Najpiękniejsza choinka

 

Puszczy Karpackiej można pomóc na kilka sposóbów. Ja adoptowałam jodłę, której nadałam imię Igiełka. Tym samym podpisałam się pod apelem, aby objąć ją skuteczną ochroną i pozwolić jej dalej rosnąć – dla nas i dla przyszłych pokoleń. Ty też możesz pomóc! :)

#adoptujchoinke

 

 

Montaż i realizacja – Anna i Michał Rutkowscy z mammamija.pl

Wpis z cyklu DIY – ozdoby świąteczne domowej roboty

sukienka – Mosquito.pl / dzbanek – Duka / świeczka – H&M Home

  W tym roku postanowiłam wszystkie ozdoby świąteczne przygotować sama. Mam dosyć kiczowatych, sztucznych czapek Świętego Mikołaja, łańcuchów udających choinkę, które po zetknięciu z ogniem od razu wybuchają, ozdób tak słabej jakości, że po pół roku się rozklejają. Nie chcę też kupować plastikowych wstążek i papierów, które rozkładają się przez czterysta lat. Przecież opakowania od prezentów lądują w koszu pół godziny po Wigilii. Nie szkoda pieniędzy i środowiska? Własnoręcznie wykonane ozdoby są bardziej klimatyczne, tańsze i w większości przypadków przyjaźniejsze naszej planecie. Dziś chciałabym pokazać Wam trzy proste sposoby na stworzenie świątecznej atmosfery w domu.

Papierowa bombka

  W świątecznej edycji magazynu Kukbuk, w jednym z artykułów, pokazane są ozdoby wykonane własnoręcznie. Jedną z nich jest papierowa bombka. W gazecie ozdoba wyglądała ładnie i wydawało się, że jest prosta do przygotowania. Postanowiłam to sprawdzić. Okazało się, że do jej zrobienia potrzebne jest zaledwie kilka rzeczy: trzy grube kartki A4 (wyjdzie z nich mniej więcej dziesięć bombek), nożyk, podkładkę (która się nie poniszczy od cięcia nożykiem), linijkę, igłę, nitkę i koraliki do dekoracji. Poniżej znajdziecie szybką instrukcję jak je wykonać.

  Na dłuższych bokach kartki stawiamy kropkę co jeden centymetr. Potem nożykiem wycinamy równe paski. Osiem paseczków układamy w kształt słońca. Na igłę nawlekamy nitkę i zawiązujemy duży supeł. Igłę przekładamy przez koralik i wbijamy w środek ozdoby. Całość odwracamy na drugą stronę i zaczynamy naprzemiennie nabijać każdą końcówkę kartki na igłę. Gdy już powstanie bombka zawiązujemy nitkę na porządny supeł i nadkładamy kolejny koralik. Gotowe! Teraz możemy ją zawieszać na choince. :)

Świąteczny łańcuch z szyszkami

  Łańcuch z szyszkami to według mnie najładniejsza ozdoba w moim mieszkaniu. Do jej przygotowania będziecie potrzebować tylko nożyczek, kilku gałązek sosny, około piętnastu szyszek, naturalnych szarych i czerwonych sznurków. Przygotowania zaczynamy od ułożenia gałązek w kształcie łańcucha. Potem musimy dokładnie wszystko obwiązać szarym sznurkiem – przekładając go na okrętkę w małych odstępach. Teraz zostanie nam jedynie obwiązanie szyszek czerwonym sznurkiem i przymocowanie ich do łańcucha. Taka ozdoba prezentuje się na ścianie się bardzo ładnie.

 


 

Karteczki do prezentów

  Skoro wkładamy wysiłek w staranne opakowanie prezentów, szkoda je podpisywać tłustym markerem i popsuć cały efekt. Do wykonania własnych karteczek wystarczy nam sztywna kartka papieru, dziurkacz, nożyczki, sznurek, rysik lub cienkopis i ozdoby. Najlepiej sprawdzą się drobne kwiaty, igły sosny, świerku czy małe listki. Moje karteczki wycięłam w kształt prostokąta. Od strony dziurki na sznurek ścięłam rogi. Całość przyozdobiłam delikatnymi białymi kwiatami, które można dostać w każdej kwiaciarni.

   Mój dom jest już udekorowany. Teraz pozostało mi tylko ulepienie setki pierogów (pikuś!) i dwóch tysięcy ciasteczek. Przy okazji chciałabym życzyć Wam pełnych miłości i wesołych Świąt Bożego Narodzenia. Jedzcie dużo, a wszystko spalicie na wiosnę ;)

Co w puszczy piszczy #SOSKarpaty

  Even though the recently I had a very intense schedule, I accepted the WWF’s invitation with joy and I went to the south of Poland in order to see the Carpathian Forest with my own eyes. For two days, along with my favorite duet – with Anna and Michał from Mammamija – we worked on the film promoting the action # SOSKarpaty and we had an unique opportunity to get to know this beautiful, day by day disappearing place.

***

   Chociaż ostatni czas był dla mnie bardzo intensywny, to z prawdziwą radością przyjęłam zaproszenie WWF i ruszyłam na południe Polski, aby na własne oczy zobaczyć Puszczę Karpacką. Przez dwa dni, wraz z moim ulubionym duetem – Anią i Michałem z Mammamija – pracowaliśmy nad filmem promującym akcję #SOSKarpaty i mieliśmy niepowtarzalną okazję poznać to piękne, z dnia na dzień ginące miejsce. 

   Przy okazji robiliśmy oczywiście zdjęcia – przed tym nie można było się po prostu powstrzymać, bo Puszcza Karpacka to naprawdę przepiękne miejsce. Jej teren porastają lasy o cechach "zbliżonych do pierwotnych". Pewnie niewiele Ci to mówi (tak jak mi, jeszcze kilka dni temu), ale przekładając to na nasz język, możnaby powiedzieć, że taki las ma dla Europy podobne znaczenie, co puszcze tropikalne dla świata. Na fotografii powyżej stoję koło olbrzymiej ponad trzystuletniej jodły, wysokiej jak wieżowiec, a to tylko jedno z setek przepięknych drzew, które rośnie na tym obszarze. Puszcza Karpacka dorównuje bogactwem świata przyrody Puszczy Białowieskiej, która szczęśliwie doczekała się miana Parku Narodowego.  

Dlaczego SOS?

   Dziś drzewa i zwierzęta żyjące w puszczy nie potrzebują niczego więcej niż szansy na długie i spokojne życie. Niestety, codziennie z Puszczy Karpackiej wyjeżdża średnio sześć wyładowanych wyciętymi drzewami 40-tonowych ciężarówek. Wszystko robione jest niezdarnie i w ogromnym pośpiechu, aby zdążyć wyciąć jak najwięcej drzew, zanim zostanie to zakazane. Ponad stuletnie drzewa, których nie zasadził człowiek, giną w ciszy właśnie z jego rąk, uzbrojonych w piły. WWF bije na alarm, aby zapewnić ciągłość procesów naturalnych i ochronę starych drzew, zapobiec niszczeniu lasu przez ciężki sprzęt i jednocześnie ocalić dom zwierząt zagrożonych wyginięciem. Wycinka drzew, to jednak tylko jeden z wielu problemów, które człowiek zafundował Puszczy Karpackiej. Widziałam miejsca gdzie myśliwi zaganiają zwierzęta, aby strzelać do nich tylko dla własnej przyjemności. Dziesiątki ambon, rozstawionych co kilka metrów w przerażających szeregach. 

   Możesz już dziś dołączyć do jednej z akcji WWF „Adoptuj jodłę”. Uratuj choć jedno z 1760 drzew, które mogą zginąć w każdej chwili. Jak to zrobić? Sprawdź na stronie http://karpaty.wwf.pl/ i zaadoptuj najpiękniejszą z możliwych choinek. W końcu idą Święta :).

 

 

„All I want for Christmas is…” – przeczytaj, jeśli temat prezentów chcesz mieć już za sobą.

 

  I love this time of the year. I always try to use the time of Christmas preparations best and not to get draw in the consumption madness too much. I don't want the chase for things that at the end nobody really needs, turn away my attention from important matters. However Christmas gifts are a tradition and are adding the certain magic to the Holiday, so probably I will never give them up. Apart from that, it is also a good opportunity to show close friends and family how much they mean to you. Well-chosen gift, is much more than just a new item. It is a sign that somebody loves us and took a moment so a smile of joy could appear on our face.  What to think of when buying gifts? Below you can read my list of important principles.

***

   Uwielbiam ten okres w roku. Czas przygotowań do Świąt Bożego Narodzenia staram się wykorzystać jak najlepiej i nie dać się wciągnąć w konsumpcyjną spiralę. Nie chcę, aby gonitwa za rzeczami, których nikt w gruncie rzeczy nie potrzebuje, przysłoniła mi to, co najważniejsze. Prezenty pod choinką są jednak tradycją i dodają Świętom pewnej magii, dlatego pewnie nigdy z nich nie zrezygnuję. Poza tym, to też dobra okazja do tego, aby pokazać bliskiej osobie ile dla nas znaczy. Dobrze wybrany prezent, to znacznie więcej niż nowa rzecz w domu. To dowód na to, że ktoś nas kocha i poświęca swój czas, aby na naszej twarzy przez chwilę pojawił się uśmiech radości. Czym kierować się w trakcie kupowania prezentów? Oto moja lista najważniejszych zasad.

1. W skarpetkach nie ma nic złego

  Użyteczne prezenty są dobrym pomysłem pod warunkiem, że obdarowana osoba będzie chciała ich używać! Poliestrowe skarpety z głowami reniferów może i są urocze, ale znacznie częściej nosimy te w neutralnym kolorze. Lepiej wybrać czarne czy szare, które każdemu się przydadzą. Kupując praktyczny prezent, pamiętaj, aby był on w stylu osoby którą chcesz obdarować, a nie w Twoim. Postaraj się znaleźć coś, na co bliska Tobie osoba i tak musiałaby wydać pieniądze, a tak ma jeden wydatek z głowy (na przykład sprzęt do nowej kuchni, pokoiku dla dziecka itp.). W ten sposób unikasz kupowania byle czego, a Twoje prezenty nie wylądują w kącie. Użyteczność musi mieć jednak swoje granice – bony na prezenty są w porządku tylko wtedy, jeśli ktoś o nie poprosił. Inaczej wskazują na brak inwencji i pójście na łatwiznę. 

sweater / sweter –  H&M  (podobny na Answear.com) // jeans / dżinsy – Zara (podobne tutaj) // boots/ kalosze – Hunter

Z okazji Świąt ponownie mam dla Was kod zniżkowy do Answear.com. Wystarczy, że przy zakupie wpiszecie kod MLE31 a otrzymacie aż 20% zniżki. Rabat jest ważny do 18.12.

2. A co sama chciałabym dostać?

  To świetny pomysł, aby kupić komuś coś, co sama chciałabyś dostać. Pod warunkiem, że ta osoba jest podobna do Ciebie. Kierowanie się tą zasadą będzie w porządku jeśli wybierasz prezenta dla mamy czy przyjaciółki. Jeśli jedna kobieta wręcza drugiej kosmetyki jako prezent, na pewno będzie to marka, którą sama zna i używa. Dla mnie takim prezentem było masło rozgrzewające Phenome Warming All Body Butter z imbirem i olejkiem z mandarynki, które sprezentowała mi pewna dobra duszyczka :). To idealny kosmetyk na zimę, bo rozgrzewa i nadaje skórze koloryt. Polubiłam je tak bardzo, że z radością podarowałabym to masło kolejnej osobie, która jest podobnym zmarźlakiem jak ja. Od dzisiaj do niedzieli na hasło "MLE" otrzymacie 20% rabat na wszystkie kosmetyki Phenome w sklepie online.

3. Pasja najlepszą odpowiedzią

   Stare rozkłady jazdy pociągów dla brata (zafascynowanego kolejnictwem), przyrządy kuchenne dla fanki gotowania, album z dziełami Rafała Olbińskiego dla miłośnika sztuki – pasje naszych bliskich to najlepsza podpowiedź. Mnie zawsze bardzo cieszą prezenty, które są związane z fotografią i miło mi, gdy widzę, że ktoś kupując prezent naprawdę zastanowił się, co lubię. 

Skórzany pasek ThinBrown polskiej marki Eupidere to piękny dodatek do mojego Aparatu. Minimalistyczny projekt i staranne wykonanie, sprawią że ten gadżet ucieszy każdego pasjonata fotografii.  

4. Najprostsze rozwiązania są najlepsze

   Dobrze wybrana książka jest według mnie najlepszym i najprostszym pomysłem na prezent. Są nie tylko  niedrogie w porównaniu do ubrań czy elektroniki, ale też łatwo taki prezent znaleźć. Gdy nasze życzenia są zbyt ogólne (np. „ciepły szalik” albo „ładna pościel”), to może się okazać, że bliscy nie trafią w Twój gust. Pomyśl o tym, gdy ktoś będzie pytał Ciebie, o to, co chciałabyś dostać na święta – wystarczy, że podasz tytuł i autora i masz pewność, że pod choinką znajdziesz to, o czym marzyłaś. Największą zaletą książek jest jednak ich niezwykła moc poszerzania naszych horyzontów. Jeśli wiesz, że ktoś czyta rzadko, to postaw na książki kulinarne, albumy czy poradniki. 

W tym roku pod moją choinką wyląduje kilka egzemplarzy "Elementarza" ;)

5. Pustka w głowie

   Jeśli wciąż nie przychodzi Ci do głowy nic, co spełniałoby, któreś z powyższych kryteriów i po prostu liczysz na łut szczęście, że wybrany prezent spodoba się obdarowywanej osobie, to pamiętaj o jednym  – niech będzie to dobrej jakości. To może być drobiazg, ale jeśli jest porządnie wykonany, to zostanie doceniony. Gdy nie mam zielonego pojęcia, co kupić, to stawiam na drobiazgi do domu. Kto z nas nie potrzebuję ładnych białych ręczników? Albo porcelanowego półmiska, czy koca, którym może się okryć w długie zimowe wieczory? 

Praktyczny i luksusowy pomysł na prezent to kaszmirowy koc Effii. Posiada on domieszkę wełny merino dzięki której tkanina oddycha, nie gryzie, jest antybakteryjna. To piękny podarunek na jesienno-zimowe wieczory. 

   A jeśli uda Ci się już znaleźć wszystkie prezenty, chciałabym Ci podpowiedzieć jak je zapakować. W tym roku, zdecydowałam się wykorzystać papier z recyklingu (możesz go kupić w internecie, w sklepie „Take a Nap” albo… na poczcie ;)). Plastikowe kokardy zastąpiłam naturalnymi ozdobami; gałązkami sosny i świerku, laskami cynamonu, gałązkami ostrokrzewu i szarym sznurkiem. 

  A jak przyjmować prezenty? Cokolwiek znajdziesz pod choinką – zawsze z uśmiechem, wierząc w dobre intencje drugiej osoby :). Czekam na Twoje zasady, którymi kierujesz się w trakcie wyboru podarunków dla bliskich. Miłego wieczoru! Niech ten weekend będzie dla Ciebie miłym wytchnieniem, wypełnionym przedświąteczną atmosferą!

 

 

Święta pełne ciepła. Oto kilka sposobów na to, aby poczuć Ducha Świąt.

  For many of us Christmas is the most important holiday in the whole year. We love to decorate the Christmas tree, to hang lamps on the balcony, we wait impatiently for the first snow and at last we have this special time to spend with our loved ones. However, we happen to get caught in duties so much, that we forget about the real spirit of the Holidays.  We focus so much on different tasks, that suddenly it is a Christmas Day and we barely can move off the couch. Tired with holiday rush in the shopping malls and with preparing dishes, we are losing the magic of Christmas. Let’s not forget! Above all Christmas is the time which we are supposed to spend together with family and friends. Below you will read a few ways to gain some peace and free time, so you can feel the real spirit of Christmas.

***

  Święta Bożego Narodzenia dla wielu z nas są najważniejszym świętem w roku. Uwielbiamy ubierać choinkę, rozwieszać lampki na balkonie, z niecierpliwością czekamy na pierwszy śnieg i w końcu mamy chwilę na to, żeby spędzić czas z najbliższymi. Zdarza nam się jednak tak zatopić w obowiązkach, że zapominamy o prawdziwym Duchu Świąt. Tak bardzo skupiamy się na zadaniach, że nim się obejrzymy nadchodzi pierwszy dzień świąt, a my ledwo możemy ruszyć się z kanapy. Zmęczeni świąteczną gonitwą po sklepach i przygotowywaniem potraw, tracimy to, co naprawdę w świętach jest magiczne. Pamiętajmy! Święta to przede wszystkim czas, który mamy spędzać wspólnie z bliskimi. Poniżej przeczytacie kilka sposobów na to, aby zyskać trochę spokoju i wolnego czasu, a dzięki temu poczuć prawdziwego Ducha Świąt. 

Jak dobrze wybrać prezent dla bliskich? 

  Kto z nas co roku staje się właścicielem rzeczy, które kompletnie nie są mu potrzebne? U mnie w domu stało się to już tradycją. Co roku przeżywam ten sam koszmar kupowania prezentów dla bliskich. Zostawiam ten obowiązek na sam koniec i potem z obłędem w oczach wpadam do sklepu i nie mam bladego pojęcia co komu kupić. Zamiast traktować tę czynność jako przyjemność, która jest pięknym świątecznym rytuałem, ja już na samą myśl dostaję dreszczy. Jeśli chcemy kupić trafiony prezent musimy dużo wcześniej zacząć myśleć, co osoba obdarowywana chciałaby dostać albo przy najbliższej okazji dyskretnie wypytać o jej potrzeby. Wybierając prezent pamiętajmy, że ma on się podobać przede wszystkim tej drugiej osobie, nie nam. Nigdy nie kupujmy na przekór –  jeśli widzimy, że brat zawsze chodzi w czarnych rzeczach, to nie kupujmy mu żółtego swetra, bo wydaje nam się, że przyda mu się trochę koloru. Nie każdy z nas lubi niespodzianki. Fajnym rozwiązaniem dla zapracowanych jest zamawianie podarunków przez internet. Nie podejmujmy zbędnego ryzyka – kupujmy tylko w sprawdzonych sklepach internetowych. Ja na przykład mam już pierwszy prezent dla mamy – masło malinowe do ciała od Balneokosmetyki.pl. W tym sklepie najczęściej kupuję kosmetyki dla siebie, więc mam pewność, że produkty są dobrej jakości (możemy je zamówić tutaj, z darmową dostawą na hasło rabatowe: mikołaj). Ostatnia moja rada: jak już wpadniemy w szał kupowania na ostatnią chwilę kierujmy się zasadą, że pierwsza myśl jest zawsze najlepsza. Nie ma co kręcić się od sklepu do sklepu. Jak się już nam coś spodoba – kupmy to!

Jak nie ulec świątecznej gorączce?  

  Umyć okna, powiesić ramki ze zdjęciami, posprzątać szafki w kuchni, kupić prezenty, ozdobić mieszkanie, przystroić choinkę, zapakować podarunki, przygotować dwanaście dań, odwiedzić babcie i dziadka, wykrochmalić poszewki i ręczniki, wywiesić lampki na balkonie, uszyć strój na jasełka Julci, zrobić pięć treningów tygodniowo – tak mniej więcej wygląda moja lista zadań przedświątecznych. Nie ma w niej miejsca na chwilę relaksu i radości z nadchodzących Świąt Bożego Narodzenia. By sprostać tym przekraczającym zdrowy rozsądek zadaniom musiałabym wziąć urlop, oddać dziecko mojej mamie i zapomnieć o treningach. Atmosfera przed Wigilią często jest napięta. Ale nie dajmy się zwariować i wkręcić w świąteczną gonitwę. Na naszej liście świątecznych obowiązków zapiszmy tylko rzeczy najważniejsze, realne do wykonania w krótkim czasie – ściany w sypialni pomalujemy kiedy indziej. Pamiętajmy! Nie musimy wszystkiego robić same. Poprośmy resztę domowników o pomoc. Jeśli chcemy uniknąć świątecznego stresu przygotujmy listy zadań i wszystko zapisujmy w kalendarzu. Ostatnio dostałam od mojej mamy  książkę „Twój dziennik” Reginy Brett wydawnictwa Insignis. Nie jest to typowy kalendarz, bo znajdziemy w nim mnóstwo ciepłych słów, motywacji i zadań. Teraz noszę go wszędzie ze sobą i tylko dopisuję kolejne podpunkty. Doskonale wiem, że podczas świąt najczęściej myślimy o wszystkich wokół, a rzadko kiedy o sobie. Bardzo ważne jest to, aby wygenerować chwilkę na relaks, może być to nawet późnym wieczorem. Moim ulubionym sposobem na chwilę zapomnienia jest wieczorna kąpiel.

Świąteczny makowiec wegański i bez glutenu.

  W najbliższym czasie będziemy jadły więcej kalorycznych dań niż zwykle. Dlatego postanowiłam chociaż z jednego ciasta pozbyć się najbardziej niezdrowych i tłustych składników.  W moim domu rodzinnym wszyscy uwielbiają makowca. Mama doskonale piecze więc nie lada zadaniem było dla mnie stworzenie takiego ciasta, które będzie zarówno zdrowe jak i smaczne. Czy makowiec może być bez jajek, krowiego mleka, miodu, masła, drożdży, a nawet bez mąki? Pewnie myślicie sobie, że nie. To Was zaskoczę! Może! I naprawdę wychodzi pyszny. Sekretem smaku jest masa makowa, którą musimy przygotować same (gotowe, sklepowe wszystko popsują!). Poniżej znajdziecie przepis:

Skład: 

500 g niebieskiego maku 

150 g rodzynek 

100 g orzechów włoskich 

50 g orzechów laskowych lub nerkowców (opcjonalnie)

100 g migdałów (bez skórki)

100 g moreli 

100 g oleju kokosowego

1/2 szklanki syropu klonowego

kilka łyżek rumu lub likieru Amaretto 

jedna tabliczka czekolady 70% bez glutenu 

jedna puszka mleczka kokosowego 

ksylitol zmielony na puder

Przygotowanie:  

1. Mak gotujemy około 30-40 minut. Odsączamy go i mielimy co najmniej dwa razy. Najszybciej  pomoże nam w tym maszynka do mielenia mięsa.  

2. W między czasie, kiedy mak będzie się gotował, zalewamy rodzynki wrzątkiem i zostawiamy je na około 10 minut.  

3. W drobną kosteczkę kroimy morele, orzechy włoskie, orzechy nerkowca oraz migdały. Na koniec również szatkujemy rodzynki.  

4. W małym rondelku rozpuszczamy olej kokosowy, do którego dolewamy syrop klonowy.  

5. Wszystkie wcześniej przez nas przygotowane składniki dodajemy do makowej masy – orzechy, suszone owoce oraz zawartość rondelka.  

6. Następnie, w małym garnuszku rozpuszczamy czekoladę razem z paroma łyżkami oleju kokosowego. Słodką masę wlewamy do maku i dokładnie mieszamy.  

7. Z lodówki wyjmujemy mleko kokosowe. Łyżką ściągamy tylko gęsta białą cześć (woda nie będzie nam potrzebna), dodajemy ją do całości i ponownie dokładnie mieszamy.  

8. Do naczynia (może być to blacha do ciasta, do pieczenia chleba albo tortownica) wkładamy papier do pieczenia. Przekładamy do niego naszą masę i dokładnie rozprowadzamy, a na koniec mocno dociskamy. Makowca wkładamy na noc do lodówki. Przed podaniem go naszym gościom makowca warto włożyć na trzydzieści minut do zamrażalnika, dzięki temu będzie nam go łatwiej przekroić.  

9. Przed podaniem ciasta na stół posypmy go zmielonym na puder ksylitolem.  

Smacznego :)

 

 

December Love – czyli lista moich grudniowych umilaczy

Z dużą radością witam mój ulubiony okres w roku. W oknie sypialni świeci już sznur lampek, mój kot zadowolony wygrzewa się na kocu we wzór choinek, a ja powoli zabieram się za listę prezentów dla bliskich, zajadając przy okazji pachnące mandarynki. W ten grudniowy wieczór chciałabym podzielić się z Wami kilkoma znaleziskami – może okażą się dla Was inspiracją i umilą ten przedświąteczny czas? Zapraszam na kolejne zestawienie umilaczy!

1. Aby wprawić się w świąteczny nastrój, zaczynam od muzyki i niezastąpionego Franka Sinatry:

Frank Sinatra: https://www.youtube.com/watch?v=WPJPy7vvy4M

2. Fajny świąteczny filmik wyprodukowany przez Sainsbury's, z niesfornym kotem w roli głównej:

https://www.youtube.com/watch?v=kuRn2S7iPNU

3. Wiem, że łóżko to nie jest najlepsze miejsce na picie herbaty, ale co mogę poradzić, że po prostu uwielbiam to robić? Od pewnego czasu jest to na szczęście odrobinę mniej ryzykowne ;).  Jeśli, tak jak ja, nie potraficie się powstrzymać od takich przyjemności to koniecznie zapoznajcie się z MugHug. To pięknie wykonana, stabilizująca podstawka pod kubek, dbająca, aby zawartość nie wylała się na łóżko.

4. Dziś świąteczne kartki świąteczne wysyłamy przede wszystkim przez internet (chociaż ja w dalszym ciągu lubię robić je własnoręcznie), ale jeśli jesteście ciekawi jak wyglądały pocztówki bożonarodzeniowe sprzed stulecia to zapraszam tutaj

5. Wreszcie znalazłam chwilę na książkę Garance Dore Love, style, life. Autorka jest fotografką, ilustratorką i założycielką odwiedzanego przez miliony fanów na świecie bloga. Książka napisana jest niekonwencjonalnie, z humorem typowym dla Garance, z pewnością przypadnie do gustu fanom francuskiej nonszalancji. Specjalnie dla Czytelniczek Makelifeeasier.pl wydawnictwo Znak przygotowało 35% rabat na zakup książki Garance Dore, znajdziecie go tutaj.

6. Piękny zbiór zimowo-świątecznych zdjęć. Chętnych inspiracji zapraszam tutaj

7. Fińskie renifery zamieszkały w Polsce. I będzie można je zobaczyć już od 6 grudnia. Więcej informacji znajdziecie tutaj

8. Link do tego przepisu podsyłam Wam w ramach pomysłów na przystrajanie świątecznych wypieków. Nie jestem natomiast pewna czy cały przepis jest warty wypróbowania (uwielbiam blog Lindy Lomelino, ale niestety żaden z jej przepisów jeszcze nigdy mi nie wyszedł). Efekt końcowy zapiera jednak dech w piersiach – zobaczcie tutaj

9. Naprawdę chciałam podzielić się dziś z Wami przepisem na marcepanowe ciasteczka z pomarańczową konfiturą, ale niestety wymaga jeszcze drobnych modyfikacji. Jestem w zupełnym szale przedświątecznych wypieków i wiem, jakie to ważne, aby wszystko wyszło idealnie za pierwszym razem. Jeśli myślicie już o wigilijnym jadłospisie, a w natłoku zajęć mało macie czasu na szukanie produktów, to gorąco polecam sklep internetowy Frisco. Znajdziecie tam produkty spożywcze jakich tylko dusza (lub żołądek) zapragnie, a wszystkie zakupy zostaną Wam dostarczone pod same drzwi – idealne rozwiązanie w trakcie gorączkowych przygotowań.

10. Wiele z Was zadaje pytanie jak uzyskać efekt naturalnych fal. Potrzebna jest do tego lokówka o grubszej średnicy z możliwością regulacji temperatury (im niższa tym naturalniejsza fryzura). Długo szukałam takiej, po użyciu której nie czułabym wyrzutów sumienia, że znowu niszczę moje włosy. W końcu znalazłam nową lokówkę Remington z serii PROtect, która nie dość, że nie niszczy włosów, to wręcz je pielęgnuje, dzięki specjalnej technologii i składnikom odżywczym. To świetny pomysł na prezent dla siostry, lub mamy. Na stronie Remingtona, znajdziecie konkurs, w którym do wygrania jest między innymi wyjazd na Fashion Week w Paryżu.

11. Mam dla Was również kody zniżkowe na zakup wszystkich produktów z serii PROtect (lokówka, suszarka i prostownica). Wystarczy, że po wejściu na stronę morele.net  i dodaniu produktu do koszyka wpiszecie kod promocyjny "MLE", a otrzymacie 5% zniżki na te trzy produkty. Kod jest aktualny do 10 grudnia włącznie.

12. A jeśli szukacie powoli prezentów dla bliskich, lub dekoracji do domu, warto zajrzeć na Trójmiejskie "Bakalie" Targi Mody i Designu. Świąteczna Edycja już 5 grudnia w Gdańsku. Więcej informacji znajdziecie tutaj.

13. W gdyńskim Klifie otworzył się w końcu sklep COS. Gruby sweter i kaszmirowy szalik to pierwsze łupy z trójmiejskiej filii tej świetnej marki.

14. Jeśli szukacie ekologicznego prezentu, marka Love Me Green przygotowała świąteczny zestaw kosmetyków, w małym jutowym woreczku. Często wracam do tych produktów, ponieważ jako jedne z nielicznych ekologicznych kosmetyków, posiadają certyfikat Ecocert. W świątecznym zestawie znajdziecie rozświetlający krem na dzień, krem na noc oraz peeling. 

15. W przyszłym tygodniu widzimy się w Łodzi na kolejnym spotkaniu autorskim mojego Elementarza! W który dzień wolałybyście się spotkać – 11 czy 12 grudnia? :)

16. A na koniec coś, co jest naprawdę ważne w okresie przedświątecznym – wyciąganie ręki do drugiego człowieka. Fundacja "Pomaganie jest trendy" przygotowała w tym roku kampanię na rzecz dzieci z autyzmem. Wspólnie z Mennicą Sudecką oraz firmami Ami Bijoux i Coco Giovanna, wyprodukowała biżuterię, której sprzedaż zasila konto fundacji, a nabywca w sposób wyraźny identyfikuje się z problematyką autyzmu. Biżuterię, jak na przykład ten śliczny naszyjnik ze zdjęcia, możecie nabyć przez stronę Fundacji.

Czekam na Wasze propozycje grudniowych umilaczy. Miłego i spokojnego wieczoru! :)