Lista moich kwietniowych „umilaczy”

_E1A4193

   Last week, when I was coming back from a long and fruitful meeting with my publishing house, I was pondering over the fact that time has passed very quickly since the last spring. I remember exactly the same period of the previous year when I was waiting for the first blooming apple trees. I really wanted to capture them on the photos for my book. However, I still couldn't get down to it. Before I knew it, grumbling about lack of appropriate light in the meantime, the apple trees had already finished blossoming and I was left with nothing. Even though I think that it is never too late for anything in life, I didn't make the same mistake this year. I've already visited the magical corner in the near vicinity of a beach between Sopot and Orłowo three times – once on a bicycle, the second time with a book and a blanket (and, as it later turned out, with ants in my collar – they felt the spring in the air as well), and the third time with my whole family. Perhaps next time I'll take a camera with me and show you my beautiful hideaway, which will disappear any day now. Meanwhile, I encourage you to read a new post from the "while-awayers" cycle with a number of unspectacular photos and the long-lost Pempuszka ;).

*** 

 W zeszłym tygodniu, wracając z długiego i owocnego spotkania z moim wydawnictwem, myślałam trochę o tym, jak szybko minął mi czas od ostatniej wiosny. Pamiętam dokładnie ten sam okres minionego roku, w którym czekałam na pierwsze kwitnące jabłonie. Bardzo chciałam uchwycić je na zdjęciach do mojej książki. Wciąż jednak nie mogłam się do tego zabrać. Nim się obejrzałam, marudząc w międzyczasie na brak odpowiedniego światła, jabłonie przekwitły, a ja zostałam z niczym. I chociaż uważam, że w życiu na nic nie jest za późno, to w tym roku nie popełniłam już tego błędu. W magicznym zakątku, niedaleko plaży pomiędzy Sopotem a Orłowem, byłam już trzy razy – za pierwszym razem z rowerem, za drugim z książką i z kocem (i jak się potem okazało, z mrówkami za kołnierzem – one też już poczuły wiosnę), za trzecim z całą rodziną. Być może następnym razem wybiorę się tam z aparatem i pokażę Wam moją piękną kryjówką, która niebawem zniknie. Tymczasem zapraszam Was na nowy wpis z cyklu o "umilaczach", z mało efektownymi zdjęciami, ale za to z dawno nie widzianą Pempuszką ;). 

1. Jakim cudem jeden obraz może wywołać poruszenie całego Paryża? Miasta, które widziało już wszystko? A może warto dowiedzieć się, dlaczego Izabela Czartoryska była nazywana brzydkim kaczątkiem? Koniecznie zajrzyjcie na portal Niezła Sztuka, gdzie możecie poczytać lub ściągnąć materiały z intrygującymi historiami o malarstwie, artystach i architekturze.

2. Większość z nas chodzi w spodniach na co dzień i trudno wyobrazić sobie życie bez tego elementu garderoby. Czy wiecie, że Marlenę Dietrich, z tego powodu złośliwie nazywano „najlepiej ubranym mężczyzną Hollywood”? Warto poczytać o tym, jak kobiety wywalczyły sobie prawo do chodzenia w spodniach. Artykuł znajdziecie tutaj.

_E1A4121

3. Gdy realizuję zdjęcia przepisów, największą przyjemność sprawia mi praca nad oprawą potrawy. Stworzenie odpowiedniego klimatu i dobór detali, to jak malowanie obrazu. Jednym z niezastąpionych rekwizytów są rośliny, które dodają zdjęciom życia i koloru. Te, które możemy dostać w kwiaciarniach często nie do końca wpisują się w mój gust. Od gerberów i róż w neonowych kolorach (które w dzikiej naturze nie występują) wolę zieleniące się gałązki albo delikatne kwiaty jabłonki (tym bardziej, że mogę znaleźć je w ogrodzie zupełnie za darmo). 

4. Jeśli mieszkacie w Trójmieście, zajrzyjcie na Bo Ze Wsi. Skupia on kilkunastu regionalnych wystawców, którzy oferują produkty ze swoich gospodarstw oraz własnoręcznie robione przetwory. Bazar odbywa się na Skwerze Kościuszki w Gdyni (w czwartki i soboty). Świetne produkty i przemiła atmosfera :)

5.  Wraz z wiosną powoli zaczyna się czas chrzcin, pierwszych komunii i ślubów. Nie zawsze łatwo zorganizować prezenty na taką okazję, tak aby się nie powtórzyły. Nawet w związku z urodzinami lub świętami, sama lubię mieć przygotowaną taką małą listę życzeń. Unikam dzięki temu sytuacji, w której dostaję prezent kompletnie nie w moim stylu lub z którego nigdy nie skorzystam. Idealnym rozwiązaniem jest portal GIMFI – korzystałam z niego już parę razy i naprawdę świetnie się sprawdza. To idealny sposób, aby temat prezentów nie wprawiał nikogo w zakłopotanie.

_E1A4200_E1A4218_E1A4251

6. W moje ręce wpadła ostatnio książka, która skłoniła mnie do dłuższej refleksji. "Wybieraj wystarczająco dobrze" Agnieszki Jucewicz opowiada o tym, jak uwolnić się spod wpływu reklam, kulturowej presji, stereotypowego myślenia o karierze i życiowym sukcesie i jak dokonywać świadomych wyborów. Pozycja dla tych, którzy czasem chcieliby zatrzymać świat i zobaczyć coś więcej. 

7. Słyszeliście już o serwisie Fani Mani? Robiąc zakupy online, płacicie tyle co zawsze, a część wartości zakupów trafia do wybranej przez Was organizacji społecznej. Rejestracja zajmuje chwilę, a to prosty sposób by pomóc.

_E1A4302

8. Podobno to, w czym chodzimy po domu wiele mówi o naszym stylu. Czy w ogóle się przebieramy, gdy wiemy, że czeka nas wieczór przed telewizorem, deską do prasowania lub z odkurzaczem pod ręką? A jeśli tak, to co wybieramy? Ubrania, których nie chcemy się pozbyć ale wstydzimy się wyjść w nich z domu? T-shirt męża? Dresy? Jeśli wydaje Wam się, że brakuje Wam czegoś, w czym czułybyście się komfortowo, a jednocześnie kobieco i atrakcyjnie, to koniecznie odwiedźcie stronę polskiej marki HIBOU sleepwear. Znajdziecie tam piękne pidżamy, dresy i szorty, które leżą idealnie (znajdziecie tam też grafitowe dresy z różową kokardką, które widzicie na dzisiejszych zdjęciach). 

_E1A4436

9. Kosmetyczne nowości, które widzicie powyżej, były trafem w dziesiątkę chociaż zostały mi sprezentowane bez żadnej konsultacji. Perfumy Giorgio Armani Bois Encens zostały stworzone zarówno dla kobiet jak i mężczyzn. Projektant inspirował się… zapachem starego kościoła w jego włoskiej ojczyźnie, do którego w dzieciństwie zabierała go babcia. Paleta cieni, którą widzicie powyżej to Malibu Nudes Bobbi Brown.  

10. Na koniec chciałam polecić Wam blog kulinarny Our food stories, który jest dla mnie ogromnym źródłem inspiracji. Poza pięknymi zdjęciami, znajdziecie tam masę bezglutenowych i jednocześnie imponujących przepisów. 

_E1A4392

shirt / koszula – Mango (stara kolekcja) // sweatpants / dresy – HIBOU sleepwear // linen / pościel – IKEA // blanket / Zara Home

 

Filmy o miłości i urok prostych przyjemności

 _E1A2380

 

   How many times I have already declared my love for the movies and I granted myself the title of the biggest move maniac in the world? While the majority of my friends dream about romantic weekend in the exclusive restaurant, for me there is nothing more wonderful than the couch, scoop of the peanut butter and a good movie I haven’t see yet. Or maybe the one I could have seen already a dozen times, but I will never have enough of.

***

   Ileż tu już razy deklarowałam swoje zamiłowanie do filmu i przyznawałam sobie tytuł największego kinomaniaka na świecie? Podczas gdy szczytem weekendowych marzeń większości moich koleżanek jest romantyczna kolacja w ekskluzywnej restauracji, dla mnie nie ma nic wspanialszego niż kanapa, masło orzechowe i dobry film, którego jeszcze nie widziałam, albo taki, który widziałam już dziesiątki razy, ale nigdy nie będę mieć dosyć.

  Do dzisiejszego wpisu zainspirowała mnie "Krótka książka o miłości" Karoliny Korwin Piotrowskiej, dzięki której znalazłam całą masę nieznanych mi nigdy wcześniej filmów. To jak odkryć Filmweb na nowo, bo w książce znajdziemy opisy prawie stu tytułów. Chociaż znalazły się tam produkcje w każdym gatunku, to ja pokusiłam się o krótkę listę moich ulubionych filmów o miłości. Z ciekawością czekam na Wasze typy!

1. "The Notebook" 

2. "Po prostu razem" 

3. "Śniadanie u Tiffany'ego" 

4. "Duma i uprzedzenie"

5. "Pretty woman"

6. "Monsunowe wesele"

7. "Notting hill"

8. "Upiór w operze"

9. "Pożegnanie z Afryką"

10. "Malowany welon"

_E1A2211

   Jak pisze sama Karolina Korwin-Piotrowskiej, "Krótka książka o miłości" to intymna podróż przez filmowe fascynacje autorki, inspiracja by odkurzyć stare filmy, które toną w zapomnieniu, wypierane przez ciągle pojawiające się nowości. Wcale nie jest to kolejna lista komedii romantycznych ale prywatny spis filmów w wielu gatunkach, które znalazły szczególne miejsce w sercu dziennikarki. Czytając książkę, ma się wrażenie, że usiadłyśmy z Karoliną przy kawie, a ona hipnotyzująco, opowiada nam o magicznym, filmowym świecie.

Specjalnie dla Was, wydawnictwo przygotowało 40% rabat (od ceny detalicznej) na książkę Karoliny Korwin-Piotrowskiej. Wystarczy, że kupując książkę na stronie wydawnictwa http://ksiegarnia.proszynski.pl/, użyjecie kodu rabatowego MLE.

_E1A2155_E1A2192_E1A2168_E1A2317

okrągły stolik z blatem z litego drewna –  Hugle.pl // sweter – Mosquito.pl // dywan – Zara Home

 

5 rzeczy, które wypatrzyłam na Instagramie

_E1A9946

   Facebook, Instagram, Pinterest and similar media are a bottomless pit. The virtual world can be magical, beautiful and completely out of reality. But then again, Instagram is far more then omnipresent "selfies" and hours spent on mindless scrolling through the next profiles. Apart from photos of slim, beautiful girls on constant holidays, you can find there a tone of useful information and inspiring stuff. So, today I wanted to share with you a few really interesting things which I found on Instagram.

***

   Facebook, Instagram, Pinterest i podobne media, bywają studnią bez dna. Wirtualny świat potrafi być magiczny, piękny i zupełnie odrealniony. Ale Instagram to nie tylko "selfie" atakujące z każdej strony i godziny spędzone na bezmyślnym przeglądaniu kolejnych profili. Poza zdjęciami szczupłych, pięknych, będących na wiecznych wakacjach dziewczyn, można tam znaleźć masę pożytecznych informacji i inspirujących treści. Dzisiaj chciałam podzielić się z Wami kilkoma naprawdę ciekawymi rzeczami, które wypatrzyłam właśnie na Instagramie.

_E1A9721 

1. Niekończąca się historia porannego stania przed szafą

   Kilka obserwowanych przeze mnie profili okazuje się być świetnym lekarstwem na brak porannej twórczości. Stroje, które tam znajdziecie są klasyczne i uniwersalne, a zdjęcia nienachalne. Polecam ten, ten i ten profil. 

_E1A0150

2. Mol książkowo-internetowy

   Profil księgarni IDEA polecił mi mój znajomy fotograf. Ku swojemu zdumieniu znalazłam tam kilka pozycji, których bez skutku szukałam w wielkich księgarniach internetowych. Księgarnia posiada w swojej ofercie unikatowe książki z trzech kulturalnych stolic; Londynu, Nowego Jorku i Paryża. Znajdziemy tam na przykład albumy fotografii Petera Lindbergha czy stare magazyny Vogue.  

3. Made in Poland

   Małe, aczkolwiek bardzo interesujące firmy nie mają dużego budżetu na reklamę. Instagram i Facebook okazują się być dla nich najlepszym sposobem na dotarcie do wymagających klientów. Na przykład Spiek ceramiczny to niewielka, poznańska manufaktura prowadzona przez Karolinę Byczkowską. Znajdziecie w niej ręcznie robioną, piękną w swej prostocie, ceramikę. Z podobnej korzystają najpopularniejsi blogerzy kulinarni na świecie (na przykład ourfoodstories). Ja czekam już na swój unikatowy talerzyk i wprost nie mogę się doczekać. Myszkowiec sam określił się "prawdopodobnie najmniejszym sklepem internetowym na świecie" i od razu  mnie tym ujął. Możecie na nim "myszkować" do woli w wyszukanych starociach, przedmiotach vintage czy bardziej niszowych markach. Jeśli szukacie wyjątkowych, oryginalnych rzeczy, których nie kupicie nigdzie indziej, to znaleźliście odpowiedni adres.

_E1A0168_E1A9762

4. Sprawdzone przez instagramowiczki

   Mam kilka swoich ulubionych kosmetyków i bardzo niepewnie podchodzę do nowości. Jeśli decyduję się na jakąś zmianę, to zwykle dzieje się to za namową którejś z moich przyjaciółek, ale Instagram też jest dobrym źródłem recenzji kosmetycznych. Na kilku obserwowanych przeze mnie profilach instagramowych wypatrzyłam olejek do mycia ciała od Biodermy, a ponieważ mam duże zaufanie do tej marki (płyn micelarny używam od wielu lat), to postanowiłam go sprawdzić. Jeśli nie macie czasu, aby po prysznicu nakładać jeszcze balsam do Huile de douche sprawdzi się idealnie. 

_E1A0130

   Instagramowy świat oszalał na punkcie rzeczy robionych na drutach. Od dawna śledzę profil WeAreKnitters i podziwiam efekty ludzkich rąk. Czapki, swetry, szaliki – wszystko wydaje się być proste w wykonaniu i zgodne z ideą "slow fashion". Ale ten słynny profil ma też polski odpowiednik. Jeśli marzycie o grubym, ręcznie robionym kocu z wełny merynosa to zajrzyjcie tutaj. Mój jest naprawdę imponujący!

_E1A0196

5. Come back polaroidów

   Wraz z pojawieniem się cyfrowych aparatów, zdjęcia zaczęliśmy przechowywać na dyskach naszych komputerów. Pudełka ze starymi fotografiami znajdziemy już tylko pod łóżkiem rodziców. Paradoksalnie, to właśnie Instagram – technologiczny twór XXI wieku przypomniał mi o tym, aby zadbać o inną formę przechowywania wspomnień. Pełno jest w sieci firm tworzących z naszych zdjęć całe albumy, a zdjęcia z polaroidu dodają nastroju wystylizowanym przez blogerów fotografiom (zobaczcie tutaj). Podoba mi się taki powrót do przeszłości – a Wam? Miłego popołudnia! :)

_E1A0197

Last Month

hugu

  This year began exceptionally well. The New Year's Eve in Venice was wonderful, but next weeks which I spent in my beloved Tricity weren't bad at all! There was a moment when the city got covered in the snow, and I luckily exploited it in every possible way – shooting photos with winter landscapes, I went on a sledge ride and I got hit with a snowball more than once . I am inviting you for the last month’s sum up!

***   

  Ten rok zaczął się wyjątkowo dobrze. Sylwester w Wenecji był wspaniały, ale kolejne tygodnie spędzone w moim ukochanym Trójmieście wcale nie były gorsze! Na chwilę zawitał do nas śnieg, który na szczęście wykorzystałam na wszystkie sposoby – robiłam zdjęcia zimowym krajobrazom, zjeżdżałam na sankach i nie raz oberwałam porządną śnieżką.  Zapraszam na małe zestawienie z ostatniego miesiąca! 

IMG_1755

W trakcie wspinaczki na Passo Rolle. Wyjazd na narty był "mało narciarski". Było ciepło, słonecznie i raczej wiosennie, ale udało nam się znaleźć inne atrakcje. Chodzenie po górach z aparatem na szyi było świetną alternatywą dla nart. Jeśli planujecie wyjazd w piękne miejsce, a nie macie jeszcze aparatu, to mam dla Was małą niespodziankę – Marka Olympus, specjalnie dla Czytelniczek Makelifeeasier.pl przygotowała prezent: 20% rabatu na wybrane aparaty i obiektywy Olympus PEN. Wystarczy wpisać kod PENPromoMLE w trakcie dokonywania zakupów.  Zainteresowanych zapraszam tutaj. Promocja trwa do 29 lutego.

fefrg_Fotor_Collage

1. Zamarznięta dolina Val di Fiemme // 2. i 3. Słońce, narty i obiad w schronisku // 4. Ukochane Passo Rolle //

huh

Nowy Rok w Wenecji.

IMG_1753fefe_Fotor_CollagefefIMG_1754_Fotor_Collage

1. Ukochany alpejski deser, podawany na gorąco to oczywiście Strauben // 2. Widok z "Lusi" – mojego ulubionego stoku // 3. Ja już wspomniałam – śniegu było niezbyt wiele // 4. Bombardino! Najbardziej rozgrzewająca rzecz na świecie! //

IMG_0894

Profil na Instagramie ma już ponad 100 tysięcy fanów. Dziękuję!

_E1A2981_Fjotor_Collage

1. Biały sweter zawsze sprawdza się najlepiej // 2. Poniedziałkowy poranek i burza mózgów // 3. Odrobina wiosny na mojej werandzie // 4. Spokojne życie w Orłowie //

IMG_1713

Ten moment, w którym budzę się w Narnii…

_E1A2981_Fotor_Collage

1. Szykujemy się do wyjścia w poniedziałkowy poranek // 2. Takie cudo znalazłam w ulubionej kwiaciarni – gałąź Magnolii // 3. Ulica Mariacka w śniegu // 4. Jeden z niewielu białych dni w Trójmieście //

IMG_1728

Z wizytą w kawiarni "Drukarnia"

IMG_1727_Fotor_Collage

1. Bitwa na śnieżki // 2. W styczniu nadrobiłam wiele książkowych zaległości, przeczytałam między innymi małą książeczkę wydaną przez Zeszyty Literackie "Moda i nowocześność" // 3. Grejpfrut z cukrem waniliowym domowej roboty // 4. Ja zamarzam, a co dopiero on?! //

IMG_1905

W moje ręce wpadł kolejny już numer "Kontynentów" – magazynu, który naprawdę poszerza nasze horyzonty. Na jego łamach publikują nagradzani reporterzy, wybitni pisarze, światowej sławy fotografowie i niezwykli podróżnicy.

IMG_1727jj_Fotor_CollageIMG_1906IMG_1727jju_Fotor_Collage

1. Pianka z Cappuccino – najlepsze zawsze na koniec // 2. I jeszcze jedno zdjęcie zaśnieżonego Trójmiasta // 3. W trakcie jednego ze zjazdów zdemolowałam sanki mojego bratanka // 4. Spokojne wieczory //

_E1A2396

Molo w Orłowie…

IMG_1754_Fjhotor_CollageIMG_1751IMG_1560_Fotor_Collage

I Wasze zdjęcia na koniec! Dziękuję za kolejną porcję fotografii z Elementarzem! :)

Miłego wieczoru!

 

 

Moja lista styczniowych „umilaczy”!

_E1A5231

sweter / sweater –  Cubus (podobny tutaj) // legginsy / leggins – Victoria's Secret (podobne tutaj) // okulary / glasses – Marc Jacobs (podobne tutaj) //

  Today the soft white fluff fell down in entire Tricity. There was no such blizzard here for ages. And even though world instantly became more beautiful, I am pleased that I already came back to the warm house and I can admiring the landscape through the window. I prepared a few novelties for you and some articles which I hope will brighten up your time at home or of work. Have a nice evening! 

***

   Dziś biały miękki puch zasypał całe Trójmiasto. Takiej śnieżycy nie było tutaj od dawna. I chociaż świat od razu zrobił się piękniejszy, to cieszę się, że wróciłam już do ciepłego domu i krajobraz będę teraz podziwiać przez okno. Przygotowałam dla Was kilka ciekawostek i artykułów, które mam nadzieję umilą czas spędzony w domu lub pracy. Miłego wieczoru!

_E1A5004

1. Każdy z nas próbuje zwolnić tempo życia, ale jak być "slow", kiedy na nic nie masz czasu? Odpowiedź znajdziecie we wpisie u Kameralna.

2. Węgierski fotograf Zsolt Hlinka przyglądając się kamienicom przy brzegu Dunaju dostrzegł ich wyjątkową symetrię. Postanowił uwiecznić je na wyjątkowych zdjęciach. Aby jeszcze bardziej podkreślić harmonię budynków wyciął je z miejskiego tła, zastępując je jednolitą beżową powierzchnią. Fascynujący efekt zobaczycie tutaj.

_E1A4784

3. Jeśli macie do dyspozycji pięć minut, zachęcam do przygotowania naturalnego cukru waniliowego. Potrzebujecie do tego czterech lasek wanilii i zwykłego cukru. Z lasek wanilii wydrążcie nasiona ze środka (rozcinając ją wzdłuż długości i wydłubując środek) i całość dodajcie do pół kilograma cukru. Po wymieszaniu, przełóżcie wszystko do szczelnego słoika. Po dwóch tygodniach, domowej roboty cukier waniliowy można wykorzystać do herbaty, ciast albo… do posypania cytrusowego przysmaku – grejpfruta. 

_E1A4843

4. Sporo pisałam o tym,  jak ważne jest, aby nie przestawać czytać, nawet gdy nie mamy czasu. Chociaż mój "Elementarz" nie posiada wersji elektronicznej (a podobno coraz trudniej dostać go w księgarniach, więc spieszcie się!) to bardzo doceniam możliwość czytania (przede wszystkim powieści) na urządzeniach elektronicznych. Ciekawą rzeczą jest Legimi – można  go nazwać książkowym odpowiednikiem Spotify lub Netflix. Zasada jest prosta. Kupujemy miesięczny abonament i możemy czytać, co chcemy i ile chcemy. Najłatwiej zacząć od smartfona (można testować 7 dni za darmo), ale… w Legimi możemy też zamówić czytnik ebooków za 1 zł z abonamentem. Dla książkowego mola to prawdziwa uczta. W bazie jest ponad kilkanaście tysięcy tytułów, więc zawsze będzie co czytać.

_E1A5141

5. Jeden z moich ulubionych magazynów "Usta" na swojej stronie internetowej sprzedaje również plakaty wykonane przez polską ilustratorkę – Katarzynę Bogdańską. Plakaty są naprawdę niedrogie (35 złotych) i na pewno dodadzą uroku każdej kuchni. 

6. Wideo z NET-A-PORTER  jak stworzyć strój stylizowany na lata 70'te. Ciekawe propozycje, które możecie wykorzystać do pracy, na weekend czy kolację. Możliwe, że kilka podobnych rzeczy macie w swojej szafie (zawsze warto poszukać w garderobie mamy lub babci :)) i jedyne czego Wam trzeba to właśnie pomysły na połączenie ich z odpowiednimi akcesoriami.

_E1A4788_E1A4805

7. Polska marka Make Me Bio produkuje świetne, ekologiczne kosmetyki. Ja przetestowałam krem do twarzy Garden Roses, który idealnie nadaje się do codziennej pielęgnacji skóry zimą. Oprócz olejków jojoba, i olejkiem ze słodkich migdałów, znajduje się w nim również olejek z orzechów macadamia, jeden z najlepszych olejków regenerujących skórę.

8. Jak zmieniły się pokazy domu mody Chanel? Teraz to już prawdziwy spektakl, na który czeka cały świat mody. Ale nawet zdjęcia sprzed wielu lat robią wrażenie. Świetną retrospekcje od pierwszego pokazu francuskiego domu mody na wybiegu w 1978 roku zobaczycie tutaj.

_E1A5240

9. A skoro mowa o CHANEL! Marka wypuściła właśnie nową serię podkładów Les Beiges Healthy Glow Foundation. To świetne wyjście dla tych z nas, które lubią efekt rozświetlonej cery, ale nie mają czasu ani ochoty nakładać bazy rozświetlającej pod makijaż (czyli dla mnie ;)).

10. Adamant Wanderer, podróżniczka i blogerka, dzieli się swoimi inspiracjami związanymi z wnętrzami. Naprawdę piękne rzeczy.

11. Na moim Instagramie dzielę się z Wami zdjęciami Trójmiasta zasypanego śniegiem, ale jeśli mało Wam zimy, to zapraszam na tę piękną tablicę. Trzymajcie się ciepło!

_E1A4743

kapcie / slippers – podobne tutaj 

LAST MONTH

180A9729

Finding small joys in different situations, is an ability above worthwhile working at. My favourite time in the year came to an end. Preparations for Holidays, and then these a few days, in which we can enjoy the presence of family and friends, is something worth waiting for, but the New Year period can bring necessary calm and motivation, so we can achieve our goals. I am inviting you for a few photos of the recent month!:)

***

Odnajdywanie drobnych radości w różnych sytuacjach, to umiejętność nad którą naprawdę warto pracować. Mój ulubiony czas w roku dobiegł końca. Przygotowania do Świąt, a potem te kilka dni, w których możemy nacieszyć się obecnością bliskich, to coś, na co warto czekać, ale okres noworoczny może przynieść potrzebny oddech i motywację, do realizacji naszych celów. Zapraszam Was na kilka ujęć z ostatniego miesiąca! :)

ftyfty

Właśnie takiego wilka widziałam w Puszczy Karpackiej. To zdjęcia z albumu Reliktowa Puszcza Karpacka.

5E1A8017

sweter / sweater – podobny tutaj , kalosze / boots – Hunter

W poszukiwaniu gałązek ileksu i ostrokrzewu, bo najlepsze ozdoby świąteczne to te wykonane z naturalnych elementów. 

5E1A1672

Świąteczne prezenty – ciepłe skarpetki, kartka świąteczna od CHANEL i… mój ukochany szampon do włosów i odżywka od L'biotica (moje włosy są dzięki nim bardziej podatne na układanie, a końcówki wyglądają zdrowiej).

5E1A1683

Ogromnie cieszę się, że mogę podzielić się z Wami rabatem na moje ulubione produkty do włosów. Autoryzowany sklep L'biotica biutiq.pl przygotował dla Czytelniczek Makelifeeasier.pl  kod rabatowy na 20 %. Wystarczy wpisać kod MLE20% w trakcie dokonywania zakupów. 

IMG_968hyhy8-2_Fotor_Collage5E1A8995katarzyna-tusk-w-szarym-plaszczu-325805-GALLERY_BIG-2

płaszcz / coat – Illesta

W minionym miesiącu, w ramach promocji "Elementarza" miałam przyjemność uczestniczyć w nagraniu DzieńDobryTVN (nagranie znajdziecie tutaj). Na zdjęciu powyżej wypatruję taksówki – chciałam wymknąć się ze studia niezauważona (wychodząc koło śmietników ;)), ale pewien "uprzejmy" warszawiak podkradł moją taksówkę i zostawił na pastwę fotoreproterów ;).

IMG_9688-2_Fotor_Collage

Mała retrospekcja z mojej wyprawy na południe Polski. 

huhi

czapka / hat – MLE collection ​,płaszcz / coat – MLE collection

Starówka w Gdańsku. 

hgg_Fotor_Collage

1. Blog Whiteplate.com Elizy Mórawskiej był jednym z pierwszych, które zaczęłam śledzić. Przez wiele lat była dla mnie inspiracją, a jej przepisy kluczem do udanych kolacji czy deserów. Gdy zobaczyłam więc, że moja ukochana blogerka napisała kilka słów o Elementarzu moje serce zabiło mocniej. To dla mnie powód do wielkiej satysfakcji i prawdziwie magiczna chwila! // 2. i 3. Świąteczna dekoracja w stylu retro – dziadek do orzechów nigdy nie wyjdzie z mody. // 4. Zimowe popołudnie z herbatą i książką.

IMG_0155180A7475

Świąteczne spotkanie z dziewczynami. 

IMG_0185

Ten wpis kończę kolażem z Waszych zdjęć. Jest mi ogromnie miło, gdy widzę jak "Elementarz" staję się częścia Waszych książkowych kolekcji! Miłego wieczoru! :)