If you appreciate play with texture and highlight more than intense colours in makeup, you’ll be delighted with the new LES BEIGES makeup collection. Lucia Pica, inspired by the influence of air on skin, used a certain innovation in order to attain the effect of a natural healthy glow – for the first time, the microflow technology, previously used in body care cosmetics and fragrances, was used in makeup.
What does it mean in practice? First and foremost, a totally new texture. The first, fresh as water, foundation – LES BEIGES WATER-FRESH TINT – contains microdrops with pigment which, in contact with skin, blend in order to provide flow and naturally looking complexion. The patented process of microflowing allows to limit the number of ingredients and to combine the flowy water soluble phase and oil soluble phase in one formula. As a result, the microdrops of oil with fine disappearing layer filed with pure pigment are suspended in transparent gel water phase. After applying the foundation, the face is very highlighted and smoothed – as if it was sprinkled with water.
In the collection, I also found an ideal eye shadow palette, LES BEIGES NATURAL EYESHADOW PALETTE. The spectrum of colours was inspired by Earth layers. That’s why you’ll find there, among others, warm beige, pink beige reflecting light, raw cocoa, “moon glow” (something in-between gold and silver), matte khaki, hot chocolate, and mineral brown.
The collection is topped up with the incredible LES BEIGES powder. For the first time, the legendary beige packaging was embellished with new CHANEL font. A spontaneous signature, an exact replica of Gabrielle Chanel’s handwriting – it is also embossed on the powder itself.
* * *
Jeśli w makijażu cenicie sobie zabawę teksturą i błyskiem bardziej niż intensywne kolory, to będziecie zachwycone nową kolekcją kosmetyków LES BEIGES. Lucia Pica, zainspirowana wpływem powietrza na skórę, wykorzystała pewną innowację, aby uzyskać efekt naturalnego zdrowego blasku – po raz pierwszy, technologia mikroprzepływowa stosowana wcześniej w kosmetykach do pielęgnacji i zapachach, została wykorzystana w makijażu.
Co to oznacza w praktyce? Przede wszystkim zupełnie nową konsystencję. Pierwszy, świeży niczym woda podkład LES BEIGES WATER-FRESH TINT zawiera mikrokropelki z pigmentem, które w kontakcie ze skórą wtapiają się w nią, by zapewnić blask i naturalnie wyglądającą cerę. Opatentowany proces mikroprzepływowy umożliwia ograniczenie liczby składników i połączenie wodnistej fazy rozpuszczalnej w wodzie i fazy rozpuszczalnej w oleju w jednej formule. W rezultacie mikrokropelki oleju z drobną i zanikającą powłoką, wypełnione czystym pigmentem, zawieszone są w przezroczystej i żelowej fazie wodnej. Twarz po nałożeniu podkładu jest mocno rozświetlona i wygładzona – jakby skropiona wodą.
W kolekcji znalazłam też idealną paletę cieni LES BEIGES NATURAL EYESHADOW PALETTE. Karta kolorów inspirowana była warstwami ziemi, znajdziecie w niej między innymi: ciepły beż, odbijający światło różowy beż, surowe kakao, "blask księżyca" (coś pomiędzy złotem a srebrem), matowe khaki, gorącą czekoladę czy mineralny brąz.
Kolekcję wieńczy wyjątkowy puder LES BEIGES. Po raz pierwszy legendarne beżowe opakowanie ozdobiono nową czcionką CHANEL. Spontaniczny podpis, dokładna replika tego autorstwa Gabrielle Chanel – wytłoczona jest również na samym pudrze.
Kosmetyki, które użyłam do dzisiejszego makijażu: paleta cieni do powiek – Les Beiges Natural Eyeshadow Palette // podkład – Les Beiges Water-Fresh Tint // puder Les Beiges Healthy Glow Sheer Powder (mam odcień 20) // bronzer – Duo Bronze et Lumiere (odcień 30) // pomadka Rouge Coco Flash nr 53 // krem z filtrem – UV Essentiel SPF 50
Komentarze