Najpiękniejsze hotele na lazurowym wybrzeżu, przepisy na tosty z awokado i sernik z pistacjami, relacje z Paryża, znudzona panda u MakeLifeHarder, kilka pomysłów na stylizacje z wykorzystaniem modnych w tym sezonie szerokich spodni – jednym słowem obraz beztroski i ładnego życia. Co za paradoks, że właśnie w Tłusty Czwartek, dwudziestego czwartego lutego – czyli w dniu, w którym Instagram powinien świętować najsłodszy dzień w roku i niczym Maria Antonina opływać w najtłustszych łakociach świata, kapać lukrem i konfiturą z róży na idealnie zaaranżowanych relacjach – w Ukrainie wybucha wojna. Świat zamarł. Pączki się nie klikały, a użytkownicy (przynajmniej ci polscy) podzielili się zasadniczo na trzy grupy. Pierwsza, która zamilkła na wiele dni. Druga, która udawała, że nic się nie stało (bo przecież materiał z pączkami już przygotowany, a i umowy z reklamodawcami podpisane więc przyjmujemy taktykę „ nie wiem, nie orientuje się, telewizora i Internetu też nie mam”). I trzecia, chyba najliczniejsza (przynajmniej w moim odbiorze), która porzuciła dotychczasową komunikację na rzecz publikowania doniesień z frontu, informacji o zbiórkach, noclegach, transporcie i innych pomocnych informacji dla wszystkich tych, którzy musieli uciekać przed wojną.
Miałam wrażenie, że w ciągu kilku godzin nasz cybernetyczny świat zrobił zwrot o 180 stopni. Zamiast sprawdzać co Negin Mirsalehi pakuje do walizki na paryski „faszynłik” nasze oczy zwrócone były na profil Wojciecha Bojanowskiego – reportera TVN24, który od pierwszych dni wojny z narażeniem życia relacjonował dla nas jej przebieg. Na jego Instagramie widzieliśmy nie tylko oficjalne materiały przygotowane dla stacji telewizyjnej, ale też ujęcia na których jego mały synek ogląda tatę w telewizji (na tle zbombardowanego wieżowca), albo przekomarzanie się z kolegami operatorami, gdy okazało się, że w schronie mają do dyspozycji tylko dwie karimaty (a panów było trzech). Trudno powiedzieć, aby te treści oglądało się „z przyjemnością” ale tak czy siak zdetronizowały one relacje osób, które śledziłam do tej pory.
Początek wojny zbiegł się z tygodniem mody w Mediolanie, który oczywiście okazał się marketingową klapą, trochę na życzenie organizatorów, którzy przyjęli taktykę numer dwa z powyższego akapitu (nic się nie stało, wojna wojną, my robimy swoje), ale o tym później. Ciężko było w nowej rzeczywistości tworzyć posty o tak przyziemnym siłą rzeczy wydarzeniu. Co zupełnie nie oznacza, że media społecznościowe należało sobie odpuścić – wręcz przeciwnie.
Paradoks polega na tym, że żyjemy w czasach Facebooka i Instagrama – nawet najstraszliwsza wojna tego nie zmienia. Tak jak w filmie „Nie patrz w górę”, gdy większość przechodniów na widok komety wyciąga smartfony, tak samo teraz przez media społecznościowe przetacza się fala obrazów – z uchodźcami, z bombardowanymi miastami, a nawet „shortfilmy” z działań dronów bojowych ukraińskiej armii. Dla niektórych to szokujące, dla wielu z nas to za dużo, ale Facebook, Instagram to najlepszy sposób na dotarcie do opinii publicznej, a opinia publiczna jest tu bardzo ważna i to na wiele sposobów – Ukraińcy muszą utrzymać wysokie morale swojego społeczeństwa i równocześnie zabiegać o poparcie zachodnich sojuszników, na których z kolei najlepiej działa presja własnych społeczeństw. Rosja próbuje robić w zasadzie to samo, ze średnim skutkiem. Na tyle średnim, że na własnym podwórku, żeby mieć szanse w tej walce, zarówno Facebooka jak i Instagrama musiała wyłączyć, zamknąć ostatnie niezależne media, a niepokornych Rosjan uciszyć drakońskim prawem. Nie rozpisując się zbytnio: na działaniach propagandowych w Internecie w czasie tego konfliktu będą pewnie pisać w przyszłości bestsellery na miarę „Serca Europy” Normana Daviesa.
Wszystkie pseudo problemy instagramowego świata mają się nijak do prawdziwej walki na froncie, strachu o własne życie, codzienności w schronie… a jednak naiwnością byłoby twierdzić, że wpływ mediów społecznościowych w tej wojnie możemy sobie tak po prostu olać. Skoro nie olewa go nasz wróg, to my też nie powinnyśmy. Dziś podsumowuję tu kilka najważniejszych i najciekawszych instagramowych przewrotów z ostatnich kilku tygodni. Po co? Bo dziś ta aplikacja przez niektórych przestaje być traktowana jako przestrzeń do publikowania „ałtfitów”, a staje się polem cybernetycznej wojny. Warto się w tym orientować, aby – zamiast stać się biernym narzędziem w tej grze – działać zgodnie z własnymi wartościami.
Głupio dodawać do tego wpisu zdjęcia, ale głupio też tego nie robić. W ostatnich tygodniach ciężko było nie odczuwać poczucia winy tylko dlatego, że wciąż miało się dach nad głową, ciepłą wodę w kranie, a w niedzielny poranek można było roztrząsać czy pójść z dzieckiem do lasu czy na plac zabaw. Z jednej strony chciałoby się stanąć w miejscu i załamywać ręce, z drugiej – nasz wróg liczy na to, że wstrząśnięty Zachód będzie się zbierał do kupy jak najdłużej. Pamiętajmy, że nasz smutek i stagnacja nikomu nie pomogą.
1. Moda i Zachód.
Dla sporej części środowiska influencerek i w ogóle branży modowej, wydarzenia takie jak rosyjska inwazja na Ukrainę stanowią bardzo niezręczny problem. Łatwiej jest nie zabierać głosu na żaden istotny temat („nie interesuję się polityką, pragnę pokoju na świecie”), bo to mniej grozi negatywnymi emocjami, niż nazywanie rzeczy po imieniu. Jest to mniej widoczne w Polsce, gdzie siłą rzeczy rozumiemy geopolityczne znaczenie obecnych wydarzeń. Za to doskonale było to zauważalne w reakcjach francuskich i włoskich domów mody, które dosyć długo zwlekały z jasnym stanowiskiem dotyczącym wojny w Ukrainie. Podczas gdy huczał już o tym cały Instagram, na profilach Prady, Louis Vuitton, Gucci i innych nie działo się kompletnie nic.
W niektórych przypadkach było potem tylko gorzej. Gdy zaczęły się pojawiać oficjalne komunikaty niektóre marki (prawdopodobnie nie chcąc narażać się swojej rosyjskiej klienteli) używały zwrotów promowanych przez Kreml, czyli między innymi „jesteśmy poruszeni sytuacją w Ukrainie”, „mamy nadzieję na szybkie zażegnanie kryzysu w Ukrainie” i tym podobne, pewnie licząc na to, że zachowują w ten sposób neutralność. Na profilu marki Prady pojawiła się nawet poprawka – po paru godzinach skasowano post gdzie użyto słowa „sytuacja” i zastąpiono je w końcu słowem „wojna”. Stało się to jednak po tym, jak tysiące użytkowników zaczęło krytykować na ich profilu tego rodzaju wygładzanie lingwistyczne.
Momentami trudno było nie odnieść wrażenia, że za takim fatalnym podejściem stoi nie tylko infantylna chęć utrzymania specyficznie pojmowanej „bezstronności”, ale też brak podstawowej wiedzy z zakresu globalnej ekonomii. Gdy wielcy projektanci niezdarnie próbowali wybrnąć z tej pułapki (tylko się pogrążając), każda rozgarnięta osoba po maturze oglądająca CNN wiedziała już doskonale, że w Rosji torebki z Mediolanu i Paryża nie będę najbardziej pożądanym towarem i, że na tle innych problemów wywołanych sankcjami, mało kto będzie zwracał uwagę na zbyt dosłowne wsparcie zaatakowanego państwa.
Za producentami szły reakcje niektórych gwiazd Instagrama. Granice były jasno wytyczone i można było je łatwo zidentyfikować, na przykład po reakcji na komentarze. Jeśli pod postem większość z ponad tysiąca domaga się jakiejś reakcji na wydarzenia nad Dnieprem i nie ma to żadnej odpowiedzi, to znaczy, że gdzieś leży problem. Oczywiście nie zawsze było to całkowite przemilczenie sprawy. Tu, podobnie jak w przypadku oficjalnych komunikatów modowych gigantów, można było obserwować wyścigi na jak najbardziej zawoalowany opis rosyjskiej agresji. A więc ponownie odmienianie przez wszystkie przypadki „sytuacja”, „tragedia”, „kryzys” i nawoływanie do pokoju nie mówiąc jednocześnie, czyje działania ten pokój zburzyły.
Bombardowanie miast to nie jest powódź w Indiach, ani pożary lasów w Australii. Nazwanie rzeczy po imieniu, nie tylko samej wojny, ale także agresora powinno być naturalne dla każdej osoby, która stara się być uczciwa wobec swoich czytelników. Dlatego brak tych elementów w komunikatach bardzo uderza. Oczywiście rozumiem, że dla wielu blogerek, szczególnie z Zachodu, jest to zupełnie nowe doświadczenie. Zamiast słodkiego, neutralnego – za przeproszeniem – pierdzenia trzeba jasno się określić. Do tego potrzebna może być wiedza i umiejętności, które – jak się niestety okazało – nie są najmocniejszą stroną części osób zajmujących się modą w Internecie.
[To nie jest „współpraca”.] Instagram stanął na wysokości zadania na wielu płaszczyznach. Informacje z frontu, koordynowanie noclegów dla uchodźców, udostępnianie zbiórek, a także długofalowe akcje pomagające Ukrainkom w asymilacji to inicjatywy, które dosłownie zalały tę aplikację w ostatnich tygodniach. Na powyższym zdjęciu widzicie profil dziewczyn HerImpact, które są świetnym przykładem na to, jak można nieść realną pomoc.
Ostrożność w opisywaniu wojny jest tym bardziej irytująca, że w momencie, w którym w Ukrainie Rosjanie mordują i porywają dziennikarzy, a w Rosji kilkanaście tysięcy ludzi siedzi w aresztach za protesty (niektórzy za to, że stali na ulicy z pustymi kartkami A4!), „ktoś sławny” we Włoszech woli nie mówić o tym, że tę wojnę wywołał konkretny człowiek stojący na czele konkretnego państwa, bo nie chce urazić swoich rosyjskich obserwatorów (lub boi się o niektóre swoje kontrakty reklamowe).
Dobra wiadomość jest taka, że opisane powyżej zjawiska są w zdecydowanej mniejszości. Całościowa reakcja Zachodu, w tym największych firm z wszelkich branż jest zdecydowana i bardzo budująca. Od McDonald’sa po H&M – jednoznacznie pokazujemy Rosji, że podeptanie zasad cywilizowanego świata oznacza odcięcie się od tego świata z wzajemnością. I nie zmieni tego tych kilka firm, które udają, że nic się dzieje (dla porządku o to lista „łamistrajków”, aktualna na niedzielę wieczór: Nestle [właściciel takich marek jak KitKat, Princessa, Nan, Bobo Frut, Nescafe, Nałęczowianka], Winiary, Auchan, Leroy Merlin, Decathlon, Spar, Pirelli, Oriflame, Koti, Ecco, Salvatore Ferragamo).
2. Kto i jak walczy na Instagramie?
Co ciekawe, w mediach społecznościowych swoje „racje” próbowała także przedstawić druga strona. Choć może „przedstawić” to zbyt mocne słowo. Na Instagramie przed wojną funkcjonowało bardzo dużo Rosjanek. Furorę (w negatywnym sensie) zrobiła pewna dziewczyna z Moskwy, która chciała zaprotestować przeciwko sankcjom wyrzucając z krzykiem swoje ubrania i akcesoria luksusowych, europejskich marek do kubła na śmieci. Wyszło chaotycznie, bo nawet w Rosji uznano, że sprowadzanie trudnej sytuacji kraju do ciuchów i torebek to przesada, a sama bohaterka potem przyznała, że protest był mocno wirtualny, bo wyrzucone rzeczy po nagraniu ostrożnie ze śmietnika wybrała i dalej w nich chodzi. Wyszło wręcz symbolicznie – Putin mówi rodakom, że Ukrainy Rosja nie zaatakowała, tylko prowadzi operację specjalną przeciwko jakimś nazistom, a Rosyjska influencerka chce pokazać, że obraża się na zachodnie marki z powodu sankcji przekonując, że nie potrzebuje ich ciuchów by potem je szybko odzyskać. Jedne z głośniejszych działań propagandowych Rosji skierowanych głównie na Instagram to promowanie akcji związanej z literą „Z”, a także nagłaśniając niszowe wypowiedzi z państw NATO które mają potwierdzać, że od lat wspólnie z Litwinami, Łotyszami i Estończykami jedyne czym się zajmowaliśmy to przygotowaniem inwazji na Rosję niczym w 1610 roku.
A teraz coś krzepiącego. Masowe, spontaniczne i wynikające z czystej chęci niesienia prawdy, działania użytkowników Instagrama w ostatnich tygodniach pokazały, że prawdziwe zrywy społeczne są warte więcej niż najlepiej opłacane trolle. Influencerzy skrupulatnie wykorzystywali swoje zasięgi aby edukować swoich obserwatorów w jaki sposób docierać do rosyjskich użytkowników i przekazywać prawdziwe informacje na temat wojny ( polecam na przykład relacje pana Kempy). Próby przedstawienia treści zgodnych z rosyjską propagandą wywoływały lawinę komentarzy opisującą faktyczną sytuacją w Ukrainie. Skutek był więc raczej odwrotny od zamierzonego. Rosyjskie służby chyba szybko się zorientowały, że zachodnich społeczeństw raczej w mediach społecznościowych do swoich racji nie przekonają, a z kolei zagrożenie, że w Rosji kolejne osoby zaczną powątpiewać w państwową propagandę przez treści z Facebooka, Youtube’a czy Instagrama jest duże i 13 marca ogłoszono zamknięcie tych platform w Rosji (blokada jest do ominięcia przy odrobinie wiedzy informatycznej). Efekt jest taki, że wszyscy w Rosji przenieśli się na Telegram, który w zasadzie jest klonem Whats'appa z pewnymi dodatkowymi funkcjonalnościami, ale mającym opinię – nie wiadomo czy słusznie – bardziej anonimowego. Podobno niektórzy aktywiści pozakładali nawet profile na rosyjskim Tinderze i tam również próbuję przebić się przez cenzurę i zamiast zaproszeń na randki wysyłają zdjęcia zbombardowanego Charkowa.
Oczywiście w Internecie jest także sporo Rosjan, którzy sami stoją po stronie napadniętego sąsiada i próbują przebić się ze swoim przekazem. Warto pamiętać, że obecnie, za przekazywanie informacji z frontu odmiennych od rządowej propagandy w Rosji grozi 15 lat więzienia. Dostępne są nagrania z ulic Moskwy, Petersburga i innych miast, na których ludzie są brutalnie aresztowani nie tylko za aktywne protesty z transparentami, ale często po prostu za stanie w grupie bez celu. Wspomniałam już o kartkach A4. To autentyczna historia, w zeszłą niedzielę w centrum Nowosybirska młody chłopak stanął na placu z pustą kartką A4, po 30 sekundach z wykręconymi rękami był już prowadzony do policyjnej ciężarówki. To tak w temacie zapędów niektórych, by natychmiast każdy samochód z rosyjską rejestracją w Polsce traktować jak czołg okupantów (nie mówiąc już o Białorusinach, którzy bardzo często są w Polsce, bo uciekli przed swoim dyktatorem).
3. Kropla drąży skałę.
Pozostaje pytanie, czy poza zaangażowaniem się w pomoc uchodźcom i działania humanitarne coś możemy zrobić? Uważam, że jak najbardziej tak. Z dnia na dzień okazało się, że każdy z nas jest w jakiejś siatce powiązań i lajkując profile ze zdjęciami kwiatów i rolkami z przygotowywania makaronu też może stać się narzędziem w konflikcie, który militarnie co prawda nie wypływa poza granice Ukrainy, ale cybernetycznie już tak.
To, że reakcja zachodniego świata na rosyjską agresję jest tak konsekwentna i doskwierająca to w dużej mierze efekt społecznego oburzenia, którego ujściem jest Internet. Sankcje nie objęły BigMaców i McRoyalów, czy Coca-Coli. Światowe koncerny mogły dalej, w majestacie prawa zarabiać w Rosji i sprzedawać Rosjanom to, do czego przywykli. Presja zwykłych ludzi robi swoje i chociaż ciężko w to uwierzyć wpływa na decyzję prezesów największych spółek na świecie. Sprawdźcie profil facebookowy polskiego oddziału sieci Decathlon. Ostatni wpis jest z 24 lutego (wcześniej kolejne posty pojawiały się co 2-3 dni). Chłopaki od czterech tygodni siedzą i zastanawiają się co zrobić. Albo i nie – niewykluczone, że żadna agencja zajmująca się obsługą profili firmowych nie chce już po prostu z tą siecią współpracować i nowych postów nie ma kto wrzucać. Wbrew pozorom takie problemy nie pozostają w korporacjach bez echa.
Warto przypomnieć sobie także metody działania internetowych trolli. I nie mam tu na myśli jakichś 14-letnich złośliwców z wykopu, ale profesjonalne farmy siejące rosyjską propagandę. Schemat ich działania był już przedmiotem wielu badań. Zaczyna się zawsze tak samo, od budowy bazy followersów za pomocą wrzucania śmiesznych kotów, paczaizmu i tak dalej. Gdy posty z danego profilu wyświetlają się na tablicach odpowiedniej ilości ludzi, zaczyna się konsekwentny dryf w odpowiednią stronę. Schematy są przewidywalne – obecnie rosyjską propagandę promują konta, które wcześniej podważały szczepienia. Pamiętajmy o tym i wystrzegajmy się followowania każdego konta, na którym mignął nam śmieszny obrazek (o dziwo ruskie trolle trafiły także na ten blog i próbowały się rozpanoszyć w komentarzach).
Korzystanie z mediów społecznościowych od zawsze traktowane jest jako coś mało poważnego. Wiele osób bardzo irytują kariery instragramowych celebrytek (zapewne niejedna osoba mnie również do tego grona zalicza – co zrobić ;)) i ciężko jest im zrozumieć, że to, co kryje się pod „tworzeniem treści w mediach społecznościowych” nie jest wyłącznie infantylną, niepoważną zabawą. No cóż, gdyby tak było, druga największa potęga militarna świata nie uznałaby przecież Instagrama za zagrożenie dla swoich działań, które trzeba pilnie zneutralizować. Informacja jest jednym z kluczowych elementów tej wojny, a media społecznościowe stanowią jej źródło dla miliardów ludzi na Ziemi. Zaprzeczanie temu to naiwność.
Nawet jeśli wydawało się nam, że Instagram jest oderwany od rzeczywistości, a jego użytkownicy nie są zainteresowani problemami świata, to teraz widać czarno na białym, że zwykła aplikacja w telefonie może stać się polem informacyjnej bitwy. Jedni ruszają ze zorganizowaną propagandą, a inni bezinteresownie chcą pisać o prawdzie i nieść pomoc. Oby tych drugich było nieporównywalnie więcej.
* * *
komentarzy 87
co niby na celu mają te malunki?
dodany przez Anonim @ 29 marca 2022 o 18:27. #
To, żebyś miała o co głupio pytać
dodany przez Anonim @ 30 marca 2022 o 23:04. #
Proponuję życie bez mediów społecznościowych, większe poszanowanie swojej prywatności, nie wrzucanie setek czy tysięcy zdjęć. Czy to naprawdę jest potrzebne do życia, można poczytać książkę bez chwalenia się tym, pójść na spacer bez dokumentowania tego na insta czy fb.
dodany przez Anonim @ 29 marca 2022 o 18:40. #
Jestem pod wrażeniem! Pięknie! W punkt!!!! Dziękuję za ten wpis Kasiu!!!! :)
dodany przez Ann @ 29 marca 2022 o 20:05. #
Swietny wpis.
dodany przez Agata @ 29 marca 2022 o 20:07. #
Niesamowity wpis! O kilku akcjach nie miałam pojecia. Dziekuje, że podzieliłas sie swoimi spostrzeżeniami Kasiu. Pozdrawiam ciepło!
dodany przez Marta @ 29 marca 2022 o 20:21. #
Bardzo potrzebny wpis, dziękuję za wykorzystywanie tego bloga i Instagrama w celach innych niż słodkie wiadomo co 😉. A wracając do rzeczy „przyziemnych”, nie wyobrażam sobie umieszczenia dziecka i farb w jednym pomieszczeniu, bez obłożenia wszystkiego dokoła gazetami ( najlepiej dziecka również). Przecież najfajniej maluje się po drewnianych podłogach, białych ścianach i jasnych ubraniach😂
dodany przez Migawki_happines @ 29 marca 2022 o 20:37. #
Niby masz rację z tymi farbami ale teraz tym bardziej powinnismy po prostu docenić wspólny czas bo te wszystkie rzeczy i domy jak pokazały ostatnie wydarzenia mogą zniknąć z dnia na dzień. Ludzie są najważniejsi i wspólne chwile , pozdrawiam😘
dodany przez Kasia @ 29 marca 2022 o 21:10. #
O matko, kobieto. Sesja zrobiona do konkretnego wpisu. Konkretne barwy na papierze. Nie wszystko trzeba traktować w sposób „tu Kasia pokazuje real life”. Napisala, że zastanawiała się w ogóle nad dodaniem jakichkolwiek zdjęć. Napisała długi tekst, który tylko ubarwiła zdjęciami nawiązującymi do treści.
Super wpis.
dodany przez Aska @ 29 marca 2022 o 21:42. #
Migawki, no gdzieeee, zobacz, Kasi trzylatka grzecznie maluje tylko na srodeczku kartki, zeby Boze bron nie wyjechac poza nia… :D
Dajesz sie nabrac na ladne obrazki pstrykniete tylko na potrzeby wpisu. Po zrobieniu zdjec, Kasia na bank natychmiast zabrala dziecku farby i pedzel. ;)
dodany przez Agata @ 30 marca 2022 o 17:31. #
Brawo! Wreszcie z siłą i konkretnym stanowiskiem!
dodany przez S. @ 29 marca 2022 o 20:41. #
Nareszcie jakiś wpis bez reklam! Czy nie mozna tak częściej? A nie każdy wpis publikowany pod sponsorowane produkty…Czasem mam wrażenie,że to one deterninują tematykę…
dodany przez Anonim @ 29 marca 2022 o 20:48. #
Dziękuję za ten artykuł i zgadzam się z większością jego tez, ale może warto zaznaczyć, że to postawy użytkowników, a nie tylko sama aplikacja umożliwiają realny wpływ na rzeczywistość,
Od siebie dodam tylko, że o tym, jak rozpoznać ruskiego trolla, na swojej facebookowej stronie zwięźle napisał reporter Witold Szabłowski, autor świetnej książki „Rosja od kuchni”. A bardzo wartościowe rozmowy można znaleźć u filozofa Tomasza Stawiszyńskiego w jego podcaście „Skądinąd”, obecnie skupionym właśnie na temacie wojny w Ukrainie – ostatni odcinek w bardzo ciekawy sposób odnosi się do problemu wojny dezinformacyjnej, ale wcześniejsze są równie interesujące i rozwiewają wiele wątpliwości, choć równocześnie stawiają też wiele pytań :)
dodany przez Marta @ 29 marca 2022 o 20:57. #
Bardzo dobry wpis!
dodany przez Asia @ 29 marca 2022 o 21:25. #
Kasiu, chapeau bas za ten wpis! Naprawdę wartościowy artykuł i bardzo przydatny w dzisiejszych czasach :(
Przyznam, że ja odkąd wybuchła wojna długo „szamotałam się” ze sobą i miałam wyrzuty sumienia kiedy kupowałam inne rzeczy niż te pierwszej potrzeby. Ilekroć miałam dokonać jakiegoś zakupu kalkulowałam w głowie ile za to mogłabym kupić niezbędnych rzeczy dla Uchodźców. Długo też wahałam się nad zakupem trencza z Twojej tegorocznej kolekcji (choć miałam go wcześniej upatrzonego). Ostatecznie doszłam do wniosku, że trzeba wspomagać rodzimą gospodarkę, zwłaszcza teraz. I mimo, że pomagam Uchodźcom na miarę moich potrzeb to uważam, że należy też dbać o swój dobrostan psychiczny.
A trencz zbiera już swoje pierwsze przychylne oceny :) Pozdrawiam ciepło!
dodany przez Angelika @ 29 marca 2022 o 21:35. #
Kasiu, chapeau bas za ten wpis! Naprawdę wartościowy artykuł i bardzo przydatny w dzisiejszych czasach :(
Przyznam, że ja odkąd wybuchła wojna długo „szamotałam się” ze sobą i miałam wyrzuty sumienia kiedy kupowałam inne rzeczy niż te pierwszej potrzeby. Ilekroć miałam dokonać jakiegoś zakupu kalkulowałam w głowie ile za to mogłabym kupić niezbędnych rzeczy dla Uchodźców. Długo też wahałam się nad zakupem trencza z Twojej tegorocznej kolekcji (choć miałam go wcześniej upatrzonego). Ostatecznie doszłam do wniosku, że trzeba wspomagać rodzimą gospodarkę, zwłaszcza teraz. I mimo, że pomagam Uchodźcom na miarę moich możliwości to uważam, że należy też dbać o swój dobrostan psychiczny.
A trencz zbiera już swoje pierwsze przychylne oceny :) Pozdrawiam ciepło!
dodany przez Angelika @ 29 marca 2022 o 21:40. #
Brawo :)
dodany przez Anonim @ 29 marca 2022 o 21:53. #
Super, brawo za odwagę poruszania „trudnych” tematów.
dodany przez Aleksandra @ 29 marca 2022 o 22:10. #
Z tego co podawała dziś (wtorek 29/03) to nasze rodzime Reserved wraz z cała grupą z rynku rosyjskiego nie wyszły. Ogłosimy, ze wychodzą, po czym po miesiacu mówią, że to trudne. Nestle od lat było firmą wątpliwą etycznie, ale nie wiedziałam, że Nałęczowianka jest ich! Dzięki za info.
dodany przez Magdalena @ 29 marca 2022 o 22:15. #
Hej Magdo, ja również czytałam, że LPP wyszło a teraz widzę, że jest to niejasne. No cóż – ja i tak unikam tam zakupów od czasu innego incydentu – zawalonej fabryki.
dodany przez Katarzyna @ 30 marca 2022 o 15:13. #
Przecież reklamowałaś Tallinder :D
dodany przez Anonim @ 30 marca 2022 o 17:22. #
Dziękuję za wpis, podobalo mi się to podsumowanie, dowiedziałam się czegoś nowego i mogłam ułożyć moje myśli. Trzymaj tak dalej dziewczyno.
dodany przez Klaudia @ 29 marca 2022 o 22:28. #
Zgadzam się z każdym zdaniem.
dodany przez Dagmara @ 29 marca 2022 o 22:43. #
W punkt! Dodam, że polskie LPP nadal ma otwarte sklepy w Rosji. Chociaż właśnie przed chwilą przeczytałam, że w/w Spółka kilka godzin temu podjęła decyzję, że od jutra zamyka sklepy w Rosji. Lepiej późno niż wcale. Mam nadzieję, że nie zmienią decyzji.
dodany przez Magdalena @ 29 marca 2022 o 22:56. #
Świetny wpis! W punkt o bieżącej sytuacji. Dziękuję
dodany przez Aneta @ 29 marca 2022 o 23:02. #
Swietny post. Ja sama zwrocilam uwage na profile ktore sledze czy i w jaki sposob reaguja. Niestety np duza ilosc francuskich instagramerek zupelnie przechodzi obok jakby nic sie nie stalo i ciagle tylko promocja ubran, kosmetykow i wszystkiego co im przyniesie zysk. Rowniez kilka profili znanych w Polsce tez wywarlo negatywne wrazenie na mnie, np m.in profil Yaniny Trapachka, wspolwlascicielki agencji 2increatives ktora pochodzi z Bialorusi ale mieszka w Polsce, niestety trudno sie doszukac u autorki profila jakiejs reakcji na to co sie dzieje na Ukrainie i na postawe jej wlasnego panstwa, wazniejsze bylo dla niej relacjonowanie kolejnego wyjazdu zagranicznego… Jest to smutne gdyz osobiscie uwazam ze osoby ktore zyja na emigracji maja wieksza mozliwosc sprzeciwu i prowadzenia walki przeciwko rzadom autorytarnym w swoim kraju. Zastanawia mnie czy MLE nadal bedzie korzystac z uslyg 2increatives bo postawa ich wlascicielek (a raczej brak tej postawy) jest w zupelnej sprzecznosci z przekazem tego bloga ( i MLE).
dodany przez Gem @ 29 marca 2022 o 23:10. #
Wielokrotnie podziwiałam piękne lub ciekawe wpisy bez komentowania. Natomiast dziś chciałabym wyrazić wdzięczność za Twój wpis i dodać tylko, że jest on jednym z najpiękniejszych. Od siebie dodam tylko, trzymajmy się razem. Po tej właściwej stronie.
dodany przez N @ 29 marca 2022 o 23:12. #
Nie tylko w cieniu wojny na Ukrainie, ale już od wielu lat żyjemy w świecie „fejk niusów”.
„Polska w ruinie” była nie tylko paskudna fałszywką – w rzeczywistosci się okazało, ze był to program wyborczy PiSu. Od stadnin pisia destrukcja się zaczęła. W ciągu dwóch – 2 lat(!) PiS zniszczył bez wojny i bombardowań – dorobek budowany przez lat dwieście – 200!!!
Już w 2015r – Kaczynski szczuł na uchodźców, gdy rozprawiał zawile o różnego rodzaju pasożytach, pierwotniakach, „które nie są groźne w organizmach tych ludzi, a mogą tutaj być groźne. To nie oznacza, żeby kogoś dyskryminować, ale sprawdzić trzeba” – dzięki tym fejkom wygrał wybory.
W rzeczywistości religia nakazuje muzułmanom higieniczny tryb życia – częste mycie, odpowiednią dietę, zabrania picia alkoholu.
W cieniu wojny PiS chce uśpić Polaków i dalej rozwalać państwo. W cieniu wojny Duda 3 i 9 marca powołał 184 neo-sędziów wskazanych przez neo-KRS, ostentacyjnie lekceważąc wyroki TSUE i ETPC. W cieniu wojny PiS kombinuje, jak dobrać się do konstytucji.
W cieniu wojny tvpis znów szczuje na Tuska – nie tylko stałe szuka Niemca w Tusku, ale łączy z Putinem. Codzienny refren Tuska w tvpis po niemiecku – „für Deutschland” słyszeliśmy już ponad 100 razy, ale nadal nie czyni z Tuska Niemca! Podobnie jak oficjalne kontakty na szczeblu głowy państwa nie czynią z Tuska przyjaciela Putina. Realnie obsesja na temat Tuska ma podłoże czysto osobiste, nawet osobistej nienawiści wicepremiera ds. bezpieczeństwa, a nie czysto światopoglądowe, czy tez polityczne. Każdy „fejk news” jest tyle warty, na ile w niego uwierzycie.
W cieniu wojny Kaja Godek rozpowszechnia fejki wśród uchodźczyń z Ukrainy rozdając ulotki w języku ukraińskim, które zawierają takie fałszywki – „aborcja to największe zagrożenie dla pokoju” czy też „aborcja to zabójstwo i najgorsza zbrodnia”??? Wtóruje jej kuratorka małopolska Nowak pisząc w mediach społecznościowych takie kłamstewka – „ Feministki oferują kobietom uciekającym przed traumą okrucieństw wojny kolejne doświadczenie śmierci – aborcję”???
Realnie aborcja to jednak nie światopogląd, ani sumienie – aborcja to prosty zabieg medyczny, bez żadnych następstw dla zdrowia kobiet, notabene często ratuje życie i zdrowie.
Każda fałszywka jest tyle warta, na ile w nią uwierzycie.
dodany przez Anonim @ 30 marca 2022 o 00:16. #
Rzadko komentuję cokolwiek w internecie. Siedzę teraz przy migającym kursorze po przeczytaniu tego posta, zastanawiając się jak Ci napisać, że cieszę się, że są takie osoby jak Ty, które w mądry, wyważony sposób wykorzystuja swoje mozliwosci i „zasiegi” i przekazują tak potrzebną dziś prawdę. Pozdrawiam serdecznie. Działaj :)
dodany przez Kasia @ 30 marca 2022 o 00:16. #
Bardzo wartosciowy wpis. Zgadzam się w 100 %. Pozdrawiam
dodany przez Justyna @ 30 marca 2022 o 07:37. #
Na liście wstydu są też polskie firmy. Polpharma, Cersanit. LPP też pozostaje w Rosji….
dodany przez beata @ 30 marca 2022 o 08:14. #
Dziękuję za artykuł, rzucił nowe światło na sprawy, które wydawały mi się już oczywiste. Bardzo wartościowy!
dodany przez Maria @ 30 marca 2022 o 23:57. #
Post być może ważny i potrzebny jednak według mnie to jakby trochę przeklejenie tego o czym pisze się w mediach. niczego nowego się z niego nie dowiedziałam.
Mam instagram od dawien dawna i również obserwuję strony znanych marek jednak nie przykładam żadnej wagi do tego co piszą. Obrazek wpada do mojej głowy tak szybko jak z niej wypada… myślę że nadawanie tej aplikacji bardzo dużego sensu jest dziwne. a przynajmniej dla mnie dziwne bo ta aplikacja ma znikomy wpływ na moje życie. Być może na życie „influencerek” ma :))
Chciałam również zauważyć, że nie każdy kto ma inne zdanie i zmierza je wyrazić jest od razu rosyjskim trollem. Ja także czasami komentuję posty na blogu i wyrażam to z czym się nie zgadzam, a jakoś nikt mi za to nie płaci, ani nie pracuję dla rosyjskich służb :D Skoro możliwość komentowania istnieje to każdy może swoje zdanie wyrazić.
dodany przez Olga @ 30 marca 2022 o 08:24. #
Kasiu, Genialny wpis, dziękuję i pozdrawiam.
dodany przez Ania @ 30 marca 2022 o 08:49. #
Witaj Kasiu, ciekawy tekst.. Skłonił mnie do ponownego zastanowienia się nad założeniem konta na Instagram. Czy warto w to inwestować swój czas? Może doradziłby ktoś? Jestem pracująca mamą dwóch chłopców, bardzo mało czasu spędzam w SM. Mam swoje hobby, męża z którym lubię rozmawiać🙂 dzieci z którymi uwielbiam się bawić, nie idę z nurtem. Szkoda mi czasu na „bzdury”, choć pielęgnuje życie w trybie słów. Jednak w internecie obecnie jest tak ciężko znalezc wartościowe treści bez reklam.
dodany przez Natalia @ 30 marca 2022 o 09:15. #
Chyba sama sobie odpowiedziałaś na pytanie. Po co Ci insta….
Ja też nie mam insta, nie mam fb – i jest dobrze 🙂👌, a na bloga jakiegokolwiek weszłam po raz pierwszy chyba ze 2,5 roku temu i… zostałam 😊
dodany przez Ania @ 30 marca 2022 o 21:54. #
Dziękuję z ten wpis. To bardzo ważne, żebyśmy jasno komunikowali jakich wartości bronimy.
dodany przez Katarzyna @ 30 marca 2022 o 09:55. #
Bardzo trafny tekst! Z większością w pełni się zgadzam.
https://www.secretaddiction.pl/
dodany przez Secretaddiction @ 30 marca 2022 o 10:44. #
Kasiu, jak Ty mi zaimponowałaś ☺️ Bardzo odważny i potrzebny wpis! Świadczy tez bardzo o Tobie, jak bardzo mądrą osobą jesteś, o dobrym i wrażliwym sercu ❤️
dodany przez Ann @ 30 marca 2022 o 11:26. #
Pani Kasiu,
Komentarz ten raczej nie zostanie opublikowany, ale mam nadzieję że Pani go chociaz przeczyta. Bardzo jestem zawiedziona ze nagle Makelifeeasier stał się taki upolityczniony. Ze z tak cudownego miejsca , pełnego ciepła, magii, cudnych inspiracji , przepisów stał się platforma informacyjna taka jak onet !
Ja naprawdę rozumiem że temat wojny jak i inne polityczne tematy sa Pani bliskie. I proszę mi wierzyć mi również ( dlatego np sledze instagrama Pani Taty ) , dlatego czytam newsy, dlatego przyłączam się do akcji pomocy Ukrainie. Ale nie w każdym miejsce w internecie trzeba teraz pisac o wojnie ! To trochę tak jakbym przyszła do apteki a tu tylko znicze, no bo dzisiaj Swieto Zmarłych! Uwielbiałam Makelifeeasier i wchodziłam tu bardzo często, a teraz już od jakiegoś czasu czuje ze to miejsce juz nie jest takie samo. Jest smutne i straciło caly urok. A szkoda wielka bo bardzo mi ten właśnie magiczny Makelifeeasier byl i jest potrzebny. Bo potrzebne są takie pozytywne strony które dają nam dobra energię. Ja rozumiem że Pani dojrzała, bardzo to czuć na stronie, wiem też że to Pani strona i może sobie Pani z nia robic co chce, nawet ja zniszczyć. Tylko nam jest przykro po prostu bo przez tyle lat przyzwyczaiła nas Pani do czegoś innego, do pięknego miejsca gdzie chetnie na parę lub paręnaście minut mogłyśmy się ukryć . Piszę w liczbie mnogiej bo wiem że wiele moich znajomych myśli podobnie. Ja mysle ze kieruje Pania chęć pomocy i Pani wie ze dzieki tej zebranej liczbie odwiedzających czy obserwujących na Instagramie Pani głos jest słyszalny. Tylko ze zebrała Pani taka liczbę obserwujących nie dzieki politycznym artykułom tylko dzięki artykułom lifstylowym. I ja wiem ze teraz w obliczu wojny takie lifestylowy blogi wydawać się mogą płytkie ale one są nadal potrzebne ! I Pani robila to najlepiej w Polsce i dawała nam wszystkim kilka chwil oddetchnienia. I bardzo bardzo jestem zawiedziona ze odeszła Pani od tego co robiła Pani tak dobrze ! Nam ten stary Makelifeeasier jest bardzo potrzebny! Robila Pani duzo dobrego , wprowadzała Pani duzo pozytywnej energii . Może nie trzeba mieć z tego powodu wyrzutów sumienia?
dodany przez Dorota @ 30 marca 2022 o 11:46. #
Pani Doroto, dziękuję za komentarz ale trochę go nie rozumiem – od lat poruszam tematy polityczne na blogu.
dodany przez Katarzyna @ 30 marca 2022 o 13:59. #
Kasiu, poruszasz tematy „polityczne” na blogu owszem takie jak wolność słowa, wybory czy prawa kobiet (w sumie nie tematy polityczne a gwarancje obywatelskie i ich łamanie w przez obecne rządy w Polsce). Jednak dopiero odkąd urodziłaś swoją 1 córeczkę. Wcześniej na blogu były zdjęcia „looków” i przepisy. Mało treści
dodany przez O. @ 30 marca 2022 o 22:16. #
Ten komentarz jest totalnym zaprzeczeniem treści, którymi Pani Kasia się podzieliła. Pani Kasia pisze jak ważne jest zaangażowanie social media w sprawę wojny, a tu odpowiedź, aby takich tematów nie poruszać, bo trudne i nieprzyjemne. W mojej ocenie, ten komentarz to totalny brak empatii, wyczucia oraz zrozumienia przekazu jakimi dzieli się Pani Kasia. Autorka komentarza i podobno inni sa zasmuceni, bo brakuje im lekkich i przyjemnych treści, normalnie jakbym czytała Rosjan, którym brakuje hamburgera i Coca-Coli. Rety, tam umierają ludzie i nie można udawać, że nie ma tematu, lub zagłuszać tragedię innych, treściami obojętnymi dla tego dramatu.
dodany przez Magda @ 30 marca 2022 o 14:22. #
a ja np cieszę się i jestem wdzięczna, że Kasia nie buja w obłokach i nie zakrzywia rzeczywistości tworząc „utopijnego” bloga, który nijak się ma do obecnej sytuacji, tylko porusza tu takie tematy, bo to część życia, której nie wyprzemy i czy tego chcemy czy nie, wpływa na nas i jest z nami – to właśnie czyni ten blog wiarygodnym! nie da się prowadzić bloga, który jest częścią naszego życia, bez pisania o tak niezwykle istotnych tematach.
dodany przez Magda @ 30 marca 2022 o 14:35. #
Zgadzam się z Panią. Blog stał sie polityczny i to nie jest dobre
dodany przez Anonim @ 30 marca 2022 o 15:43. #
„Zgadzam się z Panią. Blog stał sie polityczny i to nie jest dobre”
LOL.
Współczuję krótkowzroczności. Polityczne są Twoje podstawowe prawa lub ich brak, także niesamowite, że ktoś potrafi tego jeszcze nie dostrzegać.
dodany przez Olaboga @ 31 marca 2022 o 15:03. #
Doroto, czy tego chcemy czy nie, wojna w Ukrainie to część naszego życia. Ma i już na zawsze będzie miała wpływ na nas i naszą przyszłość. Gdyby Katarzyna o tym nie mówiła, nie pisała, nie zwracała uwagi to by nie było sensu tu zaglądać. Odbiorcy są świadomi wydarzeń, chcą móc o tym rozmawiać. Tak, nawet na tym lifestylowym blogu, bo są tu naprawdę świetni ludzie (są też typowe trolle ale ich obecność paradoksalnie robi przysługę Katarzynie- nadaje autentyczności blogowi). I ci ludzie chcą mówić o tym co się dzieje. Ja osobiście cieszę się że ten blog niesie bogate w treści wpisy. Można w ambitny sposób przekazywać istotne treści nawet w tematyce mody. Ja jestem na tak. I gratuluję Kasi pomysłu i konsekwencji w pisaniu o ważnych sprawach, bo tak naprawdę to one nas kształtują.
Pozdrawiam
J.
dodany przez Anonim @ 30 marca 2022 o 22:00. #
Polityka dotyczy kazdego z nas i najwyzsza pora, zeby ludzie zaczeli to postrzegac. Pozornie niewielka zmiana prawa moze sprawic, ze stracimy prawa, ktore wywalczylismy, ale ludzie dalej nie potrafia zrozumiec, ze polityka to nie jest „hobby”, ktorym mozna wie nie zajmowac. Moim zdaniem nie mamy przywileju, aby ognorowac to, co dzieje sie w kraju oraz przy naszej granicy – tym bardziej w oboiczu wojny, przez ktora cierpia cywile, czyli ludzie tacy jak my.
Dziekuje Kasiu za ten wpis. Zawsze lubilam Cie czytac ❤️
dodany przez Jezula @ 30 marca 2022 o 22:10. #
Bardzo ważny wpis tylko ciekawa jestem tylko ile osób przeczyta a ile obejrzy zdjęcia i padną pytania skąd koszula a skąd spodnie a jaki koło farby użyłas….
dodany przez Anka @ 30 marca 2022 o 11:50. #
Kasiu, bardzo potrzebny i piękny wpis!
dodany przez Magdalena @ 30 marca 2022 o 11:51. #
Jest moc! Szczególnie cenię sobie właśnie takie Twoje publicystyczne wpisy. Od razu czuć, że ani umiejętności operowania słowem, ani przemyślenia to nie kwestia ostatnich dni, ale lat zbierania doświadczeń i wiedzy 💪 Bardzo lubię Twój Instagram, ale zapewne wiele osób się ze mną zgodzi, że w Twoim przypadku „przestarzała” formuła bloga i długich tekstów to coś, czym przyciągasz swoje czytelniczki najbardziej 🤍
dodany przez Marta @ 30 marca 2022 o 12:34. #
:)
dodany przez Katarzyna @ 30 marca 2022 o 13:58. #
Bardzo trafny opis rzeczywistości, jestem pod wrażeniem!
dodany przez Kasia @ 30 marca 2022 o 12:42. #
Wow, brawo Kasia! To chyba Twój najlepszy tekst – jestem pod ogromnym wrażeniem mocnejszego języka i wiedzy przekazanej tutaj. Pięknie rozwinęłaś się przez lata jako influencerka, wykorzystujesz swoje zasięgi, żeby edukować. Dzięki Tobie ten zawód powinien kojarzyć się tylko pozytywnie!
dodany przez Aleksandra @ 30 marca 2022 o 13:33. #
Popieram cały wydźwięk artykułu i informacje w nim zawarte, ale co do bojkotu różnych firm, które nie opuściły Rosji mam poważne wątpliwości (tak samo jak ban na muzykę, sztukę i artystów, którzy byli/są Rosjanami, absurd goni absurd).
Istnieją pewne kraje na tym świecie, o ogromnym kapitale i wielu firmach obecnych dosłownie wszędzie, i te kraje niedawno prowadziły lub nawet aktualnie prowadzą wojnę. Tam też giną ludzie, też każdy dzień to tragedia. …ale nikt nie bojkotuje ich kapitału i ludzie ani myślą przestać kupować ich produkty. Jak to jest? :)))))
Reakcja na wojnę w Ukrainie jest taka, jakby na świecie panował niezmącony pokój. Wcale tak nie jest. Na granicy z Białorusią buduje się MUR, ale miliony osób z Ukrainy są tu witane z otwartymi rękoma. Czy to nie hipokryzja? Od czego to zależy komu należy się pomoc, a o kim można milczeć? Polityka sięga dalej, niż to co widać na Instagramie, Facebooku i w telewizji.
dodany przez Magic circle @ 30 marca 2022 o 13:50. #
Komentarz tragedia
dodany przez Ewa @ 31 marca 2022 o 18:30. #
Dzieki Kasiu za ten wpis.
Bardzo rzadko zagladam do Instagrama i ostatnio zrobilam to tylko wylacznie z jednego powodu, zeby zobaczyc reakcje na ta barbarzynska wojne. Nie mowie tu tylko o kontach celebrytow, artystow, ale o zwyklych ludziach, ktorzy relacjonuja swoje codzienne zycie. Pierwsze, co mnie zaskoczylo to brak reakcji. U osob, ktore sa “sledzone” przez tysiace osob. Kolejna wstawka kawki, ptaszka za oknem, porannej yogi. Ukraina? Po co przezywac, to przeciez zaburza spokoj wewnetrzny. Nie udawajmy, ze zycie toczy sie identycznie, jak sprzed 24/02, bo tak nie jest. Dla mnie ten okres to czas ogromnego szczescia (wyczekiwana dlugo ciaza) i potwornej rozpaczy nad losem Ukrainy. Nie wyobrazam sobie tego nie komentowac, nie wyrazac sprzeciwu, wscieklosci, smutku, nie bojkotowac firm, ktore dalej dzialaja w Rosji. Dlatego, kilku paniom z Instagrama (autorek ksiazek o pieknym zyciu notabene) juz podziekowalam za cisze w eterze, a reszcie (Kasi included) chyle czola za empatie, niewiarygodna pomoc i sile w przekazie.
dodany przez Ola @ 30 marca 2022 o 14:09. #
Mnie rowniez zaskoczyla cisza na kilku profilach i blogach.
Jedna z blogerek „w obliczu tego, co dzieje u naszych sąsiadów” zaapelowala o udzial w Nocy walki o blogoslawienstwo dla…… ta dam Polski (to nie fejk, to prawdziwa nazwa). Czesc obserwatorow poczula sie lekko – mowiac delikatnie – zaskoczona takim postawieniem sprawy, a blogerka na komentarze wielbicielek typu „Ukraina moze sie sama za siebie modlic” nie zareagowala….. I tak oto sympatyczna pani stala sie jakby mniej sympatyczna (w moich oczach).
dodany przez Aga @ 30 marca 2022 o 16:31. #
* tzn to 'ta dam’ w nazwie wydarzenia to moj autorski dodatek, zeby nie bylo
dodany przez Aga @ 30 marca 2022 o 16:32. #
Świetny tekst..
dodany przez Paulina @ 30 marca 2022 o 14:34. #
Bardzo się cieszę, że tak racjonalnie podsumowałaś temat wojny w SM! Uważam, że niestety takich rozsądnych, przemyślanych głosów jest obecnie w świecie Instagrama bardzo mało – albo raczej nie są one tak popularne, jak te emocjonalne wpisy, które nie niosą żadnej wiedzy, ani pożytku, albo ładne, ale zupełnie puste obrazki.
Należę do tych osób, które na długi czas zamilkły i oddały głos mądrzejszym od siebie, a jedynie czasem publikowały informacje o zbiórkach czy innych formach pomocy. Nie wiem jak miałabym wrzucać zdjęcia kawy czy innych banalnych wyimków codzienności, kiedy tuż za naszą granicą giną ludzie. Denerwuje mnie, kiedy ludzie bagatelizują temat wojny, bo to ,,gdzieś na świecie” i ,,co możemy zrobić”.
Otóż zrobić możemy bardzo dużo, a temat dotyka nas mocno, czy to w kwestii realnej, materialnej pomocy, czy to czysto ideologicznie – Rosja atakuje nie tylko ukraińskie miasta, ale też nasze wartości, przekonania, naszą kulturę. Wobec takiego bestialstwa każdy powinien zająć swoje stanowisko.
Krótko mówiąc, tak jak oceniliśmy korporacje, tak powinniśmy oceniać też influencerów, nawet tych o niewielkich zasięgach. Bardzo dziękuję za Twoje zaangażowanie i nagłaśnianie rzeczy ważnych, a nie tylko przyjemnych.
dodany przez Anna @ 30 marca 2022 o 15:15. #
Kasiu świetny wpis, myślę że znalazłaś złoty środek jeśli chodzi o kontynuowanie swojej działalności w Internecie i wykorzystywanie zasięgów w słusznym celu. Zastanawiam się jednak, czy nie uważasz że warto byłoby przeredagować sformułowanie „dwudziestego czwartego lutego (…) w Ukrainie wybucha wojna”? Wojna na terytorium Ukrainy trwa nieprzerwanie od 2014 r., teraz nastąpiła jej eskalacja. Wydaje mi się, że warto podkreślać, że to rosyjskie bezprawie trwa od wielu lat. Pozdrawiam serdecznie!
dodany przez Kamila @ 30 marca 2022 o 15:31. #
Paradoks polega na tym, że żyjemy w czasach Facebooka i Instagrama – nawet najstraszliwsza wojna tego nie zmienia. Well…
Paradoks polega na tym, ze nie wszyscy zyjemy na FB i IG. Tylko garstka ludzi. Sorry, ale bogaci Rosjanie i tak sobie poradza, a biedni nawet nie wiedza czym jest eBay czy Etsy, i jest im to do niczego niepotrzebne. Polecam poczytac inne niz polskie serwisy informacyjne. Wtedy dowie sie Pani czego dotyczy ta wojna. Mozna sobie bojkotowac marki, obrazac sie i nie kupowac rosyjskich weglowodorow. Tylko ze wojna trwa w najlepsze i zaklinanie rzeczywistosci tego nie zmieni.
dodany przez Anonim @ 30 marca 2022 o 15:45. #
Ja czytam glownie brytyjskie zrodla informacyjne, bo mieszkam w UK i polskie tez, bo informacje sa szybciej aktualizowane, jesli chodzi o wojne w Ukrainie. Co w tym zlego, jesli moge spytac? Prosze podac te bardziej wiarygodne zrodla w takim razie, chetnie sie zapoznam. Facebooka nie mam, na insta od swieta, a twittera mam od kilku tygodni, z jednego powodu, zeby krytykowac karygodne wpisy rosyjskich ambasad, rozlanych po wolnym swiecie.
dodany przez Ola @ 30 marca 2022 o 19:15. #
Też chętnie poczytam te inne źródła
dodany przez Tamka @ 30 marca 2022 o 21:00. #
Pełna zgoda. Media zachodnioeuropejskie przekazują dużo więcej solidnych i wyważonych informacji. Polskie są przepełnione nienawiścią do Rosji i jakąś emocjonalną ułudą wobec Ukrainy. A wojna trwa i raczej potoczy się według scenariusza francuskiego. Polecam poczytać trochę wnikliwych analiz. I nie, nie znajdziecie ich na portalach społecznościowych i na blogach. Tak się zastanawiam skąd wy czerpiecie wiedzę o świecie, skoro tego bloga i ten tekst uważacie za świetny? Może nie jest zły, ale może warto wskoczyć na trochę wyższy poziom?
dodany przez Maria @ 30 marca 2022 o 23:06. #
Jeden z nielicznych blogów, które CZYTAM i na którym teksty są na wysokim poziomie. Dzięki za ten wpis i promowanie czytania, które w świecie obrazków gdzieś tam umyka.
dodany przez Karolina @ 30 marca 2022 o 15:50. #
A ja nie popieram, a nawet mocno się wynudziłam czytając powyższy wpis. Z trudem dobrnęłam do końca. Nie jestem rosyjskim trollem, ale uważam, że zbyt mało o całej tej wojnie wiemy by oceniać. Firmy które nie zdecydowały się na odejście z rosyjskiego rynku maja do tego prawo. Na świecie zawsze były wojny, zawsze ktoś gdzieś kogoś bombardował, ale nigdy nie było tyle szumu medialnego jak obecnie. Dlaczego nie nałożono do tej pory sankcji na Izrael za to co robi w Palestynie? A Jemen? Ciekawe też jak długo będzie trwać ta akcja pomocy Ukraińcom w kontekście wzrastających cen wszystkiego. Służba zdrowia ledwo zipie, edukacja to porażka, nauczycieli coraz mniej, a nasz rząd jakby nigdy nic przyjmuje miliony uchodźców i „wymachują szabelką”, że oni chcą się bić z Rosjanami. Nikt nie myśli o konsekwencjach takich działań. Jak to napisał nasz wieszcz narodowy w narodowej epopei: „Ja z synowcem na przedzie i jakoś to bedzie” – ot kwintesencja małego rozumku niektórych Polaków, a na pewno naszych polityków.
dodany przez Ewelina @ 30 marca 2022 o 16:13. #
Świetnie to napisałaś, bardzo ciekawy wpis i jak dla mnie wzruszający. Dziękuję.
dodany przez Monika @ 30 marca 2022 o 16:20. #
Ale Make Life Harder to nie są „obrazki beztroski i ładnego życia”, zawsze byli i są zaangażowani politycznie i społecznie, a „znudzona panda” to tylko dodatek (zresztą bardzo ważny, ze względu na ich zaangażowanie w los i prawa zwierząt). I zasięgów nie wykorzystują na współpracę, tylko pomoc innym (żeby przypomnieć tylko epicką zbiórkę na WOŚP).
dodany przez Magda @ 30 marca 2022 o 16:41. #
Kasiu, a czemu pomijasz Polpharme czy Procter&Gamble? Może lepiej wkleić link do wiarygodnego źródła, listy Yale? Jest codziennie aktualizowana, jest tez podział na kategorie dotyczące strategii korporacji: https://som.yale.edu/story/2022/500-companies-have-withdrawn-russia-some-remain
dodany przez Magda @ 30 marca 2022 o 16:58. #
Każdy „fejk nius” – nie tylko w tvpis, ale również w mediach społecznościowych, jest tyle wart, na ile odbiorca jest w stanie uwierzyć. W cieniu wojny już zapomniano, ze rząd wydaje rocznie 2 miliardy(!) z pieniędzy polskich podatników na szukanie Niemca w Tusku przez szczujnie – tvpis. Aktualnie w cieniu wojny szczuje w jeszcze bardziej obrzydliwy sposób na Tuska – nie tylko codzienny refren „für Deutschland”, który widzowie słyszeli już setki razy, ale pokazują zdjęcia z Putinem z 2010r ze Smoleńska. Skoro stale tvpis nadal szczuje na Tuska oznacza jedynie, ze nawet „ciemny lud” nie wierzy we wszystkie absurdy, wymyślone na potrzebę obsesji na temat Tuska, która realnie ma jedynie czysto osobiste podłoże.
Szczególnie wśród aktualnie rządzących – „fejk niusy” maja się świetnie. Właściwie cała władza opiera się na fałszywkach. Premier rządu i prezydent wykazali szczególne uzdolnienia w tym względzie.
Premier twierdzi, że afera Pegasusa – „To fake news”? Mimo, iż Citizen Lab, interdyscyplinarne laboratorium badawcze działające przy Uniwersytecie Toronto potwierdziło włamania systemowe na telefony polityków opozycji.
Prezydent twierdzi, że Unia Europejska to „wyimaginowana wspólnota”?
Mimo, iż Polska jest największym benificjentem transferów unijnych – do końca 2020 otrzymaliśmy netto 116 miliardów Euro z Unii.
Obojętnie gdzie i czyjego autorstwa – „fejk nius” jest tyle wart, na ile odbiorca w niego uwierzy. Sprawdzanie danych, danych statystycznych, informacje z różnych źródeł, niezależnych i międzynarodowych pozwala na dość spójny i prawdziwy obraz – także stanu wojny w Ukrainie.
dodany przez Anonim @ 30 marca 2022 o 17:03. #
Stanu wojny tak, ale jej przyczyny już nie
dodany przez Tamka @ 30 marca 2022 o 20:58. #
Szanuję ideę tego tekstu, ale jest w nim dużo błędnych założeń. Mam też nadzieję, że mój komentarz nie zostanie ocenzurowany i zostanie opublikowany, zwłaszcza, że dotyczy tekstu, który porusza kwestię cenzury. To, że firma nie publikuje postów może znaczyć wszystko i domysły, że nie wie co robić lub nikt nie chce publikować dla niej postów to zwykle domysły. Powodów może być wiele, na przykład po co publikować post, który ma na celu promocję, skoro pojawią się pod nim bojkotujące komentarze? Ich profil na instagramie we Francji był prowadzony na bieżąco. Następna rzecz – wzmianka o „braku podstawowej wiedzy z zakresu globalnej ekonomii”, gdzie mowa o największych projektantach i o najbogatszych firmach na świecie, gdzie podstawową wiedzę na pewno mają. W tekście mowa o „wrażeniu” tego braku, ale następna część sugeruje jakby z ekonomicznego punktu widzenia wycofanie się z tego kraju było oczywistą korzyścią. Przykładowo prawie 9% zysku Inditex pochodziło z Rosji. Po zamknięciu sklepów ich akcje tylko spadły. Czy jeśli nie zamknęliby sklepów odnotowałyby podobne spadki? Możemy tylko spekulować, bo to zależało też od reakcji innych firm, które nie były do przewidzenia pierwszego dnia. Sprawa na pewno nie jest oczywista. Czy jeśli wszystkie fast-foody zostałyby w Rosji, to osoby spoza niej nagle przestałyby tam jadać? Ilu z nich i na jak długo? Nie rozumiem też co chodzi z „rozgarniętą osobą po maturze oglądającą CNN”. Osobiście uważam, że brak potępienia wojny jest naganny. Ale rozumiem argumenty osób z innych stron świata, które przypominają, że gdy w innych krajach toczyła się wojna to niewiele osób reagowało i potępiało ataki. Nie uważam też, że powinno się przymuszać innych do szerszego komentowania czegokolwiek, zwłaszcza gdy o pewnych sprawach mają marną wiedzę – to bardzo przyczynia się do szerzenia dezinformacji.
dodany przez Anonim @ 30 marca 2022 o 18:38. #
Bardzo fajny i mądry wpis. Bardzo mądre, racjonalne i rzeczowe podejście do tematu. Sama byłam bardzo zawiedziona postawami top influencerów takich jak np. Chiara Ferragni, która przez 4 dni od momentu ataku Rosji na Ukrainę praktycznie milczała na ten temat i wrzucała miliony zdjęć typu „Happy Sunday”, jakie to było nietaktowne i oderwane od rzeczywistości – poszedł oczywiście unfollow. Tygodnie mody w Mediolanie i Paryżu w obliczu wojny na Ukrainie także pokazały jaki świat mody jest zepsuty i pusty. Chorągiewki Ukrainy na marynarkach celebrytów kompletnie nie pomogły – moim zdaniem to kolejne oderwanie od rzeczywistości – na Ukrainie giną ludzie, a śmietanka towarzyska jedzie sobie do Paryża aby oglądać za przeproszeniem szmatki. Byłam tym ogromnie zniesmaczona, ale w sumie czego można się spodziewać po celebrytach i top modowych influencerach. Fajnie, że Ty masz zupełnie inną postawę, tak trzymać!
dodany przez Kaska @ 30 marca 2022 o 19:03. #
Dokładnie, w samo sedno. Byłam zażenowana postawą większości influencerek – poszły unfollow. Zdałam sobie sprawę jakie zakłamanie panuje i nicość na instagramie z Ferragni na czele (oczywiście nie chodzi mi o Kasię, która kolejny raz udowodniła, że ma wyczucie i nie jest obojętna na to co się dzieje).
Influencerki, które mają po 20 mln obserwujących, w tym wielu obywateli Rosji, mogły wykorzystać swoje zasięgi i udostępniać informacje o tym co się dzieje w Ukrainie. Zamiast tego było lokowanie produktów, wycieczki, hotele, pozowanie przed lustrem, zdjęcia jedzenia w restauracji i pokazy mody – wg mnie domy mody tylko i wyłącznie wizerunkowo się pogrążyły.
To nie chodzi o to, że nagle mamy przestać pracować, rzucić dotychczasowe życie.
Jednak idzie to wszystko pogodzić – polskie influencerki są tego dowodem.
dodany przez K. @ 30 marca 2022 o 21:16. #
Byłam zażenowana postawą większości influencerek, poszły unfollow. Woaw, o czym jest to zdanie?
dodany przez Anonim @ 30 marca 2022 o 22:39. #
Rozgarnieta osoba po maturze – moze mialo byc blyskotliwie, ale u mnie wywoluje lekkie zazenowanie.
Odnoszac sie do sedna sprawy, korzystajcie tez z Twittera i czytajcie sprawdzone osoby. Mysle, ze tresci sa tam glebsze niz na Instagramie (choc z Insta nigdy nie korzystalam) i daja dostep do analiz szeregu specjalistow. Oczywiscie wywolywanie masowego zrywu i granie na emocjach tez jest wazne.
Decathlon wyszedl chyba wczoraj z Rosji. Czy ktos wie co z Zara? Najpierw wyszli z przytupem, a nastepnie slyszalam z wiarygodnych zrodel, ze planuja powrot?
dodany przez Anonim @ 30 marca 2022 o 19:42. #
Polacy tak duzo dobrego zrobiliscie!
Madry I potrzebny wpis!
Nie podzielcie sie ! Kazdy najmniejszy gest jest bezcenny ,nawet dobry artykul!
Te bomby sa tak blisko granicy!
dodany przez Ela @ 30 marca 2022 o 20:37. #
Dawno nie pisałam komentarza, ale chciałam tylko napisać, że to bardzo ważny artykuł, właśnie w tym miejscu. Popieram, cenię i proszę, aby zawsze było tu równie dużo treści, co zdjęć.
dodany przez Anna @ 30 marca 2022 o 20:52. #
Naprawdę super wpis, cieszę się jak osoby, które obserwuję wyrażają jasno stanowisko w tej sprawie :)
dodany przez Natalia @ 30 marca 2022 o 20:58. #
Dobry wpis. Potrzebny. Poproszę o więcej takich.
dodany przez Ewa @ 30 marca 2022 o 22:10. #
Jak kilka dni temu napisałam komentarz o tym jak Chanel na temat Ukrainy milczał, nie został on niestety opublikowany. Pewnie ten tez nie zostanie. Luksusowe marki są złe póki nie zapraszają nas do nowych butików do Paryża albo nie wysyłają gratisów.
dodany przez Anonim @ 30 marca 2022 o 22:40. #
Zdjęcia jak zwykle piękne, ale tak nierealne… Malowanie farbami z 3 letnim dzieckiem na drewnianej, niczym niezabezpieczonej ( oprócz białej, małej szmatki) podłodze, będąc wraz z dzieckiem ubranym w jasne ubrania… Dziecko nawet nie ma kapki farby na sobie, a leżący niebieski pędzel nie brudzi podłogi. Chyba to wszystko było ustawione do zdjęcia jak farba wyschła. Fajny pomysł malowania z dzieckiem ale nie uwierzę, że tak to wygląda.
dodany przez Mm @ 31 marca 2022 o 09:39. #
Dla mnie ten post jest niesamowicie ważny i potrzebny. Dziękuję! Jestem w szoku czytając powyższe komentarze, ze niektóre dojrzałe kobiety „czują się zawieszone takimi treściami, bo miało być miło i lekko”. Kurczę, Dziewczyny, pisze się historia na naszych oczach… Właśnie TO są szczególne wartości, a cała reszta- ubrania, jedzenie, sposób spędzania wolnego czasu- jedynie luksusem, który bywa nam czasem dany. Jak my, świadome kobiety, mamy milczeć?!
Ten wpis sprawił, ze blog pokochałam jeszcze bardziej! ❤️
dodany przez Malwina @ 31 marca 2022 o 16:09. #
Dzień dobry Kasiu, bardzo ważny post. Dziękuję!
dodany przez Martyna @ 1 kwietnia 2022 o 11:36. #
„Ktoś znany” z Włoch to Chiara F. na którą ciężko mi patrzeć od kilku tygodni :( gdy oglądałam jej na siłę dodane instastories z informacją gdzie można wpłacać pieniądze to wyglądało to jak nagranie robota czytającego z kartki 😐 od tamtej pory tematu nie ma:( ciężko tego nie oceniać :/
dodany przez Anna @ 1 kwietnia 2022 o 23:51. #