Wpis zawiera lokowanie marki YES. 

 

kolczyki – YES

czapka i szalik – COS (zakupy sprzed lat)

sztuczne futerko – Meotine (z drugiej ręki dzięki La Ronde)

buty – Inukii (to również stary model, ale w ofercie marki znajdziecie podobne buty)

rękawiczki wełniane – H&M

spodnie – MLE

 

  To były równe trzy godziny – tyle trwała wczorajsza zima w Sopocie, ale wykorzystaliśmy ją na całego. Podejrzewam, że za kilkadziesiąt lat, ktoś nawet powie: "a pamiętasz jak w styczniu 2025 roku spadł u nas śnieg i pojechaliśmy na sankach po bułki?". 

  Co do stroju: gdyby ktoś pytał po co mi kolczyki na sankach, to napiszę tylko, że nosząc czapkę mam nieodparte wrażenie, że regularnie jestem mylona z dzieckiem. Podejrzewam, że swój udział ma w tym mój wzrost (całe 161 chociaż niektóre pomiary pokazywały nawet 162 cm ;)). A bez żartów: kolczyki noszę właściwie zawsze i wszędzie, a ten model dobrze się wybija przy zimowych (czytaj: zakutanych szalikami i czapkami) stylizacjach. Są oczywiście od marki YES, z którą już w lutym planuję dla Was coś bardzo fajnego :).