* * *
Włoskie malfatti tak mi zasmakowały, że po publikacji wpisu udało mi się jeszcze kilka razy je ugotować dla moich domowników. Połączenie tartego parmezanu z gorącym masłem szałwiowym jest dla mnie idealnym dodatkiem do domowych klusek. Dzisiaj próbuję wersję z puree z pieczonej dyni. Ciekawa jestem czy Wam również zasmakują? Poprzednie malfatti biły rekordy odtworzenia na Instagramie :-))) Bardzo dziękuję za wszystkie Wasze zdjęcia (otagowane) – z ogromną przyjemnością je oglądam i gratuluję! To dla mnie największa radość, że mogłam choć odrobinę zainspirować :*
Skład:
(przepis na 15 -18 małych gnocchi)
500 g świeżej dyni
250 g twarogu
100 g mąki pszennej
ok. 150 g tartego parmezanu
1 jajko
sól morska i świeżo zmielony pieprz
1 łyżeczka startej gałki muszkatołowej
mąkę do formowania klusek (najlepiej ziemniaczana)
do podania: 3-4 łyżki suszonej szałwi
masło
tarty parmezan
A oto jak to zrobić:
1. Dynie obieramy, usuwamy pestki i umieszczamy w żaroodpornym naczyniu. Pieczemy w rozgrzanym piekarniku w 200 stopniach C przez 12-15 minut (aż zmięknie). Ostrożnie wyjmujemy i obieramy ze skórki. Całość blendujemy na gładkie puree i podsmażamy na suchej patelni. Odstawiamy z ognia, dodajemy twaróg, tarty parmezan, mąkę i roztrzepane jajko. Całość mieszamy. Doprawiamy solą, pieprzem i gałką muszkatołową.
2. Mąkę rozsypujemy na stolnicy. Za pomocą łyżki formujemy kulki i obtaczamy je w mące, tak żeby wokół farszu powstała warstwa ochronna. Na początku może nam to zająć więcej czasu, ale z każdą kolejną będzie łatwiej. Kulki powinny być wielkości orzecha włoskiego. Układamy je na oprószonej mąką tacy by się nie dotykały. Wrzucamy do osolonej i gotującej się wody. Po kilku minutach wyjmujemy łyżką cedzakową.
3. W małym garnuszku roztapiamy masło z szałwią. Ugotowane kluski podajemy z polanym masłem i z tartym parmezanem (dodałam gałązkę świeżego tymianku).
36 komentarzy
Mniam, wygląda pysznie, chyba się skuszę!!
dodany przez Ania @ 18 listopada 2015 o 12:48. #
I love to cook with pumpkin in fall and the recipe you recommend here sounds as if it i really the taste of my family. Thanks for sharing and enjoy this Wedenesday :)
xx from Bavaria/Germany, Rena
http://www.dressedwithsoul.com
dodany przez Rena @ 18 listopada 2015 o 13:10. #
Super przepis ze slodka i pyszna dynie :-) . Dziekuje za swietna inspiracje. Milego dnia!
dodany przez Paulina @ 18 listopada 2015 o 13:19. #
O jejusiu! Jakie apetyczne! Zrobie w weekend:)
http://www.natura-store.blogspot.com
dodany przez Marta @ 18 listopada 2015 o 13:20. #
Kochana…make my dinner;). Jakie to ładne wszystko!!! I masz wszystkie składniki, lalala:).
Czy mogłabyś napisać (tak z ciekawości) jakiego parmezanu używasz?
Serdeczności!
Ania
http://www.spinkiiszpilki.blogspot.com
dodany przez Anna ze Spinek i Szpilek @ 18 listopada 2015 o 13:29. #
Parmezan jest tylko jeden :)) czyli Parmigiano Reggiano. Jest tez Grana Padano i setki parmezanopodrobek. W Polsce Parmigiano Reggiano kosztuje fortune (i jestem przekonana, ze na potege sprzedaje sie podrobki), wiec jesli tylko masz okazje zamow go z Wloch, mozesz tez poprosic kogos ze znajomych o przywiezienie go, a moze sama jak znajdziesz sie we Wloszech to zrobisz zapasy.
dodany przez kylie @ 18 listopada 2015 o 21:18. #
Smakowicie to wygląda, przepis już spisany :)
http://wildstrawberryand.blogspot.co.uk/
dodany przez Ewelina @ 18 listopada 2015 o 14:13. #
Pyszności!!!!! Aż ślinka cieknie!
dodany przez www.modaitakietam.blogspot.com @ 18 listopada 2015 o 14:19. #
Pysznie! Ja ostatnio robiłam kopytka z dynią, ale mi nie za bardzo wyszły, przymierzam się do drugiego podejścia :)
Pozdrawiam i zapraszam na http://domnaobcasach.com
dodany przez Agnieszka, Dom na obcasach @ 18 listopada 2015 o 14:49. #
Pomysłowe i bardzo apetyczne danie :)
Pozdrawiam serdecznie,
M
dodany przez Magda @ 18 listopada 2015 o 15:38. #
Bardzo ciekawy przepis. Pierwszy raz w ogóle słyszę o gnocchi!!
dodany przez Ania Kalemba @ 18 listopada 2015 o 16:34. #
Droga Kasiu,
wiem, że dzisiejszy post nie jest odpowiednim miejscem do komentowania i oceny Twojej książki, ale niestety nie mogę się powstrzymać i czekać do kolejnego wpisu, aby wyrazić swoje zdanie na temat Twojego “Elementarza stylu”.
Jestem po prostu zachwycona, zarówno treść, jak i oprawa wspaniale się prezentują. Dobór słów, zdjęć sprawia, że książkę chce się przeczytać jednym tchem. Po przeczytaniu zmotywowałaś mnie do zmian w mojej garderobie, choć od dawna śledzę Twojego bloga i większość “bazowych” ubrań posiadam więc wystarczy, jak tylko odpowiednio je skompletuję.
Jesteś moją ulubiona blogerką modową i z niecierpliwością czekam na kolejna książkę w Twoim wydaniu. Życzę Ci samych sukcesów zarówno w życiu zawodowym jak i osobistym!
Pozdrawiam, A.
dodany przez Aga @ 18 listopada 2015 o 16:52. #
:*
dodany przez Kasia @ 18 listopada 2015 o 17:31. #
Ten przepis bardzo mnie intryguje :)
dodany przez Agnieszka @ 18 listopada 2015 o 17:09. #
Same pyszności! Mam jeszcze zapasy dyni, więc chętnie przepis wypróbuje. Ostatnio wszystko co z dynią to mi smakuję. Po zdjęciach widzę, że tym razem na pewno też tak będzie:)
dodany przez Marta @ 18 listopada 2015 o 17:54. #
Mam pytanie co do puree dyniowego ile wychodzi masy z 500gram surowej dyni. Ja mam zamrożone poracje wczęsniej wykonanego puree z pieczonej dyni i nie wiem ile porcji rozmrozić? pozdrawiam
dodany przez Kaś @ 18 listopada 2015 o 19:37. #
Przyłączam się do pytania, ja też mam gotowe puree i nie wiem ile go dać. Zofio prosimy o odpowiedź.
dodany przez ktoredy @ 19 listopada 2015 o 08:50. #
na ile osób te proporcje wystczą? albo na ile kulek?
dodany przez Kaś @ 18 listopada 2015 o 19:41. #
Wygląda naprawdę nieźle, niewykluczone, że zrobię w weekend na jakąś kolację. :-)
dodany przez Little Dirty Angel @ 18 listopada 2015 o 19:49. #
Jej <3
dodany przez CrazyLoop @ 18 listopada 2015 o 20:07. #
Mniam! Żeby znalazł się jeszcze ktoś kto chciałby mi ugotować ;)
dodany przez Antonina @ 18 listopada 2015 o 21:59. #
Zosiu, a jaki twaróg najlepiej kupić do tego przepisu? Całość wygląda wspaniale!! :)
dodany przez Kareta @ 19 listopada 2015 o 01:14. #
Wspaniale wygląda, ciekawi mnie smak :)
dodany przez Life by Ewelina @ 19 listopada 2015 o 08:10. #
Wyglądają pysznie. Chętnie spróbuję!
dodany przez koszyk-prezentow.pl @ 19 listopada 2015 o 09:38. #
Spróbuję zmodyfikować przepis i zamiast twarogu dodać tofu, a zamiast jajka – glutka z siemienia lnianego :)
dodany przez Domi @ 19 listopada 2015 o 11:50. #
gnocchi maja inny kształt i dlatego nazywają sie gnocchi, to tak jakby makaron muszelka nazwac koakrdkami bez sensu :(
to są po porstu pyzy
dodany przez Anonim @ 19 listopada 2015 o 12:07. #
Rewelacyjny pomysł!
dodany przez Traveling Rockhopper @ 19 listopada 2015 o 15:31. #
aż zapachniało jesienią! wygląda pysznie :)
dodany przez jonquil @ 19 listopada 2015 o 15:44. #
GNOCCHI wygląda smakowicie i za pewne wypróbuję przepis. Poza tym jednak jestem pod wrażeniem zdjęć – świetne! Te kolory…aż chce się sięgnąć po to wszystko:)
Pozdrawiam! :)
dodany przez Lukas91 @ 19 listopada 2015 o 15:59. #
Super połączenie!
bieżnik na stół maroko http://domowyazyl.blogspot.com/search/label/bie%C5%BCnik
dodany przez bieżnik na stół @ 20 listopada 2015 o 13:27. #
Spróbowałam zrobić danie, jednak wyszła klapa. Kluski przy gotowaniu po prostu rozpłynęły się w wodzie =) Z reszty ciasta, nie mając lepszego pomysłu, zrobiłam placki- wyszły pyszne. Ale cóż, kiedyś jako beginner spróbowałam zrobić roladę bezową z malinami i wyszły… nie za bardzo eleganckie naleśniki. Może Wam, Dziewczyny pójdzie lepiej! Smacznego :D
dodany przez Ewa @ 20 listopada 2015 o 17:43. #
Potwierdzam, przepis klapa, kulki sie rozleciały, tak jakby mąki było za mało w przepisie…coś nie zagrało a nie mam problemów z gotowaniem….może tak autorka przepisu coś doradzi?….
dodany przez Beata @ 23 listopada 2015 o 15:34. #
Wydaje mi site ze na zdjeciach jest tymianek a nie szalwia ….Pozdrawiam
dodany przez Ania @ 24 listopada 2015 o 02:29. #
Niestety, nie wyszły :( ciasto było bardzo lejace, by ulepic kulki trzeba było dorzucić dużo mąki, a i tak w smaku było nieapetyczne z silna dominanta gałki muszkatołowej.
dodany przez Bogna @ 24 listopada 2015 o 23:57. #
Hm, albo kiepski przepis, albo cos poszło nie tak. Masa po wymieszaniu składników była płynno mazista i nie dało się z niej niczego formować, nawet łyżką. Dodałam więcej mąki, uformowałam i ugotowałam. Niestety nie smakowały w ogóle dynią, raczej po prostu gotowaną mąką z jajkiem. Wyrzuciłam.
dodany przez K. @ 8 września 2016 o 21:13. #
niestety mi także nie wyszły :( na początku ciasto było zbyt lejące aby je uformować, więc dodałam mąki. Efekt wyszły zbyt twarde :((
dodany przez N @ 4 listopada 2016 o 19:22. #