Co przygotuję na początek wigilijnej kolacji?

Skład:

1 opakowanie śledzi korzennych

1 jabłko (Szara Reneta)

2-3 płaty anchois

3-4 ugotowane ziemniaki

1 duża czerwona cebula

3-4 jajka na twardo

sos: mały jogurt grecki + 1 łyżka musztardy+ 1 łyżeczka świeżo zmielonego pieprzu ziołowego + sól morska

pietruszka do posypania

A oto jak to zrobić:

1. Śledzie dokładnie płuczemy (możemy wcześniej moczyć w wodzie przez 2 godziny) i kroimy w cienkie plastry. Anchois wyjmujemy z zalewy i kroimy na drobniutkie kawałeczki, podobnie jabłko. Ugotowane ziemniaki kroimy w kostkę, a cebulę siekamy. Ugotowane jajka kroimy na ćwiartki. Wszystkie składniki sosu łączymy i mieszamy.

3. Pokrojone produkty mieszamy z sosem w dużej salaterce. Przed podaniem całość przekładamy do wigilijnej zastawy.

Na pozostałe świąteczne przepisy zapraszam na Makecookingeasier.pl

Paris in December

Do której ze światowych stolic chciałybyście się teraz udać? W grudniu Nowy Jork, Paryż i Londyn to najbardziej oblegane miejsca na świecie, a ja wcale się temu nie dziwię. Chętnie wróciłabym do Paryża, w którym zakochałam się w trakcie wyjazdu na wiosnę tego roku. Domyślam się, że lampki na drzewach ciągnących się po całej długośći Champs-Elysées to niezwykły widok. W grudniu niestety nie uda mi się wyruszyć w taką podróż, ale jeśli pojawi się taka okazja za rok, to już jestem spakowana! :)

Obowiązkowa lektura dla wszystkich, którzy marzą o Paryżu :)

CHristmas gifts

Problem świątecznych prezentów powraca niczym bumerang. Wraz z ropoczęciem się grudnia sklepy zaczynają atakować nas mniej lub bardziej sensownymi propozycjami na podarunki dla bliskich, a reklamy telewizyjne średnio co pięć minut przypominają nam, że święta są "już tak blisko, że bliżej być nie mogą". To wszystko tylko utwierdza nas w przekonaniu, że jesteśmy na nie kompletnie nieprzygotowani. Warto wziąć wtedy głęboki oddech, wykonać kilka telefonów (do mamy, taty, babci, brata itd.), stworzyć roboczy list do świętego Mikołaja, w którym zapiszemy pomysły na prezenty dla wszystkich członków rodziny (najlepiej w małoromantycznej telefonicznej postaci, używając notatnika, tak aby móc do niego regularnie zaglądać i modyfikować w razie potrzeby). Wykonując go skrupulatnie, zwiększymy prawdopodobieństwo, że jedyne komplikacje związane z bożonarodzeniowymi podarunkami będą dotyczyły kończącej się taśmy klejącej w trakcie ich pakowania.

Jeśli jednak planowanie nie jest Waszą dobrą stroną, to przedstawiam Wam kilka pomysłów, które być może sprawdzą się w Waszym przypadku.:)

skarpetki – OYSHO 19 złotych

Wszystkie ich potrzebujemy i prawie zawsze mamy ich za mało :). Jeśli kupimy je siostrze, koleżance, czy mamie (dla mamy wybierzmy raczej model bez głowy misia:)), mamy pewność, że nasz prezent będzie używany. 

Kolejnym sprawdzonym prezentem dla płci pięknej będą kosmetyki. Te od marki Phenome spełnią wymagania nawet najbardziej zrzędliwej ciotki;). Do 10 grudnia możemy je zakupić po promocyjnych cenach (od 15% do nawet 40% rabatu) na stronie www.phenome.pl.

Cukrowy żel do mycia ciała, masło rozgrzewające i nawilżający olejek do twarzy to moje typy, ale dla odrobinę starszej osoby polecałabym na przykład te produkty:

 

REJUVANTING line minimizer

ANTI-AGING hand therapy 

Prezent dla taty i innych mężczyzn to najtwardszy orzech do zgryzienia. Jeśli Wasi ojcowie, bracia, mężowie, chłopaki uprawiają sport warto dopytać, czy jest jakikolwiek gadżet, którego im brakuje (ochraniaczy na nogi do piłki nożnej, rakiety do tenisa, stroju do biegania, kasku narciarskiego, czy – w ostateczności – karnetu na siłownię). 

Podejrzewam, że wiele z Was nie otrzyma jasnej odpowiedzi na pytania dotyczące upragnionych prezentów. W takiej sytuacji stawiam na własną inwencję – wybieram najpiękniejsze rodzinne zdjęcia i znajduję dla nich pasującą ramkę. Im bardziej zadbamy o to, aby fotografia była ładnie wykesponowana, tym większą mamy szansę ujrzeć wzruszony uśmiech na twarzach naszych mężczyzn :).

ramka – Zara HOME 89,90 złotych

Od czasu wpisu o książce mojej mamy, dostaję od Was mnóstwo przemiłych komentarzy o tym, że przeczytałyście, że bardzo Wam się podobała i nie spodziewałyście się, że tak pozytywnie Was zakoczy :). Każdą Waszą mini recenzję przekazuję mamie, która bardzo serdecznie Wam za nie dziękuje. U nas pod choinką z pewnością pojawi się kilka egzemplarzy "Między nami", a gdyby ktoś z Was uznał, że to dobry prezent również dla Waszych bliskich to zapraszam w najbliższy wtorek do Empiku na Marszałkowskiej w Warszawie po autograf autorki :).

A może na prezent wybierzecie oryginalny kubek?

Topshop – 8 funtów

H&M home 19,90 złotych

decorolka.pl 30 złotych

lifestory.pl 49 złotych

 

To kto z Was wybiera się w weekend na świąteczne zakupy? A może macie inne pomysły na sprawdzone prezenty? :) Znalazłyście rano niespodzianki w bucie?:) Czu u Was też spadło w nocy pół metra śniegu?!

LAST MONTH

Listopad za nami! Z uśmiechem na ustach witam grudzień i wyczekuję Świąt Bożego Narodzenia, a Was zapraszam na comiesięczne zestawienie :).

Świetna lektura na zimowe wieczory. Siegnęłam po nią przypadkiem, bo trzeba było jakoś zająć czas skoro telewizor był zajęty – czy u Was w domu weekendy też przebiegają pod znakiem skoków narciarskich? Nie mogłam się od niej oderwać i skutecznie wytrącałam mojego tatę z równowagi, w napięciu wyczekującego skoku Piotra Żyły, podczas gdy ja na cały głos wykrzykiwałam co ciekawsze cytaty z książki:).

Jeden z pierniczków z przepisu Zosi był przyozdobiony przeze mnie. Niestety nie dotrwał do świąt. Córeczka Zosi w jedną chwilę urwała mu głowę :D.

Biel i czerń – najlepsze połączenie na świecie.

Obowiązkowy punkt w trakcie zakupów. W Galerii Mokotów (na najwyższym piętrze, na przeciwko głównego wejścia od parkingu) znajdziecie pyszne i zdrowe soki owocowe oraz shaki od BE MY JUICE.

Makelifeeasier.pl patronuje wspaniałej akcji! Od piątku w Coffeeheaven i COSTA by Coffeeheaven można zakupić urocze pierniki (1,50 zł za sztukę) i przystroić je wedle uznania. Cały zysk ze sprzedaży ozdób zostanie przekazany Fundacji „Dr Clown”, która wspiera i rozwesela chore dzieci w szpitalach w całej Polsce. Pomożemy? :)

Piękna O BAG w moim domu :)

Wreszcie kupiłam blendę! :D

Idealny zestaw podróżny.

Nieidealne warunki na drodze :)

… ale dotarłyśmy szczęśliwie!

My Way Jewellery

​​

Coraz bliżej święta!

Małe zakupy w H&M home.

Jackie & Marilyn

Myśląc o swoich ulubionych sposobach na spędzanie czasu, zawsze doceniałam możliwość zostania w domu i napawania się spokojem, którego brakowało mi w trakcie całego dnia. Niektórzy z Was pewnie nazwaliby mnie domatorem, a ja bym się za to nie obraziła – uwielbiam siedzieć pod kołdrą z książką i wielkim kubkiem herbaty imbirowej, która pod wpływem za dużej ilości miodu i konfitury, zaczyna przypominać konsystencją kisiel :D. Niestety, w ostatnich tygodniach takich wieczorów mam jak na lekarstwo. Opanowałam więc do perfekcji zmianę trybu z "robię zdjęcia, odpisuję na maile, jestem na spotkaniu, zaraz zawinę się w dywan" na "nic mnie nie obchodzi, nie dzwońcie do mnie, czytam książkę", gdy tylko nadarzy się okazja. Wykorzystuję dzięki temu każdą wolną chwilę na powrót do rozpoczętych książek, przeczytanie chociaż dwóch rozdziałów i oderwanie się od rzeczywistości. 

Moje nowe mechanizmy przystosowawcze skutecznie zwiększyły ilość pochłoniętych lektur. Z przyjemnością mogę Wam więc polecić kolejną, którą właśnie skończyłam. "Jackie czy Marilyn? Ponadczasowe lekcje stylu" Pameli Keogh to książka o dwóch z pozoru zupełnie innych kobietach: Jackueline Kennedy Onassis i Marilyn Monroe. 

Jacqueline urodziła się w 1929 roku w zamożnej amerykańskiej rodzinie. Uczyła sie w szkołach w Nowym Jorku i Waszyngtonie. W prestiżowej szkole w Farmington pobierała nawet nauki dobrych manier i konwersacji. Chodziła na balet, jeździła konno i uczyła sie francuskiego. Studiowała na Sorbonie. Kiedy więc poznała Johna Kennedy'ego  na przyjęciu, była już świetnie wykształconą kobietą. Szybko wyszła za mąż i osiem lat później była już wzorową  Pierwszą Damą Ameryki.

Jej styl charakteryzował się idealnie skrojonymi żakietami i spódnicami w mocnych kolorach. Na oficjalne okazje wybierała kreacje Armani, Chanel, Valentino, a na codzień nosiła polówki od Lacoste i jeansy. Była też fanką białego koloru, w wywiadach regularnie powtarzała, że jasne ubrania rozświetlają twarz i działają jak delikatny makijaż. Uwielbiała toczki, szale i kapelusze, nie rozstawała się też z dużymi okularami, które z czasam stały się jej znakiem rozpoznawczym. Pierwszą Damą była jednak zaledwie trzy lata. W 1963 roku John Kennedy został zastrzelony na jej oczach. Do historii przeszedł widok poplamionej jego krwią różowej garsonki Jackie. 

Zdjęcia pogrążonej w żałobie młodej wdowy z dziećmi, poruszyły do łez cały świat. Pięć lat po śmierci Johna, Jackie Kennedy wyszła ponownie za mąż za Arystotelesa Onassisa, najbogatszego człowieka na świecie. Po siedmiu latach małżeństwa znów została wdową. Zmarła w wieku 64 lat w Nowym Jorku. 

Dzieciństwo Jackie w niczym nie przypominało tego, którego doświadczyła Marilyn Monroe. Najsłynniejsza gwiazda Hollywood urodziła sie w 1926 roku. Naprawdę nazywała się Norma Baker, po pierwszym mężu jej matki Gladys Monroe (montażystki filmowej). Któregoś dnia na oczach swojej córki Gladys została zabrana do szpitala psychiatrycznego. Marilyn dzieciństwo spędziła więc w rodzinach zastępczych i sierocińcu.

 Nadużywała alkoholu, chorowała na bulimię, trzykrotnie wychodziła za mąż i nie mogła sobie poradzić ze swoimi depresjami. Nie przeszkodziło jej to jednak stać się ucieleśnieniem męskich marzeń i ikoną kobiecego stylu. Jej seksapil przeszedł do historii Hollywood, a producentom filmów, w których grała przynosiła milionowe zyski. Jej droga do sławy była znacznie trudniejsza niż Jackie, ale gwiazda MM świeciła równo mocno, co Pierwszej Damy. Styl Marilyn był wyjątkowy nie dzięki ubraniom, które wybierała, ale przez sposób w jaki je nosiła. Dzięki swoim kobiecym kształtom nawet w zwykłych czarnych cygaretkach i golfie wyglądała uwodzicielsko. Uwielbiała zestawienie czerni i bieli, które podkreślało jej niewinną urodę. Sama jednak nigdy nie czuła się piękna. 

 Marilyn znaleziono martwą w 1962 roku, ze słuchawką telefoniczną w dłoni. Chociaż wszelkie dowody wskazują na samobójstwo, to jej śmierć budziła duże kontrowersje i stała się podstawą dla wielu teorii spiskowych.

Książka "Jackie czy Marilyn? Ponadczasowe lekcje stylu" przybliża nam sylwetki, styl i filozofię życia tych dwóch niesamowitych kobiet. Czytając kolejne rozdziały, łatwo jest zauważyć, że główne bohaterki miały ze sobą wiele wspólnego (w końcu kochały tego samego mężczyznę – Johna Kennedy'ego), a ich drogi życiowe mogą być nauką dla nas. Jak znaleźć szczęście, gdy życie doświadcza nas tragediamii? Czy czytając o ich sukcesach i porażkach możemy się czegoś nauczyć? Do której z nich jest nam bliżej? O tym musicie się przekonać same. :)

Kochani, dla wszystkich Czytelników Makelifeeasier.pl mam niespodziankę – 100 złotych rabatu na książki :). Więcej informacji znajdziecie pod tym linkiem.

love to be a photographer … in london

Odrobina szpiegowskiego klimatu prosto z lat sześćdziesiątych jeszcze nikomu nie zaszkodziła :)