„Niewymuszony szyk” – czy naprawdę jest łatwy do osiągnięcia?

    _E1A5895  

  „Effortless chic" is one of the most frequent catchword we can read in fashion magazines. Fascination for the natural, minimal style remains for a few seasons and it seems it is here to stay. Outfit, make-up, hair – everything is supposed to be delicate and have a bit of  “without trying” attitude. Phenomenon of the “no make up”,  T-shirts and mugs with the slogan "I woke up like this", or hairstyles looking like after the twelve-hour sleep,  is an one among many of evidence that every one of us wants to look beautiful, while giving an impression, as we ae not trying at all.

**​*​   

  "Niewymuszony szyk" to jeden z najczęstszych frazesów, jakie możemy przeczytać w modowych magazynach. Fascynacja naturalnym, minimalistycznym stylem trwa od kilku sezonów i nic nie wskazuje na to, aby coś miało się w tej kwestii zmienić. Strój, makijaż, włosy – wszystko ma być delikatne i trochę "od niechcenia". Fenomen efektu "make up no make up", koszulek i kubków ze sloganem "I woke up like this", czy fryzur wyglądających, jak po dwunastogodzinnym śnie, to jeden z wielu dowodów na to, że każda z nas chce wyglądać pięknie, a jednocześnie sprawiać wrażenie, jakby w ogóle się o to nie starała. 

  Trend na naturalność, który osobiście bardzo mi się podoba, powstał jako odpowiedź na lansowaną wcześniej sztuczność. Tlenione, doczepiane włosy, makijaże składające się z kilkunastu wartsw, czy stroje, które nie były ani szykowne ani wygodne (nie mówiąc już o ingerencjach chirurgów plastycznych) musiały się kiedyś znudzić. I chociaż wiele z nas wciąż wpatrzonych jest w Kardashianki, to nawet u nich sprawy zaczynają przybierać inny tor. Jedna ze słynnych sióstr, Kendall, na co dzień wybiera płaskie buty, jej włosy w niczym nie przypominają misternej instalacji, a na twarzy praktycznie nie dostrzeżemy makijażu. Nawet jej biust (co jest dość nietypowe w tej rodzinie) nie powiększył się wraz z ukończeniem przez nią osiemnastu lat. 

  Wydawać by się mogło, że wszystko zaczyna zmierzać w dobrym kierunku. Wraz z nadejściem nowej mody i triumfu "naturalności", możemy przestać układać włosy, nie tracić czasu na makijaż, wkładać byle co, nie prasować naszych ubrań… zaraz, zaraz… czy sposób na "niewymuszony szyk" to zaprzestanie wszelkich wysiłków i pójście na łatwiznę? Wręcz przeciwnie.

  Oczywiście, zdarzają się takie dni, kiedy, zaraz po wstaniu z łóżka, patrzymy w lustro i wydaje nam się, że wyglądamy świetnie. Z drugiej strony dobrze wiemy, że gdybyśmy darowały sobie poranną toaletę, nasza promienna cera i stylowo rozczochrane włosy zniknęłyby wraz z wyjściem z domu. Chcąc osiągnąć "niewymuszony szyk" w dalszym ciągu musimy nad sobą pracować. To nie jest wymówka, aby dłużej leżeć w łóżku. Mamy "wyglądać" jakbyśmy nie przywiązywały do tego wagi, a nie "przestać przywiązywać do tego wagę". Efekt, który robi furorę  w świecie mody (sprawdźcie na przykład ten, ten albo ten profil) również wymaga pracy, ale jest on ładny, wysmakowany, z klasą i nigdy się nam nie znudzi. Naturalność zawsze jest w cenie, nawet jeśli jest trochę udawana. 

1. Garderoba

  Nasz strój ma być jednocześnie stylowy i sprawiać wrażenie "wybranego od niechcenia". Trzeba więc zapomnieć o przesadnym stylizowaniu się i misternym łączeniu wzorów, kolorów i ostentacyjnej biżuterii. Niepisanymi mistrzyniami tego stylu są oczywiście paryżanki. Po świecie krążą już legendy na temat tego, jak świetnie opanowały sztukę tworzenia nonszalanckich zestawów. W czym tkwi sekret? Lista jest długa, a większość trików wydaje się być mało konkretna, na przykład: stawiaj na jakość, a nie ilość, ale prawda jest taka, że jeśli w naszej szafie znajdują się jedynie rzeczy z dobrych gatunkowo materiałów, to nawet gdybyśmy miały ich naprawdę mało, zawsze wyglądałybyśmy dobrze.

NIEWYMUSONY2

  Posiadaczki dobrze zorganizowanej garderoby mogą włożyć pierwszy lepszy sweter, bo, jeśli jest wykonany ze szlachetnego materiału, to nie potrzeba już niczego więcej poza klasycznym zegarkiem i dobrze dopasowanymi spodniami. 

  Samo sformułowanie "muszę włożyć dziś coś eleganckiego", przeczy idei "niewymuszonego szyku". Pamiętajmy o tym, aby nasz strój był wygodny (co nie oznacza "sportowy"!). Połączenie elegancji z komfortem, to oczywiście wyższa szkoła jazdy i bardziej obszerny temat, dlatego zainteresowane zapraszam do lektury rozdziału XV mojego "Elementarza"Z pewnością będzie dla Was pomocny.

_E1A5998

coat / płaszcz – uszyty u krawcowej (podobny tutaj) // sweater / sweter – Stefanel // trousers / spodnie – Mango // boots / botki – New Look (stara kolekcja) // bag / torba – Mango (podobna tutaj)

2. Pielęgnacja i makijaż

   Wiem, że łatwo jest mówić "najpierw zadbaj o swoją skórę, bo im będzie zdrowsza tym mniej makijażu będziesz potrzebować", ale to szczera prawda. Jeśli, tak jak w moim przypadku, Wasza skóra jest problematyczna, to pracujcie nad poprawą jej kondycji bezustannie. Nie wystarczy jedna wizyta u dermatologa, niekiedy potrzebne są regularne zabiegi oparte na kwasach, inwestycja w lepszy krem, dokładniejszy demakijaż każdego wieczoru, a w cięższych przypadkach nawet leczenie farmakologiczne. Warto poświęcić jednak czas i nie poddawać się po pierwszej porażce. Gdy niedoskonałości się zmniejszą, a skóra będzie odpowiednio nawilżona, makijaż nie zajmie nam więcej niż pięć minut. 

_E1A5554_E1A5581

   Moja skóra wciąż płata mi figle, ale po pierwsze, trochę ją poskromiłam, a po drugie, nauczyłam się odpowiednio reagować, gdy tylko pojawiają się "problemy". Na co dzień dbam przede wszystkim o jej nawilżenie. Bardzo dobrze sprawdza się u mnie olejek do twarzy REVITA PERILLA, bo, poza pielegnacją, nie zapycha porów i wygładza skórę. A jeśli na mojej twarzy pojawi się "intruz" to trakuję go Camphrea Guerlain (łagodzi stany zapalne).

   "Niewymuszony szyk" to również umiar w makijażu. Mój dzienny makijaż od lat wygląda podobnie, dlatego podsyłam Wam linki do starszych wpisów, w których znajdziecie wszystkie informacje (tutaj, tutaj i tutaj). 

3. Włosy

   Nasze problemy z włosami kręcą się zwykle wokół dwóch wykluczających się celów. Oczekujemy, że nasza fryzura wytrzyma w nienaruszonym stanie przez co najmniej kilka godzin, a jednocześnie chcemy, aby efekt był naturalny. I jeszcze jedno! Układanie włosów nie może zabierać nam zbyt dużo czasu! Dobra wiadomość jest taka, że misterne upięcia i wystylizowane loki nie idą w parze z "niewymuszonym szykiem", a zła, że fryzura "out of bed" sprawdza się tylko przez 10 minut po przebudzeniu. 

  Włosy muszą być przede wszystkim puszyste i czyste. Ich kolor powinien współprać z naszą karnacją. Delikatny efekt uniesienia i "zmierzwienia" uzyskacie dzięki nakładaniu na włosy szerokich rzepowych wałków, zaraz po wysuszeniu suszarką (gdy włos jest ciepły łatwiej nadać mu odpowiedni kształt). Wystarczy pięć minut!

_E1A5536

Tuż po umyciu włosów, nakładam piankę powiekszającą objętość, spuszczam głowę w dół i suszę je czesząc jednocześnie gęstą szczotką. Robię przedziałek, na środku głowy, a włosy z przodu twarzy spryskuję lakierem.  

   "Niewymuszony szyk" jest w gruncie rzeczy zaprzeczeniem pójścia na łatwiznę. Musimy bowiem wykonać realną pracę w budowaniu naszej garderoby, w przemyślany sposób pielęgnować ciało i włosy oraz wyrobić w sobie pewne zwyczaje. Gdy jednak dostrzeżemy pierwsze efekty, nie będziemy już chciały wracać do przesady w stroju czy w makijażu i  do maskowania naszej naturalności. A jeśli chciałybyście dowiedzieć się więcej na temat tego, jak przy małych nakładach pracy dodać do swojego stylu odrobiny niewymuszonego stylu i klasy, to koniecznie zajrzyjcie do kilku rozdziałów  w "Elementarzu" (V, XIV, XV i XVI). Chętnie przeczytam o Waszych poczynaniach! Miłego wieczoru!

_E1A5760

Moja lista styczniowych „umilaczy”!

_E1A5231

sweter / sweater –  Cubus (podobny tutaj) // legginsy / leggins – Victoria's Secret (podobne tutaj) // okulary / glasses – Marc Jacobs (podobne tutaj) //

  Today the soft white fluff fell down in entire Tricity. There was no such blizzard here for ages. And even though world instantly became more beautiful, I am pleased that I already came back to the warm house and I can admiring the landscape through the window. I prepared a few novelties for you and some articles which I hope will brighten up your time at home or of work. Have a nice evening! 

***

   Dziś biały miękki puch zasypał całe Trójmiasto. Takiej śnieżycy nie było tutaj od dawna. I chociaż świat od razu zrobił się piękniejszy, to cieszę się, że wróciłam już do ciepłego domu i krajobraz będę teraz podziwiać przez okno. Przygotowałam dla Was kilka ciekawostek i artykułów, które mam nadzieję umilą czas spędzony w domu lub pracy. Miłego wieczoru!

_E1A5004

1. Każdy z nas próbuje zwolnić tempo życia, ale jak być "slow", kiedy na nic nie masz czasu? Odpowiedź znajdziecie we wpisie u Kameralna.

2. Węgierski fotograf Zsolt Hlinka przyglądając się kamienicom przy brzegu Dunaju dostrzegł ich wyjątkową symetrię. Postanowił uwiecznić je na wyjątkowych zdjęciach. Aby jeszcze bardziej podkreślić harmonię budynków wyciął je z miejskiego tła, zastępując je jednolitą beżową powierzchnią. Fascynujący efekt zobaczycie tutaj.

_E1A4784

3. Jeśli macie do dyspozycji pięć minut, zachęcam do przygotowania naturalnego cukru waniliowego. Potrzebujecie do tego czterech lasek wanilii i zwykłego cukru. Z lasek wanilii wydrążcie nasiona ze środka (rozcinając ją wzdłuż długości i wydłubując środek) i całość dodajcie do pół kilograma cukru. Po wymieszaniu, przełóżcie wszystko do szczelnego słoika. Po dwóch tygodniach, domowej roboty cukier waniliowy można wykorzystać do herbaty, ciast albo… do posypania cytrusowego przysmaku – grejpfruta. 

_E1A4843

4. Sporo pisałam o tym,  jak ważne jest, aby nie przestawać czytać, nawet gdy nie mamy czasu. Chociaż mój "Elementarz" nie posiada wersji elektronicznej (a podobno coraz trudniej dostać go w księgarniach, więc spieszcie się!) to bardzo doceniam możliwość czytania (przede wszystkim powieści) na urządzeniach elektronicznych. Ciekawą rzeczą jest Legimi – można  go nazwać książkowym odpowiednikiem Spotify lub Netflix. Zasada jest prosta. Kupujemy miesięczny abonament i możemy czytać, co chcemy i ile chcemy. Najłatwiej zacząć od smartfona (można testować 7 dni za darmo), ale… w Legimi możemy też zamówić czytnik ebooków za 1 zł z abonamentem. Dla książkowego mola to prawdziwa uczta. W bazie jest ponad kilkanaście tysięcy tytułów, więc zawsze będzie co czytać.

_E1A5141

5. Jeden z moich ulubionych magazynów "Usta" na swojej stronie internetowej sprzedaje również plakaty wykonane przez polską ilustratorkę – Katarzynę Bogdańską. Plakaty są naprawdę niedrogie (35 złotych) i na pewno dodadzą uroku każdej kuchni. 

6. Wideo z NET-A-PORTER  jak stworzyć strój stylizowany na lata 70'te. Ciekawe propozycje, które możecie wykorzystać do pracy, na weekend czy kolację. Możliwe, że kilka podobnych rzeczy macie w swojej szafie (zawsze warto poszukać w garderobie mamy lub babci :)) i jedyne czego Wam trzeba to właśnie pomysły na połączenie ich z odpowiednimi akcesoriami.

_E1A4788_E1A4805

7. Polska marka Make Me Bio produkuje świetne, ekologiczne kosmetyki. Ja przetestowałam krem do twarzy Garden Roses, który idealnie nadaje się do codziennej pielęgnacji skóry zimą. Oprócz olejków jojoba, i olejkiem ze słodkich migdałów, znajduje się w nim również olejek z orzechów macadamia, jeden z najlepszych olejków regenerujących skórę.

8. Jak zmieniły się pokazy domu mody Chanel? Teraz to już prawdziwy spektakl, na który czeka cały świat mody. Ale nawet zdjęcia sprzed wielu lat robią wrażenie. Świetną retrospekcje od pierwszego pokazu francuskiego domu mody na wybiegu w 1978 roku zobaczycie tutaj.

_E1A5240

9. A skoro mowa o CHANEL! Marka wypuściła właśnie nową serię podkładów Les Beiges Healthy Glow Foundation. To świetne wyjście dla tych z nas, które lubią efekt rozświetlonej cery, ale nie mają czasu ani ochoty nakładać bazy rozświetlającej pod makijaż (czyli dla mnie ;)).

10. Adamant Wanderer, podróżniczka i blogerka, dzieli się swoimi inspiracjami związanymi z wnętrzami. Naprawdę piękne rzeczy.

11. Na moim Instagramie dzielę się z Wami zdjęciami Trójmiasta zasypanego śniegiem, ale jeśli mało Wam zimy, to zapraszam na tę piękną tablicę. Trzymajcie się ciepło!

_E1A4743

kapcie / slippers – podobne tutaj 

Byle do wiosny! Nie czekajmy na nią siedząc na kanapie i jedząc słodycze. Jak spędzać czas, kiedy na zewnątrz panuje wieczny zmrok?

_E1A3537

  There is much less of sunny days now, the darkness comes more quickly and our mood is going down, reducing our enthusiasm, and sometimes causes even a seasonal depression. In the winter we are easily giving in to the temptation of laziness,  being human substitute of the winter sleep. Often our only activities after work are things like watching movies and consuming an unhealthy food. Many of my friends have a problem with training in winter, but instead are happy using the pizza delivery. Do we really have to wait five months in order to regain the joy of life? Is the laziness already counted as part of the season and we should simply accept it? There is no point to wait for the spring while spending time on the sofa. All you need is to make a few simple changes to spend upcoming winter weeks in a more enjoyable way.

*** 

  Słonecznych dni jest teraz znacznie mniej, ciemność przychodzi szybciej, a to obniża nastrój, zmniejsza chęci do życia, a niekiedy powoduje nawet depresję sezonową. W zimie łatwo ulegamy pokusie „nicnierobienia”, będącego ludzkim substytutem zimowego snu. Często naszym jedynym zajęciem po pracy jest oglądanie filmów i pochłanianie niezdrowego jedzenia. Wielu moich znajomych ma problem z wyjściem zimą na trening, za to chętnie korzysta z dowozów pizzy do domu. Czy musimy czekać aż pięć miesięcy, żeby nabrać ochoty do życia? Czy lenistwo jest już wpisane w tę porę roku i należy się z tym po prostu pogodzić? Nie ma co czekać na nadejście wiosny spędzając czas na kanapie. Wystarczy wdrożyć kilka prostych zmian, aby milej spędzić kolejne tygodnie zimy.

_E1A3553Jak spędzać zimowe popołudnia, żeby zabić monotonię?

– Zimą większość czasu spędzamy w domu. Zadbajcie więc o to, aby wracać do niego z przyjemnością. Stwórzcie w nim kąt, w którym będzie panował wyjątkowy klimat i z ochotą przesiedzicie w nim nawet długie godziny. Może to być biurko, fotel czy kanapa, ale w tym miejscu musi zawsze panować porządek. To czy będzie tam stało mnóstwo książek, kwiatów czy świeczek, zależy już tylko od Was.

– Przeglądanie Instagrama czy Facebooka nie można zaliczyć do zajęć kreatywnych. Jeśli mamy chwilę na to, aby się wyciszyć i oczyścić nasz umysł, to poszukajmy innej rozrywki niż gapienie się w ekran komputera czy telefonu. Ja chętnie bawię się w łączenie kropek. Nie. Nie podkradam książeczek mojej córeczce. Moje "rebusy" zostały stworzone z myślą o dorosłych i niektóre są naprawdę skomplikowane. Na zdjęciu widzicie mój nowy zbiór rysunków „1000x Połącz kropki” wydawnictwa Insignis.

_E1A3541

_E1A3650

Wykorzystaj weekend do maksimum 

– Uwielbiacie spać w sobotę do jedenastej? Znam to doskonale, ale staram się, tak nie robić. Jeśli codziennie wstajecie o siódmej rano i tylko w weekend śpicie do oporu, to Wasz zegar biologiczny może się rozregulować. To spowoduje, że poniedziałek będzie ciężki i bolesny do przetrwania.  Po drugie, wstając tak późno tracicie większość dnia. Nastawcie budzik o godzinę później niż zazwyczaj (na przykład na ósmą), to już w zupełności wystarczy, żeby się lepiej wyspać i zregenerować. W ten sposób wykorzystacie wolny dzień i nie stracicie weekendu leżąc w łóżku.  

– W Polsce jest niewiele miast, w których można znaleźć stoki narciarskie albo uprawiać inne zimowe dyscypliny. Przy wielu szkołach czy ośrodkach sportowych można natomiast znaleźć lodowiska. Jest to zabawa nie tylko dla dzieci, ale również dla dorosłych. Wejście na lodowisko, razem z wypożyczeniem łyżew, to koszt nie większy niż piętnaście złotych, czyli mniej niż bilet do kina. Wystarczy zajrzeć do internetu. 

– Grillowanie ze znajomymi zimą jest niemożliwe, ale to nie powinno oznaczać, że spotkania towarzyskie zawieszamy na pół roku. Dobrym rozwiązaniem na spędzanie wspólnych wieczorów są gry planszowe. Chyba każdy grał w kultowy Monopol czy Scrabble. W hipermarketach, czy empikach wybór gier jest ogromny. Polecam na przykład „Wsiąść do pociągu: Europa”, która buduje napięcie do samego końca.

_E1A3554_E1A3642

Jak biegać po zmroku?  

– Najlepsza motywacja to bieganie w grupie (albo chociaż we dwójkę). Nie trzeba być profesjonalistą i zapisywać się do klubu, żeby biegać z innymi. Na Facebooku istnieje wiele grup amatorskich biegaczy, którzy umawiają się na wspólny trening o stałej porze. Większość z nich, to ludzie pracujący, więc godzina spotkań powinna być odpowiednia dla każdego. 

– Przed wyjściem z domu zadbajcie o bezpieczeństwo. Zwróćcie uwagę, czy wasze ubrania sportowe mają odblaskowe elementy. Jeśli ich nie ma, to w sklepach sportowych kupicie świecące opaski na rękę lub nogę. Można też zaopatrzyć się w odblaskowe kurtki, spodnie, a nawet buty.  

– Pamiętajcie, żeby sprawdzić czy trasa Waszego biegu jest oświetlona, na przykład na mojej ulubionej pętli nie da się biegać po ciemku. Prostym rozwiązaniem są czołówki, czyli lampki zakładane na głowę. Te dostępne w sklepach są na tyle dobre, że bez problemu oświetlają drogę. Nie będzie to dla Was duży wydatek, a może okazać się bardzo przydatny.

_E1A3735

kurtka Nike Shield Flash Max// legginsy Nike Epic Lux

– Od jakiegoś czasu jest jeszcze coś (a właściwie ktoś) kto poprawia mi nastrój w długie zimowe wieczory. Poznajcie Nike, kotkę przygarniętą z sopockiego schroniska.

  Zastanówcie się jak u Was wyglądają zimowe popołudnia i weekendy. Czy to, co robiliście do tej pory poprawiało nastrój i sprawiało, że czas do wiosny płynął przyjemniej? Zmiana utartych nawyków nie jest prosta, ale wystarczy wybrać chociaż kilka z przedstawionych wyżej pomysłów, a szybko zobaczymy, że można pozbyć się monotonii z codziennego życia. 

 

_E1A3593

 

 

5 ulubionych ubrań i kosmetyków do makijażu w tym sezonie

_E1A3303

  We all have our favourite beauty products or clothes. For some reason we are often choosing the same products again and again and we would not exchange them for any "novelty". I also have a few of my favourites which I would like to recommend you.

***   

  Każda z nas ma kosmetyki czy ubrania, które lubi szczególnie. Z jakiegoś powodu wracamy ciągle do tych samych rzeczy i nie zamieniłybyśmy ich na żadną horrendalnie drogą "nowość". Ja też mam kilka takich ulubieńców, które chciałabym Wam polecić. 

  Nie jestem wielką fanką makijażu, ale od produktów makijażowych wymagam niezawodności. Szkoda mi czasu na kombinowanie i pieczołowite nakładanie kolejnych warstw pomadki czy pudru, a skoro nie mam żadnych uzdolnień w tej dziedzinie, to każdy kosmetyk musi być łatwy w użyciu. Znalazłam kilka perełek, które spełniły moje (wygórowane) oczekiwania i dziś przedstawiam Wam pięć z nich. 

_E1A2988

1. Podkład LA MER The Reparative Skin Tint SPF 30 (345 złotych) – do momentu, w którym odkryłam ten kosmetyk (a właściwie odkryła go Gosia i szybko mi go poleciła) rzadko używałam fluidów – były dla mnie za ciężkie. Ten lekki fluid koloryzujący ładnie koryguje wygląd skóry i podkreśla jej naturalny blask. Producent obiecuje, że dodatkowo dba o skórę twarzy. Ciężko mi to jednaznacznie stwierdzić, ale z całą pewnością stan mojej skóry nie pogorszył się odkąd go używam (a tak działo się zawsze, gdy wracałam do stosowania fluidów).

_E1A3018

2. Pomadka CHANEL Rouge Allure kolor Coromandel (130 złotych) – poza idealnym kolorem czerwieni pomadki Rogue Allure mają jeszcze jedną zaletę – ich kolor pięknie utrzymuje się na ustach. Nawet jeśli zapomnimy o tym, aby poprawić makijaż, to kolor pomadki blednie "równomiernie" – produkt nie odkłada się w kącikach i nie wysusza ust. 

_E1A3047_E1A3309

3. Cienie do powiek Dior (269 złotych) – nie skłamię jeśli powiem, że od kilku miesięcy mój dzienny makijaż oczu wykonuję korzystając tylko z tej palety cieni (oraz pędzla, o którym piszę poniżej). W małym srebrnym puzderku znajdziemy bazę i cztery odcienie cieni. Poza dobrze skomponowanymi kolorami, konsystencja produktu ułatwia aplikację, cienie się nie osypują, a ostatni produkt po prawej stronie można wykorzystać także jako eyeliner. 

_E1A3051

  4. Pędzel MAC #288 SE Duo Fibre Eye Shader Brush (150 złotych) – z zazdrością patrzę na kolekcje pędzli innych blogerek i to jak genialnie nimi operują. Ja ograniczyłam się do pędzla, który widzicie poniżej. Ten drobiazg świetnie rozciera cienie, nawet przy niezbyt wprawnych ruchach. Połączenie włókien pozwala uzyskać miękki i rozproszony kolor na powiece. 

_E1A3054

5. Swederm Bronzing Stone  (po rabacie 69 złotych) + pędzel (cały zestaw po rabacie 100 złotych) – ten produkt zwrócił moją uwagę, bo gorąco zachwalało go wiele osób. Ponieważ mój wysłużony bronzer ze Smashboxa nie spełniał już swojego zadania, to zdecydowałam się na tę nowość. Swederm Bronzing Stone to wypiekany puder brązujący w jednym, uniwersalnym odcieniu, którego krycie i stopień opalenizny można regulować przez kolejne aplikacje. Dzięki pierwszej warstwie, zyskujemy efekt naturalnej, zdrowej opalenizny. Do aplikacji świetnie nadaje się pędzel, który można kupić w zestawie z bronzerem. UWAGA! Specjalnie dla czytelniczek bloga, marka przygotowała zniżkę 20zł na ten produkt oraz na pakiet Bronzing Stone wraz z pędzlem kabuki. Wystarczy, że w czasie zakupów wpiszecie kod rabatowy KasiaSwederm.

_E1A3063_E1A3058

1. Izolacja – A co z ubraniami? Gdybym miała podać mój ulubiony element zimowej garderoby, to nie byłyby to szykowne zamszowe kozaki na szpilce ale zupełnie niepozorne… podkoszulki. Bez nich zamarzłabym już w październiku. W szafie mam kilkanaście sztuk (w szarym, cielistym i białym kolorze) i wkładam je pod sukienki swetry i bluzy. Polecam te z Initmissimi. Kupcie od razu trzy sztuki, bo po pierwsze dostaniecie rabat, a po drugie nie będziecie musiały wracać po miesiącu po kolejne. 

2. Ciepłe skarpety – co tu dużo mówić; każda osoba mieszkająca na parterze wie, że bez nich w zimie się nie obędzie. 

3. Niebieskie dżinsy z wysokim stanem COS (69 euro) – długo szukałam modelu o wysokim stanie, który nie byłby zbyt dopasowany, a jednocześnie nie zniekształcałby sylwetki. Te z COS-a mają w sobie coś z filmów wczesnych lat dziewięćdziesiątych. To idealny przykład na to, że moda znów zatoczyła koło. Pamiętacie jak chodziły w takich wszystkie gwiazdy? Zerknijcie na Claudie Schiffer

_E1A3079_E1A3165

4. Wełniane rękawiczki – para, którą widzicie poniżej to jedna z nielicznych, których przez lata udało mi się nie zgubić. Kupiłam je od starszej pani na sopockim rynku. Co tydzień widziałam jak dzierga kolejną parę i któregoś dnia kupiłam własną. Od tego czasu każdej zimy jesteśmy nierozłączne. Jeśli nie umiecie robić na drutach (ja mam w planie się nauczyć!) to może zgłosicie się do babci? :)

_E1A3064

5. Szary sweter (329 złotych) – do sprzedaży wszedł właśnie wełniany sweter ze stójką, który sama miałam już przyjemność nosić wiele razy. Chętnych zapraszam do sklepu MLE Collection i od razu uprzedzam, że szybko się wyprzedaje ;). 

_E1A3096_E1A3265 

Dajcie znać, czy takie wpisy byłyby dla Was pomocne! Czekam też na Waszych ulubieńców – koniecznie podzielcie się informacją o nich w komentarzach. Miłego wieczoru! 

 

 

Pięć noworocznych postanowień, których naprawdę możesz dotrzymać

sweter – MLECollection.com // legginsy – Nike Pro // dzbanek – Duka // kubek, koc, dywanik – H&M Home // notes – TK Maxx

  New Year's resolutions already became a custom. Most often we want to lose weight,  give up smoking, begin to learn foreign language, stop complaining, regularly clean at home or to meet our true love (whatever it is). How come, in spite of our sincere, good will, we usually don’t keep the word given to oneself? Pay attention – all these resolutions are general and hard to keep. If we want to give ourselves the chance of fulfilling them, first they must be smaller, more reasonable and possible to reach in a short time. Let us start by making a list of realistic resolutions in the notebook. Remember, that well defined decisions are the ones we can begin right away.

***

  Noworoczne postanowienia stały się już zwyczajem. Najczęściej chcemy schudnąć, rzucić palenie, rozpocząć naukę języka obcego, przestać narzekać, regularnie sprzątać w domu czy poznać prawdziwą miłość (czymkolwiek ona jest). Jak to się dzieje, że pomimo najszczerszych chęci zwykle nie udaje nam się dotrzymać danego sobie słowa? Zwróćcie uwagę – wszystkie te postanowienia są ogólne i ciężkie do wykonania. Jeśli chcemy dać sobie szansę na ich zrealizowanie, w pierwszej kolejności muszą być one mniejsze, bardziej rozsądne i takie, które można osiągnąć w krótkim czasie. Zacznijmy od spisania w notesie realnych postanowień. Pamiętajcie, że dobrze sformułowane postanowienie to takie, którego realizację możemy rozpocząć choćby od zaraz. 

Jem tylko te słodycze, które sama zrobię 

  Chcę schudnąć! To prawdopodobnie jedno z najbardziej popularnych postanowień noworocznych wśród kobiet. Zanim przekonamy się do ćwiczeń, które na pewno pomagają zrzucić wagę, poszukajmy łatwiejszego rozwiązania. Na pierwszą myśl przychodzą mi słodycze. Chyba nie znam osoby, która nie miałaby ulubionej czekolady czy deseru. Mam pewien sposób na pogodzenie gubienia wagi i nie rezygnowania ze słodyczy. Jem tylko te słodycze, które sama przygotuję – dzięki temu są one zdrowsze i mniej kaloryczne, a poza tym, łatwiej jest z nich zrezygnować, gdy wiem, że będę musiała poświęcić więcej czasu na ich przygotowanie, niż gdybym sięgnęła po tabliczkę czekolady schowaną w szufladzie. Poniżej znajdziecie przepis na Raffaello domowej roboty. Produkcja kokosowych kuleczek zajmuje kilka minut, a ich smak nie różni się od oryginału. 

Skład:

150g suchej kaszy jaglanej 

1 puszka mleka kokosowego albo innego mleka roślinnego 

70g wiórek kokosowych 

2 łyżki mąki jaglanej lub kokosowej

3-4 duże łyżki syropu klonowego 

nasiona wanilii lub dwie łyżeczki ekstraktu waniliowego 

1 łyżka oleju z kokosa 

garść migdałów bez skórki 

wiórki kokosowe do obtoczenia kulek

Przygotowanie:

1. Kaszę jaglaną gotujemy w mleku przez dwadzieścia minut. Bardzo ważne jest to, aby jeszcze przed gotowaniem kaszę umyć pod ciepłą wodą, to zneutralizuje jej gorzkawy posmak. 2. Jeszcze ciepłą kaszę zmiksujmy z wiórkami kokosowymi, mąką, syropem klonowym, olejem kokosowym i wanilią. 3. Następnie w dłoniach formujemy kulki i nadziewamy je migdałem. Ostatnią fazą przygotowań będzie obtoczenie ich w wiórkach kokosowych.  Nasze raffaello domowej roboty możemy przechowywać w lodówce do trzech dni. Smacznego :)

Codziennie rano będę rozciągać się przez pięć minut

  Każdy z nas, bez wielkich wyrzeczeń, niezależnie od poziomu wytrenowania może poświęcić chwilę na poranną gimnastykę. Nie potrzebujemy do tego dużo miejsca ani czasu. Takie postanowienie noworoczne możemy od razu wprowadzić w życie. Wystarczy pięć minut, żeby poprawić naszą koncentrację, nastrój i przyśpieszyć metabolizm. Ćwiczenia zaczynamy w kierunku od góry naszego ciała do dołu. Najpierw rozciągamy delikatnie szyję i robimy po kilka okrążeń głową w różnych kierunkach. Następnie stojąc, wyciągamy ręce mocno do góry, tak aby sięgnąć najwyżej jak to możliwe. Kolejnym ćwiczeniem, które mocniej nas rozbudzi i na pewno lekko rozgrzeje są wymachy rękami w różnych płaszczyznach. Możemy zacząć od krążenia rękoma wokół stawu barkowego. W pierwszej kolejności naprzemiennie, a potem oburącz, zarówno w przód, jak i w tył. Na koniec zadbajmy o nasz kręgosłup, zwłaszcza jeśli czeka nas cały dzień za biurkiem lub kierownicą. Stojąc w lekkim rozkroku wyciągamy ręce nad głowę i najwolniej jak to możliwe schylamy się dotykając podłogi lub kostek. Pozostajemy w tej pozycji przez kilka sekund i powoli wracamy do pozycji wyjściowej, kręg po kręgu.

Poszukam motywacji do biegania

  Bieganie na początku jest trudne, bo nasza kondycja pozostawia wiele do życzenia. Może się zdarzyć, że po pierwszym treningu będziemy mieli już dosyć. Wtedy łatwo przychodzi rezygnacja, bo jesteśmy zmęczeni, nie podobała nam się trasa, a poza tym było zimno i nudno. Żeby zwiększyć szanse powodzenia, warto zacząć od kilku kluczowych rzeczy. Zanim wyjdziemy na zewnątrz sprawdźmy temperaturę za oknem. Nie ma nic gorszego niż marznięcie podczas biegu przez źle dobrany strój. W drugiej kolejności ustalmy dobrze dopasowaną trasę. Wybierzmy cel do którego chcemy dobiec; teatr, osiedlowy sklep albo park, to pomoże nam wytrwać do końca biegu. Najgorzej jest biec i nie wiedzieć ile jeszcze zostało nam do końca. Ostatnim kluczowym elementem jest muzyka. Zgrajmy sobie na odtwarzacz nasze ulubione kawałki, dzięki nim będzie nam dużo przyjemniej podczas biegu. Osoby, które nie potrzebują pobudzać się szybkimi rytmami mogą pogodzić bieganie z nauką języka obcego. Wystarczy do odtwarzacza wgrać fiszki. Przed pierwszym maratonem najbardziej motywowało mnie czytanie magazynów biegowych – historie innych początkujących amatorów biegania, bardzo mnie wzmacniało.

Małymi kroczkami zacznę nawilżać swoją skórę

Przyznam się, że często zapominam o piciu odpowiedniej ilości wody i nakładaniu kremu na twarz. Chciałabym małymi kroczkami zacząć bardziej dbać o nawilżanie mojej skóry. Dlatego kolejnym łatwym do zrealizowania postanowieniem będzie regularne picie wody, która usprawnia metabolizm, poprawia wygląd cery i jest podstawowym paliwem naszego organizmu. Chciałabym każdy poranek zaczynać od wypicia szklanki wody z sokiem z cytryny. Do pracy zabierać ze sobą małą butelkę (dużej nie zamierzam nosić, moja torebka i tak już waży trzy kilogramy). Powinnyśmy też zwrócić uwagę na to, żeby każdego dnia nakładać krem na twarz. Jest to jeden z najważniejszych elementów pielęgnacji. U mnie na półce stoi teraz biosiarczkowy krem do twarzy marki Balneokosmetyki.pl. Świetnie usuwa niedoskonałości skóry, poprawia jej koloryt i nadaje się jako baza pod makijaż. Teraz na wszystkie Balneokosmetyki, otrzymujecie darmową dostawę na hasło rabatowe: styczeń. Cel jest konkretny i realny, a motywacja jeszcze większa więc muszę wytrwać w tym postanowieniu. Tym bardziej, że mój zeszłoroczny cel, dotyczący właśnie nawilżania, został zrealizowany – moja dieta praktycznie nie zawiera soli, a to ona jest główną przyczyną zatrzymywania wody w organizmie.

Swoją dietę dopasuję do potrzeb mojego organizmu

Wielokrotnie pisałam o swoich przygodach zdrowotnych i ciągłym szukaniu szkodzących mi produktów. Wykluczanie ich ,,na oko” okazało się zupełnie nietrafne. Chciałabym dopasować dietę do potrzeb mojego organizmu, wiedzieć dokładnie czego powinnam nie jeść i co powoduje, że czasami źle się czuję. Aby to zrobić niezbędne jest zdobycie rzetelnych informacji na temat moich alergii i nietolerancji. W przerwie świątecznej poszperałam w internecie na temat zaawansowanych badań i chyba znalazłam idealne rozwiązanie. Na stronie Zdrowegeny.pl można wybrać dowolny pakiet badań genetycznych, a samo badanie zrobimy w trzech krokach, bez wychodzenia z domu. Wystarczy odebrać paczkę od kuriera i odesłać próbkę naszej śliny. Dzięki takiej formie badań, moje postanowienie ma duże szanse na powodzenie, zwłaszcza że nie muszę się nigdzie umawiać, a przesyłka jest już u mnie.

  Na pewno każdy z Was ma mnóstwo innych pomysłów na nowy rok. Bez względu na to, co chcecie zmienić czy rozpocząć, pamiętajcie, żeby dobrze to przemyśleć. Jeśli macie kilka postanowień, to stwórzcie ich hierarchię i startujcie od najważniejszego. Zanim zaczniecie działać, wypiszcie jak najwięcej szczegółów swojego planu. Tylko konkretne i realne liczby czy daty pozwolą osiągnąć Wam cel. Wybierając się na siłownię, nie mówcie „pójdziemy na siłownie”, tylko ustalcie którego dnia, o której godzinie i co będziecie tam robić. Pamiętajcie! Konkretnie!

LAST MONTH

180A9729

Finding small joys in different situations, is an ability above worthwhile working at. My favourite time in the year came to an end. Preparations for Holidays, and then these a few days, in which we can enjoy the presence of family and friends, is something worth waiting for, but the New Year period can bring necessary calm and motivation, so we can achieve our goals. I am inviting you for a few photos of the recent month!:)

***

Odnajdywanie drobnych radości w różnych sytuacjach, to umiejętność nad którą naprawdę warto pracować. Mój ulubiony czas w roku dobiegł końca. Przygotowania do Świąt, a potem te kilka dni, w których możemy nacieszyć się obecnością bliskich, to coś, na co warto czekać, ale okres noworoczny może przynieść potrzebny oddech i motywację, do realizacji naszych celów. Zapraszam Was na kilka ujęć z ostatniego miesiąca! :)

ftyfty

Właśnie takiego wilka widziałam w Puszczy Karpackiej. To zdjęcia z albumu Reliktowa Puszcza Karpacka.

5E1A8017

sweter / sweater – podobny tutaj , kalosze / boots – Hunter

W poszukiwaniu gałązek ileksu i ostrokrzewu, bo najlepsze ozdoby świąteczne to te wykonane z naturalnych elementów. 

5E1A1672

Świąteczne prezenty – ciepłe skarpetki, kartka świąteczna od CHANEL i… mój ukochany szampon do włosów i odżywka od L'biotica (moje włosy są dzięki nim bardziej podatne na układanie, a końcówki wyglądają zdrowiej).

5E1A1683

Ogromnie cieszę się, że mogę podzielić się z Wami rabatem na moje ulubione produkty do włosów. Autoryzowany sklep L'biotica biutiq.pl przygotował dla Czytelniczek Makelifeeasier.pl  kod rabatowy na 20 %. Wystarczy wpisać kod MLE20% w trakcie dokonywania zakupów. 

IMG_968hyhy8-2_Fotor_Collage5E1A8995katarzyna-tusk-w-szarym-plaszczu-325805-GALLERY_BIG-2

płaszcz / coat – Illesta

W minionym miesiącu, w ramach promocji "Elementarza" miałam przyjemność uczestniczyć w nagraniu DzieńDobryTVN (nagranie znajdziecie tutaj). Na zdjęciu powyżej wypatruję taksówki – chciałam wymknąć się ze studia niezauważona (wychodząc koło śmietników ;)), ale pewien "uprzejmy" warszawiak podkradł moją taksówkę i zostawił na pastwę fotoreproterów ;).

IMG_9688-2_Fotor_Collage

Mała retrospekcja z mojej wyprawy na południe Polski. 

huhi

czapka / hat – MLE collection ​,płaszcz / coat – MLE collection

Starówka w Gdańsku. 

hgg_Fotor_Collage

1. Blog Whiteplate.com Elizy Mórawskiej był jednym z pierwszych, które zaczęłam śledzić. Przez wiele lat była dla mnie inspiracją, a jej przepisy kluczem do udanych kolacji czy deserów. Gdy zobaczyłam więc, że moja ukochana blogerka napisała kilka słów o Elementarzu moje serce zabiło mocniej. To dla mnie powód do wielkiej satysfakcji i prawdziwie magiczna chwila! // 2. i 3. Świąteczna dekoracja w stylu retro – dziadek do orzechów nigdy nie wyjdzie z mody. // 4. Zimowe popołudnie z herbatą i książką.

IMG_0155180A7475

Świąteczne spotkanie z dziewczynami. 

IMG_0185

Ten wpis kończę kolażem z Waszych zdjęć. Jest mi ogromnie miło, gdy widzę jak "Elementarz" staję się częścia Waszych książkowych kolekcji! Miłego wieczoru! :)