Wpis powstał we współpracy z marką Clochee, Veoli Botanica, Topestetic, Polemika, Sosoxy i szkołą języka angielskiego Akcent.
Po paru miesiącach „umilaczowej ciszy” pomyślałam, że po prostu wyszłam z wprawy. W swoim notatniku miałam mnóstwo zapisanych myśli, ciekawostek, linków do artykułów, print-screenów z tytułami książek, przepisów na śliwki, wypatrzonych ubranek dla dzieci i ciekawych adresów – wszystko idealnie nadające się na koniec lata i początek września. Gdy jednak do nich usiadłam, aby stworzyć dzisiejszy wpis, wydały mi się jakieś takie za bardzo „moje”, a za mało „hot”. Notatki „słajpnęłam” więc na bok i postanowiłam poszukać w sieci czegoś ciekawszego, czegoś co sprawi, że wszystkie wejdziemy w klimat „back to school” niczym bohaterki „Gossip girl”.
Zaglądam na modowe portale czołowych magazynów, odwiedzam kilka moich ulubionych blogów sprzed lat (z „najnowszymi artykułami” datowanymi na pierwszą połowę 2022 roku…), przeszukuję „The Guardian” i „New York Times”, tonę w instagramowej masie polecajek, które głównie podnoszą ciśnienie i demotywują mnie do działania. Odsłuchuję kilka podcastów i coś tam nawet notuję, ale nie opuszcza mnie wrażenie, że Internet ma dla mnie coraz mniej do zaoferowania i nawet jego perfekcyjne algorytmy nie są w stanie podsunąć mi pod nos czegoś naprawdę interesującego. Czegoś, co sprawiłoby, że myśl o wrześniu stałaby się słodka i miła jak gorąca szarlotka pod pianką z ubitych białek.
Z inspiracyjnej stagnacji wyrwało mnie zdanie przeczytane w starym numerze magazynu Znak, które przeniosło moje myśli do świata dzieciństwa i najciekawszych szkolnych przygód pewnej rudowłosej dziewczynki. „Anna Shirley była mistrzynią w odnajdywaniu nowości i świeżości w tym, co pozornie nudne i nieciekawe”. No tak. To, co powszechnie znane i lubiane mało kogo zaskoczy i zainteresuje. Ten, kto odnajduje ukryte skarby, budzi znacznie większe poruszenie. A ten, kto potrafi dostrzec te skarby w najprostszych rzeczach, ten odnalazł klucz do szczęścia.
Gdzieś przeczytałam, że sierpień to niedziela wszystkich miesięcy. Wciąż jest słodko, ale nad głową wisi już „wrześniedziałek”. Pamiętam dobrze to uczucie z dzieciństwa i nie wspominam go miło, ale z wiekiem udało mi się je ujarzmić do tego stopnia, że pokochałam jesień. Potrzeba było do tego trochę wyobraźni, choć nowocześniej byłoby pewnie napisać „afirmacji” i „mindfullness”. Ale ja odrzucam w tym dzisiejszym artykule nowo-mody i pójdę za przykładem piegowatej bohaterki z Zielonego Wzgórza, która już sto lat temu doskonale znała te metody. Ania ma swoje pasje i marzenia jak każda z nas w jej wieku. Przeżywa typowe dla wszystkich doświadczenia – zawieranie przyjaźni, niepewność wobec swojego wyglądu, problemy szkolne, codzienne smutki i wyzwania życia codziennego. Radzi sobie z nimi perfekcyjnie, dzięki swojej fantazji i pogodzie ducha. I chociaż ta radość wydaje się czasem nieco naiwna, napędza i dodaje siły wtedy, gdy w życiu pojawią się chmury na horyzoncie. Dziś postaram się więc wcielić trochę w tę rolę, dzieląc się z Wami drobiazgami, które nakierują nasze myśli w dobrą stronę.
Zdecydowana większość książek znajduje się teraz w naszej obecnej sypialni na regale. Ale w salonie też nie może ich przecież zabraknąć. Przeszklony regał to także efekt naszych wspólnych działań z firmą Libor i biurem projektowym Loft.
1. Mundurek (nie)szkolny.
Domyślam się, że nie pamiętacie już dźwięku pierwszego dzwonka – tak przynajmniej jest w moim przypadku. Uczennice i uczniowie nie są jednak jedynymi osobami, które czeka w przyszłym miesiącu mały remanent w garderobie. Wraz z końcem wakacji wiele z nas zaczyna ubierać się inaczej. Z różnych powodów – tych bardziej prozaicznych (jak rozpoczęcie roku akademickiego) lub nieco wyimaginowanych (jak miłość do jesienno-zimowej mody). Dla jednych i dla drugich (i dla tych z Was, które mają zupełnie inaczej i najchętniej przez cały rok chodziłyby w lnianych letnich sukienkach) mam fajny podcast od Freakery o stylu „quiet luxury”, „Ivy League” (narodzonym na prestiżowych, amerykańskich uczelniach o nonszalanckim i jednocześnie eleganckim charakterze) oraz „preppy”, który stał się podwaliną dla najbardziej kultowych modeli Ralpha Laurena (także w szkolnym stylu).
Jestem pewna, że po jego przesłuchaniu nabierzecie ochoty na koszulę połączoną z garniturową spódnicą. A jeśli będzie inaczej, to zwracam abonament za subskrypcję bloga (he, he, he…).
błękitna sukienka z rękawkiem – Sophie (po starszej siostrze) // niebieska sukienka w prążek – H&M // szara szmizjerka – MLE
2. Syndrom białych skarpetek.
Koniec sierpnia od kilku lat oznacza dla mnie przegląd dziecięcej szafy, odkładanie na bok tego, co już za małe i robienie listy rzeczy, których brakuje. Na pierwszym miejscu zwykle znajdują się białe skarpetki. Takie co i do sandałów i bardziej eleganckich butków będą pasować. Naszukałam się ich w internecie, bo te idealne były zawsze absurdalnie drogie, a te tańsze dostępne tylko w rozmiarze dla noworodka (który jak wiadomo, od poniedziałku do piątku chodzi w lakierkach). Mamom polecam więc ten sklepik, gdzie znalazłam dwa bardzo fajne modele. Jeden z nich widzicie na poniższym zdjęciu.
Ażurowe skarpetki ze sklepu Sosoxy. Wykonane z bawełny, idealne na lato i jesień, miękkie i przewiewne. I kosztują niecałe 10 złotych ;). Dostępne także w rozmiarach damskich. Buciki są od marki Pisamons.
A jeśli już zaopatrzycie się w odpowiednią liczbę skarpet dla Waszych pociech (powiem tylko, że są tam też takie same opcje dla dorosłych) i chcecie wyposażyć plecaki waszych dzieci czy kupić im nowe ubranka, to już Wam zazdroszczę. Jestem jedną z tych mam, która woli robić zakupy dla dzieci niż dla siebie. Pewnie dlatego, że nie wiążą się z nimi te wszystkie obciążające myśli dotyczące tego, czy „to pasuje do mojej figury”, czy ktoś (czytaj: niektóre komentatorki bloga) nie powie, że "jestem na to za stara", albo "czy ten sweter nie znudzi mi się po dwóch miesiącach"… W przypadku ubrań dla dzieci żadna z tych obaw nie dochodzi do głosu. Za to przyjemność z zakupu większa, bo cieszę się nie tylko ja, ale jeszcze moje największe szczęście. Jaki z tego wniosek? Że bardzo łatwo wpaść w spiralę zakupów.
I chociaż plecaki moich dzieci są z Zary, to marzy mi się, aby ich garderoba, zabawki i wszystkie przedszkolne gadżety pochodziły tylko od zrównoważonych marek, najlepiej polskich. Jak mi to wychodzi, to pewnie wiele mam się domyśla. Poniżej podsyłam linki do sprawdzonych adresów, gdzie łatwiej jest odszukać najpiękniejsze i i najfajniejsze rzeczy do szkolnej wyprawki.
3. Nic nowego… tylko to, co naprawdę się sprawdza.
Podobno najciekawsze i najlepsze kosmetyki to te podejrzane u influencerek trochę mimo ich woli. Te wcale nie najpiękniejsze, ani nie te, które rzucają się w oczy na marmurowym blacie, tylko te schowane w kosmetyczkach, w ubrudzonych i powyciskanych tubkach. Albo te, które pojawiają się u nich regularnie. Ja nie robię wielkich pielęgnacyjnych roszad z okazji kończącego się lata, bo jestem dobrze zaopatrzona i nie widzę potrzeby, aby zmieniać to, co się sprawdza. Mam swój ulubiony balsam do ciała (z którego korzysta CAŁA rodzina, bo jest delikatny, nawilżający, ale nie tłusty, no po prostu idealny), krem na dzień, który kupię znów, gdy tylko się skończy i coś, co podtrzymuje moją opaleniznę skoro sierpniowa pogoda nie pozwala nad nią pracować…
Poniżej znajdziecie kilka produktów, które sprawdziły się latem i… jestem pewna, że zostaną ze mną do sylwestra. Mam dla Was sporo kodów zniżkowych, więc to jest ten dzień, w którym robimy przegląd nie tylko dziecięcych szaf, ale także łazienkowej szuflady. Od razu widać na zdjęciu powyżej, że przyszły do nas nowe przybory przedszkolne, które mama postanowiła od razu przetestować (bo ileż można malować Elsę!?).
– Ujędrniająca maska booster od Clochee
Używam jej zarówno jako maski (nakładamy grubszą warstwę i zmywamy po 10 -15 minutach) albo jako krem na noc i wtedy nakładam cieniutką warstwę. Skóra nad ranem jest miękka, nawilżona, ma się wrażenie jakby była gęstsza. Maska posiada 22 składniki aktywne – w tym sok z aloesu, hibiskus z Malezji, emblika (agrest indyjski stosowany w medycynie ajurwedyjskiej), antyoksydanty, witaminy, prebiotyki, adaptogeny (substancje, które ułatwiają funkcjonowanie skóry nawet w trudnych warunkach). Kosmetyki marki Clochee pewnie są Wam znane, a jeśli nie to zwróćcie uwagę na bogaty skład i stosunkowo niską cenę (99złotych) za tak wysoką jakość. Dodatkowo możecie teraz skorzystać z kodu KASIATUSK, który da Wam aż 25% rabatu na wszystkie kosmetyki Clochee (z wyłączeniem zestawów przy minimalnej kwocie zamówienia 15 złotych).
– Krem ochronny koloryzujący z SPF 45 Jan Marini od Topestetic
Jedna z moich ulubionych marek kosmetycznych stworzyła krem z filtrem z delikatnym pigmentem, za to bez białej poświaty, tak charakterystycznej dla kosmetyków ochronnych. Po nałożeniu nawilżającego kremu na dzień nakładam obfitą ilość (około długości dwóch palców) tkremu z filtrem od Jan Marini i traktuję to już jako bazę pod delikatny makijaż (później wystarczy dodać odrobinę pudru i różu).
Ten przeciwsłoneczny kosmetyk opiera swoje działanie na filtrach fizycznych (mineralnych) o wysokim stopniu ochrony UVA i UVB na poziomie SPF 45. Posiada wodoodporną formułę utrzymującą się na skórze do 80 minut podczas kąpieli morskich czy nadmiernego pocenia skóry. Krem, jak już wspominałam, nie pozostawia na skórze białej poświaty, a to wszystko za sprawą wysokiej mikronizacji tlenku cynku i dodatku uniwersalnego barwnika, który dostosowuje się do wszystkich typów karnacji. Ma także działanie pielęgnacyjne – zawiera ekstrakt z zielonej herbaty i alfa bisabolol oraz dodatek kompleksu Oil Capture System (niweluje nadmierne błyszczenie skóry). Biorę go na najbliższy wyjazd, ale używam go też na co dzień. I to nie tylko, gdy w Trójmieście jest słonecznie, ponieważ promieniowanie UV wpływa na naszą skórę przez cały rok, także w pochmurne dni. Kosztuje 220 złotych. ale na hasło: KASIA15 otrzymacie 15% rabatu na kosmetyki Jan Marini na topestetic.pl (promocje nie łączą się – akcja trwa do niedzieli do końca dnia, czyli do 27.08.2023r.).
– Hydrofilne masło oczyszczające do twarzy od Polemika
Markę Polemika stworzyła kobieta, która chciała dać sobie i swojej rodzinie tylko to, co bezpieczne i skuteczne. Masełko oczyszczające do twarzy w tubce, które widzicie na zdjęciu, posiada 99,5% składników pochodzenia naturalnego, delikatnie i skutecznie usuwa wodoodporny makijaż (również oczu), oczyszcza skórę z wszelkich zanieczyszczeń oraz z nadmiaru sebum, nagromadzonych na jej powierzchni. Zawiera olej ze słodkich migdałów, masło z mango bogate w antyoksydacyjne witaminy A, C i E oraz działające regenerująco i odżywczo masło Shea. W składzie ma także sproszkowaną zieloną herbatę Matcha, która ceniona jest za właściwości przeciwutleniające, silnie odżywia i rewitalizuje skórę. Sprawia, że jest perfekcyjnie oczyszczona, odświeżona i nawilżona. Nie narusza bariery lipidowej skóry, nie zatyka porów i jest odpowiednia dla każdego rodzaju skóry – również tłustej. Produkt jest odpowiedni dla wegan, kobiet w ciąży oraz karmiących. Opakowanie produktu w całości pochodzi z recyklingu i wykonane jest z tworzywa sztucznego PCR (Post-Consumer Recycled). Kosztuję 72 złotych, ale z kodem MLE20 (ważny do 16 września) będzie o 20% tańszy. Nie zapomnijcie dodać do koszyka mojego ukochanego balsamu!
– Brązujący balsam z algami i masłem kakaowym TOUCH OF SUMMER i kropelki brązujące do twarzy od Veoli Botanica
Duet, który pociesza mnie w deszczowe sierpniowe dni… Chociaż dzisiejszy wpis obfituje w retrospekcje sprzed lat, to akurat w przypadku samoopalaczy wolę sięgać po te najnowocześniejsze. Balsam brązujący od Veoli Botanica (cena regularna 129 złotych, ale mam dla Was kod!) posiada 98,2% składników pochodzenia naturalnego i jest zamknięty w buteleczce ze szkła farmaceutycznego. Balsam ma nie tylko działanie brązujące, ale również pielęgnujące. TOUCH OF SUMMER zapewnia nawilżenie, a ekstrakt z brązowych alg wpływa na intensywne działanie antyoksydacyjne i redukcję negatywnych skutków promieniowania UVA/UVB. Hydronesis® to składnik skutecznie zmniejszający wszelkie nierówności i suche skórki, skwalan z trzciny cukrowej nie tylko nawilża i natłuszcza, ale także opóźnia procesy starzenia skóry. Olej z malin, olej z marchwi, masło kakaowe mają na celu ochronę lipidową skóry oraz zapewniają jej jędrność oraz elastyczność. Nie brudzi ubrań, a mimo to już po pierwszym użyciu daje efekt delikatnej opalenizny bez smug.
Kropelki do twarzy polecałam Wam już w innym wpisie – nadal je używam (nie zliczę już, która to buteleczka). Wystarczy dodać kilka kropel do Waszego ulubionego kremu (na dzień lub na noc), a po paru godzinach twarz będzie wyglądała jak muśnięta słońcem. Idealny produkt, aby przedłużyć lato o kilka tygodni. Kod makelifeeasier23 da Wam aż 23% rabatu na cały asortyment (działa do końca sierpnia).
4. Czy we wrześniu już nie wypada odpoczywać?
W dzisiejszym świecie coraz rzadziej odróżniamy odpoczynek od rozrywki – potrzebujemy jednego i drugiego, ale to pierwsze jest często niedoceniane. Po rozrywkę łatwiej też sięgnąć. Chociaż… Największa platforma streamingowa odcięła się niedawno od sporej części swoich odbiorców. Netflix przystąpił już do ukracania procesu dzielenia się kontem z osobami, które nie mieszkają z nami w domu. Wiele z nas myślało, że ten moment nigdy nie nadejdzie, ale gdy już ziściła się ta filmowo\serialowa apokalipsa część widzów postanowiło poszukać wypełniacza czasu gdzieś indziej. Od kilku sezonów coraz częściej słyszy się narzekania na temat spadającej jakości produkcji sygnowanych czerwonym „N”. No cóż, ostatnia, która naprawdę mnie oczarowała to wspomniana dziś już nie jeden raz Ania. A właściwie „Ania, nie Anna” (chociaż z perspektywy dorosłej kobiety losy Ani wydają mi się raczej materiałem na ciężki melodramat niż bajkę dla dzieci, ale to chyba właśnie zasługa najcudowniejszego talentu autorki, że potrafiła pokazać prawdę o świecie, a jednocześnie uczyć, jak radzić sobie z nią dzięki wyobraźni i radości w sercu). Według Zwierza Popkulturowego to po prostu błędna percepcja. Przeczytajcie i same oceńcie.
Na początek września mam ambitne plany. Wraz z córeczką wracam na balet. Chciałabym publikować dwa podcasty w miesiącu i zdążyć z wydaniem ebooka przed moimi urodzinami… No i języki. Tym samym oznacza to, że na odpoczynek i przeglądanie śmiesznych filmików z przewracającymi się pandami zupełnie już zabraknie mi czasu. Co zrobić. A tak serio, przypominam Wam o jedynym wirtualnym kursie językowym, który się u mnie sprawdził. Platforma do nauki języka „Akcent” jest inna niż większość kursów czy lekcji w internecie. Są to fachowo przygotowane kompletne kursy na każdym poziomie, z nauczycielem i ćwiczeniami, a w wersji Premium możecie również umówić indywidualne konsultacje online z lektorami. Dla osób 12+, bez górnej granicy wieku :).
Jeśli Wy też chcecie się poczuć jak uczennice albo po prostu wyrzucili Was z Netflixa i macie trochę wolnego czasu, to zapiszcie się na taki kurs. Z kodem "MLEnglish" dostaniecie 15% rabatu (nie dotyczy kursów Premium i działa do 26 sierpnia).
5. Przepisy na wynos.
Dieta pudełkowa to wynalazek znacznie starszy niż pierwsze plastikowe opakowanie. Drugie śniadanie, które nasze babcie i mamy pakowały nam kiedyś do plecaków były wyrazem miłości i troski, chociaż spotykały się z różnym odbiorem (niech pierwszy rzuci kanapką ten, kto chociaż raz nie nosił jej w plecaku przez trzy tygodnie). Człowiek idzie do przodu, zostawia gdzieś po drodze dawne jadłospisy, zapomina o nich, szuka wciąż nowego i nowego, ale dzisiejszy wpis jest o tym, co kiedyś się sprawdzało, a zostało zapomniane, tylko w wyniku naszej potrzeby odświeżania i unowocześniania. Tak więc poniżej podaję Wam kilka pomysłów, które sprawdzą się, jeśli zapomnicie zamówić dzieciom posiłku do przedszkola, Wasz uczeń zostaje dłużej w szkole, albo chcecie zjeść coś fajnego w pracy. Bez sztućców i udziwnień.
5. A co słychać w świecie sztuki?
Moda na „współtworzenie treści” dotarło też do świata malarzy. Zaraz zaraz… co ja właściwie piszę – to artyści zawsze rozumieli potęgę współpracy, i to na długo przed tym, jak wynaleziono pierwsze telefony, nie mówiąc już o Instagramie. Uwielbiali spędzać ze sobą czas, malować nawzajem, tworzyć bohaterów na wzór swoich utalentowanych przyjaciół, albo chociaż spędzać razem wakacje. Nikogo nie powinno więc dziwić, że doszło do kolejnego ciekawego mariażu. Jeden z najsłynniejszych artystów na świecie – David Hockney – namalował portret bożyszcza nastolatek: Harry'ego Styles'a. To nowe dzieło będzie można obejrzeć na wystawie „Drawing from life” w National Portrait Gallery w Londynie od 2 listopada 2023 roku do 21 stycznia 2024 roku.Tutaj możecie zobaczyć gotowy portret.
Na naszym rodzimym podwórku też się dzieje. Mam nadzieję, że uda mi się odwiedzić Warszawę i zobaczyć wystawę „Bez gorsetu” w Muzeum Narodowym. Wystawa poświęcona jest pionierskiej generacji polskich rzeźbiarek, z których większość żyła i tworzyła w tym samym czasie, co słynna francuska rzeźbiarka Camille Claudel (1864-1943). Tak piszą o niej organizatorzy: „historia zmagań ze stereotypami, uprzedzeniami i wynikającymi z nich nierównościami i przeciwnościami. O ile nauka malarstwa i rysunku stanowiła na ogół element edukacji dziewcząt, kształtujący ich wrażliwość i poczucie estetyki, o tyle do rzeźbienia na różne sposoby ograniczano im dostęp. Modelowanie w glinie, odlewanie w gipsie czy kucie w kamieniu (oraz towarzyszące im trud fizyczny, brud i pył) postrzegano jako sferę działań typowo męskich. Z rzeźbieniem wiązała się także kwestia odwzorowywania nagiego ciała, co w wypadku specyfiki procesu twórczego wiążącego się z bezpośrednim kontaktem artystki z materiałem uznawano za zagrożenie moralności kobiet.” Chętni mogą obejrzeć wystawę do 10 września.
Z najświeższych wiadomości: słuchałam dziś piosenki, o którą pewnie byście mnie nie podejrzewały – dziś z samego rana Taco Hemingway wypuścił swój nowy teledysk, wyreżyserowany przez Igę Lis. „Gelato” obiera kurs w bardzo nostalgiczno-wakacyjną stronę. Taco w charakterystycznym dla siebie lekko ironicznym stylu śpiewa o końcu wakacji – podobno będzie to hit :).
A gdy omówiłyśmy już wszystkie wrześniowe sprawunki, za które dziś nie chce nam się jeszcze zabierać, to zatrzymajmy się na chwilę tu i teraz. W samym środku upalnych wakacji. Możecie iść szukać mirabelek albo oglądać spadające Perseidy. Ja będę tu spokojnie czekać, wraz z artykułem i wszystkimi polecajkami – wróćcie tu do nas przy pierwszym chłodniejszym poranku.
* * *
komentarze 102
Chociaż temat szkolny mnie już nie dotyczy z przyjemnością przeczytałam.
Kasiu wszystko opisane tylko ta piękna taca niestety nie.Mogłabyś się podzielić informacja gdzie jak kupiłaś?…a może któraś z czytelniczek wie?
dodany przez Anka @ 17 sierpnia 2023 o 17:10. #
Aniu, dziękuję Ci bardzo za odwiedziny. Co do tacy – jeśli chodzi o tę wiklinową to kupiona w Zarze Home :).
dodany przez Katarzyna @ 17 sierpnia 2023 o 20:10. #
Dziękuje bardzo Kasiu i miłego wieczoru.
dodany przez Anka @ 17 sierpnia 2023 o 21:04. #
Okej, to jak już mowa o dziecięcych ciuszkach to mam okazję w końcu zapytać o linki bądź nazwy sklepów z tymi wszystkimi pięknymi piżamkami jakie tu czasem pokazujesz 😊
dodany przez Paulina @ 17 sierpnia 2023 o 17:34. #
Hej Paulino :) Gdyby to było takie proste… :). Młodsza córeczka ma sporo piżam po starszej siostrze (jedną od mistrzów piżam Petite Plume, którą przywiozła mi kiedyś przyjaciółka ze Stanów), dwa modele dorwałam na najgłębszej przecenie w Pepa&Company, czasem kupię jakieś w Petite Beatau, mamy też kilka modeli od Zara Home :).
dodany przez Katarzyna @ 17 sierpnia 2023 o 20:09. #
Na czasie.
dodany przez Anonim @ 17 sierpnia 2023 o 17:51. #
Wpis powstał by zareklamować „umilacze” i dać kody rabatowe. Kiedyś na tym blogu był już kod do Polemiki. Skusilam się,bo nie znałam tej firmy. I wg mnie to jeden z gorszych balsamów jakie miałam. Po raz kolejny zrozumiałam,że kod znizkowy to czysty marketing. Nie mogłam odnaleźć w tym balsamie nic z tego,co było napisane wtedy o tym balsamie na blogu. Zapach jak dla mnie „zmokłego psa”, działanie żadne.
Brakuje mi wpisów Gosi z dawnych czasów,motywujących do uprawiania sportu, jeszcze beż współprac.
Pozdrawiam!
dodany przez Zyta @ 17 sierpnia 2023 o 17:55. #
Prawdopodobnie żaden produkt kosmetyczny nie będzie idealny dla każdego. Balsam Polemiki uwielbiam- zużyłam chyba już z 5 opakowań od czasu pierwszej jego prezentacji na tym blogu. Skusiłam się po przeczytaniu opisu i dla mnie jest idealny- konsystencja, poziom nawilżenia i fantastyczny, bardzo naturalny zapach bez sztuczności. Tak więc ja Polemikę bardzo polecam :) pozdrawiam
dodany przez Ewa @ 23 sierpnia 2023 o 13:45. #
Świetny artykuł, dziękuję
dodany przez Ilona @ 17 sierpnia 2023 o 18:18. #
To ja dziękuję za odwiedziny! :)
dodany przez Katarzyna @ 17 sierpnia 2023 o 20:06. #
Hmmmm dużo dziwnych słów w tym wpisie.takich nie po polsku
dodany przez Anonim @ 17 sierpnia 2023 o 18:54. #
skarpetusie prima sort!
dodany przez e. @ 17 sierpnia 2023 o 20:06. #
Regał na książki jest przepiękny 💕
dodany przez Joanna @ 17 sierpnia 2023 o 20:11. #
Kasiu, czytam „balet” i od razu uśmiech ;) Balet dla dorosłych jest dla każdego, niezależnie od umiejętności. Super, że do tego wracasz :) czasem organizuję warsztaty z tańca klasycznego w Trójmieście, zapraszam!
dodany przez SIMPLE.DANCER @ 17 sierpnia 2023 o 20:31. #
Ja właśnie zaczęłam przygodę z baletem, a jestem już „bardzo” dorosła. Byłam dopiero na 3 lekcjach, ale z każdą podoba mi się coraz bardziej. Ze swojej strony ogromnie polecam :-)
dodany przez Agnieszka @ 17 sierpnia 2023 o 23:26. #
Przepraszam, że nie na temat 🙉 ale taki piękny look pojawił mi się pod wpisem, że muszę go wkleić 🤭
11 lat temu, ale uważam, że jest bardzo ładny, na dzisiejsze czasy wymieniłabym tylko torebkę na inną i płaszcz z różowego na beżowy 😻😻😻
I bez rękawiczek. Super 💃🏼
dodany przez Claudia @ 17 sierpnia 2023 o 20:45. #
https://makelifeeasier.pl/moda-i-styl/forget-about-black-for-one-day/
🤍
dodany przez Claudia @ 17 sierpnia 2023 o 20:46. #
😂😂😂
dodany przez Ola @ 18 sierpnia 2023 o 01:12. #
Mi się podoba, niewiem co Ciebie tak śmieszy Olu, sto razy ładniejszy i klasyczny look niż te obecne.. też bym wymieniła różowy płaszczyk i niebieska torbę 👍🏻
dodany przez Marta @ 18 sierpnia 2023 o 10:31. #
A ja wiem co poprzedniczkę śmieszy….. bo mnie też😂 Ten look to jedna z niewielu kompletnych stylowych wpadek Pani Kasi… wszystko wygląda jak przymałe, przykrótkie… Mam wrażenie że zachwyty nad starymi „lookami” wynikają przede wszystkim z tego iż ubrania i dodatki pochodziły z popularnych i dostępnych sieciówek …. Te stylówki były bardziej „dostępne” dla przeciętnej Kowalskiej, niż obecne🤪 Osobiście bardziej inspirujący jest dla mnie obecny styl Pani Kasi…. ten dawny jest po prostu zabawny😜
dodany przez Shani @ 18 sierpnia 2023 o 16:36. #
Mi bardzo się ten look podoba, spodnie super, może dlatego że to bardzo delikatna panterka sama nie lubię tego wzoru 🙈
dla mnie bardzo ładnie i z małymi zmianami sama bym się tak ubrała 🙈😍
7 zdjęcie – bez płaszcza, bez rękawiczek i torebka do wymiany, mi się podoba 😉
I nie Shani, nie o to chodzi, że z sieciówki (nawet nie spojrzałam skąd są ciuchy z tamtej stylizacji) dla mnie obecne looki są przekombinowane, dużo oversize, a w stylizacji z linku nie widzę nic przymałego, szczupła dziewczyna w dopasowanych ubraniach ✌🏻
P.S. Shani, Słońce… jesteś tak złośliwa w swoich komentarzach, że być może Ty żyjesz jak przeciętna Kowalska w szarej Polsce i inspirujesz się nowymi stylizacjami Kasi z górnej półki żeby się dowartościować 😉
dodany przez Claudia @ 18 sierpnia 2023 o 17:18. #
Claudo! Na analizie psychologicznej raczej nie zarobisz, więc się lepiej za to nie bierz 😂😂😂 Skoro ja j3stem złośliwa to co powiesz o sobie 😜??? Wprost „anioł uprzejmości” …. Szczególnie w dwóch ostatnich zdaniach,,,,, 😈
dodany przez Shani @ 19 sierpnia 2023 o 06:41. #
Shani, widzę, że myślenie ciężko Ci idzie 🙈
Początek mojego komentarza jest jak najbardziej pozytywny, ale czytając Twoje złośliwości po prostu Ci odpowiedziałam tak jak na to sobie zasługujesz 😊
dodany przez Claudia @ 20 sierpnia 2023 o 16:40. #
Odpowiem przysłowiem… i tesztę pozostawię bez komentarza……..
Widzisz źdźbło w oku bliźniego, a belki w swoim nie dostrzegasz……..
dodany przez Shani @ 21 sierpnia 2023 o 08:16. #
Spodnie w panterkę i toporne buty? :-PPP
dodany przez Anonim @ 18 sierpnia 2023 o 10:33. #
Shani to taka stała wredotka na blogu MLE, oczywiście z zawyżonym ego 🙄🙄
dodany przez A. @ 19 sierpnia 2023 o 01:02. #
Że lubię czasami „powredotkować” nie zaprzeczę…..😂 ale jak mniemam w granicach rozsądku😉…. Ale „zawyżone ego”??? Na jakiej podstawie tak krzywdząca ocena?
dodany przez Shani @ 20 sierpnia 2023 o 20:38. #
Może A. sobie trochę lubi „powredotkować”?
dodany przez M. @ 21 sierpnia 2023 o 21:48. #
Haha i to się nazywa duża ilość dodanych zdjęć do posta 😂
dodany przez Emilia @ 18 sierpnia 2023 o 14:54. #
Piękna witryna 😁
dodany przez Mop @ 17 sierpnia 2023 o 21:00. #
Fantastyczny artykuł. Czytałam z przyjemnością. Bardzo dziękuję. Podziwiam, kiedy Pani znajduje czas by tak pisać, chyba że ma Pani naprawdę lekkie pióro, ale nawet jeśli, to nadal takie artykuly wymagają nakładu czasu.
dodany przez Kasia @ 17 sierpnia 2023 o 21:31. #
Miła niespodzianka w wieczorny czwartek 😉 Kasiu, polecilabys bloga/konto na Instagramie odnośnie pielęgnacji twarzy? Co po koleji powinno się używać z kosmetyków? Pozdrawiam 😘
dodany przez Ania @ 17 sierpnia 2023 o 22:23. #
Aniu, na Topestetic są dostępne dla każdego bezpłatne porady kosmetologów i takie indywidualne podejście do skóry jest najważniejsze. :)
dodany przez Katarzyna @ 18 sierpnia 2023 o 12:01. #
Dziękuję za odpowiedź ❤️ w sumie nie pomyślałam o topestetic 🙃
dodany przez Ania @ 18 sierpnia 2023 o 13:05. #
Ja nie polecam konsultantów/dermatologow z topestetic. Polecono mi tam kosmetyki z substancjami, których nie powinno się używać w ciąży, mimo, że na samym początku o niej poinformowałam i w trakcie czatu jeszcze o tym przypominałam.
dodany przez Iwetka @ 19 sierpnia 2023 o 11:01. #
Super, brakowało mi już „umilaczy” :) A ten wpis jest niesztampowy, fajna myśl przewodnia artykułu. Kasiu, ciekawi mnie o czym będzie Twój ebook :D Uchylisz rąbka tajemnicy? Ja mam urodziny 11 października, więc chętnie sobie go sprezentuję ;)
dodany przez Agata @ 17 sierpnia 2023 o 23:58. #
Gdzieś Kasia wspominała że chodzi o odświeżenie Make Photography Easier jeśli dobrze kojarzę
dodany przez Magda @ 18 sierpnia 2023 o 17:29. #
Czy ty Kasiu musisz wyprzedzać czas? Masz dzieciaczki w najfajniejszym okresie – bez obowiązku szkolnego(!), wiec po co wyprzedzasz czas i piszesz „back to school”. Ciesz się tym krótkim momentem – możesz wyjechać na wakacje, kiedy tylko zechcesz, a nie kiedy pozwala reżim szkolny. Masz jeszcze trzy lata wolności!
dodany przez Anonim @ 18 sierpnia 2023 o 00:47. #
Dokładnie tez o tym samym pomyślałam. Jakie back to school? Zakup plecaka z Zary i białe skarpetki to chyba do przedszkola- a te jest czynne cały tok.Jak dzieci pójdą do szkoły podstawowej będziesz się wtedy organizowała i wszystkie terminy będą pod reżim szkolny- dosłownie.
Pzdr
dodany przez Anonim @ 18 sierpnia 2023 o 15:52. #
To chyba chodziło ogólnie o końcu wakacji, nadejściu września i związanych z tym obowiązków, nowych zajęć (jak np. nauka języków), a dla małych pewnie powrot do przedszkola na regularne zajecia
dodany przez Anonim @ 18 sierpnia 2023 o 17:31. #
Nauka języków w wieku przedszkolnym to strata czasu i pieniędzy, zaspokojenie chorobliwych ambicji. Dzieci muszą najpierw nauczyć się dobrze mówić w jednym języku, w którym nastąpi alfabetyzacja. Naukę obcego języka, nawet intensywną, najlepiej rozpocząć w 2. klasie, gdy dzieci umieją już pisać i czytać w jednym języku.
dodany przez Anonim @ 18 sierpnia 2023 o 23:17. #
Co xd wiekszej bzdury nie slyszałam, co w takim razie z dziećmi urodzonymi w międzynarodowych rodzinach, mają uczyć się języka jednego rodzica i czekać z drugim 8 lat? Zastanów się co piszesz. Nauka języków przez dzieci to norma. Poza tym naukę z tego co wynika z artykułu podejmuje Kasia, nie córeczki.
dodany przez Magda @ 21 sierpnia 2023 o 09:01. #
To jest zupełnie inna kwestia. Komentarz dotyczy dzieci w rodzinach monolingualnych, gdzie oboje rodziców posługuje się tym samym językiem ojczystym i mieszkają w kraju pochodzenia.
W rodzinach bilingualnych – każdy z rodziców ma odmienny język ojczysty – sytuacja jest inna. Jeszcze inna w rodzinach, gdy rodzice mówią w innym języku, niż język kraju jaki zamieszkują.
Osobiście przeszłam edukację bilingualną, wiec wiem o czym piszę i bynajmniej nie są to bzdury – badania wykazują, że aby osiągnąć bilingualność w momencie dojrzałości konieczna jest nie tylko intensywna, ale sensowna nauka, nie tylko w normalnym trybie szkolnym.
dodany przez Anonim @ 22 sierpnia 2023 o 01:30. #
Dzieci mogą uczyć się w trybie edukacji domowej, wtedy reżim szkolny znika, można jeździć na wakacje cały rok 🙂
dodany przez Miia @ 18 sierpnia 2023 o 20:13. #
Taa same się będą uczyć? Tu trzeba dyscypliny. Katarzyna ma dość specyficzny tryb pracy, wiec edukacja domowa raczej odpada.
Może wypowie się któraś z Was, której dzieci są na edukacji szkolnej?
dodany przez Anonim @ 18 sierpnia 2023 o 22:50. #
Hej, moja córka skończyła liceum w edukacji domowej. Zdała świetnie maturę i dostała się na wymarzone studia. Myślę że edukacja domowa sprawdziła się u nas ponieważ córka była bardzo zmotywowana i zdyscyplinowana. Odpadały dojazdy do szkoły,cały ten stres szkolny. Ważne, że oprócz edukacji domowej córka miała grono przyjaciół z którymi się spotykała. Moim zdaniem edukacja domowa na poziomie liceum to super sprawa.
dodany przez Beata @ 20 sierpnia 2023 o 18:00. #
A ja do sierpniowych umilaczy dodaję Literacki Sopot który właśnie teraz trwa . Cudowne spotkania , rozmowy i tony 😁 książek do przeczytania , również dla dzieci …
dodany przez Małgorzata @ 18 sierpnia 2023 o 08:25. #
Oby więcej takich wpisów! Najlepiej co najmniej jeden dłuższy raz na tydzień! rewelacja
dodany przez Olga @ 18 sierpnia 2023 o 08:42. #
Kasiu świetny artykuł. Jestem Twoja fanka o d początku istnienia bloga i powiem szczerze ze ostatnio mało było treści, które mi sie u Ciebie podobały, dziaj poczułam się u ciebie jak dawniej. Mnóstwo inspiracji i ciepła jakie u Ciebie cenię. pozdrawiam serdecznie :)
dodany przez angelika @ 18 sierpnia 2023 o 09:14. #
Ale super wpis! Kocham lato, ale kocham też wczesną jesień, a ten artykuł dał mi przedsmak nadchodzącej pory roku :) Ja równiez jesienią zaczynam kurs językowy i cieszę się, że będę mogła znów poczuć się jak uczennica. Ale póki co – tak jak mówisz – cieszmy się gorącymi dniami. Pozdrawiam:)
PS: Świetne subtelne riposty do osttanich komentarzy na blogu :D
dodany przez Magda @ 18 sierpnia 2023 o 09:21. #
Iga Lis, nowa kumpela? W sumie zrozumiale ;)
dodany przez Anna @ 18 sierpnia 2023 o 09:28. #
Nie mogę doczekać się ebooka!! :D
dodany przez Natalia @ 18 sierpnia 2023 o 09:33. #
Dzień dobry,
Pani Kasiu, skąd kubeczek?
dodany przez Patrycja @ 18 sierpnia 2023 o 09:46. #
Super szkice! Widać, że masz talent! :)
dodany przez Anna @ 18 sierpnia 2023 o 10:57. #
Skąd wiesz, ze to Kaśka, a nie Stachu namalował?
dodany przez Anonim @ 18 sierpnia 2023 o 15:56. #
albo Lili xD
dodany przez Marta @ 19 sierpnia 2023 o 09:42. #
Kasia pisze o tym w tekście , ze sama testowała przybory dla dzieci i stad te prace.
dodany przez Kasia @ 23 sierpnia 2023 o 21:22. #
Już dawno tak dobrze mi się nie czytało żadnego artykułu! Kocham lato, ale uwielbiam też początek jesieni. Rześkie powietrze od rana kojarzy mi się ze studiami, kiedy po wakacjach wracałam do akademika gotowa na rok akademicki! Kocham przybory szkolne, chociaż szkole lata mam dawno za sobą, botki i wszelkiego rodzaju narzutki, marynarki i kurtki! Jesień pozwala na cieszenie się stylizacjami, bez chowania ich pod grubym płaszczem. Pozdrowienia dla wszystkich jesieniar! :)
dodany przez Kinga @ 18 sierpnia 2023 o 11:24. #
„Jaki z tego wniosek? Że bardzo łatwo wpaść w spiralę zakupów” Takie stwierdzenie pada w tekscie… Nie rozumiem po co kupowac tyle nowych rzeczy. Od ladnych paru lat kupuję dla siebie i dla dziecka tylko używane rzeczy, na olx jest doprawdy wszystko.
Ekologicznie,bo ubrania czy zabawki krążą, czesto z lepszych materialow niz dostępne obecnie, tanio. Same plusy. Dla mnie akurat aspekt eko jest najwazniejszy,stac mnie na nowe rzeczy ale swiadomie wybieram te z drugiej albo i setnej reki. La Ronde bylo malenkim krokiem w stronę propagowania rzeczy uzywanych, ale jednak dominuje tu konsumpcjonizm. Kasiu czy nie sadzisz,ze chocby ze wzgledu na ekologię warto jednak bardziej wspierac zakupy rzeczy,ksiazek czy zabawek z drugiej ręki? Co sądzą na ten temat czytelniczki bloga?
dodany przez O. @ 18 sierpnia 2023 o 11:40. #
Droga O . , Też o tym pisałam . Też głównie kupuje używane rzeczy dla siebie , dla syna , czasem dla męża . Na początku istnienia tego bloga Kasia też relacjonowała jakie łupy zdobyła w lumpeksie . Ale gdybyś Ty czy ja stały się milionerkami, to sama rozumiesz- kupowałybyśmy na pewno wszystko nowe i z górnej półki a lumpeksy by się omijało z daleka …
dodany przez Anna @ 19 sierpnia 2023 o 12:17. #
Masz rację, ja w czasie ostatniego pobytu w Polsce zakupiłam 8 książek, używanych (wyglądają jak nowe) od dwóch sprzedających, więc była również oszczędność na przesyłce.
dodany przez Paulina @ 19 sierpnia 2023 o 22:52. #
O, uwazam tak jak Ty. Stac mnie naprawde na duzo ale swiadomie kupuje ile tylko moge na Vinted i tego tez ucze moja corke. Ciesze sie,ze juz zabieranie jedzenia z restauracji nie dokonczonego dania nie jest juz „obciachem” tylko niemarnowaniem jedzenia. O swoje rzeczy dbam i jesli juz mi nie sluza to rowniez wystawiam na Vinted aby innym sprawilay przyjemnosc. Po za tym wazne jest dla mnie , dla kogos wychowanego w czasach komuny aby moja corka szanowala to co ma i nauczyla sie,ze nie moze miec kazdej rzeczy jaka jej sie zamarzy bo tiktokerki ja maja , pomimo tego ze nas stac. Mnie i mojego meza stac a nam jako rodzicom zalezy aby ja nauczyc ze to nasz majatek samodzielnie wypracowany. Ona powinna od czasow szkolnych pracowac na swoj. My bedziemy za nia stac ale stawiamy na samodzielny wysilek i prace.
Milej niedzieli :-)
dodany przez Iwona @ 20 sierpnia 2023 o 09:30. #
Dziękuję za kody zniżkowe. Gratuluję talentu plastycznego!
dodany przez Magdalena @ 18 sierpnia 2023 o 12:25. #
Nastepna naiwna, mógł to narysować Cudny, albo ktokolwiek inny.
dodany przez Anonim @ 18 sierpnia 2023 o 15:57. #
Naiwna czy nie ale ktoś ma talent i to dla niego gratulacje.
dodany przez Magdalena @ 19 sierpnia 2023 o 07:01. #
Miło zrelaksować się w ten gorący piątkowy dzień (w małej przerwie w pracy) przy tak „zwykle-niezwykłym” artykule. Rzadko trafia się już na takie teksty… Życzę miłego dnia i czekam na kolejne artykuły!
P.S. nie było mnie tu tak długo, a taka chwila relaksu była mi potrzebna…
dodany przez Patrycja @ 18 sierpnia 2023 o 12:37. #
Kasiu,jesteś jak Ania♥️
dodany przez agnieszka @ 18 sierpnia 2023 o 12:42. #
Nie żartuj 😂😂😂 widziałaś Anię z Zielonego Wzgórza w klapkach Hermes i torebka prada? To by była by chyba nowa część przygód Ani pt. Ania której sodówka uderzyła do głowy…
dodany przez Anna @ 18 sierpnia 2023 o 16:05. #
Czyli nie znasz cyklu o Ani, bo akurat Ania bardzo była wrażliwa na estetykę, bardzo w pewnym momencie bolała, że nie ma modnej sukni (z ogromnymi bufiastymi rękawami) i bardzo się ucieszyła z sukienki, którą zamówił dla niej Mateusz, którą Maryla uważała za zbyt strojną i nieodpowiednią dla młodej damy. Ponieważ Ania nie miała środków, często przystrajała swoje skromne stroje kwiatami. Marzyła o tym, aby być piękną, mieć kasztanowe włosy i to były marzenia ówczesnej dziewczyny. Gdyby Lucy M. Montgomery napisała Anię współcześnie, na pewno by opisała ją tak samo, tylko zamiast o taftowej sukni z bufiastymi rękawami Ania marzyłaby pewnie o jakiejś modnej marce, zamiast o strojnych kapeluszach ze wstążkami i piórami, marzyłaby pewnie o torebkach, zamiast o zamszowych trzewiczkach zapinanych na guziczki, marzyłaby może o balerinach Chanel, a może o czymś innym, ale na pewno czymś, co przekraczałoby jej możliwości, budżet i gust surowej, skromnej Maryli. Co nie znaczy, że Ania była próżna, po prostu chciała się otaczać ładnymi przedmiotami, zwłaszcza że życie, które prowadziła przed Zielonym Wzgórzem to była bieda, wyrzeczenia i brzydkie, za małe lub za duże ubrania…
dodany przez anonim @ 19 sierpnia 2023 o 16:44. #
Wtedy Prada jeszcze nie istniała a Hermes raczej nie produkował klapków . Poza tym trudno żeby Kasia udawała biedną i pozowała do zdjęć w czymś innym niż normalnie nosi.
dodany przez Beata @ 19 sierpnia 2023 o 18:40. #
cudowny wpis na drugą połowę lata…
dodany przez Magdalena @ 18 sierpnia 2023 o 13:06. #
Artykuł super! Takie treści przynajmniej raz w miesiącu! Piękny biały regał, ale na Instastories często myka drewniana szafa w przedpokoju, która robi niesamowite wrażenie. Może uda się dodać parę zdjęć przy okazji następnego wpisu. Nie wiem czy to tylko moja opinia, ale wszystkie linki do artykółów, przepisy na śliwki i scrin-printy z tytułami książek też by mnie interesowały :) Ciekawe byłoby się również dowiedzieć na lekcję jakiego języka się zdecydowałaś i skąd pomysł na lekcje baletu. Bardzo pracowita jesień przed tobą, życzę powodzenia i trzymaj nas na bierząco :) Dziękuję za inspirację!
dodany przez Marika @ 18 sierpnia 2023 o 13:37. #
Piekne kadry, świetny artykuł…niezmiennie uwielbiam..
Kasiu kiedyś podałaś informację dot. wywoływania mniejszego formatu zdjęć..chodzi mi o format zdjęć z ramki umiejscowionej na samej górze…byłabym wdzięczna za namiar. Pozdrawiam serdecznie
dodany przez Iza @ 18 sierpnia 2023 o 13:39. #
Kasiu a przypomnisz skąd kupujesz przybory szkolne (farby, pędzle itp.)? W okresie zimowym polecałaś fajny sklep.
dodany przez Ola @ 18 sierpnia 2023 o 14:07. #
Ja dla mojego synka kupuję ubranka i zabawki z „drugiej ręki ” , szukam takich, które są w dobrym stanie . Może warto by było czasem zachęcić czytelników do takich zakupów , nie tylko promować same nowe rzeczy . Przecież dzieci tak szybko rosną !
dodany przez Anna @ 18 sierpnia 2023 o 14:14. #
Bardzo się z tym apelem zgadzam!!
dodany przez O. @ 18 sierpnia 2023 o 16:11. #
Ubranka i akcesoria dla dzieci z drugiej ręki jak najbardziej! Zapraszam na Bobo Bazar, gdzie w przyjaznej atmosferze możesz sprzedać i/ lub kupić dziecięce artykuły dobrej jakości z drugiej ręki. Więcej info tutaj:
https://www.circulartogether.pl/event-details/bobo-bazar
dodany przez Małgorzata @ 18 sierpnia 2023 o 21:03. #
Kasiu, a skąd te piękny kubek? Może już gdzieś o nim pisałaś a ja przeoczyłam?
dodany przez Karolina @ 18 sierpnia 2023 o 14:15. #
Karolcia pełno ślicznych kubków i tanich jest w Pepco…ten pewnie kosztował z 500 zł…
dodany przez Ania @ 19 sierpnia 2023 o 12:21. #
Ja już czekam na jesień, liczę dni do długich wieczorów i deszczowej pogody 🫣 ostatnio zobaczyłam śnieg w scenach z serialu I tak porostu i zachwyciłam się kompletnie patrząc na cudowne okrycia wierzchnie i myśląc już o świętach. Powrotu do szkoły też wyczekuję 😀 dziecko wróci do domu z wakacyjnych wojaży i mama będzie się cieszyć z prozaicznej wspólnej codzienności.
Pozdrawiam serdecznie.
dodany przez Marta @ 18 sierpnia 2023 o 16:43. #
No i odrazu zrobilo sie jakos cieplej na sercu. Dziekuje 🤍
dodany przez Alicja @ 18 sierpnia 2023 o 17:12. #
Czujesz się ukojona?
dodany przez Anonim @ 18 sierpnia 2023 o 21:59. #
Jednym słowem wpis jest KOJĄCY.
dodany przez kasia @ 20 sierpnia 2023 o 08:22. #
Ubolewam nad brakiem kolejnego sezonu Ani, nie Anny, niesmowity serial, a dzwonek pamiętam dobrze, bo moja praca to uczenie :)
dodany przez Natalia @ 18 sierpnia 2023 o 20:27. #
Kasi córki to nawet w domu wyglądają conajmniej jak księżniczka Charlotte z UK ma oficjalnym wyjściu. Przesada!
dodany przez Magda @ 18 sierpnia 2023 o 21:36. #
Mają zwykle sukienki, nie wiedzę w tym żadnej przesady, moje córki tez na codzien chodzą podobnie ubrane. Estetyki warto uczyć od małego, polecam.
dodany przez Justyna @ 21 sierpnia 2023 o 22:45. #
Pani Kasiu,
Regal przepiekny. Czy panstwa mieszkanie jest na dwoch poziomach ?
Podoba mi sie to, ze panstwo urzadzaja mieszkanie bez pospiechu. Zawsze to czas na przemyslenie kazdego szczegolu. Pozdrowienia z Kanady.
dodany przez Jadwiga @ 18 sierpnia 2023 o 22:33. #
Lubię tutaj zaglądać :-)
Teksty napisane są w przyjemny sposób, fajnie się je czyta, treści zawsze są ciekawe i niewymuszone… czuć lekkie pióro, klasę i styl.
Pozdrawiam serdecznie.
dodany przez Agnieszka @ 19 sierpnia 2023 o 03:54. #
A mnie trochę bawi polecanie kremów po 500 zł. To są tylko kremy, cudów nie zdziałają. Można kupić przynajmniej tak samo dobre za 1/3 ceny…
dodany przez Nexilena @ 19 sierpnia 2023 o 11:05. #
Dodatkowo ten krem Jan Marini ma bardzo kiepski skład (filtry przenikające, kiepskie konserwanty).
dodany przez Zołza @ 21 sierpnia 2023 o 10:58. #
Kasiu podbijam pytanie, skąd ten piękny nakrapiany kubek?
Pozdrowienia!
dodany przez Martyna @ 19 sierpnia 2023 o 15:01. #
Sukienka szmizjerka bardzo fajna, az weszlam na strone zabaczyc czy jeszcze jest. Niestety, ponad 900 zl za wyrob w 43% z poliestru? Zejdzmy na ziemie! Blagam, niech cena chociaz idzie w parze z jakoscia. ;/
dodany przez Anita @ 19 sierpnia 2023 o 17:37. #
Kasiu,
wspaniale mi się czytało ten wpis:) Ania z Zielonego Wzgórza wraca do nas❤️
dodany przez Ania @ 19 sierpnia 2023 o 23:18. #
Pomimo nie opublikowania mojego komentarza o produkcie Jan Marini jego skład nie poprawił się. Nadal jest bardzo kiepski i nie warty swojej ceny.
dodany przez Zołza @ 19 sierpnia 2023 o 23:30. #
Skarpetki cudne ! Dzięki. Ale sukieneczka starszej córeczki to raczej Zara- mamy taka sama 😉
dodany przez Beata @ 20 sierpnia 2023 o 12:54. #
ile kremu- dlugosci 2 palcow?? to pół tubki..
dodany przez justyna @ 20 sierpnia 2023 o 18:59. #
Fajny klimat w tym wpisie. Dla mnie rozpoczęcie roku szkolnego to był najbardziej wyczekiwany moment całych wakacji :D a ksiazki i zeszyty kupowałam już w czerwcu, żeby bawić się w udawaną szkołę całe lato ;)
Wakacje były super, ale okres szkolny jeszcze lepszy. Ten zapach powietrza końca sierpnia i początku września pamiętam i zawsze mi się miło kojarzy. Zapach początku nowej przygody w nieznane światy nauki. Chyba bym się dogadała z Anią ;)
dodany przez Paulina @ 20 sierpnia 2023 o 21:00. #
Kasiu, jestem zainteresowana tą platformą do nauki języków, napiszesz o niej coś więcej? Dlaczego jest taka wyjątkowa i lepsza od innych?
Pozdrawiam!
dodany przez Kamila @ 21 sierpnia 2023 o 09:28. #
Czy do listy umilaczy można poprosić o nazwę albo link do farb?😊
dodany przez Anna @ 21 sierpnia 2023 o 09:59. #
Miałam takie skarpetki i podkolanówki w przedszkolu, w 1988r 🥰 szkoda, że te za małe.
dodany przez Natalia @ 1 września 2023 o 17:28. #
skoro dzieciaki idą do szkoły to i dorosły może zapisać się na kurs językowy albo eksperymentować w kuchni póki nikogo nie ma w domu :P a co do pielęgnacji to uważam że poza makijażem permanentnym powinny być jakieś zabiegi kosmetyczne które też by permanentnie ( a przynajmniej na dwa lata jak make-up), utrzymywały skórę w dobrej kondycji :P
dodany przez monia @ 6 września 2023 o 14:49. #
Twoje sierpniowe umilacze są fantastyczne! W takim wnętrzu, które promuje zarówno komfort, jak i funkcjonalność, można nie tylko doskonale się relaksować, ale także efektywnie uczyć się angielskiego. Przyjemna atmosfera, pełna inspirujących detali i ciepłych barw, sprawia, że nauka staje się prawdziwą przyjemnością. Twoje pomysły idealnie łączą praktyczność z estetyką, tworząc idealne warunki zarówno do odpoczynku, jak i rozwijania swoich umiejętności językowych.
dodany przez Olga @ 28 czerwca 2024 o 19:10. #