Są takie dni, w których prysznic jest jedynym wysiłkiem jaki chcemy podjąć, przed wyjściem z domu. Chwała Bogu, jeśli tego dnia nie mam żadnego spotkania, które wymagałoby ode mnie dobrej prezencji. Wiele z Was pyta, czy zdarza mi się tworzyć bardziej luźne stylizacje – oczywiście, że tak, zakładając, że tego typu stroje można nazwać stylizacjami:). Jeansy, luźny sweter i czapka z daszkiem to coś, co pozwala mi nie przejmować się brakiem makijażu i nieułożonymi włosami. A jakie są Wasze pomysły na dzień, w którym nic Wam się nie chce? :)
czapka – Roxy
kurtka i sweter – Topshop
jeansy – Zara
koszulka – H&M
worek – Napapijri
Komentarze