Skład:
4-5 ogórków
1 małą główkę czosnku
1 duży jogurt grecki
sok z 1 limonki
1 szklanka maślanki
1 pęczek szczypiorku
sól czosnkowo-ziołowa Kotanyi
oliwa z oliwek
świeżo zmielony pieprz
garść krewetek (1-2 łyżki masła + 1-2 łyżeczki chili+ garść koperku)
do podania: bułka paryska + masło czosnkowe
A oto jak to zrobić:
1.Główkę czosnku kroimy u nasady (patrz na zdjęciu), umieszczamy w żaroodpornym naczyniu, skrapiamy oliwą z oliwek i pieczemy ok. 15 minut w rozgrzanym piekarniku do 180 stopni C. Ogórki obieramy ze skórki, kroimy w grube plastry i miksujemy za pomocą robota kuchennego. Dodajemy maślankę, jogurt grecki, sok z limonki, upieczone ząbki czosnku i miksujemy na gładką masę. Całość doprawiamy solą czosnkowo-ziołową i świeżo zmielonym pieprzem. Wstawiamy do lodówki pod przykryciem na ok. 1-2 godziny.
2. Krewetki mieszamy z koperkiem i mieszanką chili. Smażymy na maśle na rozgrzanej patelni. Chłodnik podajemy z krewetkami na wierzchu, podgrzaną bułkę paryską i masłem czosnkowym.
Komentarz: Dzisiejsza zupa jest modyfikacją chłodnika ogórkowego (żródło: ,,Smaczne zupy- 365 najelpszych przepisów", Kate McMillan, Buchmann). Oryginalna wersja nie uwzględnia pieczenia czosnku ani jogurtu greckiego w składzie. Smak cytryny zastąpiłam sokiem z limonki.
72 komentarze
Nigdy nie jadłam chłodniku. Pomysł na podanie go z krewetkami wydaje się super :)
dodany przez http://truskawkowyjogurt.blogspot.com @ 27 lipca 2013 o 11:43. #
Polecam! Bardzo pyszny
http://www.angliaoczamipolki.com
dodany przez Kasia @ 27 lipca 2013 o 12:51. #
Fajny ja mam ochotę :)
Pozdrawiam
dodany przez http://2-2.systempartnerski.pl/ @ 27 lipca 2013 o 16:13. #
Błąd! Chodnik jest pyszny, a w taka pogodę to idealne danie na lekki obiad! Uwielbiam chodnik zarówno litewski jak i ogorkowy i uwielbiam krewetki, ale nigdy nie pomyślałam zeby to połączyć. Wyglada bardzo smakowicie:)
Pozdrawiam!
dodany przez zabic-garsonke.blogspot.com @ 27 lipca 2013 o 12:54. #
Fakt, błąd, ale zamierzam go naprawić :):)
dodany przez http://truskawkowyjogurt.blogspot.com @ 27 lipca 2013 o 14:53. #
Obłędnie to wygląda, na taki żar jaki dziś panuje, idealny zestaw
http://www.mistake.com.pl
dodany przez Olka @ 27 lipca 2013 o 17:14. #
Ja jakoś nie mogę się przekonać do chłodników… zupa musi być gorrrąca:)
dodany przez www.fashionable.com.pl @ 27 lipca 2013 o 23:01. #
So yummy, I would really like to eat this today in the evening on our terrace – but unfortuntely we have already planned to have a barbecue …
xx from Bavaria/Germany, Rena
http://www.dressedwithsoul.blogspot.de
dodany przez Rena @ 27 lipca 2013 o 11:44. #
Wygląda smakowicie, najładniej chyba ten czosnek, aż chce się go zjeść:):)
dodany przez Ewa @ 27 lipca 2013 o 11:45. #
ja mam ochotę :) świetne danie na upalne dni! super przepis.
http://mamasaidbecool.blogspot.com/
dodany przez be cool @ 27 lipca 2013 o 11:47. #
zaciekawiłaś mnie tym chłodnikiem….taki pyszny się wydaje, aż zaraz biegnę do kuchni zrobić
http://glamourofhousewife.blogspot.com/
dodany przez Kaja @ 27 lipca 2013 o 11:48. #
wygląda pycha :)
dodany przez isaBELA @ 27 lipca 2013 o 11:49. #
Ale świetna alternatywa do zwyczajnego chłodnika! :) No i te zdjęcia…:)
dodany przez wildand3.blogspot.com @ 27 lipca 2013 o 11:50. #
u Was zawsze tak wykwintnie, ja tam wolę swojskie jedzenie:))
dodany przez http://www.kolanapiety.blogspot.com @ 27 lipca 2013 o 11:56. #
Nigdy nie powiedziałabym, żeby byłoby to danie wykwintne. Raczej bardzo ładnie przygotowane i zapewne smaczne, bo z pewnością wszystkie potrawy zrobione przez Zosię takie są :)
dodany przez Anonim @ 27 lipca 2013 o 21:15. #
idealny przepis na dzisiejszą pogodę ;)
http://crazy-about-heels.blogspot.com
dodany przez http://crazy-about-heels.blogspot.com @ 27 lipca 2013 o 11:58. #
Ja mam ochote i to jeszcze jaka!!! U mnie nie mozna oddychac, jest tak goraco.. Zdjecia sa fenomenalne, zjadlabym komputer :D
dodany przez www.shadowofstyle.com @ 27 lipca 2013 o 11:59. #
wow, co za wspaniały pomysł na chłodnik;D wygląda pysznie!
dodany przez http://allegro.pl/koszula-hugo-boss-military-40-42-i3423262673.html @ 27 lipca 2013 o 12:05. #
Och jak ja Wam zazdroszczę tych pięknych zdjęć, mam nadzieje, że moje marzenie się wkrótce spełni i będę mieć lustrzankę i własną kuchnię. :)
onatujest.blogspot.com
dodany przez ona @ 27 lipca 2013 o 12:06. #
Gdyby ktoś mi przyrządził to chętnie bym zjadła :D Wygląda pysznie, idealna potrawa na takie upały ;)
dodany przez Olfaktoria @ 27 lipca 2013 o 12:10. #
Zosiu, czy byłaś 2 tygodnie temu w oliwskim zoo z rodziną?
dodany przez ewi @ 27 lipca 2013 o 12:15. #
krewetki nie koniecznie ale chłodnik jak najbardziej :)
a u mnie figi
http://nieperfekcyjnakasia.blogspot.com
dodany przez http://nieperfekcyjnakasia.blogspot.com/ @ 27 lipca 2013 o 12:15. #
Idealne połączenie – pikantne krewetki oraz orzeźwiający chłodnik. Do tego schłodzone białe wino i można rozkoszować się latem w pełni na balkonie :)
dodany przez weddingfairy.pl @ 27 lipca 2013 o 12:51. #
Ten niepokrojony koperek nie wygląda zachęcająco…
dodany przez lu @ 27 lipca 2013 o 13:00. #
nie jestem fanką chłodników, ale na ten chyba bym się skusiła, pod warunkiem większej ilości krewetek ;)
dodany przez Justyna @ 27 lipca 2013 o 13:08. #
Wszystko jest ok poza pieczeniem jednej glowki czosnku w piekarniku – jesli chodzi o nierozsadne zuzywanie energi jestem na to bardzo uczulona. Krewetki do tej pory omijalam, gdyz nie mialam pewnosci, ze nie sa sfalszowane. Jednak od czasu jak mi kolano zachorowalo (od biegania!) jem je przynajmniej 2 razy w tygodniu, aby uniknac drogich zastrzykow. Takze polecam krewetki dla zdrowia.
dodany przez Ella @ 27 lipca 2013 o 13:17. #
Właśnie znalazłam pomysł na mój jutrzejszy obiad!:)
U mnie tez kulinarnie: http://oligatorka.blogspot.com/2013/07/paryzofilia-part-ii-cupcakes-z-kremem.html?m=1 – Cupcakes z kremem kasztanowym. Zapraszam!
dodany przez Oligatorka @ 27 lipca 2013 o 13:21. #
Hm..spróbowałabym:)
dodany przez Karolina @ 27 lipca 2013 o 13:33. #
Wygląda pysznie ;) na pewno zrobię!
dodany przez Gosia @ 27 lipca 2013 o 13:42. #
Świetny przepis! Zrobię w nadchodzącym tygodniu :)
dodany przez Ema Mija @ 27 lipca 2013 o 13:47. #
Zupka wygląda smakowicie:)
dodany przez MeG @ 27 lipca 2013 o 13:51. #
wygląda przepysznie :) czy nada się dla osoby na diecie bezglutenowej? Planuję małą imprezę, a 2 koleżanki chorują na celiakię – chcę im zrobić niespodziankę i przygotować coś z myślą o nich :) właśnie, może cykl porad dla osób na specyficznych dietach? Ja póki co zaopatrzyłam się – w naprawdę polecanym sklepie – http://www.freedelikatesy.pl tylko pomysłów na potrawy brak! Liczę na pomoc :)
dodany przez majka @ 27 lipca 2013 o 14:20. #
świetny pomysł,wygląda smakowicie ;)
Pozdrawiam
dodany przez Daria @ 27 lipca 2013 o 14:46. #
Zbawienny chłodnik na takie upały :) Robię, może mnie uratuje.
zapraszam: http://youbeefashion.blogspot.com/
dodany przez Katarzyna W. @ 27 lipca 2013 o 15:32. #
Zosia, wpis i przepis idealny na dzisiejszy upalny dzień! Pisz do nas częściej! :-) Pozdrawiam :-*
dodany przez NajwyzszeObcasy @ 27 lipca 2013 o 16:04. #
smacznie to wygląda!!!
zapraszam .,,
http://www.live-style20.blogspot.com/2013/07/yeah-bunny.html
dodany przez kamila @ 27 lipca 2013 o 17:13. #
Wygląda super:)
http://mademoisellejuliet.blogspot.com
http://mademoisellejuliet.blogspot.com
dodany przez Julia @ 27 lipca 2013 o 17:21. #
Na ile porcji jest ta ilość składników? :)
dodany przez bla @ 27 lipca 2013 o 17:49. #
od patrzenia na chłodnik ogórkowy od razu robi się chłodniej :) choć ja wolę ciepłe zupki :) jak dla mnie obawiam sie za dużo w nim czosnku.
Zosiu czy on jest w takiej ilości bardzo wyczuwalny?
http://www.blogmocnodygresyjny.pl
dodany przez Aneta @ 27 lipca 2013 o 17:52. #
Wypróbuję już jutro w końcu 37 stopni ! :)
dodany przez Miłe chwile. @ 27 lipca 2013 o 18:01. #
O ile wygląda rzeczywiście smacznie to jednak to nie dla mnie propozycja :) Nie mogę się zmusić do spróbowania krewetek…
Pozdrawiam
dodany przez EmiFashion.pl @ 27 lipca 2013 o 18:03. #
Chłodnik naprawdę świetnie smakuje :) Ale w takim wydaniu jak ty proponujesz jeszcze go nie jadłam :) wygląda naprawdę pysznie :) jeśli chodzi o krewetki to ja niestety odpadam xd ale dla smakoszy owoców morza, myślę że pomysł świetny ;) cieszę się, że dziś padło na taką propozycje :) mówiąc szczerze troszkę mi brakuje przepisów na jakieś dobre obiady :) jest tego zdecydowanie mniej w porównaniu z przepisami na desery :) ale rozumiem – każdy jest większym łasuchem xd :) masz naprawdę ciekawe pomysły, życzę wytrwałości i pozdrawiam :)
http://WWW.DEZAAR.PL :) dużo mody i nowy klimat zdjęć :)
dodany przez Dominika @ 27 lipca 2013 o 18:07. #
Nie przepadam za krewetkami, ale chłodnik na pewno wypróbuję :)
http://www.pieknekosmetyki.blogspot.com
dodany przez Ewelina @ 27 lipca 2013 o 18:10. #
Wygląda przepysznie ;)
dodany przez Julia @ 27 lipca 2013 o 19:49. #
Wygląda tak zdrowo. że aż chce się jeść ;D
dodany przez healthyaga.blogspot.com @ 27 lipca 2013 o 19:55. #
Kasiu niestety jestem rozczarowana weszłam po tygodniu a tu tylko 3 newsy od Ciebie.. nie ma już dla mnie sensu śledzić codziennie co się Ciebie dzieje.. bo niestety nie dodajesz stylizacji
dodany przez asia @ 27 lipca 2013 o 20:58. #
Zosiu jakim obiektywem robisz zdjecia?czyzby 24 70 mm?
dodany przez ania @ 27 lipca 2013 o 21:00. #
w sam raz na wystrzałową randkę w upalny wieczór ;)
dodany przez Miłośni @ 27 lipca 2013 o 21:22. #
Chce.
http://milexblog.blogspot.co.uk
dodany przez milex @ 27 lipca 2013 o 21:32. #
a można czymś zastąpić krewetki ;)?
dodany przez justyna @ 27 lipca 2013 o 22:23. #
przepysznie wygląda:)
dodany przez Magda @ 27 lipca 2013 o 23:39. #
Poproszę :)
Wygląda cudnie :)
xoxo
dodany przez Pepe @ 27 lipca 2013 o 23:52. #
Super :) Muszę sprobować :)
Zapraszam na http://KobieceRzeczy.pl – Kobieca Strona Internetu
dodany przez Marta @ 28 lipca 2013 o 02:51. #
Uwielbiam Twojego bloga! Jest przepełniony pozytywną energią i to w nim uwielbiam!
Zajrzyj –> http://suzieandsuzie.blogspot.com/
dodany przez Zuzka @ 28 lipca 2013 o 03:48. #
Witam:)
Jeśli smakuje tak jak wygląda! Super przepis na letni dzień, no i moje ulubione krewetki! Skorzystam z pewnością!
Buziaki z Brunszwiku- Anna:)
dodany przez http://anna77mich.blogspot.de/ @ 28 lipca 2013 o 08:56. #
mhh… wygląda pysznie :)
dodany przez ann mea @ 28 lipca 2013 o 09:59. #
Mega pyszne! Szybko, łatwo i idealne na lato :)
dodany przez Ola @ 28 lipca 2013 o 16:31. #
W taką pogodę jak dziś chłodnik jest idealny. Wygląda i pewnie smakuje przepysznie.
dodany przez Marcin @ 28 lipca 2013 o 17:47. #
hej:) byłoby miło gdyby obok przepisów znajdowała się informacja o ilości porcji :)
dodany przez gienia @ 29 lipca 2013 o 08:36. #
Pycha i znakomite w lato. pozdrawiam
http://mrocznybibliotekarz.blogspot.com
dodany przez aga @ 29 lipca 2013 o 11:31. #
Dzisiaj jadłam ten chłodnik na kolację (z pieczywem mocno czosnkowym), a jutro wszyscy odczują tego skutek
dodany przez mag wi @ 29 lipca 2013 o 21:59. #
Chłodnik wygląda przepysznie, do tego jest idealny na taką pogodę :) A jako, że uwielbiam krewetki koniecznie wypróbuje ten przepis :) Czy ktoś już go wypróbował? :)
dodany przez Paula @ 29 lipca 2013 o 23:32. #
Pyszny :))
dodany przez gienia @ 30 lipca 2013 o 14:09. #
pyszny to moze bedzie jak nastepnym razem uzyje o polowe mniej czosnku.. przy podanych proporcjach jogurtu i ogorkow, wychodzi czosnkowy niczym tzatziki.
dodany przez Magdalena @ 30 lipca 2013 o 15:30. #
zrobiłam go dzisiaj. Wcale nie był dobry a wydawał się taki smakowity. Szkoda. Z tartą z borówkami było to samo :/ do 3 razy sztuka
dodany przez hmm @ 30 lipca 2013 o 16:28. #
Nie za bardzo umiem gotowac, a osobiscie bardzo lubie zupy. Patrzac na przepisy, jest duzo dlugich dan I ciast. Zosiu, daloby rade wiecej zup? Bardzo pomaga mi Twoja strona. Pozdrawiam!
dodany przez Nicole @ 31 lipca 2013 o 08:24. #
Chłodnik z krewetkami – brzmi rewelacyjnie:) Jutro robię!
dodany przez Inspiracjeonline @ 1 sierpnia 2013 o 09:45. #
Wyszlo przepysznie – bardzo dziekuje za przepis.
Dla koloru chlodnik posypalam pokrojonymi rzodkiewkami. Jezeli bez krewetek, to polecam z porkuszonym kozim serem (nie feta).
dodany przez Magda @ 1 sierpnia 2013 o 20:50. #
Trattoria Rucola to jedna z moich ulubionych włoskich restauracji w Warszawie. Proponowane tam menu obfituje w apetyczne potrawy. I cóż z tego, skoro ja prawie zawsze zamawiam to samo? Przy każdej wizycie z uwagą studiuję menu, planując spróbowanie czegoś nowego. Zazwyczaj jednak na planowaniu się kończy, a ja zamawiam moje ulubione Tagliatelle Zingarella… Uwielbiam połączenie słodyczy miodu z ostrością papryczek i czosnku. No i te krewetki… Wielokrotnie próbowałam odtworzyć ten smak w domu i wreszcie, po kilku mniej lub bardziej udanych podejściach, udało się! Wersja oryginalna wciąż oczywiście pozostaje niedoścignionym ideałem, ale… może kiedyś osiągnę i ten etap?
dodany przez Darius L. Mendez @ 3 sierpnia 2013 o 02:59. #
Zrobiłam…smakował pysznie :)
dodany przez Marica @ 5 sierpnia 2013 o 15:55. #
byłoby miło, gdybyś przeszła na wegetarianizm :)
dodany przez flo @ 12 sierpnia 2013 o 18:15. #
Wygląda bardzo zachęcająco:)
dodany przez Magda @ 3 października 2013 o 08:41. #