczam? Codziennie! Gdybym miała więcej czasu przede wszystkim zajęłabym się moimi włosami, chciałabym aby każdego dnia były ładnie ułożone. No i prasowanie – nawet nie potrafię zliczyć, jak często o moim stroju decyduje fakt, czy daną rzecz trzeba prasować. Priorytetem jest dla mnie najpierw ogarnięcie rodziny, później porządny trening – dbanie o siebie w tej hierarchii zajmuje ostatnie miejsce. Nie potrafiłabym jednak zrezygnować z przedłużania rzęs – w jakiś sposób udaje mi się znaleźć czas na to, aby raz w miesiącu poświęcić dwie godziny  na ten zabieg. 

   W sumie mogłabym na ten temat marudzić bez końca, ale z drugiej strony widzę, że z wiekiem coraz mniejszą uwagą przywiązuję do wyglądu. Jednocześnie to, co kiedyś zajmowało mi godzinę, dziś zajmuję pięć minut, a mam wrażenie, że efekt jest ten sam. Albo nawet lepszy. 

Joanna, 29 lat, prowadzi własną działalność

   Czuję się o wiele lepiej, gdy jestem wypielęgnowana od stóp do głów, gdy zrobię dokładny makijaż i włożę ubranie, które ładnie eksponuje moją sylwetkę. Bardzo lubię czuć się kobieco i to podkreślać, ale w żadnym wypadku nie uważam, że to obowiązek z naszej strony, dbanie o siebie ma być  przyjemnością, a nie wynikiem oczekiwań innych. Mój wygląd nie powinien być dla nikogo przyzwoleniem na traktowanie mnie z góry. Jestem niezależna, zarabiam więcej niż mój partner, byłam na "Czarnym Proteście". Nie oznacza to jednak, że nie chodzę w szpilkach, gdy mam na to ochotę. Feminizm ma według mnie niewiele wspólnego z wyglądem, który jest indywidualną sprawą każdego człowieka.  

Produkty do codziennego makijażu: podkład w kompakcie MAC Fix (kolor NC25), róż, rozświetlacz i bronzer w jednym od BobbiBrown i pomadka Le Marc Liquid Lip Creme w płynie od Marc Jacobs w kolorze slow burn 458 (moje usta są z natury bardzo jasne i bezbarwny balsam to dla nich trochę za mało). Na zdjęciu brakuje jeszcze czarnej kredki do oczu. 

   I also sometimes regret that I lack enough time to do some things. It irritates me that the press, television, and, of course, social media create an unattainable aim for all of us when it comes to appearance.   

   In terms of makeup, it really doesn't have to be precise or strong. I won't lie if I say that my makeup takes me maximally two minutes (that is probably due to well-tried cosmetics that can be easily applied). When it comes to my nails, I would most often like to wear blood red nail polish – unfortunately, with my type of work (cooking for the culinary posts and tapping with my fingers on the keyboard), I would have to paint them at least once every two days. Definitely, it's a waste of time for me, and my vanity has to lose the battle with my rationality.

***

Ja również czasem żałuję, że na niektóre rzeczy brakuje mi czasu. Denerwuje mnie też to, że, w kwestii wyglądu, prasa, telewizja i oczywiście media społecznościowe stawiają nam niemożliwy do osiągnięcia cel. 

   Co do makijażu, to na co dzień naprawdę nie musi być ani dokładny, ani mocny. Nie skłamię, jeśli powiem, że jego wykonanie zajmuje mi maksymalnie dwie minuty (to pewnie też zasługa sprawdzonych kosmetyków, które można bardzo szybko nałożyć). Jeśli chodzi na przykład o paznokcie, to chciałabym częściej nosić na nich krwistą czerwień – niestety przy moim trybie pracy (ciągłe gotowanie do zdjęć przepisów i stukanie palcami o klawiaturę komputera) musiałabym je malować nie rzadziej niż co dwa dni. Zdecydowanie szkoda mi na to czasu i w tym przypadku moja próżność musi przegrać z rozsądkiem.

sweater / sweter – MLE Collection // jeans / dżinsy – Stradivarius (podobne tutaj) // leather bag / skórzana torba – Marc O'Polo // sandals / sandały – Massimo Dutti (podbne tutaj)

   It's true that currently we spend too much time on shopping. Therefore, I visit shopping malls maximally two times a month – I don't feel any need to do it more often as I do grocery shopping in one of the stores near my house or on the market. Instead of wasting time for a trip to the shopping mall, I choose to search for things online and find clothes that are made of organic cotton or cosmetics without the needless chemical components.   

   When it comes to my outfit, it has to be adjusted to my daily schedule and match my style. Of course, the more clothes by Polish companies and those produced in accordance with the fair trade rules, the better.

***

   To prawda, że obecnie za dużo czasu spędzamy na zakupach. Dlatego do Galerii Handlowych zaglądam maksymalnie raz, dwa razy w miesiącu – nie mam potrzeby, aby robić to częściej, bo zakupy spożywcze robię w osiedlowym sklepie albo na rynku. Zamiast tracić czas na dojazd do galerii, wolę poszperać w internecie i poszukać ubrań z organicznej bawełny albo kosmetyków bez niepotrzebnej chemii. 

   Jeśli chodzi o strój, to musi być przystosowany do planu dnia i wpisywać się w mój styl. I oczywiście im więcej rzeczy od polskich marek i tych produkowanych w zgodzie z zasadami fair trade tym lepiej. 

Nawet okulary staram się wybierać spośród oferty polskiej marki. Mój model jest od MUSCAT-a, który oferuje szkła korekcyjne w cenie produktu, darmową dostawę, zwrot w Polsce i możliwość przesłania domowej przymierzalni. Poza tym, istnieje także opcja wstawienia ciemnych szkieł korekcyjnych do każdych oprawek.

   Most of us would like to take better care of ourselves and find a source of pleasure in it – there is always something that we didn't have enough time to do as the everyday pace of life or our work style don't allow us to do. I think that it's worth answering which activities we pursue due to the social pressure (because we think that our friend looks better, because we compare ourselves to celebrities, because we saw something on Instagram… or on the blog) and which out of the pure improvement of our mood (as our mood and self-esteem improve thanks to these activities) and focus on the latter. And what about your opinion? Do you think that you spend to much time on taking care of your appearance and that you should stop paying so much attention to it? And maybe there are body care treatments or activities without which you won't feel good?

***

   Większość z nas chciałaby dbać o siebie bardziej i znajduje w tym żródło przyjemności – zawsze znajdzie się coś, czego nie zdążyłyśmy zrobić, bo natłok codziennych obowiązków albo tryb pracy nam na to nie pozwala. Myślę, że warto odpowiedzieć sobie przede wszystkim na pytanie, które czynności wykonujemy ze względu na presję otoczenia (bo mamy wrażenie, że znajoma wygląda lepiej, bo porównujemy się do gwiazd, bo zobaczyłyśmy coś na Instagramie… albo na blogu), a które dla własnego dobrego samopoczucia (bo nasz nastrój i samoocena się dzięki nim poprawiają) i skupić się na tych drugich. A jakie jest Wasze zdanie? Uważacie, że za dużo czasu poświęcacie na pielęgnację i powinnyśmy odpuścić nie przejmując się wyglądem? A może są dla Was takie zabiegi pielęgnacyjne czy czynności, bez których nie czujecie się dobrze? 

 

 

Jak dobrze używać samoopalacza – czyli wyznania jasnej blondynki

   There are many women among us who can only dream about natural tan – I myself am a representative of this group. My tan is always red, and when redness comes off, my skin is still pale as a ghost. For a few years, I've been using self-tanners because, even though I think that my alabaster skin is an advantage for most of the year, I still think that lack of tan during summer doesn't look too good. During that time, I've managed to make all kinds of mistakes connected with the application of self-tanners. I know all the side-effects – stains, smudges, orange elbows, black feet, or discolouration of nails. Today, I know how to avoid each of them.

– If you want to use a creamy self-tanner, you should use disposable gloves before applying it – without them you shouldn't even get down to work. Place them above your wrist so that you have the possibility to massage the product into the back of your hand (it is best to just skip the hands area). Before the application, you can also use some hand cream. If you are using self-tanner before going to sleep, don't replace the pillowcase with a fresh one, and it's best to wear pyjamas that aren't your favourite. This method has one big flaw – if you want to apply the self-tanner onto your whole body, you will always need the help of another person that will rub the cosmetic into your back.

***

   Wśród nas jest wiele kobiet, które mogą jedynie pomarzyć o naturalnej opaleniźnie – ja sama jestem przedstawicielką tej grupy. Opalam się na czerwono, a gdy czerwień już zejdzie to moja skóra znów jest blada jak ściana. Od kilku lat posiłkuję się samoopalaczami, bo chociaż przez większość roku uważam, że alabastrowa cera jest zaletą, to w czasie wakacji brak opalenizny po prostu nie wygląda dobrze. Przez ten czas udało mi się popełnić wszystkie możliwe błędy związane z nakładaniem samoopalacza. Żaden efekt uboczny nie jest mi obcy – plamy, smugi, pomarańczowe łokcie, czarne stopy czy przebarwienia na paznokciach. Dziś wiem jak uniknąć każdego z nich.

– Jeśli chcesz użyć samoopalacza o kremowej konsystencji koniecznie przed jego nałożeniem załóż jednorazowe rękawiczki – bez nich nawet nie myśl, aby się za to zabierać. Zsuń je jednak powyżej nadgarstka, tak aby mieć możliwość wmasowania produktu w grzbiet dłoni (palce najlepiej w ogóle pominąć). Możesz też przed aplikacją wsmarować w dłonie krem. Jeśli używasz samoopalacza przed pójściem spać, to nie zmieniaj tego dnia poszewki na świeżą i lepiej załóż mniej lubianą piżamę. Ta metoda ma jedną dużą wadę – jeśli chcesz nałożyć samoopalacz na całe ciało zawsze będziesz do tego potrzebowała pomocy drugiej osoby, która kosmetyk wetrze ci w plecy.

 – If smears appear on your body after the application of a self-tanner, treat it as a lesson – the type of smear will reveal your mistake right away. Smears are a consequence of applying too much product. You have to pay special attention to its texture. If the product is runny, smears will appear more easily. Search for product that dries quickly – uneven application will be also visible due to the fact that the tan wears away (for example, when you put on your clothes too quickly). If you are applying the product right before you are about to leave your home, don't put on trousers as the self-tanner will disappear from the knee area. It is vital to choose a pair of shorts or a dress on that day.  On the other hand, if after the application of a self-tanner, you see great difference when it comes to the colours of your complexion, use only products with colour – the darker the product, the easier it will be for you to spot areas where the product isn't appropriately blended. Xen-Tan stands out here (it has a strong effect and that is why it's fairly difficult to apply it).

– Jeśli po aplikacji samoopalacza na twoim ciele pojawią się plamy, to potraktuj to jako lekcję, bo rodzaj plamy od razu powie ci jaki błąd popełniłaś. Smugi to konsekwencja nałożenia za dużej ilości kosmetyku. Musisz zwrócić szczególną uwagę na konsystencję produktu. Jeśli jest rzadki to smugi robią się znacznie łatwiej. Szukaj produktu, który szybko schnie, bo nierówności na skórze powstają też od wytarcia (jeśli na przykład za szybko włożysz ubranie). Jeśli nakładasz kosmetyk zaraz przed wyjściem z domu nie zakładaj spodni, bo samoopalacz zetrze się z okolic kolan. Tego dnia koniecznie wybierz sukienkę lub szorty.  Jeśli natomiast po nałożeniu samoopalacza widzisz ogromne różnicę barw na ciele, to koniecznie używaj tych produktów, które są kolorowe – im ciemniejszy produkt tym łatwiej dostrzeżesz nieroztarte miejsca. Pod tym względem wyróżnia się Xen-Tan (ma mocny efekt, ale jego nakładanie jest dosyć żmudne).

– Smears in the ankle, knee, elbow, and knuckle area are an effect of inappropriately applied scrub.  A greater amount of the product stays on the dead epidermis – hence, the darker colour in those areas. Avoiding the use of an exfoliating scrub may result in a situation in which the tan unevenly fades from our skin. If you see that the tan exfoliates in some areas after a couple of days, it also means that you didn't do enough work. Getting rid of the dead skin appropriately has one simple aim – it makes it more even. It is critical to remember that it is good to wash the product away and properly dry the skin if you want to apply the self-tanner right after taking a bath. One of my favourite cosmetics is an exfoliating scrub with raspberry seeds and sugar with a mango scent by Clochee. After its application, the skin is soft and has excellent fragrance. If you would like to try out a new cosmetic, you definitely should visit Clochee store (now, you'll receive a 20% discount on all products with the code: lato20 – this offer is valid only until the end of June).

– Plamy na kostkach, kolanach, łokciach i kłykciach są efektem źle wykonanego peelingu.  Na obumarłym naskórku odkłada się więcej produktu, stąd ciemniejszy kolor w tych okolicach. Brak peelingu może również skutkować nierównomiernym schodzeniem opalenizny. Jeśli po kilku dniach widzisz, że opalenizna gdzieniegdzie bardziej się złuszcza, to również oznacza, że peeling było za słaby. Dokładne usunięcie obumarłego naskórka ma prosty cel – wyrównać powierzchnię skóry. Należy pamiętać, aby bardzo dobrze go spłukać i dokładnie osuszyć skórę jeśli nakładasz samoopalacz tuż po kąpieli. Do moich ulubionych kosmetyków zalicza się peeling z pestek malin i cukru o zapachu mango od Clochee. Po jego użyciu skóra jest idealnie gładka i ma przepiękny zapach. Jeśli chciałabyś wypróbować nowy kosmetyk, to koniecznie odwiedź sklep internetowy marki Clochee (teraz na hasło: lato20 otrzymasz dwadzieścia procent zniżki na cały asortyment  – promocja trwa tylko do końca czerwca).

– You're using a spray self-tanner? After many years, I've become a fan of this products as the application is fairly quick and the texture of the product itself isn't that rich. However, its use requires a little bit of experience. Remember! While using spray self-tanners, you need to remember to hold them pretty far from your body in order to attain a natural, and what's most important, even effect. The label says to keep the product at a distance of 30 centimetres – it is definitely a minimum. You should rather enter a cloud of self-tanner than try to spray it on a particular body part. Try to stay in one place during the process. The self-tanner falls to the floor and if you start walking around, your soles will be black after a couple of hours. It is best to place a piece of paper towel in the bathtub or in the shower and use it as a disposable mat. A nice idea would be to rub a little bit of vaseline on the finger pad with which you are pressing the container – especially if you use the one by St. Tropez (it leaves stains not only on your fingers, but also your whole bathroom). The fact that it dries quickly is a great advantage of this product. Literally, already after one minute you can go to bed or dress.

– Używasz samoopalacza w spreju? Po wielu latach stałam się jego zwolenniczką, bo aplikacja jest szybka, a sam produkt nie jest tak tłusty. Jednak jego stosowanie wymaga odrobiny wprawy. Pamiętaj! Produkty samoopalające w spreju musisz trzymać bardzo daleko od ciała, aby uzyskać naturalny i, co najważniejsze, równy efekt. Na opakowaniu jest napisane, aby zachować odstęp trzydziestu centymetrów – to jest zdecydowane minimum. Powinnaś raczej wejść w chmurę samoopalacza, niż sprejować konkretną część ciała. Staraj się „nie dreptać” w trakcie. Samoopalacz opada na podłogę i jeśli będziesz po niej chodzić to po paru godzinach Twoje stopy będą czarne od spodu. Najlepiej położyć na dnie wanny lub prysznica kawałek ręcznika papierowego, na którym będziesz stała w trakcie zabiegu. Dobrze jest natrzeć małą ilością wazeliny opuszek palca, którym przyciskasz pojemnik, bo w innym wypadku będzie czarny – zwłaszcza jeśli masz ten marki St. Tropez (farbuje nie tylko palec ale również całą łazienkę). Dużą zaletą tego produktu jest to, że bardzo szybko schnie. Dosłownie po minucie możesz się już spokojnie położyć spać lub ubrać.

– Remember that self-tanners won't protect you from the sun rays. If you apply fake tan on the night before a beach day, don't assume that you can lie in the full sun without no protection whatsoever for five hours. It is essential to use oil with UV filter! It's best to use one that will additionally moisturise our skin as skin dryness is one of the unpleasant side-effects of using self-tanners. It's because of the alcohol which often becomes one of the ingredients. Both protective as well as moisturising properties can be found in the three-phase dry body oil by Barwa. As a natural sun blocker, the oil from the fruit of Amazonian palm protects the skin from the harmful effect of UV rays and has an anti-ageing property. The product doesn't leave any greasy stains – both when it comes to our clothes and skin (you can now buy it at a special price). 

– It is extremely important to apply a smaller amount of self-tanner onto your face. It's best to use a version that is dedicated to this area of our body. Don't even try to apply Xen-Tan, which is dedicated to the body, onto your face – I'm sure that you won't recognise yourself in the mirror. Remember! Face reacts to self-tanners twice as fast as the rest of our body. If you use a spray self-tanner hold it away from your face even up to a distance of 40 cm. While applying it, relax your forehead as well as the area around the lips. Look ahead so that you have no folds under your chin. Each crease may lead to uneven smears on your face. 

– If I were to recommend a product that turned out to be most practical for me, I would choose a spray self-tanner by Collistar. While applying, you have to remember about one rule – keep it at a fair distance from the body. Its drawback is probably small covering power as well the fact that the tan might be far from satisfactory to some. The second product that I would recommend is self-tanning tissues as they have numerous advantages – first and foremost, you can keep them even in a small makeup bag. Therefore, these will be great during a trip. Also, another great advantage is their price – in order to apply the whole product onto the body we need two tissues. Hence, the price that you have to pay for the application amounts to PLN 5. On the other hand, I don't recommend St. Tropez self-tanner because you have to be really experienced in its application. If you have some well-tried options up your sleeve, I will be eager to read about them in your comments!

– Pamiętaj, że samoopalacze nie zabezpieczają przed promieniami słonecznymi. Jeśli dzień przed pójściem na plażę cała „pomalujesz się” na brązowo, to nie myśl, że od tego momentu możesz przez pięć godzin leżeć na słońcu bez żadnej ochrony. Konieczny jest olejek z filtrem! Najlepiej taki, który dodatkowo nawilża skórę, bo przykrym efektem ubocznym stosowania samoopalaczy jest jej wysuszenie. To wina alkoholu, który jest ich częstym składnikiem. Właściwości zarówno ochronne jak i nawilżające ma trójfazowy suchy olejek do ciała maki Barwa. Olej z owoców palmy amazońskiej, jako naturalny filtr słoneczny, chroni skórę przed szkodliwym działaniem promieni UV i działa przeciwstarzeniowo. Produkt nie zostawia żadnych tłustych plam, ani na ubraniach, ani na skórze (teraz można go kupić w atrakcyjnej cenie).  

– Bardzo ważne jest, aby na twarz nakładać mniejszą ilość samoopalacza, albo najlepiej wersję specjalnie do niej przeznaczoną. Niech cię nigdy nie pokusi, aby Xen-Tana do ciała nałożyć na twarz – jestem pewna, że sama siebie nie poznasz. Zapamiętaj! Twarz reaguje na samoopalacz dwa razy szybciej niż reszta ciała. Jeśli używasz spreju, to odsuń go od twarzy nawet o czterdzieści centymetrów. Przy jego nakładaniu nie spinaj czoła, nie zaciskaj ust i patrz przed siebie, tak aby pod brodą nie było fałdek. Każde załamanie może spowodować nierówne plamy na twarzy.  

– Gdybym miała polecić produkt, który, jak do tej pory spisał się u mnie najlepiej, byłby to samoopalacz w spreju Collistar. Przy jego aplikacji tak naprawdę trzeba pamiętać tylko o jednej zasadzie – trzymać go daleko od ciała. Wadą jest niewątpliwie kiepska wydajność, oraz to, że efekt opalenizny może być dla niektórych za słaby. Na drugim miejscu umieściłabym chusteczki samoopalające, bo lista ich zalet jest całkiem spora – przede wszystkim można je przechowywać nawet w małej kosmetyczce, więc sprawdzą się w trakcie podróży. Ich ogromną zaletą jest też cena – aby wysmarować całe ciało potrzebujesz dwóch chusteczek, czyli zapłacisz za to nie więcej niż 5 złotych. Nie polecam natomiast spreju St. Tropez, bo przy jego nakładaniu trzeba mieć dużo wprawy. Jeśli macie jakieś sprawdzone samoopalacze, to chętnie przeczytam o nich w komentarzach!

Co ma sól do stóp? I dlaczego dobrze mieć jedną parę za dużych szpilek? Czyli jak dbać o nogi wiosną i latem.

bluzka – MLE Collection / szorty – MLE Collection / szpilki – Venezia / wazon – HM Home / poduszki – HM Home

   Slim, smooth, and tanned legs are one of the most important attributes of a woman's body. Our breasts, buttocks, or the width of our waist are to stay with us for ever and our abilities to make any adjustment in their appearance are rather limited, whereas the appearance of our legs is highly dependent on the body care that we purse. Even the longest and the straightest legs in the world won't look attractive if we don't pay enough attention to them. Below, you can find a number of tricks that I use when it comes to my non-ideal legs.

***

   Smukłe, gładkie i opalone nogi to jeden z najważniejszych atrybutów kobiecego ciała. Kiedy piersi, pupa czy szerokość talii jest nam dana właściwie raz na zawsze i nasze możliwości poprawienia ich wyglądu są dosyć ograniczone, tak wygląd nóg w dużym stopniu zależy od tego, jak bardzo będziemy o nie dbać. Nawet najdłuższe i najprostsze na świecie nie będą prezentowały się atrakcyjnie jeśli poświęcimy im za mało odpowiedniej uwagi. Poniżej znajdziecie kilka trików, które stosuję w przypadku moich nieidealnych nóg.

– If you insert "the most beautiful legs in the world" in Google, you will get multiple examples of photos. Most of them also feature high heels. Owing to them, our legs look better, but only if the shoes are chosen wisely. Otherwise, they can be more harmful than beneficial. Before you buy a pair of high heels, make sure that the heel itself is located exactly in the middle of the back part of the shoe. Walk around the shop and check whether your weight spreads evenly over the whole foot. You need to feel certain stability, even when you remain standing. Otherwise, apart from having a knee pain, you will also look bizarrely – each of your steps will reveal that your shoes are not well-balanced.

– You need to have certainty that the chosen model of high heels is made of leather. The insole as well as the inside of the shoe have to be made of it. It will ensure appropriate breathability. Thin leather on the outside of the shoe will also be very practical – owing to such a solution, the shoe will easily adjust to the shape of your foot. On the other hand, such a shoe is more prone to damage; thus, it won't be the best choice for everyday use. After ten minutes in plastic high heels, you won't be able to walk – I experienced it myself in Rome, where, together with the girls, we went to search for a place that would be perfect for a photo shoot. My feet had to survive a several-kilometre walk in plastic high heels from Zara… and, of course, I returned barefoot to the hotel.

– Jeśli wpiszesz w wyszukiwarce Google’a hasło „najpiękniejsze nogi świata” to ukaże Ci się mnóstwo zdjęć. Na zdecydowanej większości, poza nogami, znajdziesz też szpilki. Dzięki nim nasze nogi wyglądają lepiej, ale źle dobrane mogą nam bardziej zaszkodzić niż pomóc. Zanim kupisz buty na wysokim obcasie upewnij się, że szpilka jest umiejscowiona dokładnie na środku pięty. Przejdź się po sklepie i sprawdź czy ciężar ciała rozkłada się równomiernie na całej stopie. Musisz czuć się w nich stabilnie nawet jeśli tylko stoisz. W przeciwnym razie, poza tym, że nabawisz się bólu kolan, będziesz wyglądała dziwacznie – każdy krok zdradzi złe wyważenie butów.
– Musisz mieć pewność, że wybrany przez Ciebie model szpilek jest ze skóry. Skórzana musi być wkładka i środek buta, bo to zapewni stopie najlepszą wentylację. Bardzo dobrze sprawdzi się też cienka skórka po zewnętrznej stronie szpilki – dzięki temu but łatwo dopasuje się do kształtu stopy. Z drugiej jednak strony taki but najszybciej się niszczy, więc raczej nie nadaję się do chodzenia na co dzień. W plastikowanych szpilkach po dziesięciu minutach nie jesteś w stanie chodzić – najlepiej przekonałam się o tym w Rzymie, gdzie z dziewczynami poszłyśmy szukać miejsc do robienia zdjęć. Zafundowałam moim nogom kilkukilometrowy spacer w plastikowych szpilkach z Zary… i oczywiście wracałam do hotelu na bosaka.

– When it comes to choosing the size, it is vital to think about the future function of these shoes. If the pair is supposed to be useful while walking from your car to a restaurant table, choose a model that ideally fits your foot. If the shoes will be used at work on an everyday basis – practically throughout the whole day, buy shoes that are half a size larger. Already after one hour of walking in high heels, your feet will start to swell. By choosing a larger size, you can be sure that you will avoid skinning your feet.

– Jeśli chodzi o dobranie rozmiaru, to koniecznie przed zakupem zastanów się jaką funkcję będzie miała pełnić dana para. Jeśli ma Ci służyć tylko do przejścia się z auta do stolika w restauracji to koniecznie wybierz model idealnie dopasowany do stopy. Jeśli będziesz w niej chodzić do pracy, czyli praktycznie przez cały dzień, kup buty o pół numeru większe, bo tak naprawdę  już po godzinie stopy trochę puchną i jeśli nie zapewnisz im dodatkowego miejsca możesz być pewna, że obetrzesz sobie stopy.

– If you would like the skin of your feet to be soft like an infant's, apply a thick layer of moisturising cream in the evening and wear a pair of woollen socks on top of it. I recommend the one by Balneokosmetyki with medicinal sulphidic water, sweet almonds oil, linseed extract as well as vitamin E and F. It has got a really pleasant texture and it quickly absorbs into the skin. However, what's most important, it effectively and lastingly softens the skin on our feet and heels.
– Did you know that regular salt is great for dissolving epidermis? It is enough to add it to a bowl of water and add a little bit of bath lotion. After a couple of minutes, you can start a thorough pedicure. Remember! Before you start rubbing, your feet have to be dry and the pedicure rasp should be wet. It is best to use a towel to remove the cuticles. Slide a wet, but wrung out, towel over them in a semicircular motion. This will prevent grazes and painful cuticles. It also prevents them from excessive growth.
– When it comes to hair removal, never start it at the beginning of your bath. Before you start shaving your legs, you need to soften the epidermis. Owing to that, your hair will open up and you will be able to shave your hair instead of the epidermis. If you usually take baths, fill the tub with hot water and pour some bath lotion (an ideal one will be Biosiarczkowa Kąpiel Miceralna by Balneokosmetyki, to which I've stayed faithful for two years – from now on until the 15th of June you can use the code: MLE to buy all cosmetics with a 20% discount).

– Jeśli chcesz mieć skórę na stopach jak niemowlę, to na noc nałóż na nie grubą warstwę kremu i załóż wełniane skarpetki. Polecam ten marki Balneokosmetyki z najsilniejszą na świecie leczniczą wodą siarczkową, 10% mocznikiem, olejem ze słodkich migdałów, ekstraktem z siemienia lnianego oraz witaminą E i F. Ma bardzo przyjemną konsystencję i szybko się wchłania, a co najważniejsze skutecznie i długotrwale zmiękcza skórę stóp i pięt.
– Czy wiedziałaś, że zwykła sól świetnie rozpuszcza naskórek? Wystarczy dodać ją do miski z wodą wlać odrobinę płynu do kąpieli i po kilku minutach można zabrać się za porządny pedicure. Pamiętaj! Przed ścieraniem naskórka, stopy muszą być suche a tarka mokra. Skórki przy paznokciach najlepiej usuwać ręcznikiem. Przejedź wzdłuż nich mokrym, ale wyciśniętym ręcznikiem półkolistym ruchem, dzięki temu nie ma mowy o rankach, obolałych skórkach, czy ich szybszym i trwalszym odrastaniu.   
– Jeśli chodzi o depilację, to nigdy nie zaczynaj jej na początku kąpieli. Zanim zabierzesz się za golenie, musisz zmiękczyć naskórek, dzięki temu łuski włosa się otworzą, a ty nie ogolisz naskórka tylko włosy. Jeśli masz wannę napuść do niej gorącej wody i wlej płyn do kąpieli (idealnie do tego nadaje się Biosiarczkowa Kąpiel Mineralna marki Balneokosmetyki, której pozostaję wierna już od ponad dwóch lat. Sprawia, że skóra staje się nawilżona, wzmocniona i aksamitnie gładka oraz zmniejsza przesuszenia i podrażnienia – od teraz, aż do 15 czerwca na hasło: MLE, można kupić wszystkie Balneokosmetyki o 20 procent taniej).

– Don't shave your legs too often – doing it everyday is a real overkill which can only bring you more problems. Remember, to do a thorough scrub beforehand and never forget about moisturisation. Yasumi body balm is my latest discovery. The pistachio scent is disarming (it smells so good that you really want to eat it). It also has regenerating and smoothing properties. Therefore, after the application, our skin becomes brightened and looks really well-groomed (when it comes to the brand's products, I also recommend their rice line. I currently use their rice face cream. It surprised me so much that I bought second cream for my mother). Piece of trivia: if there is an important event ahead of you, add a little bit of foundation to your body balm and apply it evenly on your skin – it is the best and the quickest way to make your complexion look really even.
– If you use a regular razor for shaving your legs, you need to remember that if the package says "disposable," it doesn't mean that you can use one razor for a month. Dermatologists warn that such razors are areas where bacteria accumulate. That's why you should replace your razors with new ones on a regular basis.

– Nie gól nóg za często – codziennie to gruba przesada, przez którą możesz mieć jeszcze większe problemy. Pamiętaj, aby przynajmniej raz w tygodniu robić dokładany peeling i nigdy nie zapominaj o porządnym nawilżaniu. Moim nowym odkryciem jest balsam do ciała Yasumi o obłędnym zapachu pistacji (pachnie tak pięknie, że masz ochotę go zjeść). Ma też właściwości regenerujące i wygładzające, więc po jego wsmarowaniu skóra jest rozświetlona i wygląda na wyjątkowo zadbaną (jeśli chodzi o produkty tej marki, to polecam też linię ryżową, obecnie używam ryżowego kremu do twarzy i tak pozytywnie mnie zaskoczył, że już kupiłam drugie opakowanie dla mamy). Ciekawostka: jeśli jesteś przed ważnym wyjściem to dodaj do balsamu odrobinę podkładu i starannie go rozprowadź – to najlepszy i najszybszy sposób, aby ujednolicić skórę na nogach.
– Jeśli do golenia używasz zwykłej maszynki to musisz pamiętać, że opis „jednorazowa” nie oznacza „jedna na miesiąc”. Dermatolodzy ostrzegają, że takie maszynki to największe skupiska bakterii, dlatego wymieniaj je regularnie.

– Several years ago, women didn't even bother about unwanted hair. Over time, it became an unwelcome drawback of our body. Various methods of hair removal started to be one of the hot topics on Internet forums for women. Each of us has experiences and failures connected with the topic. The most effective method that I've tested is of course laser hair removal. However, the spectrum of possibilities is wide in this field as well, and two laser treatments are never alike. Old generation lasers aren't that effective and are really painful. That is why I visit only beauty salons that have already been tested by my acquaintances. I recommend you the same so that you won't become discouraged by this treatment and forego the idea of trying it already after your first visit.
– If you already made up your mind about laser hair removal, a good solution would be to purchase your own device (first and foremost, you don't have to schedule visits at the salon anymore and, secondly, your own apparatus is more affordable in the long run). If you are searching for an appropriate device, I can recommend you Remington iLIGHT (IPL6780) – it is small, nice-looking, user-friendly, and – what's most important – effective.

– Jeszcze kilkadziesiąt lat temu kobiety w ogóle nie przejmowały się owłosieniem. Z czasem stało się ono niepożądaną wadą naszego ciała. Przeróżne metody usuwania włosów stały się jednym z najczęściej poruszanych tematów na forach internetowych dla kobiet. Każda z nas ma swoje doświadczenia i porażki z nimi związane. Najskuteczniejszą metodą, którą przetestowałam na sobie, jest oczywiście usuwanie włosów laserem. Ale i tu spektrum możliwości jest duże, a laser laserowi nierówny. Te starej generacji są mało skuteczne i bardzo bolesne, dlatego teraz korzystam już tylko z usług salonów sprawdzonych przez moje koleżanki. Wam też radzę wpierw zasięgnąć języka, aby nie zrazić się do tego sposobu i nie zrezygnować po pierwszym razie.
– Jeśli jesteś zdecydowana na usuwanie włosów laserem, to dobrym rozwiązaniem jest zakup własnej maszyny (przede wszystkim nie musisz chodzić do salonu, a po drugie na dłuższą metę własny sprzęt jest po prostu bardziej opłacalny). Jeśli szukasz odpowiedniego urządzenia to mogę polecić Remington iLIGHTa (IPL6780) – jest mały, ładny, bardzo prostu w obsłudze i przede wszystkim skuteczny.

Uwaga! Jeśli teraz kupisz depilator IPL marki Remington, to otrzymasz bon podarunkowy o wartości 200 złotych na dowolne szpilki marki Venezia. Możesz też wziąć udział w konkursie i wygrać wakacyjną podróż marzeń o wartości 10 000 tysięcy złotych. Wystarczy, że zrobisz zdjęcie lub nagrasz video, w którym podzielisz się swoim sposobem na dodanie sobie pewności siebie. Dodatkowo, trzech najbardziej kreatywnych uczestników otrzyma  dokładnie ten sam depilator IPL, który widzisz na zdjęciu. Akcja trwa do 21 czerwca, a więcej szczegółów znajdziesz tutaj.

 

 

CHANEL CRUISE COLLECTION: LES INDISPENSABLES DE L’ÉTÉ.

   In my opinion, all examples of Chanel makeup are characterised by one common trait – they are always extremely natural and subtly refer to the trends that are in fashion. Les Indispensables De L’Ete collection from Cruise line is another reference to woman's beauty – this time, in a version for summer. A Chanel woman is a woman who is not bound by any specific rules. She is a liberated woman who feels beautiful and whose makeup is only supposed to highlight her beauty. I really liked the warm tones which make my complexion look healthier.

  My makeup consists mostly of a lipstick in warm beige (I was a little bit afraid of that colour, but it presents really well on the lips), a delicate eyeshadow applied onto the whole lid, and well brushed brows. I even decided to use a dark grey nail polish which is a colour rather untypical for me. Although I won't change my habits as I like mostly transparent or red nail polishes, this one turned out to be a pleasant change.

***

   Wszystkie makijaże Chanel wyróżnia według mnie jedna cecha – są zawsze bardzo naturalne i w subtelny sposób nawiązują do obowiązujących trendów. Kolekcja z serii Cruise, Les Indispensables De L’Ete to kolejne nawiązanie do piękna kobiety, tym razem w wersji ”na lato”. Kobieta Chanel to kobieta, której nie obowiązują żadne szczególne reguły, to kobieta wyzwolona, która czuje się piękna, a makijaż ma to piękno jedynie podkreślać. Mnie bardzo przypadły do gustu ciepło odcienie, które nadają mojej cerze zdrowszego wyglądu. 

   Mój makijaż to przede wszystkim pomadka w ciepłym kolorze beżu (bałam się trochę tego koloru, ale na ustach wygląda bardzo ładnie), delikatny cień rozprowadzony na całej ruchomej powiece i dobrze wyczesane brwi. Postanowiłam nawet wykorzystać lakier w nietypowym (jak na mnie) kolorze ciemnej szarości. I chociaż nie zmienię przyzwyczajeń, bo na paznokciach lubię przede wszystkim bezbarwne lub czerwone lakiery, to ten okazał się być miła odmianą. 

Lakier do paznokci z kolekcji Le Vernis Longue Tenue – odcień Sargasso 558 // pomadka do ust Rouge Coco Shine – odcień Golden Sand 537 // puder brązujący Les Beiges Healthy Glow Luminous Colour – w odcieniu Medium //  cień do powiek Ombre Premiere Longwear Powder Eyeshadow – odcień 14 Talpa // pędzelek Blender / Shader // żel do brwi Eyebrow Gel Chanel

red top / czerwona koszulka – MLE Collection (dostępna od piątku) // jeans / dzinsy – COS //

Jak się nie odchudzać, a mimo to tracić na wadze?

   Have you ever wondered why you put on weight with age? Some try to blame the genes, but think about it – how has your everyday lifestyle changed since the moment when you were slimmer? Weren't you eating regularly? Maybe you didn't own a car when you were a student and walked everywhere on foot? Or maybe you visited restaurants less frequently?
   If each of us conducted this type of analysis of the changes in our lives, we would quickly come to the conclusion that short-lived diets are not an antidote to a protruding belly. The media often take up the topic of dieting. You are watching a film in the evening and during an advertising break, a slim lady is turning on the charm and encouraging you to drink "fit" tea. You are on your way to work and almost at each traffic light, you can hear about magical tablets on the radio – if you eat two of these, your metabolism will accelerate as if you were a teenager, you won't feel hunger anymore, and you won't have love handles ever again.  No wonder that such statements arouse trust in us – they are straightforward and they promise a real metamorphosis. It is considerably more difficult to advertise a slow change in our lifestyle – the more so that no one benefits from this. Well, maybe apart from you.

– First thing, remember that "miracle diets" don't really exist. The studies conducted by Israeli scientists who were trying to recreate the human yo-yo effect on machines under laboratory conditions have proved that rodents which possessed a stable diet – even one that was high in calories – didn't put on any weight. Whereas mice that were initially given high fat content food which was later substituted with light meals had slower metabolism and a greater tendency to gain weight. Therefore, if your friend encourages you to start a new great diet that will help you to lose five kilogrammes, don't let her persuade you. All temporary nutrition changes, especially those which entail eliminating carbohydrates or fats give quick weight loss but also an equally quick yo-yo effect – the weight gain is sometimes grater than the kilogrammes that you've actually lost. If you indeed need "tricks" in order to introduce changes, try to substitute one of your meals with a raw vegetable. The change won't be drastic enough for your organism to panic and it will effectively decrease the intake of calories that you consume in a day.

Discover the source that makes you gain weight. If you are eating healthy, exercise, and don't use any restrictive diets, make an appointment with a nutritionist. Such a person will help you to discover the reason for your excess weight. Sometimes, it is enough to talk with someone for a moment in order to realise where we're making a mistake. However, remember keep a limited trust towards such people as not all "specialists" have earned the right to use the title.

***

   Zastanawiałaś się kiedyś dlaczego tyjesz z wiekiem? Niektórzy próbują zrzucić odpowiedzialność na geny, ale sama pomyśl, jak zmienił się twój codzienny styl życia od momentu, gdy byłaś szczuplejsza? Czy nie jadłaś regularniej? A może na studiach nie miałaś samochodu i wszędzie chodziłaś pieszo? Albo rzadziej odwiedzałaś restauracje?
   Gdyby każda z nas przeprowadziłaby tego rodzaju analizę zmian, szybko doszłybyśmy do wniosku, że krótkotrwałe diety to nie jest antidotum na wystający brzuch. Media często poruszają temat odchudzania. Oglądasz wieczorem film, a w przerwie na reklamy szczupła pani wygina swoje wysportowane ciało i zachęca cię do picia „fit” herbatki. Jedziesz rano do pracy i prawie na każdym czerwonym świetle słyszysz w radiu o magicznych tabletkach – zjesz dwie i twój metabolizm przyśpieszy, jak u nastolatki, już nie będziesz odczuwać głodu, a tłuszcz nie odłoży się w boczkach.  To nic dziwnego, że tego rodzaju komunikaty wzbudzają w nas zaufanie – są konkretne i obiecują prawdziwą metamorfozę. Znacznie trudniej rozreklamować powolną zmianę w naszym sposobie życia – tym bardziej, że nikt na tym nie zyskuje. No, może poza tobą.

– Przede wszystkim zapamiętaj, że „diety cud” nie istnieją. Z badań przeprowadzonych przez izraelskich uczonych, którzy w warunkach laboratoryjnych próbowali na myszach odtworzyć ludzki efekt jo-jo dowiedli, że gryzonie, które posiadały stałą dietę, nawet o wysokiej kaloryczności nie przybierały na wadze. Natomiast myszy, którym na początku podawano żywność z dużą zawartością tłuszczu, a następnie lekkie posiłki miały wolniejszą przemianę materii i większe skłonności do tycia. Jeśli więc koleżanka namawia cię do jakiejś super diety, dzięki której zrzuciła pięć kilo, to nie daj się przekonać. Wszystkie tymczasowe zmiany żywienia, zwłaszcza skupiające się na eliminacji węglowodanów czy tłuszczów dają szybki spadek wagi, ale potem równie prędko przytyjesz – często z nawiązką. Jeśli naprawdę potrzebujesz „trików” aby rozpocząć zmiany, to spróbuj jeden z posiłków zastąpić surowym warzywem. Ta zmiana nie będzie na tyle drastyczna, aby twój organizm wpadł w panikę, a skutecznie zmniejszysz kaloryczność spożywanych dań w ciągu dnia.

– Odkryj źródło, przez które przybierasz na wadze. Jeśli odżywiasz się zdrowo, ćwiczysz, nie stosujesz żadnych restrykcyjnych diet, to wybierz się do dietetyka. Pomoże ci odkryć przyczynę nadwagi. Czasami wystarczy chwilę z kimś porozmawiać, aby zorientować się, w którym momencie popełnia się błąd. Pamiętaj jednak, aby zawsze zachować umiarkowany brak zaufania, bo nie każdy „specjalista” zasłużył na to miano.

– Stop believing in the effectiveness of dietary supplements. Most of such products on the market have no scientifically proven results. However, it is worth taking vitamin D during the autumn/winter season. There is also a natural booster that will burn your calories – yet it is effective only during a workout. Add a pinch of turmeric, cinnamon, and ginger to your water.

– Scientists from the McMaster University in Ontario in Canada have conducted studies on the impact of exercises on health and beauty. Dr Mark Tarnopolsky found a group of volunteers aged 20-84. Half of the participants were supposed to do a medium to high intensity workout that would give at least three hours of exercising a week. Others weren't exercising almost at all. The results were surprising – it takes three months of regular workouts for the skin to become soft, firm, and more attractive. Dr Tarnopolsky admits that individuals who exercise are healthier, are less likely to get cancer and cardiovascular diseases, or become obese. Remember that the type of sport isn't important. In order to see the results, you need to buckle down to it. The conclusion is simple: if you don't want to reduce the intake of calories, you need to exercise. It sounds awful, but you will find some answers on how to get motivation in this post.

 

– Przestań wierzyć w skuteczność suplementów diety. Większość obecnych na rynku produktów nie ma udowodnionych naukowo działań. Warto natomiast stosować witaminę D w okresie jesienno-zimowym. Istnieje też naturalny wspomagacz spalania kalorii, ale jest skuteczny tylko podczas wysiłku fizycznego. Do butelki z wodą wsyp szczyptę kurkumy, cynamonu i imbiru.

– Naukowcy z Uniwersytetu McMaster w Ontario w Kanadzie przeprowadzili badania wpływu aktywności fizycznej na zdrowie i urodę. Dr Mark Tarnopolsky znalazł grupę ochotników w wieku od 20 do 84 lat. Połowa uczestników miała przez co najmniej trzy godziny w tygodniu uprawiać ćwiczenia fizyczne o średniej lub dużej intensywności. Inni nie ćwiczyli prawie w ogóle. Wyniki były zaskakujące – wystarczyły trzy miesiące regularnych ćwiczeń, aby skóra stała się gładka, jędrna i bardziej atrakcyjna. Dr Tarnopolsky przyznaje, że osoby aktywne fizycznie są zdrowsze, mniej narażone na raka, choroby układu krążenia czy otyłość. Pamiętaj, że to nie rodzaj sportu jest odpowiedzialny za efekty, ale to jak się do niego przykładasz. Wniosek jest prosty: nie chcesz ograniczać jedzenia to musisz ćwiczyć. Brzmi okropnie, ale w tym wpisie przeczytasz jak znaleźć motywację.

– Do you know your metabolism? Do you know everything about its predispositions? Probably not because you aren't fair and objective when it comes to yourself. It is difficult to observe your organism on a daily basis, but if you don't want to go through a restrictive diet and yet still have a dream figure, you have to know your metabolic type. Metaboliciq was very helpful in determining my type of metabolism. After installing it, you will have to take a test which will give you a result determining your metabolic type and will provide you with a short description of it (you can download the app here.). If you want to familiarise yourself with its options, visit Metaboliciq.com.

– Czy znasz swój metabolizm? Wiesz wszystko o jego predyspozycjach? Pewnie nie, bo sama nie jesteś sprawiedliwa i obiektywna wobec siebie. Ciężko jest codziennie obserwować organizm, ale jeśli nie chcesz przechodzić przed drakońską dietę, a mimo to mieć wymarzoną sylwetkę musisz wiedzieć jakim typem metabolicznym jesteś. Mnie w jego określeniu pomogła aplikacja Metaboliciq. Po jej zainstalowaniu będziesz musiała wypełnić test, który wskaże wynik określający twój typ metabolizmu i jego krótki opis (tutaj możesz pobrać aplikację). Jeśli chcesz zapoznać się z jej opcjami wejdź na stronę internetową Metaboliciq.com.

– Lower weight is one thing, but there are other ways for your body to look slimmer even though, in fact, you haven't lost any weight. For example, look at the Polish model Sandra Kubicka (you can find her Instagram profile here).  It's true that she's extremely slim but apart from that, her body is beautifully tanned and smooth, and her skin looks moisturised. Appropriate body care works wonders – it can optically slim you down or even make you look younger. Coconut oil possesses great firming, anti-cellulite, or even stretch mark reducing properties. I can't use it on an everyday basis because the texture is too oily for me and it stains my clothes, but I've got a great replacement – Coco Slim – slimming body oil by HelloBody. It is a combination of avocado oil, coconut oil, jojoba oil, castor oil as well as almond oil. You can't imagine a better combination of oils (now, you will get a 15 % discount on all products when inserting the code: SLIM15).

– Niższa waga to jedno, ale jest cała masa sposobów na to, aby nasze ciało wyglądało smuklej, chociaż de facto niczego nam nie ubyło. Spójrz na przykład na polską modelkę Sandrę Kubicką (jej profil na Instagramie znajdziesz tutaj).  To prawda, że jest niesamowicie zgrabna, ale poza tym, jej ciało jest pięknie opalone, gładkie, a skóra wygląda na nawilżoną. Odpowiednia pielęgnacja potrafi zdziałać cuda – optycznie wyszczuplić, a nawet odmłodzić o kilka lat. Bardzo dobre właściwości ujędrniające, antycellulitowe, a nawet spłycające rozstępy ma olej z kokosa. Nie mogę go używać na co dzień, bo dla mnie jego konsystencja jest za tłusta i brudzi mi ubrania, ale świetnym zamiennikiem jest Coco Slim – wyszczuplający olejek do ciała marki HelloBody. To mieszanka oleju z awokado, oleju kokosowego, oleju jojoba, olejku rycynowego oraz olejku migdałowego. Lepszego zestawu olejków nie można sobie wymarzyć (teraz na hasło: SLIM15, cały asortyment można kupić o 15 procent taniej).