Nie zapomniałam o mojej żakardowej spódnicy kupionej na przecenie w H&M. Swietnie nadaję się na wieczorne wyjścia. W połączeniu z gorsetem (noszę go naprawdę rzadko, bo nie jest to najwygodniejsza rzecz na świecie) stworzyła delikatną pastelową kombinację, w której mogłam udać się na sobotnie spotkanie. Zabrałam ze sobą jeszcze kardigan, bo wieczorami w Sopocie nadal jest chłodno. Na pogodę jednak nie mogę teraz narzekać. Myślałam, że stylizacje na upały mam już opanowane do perfekcji, a tu się okazuje, że od trzech dni chodzę tylko w sukienkach – chwała im za to, że ubierając je, nie trzeba się martwić jak połączyć dół z górą! :D
spódnica i bransoletka – H&M
gorset i buty – asos
kardigan – Mohito
torebka – Zara
Komentarze