Artykuł jest częścią cyklu „Zapiski o modzie i stylu”, który pojawiać się będzie na blogu w pierwszą niedzielę każdego miesiąca. Tutaj możecie odsłuchać wpis w formie podcastu.
kurtka – Max Mara Weekend
dżinsy o prostej nogawce – &Otherstories
złote kolczyki – Biżuteria YES
brązowe sztyblety – Balagan
wełniany golf – MLE
rękawiczki – Arket
Moda jest sejsmografem zmian społecznych, wydarzeń historycznych, bywa też narzędziem manifestacji, ale w przyszłości stanie się także odbiciem nieuniknionych zmian klimatycznych i po tegorocznej zimie jestem pewna, że zadzieje się to szybciej niż przewidywaliśmy.
To, że kryzys klimatyczny zmusza świat mody do zmian, wiemy bardzo dobrze. I to od dawna. Żadne odkrycie. Branża odzieżowa musi dostosować się do nowych wymogów tak, aby jej poczynania miały mniejszy wpływ na środowisko. Zmiany dotykają też konsumentów, którzy zdając sobie sprawę z globalnych konsekwencji, niezwykle istotnych dla nas i naszej przyszłości, podejmują rozsądniejsze decyzje zakupowe. Ale jest jeszcze jedna rzecz dotycząca mody, na którą wpływ będzie miało rozchwianie frontów pogodowych. Modyfikacjom ulegnie też nasz styl i to, co będziemy mogli nosić na co dzień, a część ubrań z naszej szafy pewnie w ogóle przestanie być potrzebna.
Jak podaje National Geographic: „badania naukowców z Instytutu Ochrony Środowiska wykazały, że do końca XXI stulecia w Polsce będzie więcej padać – roczna suma opadów zwiększy się, w zależności od przyjętego scenariusza, o 50 do nawet 100 milimetrów. Będzie padać przez około 125-140 dni w roku. Podobnie jak w przypadku przymrozków, zmiany w sumie opadów najsilniej wpłyną na życie mieszkańców północno-wschodniej części kraju.” Przedsmak tej prognozy widziałam przez ostatni miesiąc w moim Sopocie. Zamiast mrozu i zasp śnieżnych mamy od tygodni coś na kształt niekończącej się mżawki przerywanej niekiedy ścianą deszczu – dostrzeżenie piękna w lutowych krajobrazach stało się wyzwaniem nawet dla koneserów. Tutaj możecie przeczytać pełny raport.
Częściej niż kiedyś napływa do nas o tej porze roku ciepłe, bardziej wilgotne powietrze znad Atlantyku, co sprawia, że zimy są łagodniejsze i rzadziej widujemy śnieg, a częściej deszcz i błoto. Ponieważ w Europie śniegu i mrozu jest coraz mniej to rzadziej zdarzają się optymalne warunki do jazdy na nartach (wystarczy wspomnieć o tym, o czym usłyszałam dziś w radio – w lutym tylko przez osiem dni można było zobaczyć w Zakopanem biały puch). Moda stricte zimowa, śniegowce, popularne moonbootsy, puchowe kurtki i płaszcze, grube swetry, czy odzież narciarska może w perspektywie kilkunastu lat stać się czymś, co nieliczni będą zabierać ze sobą tylko do górskich ośrodków, bo w innych miejscach śnieżne zaspy i mrozy nie będą się nam już przytrafiać. Nasz klimat ewoluuje w stronę takiego z dwoma porami roku, a to oznacza, że powinniśmy się zacząć zaprzyjaźniać z kaloszami i kurtkami przeciwdeszczowymi. Rynek nie znosi próżni więc nie trzeba było długo czekać aby kreatorzy trendów wyczuli co się święci i uczynili z tego chwytliwy trend (a może to po prostu naturalna kolej rzeczy, że moda odpowiada na nasze zmieniające się potrzeby?).
„Cichy outdoor” ma zawładnąć rokiem 2024. Z góry przepraszam za ten dziwny polsko-angielski zwrot, ale wszystkie tłumaczenia wydawały mi się jeszcze bardziej niezgrabne. „Cicha odzież zewnętrza” nie oddawałaby sensu, ponieważ w tym przypadku nie chodzi po prostu o okrycia wierzchnie, ale o ubrania, które chronią nas przed najróżniejszymi warunkami pogodowymi. Słusznie wyłapujecie tutaj nawiązanie do tak zwanego „cichego luksusu”, który wyrósł na kanwie popularności serialu „Sukcesja” (chociaż sam styl istniał przecież od dawna, został po prostu ujęty w jeden chwytliwy frazes). Widać to zwłaszcza w przypadku marek z najwyższej półki, które zaczęły flirtować z odzieżą outdoorową – ważny jest w tym przypadku brak widocznego logo czy jaskrawych kolorów i charakterystycznych wyrazistych detali (w myśl zasady „kto ma wiedzieć, ten wie”).
Ale odejdźmy na chwilę od wielkich domów mody i zejdźmy na ziemię, do naszego codziennego błotka na chodniku. Klimat sprawia, że dla większości z nas odzież outdoorowa coraz częściej staje się odzieżą codzienną, noszoną nie tylko w naturze, ale także w mieście. W teorii „outdoor” to techniczne kurtki, polary, trapery, syntetyczne materiały i membrany, czyli ciuchy stworzone do bycia w naturze i gotowe stawić czoła największym atmosferycznym wyzwaniom. Z kolei w „cichym outdoorze” nadal ma być nam ciepło, sucho i wygodnie, ale tym razem to, co użytkowe i praktyczne ma być także stylowe i modne (stąd rosnąca w tempie ekspresowym popularność marek „The North Face”, „Barbour” czy „Patagonia”).
Zajmie mi pewnie trochę czasu, aby przekonać się do ortalionowych kurtek, chociaż nie przeczę, że w Trójmieście, w którym ostatnio wieje i pada bez przerwy, byłyby bardzo przydatne. Nie dla mnie też polary, bo kiedyś naczytałam się o ich szkodliwym wpływie (niestety mimo długich poszukiwań nie mogłam znaleźć konkretnego artykułu, ale skoro to czysty poliester to można chyba po prostu przyjąć ten punkt widzenia).
To nie oznacza, że wypieram się „cichego outdooru”. Od ortalionów i polarów bardziej przemawia jednak do mnie to, co nawiązuje nieco do stylu charakterystycznego dla brytyjskiej wsi. Mamy tu ubrania przystosowane do trudnych warunków pogodowych, ale także eleganckie detale czy naturalne materiały (na przykład do wodoodpornych kurtek wykorzystuje się odpowiednio nawoskowaną bawełnę). Okazuje się, że znawcy także i na to znaleźli określenie. Tak zwane „cottagecore” brzmi już naprawdę zabawnie, ale chyba dobrze wyraża to, co widzicie na dzisiejszych zdjęciach.
Podobno „cichy outdoor” ma być odpowiedzią na rosnącą potrzebę bliskości z naturą i świadomość ekologiczną. Nowy trend i ekologia to dwa słowa, które nie mogą być ze sobą bardziej sprzeczne, ale jeśli bierzemy tu pod lupę trwałość i długość użytkowania konkretnej rzeczy, to nie będę się wyśmiewać. Gdybym miała podsumować elementy mojej garderoby, które wpisują się w „cichy outdoor” to byłyby to chyba jedne z najstarszych rzeczy, które mam. Wspomnę tylko o kaloszach z Decathlonu, które kupiłam ponad dekadę temu, a nie dalej jak wczoraj miałam je na nogach. Podobnie z kurtką Max Mara Weekend, którą widzicie na zdjęciach (czego ona nie przeszła!). Odzież outdoorowa faktycznie dobrze znosi użytkowanie, jest odporna na deszcz czy zabrudzenia i nie zużywa się tak szybko.
Wnioski? Spójrzmy życzliwie na rzeczy, które do tej pory nosiłyśmy tylko na spacer z psem po lesie. A może sama zdążyłaś już zauważyć, że przeciwdeszczowa kurtka przydaje Ci się coraz częściej? Albo że zamszowe kozaki, które kiedyś nosiłaś całą jesień i wiosnę teraz nieruszone siedzą w szafie, bo nie chcesz ich zniszczyć na deszczu? Podejrzewam, że za kilka lat uznamy, że to nie był tylko chwilowy trend, ale zaadaptowanie odzieży do nowych wyzwań naszej codzienności i zmian klimatycznych. Odzież outdoroowa powstała dla tych, którzy chcieli chodzić po górach, urządzać wędrówki po lesie czy po prostu być bliżej natury. Wszystko wskazuje na to, że w przyszłości przyda się przede wszystkim tym, którzy przed zemstą natury nie będą mogli już uciec. Chyba mowa o nas wszystkich, prawda?
komentarzy 112
Kasiu, czy moge zapytac skad pochodzi kurtka z dzisiejszego stories na Instagramie? Jest przepiekna!
dodany przez Paula @ 3 marca 2024 o 21:27. #
Hej Paulo, już ją tu widzieliście nie raz :). To kurtka 303Avenue :). Kupiłam ją dawno temu, z tego co widzę to na stronie jest już tylko dłuższy model:
https://www.303avenue.pl/collections/kurtki-i-plaszcze/products/kurtka-classic
Dziękuję za komentarz :*
dodany przez Katarzyna @ 3 marca 2024 o 21:33. #
A ja Kasiu chciałabym Cię poprosić o link do tej kurtki! Bardzo przypomina te klasyczne marki Barbour. Jak myślisz, która warto bardziej kupić? Zastanawiam się nad tym modelem Beandell :)
dodany przez Katarzyna @ 3 marca 2024 o 21:40. #
Kasiu, masz moje „tak” dla nowego cyklu! Poruszyłaś ciekawy temat. Dotychczas nie zdawałam sobie sprawy, że to już trend, ale rzeczywiście od jakiegoś czasu dostrzegam taką tendencję w kolekcjach popularnych marek. Chociażby Mango, Massimo Dutti i Arket miało ostatnio lub nadal ma w ofercie kurtki mocno inspirowane charakterystycznymi modelami Barboura. Powodzenia i czekam na kolejne wpisy z tej kategorii!
dodany przez Karolina @ 3 marca 2024 o 21:50. #
Kasiu podasz prosze link do spodni ?:)
dodany przez Gosia @ 3 marca 2024 o 21:53. #
A czy ja mogę zapytać skąd są spodnie z dzisiejszego stories, są idealne. Nowy wpis jak dla mnie super, a nie ukrywam, że jak się okazało, że nie będzie LOTD to nie byłam zadowolona (delikatnie mówiąc 😏)
dodany przez Agnieszka @ 3 marca 2024 o 21:53. #
Naprawdę ubóstwiam Pani styl pisania ☺️ A jako mieszkanka małej miejscowość, od jakiegoś czasu dostrzegam, że sięgam co raz częściej do tej części garderoby.
dodany przez Aleksandra @ 3 marca 2024 o 21:54. #
Widać mało czytasz…
dodany przez Anonim @ 6 marca 2024 o 14:09. #
Bardzo miło się czytało, trafne spostrzeżenia i bardzo ciekawy temat. Dziękuję 🍀 ✨
dodany przez Sylwia @ 3 marca 2024 o 22:24. #
Dziękuję Sylwio za odwiedziny :*.
dodany przez Katarzyna @ 3 marca 2024 o 22:28. #
Babour stylowy, ale wcale nie jest wygodny. Sam materiał jest bardzo ciężki + galanteria metalowa. Ostatnie moje sztuki, które przy okazji każdego pobytu w Londynie kupowałam z pietyzmem w firmowym salonie, właśnie sprzedałam w second hand. Podobnie dwa trencze Burberry.
Max Mara ma parę fajnych modeli w linii The Cube, ale nie są one zbyt solidne – wiadomo włoski wyrób. Najlepszą marką dla modnej, funkcjonalnej i solidnej odzieży typu zewnętrznej jest Uniqlo. W ofercie mają nie tylko okrycia typu light down, notabene to właśnie Uniqlo pierwsze wprowadzilo, tą technologię do produkcji odzieży, ale okrycia całkowicie nieprzemakalne.
Japońska marka ma filię nawet w Warszawie, oraz oczywistą dzisiaj sprzedaż online.
PS zakładając zamszowe sztylety jesteś niekonsekwentna
PPS na piach i wodę najlepsze pozostają jednak kalosze.
dodany przez Anonim @ 3 marca 2024 o 22:32. #
To samo pomyślałam- buty nie odzwierciedlają treści…
dodany przez Ewa @ 3 marca 2024 o 23:05. #
Taka to modowa specjalistka…
dodany przez Anonim @ 4 marca 2024 o 14:53. #
Anonimie, chyba zdajesz sobie sprawę że twoje komentarze nie są zabawnie złośliwe, tylko zwyczajnie prostacko i głupio napastliwe? To takie hobby, rozrywka czy profesja?
dodany przez Wiki @ 8 marca 2024 o 08:38. #
Zabawne to zdanie o butach, jak w ogóle buty mogą odzwierciedlać jakąkolwiek treść. Mnie nie przeszkadza że każdy element prezentowanego stroju jest nie jest kurczowo podporządkowany prezentowanej idei ubierania się w stylu outdoor. Niektórzy traktują wszystko jak instrukcje składania regału z Ikei, bądź usilnie szukają dziury w całym.
dodany przez Wiki @ 8 marca 2024 o 08:34. #
A dlaczego nie sprawdziły Ci się płaszcze od Burberry?
dodany przez Aneta @ 4 marca 2024 o 11:04. #
Bardzo dobry wpis!
dodany przez Asia @ 3 marca 2024 o 22:38. #
Ciekawy wpis, dziękuję!
dodany przez Natalia @ 3 marca 2024 o 22:44. #
„Dostrzeżenie piękna w lutowych krajobrazach stało się wyzwaniem nawet dla koneserów”… piekne zdanie : )…
Cos jest w tym, o czym Pani pisze…
Europejski klimat moze zmienic sie w typowy klimat Anglii Polnocnej gdzie mozna miec jedna kurtke zarowno na styczen czy na lipiec a ubior dopasowuje sie do pogody a niekoniecznie do pory roku…
Zastanawiam sie teraz takze jak najdokladniej oddac w jezyku polskim „British countryside” by odzwierciedlic roznice kulturowo-klasowa, ktora ta fraza zawiera niekoniecznie majac odpowienik w innych krajach/jezykach…
Pozdrowiam serdecznie… Interesujacy punkt widzenia : )
dodany przez Adriana @ 3 marca 2024 o 22:52. #
Aktykuł z National Geographic dotyczy prognozy pogody na 2100 rok. Przytoczony jest artykuł o szkodliwości poliestru (i bawełny), a promowane sa we wpisie kurtki z nylonu i poliestru (np. podszewki czy niektóre kurtki od North Face).
dodany przez Wioleta @ 3 marca 2024 o 23:18. #
Hej! W tym artykule żadna marka nie jest promowana ;). Podałam linki zarówno do Patagonii i North Face (zresztą to dwie najbardziej wobec siebie konkurencyjne marki) aby szybciej móc ocenić ich projekty/styl. Jeśli link jest elementem płatnej współpracy to zawsze jest to oznaczone na początku wpisu :). Pozdrowienia!
dodany przez Katarzyna @ 4 marca 2024 o 09:24. #
Pani nie umie czytac ze zrozumieniem! Back to school!
dodany przez Anonim @ 4 marca 2024 o 09:42. #
Ciekawy wpis i świetny outfit!
dodany przez Natalia @ 3 marca 2024 o 23:45. #
Myślę że to bardzo trafiony pomysł na nowa odsłonę LOD 😉 bardzo klimatyczne zdjęcia. Jednak czytając miałam wrażenie, że powtarzają się te same informacje, tylko podane w inny sposób. Z tym czy konsumenci faktycznie zrozumieli potrzebę zmiany swoich zachowań zastanowiłabym się czy to nie jest nasze życzeniowe myślenie. Co tak naprawdę mówią o tym twarde liczby? Po czym można pożądaną zmianę stwierdzić? Może rozważysz Kasiu powoływanie się na większą liczbę źródeł i badań społecznych przy okazji takich wpisów?
Niemniej, gratuluję podjęcia tematu i pomysłu na odświeżenie formatu!
dodany przez Anna @ 3 marca 2024 o 23:52. #
Dziękuję za artykuł, interesujący i potrzebny. Dużo pracy.
dodany przez Kasia @ 4 marca 2024 o 06:44. #
Rzeczywiście coś jest na rzeczy, o czym się przekonałam, gdy na kilkudniowy miejski wypad po Europie z wszystkich okryć wierzchnich zabrałam tylko przeciwdeszczową parkę z podpinką, która od trzech lat od wiosny do jesieni służyła mi tylko na spacery z piesem ;-)))
dodany przez Kasia @ 4 marca 2024 o 07:00. #
:D
dodany przez Katarzyna @ 4 marca 2024 o 09:22. #
Niestety chyba jeszcze mało mówi się o tym że marki outdoorowe stając się „hitem” mody streetwearowej niestety tną bardzo na jakości. Case North Face, Salewa, Salomon… dlatego że osoba która kupi ich buty do chodzenia po ulicach tego nie zauważy, bo chodzi o wygląd a nie o nieprzemakalność,oddychalność, wytrzymałość itd. Poza tym jak w kolejnym sezonie będą inne buty modne to po co te mają wytrzymać 10 lat??. Ale zauważają to osoby które faktycznie używają tej odzieży do chodzenia po górach na przykład. Kurtki North Face też mają tańsze linie dla nastolatków, ale trzeba być wnikliwym i spojrzeć na skład ze to już nie kurtka puchowa tylko z syntetycznym wypełnieniem… klientów „streetwear” jest więcej więc dyktują „brak jakości”
dodany przez Ola @ 4 marca 2024 o 07:02. #
Olu, to ciekawy aspekt – sama nigdy nie nosiłam rzeczy tej marki więc cięż mi się wypowiedzieć, ale chyba zauważyłam coś podobnego w przypadku marki New Balance. Dziękuję za Twoją opinię!
dodany przez Katarzyna @ 4 marca 2024 o 09:22. #
Niestety prawda. Moje buty do (prawdziwego) chodzenia po górach sprzed dekady na głowę biją te z aktualnych kolekcji. Smutne ;)
dodany przez Agnieszka @ 5 marca 2024 o 15:22. #
Cykl zapowiada się ciekawie, czekam na kolejne:)
dodany przez Magdalena @ 4 marca 2024 o 07:27. #
:)
dodany przez Katarzyna @ 4 marca 2024 o 09:21. #
Świetny pierwszy wpis z serii! Czyta się lekko, zwraca uwagę na nowe zjawisko. Jako mama, która spędza z dziećmi dużo czasu na dworze, w różnych warunkach, mogę potwierdzić, że u mnie część garderoby outdoorowej rośnie. Świetnie, że można wybrać coś praktycznego i ładnego.
dodany przez Ola @ 4 marca 2024 o 07:38. #
Dziękuję Olu za miłe słowa, bo bardzo jestem ciekawa Waszego odbioru. „Look of The Day” to cykl, który trwał 12 lat (!) więc wiem, że dla niektórych Czytelniczek to pewnie będzie trudna zmiana.
Pozdrowienia!
dodany przez Katarzyna @ 4 marca 2024 o 09:21. #
Powaznie uwaza Pani, ze brak postow na blogu to moze byc dla kogos trudna zmiana? Wow…
A LOTD to tez cykl na ktorym Pani zarabiala od ponad 12 lat…
dodany przez Anonim @ 4 marca 2024 o 12:56. #
Z Komentarzy wynika, że tak. Gdzie co poniektore znajdą teraz ukojenie albo ogrzeją swoje serduszka?
dodany przez Sylwia @ 4 marca 2024 o 17:39. #
Jestem miłośniczką chodzenia po górach, jazdy na rowerze i ogólnie aktywności na świeżym powietrzu, a jednocześnie nigdy nie podobały mi się estetycznie dedykowane do tych aktywności ubrania, a zwłaszcza nie chciałam ich nosić w warunkach miesjkich, czy przy okazji małych wycieczek. Zawsze na wyjazdy szukałam rzeczy funkcyjnych, a jednoczesnie moich estetycznie, komninowałam trochę z dodatkami:) Dlatego bardzo podoba mi się ten trend:)
Pozdrawiam Kasiu, cykl zapowiada się śwetnie:)
dodany przez Pola - Odpoczywalnia @ 4 marca 2024 o 08:05. #
Och, to chyba mamy tak samo :). Dziękuję za komentarz!
dodany przez Katarzyna @ 4 marca 2024 o 09:20. #
W punkt!
dodany przez Anna @ 5 marca 2024 o 09:58. #
Nie można powiedzieć „przeznaczony”? Musi być „dedykowany”? Pokraczny i paskudny neologizm.
dodany przez Anonim @ 5 marca 2024 o 14:08. #
Tak mnie też denerwuje, taka naukizacja języka nienaturalna. Źle się to czyta, ja osobiście jestem bardziej fanką zdjęć na blogu niż treści..
dodany przez Ola @ 6 marca 2024 o 11:34. #
Tak jest konsumentom i producentom odzieży drogi los planety, ze specjalnie w odpowiedzi na te zmiany klimatyczne będzie można produkować i kupować – dla odmiany – nie czterdziesty sweter, a czterdziesta ortalionową kurtkę 😆
Uważam, ze to wszystko jest totalna ściemą. Kolejny powód znaleziony do wyprodukowania szybkiej mody, tylko tym razem trochę innej. A prawdą jest przecież, ze większość z nas ma tyle rzeczy w swojej szafie, ze mogłaby z powodzeniem latami nie kupować nic nowego i przyczynić się chociaż trochę do tego, żeby w lutym był mróz, nie mżawka :)
dodany przez B. @ 4 marca 2024 o 08:31. #
Dziękuję za komentarz :). Też mam poczucie, że to trochę robienie trendu z czegoś, co niektórzy noszą od dawna, bo po prostu cenią sobie taki styl – ale tak to chyba w świecie mody wygląda. Pozdrowienia!
dodany przez Katarzyna @ 4 marca 2024 o 09:19. #
Różnica polega na tym, że jak raz w życiu sprawisz sobie kurtkę Barboura, może być nawet używana, i będziesz o nią dbać i woskować, to żadna inna nie będzie ci już potrzebna. Na tym polega różnica, nie żeby kupić czterdziestą byle jaką, tylko jedną a konkretną na całe życie.
dodany przez Aleksandra @ 4 marca 2024 o 13:49. #
Ale ja nie chcę całe życie chodzi w jednej kurtce, torebce czy butach….choćby byly najpiekniejsze, najbardziej funkcjonalne i w ogóle prima sort. Nuuuuda
dodany przez Anonim @ 4 marca 2024 o 17:41. #
Babour jest trwała, ale niepraktyczna. Jest za ciężka – bawełna, wosk i metalowa galanteria ważą, a ten ciężar nosimy na naszych ramionach. Pozatym wosk ma specyficzny i dominujący zapach.
dodany przez Anonim @ 5 marca 2024 o 00:47. #
Jeśli o mnie chodzi to wolałam LOTD. Nie przemawiają do mnie te „zapiski” niczym felietony. Nigdy nie byłam fanką tych przydługich wpisów.
Zdziwiły mnie buty zamszowe w odniesieniu do treści we wpisie, ale ogólnie pasują do „stylizacji”. Całość jednak jakas taka bura,ponura…
dodany przez Anonim @ 4 marca 2024 o 09:09. #
Błagam, brytyjski outdoor i cichy luksus, to nie są trendy!!!! To trwa od pokoleń.
dodany przez Iwona @ 4 marca 2024 o 09:15. #
Oczywiście, ale konkretne nazwy na te trendy pojawiły się niedawno ;). O czym zresztą wspominam także w tym tekście ;).
dodany przez Katarzyna @ 4 marca 2024 o 09:18. #
Brytyjski outdoor jest stylowy, ale niefunkcjonalny i niepraktyczny, jak prawie wszystko w Wielkiej Brytanii. Dwa krany, brak ręcznego prysznica, tapeta w łazience, ruch lewostronny, etc.
dodany przez Anonim @ 4 marca 2024 o 11:06. #
Co jest nie tak z tapetą w łazienc. Mam tapetę w swojej łazience od 5 lat, również nad wanną i umywalką i nie się nie dzieje.
dodany przez Monika @ 4 marca 2024 o 19:01. #
Anonimie, co jest nie tak z ruchem lewostronnym? Mam wrażenie, ze krytykujesz wszystko, co w UK jest inne dla samego krytykowania. A brytyjski styl outdoor to najlepsze co kiedykolwiek w modzie wymyślono.
dodany przez Anonim @ 5 marca 2024 o 10:43. #
Cieszę się, że wygodne i praktyczne ubrania są też „na czasie”. Pamiętam, kiedy do liceum jeździłam autobusem na obcasach, w torbie taszcząc Quo Vadis. Co prawda po trzydziestce mam mniejszą presję przypodobania się innym, ale dzięki popularności takich ubrań łatwiej też znaleźć coś dla siebie.
Nowy pomysł na wpisy również doceniam 😉 Przyjemnie się Ciebie czyta do poniedziałkowej kawy.
dodany przez Ewa @ 4 marca 2024 o 09:38. #
Oj Ewo, ja też pamiętam jak buty na obcasie to było codzienne obuwie. Dziś naprawdę musi pojawić się okazja przez wielkie „O” abym się na nie zdecydowała. Ale to chyba akurat super zmiana w modzie! :)
dodany przez Katarzyna @ 4 marca 2024 o 10:46. #
Jestem z pokolenia urodzonego pod koniec lat 80. i trend z butami na obcasie jako obuwiem codziennym zawsze wydawał mi się raczej tandetny. Dopiero z wiekiem dojrzewam do tego, że do biura zakładam obcasy, bo moja praca już do nich przystaje a nie biegam na szpilkach do studenckiej pracy w kawiarni… Ale ludzie są różni i gusta też :)
dodany przez Ola @ 4 marca 2024 o 11:59. #
Na przyklad do teatru mozna zalozyc szpilki, a nie wielkie kozaki ;)
dodany przez Anonim @ 4 marca 2024 o 12:53. #
I potrzebowałaś tej zmiany w modzie, żeby ubierać wygodne dla Ciebie obuwie?
dodany przez Katarzyna @ 5 marca 2024 o 10:15. #
Chyba nie spłycałabym tego do takiego wniosku :). Na szczęście wiele rzeczy się zmieniło na przestrzeni 20 lat :). Pozdrowienia!
dodany przez Katarzyna @ 5 marca 2024 o 10:38. #
A zdjęcia na blogu mówią co innego. …włącznie z ” grudniowym wpisem” LODD” gdzie na wypad z przyjaciółmi sandałki, klapeczki na obcasie na gołe stópki. Fałsz to drugie imię tego bloga, niestety. A kiedyś taki fajny był. I setki stylizacji z butami na obcasie sporym pokazują niespójność z treścią. I kolejne buty, spodnie i cała reszta. Co z tego że kurtka niby 7 lat. Skoro taka super to po co dziesiątki innych na tym blogu się przewinęły. No ale przecież ” los planety…bla bla bla”.
dodany przez Kamala @ 5 marca 2024 o 13:39. #
Bardzo dobry komentarz.
dodany przez Anonim @ 7 marca 2024 o 14:36. #
Ciekawy ten autobus, w której miejscowości jeżdżą takie na obcasach? ;)
dodany przez Anna @ 5 marca 2024 o 10:03. #
Bardzo polecam kurtkę firmy Toteme:
https://se.toteme-studio.com/products/country-jacket-forest
dodany przez Beata @ 4 marca 2024 o 09:59. #
Bardzo dobry wpis. Poprzez zmiany w modzie ukazanie zmian na świecie. Każdy z nas żyje w jakiejś „bańce” i nie zawsze widać z niej problemy i zmiany klimatu a i odpowiedzialność jednostkowa jest słabo przez nas wyczuwalna. Tak że tak… Jestem jak najbardziej na tak, trzeba o tym mówić przy każdej okazji i pretekście 😉 tym bardziej, że zmiany na świecie dotyczą przecież wszystkich aspektów życia, ubioru także…
dodany przez Basia @ 4 marca 2024 o 10:18. #
Dzięki Basiu za te słowa! :*
dodany przez Katarzyna @ 4 marca 2024 o 10:47. #
Bardzo podoba mi się zamiana cyklu Look of the day na dłuższy i wywołujący pole do refleksji i dyskusji tekst.
Nade wszystko cenię sobie wygodę i komfort cieplny oraz nie cierpię chodzić z parasolem, więc na co dzień mam konflikt pomiędzy wyborem rzeczy ładnej, a użytecznej.
Czy da się to połączyć? Jeżeli tak, to bardzo czekam i liczę na taki trend. Ale niech ten trend nie polega na tym, że co sezon każdy będzie wymieniał swój przeciwdeszczowy płaszcz, bo ma niemodny krój, ale niech ten trend zagości na stałe w naszych głowach i raz kupiona dobrze skrojona, uniwersalna kolorystycznie kurtka pozostanie z nami na długo.
dodany przez Anna @ 4 marca 2024 o 10:56. #
Co roku staram się wyjechać w góry, w weekendy często wybieram spacer po lesie. Z tego powodu coraz częściej towarzyszą mi właśnie tego typu ubrania – sportowe, turystyczne, trekkingowe – no i przenikają także do codziennej szafy. W Polsce nie jest to może jeszcze aż tak super popularne, ale w Niemczech czy Skandynawii taka odzież techniczna jest naprawdę chętnie wybierana także na co dzień, również przez kobiety.
dodany przez Marta @ 4 marca 2024 o 10:59. #
Ale grafomania…. No ale przecież pisać każdy może, w końcu zna alfabet. Tak jak każdy jest fotografem, bo ma aparat w komórce.
dodany przez kasia @ 4 marca 2024 o 12:11. #
Już gdy zapowiadałaś tę serię wpisów, wiedziałam, że to będzie coś wyjątkowego i godnego uwagi. Dzisiaj wiem, że totalnie się nie myliłam! Już wyczekuję kolejnego artykułu!
dodany przez Paulina z simplistic.pl @ 4 marca 2024 o 12:18. #
„Cichy outdoor” to coś co „praktykuję” od kiedy wyprowadziłam się z miasta na wieś. Moje odzieżowe zakupy zmieniły się diametralnie. Moje najnowszd „must have” to:
– buty sportowe, najlepiej trekkingowe, nieprzemakalne, w ciemnych lub naturalnych kolorach (białe sneakersy czy trampki mam tylko na sporadyczne zakupy w centrum handlowym) oraz niezawodne ciepłe Emu, w których chodzę przez większość roku (śniegowce w tym sezonie miałam na nogach może 2 razy)
– conajmniej jeden cienki płaszcz przeciwdeszczowy
– ciepłe kurtki puchowe chroniące przed wiatrem, w tym jedna aż do kolan
– czapka i rękawiczki
Można zastanawiać się co w tym takiego „odkrywczego”… Ale gdy mieszkałam w mieście, rano wsiadałam w samochód zaparkowany na parkingu podziemnym, z samochodu przechodziłam do pracy itd…, to nie potrzebowałam czapki czy grubej kurtki. Na wsi spędzam sporo czasu na zewnątrz, spaceruję z dzieckiem, wszędzie jest błoto, więc i garderoba nie ta, co kiedyś.
dodany przez Syl @ 4 marca 2024 o 12:28. #
I Ty tak w tych Emu po tym błocie chodzisz?
dodany przez Anonim @ 4 marca 2024 o 22:58. #
Nie, w nich chodzę, gdy jest sucho. :)
dodany przez Syl @ 7 marca 2024 o 15:27. #
Kasiu czy mogę poprosić o link do kolczyków?swietny wpis, pozdrawiam serdecznie!:*
dodany przez Julia @ 4 marca 2024 o 12:41. #
Warto wspomnieć przy tej okazji, że MaxMara jest jedną z nielicznych firm, które wciąż używają w swoich „produktach” naturalnych futer. O zmianę tego stanu rzeczy walczy m.in. organizacja Otwarte Klatki. Warto zastanowić się, czy swoimi zakupami chcemy dokładać się finansowo do tego procederu (nawet jeśli akurat zakupiony przez nas produkt futra nie zawiera): https://dziennikpolski24.pl/protest-w-krakowie-aktywisci-ze-stowarzyszenia-otwarte-klatki-pikietowali-przed-sklepem-znanej-marki-chca-wycofania-futer-z/ar/c3-18336405
dodany przez Mila @ 4 marca 2024 o 12:46. #
Milo, kurtkę mam od ośmiu lat, myślę, że pozbywanie się jej w imię zasady nie miałoby dla środowiska zbyt dużego pożytku. Pozdrowienia!
dodany przez Katarzyna @ 4 marca 2024 o 13:30. #
Hehehe
dodany przez Anonim @ 4 marca 2024 o 15:20. #
Oczywiście byłoby to bezcelowe. Jednak ponieważ ma Pani sporo czytelniczek, a marka MaxMara pojawiła się w dzisiejszym wpisie to stwierdziłam, że warto zwrócić uwagę na ten aspekt.
dodany przez Mila @ 4 marca 2024 o 16:41. #
Pani Kasiu też bardzo zdziwiłam się że przy okazji artykułu o tematyce klimatycznej / ekologicznej pojawia się produkt max mary. Oczywiście pozbywanie kurtki nie ma sensu za to promowanie marek przyjaznych naturze ma. Pozdrawiam serdecznie. Magdalena
dodany przez Magdalena @ 4 marca 2024 o 21:25. #
Kasiu, dokładnie to samo myślę sobie o mojej kurtce zimowej woolricha, z kapturem obszytym futrem. Kupiłam ją kilka lat temu zainspirowana Twoimi zdjęciami. Jest mi już głupio w niej chodzić, ale na zimowe spacery, wiatr i niepogodę jest niezastąpiona. Przecież nie wyrzucę dobrej kurtki i nie kupię nowej tylko przez ten kaptur. Nie dziwię się jednak, że Ty już swojej nie nosisz, bo pewnie kolejne dziewczyny by się Tobą inspirowaly. Ja na szczęście nie mam takich zasięgów
dodany przez M @ 4 marca 2024 o 21:29. #
Pociesze Cię, że większość ludzi nie odróżnia prawdziwego od sztucznego. A nawet jeśli, to jest im to obojętne.
dodany przez Sylwia @ 6 marca 2024 o 15:50. #
Jaki rozmiar tej kurtki Max Mara??
dodany przez Ola @ 4 marca 2024 o 22:03. #
M :)
dodany przez Katarzyna @ 5 marca 2024 o 10:39. #
Bardzo spodobał mi się ten nowy wpis, a nie byłam zadowolona (delikatnie mówiąc😏), kiedy okazało się, że nie będzie LOTD. Mam jeszcze pytanie, skąd są jeansy z niedzielnego stories?
dodany przez Agnieszka @ 4 marca 2024 o 12:52. #
Dzięki Agnieszko za miłe słowa.Dżinsy to stara kolekcja Zara i to jeszcze przerabiane u krawcowej milion razy :/.
dodany przez Katarzyna @ 4 marca 2024 o 13:28. #
Super zdjęcia, super tekst. Bardzo mi się podoba. Pozdrawiam!
dodany przez Skakanka czyli Opp @ 4 marca 2024 o 14:23. #
No właśnie zemsta natury dopadnie wszystkich i szefa firmy odziezowej produkującej tony ciuchów, i taka mała mnie , która ma tę samą niezniszczalna kurtke Tatuum od lat. Jedne buty jesienno-zimowe i jedna torebkę.
dodany przez Beata @ 4 marca 2024 o 15:09. #
Świetny wpis i bardzo ładny ootd. Czy mogłabyś powiedzieć, jaki to model spodni z &other stories? I czy były przez Ciebie, Kasiu, przerabiane u krawcowej? Jestem podobnego wzrostu i postury, wiec kupienie gotowych, dobrze dopasowanych spodni graniczy z cudem :)
dodany przez Kinga @ 4 marca 2024 o 15:55. #
Pani Kasiu,w jakim rozmiarze jest kurtka z Max Mara? Widze taka na Vinted w uk i nie wiem jak bardzo jest ona oversize itd a jestem podobnej postury co Pani.
I nas na wyspach tez co raz wiecej deszczu a wydawaloby sie,ze wiecej padac juz nie moze 🙈pozdrawiam serdecznie
Ewa
dodany przez Ewa @ 4 marca 2024 o 21:11. #
Bardzo ciekawy wpis! Gratuluje pomysłu na nowy cykl 😊
dodany przez Natalia @ 4 marca 2024 o 22:21. #
Bardzo lubiłam zaglądać na Twojego bloga. Cudne zdjęcia, teksty były bez zadęcia, po prostu takie fajne miejsce w internecie, gdzie można na chwilę odetchnąć. Jednak od jakiegoś czasu piszesz z tak dziwną manierą, że mi trudno się to czyta. Chyba po prostu nie jestem już w gronie adresatów.
dodany przez Agata @ 5 marca 2024 o 06:40. #
Zgadzam się, ta „maniera” pisania jest i dla mnie nie do przebrnięcia. Dziwna narracja. Dodatkowo dużo ironii, wywyższania się, kokieterii i to kreowanie się na bardzo skromną osobę…
dodany przez Anonim @ 5 marca 2024 o 10:57. #
W punkt. Jeszcze zdjęcia fajne ( cho zbyt wyidealizowane”, ale czytać już się nie da.
dodany przez Kamala @ 5 marca 2024 o 23:22. #
I to ciągłe pisanie o pogodzie; ileż można! Razi w tekstach Katarzyny krygowanie się i dziwna kokieteria w stylu pensjonariuszki, a co gorsza prawie w każdym wpisie rzucają się w oczy błędy językowe tudzież interpunkcyjne. Wystarczyłoby dać komuś znającemu się na rzeczy taki artykuł do przeczytania / sprawdzenia. Byłabym wdzięczna za zwrócenie na to uwagi przy kolejnym wpisie. Elegancja to również wrażliwość i wyczucie językowe.
dodany przez Beata @ 5 marca 2024 o 17:16. #
O pensjonariuszkę którego z zakładów dokładnie chodzi? 🤔
dodany przez a. @ 5 marca 2024 o 18:46. #
Pensjonarki, pensjonariuszka ma bardziej sanatoryjny vibe😇
dodany przez Laura @ 5 marca 2024 o 20:03. #
Ach, oczywiście, mój błąd :). To tylko pokazuje, jak ważne jest przeczytanie i sprawdzenie czegokolwiek przed wysłaniem ;). Miłego dnia!
dodany przez Beata @ 6 marca 2024 o 14:43. #
No cóż, takie to rozterki bogaczy🤦
dodany przez Anonim @ 6 marca 2024 o 09:59. #
Kasiu, mam nadzieję, że Portos po zrobionych zdjęciach ( pięknych) mógł sobie pobiegać bez smyczy po plaży?
dodany przez Laura @ 5 marca 2024 o 08:17. #
Bardzo ciekawy wpis! A skąd jest Twój golf? Ma nietuzinkowy kolor :-)
Pozdrawiam
dodany przez madamlena @ 5 marca 2024 o 10:14. #
Jest napisane, MLE :)
dodany przez Kochanie @ 5 marca 2024 o 13:53. #
Bardzo podoba mi się nowy cykl na blogu ☺️ mam tylko nadzieję, że oprócz zapisków oraz last month będą się pojawiać jeszcze nowe wpisy 😉
dodany przez Anonim @ 5 marca 2024 o 12:22. #
No nareszcie! O tym właśnie mówiłam, kiedy narzekałam na te powtarzające się drzwi. Aż chciałoby się powiedzieć „piękny LOTD”. Niesamowite, jak odpowiedni plener wpływa na zdjęcia. Wspaniały powiew świeżości wniosłaś tymi nadmorskimi fotkami. Tego mi brakowało.
Muszę przyznać, że jestem pod wrażeniem. Nie byłam pozytywnie nastawiona do nowych zmian, które zapowiedziałaś, pomyślałam, że skoro znika LOTD, to będę tu zaglądać ze dwa razy w miesiącu (na Last Month), ale po tym wpisie (lepszym niż niejeden wymuszony LOTD i bogatym w fotki) chyba zmienię zdanie.
Dobra robota!
dodany przez Anonim @ 5 marca 2024 o 13:58. #
no ale będziesz zaglądać tu 2 razy w miesiącu, bo ten nowy cykl to post raz na miesiąc. Więc 1 x last month i 1 x te całe zapiski.
dodany przez Anonim @ 6 marca 2024 o 10:56. #
This jacket is amazing!
Miki x
https://littletasteofbeauty.com/
dodany przez miki @ 5 marca 2024 o 22:21. #
🤦🤦🤣🤣🤣🤣
dodany przez Anonim @ 6 marca 2024 o 15:49. #
Miki, weź ty się dziewczyno wysil trochę ….🤣🤦
dodany przez Anonim @ 6 marca 2024 o 19:59. #
Ja też nie mam siły przedzierać się przez tę narrację. Nie bardzo rozumiem nad czym te zachwyty.
Zdjęcia jak zawsze miłe do oglądania.
dodany przez Ann @ 6 marca 2024 o 08:11. #
Zgadzam się. Poza tym to nie jest nic odkrywczego, od kilku sezonów możemy zaobserwować, że styl outdoorowy wkroczył na ulice – co drugi licealista „pomyka” ;) do szkoły kurtce North Face. Biznes się kręci… Na dłuższe spacery z psem także ubieramy się w odzież wygodną i komfortową. Raczej nikt nam jednak nie robi w niej zdjęć… Zatem tekst niczego jak dla mnie nie wniósł , ale zdjęcia jak zawsze piękne.
dodany przez Magdalena @ 6 marca 2024 o 15:36. #
Nie każdy wszystko postrzega tak samo, ja niby widziałam ten trend w swoich wyborach zbiorowych ale dopiero ta narracja uświadomiła mi że warto sprawdzić dane pogodowe mojego regionu i pomyśleć więcej nad tym że faktycznie, pewne rzeczy będą miały zupełnie inną funkcję. Bardziej świadomie będę wybierała buty czy kurtki – faktycznie takie odporne na chociaż lekki deszcz będą dla mnie priorytetem. A narracji nie trzeba czytać jak się nie chce ;)
dodany przez Monika @ 10 marca 2024 o 08:43. #
Taki ten wpis kojący ( chyba bałam się zastępstwa dla Look of the day ), ale Kasia dałaś radę, (jak zawsze zwykle) , nie zawodzisz nas :) Ekstra!
A tak z rzeczy które przyszły mi do głowy – pamiętasz cykl gdy robiłaś zdjęcia stylowym przechodniom sopockich ulic i je tutaj umieszczałaś? :D
dodany przez Natalia @ 6 marca 2024 o 10:16. #
Kojący?!
dodany przez Anonim @ 7 marca 2024 o 23:18. #
Fajny tekst. Dziękuję
dodany przez Anna @ 6 marca 2024 o 13:23. #
Dopiero dzisiaj nadrabiam zaległości MLE i – świetny wpis! LOTD nudził mnie, a tu jest super treść – w piątkę! LOTD nie przyciągał mnie do sprawdzenia bloga częściej, za to taka treść – jak najbardziej :)
Jeśli szukasz Kasiu pomysłów, to osobiście również chętnie bym poczytała o tym jak – i dlaczego – zmieniają się trendy topowych marek. Tak w stylu jak kiedyś to było opisane w 'diabeł ubiera się u Prady’ ;) Co powoduje różnice między jedną a drugą kolekcją wiosenną? Skąd domy mody czerpią inspirację? Czy są to bardzo niezależne wpływy czy tzw. 'high fashion’ ma wspólne mianowniki? Takie cykle jak dzisiaj o nowych trendach oczywiście są bomba i jeszcze lepsze niż mój pomysł – świetna robota!
dodany przez Monika @ 10 marca 2024 o 08:38. #