Od wielu dni trwa w Polsce wielka powódź. Nie wiem czy mieszkańcy terenów wciąż zagrożonych powodzią czują to, ale w całym kraju mocno trzymamy kciuki aby kolejne dni i noce były dla Was bezpieczne i spokojne. Jednocześnie myślę o wszystkich tych, którzy wracają teraz do swoich domów i chociaż bezpośrednie zagrożenie minęło, to dopiero teraz widzą ogrom strat i pracy jaka ich czeka.   Blog nie jest przodującym medium, ale nie wyobrażam sobie nie wykorzystać jego skromnych zasięgów do tego, aby namówić Was do pomagania. Wiem, że czasem potrzeba prostych impulsów, czy ułatwień w formie linków, aby podzielić się tym, co mamy. Formy są różne, ale każda ma znaczenie:

 

 

"Dzień dobry, z tej strony Sandra z Polskiego Czerwonego Krzyża. Chciałabym zapytać, czy byłaby możliwość umieszczenia u Pani na profilu informacji o naszej zbiórce #NaRatunekPowódź. Nasi ratownicy są na miejscu już od soboty i pomagają. Będę wdzięczna za podanie linku do zbiórki dalej, byśmy mogli pomagać większej liczbie osób. Dziękuję." – taką wiadomość otrzymałam na swoim Instagramie. A Czerwonemu Krzyżowi się nie odmawia.  Łapcie link:  ZRZUTKA.PL
 
___ 
 
 
Drodzy Sopocianie, to nie jest akcja polityczna tylko samorządowa inicjatywa. Zbiórka niezbędnych dla powodzian rzeczy już ruszyła. Sprawdźcie, co jest najbardziej potrzebne i przynoście do Urzędu Miasta. Drogie Obserwatorki! Zajrzyjcie na profile Waszych miast i miejscowości – pomoc musi być celowana, dlatego lepiej sprawdzić jakie jest obecne zapotrzebowanie. 
 

___

 
Gdyby ktoś Was kiedyś pytał dlaczego strażacy od lat są najbardziej szanowanym zawodem w Polsce. 
 

___

 

Dla wszystkich tych, których aż nosi, aby zrobić coś dla ofiar powodzi. Martyna Wojciechowska stworzyła post, w którym znajdziecie zweryfikowane zbiórki: wchodźcie tutaj.

 

___

 

Gdańsk rusza też taką formą pomocy. 

 

___

 

 "Nysa przetrwała noc. Mimo dwóch wyrw wały przeciwpowodziowe wytrzymały."
Remiza.pl

   Nie wiem co muszą czuć mieszkańcy Nysy, którzy późnym wieczorem spontanicznie odpowiedzieli na apel ratowania wałów. Dzięki ich pracy udało się uratować dobytki wielu, wielu rodzin. To oczywiście nie koniec problemów, ale czy ten wspaniały pokaz jedności nie jest budujący? 

 

___

 

Fotografia. Dziedzina, która od lat przeżywa największy rozkwit i kryzys jednocześnie. Fotografują wszyscy i wszystko. Instagramowe treści wmanewrowały ją w świat konsumpcjonizmu i bezwartościowego piękna. A potem widzę jedno dobre zdjęcie i myślę sobie: fotografia to potęga. Po prostu niewielu ludzi wie, jak z niej dobrze korzystać.
Sami zobaczcie.

 

___

 

A poniżej ważny fragment dla tych, którzy chcą pomóc, ale siedząc w suchym domu, setki kilometrów od powodzi, mają poczucie, że wpłata pieniędzy jest mniej realną pomocą niż przygotowanie paczek.  
 

"Różne miasta organizują zbiórki potrzebnych rzeczy albo pieniędzy, a ludzie często chcą pomóc, ale nie wiedzą, jaka pomoc będzie najlepsza. Zrobić zakupy i przekazać dary, czy wpłacić pieniądze? Co jest lepsze z punktu widzenia organizacji pomocowych?
– Cieszy każda pomoc i każda pomoc jest na wagę złota. Natomiast z naszego punktu wi
dzenia – organizacji, która działa tu, na miejscu, jeśli ktoś się zastanawia, czy przekazać nam gotowe zakupy, czy pieniądze, to w obecnej sytuacji nawet niewielka wpłata będzie dla nas łatwiejsza. Po pierwsze, jesteśmy na terenie podmokłym, a gdy dostajemy pudła z rzeczami, często nie wiemy nawet, co w nich jest. Musimy je wypakować, posegregować, sprawdzić. To zabiera czas i miejsce, a obecnie czas jest bardzo cenny i ważne jest, żeby jak najszybciej dotrzeć z pomocą. Po drugie, sytuacja jest tu tak dynamiczna, że w tym momencie możemy potrzebować np. zgrzewki wody, a za 3 godziny będziemy potrzebować coś zupełnie innego. Mając pieniądze, możemy odpowiednio zarządzać pomocą. Po trzecie, warto zwrócić też uwagę, że np. pieniądze wydane tu na miejscu, w okolicznych sklepach, to też wsparcie dla lokalnej społeczności, którą dotknęła powódź. Tutaj przecież cierpi cały region, biznes, więc nawet to, że niżna wydać pieniądze na miejscu, będzie też wsparciem lokalnej społeczności.    

 

Całą rozmowę z panią Dominiką Springer z Fundacji HumanDoc, która właśnie teraz koordynuje pomoc dla powodzian znajdziecie w Wysokich Obcasach