Z plackami ziemniaczanymi jest chyba trochę jak z zapomnianymi ukochanymi książkami z dzieciństwa. Myślisz sobie, że po tylu latach na pewno są nudne i niczym cię nie zaskoczą, a poza tym – są dla dzieci. Oczywiście do momentu, gdy weźmiesz do buzi pierwszy kęs lub (w przypadku książki) przeczytasz pierwszą stronę. Nagle dopada cię fala emocji, które drzemały gdzieś głęboko pod kołdrą dorosłości i z całych sił próbujesz sobie przypomnieć, dlaczego na tak długo zapomniałaś o tej prostej przyjemności.
Czasem wracam myślami do tych błogich chwil spędzonych w mieszkaniu mojej babci na poddaszu, w starej dzielnicy Gdańska, gdy razem z kuzynką i bratem godzinami szukaliśmy na strychu duchów i baśniowych stworzeń, aby w którymś momencie wbiec do kuchni i zażądać od babci placków. Babcia siadała wtedy na giętym krześle, stawiała między nogami wielką emaliowaną miskę i rozpoczynała pracę. Zawsze potrafiła najskromniejsze potrawy zamienić w kulinarne arcydzieła – od podsmażanych ziemniaków, przez zupę mleczną, po duszoną czerwoną kapustę, którą po dziś dzień próbujemy odtworzyć na wigilijną kolację (z różnym skutkiem). Nie inaczej było w przypadku placków. Chrupiące z wierzchu i rozpływające się w środku. I zawsze za gorące, bo nie miały czasu wystygnąć.
Nie wiem, czy kiedykolwiek osiągnę tę perfekcję, ale podany dziś przepis jest naprawdę sprawdzony – powtarzałam go w ciągu ostatnich dwóch tygodni trzy razy i placki za każdym razem wyszły rewelacyjne. Odkąd pamiętam, jadłam je po prostu ze świeżo mielonym pieprzem i cukrem (połączenie, które w przypadku każdego innego dania wydawałoby się co najmniej dziwaczne), ale tak naprawdę w kwestii dodatków panuje pełna dowolność. Przepis znajdziecie na samym dole wpisu.
Uwielbiam gotować i uwielbiam ckliwe historie związane z gotowaniem. Jedną z nich poznałam w trakcie poszukiwań kuchenki do mojej nowej kuchni. Jeszcze nim wszystkie stare tapety zostały zerwane, ja wpadłam na swój wymarzony model w trakcie spaceru po Brukseli. Piękna kuchenka, wyglądem przypominająca te, które można było dostrzec w filmach na BBC Brit o starych Chateau. W krwistoczerwonym kolorze, z mosiężnymi pokrętłami, stała za witryną sklepu z wyposażeniem domu. Kuchenka była jednak zdecydowanie za duża, zwłaszcza że moja kuchnia mieści się na werandzie i ma zaledwie kilka metrów kwadratowych. Nie sprawdziłam więc nawet nazwy firmy tylko podreptałam dalej.
Kilka tygodni później znów natrafiłam na tę charakterystyczną kuchenkę. Tym razem na blogu mojej ukochanej Mimi Thorisson, francuskiej dziennikarki i blogerki kulinarnej, która wraz z mężem i szóstką dzieci postanowiła rzucić wszystko i kupić stary dom w okolicach Bordeaux. Tym razem sprawdziłam gdzie i czy w ogóle można kupić takie cacko w Polsce. Marka Lacanche okazała się być francuską rodzinną firmą, która swoją historię rozpoczęła w niedługim czasie po… rewolucji francuskiej.
W niewielkiej miejscowości Lacanche w Burgundii jednego nie brakowało – żelaza. Założyciel marki M. Jacques-Etienne Caumartin postanowił wykorzystać potencjał tamtejszych kuźni i rozpoczął produkcję ręcznie robionych kuchenek. Firma należała do rodziny Camartin aż do 1972 roku, kiedy na chwilę przejął ją koncern Valéo. Okazało się jednak, że kuchenki Lacanche nie pasują do korporacyjnych struktur i masowego przemysłu i po zaledwie kilku latach marka była o krok od zamknięcia. Dopiero gdy rodzina Augagneur postanowiła przejąć firmę i z powrotem przekształcić ją w rodzinny interes, wszystko zaczęło się układać. Dziś, tak jak dwieście lata temu, kuchenki są robione ręcznie, a marka Lacanche stała się świadectwem najlepszej francuskiej manufaktury.
Każda kuchenka produkowana jest na zamówienie, co pozwoliło poszerzyć ofertę o różne rozmiary i kolory – dzięki temu znalazłam model pasujący nawet do mojej niewielkiej kuchni. Po kilku tygodniach oczekiwania, serwisant przywiózł mi nowe "serce domu". Powiedział też, że kuchenka powinna mi służyć nie krócej niż… kilkadziesiąt lat. Najstarsza kuchenka w Polsce ma już dwadzieścia pięć lat i podobno działa bez zarzutu.
Jeśli będziecie zainteresowani zamówieniem kuchenki u polskiego dystrybutora Lacanche, koniecznie pamiętajcie, aby powołać się na Makelifeeasier.pl – z pewnością otrzymacie mały rabat.
shirt / koszula – &Otherstories // trousers / spodnie – Mango (podobne tutaj) // flats / baletki – Chloe on Mytheresa
Placki ziemniaczane mojej babci
Skład dla czterech osób (zakładając, że każdy weźmie dokładkę):
1. Półtora kilograma ziemniaków
2. Dwa jajka
3. Dwie czubate łyżki stołowe mąki kukurydzianej
4. Dwie czubate łyżki stołowe mąki ziemniaczanej
5. Jedna średnia cebula
6. Szczypta cukru
7. Sól i pieprz
8. Oliwa z oliwek do smażenia
Sposób przygotowania:
1. Wszystkie ziemniaki, poza jednym, zetrzeć na tarce na średnich oczkach. Ostatniego ziemniaka zetrzeć na dużych oczkach. Mocno odcedzić starte ziemniaki od soku. Odczekać pięć minut i znów odcedzić.
2. Dodać jajka, mąki, drobno-siekaną cebulę, sól, pieprz i szczyptę cukru. Mieszać aż do uzyskania jednolitej masy.
3. Na średnim ogniu rozgrzać oliwę na patelni. Łyżką formować placki nie grubsze niż pół centymetra, po zarumienieniu przewrócić na drugą stronę. Przed podaniem warto przełożyć na papier wchłaniający tłuszcz.
Potato pancakes are probably a little bit like the long forgotten beloved books from our childhood. You think that they are surely boring after so many years and that they no longer hold any surprises for their readers. Besides, let's not forget that they are children's books. Of course, until you take the first bite or (in case of books) read the first page. You are suddenly overwhelmed by a wave of emotions which were hidden somewhere deep under a duvet of adulthood. With all your strength, you are trying to remind yourself why you've forgotten about this simple pleasure.
Sometimes, I turn my thoughts to these blissful moments spent in my grandma's house on the attic in the old district of Gdańsk when, together with my cousin and my brother, we spent hours on searching for ghosts and fairytale creatures. Our play was always finished in the kitchen when we were demanding a plate of our grandma's potato pancakes. Then, our grandma would sit on a chair, place a large enamelled bowl between her legs, and get down to work. She was always able to turn the most humble meals into culinary masterpieces – from fried potatoes to milk soup and stewed red cabbage that we've been trying to recreate for Christmas Eve until this day (with varying effect). The situation was the same with potato pancakes. Crispy outside and buttery inside. Always hot because there was never enough time for them to cool down.
I'm not sure whether it will be ever possible for me to attain such perfection, but today's recipe is really well-tried – I repeated this recipe three times over the last two weeks and the outcome was always excellent. Since I can remember, I've eaten fresh pancakes with a pinch of pepper and sugar (a combination that would seem to me at least bizarre on any other day). However, when it comes to sides, you've got free choice. You can find the recipe at the end of this post.
***
I love cooking and I love sentimental stories connected with it. I came across one of such stories while I was searching for a stove to my new kitchen. I had come up with my dream model during a walk in Brussels, even before all the old wallpapers were removed. A beautiful stove that looks like those that could be seen in films about the old Chateau aired by BBC Brit. In a blood-red colour with brass knobs, it was standing in a display window of one of the home furnishing stores. However, the stove was decidedly too big, especially that my kitchen is near the veranda and has only a couple of square metres. That is why I didn't even check the name of the company – I just walked by.
Again, a couple of weeks later, I came across the same characteristic stove. This time on the blog owned by my beloved Mimi Thorisson, a French journalist and culinary blogger, who – together with her husband and six kids – decided to leave everything behind and buy an old house near Bordeaux. This time, I checked where and whether it is possible at all to get such a gem in Poland. Lacanche brand turned out to be a French family company. Its history has its roots in the period right after… the French Revolution.
One of the few things that were available in abundance in a small town of Lacanche in Burgundy was iron. The company founder, M. Jacques-Etienne Caumartin, decided to use the potential of the nearby forges and started the production of hand-made stoves. The company belonged to the Camartin family until 1972 when it was taken over by Valéo concern for a short while. However, it turned out that Lacanche stoves didn't fit into the corporate structure and mass industry. That is why, after a couple of years, the company was on the verge of permanent closure. Everything started to fall into place when the Augagneur family decided to take over the company and transform it back into a family business. Today, just like twenty years ago, the stoves are hand-made, and Lacanche company has become the testimony of the best French workshop.
Each stove is produced on request, which allows to broaden the offer with different sizes and colours – owing to that, I was able to find a model that matches even my small kitchen. After a couple of weeks of waiting, a serviceman brought me the new "heart of my home." He said that the stove should serve me reliably for… several decades. The oldest stove in Poland is already 25 years old and it is said that it's still working pretty well.
If you are interested in ordering this stove from our Polish distributor of Lacanche, remember to mention Makelifeeasier.pl – you will receive a discount for sure.
***
My grandma's potato pancakes
Recipe for four people (assuming that each person will eat a second helping)
1. 1,5 kg of potatoes
2. 2 eggs
3. 2 generous tablespoons of cornflour
4. 2 generous tablespoons of potato flour
5. 1 medium onion
6. A pinch of sugar
7. Salt and pepper
8. Olive oil for frying
Directions:
1. Grate all potatoes using medium grating slots. Leave one potato aside. Grate the last potato using large grating slots. Strain the grated potatoes thoroughly. Wait five minutes and strain them again.
2. Add eggs, cornflour and potato flour, finely chopped onion, salt, pepper, and a pinch of sugar. Stir until smooth.
3. Heat up some olive oil in a pan on medium heat. Form the pancakes that are no thicker than half a centimetre with a spoon. Turn them to the other side when they become brown. Before serving, it is best to use a paper towel so that is soaks up the grease.
161 komentarzy
Piękna kuchenka, piękne wnętrze. Lubię takie dłuższe wpisy. Proszę o więcej i częściej :)
dodany przez Justyna @ 7 czerwca 2017 o 12:58. #
Justyno, jak miło! :) Bardzo się cieszę, że wpis Ci się spodobał :).
dodany przez Kasia @ 7 czerwca 2017 o 13:32. #
Piekne zdjecia, jak zawsze, dzieki za przepis na placki, o jak ja dawno nie jadlam plackow.
Pozdrawiam
Bloguje z USA
http://meganlike.blogspot.com
dodany przez http://meganlike.blogspot.com @ 11 czerwca 2017 o 03:16. #
Potwierdzam i podpisuję się pod wezwaniem o więcej takich wpisów!! Świetna opowieść o babci, przywołująca moje własne wspomnienia o mojej ukochanej babci, która też uwielbiała się kręcić po kuchni; a do tego fantastyczne zdjęcia! :)
Zazdroszczę cudownej kuchni, jest piękna, ale też bardzo praktyczna i przede wszystkim widać, że Twoja kuchnia to naprawdę “serce” domu :)
A przepis na placki na pewno wypróbuję!
https://blogbooksandbeauty.wordpress.com/2017/06/05/wakacyjny-klimat-na-ekranie-czesc-i/
dodany przez Asia @ 8 czerwca 2017 o 09:45. #
Uwielbiam placki ziemniaczane :) I choć w moim przypadku nie kryje się za tym żadna ciekawa historia, to również kojarzą mi się z dzieciństwem. Wtedy, podobnie jak Ty, zajadałam je z pieprzem, cukrem i odrobina kwaśniej śmietany. Obowiązkowo musiały być niewielkie i mocno chrupiące. Teraz także preferuję tę wersję, choć zdarza mi się zjeść je z gulaszem. Fajny sposób na ziemniaczane placki mają Czesi, którzy oprócz mięsa dodają do placka podsmażaną kiszoną kapustę, wszystko razem zawijają w rulon i tak podają. Pyszne, choć na sam widok przybywa nam z 5 kg :)
Pozdrawiam serdecznie :)
U mnie przepis na naturalne lody z mleka kokosowego z nutą pomarańczy :)
dodany przez batirulez.blogspot.com @ 7 czerwca 2017 o 13:02. #
O matko! ta kuchenka jest boska !!!! tylko chyba nie za bardzo praktyczna. pieczesz tam tez ciasto>?
dodany przez Olga @ 7 czerwca 2017 o 13:08. #
Tak, kuchenka posiada też piekarnik :)
dodany przez Kasia @ 7 czerwca 2017 o 13:31. #
Czytając ten post szczerze się wzruszyłam. Chyba kuchnia babci tak na mnie zadziałała :) Zdjęcia są pełne uroku. Kuchenka trafia w mój gust i mam nadzieje, ze w mojej kuchni kiedyś taka zagości. Pozdrawiam
dodany przez Marta @ 7 czerwca 2017 o 13:09. #
Marto, ależ mi miło! :)))
dodany przez Kasia @ 7 czerwca 2017 o 13:31. #
Kasiu kuchenka piękna i oryginalna, piękne zdjęcia, fajnie się czyta Twoje wpisy na blogu :) pozdrowienia z Dolnego Śląska
dodany przez Patrycja @ 7 czerwca 2017 o 13:10. #
Dziękuję! Pozdrowienia z Sopotu :*
dodany przez Kasia @ 7 czerwca 2017 o 13:31. #
Wspaniałe zdjęcia. Koszula i spodnie super, bardzo mi się podoba wiosenno-letnie wydanie garderoby. Zimą męczyły mnie nowe kurtki i płaszcze na każdym zdjęciu, ale teraz znów z wielką przyjemnością oglądam Twoje stylizacje. Podoba mi się, że nie gonisz za mogą, ale spokojnie czerpiesz z trendów.
Miłego dnia :)
dodany przez Inna Kasia @ 7 czerwca 2017 o 13:12. #
*modą a nie “mogą”
dodany przez Inna Kasia @ 7 czerwca 2017 o 13:13. #
Lilac is one of my most favorite flowers! Beautiful pictures.
♡Kristina
TheKontemporary
dodany przez Kristina @ 7 czerwca 2017 o 13:15. #
Ja ostatnio zrobiłam syrop z bzu lilaka – rewelacja! W zimie będzie idealnym antydepresantem. :)
Placki ziemniaczane też kocham – moja mama robi je w sokowirówce.
http://owcadomowa.blogspot.com
dodany przez Agata @ 7 czerwca 2017 o 13:25. #
co to za fajny rondelek z tyłu ? zdradzisz, gdzie kupilaś?
ja mam podobną kuchnie, tylko wolałam indukcję i ze smeg jest.
dodany przez Maja @ 7 czerwca 2017 o 13:26. #
Ojej Kasiu, trafiłaś z tym wpisem. Placki ziemniaczane uwielbiam:) oczywiście najpyszniejsze są te od mamy i babci. Na pewno pokuszę się o odtworzenie przepisu Twojej babci. No i ta Twoja kuchnia – piękność!!! Pozdrowienia
dodany przez Małgosia domwkadrze @ 7 czerwca 2017 o 13:33. #
Placki ziemniaczane – uwielbiam z kazdym dodatkiem – i na slono, i na slodko. Robie je moim chlopakom, jak nei mam pomyslu na obiad. Kuchenka swietna!!! Bardzo urokliwy jest dzisiejszy post – dziekuje:)
dodany przez MagdalenaT @ 7 czerwca 2017 o 13:34. #
Pani Kasiu, kuchenka jest wspaniała! Właśnie planuję zmianę mojej własnej, odwiedziłam stonę internetową Lacanche ale tam niestety nie ma cennika. Czy mogę Panią prosić o podanie widełek cenowych ile mniej więcej kosztują te kuchnie? Jeszcze raz gratuluję wyboru i dziękuję za przepis na placuszki :)
dodany przez Sylwia @ 7 czerwca 2017 o 13:45. #
Pani Sylwio, ceny bardzo różnią się od siebie – najlepiej zrobić projekt i mejlowo poprosić o wycenę na stronie dystrybutora (ja właśnie tak zrobiłam). Proszę nie zapomnieć, aby powołać się na makelifeeasier :).
dodany przez Kasia @ 7 czerwca 2017 o 13:53. #
dobrze, tak zrobię. Dziękuję :)
dodany przez Sylwia @ 7 czerwca 2017 o 14:07. #
Kuchenki rzeczywiscie wyceniane sa indywidualnie,ale trzeba liczyc sie z kosztem okolo 3 tys euro netto
dodany przez Iwona @ 7 czerwca 2017 o 14:42. #
https://designd10.pl/pl/c/Kuchnie-Lacanche/51
Także… ładnie pooglądać. Bo większość ludzi trochę doda i za tyle to urządza niemalże całą kuchnię.
dodany przez Mar @ 8 czerwca 2017 o 13:14. #
Przepis na pewno wypróbuję, a Twoja kuchenka to moje marzenie! Jest piekna i bardzo stylowa :)
dodany przez Karolina @ 7 czerwca 2017 o 13:46. #
:*
dodany przez Kasia @ 7 czerwca 2017 o 13:52. #
Ja też uwielbiam placki ziemniaczane :))) Robie je podobnie jak moja babcia, ktora dodawala bardzo malo maki ( na pol kilo ziemniakow pol lyzki maki) i smazyla bardzo cieniutkie, dzieki czemu wychodza mega chrupiace :))) oczywiscie podawane z cukrem i kapka smietany :)) ps/ Kasiu, czy mozna wiedziec skad jest ta piekna czerwona sukienka z wczorajszego instastory?
dodany przez Gosia @ 7 czerwca 2017 o 13:51. #
W niedzielę będzię z nią cał “Look of the day” :). Sukienka jest z COS :)
dodany przez Kasia @ 7 czerwca 2017 o 13:52. #
Dziękuję, Kasiu :))))
dodany przez Gosia @ 7 czerwca 2017 o 15:12. #
Cudowny wpis.. uwielbiam Twoje opowieści i lekkie pióro!
Ściskam!
http://www.makesitsimple.com
dodany przez Monika @ 7 czerwca 2017 o 13:57. #
Śliczna kuchenka, ale komu chciałoby się ją czyścić? Płyty indukcyjne to jednak wygoda – przecierasz szmatką i gotowe a tu po każdym niemal gotowaniu trzeba te czarne kratki wyjmować i szorować, każde skapnięcie potrawy pomiędzy nie to dodatkowa robota, bo nie ma łatwego dojścia do sprzątnięcia. Wygląd jak najbardziej cudny i w moim stylu, ale staram się nie kupować tak niefunkcjonalnych sprzętów skoro są inne, ułatwiające życie i równie ładne. A Ty Kasiu nie żałujesz czasami, że zdecydowałaś się właśnie na taką kuchenkę?
dodany przez Anka @ 7 czerwca 2017 o 14:08. #
Myślę, że kuchenka gazowa ma jednak więcej zalet niż wad, ale to oczywiście zależy od osoby i upodobań :). Pozdrowienia!
dodany przez Kasia @ 7 czerwca 2017 o 14:22. #
Ja również zdecydowanie wolę gotować na kuchence gazowej :-)
dodany przez Marta @ 7 czerwca 2017 o 14:39. #
Tyle że gaz jest zdrowszy niż indukcja , poza tym ten widok płomieni pod garnkiem…;-)
dodany przez Julia @ 7 czerwca 2017 o 14:46. #
Gotowanie na gazie, bo sam gaz to chyba nie…. ;)
dodany przez iza @ 7 czerwca 2017 o 22:33. #
W 100% zgadzam sie z tym komentarzem. Wydaje mi sie, ze ludzie, ktorzy wola kuchenki gazowe, nigdy nie mieli stycznosci z indukcja na co dzien. Ja nie wyobrazam sobie powrotu do gazowej ze wzgledu na wygode, chociaz przyznaje, ze gazowe maja w sobie pewien urok. Jednak praktycznosc bierze gore. Pozdrawiam :)
dodany przez Daga @ 7 czerwca 2017 o 15:25. #
Ostatnie 10 lat gotowałam na indukcji i z wielką ulgą i radością wróciłam do kuchni gazowej.
dodany przez iwona @ 7 czerwca 2017 o 15:35. #
@Daga A widziałaś kiedyś restaurację w której gotuje się na kuchence indukcyjnej? Nie i są ku temu powody.
dodany przez M. @ 7 czerwca 2017 o 23:01. #
Obecnie kuchenki gazowe stają sie luksusem – nowe blokowiska buduje sie bez instalacji gazowych ;)
Ja mam indukcję i tęsknie za gazowa bardzo – za opalaniem cebulki do rosołu, za ciepłem ognia :)
dodany przez ania @ 7 czerwca 2017 o 19:28. #
A ja wolę indukcję – mam małe dziecko w domu i wg mnie to bezpieczniejsze. Ale każdemu co innego może odpowiadać!
dodany przez elle @ 8 czerwca 2017 o 15:49. #
Zgadzam się całkowicie. Przy dzieciach indukcyjna najlepsza
dodany przez Anonim @ 10 czerwca 2017 o 15:52. #
Radzę poczytać na temat indukcji, pola magnetycznego i jaki ma to wpływ na nasz organizm. Zdecydowanie wolę kuchenki gazowe albo elektryczne.
dodany przez Olga @ 9 czerwca 2017 o 07:47. #
Idąc tym tropem okazuje się, że wszystko ma negatywny wpływ na nasz organizm – nasz telewizor, telefon komórkowy, laptop, w ogóle cała elektronika w najbliższym otoczeniu. A do tego jedzenie, które przecież zyskało dopuszczenie do sprzedaży, a skład woła o pomstę do nieba. I smog na ulicy. Można mnożyć przykłady. Indukcji bym nie demonizowała:-D
dodany przez elle @ 9 czerwca 2017 o 14:40. #
Ja wolę elektryczne – po co być zależnym od gazu? Gaz jest niebezpieczny, miałam dwie niebezpieczne sytuacje z takimi kuchenkami (raz sama, a raz moja babcia). Nie dziękuje, wybieram wygodę i bezpieczeństwo.
dodany przez Anonim @ 9 czerwca 2017 o 17:40. #
Podzielisz sie informacja odnośnie naczyń?Jestem.na etapie szukania odpowiednio trwalych,takich na lata.Ktos podpowie?
dodany przez Ona @ 7 czerwca 2017 o 14:09. #
Rosenthal albo Villeroy&Boch… drogo, ale masz gwarancje, ze zawsze bedziesz mogła uzupełnić, jak cos sie stłucze…
My mieliśmy Duke, bardzo klasyczna serie, niestety juz wycofali i utknęliśmy z niepełnym zestawem :/
dodany przez ania @ 7 czerwca 2017 o 19:33. #
Ćmielów.
dodany przez sabina @ 7 czerwca 2017 o 20:06. #
Ja widzę talerz Sanssouci White Rosenthala
dodany przez iza @ 7 czerwca 2017 o 22:32. #
Dzięki dziewczyny.A garnki?Naczytalam sie ba forach i mam mętlik w glowie..Jedni cos polecają,a inni zeby pod żadnym pozorem…
dodany przez Ona @ 8 czerwca 2017 o 06:42. #
cudny, przemiły wpis. Kuchenka piękna, stylowa. Kuchnia na werandzie, to super pomysł. Przepis na placki ciekawy z dodatkiem mąki kukurydzianej. Wypróbuję! A czy mogłabyś powiedzieć co to za patelnia, na której smażysz te placki? Szukam właśnie jakiejś dobrej …
Dziękuję i pozdrawiam serdecznie :)
dodany przez kasiac @ 7 czerwca 2017 o 14:11. #
Patelnia jest marki Mauviel :)
dodany przez Kasia @ 7 czerwca 2017 o 14:23. #
wow patelnia za 1200zł :) z takiej to muszą placki smakować :)
dodany przez Karina @ 9 czerwca 2017 o 22:47. #
Placki ziemniaczane, to takie specyficzne danie, bo mimo że zazwyczaj tłuste i w większej ilości potrafi zniechęcić do siebie, to jednak kiedy wracamy do niego po jakimś czasie, smakuje pysznie.
dodany przez Irmina @ 7 czerwca 2017 o 14:27. #
Piękne zdjecia , wdech w piersi zabiera, cudowne ,ujęcia , łapanie chwil… coś wspaniałego ;)
dodany przez Jolus1000 @ 7 czerwca 2017 o 15:20. #
Za każdym razem gdy widzę zdjęcia potraw wstawianych na Make Life Easier mam ochotę zrobić te pyszności mimo, że średnio lubię gotować :)
Zapraszam do siebie i zachęcam do obserwowania CocktailDress
dodany przez CocktailDress @ 7 czerwca 2017 o 15:27. #
Piekne zdjecia i fajny przepis :)
http://www.gloryofthesnow.com
dodany przez Magda @ 7 czerwca 2017 o 16:02. #
Przepiękna kuchenka! A placki po raz pierwszy zrobiłam kilka tygodni temu, wcześniej brakowało mi odwagi, bo te babci, czy mamy to ziemniaczane mistrzostwo :-)
dodany przez Emilia @ 7 czerwca 2017 o 16:07. #
Jaka piękna ta kuchenka. Istne cudo!
Kasiu a skąd patelnia??
dodany przez Kornelia @ 7 czerwca 2017 o 16:15. #
Kurczę, wszystko fajnie, kuchenka piękna – uroku jej nie odmówię, wpis tez dość ciekawie zrobiony. Natomiast odczuwam jakąś nutę zniechęcenia, ponieważ jakby nie było – ktoś tu tworzy świetny storytelling. Rewelacyjnie dopracowany, dzięki czemu wpis sprawia wrażenie naprawdę naturalnej wypowiedzi, ale jakiś niesmak mi zostaje. Rozumiem, że branża rządzi się swoimi prawami, więc nie mam co tu narzekać. Wielki plus za to, że przy artykułach sponsorowanych, nie ”klepiesz”, mówiąc kolokwialnie, schematu copy+grafika+produkt, a odnosisz się do swoich (mam nadzieję!) autentycznych doświadczeń. A z przepisu na placki ziemniaczane skorzystam jeszcze dziś – mama bardzo je lubi. Pozdrawiam serdecznie!
P.S. Wpisy o modzie są coraz lepsze – jestem pod wrażeniem tego, jak blog się rozwija – MLE to już marka! ?
dodany przez Daria @ 7 czerwca 2017 o 16:35. #
Dario, bardzo dziękuję za Twój komentarz :).
dodany przez Kasia @ 7 czerwca 2017 o 16:39. #
Piękna kuchnia i nietypowa, lubię takie oryginalne rozwiązania, gotowanie na werandzie z widokiem na bzy musi być naprawdę fantastyczne. Placki ziemniaczane mogłabym jeść codziennie, gdyby tak tylko ktoś mi je robił :-)) Niestety osobiście gotować nie lubię, jak mam stać i smażyć od razu rezygnuję, choć może dziś się skuszę, bo mam smaka jak nigdy :-) pozdrowienia z Gdańska
dodany przez Paulina @ 7 czerwca 2017 o 16:41. #
Kuchenka ma jedna wade- brak szyby. Niektorych potraw nie wolno ‘wietrzyc’ :)
dodany przez Julia @ 7 czerwca 2017 o 16:41. #
Kuchnia jest zjawiskowa!
dodany przez Joanna @ 7 czerwca 2017 o 16:48. #
Myślę, że większość z nas nie stać na takie zbytki, jakimi się otaczasz. Mimo tego że pracujemy cały tydzień, zazwyczaj nie możemy sobie pozwolić na takie luksusy.
dodany przez Coco @ 7 czerwca 2017 o 16:51. #
Pomysl sobie o tym, jak okropnie nudno byloby na swiecie, gdyby kazdego byloby na wszystko stac :) Pomarzyc to przeciez dobra rzecz. Zainspirowac sie i stworzyc cos podobnego na wlasna kieszen rowniez ;)
dodany przez Kat @ 8 czerwca 2017 o 17:38. #
Oj baby, baby. Jeżeli Pani nie stać, to zaraz nikt inny nie może tego mieć :)? Trochę już żyję na tym świecie, a mimo to dalej zadziwia mnie ta zawiść niektórych kobiet :)… “Oby tylko nikt nie miał lepiej ode mnie!”.
Kasiu, kuchenka śliczna, w ogóle cały wystrój mieszkania w “starym” stylu… Jestem oczarowana, masz świetny gust :).
dodany przez Alicja @ 9 czerwca 2017 o 13:36. #
Zakochałam sie w tej kuchence ? Jest przepiękna i wlasnie o takiej marze do swojej kuchni ?A co do placków ziemniaczanych to ja znow kocham placki ziemniaczane mojej babci ale pieczone na piecu z blachami z masłem – i to jest wlasnie smak mojego dzieciństwa :)
Pozdrowienia z Beskidu Żywieckiego ;)
dodany przez Bozena @ 7 czerwca 2017 o 16:56. #
Wszystko pięknie, tylko kuchenka wciśnięta w zabudowę meblową nawet nie pasuje wysokością. Zbyt rzuca się to w oczy, nie wypada
dodany przez Ann @ 7 czerwca 2017 o 18:00. #
Nie wypada?
dodany przez zok @ 9 czerwca 2017 o 08:25. #
Patrząc na te buty ciężko mi uwierzyć, że kosztowały grubo ponad 1000 zł, w regularnej cenie 340 euro…
dodany przez Anonim @ 7 czerwca 2017 o 18:34. #
Przepiękny jest ten post wizualnie. Uczta dla oczu. Pozdrawiam :)
dodany przez bez @ 7 czerwca 2017 o 18:34. #
Czas spędzony na czytaniu tego wpisu upłynął mi bardzo miło – jak zwykle w magicznej, wręcz bajkowej atmosferze. Lubię Twój styl pisania.
dodany przez Marcelina @ 7 czerwca 2017 o 18:57. #
Ale mi miło :)))
dodany przez Kasia @ 7 czerwca 2017 o 19:16. #
Kasiu skąd czerwona sukienka z instagrama ??? ☺
dodany przez gosia @ 7 czerwca 2017 o 18:57. #
Z COS-a :)
dodany przez Kasia @ 7 czerwca 2017 o 19:16. #
mniam :) uwielbiam placki ziemniaczane ale najgorsze to tarcie ziemniaków :D
dodany przez Madziastylee @ 7 czerwca 2017 o 19:01. #
Twoje zdjecia z bzem w tle są po prostu przepiękne! A wnętrze w nowym mieszkaniu zachwyca. Wszystko wydaje się być przemyślane co do każdego szczegółu. Gratuluję gustu :) Pozdrawiam!
dodany przez Justyna @ 7 czerwca 2017 o 19:12. #
Dziękuję za miłe słowa! :***
dodany przez Kasia @ 7 czerwca 2017 o 19:16. #
Dokładnie takie same placki serwowane z kwaśną śmietaną robiła moja babcia. Najlepsze! Pycha!
Pozdrawiam
dodany przez Marlena @ 7 czerwca 2017 o 19:13. #
Kuchenka mogłaby się znaleźć w mieszkaniu Holly Golightly ;) Przecudowna! W nowej karcie już otworzona strona z tymi cudami. Jestem akurat w trakcie całkowitego remontu mojego domu, więc każda inspiracja się przyda. Kasiu, zrób mały tour po swoich czterech ścianach, bo mieszkanie masz wprost przepiękne.
dodany przez Andżelika @ 7 czerwca 2017 o 19:14. #
Skąd patelnia i czy fajna?
dodany przez Kessi @ 7 czerwca 2017 o 19:35. #
Myślałam, że tylko ja jem placki ziemniaczane z cukrem :)
dodany przez Aga @ 7 czerwca 2017 o 19:46. #
Moi rodzice kupili sobie niedawno dość podobną kuchenkę, marki Amica – chyba retro sie nazywa. Oni akurat mają czarną, ale jest też jasna, więc jest to tańsza alternatywa, jeśli komuś się podobają takie klimaty ;) No i ma szybkę w piekarniku :D Ja tam akurat stawiam, jak niektóre poprzedniczki na płytę indukcyjną, ale takie kuchenki też mają swój urok.
dodany przez Ania @ 7 czerwca 2017 o 19:53. #
To poddasze u babci w Gdańsku brzmi cudownie :) PS. kuchnia nieziemska! :)
dodany przez ELFIE @ 7 czerwca 2017 o 20:00. #
Kuchenka stylowo bardzo ciekawa i ładna. Placki też ładne :-)
dodany przez Eugenia @ 7 czerwca 2017 o 20:12. #
Nie doczytałam do końca bo.. wzruszyłam się. Babcie są cudowne, nie wyobrażam sobie by moich kiedyś zabrakło :(
ps. piękne zdjęcia, cudowny bez i kuchenka!
dodany przez Tynka @ 7 czerwca 2017 o 20:32. #
Piękna i ciepła opowieść ? Kuchenka bardzo stylowa :-* Aż mi szkoda, że nie lubię gotować ?
dodany przez Ania @ 7 czerwca 2017 o 20:48. #
Placki kocham! Kuchenka jest przeurocza. W ogóle twoja kuchnia wygląda rewelacyjnie. Cały ten blog jest po prostu the best ?
dodany przez karolina @ 7 czerwca 2017 o 21:29. #
Widzę Elenę Ferrante wśród książek – jak dla mnie petarda ;). Kasiu, Twoje mieszkanie jest przepiękne, uwielbiam takie wpisy :).
dodany przez Michalina @ 7 czerwca 2017 o 21:30. #
Kasiu, jak Ci się użytkuje piekarnik bez szyby? Czy to sprawia jakiś problem? Wszak są potrawy do których nie można zaglądać. Od dłuższego czasu zastanawiam się nad zakupem tej kuchenki, jednak to pytanie spędza mi sen z powiek…
Pozdrawiam serdecznie! Ola :)
dodany przez Aleksandra @ 7 czerwca 2017 o 21:32. #
Olu, z początku trochę się bałam, że nawet przy szybkim podgladaniu ciasto mi opadnie, ale póki co nic takiego się nie wydarzyło :)
dodany przez Kasia @ 8 czerwca 2017 o 14:16. #
Moja mama od 20 lat piecze w piekarniku bez szyby i spokojnie daje radę :)
dodany przez paula @ 8 czerwca 2017 o 20:26. #
Widzę tego zaletę – przynajmniej nie trzeba szorować tej szybki;-)
dodany przez elle @ 8 czerwca 2017 o 23:07. #
To już wiem co będę jutro robiła na obiad ?, kuchenka jest prześliczna
dodany przez Anna @ 7 czerwca 2017 o 21:56. #
Ależ po tym wpisie zachciało mi sie placków ziemniaczanych-szkoda ze jest 22:20?Ale na jutro zmiana planów -na obiad zupa pomidorowa i placki?Kasiu wypróbuje z Twojego przepisu tylko powiedz juz młode ziemniaki czy jeszcze stare ?Pizdraw
dodany przez Asia @ 7 czerwca 2017 o 22:23. #
Zdecydowanie stare. Młode ziemniaczki są przepyszne, ale niestety nie nadają się na placki, ponieważ mają zbyt dużo wody w sobie :)
dodany przez Marta @ 8 czerwca 2017 o 09:33. #
Dzieki Marta;-)
dodany przez Asia @ 8 czerwca 2017 o 13:10. #
Miało byc:pozdrawiam ze Śląska ?
dodany przez Asia @ 7 czerwca 2017 o 22:24. #
Kasieńko moja kochana zdradź mi gdzie kupiłaś te piękną miseczkę do ciasta i złotą tareczkę? Ja również ostatnio zakończyłam remont kuchni i jestem z tego powodu bardzo szczęśliwa. Uwielbiam czytać twoje wpisy i oglądać twoje cudowne zdjęcia . Dziękuję za to że jesteś .
dodany przez Joasia @ 7 czerwca 2017 o 22:32. #
Miskę dostałam od mojej mamy – ma z dziesięć lat ;). Tarkę kupiłam kiedyś w Kopenhadze :(
dodany przez Kasia @ 8 czerwca 2017 o 14:15. #
Przepiękne jest to zdjęcie z krzewem bzu i Tobą!
A kuchenka… Och! <3
dodany przez Marta Nefertari @ 7 czerwca 2017 o 23:05. #
Ta kuchenka jest przepiękna! Aż nabrałam ochotę na placki :)
blaack-pearl.blogspot.com
dodany przez Kornelia @ 7 czerwca 2017 o 23:52. #
Piekna kuchnia i piekne zdjecia!Czy moge sie zapytac o kolor kuchenki(Delft Blue (premium finish) with Brass trim (standard trim)?
Z gory Dziekuje za odpowiedz:)
dodany przez Urszula @ 8 czerwca 2017 o 02:05. #
Urszulo, kuchenkę zamawiałm prawie rok temu i przyznam, że już nie pamiętam :( Wydaje mi się, że to Cormatin Brass 3 z mosiężnym wykończeniem :)
dodany przez Kasia @ 8 czerwca 2017 o 14:14. #
♥
dodany przez Milex @ 8 czerwca 2017 o 05:33. #
To jest standardowy przepis na placki ziemniaczane, określanie go przepisem Twojej babci to nadużycie.
Natomiast polecam zmielenie ziemniaków i cebuli w maszynce do mielenia mięsa. Szybciej, nie obciera się palców i paznokci, a efekt ten sam.
dodany przez pl @ 8 czerwca 2017 o 06:59. #
Nie powiedziałabym, że standardowy, u mnie nigdy nie używało się mąki kukurydzianej ;)
dodany przez paula @ 8 czerwca 2017 o 20:32. #
Ale to dzięki tarce jest ta wyjątkowa konsystencja!!!
dodany przez elle @ 8 czerwca 2017 o 23:06. #
Co za nastrój… Mam kuchenkę w tym stylu :) Pozdrawiam cieplutko. Jestem tutaj.
dodany przez bejbix @ 8 czerwca 2017 o 07:05. #
Ach, Kasiu, jak ja Ci zazdroszczę uporządkowanej przestrzeni. :) Masz świetny gust modowy i wnętrzarski! Zatrudniłabym Cię do urządzania mieszkania. ;)
cudowny wpis.wspaniałe zdjęcia.czytam…wracam…oglądam…czytam…wracam…oglądam i tak w kółko
Odpowiedz
http://allegro.pl/listing/user/listing.php?us_id=22953342&order=p
dodany przez marta @ 8 czerwca 2017 o 08:36. #
Klimatyczne zdjęcia, pięknie!
dodany przez lukaszmakeup.pl @ 8 czerwca 2017 o 08:41. #
Magiczne zdjecia… chapeau bas!
dodany przez Sandra @ 8 czerwca 2017 o 09:22. #
Chyba na wszystkich zrobiła wrażenie oldschoolowa kuchenka :) i czy tylko ja mam smaka na takie placki. Super artykuł, świetne zdjęcia :)
dodany przez Justinka87 @ 8 czerwca 2017 o 09:36. #
Placki ziemniaczane z cukrem? U nas się je na słono :))))
dodany przez kinoswinka @ 8 czerwca 2017 o 09:48. #
U mnie w domu rodzinnym tylko ze śmietaną! :-)
Ale podczas studiów poznałam osoby, które jedzą z:
1. Cukrem kryształem.
2. Cukrem pudrem.
3. Dżemem owocowym.
4. Aronią.
5. Powidłami (?) borówkowymi wytrawnymi.
6. Żurawiną.
:-D
dodany przez elle @ 8 czerwca 2017 o 16:18. #
i co w tym dziwnego? z cukrem jadłam i z dżemem i z przecierem jabłkowym.
dodany przez Ala @ 9 czerwca 2017 o 09:21. #
W różnych regionach Polski je się placki ziemniaczane inaczej. Ja przez 20 lat jadłam tylko z gęstą śmietaną, bo tak jadło się w moim domu i w domu moich babć. I było pysznie. Zatem – tak, jak widzisz kogoś, kto je to na słodko, to jest to dziwne.
dodany przez elle @ 9 czerwca 2017 o 14:48. #
Oj masz dziewczyno talent masz,nie da się ukryć ale po takich rodzicach-nie ma się co dziwić.Wszystko piękne,z klasa a najważniejsze udało Ci się stworzyć miejsce z duszą a to nie jest łatwe.Gratuluje!
dodany przez Anka @ 8 czerwca 2017 o 11:52. #
Dzięki za przepis na placki… be glutenowe :)
dodany przez Magda @ 8 czerwca 2017 o 12:16. #
Ach, chyba większość babć robi cudowne placki, najlepsze na świecie ;) Ja je uwielbiam z dużą ilością cukru i nic więcej :)
Kuchenka śliczna, chociaż do mojej kuchni by zupełnie nie pasowała :)
dodany przez Magdalena @ 8 czerwca 2017 o 12:35. #
Wszystko wygląda tak pięknie <3
http://www.evdaily.blogspot.com
dodany przez Ewa Macherowska @ 8 czerwca 2017 o 12:46. #
Kasiu bardzo mi się podoba Twoja naturalność i poczucie estetyki, a do tego konsekwencja w tworzeniu stylu.
Kiedyś pisałaś ciągle, że nie da Ciebie baletki, a jednak chloe prezentują się znakomicie. Twój makijaż też zawsze świeży i naturalny (przepraszam, ze dodam ale bez tych brzydkich czarnych kresek na powiekach). Twoje mieszkanie bardzo gustowne.
Miło się tu zagląda. Piękna kobieta z Ciebie.
dodany przez Kasia @ 8 czerwca 2017 o 13:04. #
Kasiu, dziękuję za miłe słowa :). Faktycznie znalazłam kilka modeli baletek, które bardzo i odpowiadają, poza Chloe bardzo polecam Pretty Ballerinas :).
dodany przez Kasia @ 8 czerwca 2017 o 14:11. #
Ale cudowna kuchenka! Taka oldschoolowa i bardzo klimatyczna:). Zazdroszczę, tak pozytywnie bzu w ogrodzie. Cudowny zapach :). Ja placki ziemniaczane zazwyczaj jadłam z cukrem i śmietaną. Teraz nie jem ani cukru, ani śmietany, ani nawet smażonych rzeczy, także raczej danie nie dla mnie ;).
A nawiązując do tematu dzisiaj piszę o rzeczach, których nie toleruję oraz dość nieprzyjemnym wydarzeniu, które zmieniło kilka lat temu moje życie na … lepsze :).
http://lifestylerka.pl/zdrowie/rzeczy-ktorych-nie-toleruje/
dodany przez LIFESTYLERKA - Żyj zdrowo & Aktywnie @ 8 czerwca 2017 o 13:16. #
Kasiu, jakie sklepy polecasz jeśli chodzi o ubrania do pracy? Najchętniej w różnych przedziałach cenowych :)
dodany przez Daria @ 8 czerwca 2017 o 13:31. #
Wszystko w tym wpisie jest piękne! <3 Świeże i naturalne! Super!
dodany przez Ola @ 8 czerwca 2017 o 15:32. #
Kuchnia babci ma zawsze niesamowity urok, który zazwyczaj docenia się dopiero po długim czasie. Aż mi narobiłaś ochoty na placki ziemniaczane. Nawet nie pamiętam kiedy ostatnio je jadłam…
dodany przez Ania Liść jarmużu @ 8 czerwca 2017 o 16:15. #
Mam pytanie moze noe na temat ale nie mam kogo sie poradzić ;)
Otóż mamy zaproszenie na wesele i mam problem bo jestem równa z moim mężem i nie wiem co zrobic z butami . Czy wypada isc w sandałkach na płaskiej podeszwie czy lepiej założyć jakis mały obcas ??? Tylko wtedy będę wyższa od męża . Zatem co gorsze ?????
dodany przez Dorota @ 8 czerwca 2017 o 17:34. #
Nie widzę problemu w tym że będziesz wyższa od męża. Idź w butach wygodnych bo musisz wytrzymać w nich cały dzień. Patrzysz na to co powiedzą ludzie i przejmujesz się pierdołami.
dodany przez Beata @ 8 czerwca 2017 o 21:49. #
Ja bym zrobiła tak, abyśmy oboje z mężem dobrze się czuli. Czy przeszkadza Wam różnica wzrostu? Co przeszkadza mocniej – brak obcasa czy to, że jesteś wyższa w szpilkach?
Wg mnie nie ma nic złego w obuwiu na płaskim obcasie. To nie obcas stanowi o elegancji. But musi pasować do sytuacji, zatem wiadomo, że traperskie sandały czy plażowe japonki odpadają. Podobnie jak but ewidentnie nadgryziony zębem czasu;-) Ale ładne sandałki czy stylowe balerinki – czemu nie? :-) Jako panna młoda nie czułabym się ‘zlekceważona’. Zwłaszcza, że w pewnym momencie wiele pań zmienia obuwie z wysokich szpilek na płaskie, albo tańczy już boso – czego osobiście nie ganię, ale chyba wymyka się to spod zasad savoir-vivre;-)
dodany przez elle @ 8 czerwca 2017 o 23:03. #
Placki ziemniaczane – wspomnienie mojego dzieciństwa :)
dodany przez nie-pospolicie @ 8 czerwca 2017 o 18:06. #
Zdjęcia w ogrodzie są przepiękne, szczególnie Portosa i bzu- te kolory !!!
dodany przez polla @ 8 czerwca 2017 o 18:42. #
Śliczna jest ta kuchenka:) a placki wyglądają przepysznie:)
http://www.ladymademoiselle.pl/
dodany przez http://www.ladymademoiselle.pl/ @ 8 czerwca 2017 o 18:59. #
Kasiu, a co to za książka o Audrey Hepburn?
dodany przez Agata @ 8 czerwca 2017 o 19:13. #
Kuchenka wygląda fantastycznie! I cieszę się, że nie tylko ja jestem za kuchenkami gazowymi. Do indukcji nie mogę się przekonać. No i fajnie, że nie tylko w mojej rodzinie je się placki z cukrem, bo gdy kiedyś wspomniałam o tym wśród znajomych, to padli ze zdziwienia :D Moja mama nie rozumie jak można łączyć jedno z drugim, ale tak nauczyła mnie babcia od strony taty i nie widzę problemu :D
dodany przez paula @ 8 czerwca 2017 o 20:30. #
Dopiero w połowie czytania zorientowałam się że to wpis Kasi. Myślałam, że to post Zosi. Przepis jest, Zosia na drabinie jest, bzy są. Tylko pies nie ten :D :D :D
dodany przez Ala @ 9 czerwca 2017 o 09:26. #
Hahaha :D
dodany przez Kasia @ 9 czerwca 2017 o 10:49. #
placki ziemniaczane <3 i bob! najlepsze smaki dziecinstwa. kuchenka zdecydowanie najladniejsza, jaka do tej pory widzialam…<3
u nas tez sporo mieszkaniwoych inspiracji – http://www.whatgirlslike.pl
dodany przez Marta @ 9 czerwca 2017 o 10:49. #
Kasiu, gdzie kupiłaś ten garnek w kolorze mosiądzu? Co to za marka?
dodany przez Gosia @ 9 czerwca 2017 o 11:14. #
To garnek i patelnia firmy Mauviel.
Sa bardzo dobre jakosciowo i polecane przy gotowaniu na kuchenkach gazowych.Sa rewelacyjne! Niestety bardzo drogie:(
dodany przez Urszula @ 10 czerwca 2017 o 11:22. #
Mam słabosc do placków zienaiczanych tak dużą że w końcu zdecydowałam sie zacząc biegac żeby móc je wciąż jeśc bez zbytnich kilogramowych konsekwencji :) zawsze zjadam ich stanowczo za dużo ale nie moge sie powstrzymać. Ja do swoich cebule też scieram , chyba by mi wieksze jej kawałki przeszkadzały. Kuchenkę masz przepiekną , ale ja bym sie chyba na taką nie zdecydowała bo lubię mieć jednakwgląd przez szybkę do moich wypieków :)
http://portrety.info
dodany przez Aneta-portrety @ 9 czerwca 2017 o 15:56. #
Kasiu,piekna ta kuchenka,cos w sobie ma,ze nie można oderwać od niej wzroku.Taki jakiś specyficzny klimat wprowadza i to widać na zdjęciach.Masz gust i potrafisz wszystko fajnie połączyć ?.Plackami ziemniaczanymi zrobilas ogromnego smaka ? ślinka cieknie.? Dziekuję za przyjemność poczytania i poogladania? Pozdrawiam serdecznie ?
dodany przez joanna @ 9 czerwca 2017 o 17:48. #
kuchenka naprzeciwko okna?przy smazeniu duzo pryska,poza tym trzeba sie liczyc z para z gotowania.Wszyskto smierdzi,gdzie ,sorry,Dunstabzugshaube?Blat kuchenny z marmuru?wszystko farbuje,np buraki,marchewki.Kwas szkodzi marmurowi. np cytryna.Granit?
Patelnia z miedzi do plackow?Sa tez ze stali rdzewnej za 200 Euro plus.Polecam
dodany przez Joanna @ 9 czerwca 2017 o 18:42. #
A możesz coś więcej napisać o tym pomyśle na kuchnię z werandy?:)
Mnie technicznie na początek zaintrygowała kwestia termiki :P
dodany przez ewka @ 9 czerwca 2017 o 21:32. #
serce, to ludzie, ale jak się żyje z pieskiem, to i cudaczną kuchenkę bez szybki za to z pięcioma mosiężnymi krzyżykami robiącymi za gałki można uważać za serce…
można? można!
dodany przez weronika @ 9 czerwca 2017 o 23:09. #
To kuchenne laboratorium snoba
dodany przez Joanna @ 10 czerwca 2017 o 16:19. #
Zgadzam się…Sercem domu może być jadalnia, gdzie gromadzą się domownicy na wspólne posiłki, ale nazwanie sercem domu kuchenki gazowej uważam za śmieszne. No ale to nie jest zwykła kuchenka, to kuchenka za kilkanaście jak nie za kilkadziesiąt złotych! Bez szybki, niedopasowana wysokością…Chyba prezent od firmy lub kupiona z dużym rabatem po obietnicy pokazania zdjęć na blogu.
dodany przez Anonim @ 11 czerwca 2017 o 10:40. #
Kasiu bloga czytam regularnie… chyba jestem uzależniona :P Nie ukrywam, że bardzo mnie ciekawi metamorfoza Twojego wnętrza. Czy jest szansa na wpis, w którym pokażesz nam Swoje nowe piękne wnętrze w szerszej odsłonie ?? Pozdrowienia
dodany przez Karolina @ 10 czerwca 2017 o 11:02. #
Przypuszczasz, że już wycieli jej nerki, płuca i inne podroby, że interesuje Cię ta metamorfoza jej wnetrza? może to pozlocone serce zaszyte w jej nodze?
dodany przez aga @ 11 czerwca 2017 o 09:30. #
Świetny wpis, a pierwsze zdjęcie jest po prostu magiczne!
dodany przez Kinga @ 10 czerwca 2017 o 14:15. #
Witaj Kasiu, jak zawsze piękne i apetyczne zdjęcia :) Mam pytanie dotyczące torebek YSL, otóż marzy mi się jedna z nich (dokładnie jedna z serii Classic Small Monogramme Tassel Satchel, cudeńka.. ) i zastanawiam się czy są miejsca, strony www, okazje gdzie można je dostać za nieco mniejsze pieniądze..? Jakie miejsca polecasz do tego rodzaju zakupów?
Pozdrawiam ciepło :)
dodany przez Kasia @ 11 czerwca 2017 o 11:55. #
piekne kwiaty i smaczne placki
Yorkie Space
dodany przez Malvi @ 11 czerwca 2017 o 13:54. #
Zrobiłam konfigurację tego samego modelu kuchenki z czarnym przodem, zdobieniami ze szczotkowanej stali i z płytą indukcyjną. Wysłałam, powołałam się na MLE i dostałam wycenę – kuchenka 7080 € i dodatkowo okap kuchenny ok. 3500 €. Zamarłam:((((
dodany przez Agnieszka @ 12 czerwca 2017 o 22:58. #
więcej takich wpisów ;):)
dodany przez Anonim @ 13 czerwca 2017 o 16:22. #
Bzy….tego mi tu brak….tego zapachu….niepowtarzalnego, jedynego….jakaz nostalgia….mieszkam na stale w Rzymie….uwielbiam Twoj blog…zawsze troche kraju mi przybliza,dziekuje….Pozdrawiam!!!
dodany przez Olga @ 13 czerwca 2017 o 23:19. #
Przepiękne wnętrze, a zdjęcia mają niesamowity nastrój!!! <3
Kocham bez :)
http://grzesiakjuliaart.blogspot.com
dodany przez JuliaArt @ 14 czerwca 2017 o 14:24. #
Wszyscy piszą o pięknej niewątpliwie kuchence. A ja zapytam skąd stół??Cudny.
dodany przez Aga @ 15 czerwca 2017 o 23:01. #
Kasiu!
Piękne wnętrze, cudny ten Twój piekarnik :) Jestem teraz na etapie urządzania swojego nowego mieszkania, i zastanawiam się nad wyborem kafelek do kuchni też w odcieniach bieli – powiedz mi proszę, jak się sprawdzają podczas codziennego użytkowania? Są praktyczne, widać na nich brud? Będę wdzięczna za odpowiedź, przeszukałam już tysiąc opinii na temat białych płytek…. ale dalej się waham!
pozdrawiam ciepło!
dodany przez Inga @ 2 lipca 2017 o 20:02. #
Kasiu,
Gdzie można kupić takie kafelki podłogowe?
pozdrawiam
dodany przez Jagoda @ 8 sierpnia 2017 o 15:08. #
Piękne sztućce, a właściwie widelec:) Można dowiedzieć się skąd? Pozdrawiam serdecznie:)
dodany przez Aleksandra @ 30 sierpnia 2017 o 23:40. #
Droga Olu, moje skarby znajduję na targu staroci w Brukseli :)
dodany przez Kasia @ 31 sierpnia 2017 o 14:13. #
Kasiu, bardzo inspirujący wpis. I przy okazji ukradkiem można podejrzeć piękne wnętrze kuchni. Czy mogłabyś napisać skąd są płytki podłogowe w Twojej kuchni? :)
Pozdrawiam,
Angelika
dodany przez Angelika @ 23 września 2017 o 19:51. #