
Nie mieści mi się w głowie, że żyjemy na świecie, w którym niektórzy otwarcie i bez zażenowania krzyczą wszem i wobec, że nie popierają zbiórki pieniędzy na dziecięce oddziały hematologiczne i onkologiczne, i że lepiej przeznaczyć pieniądze na chorą propagandę, która już raz, zresztą właśnie w dniu finału WOŚP, doprowadziła do strasznej tragedii. Odkąd pamiętam, odkąd byłam małą dziewczynką, wiedziałam, że Polakom udało się stworzyć coś niezwykłego: inicjatywa, zapoczątkowana przez jednego człowieka dobrej woli, z czasem zmieniła się w…