Over the last five years, I moved more times than over the course of my whole life. I changed the flats three times, and when I thought that I can finally grow roots in one place, it turned out that there is another revolution of this type ahead of me. This time, owing to experience, it’s not a big deal to me anymore – I’ve learnt how to quickly and easily furnish interiors to instantly feel at home – as if I’ve been living in that place for quite some time. If I were to give you one, most important, element that makes the flat immediately acquire cosy ambiance, it would be the appropriate chosen fabrics in many shapes and forms. Why are they so important? These are the ones that we most often touch – they make us stay in one room for longer, submerging in a soft couch, or allow us to have a pleasant beginning of a day, when our bare feet come into contact with the carpet. I’m sure that if you think about it for a moment, you’ll quickly notice that nice interiors are non-existent without these elements. Today, I’d like to share my observations and guidelines concerning a variety of fabrics at our homes.
* * *
W ciągu ostatnich pięciu lat przeprowadzałam się więcej razy niż w całym swoim życiu. Trzykrotnie zmieniałam mieszkanie i gdy już myślałam, że będę mogła zapuścić korzenie, okazało się, że przede mną kolejna tego typu rewolucja. Tym razem, dzięki doświadczeniu, nie jest to już dla mnie wielkim wyzwaniem – nauczyłam się w szybki i prosty sposób tak urządzać wnętrze, by od razu czuć się w nim dobrze – jak gdybym mieszkała w nim od dawna. Jeśli miałabym podać jeden najważniejszy element, który sprawia, że mieszkanie momentalnie nabiera przytulnego klimatu, to byłyby to właściwie dobrane materiały pod wieloma postaciami. Dlaczego są one takie ważne? To ich najczęściej dotykamy – sprawiają, że mamy ochotę zostać w pomieszczeniu dłużej, zatapiając się w miękkiej kanapie lub przyjemniej rozpoczynamy dzień, gdy nasze bose stopy zetkną się z dywanem. Jestem pewna, że jeśli chwilę się nad tym zastanowicie, szybko zorientujecie się, że przytulne wnętrza bez nich nie istnieją. Dziś chciałam podzielić się z Wami swoimi spostrzeżeniami i wskazówkami na temat różnorakich tkanin w naszym domu.
Czym byłby artykuł o materiałach w domu gdyby nie wspomnieć w nim o moich ulubionych dresach? Tak naprawdę w bluzach w Hibou chodzę wszędzie, ale jako typowy „homewear” też sprawdzą się rewelacyjnie.
What fabrics should surround you at home?
The practical and functional role of fabrics at home is self-evident, so I won’t get into too much detail about the fact that curtains protect us from sunlight and cushions are a superb elbow support. However, if you take a close look at the photos in interior design catalogues or Instagram inspirations, you’ll notice that fabrics create the whole magic of these snapshots. A sofa with nicely chosen cushions and a beautiful carpet create one of the most representative spots at home. If we arrange everything with precision, the rest will be less relevant – when entering your living room, guests will always think “what a pleasant place to rest”. All right, this post is not about encouraging you to purchase a new sofa. If the one that you own is not an aesthetic masterpiece, other fabrics will allow you to create such climate. First, you can buy new pillowcases. Pay attention to their weave (those with an addition of wool are very popular now – an example can be found here) and their thickness (so that they aren’t see-through – an example of an appropriate thickness can be found here). A blanket can be used in two ways: first of all, as a decorative element to be placed on the sofa back, secondly, as a pad for sitting (here, you should choose something sturdier, for instance jacquard – an example can be found here). It’s my main solution to cover spots on a white sofa as people who have kids and animals shouldn’t equip themselves with couches with cotton padding that is difficult to clean from stains (mine is made of as much as 50% cotton).
When I was a little girl, I always looked with awe on the brilliantly decorated Ikea beds – I simply wanted to jump on them and stay there for the rest of the day. Where does the “magic” of it come from? Well, the duvet is fluffy, ideally placed, there is a bedspread made of pleasant fabric, and everything is completed with additionally beaten pillows. It’s enough to place the last detail upwards instead of lying it flatly on the bed – it is a trick implemented at hotels, and their beds always look incredible. When it comes to the duvet, those with downy filling will always look good. I chose one with duck down – it has ideal composition and doesn’t cost millions. I bought it for less than six hundred zlotys at one of Polish brands – I found it through the browser. I had a similar situation with bedding visible in the photo. It also has a great composition and costs less than seventy zlotys. It comes from Your Home Story (it’s great when it comes to ironing).
You think that it doesn’t concern bathroom? Try to do an experiment and replace towels with white ones and place them in a visible place (they also do that at hotels). It might be just a little detail, but you’ll see that you will immediately feel as if you were in SPA.
* * *
Jakimi materiałami powinniśmy otaczać w naszym domu?
Użytkowa rola materiałów w naszym domu jest oczywista, więc nie będę się rozwodzić nad tym, że zasłony chronią przed słońcem, a poduszki służą jako świetne podparcie ;). Jeśli jednak przyjrzymy się zdjęciom w katalogach wnętrzarskich lub instagramowym inspiracjom, zauważymy, że to tkaniny robią całą magię tych ujęć. Kanapa z dobrze dobranymi poduszkami i pięknym dywanem to najbardziej reprezentacyjne miejsce w mieszkaniu. Jeśli zadbamy o nie z rozmysłem, cała reszta będzie już mniej istotna – wchodząc do naszego salonu goście i tak zawsze będą myśleć „jakie to przyjemne miejsce do wypoczynku”. No dobrze, nie po to jest jednak ten wpis, aby nakręcać Was na zakup nowej sofy. Jeśli ta, którą macie nie jest estetycznym arcydziełem, to inne tkaniny w łatwy sposób pozwolą Wam na stworzenie odpowiedniego klimatu. W pierwszej kolejności możecie kupić nowe poszewki na poduszki. Zwróćcie uwagę na ich splot (bardzo modne teraz są te z domieszką wełny – przykład tutaj) i grubość (żeby nie były przeźroczyste – przykład odpowiednie grubości tutaj). Koc może nam posłużyć na dwa sposoby: pierwszy, jako element dekoracji oparcia, drugi, jako podkładkę do siedzenia (tutaj należy wybrać mocniejszy materiał na przykład żakardowy – przykład tutaj). To przede wszystkim mój sposób na plamy na białej kanapie, bo dla osób, które posiadają dzieci i zwierzęta nie zaleca się kanap z obiciem bawełnianym, które trudno wyczyścić z plam (w skład mojej wchodzi aż pięćdziesiąt pięć procent).
Gdy byłam małą dziewczynką zawsze z podziwem przyglądałam się suto zaścielonym łóżkom w Ikei – aż chciało się na nie skoczyć i wylegiwać przez resztę dnia. W czym tkwi „magia” ich zachęcającego wyglądu? Przede wszystkim kołdra jest puszysta, idealnie wyrównana, w nogach łóżka leży narzuta z ciekawego i przyjemnego materiału, a całość dopełniają dodatkowe, wytrzepane poduchy. Te ostatnie wystarczy postawić, a nie kłaść na płasko – to sztuczka stosowana w najlepszych hotelach, w których łóżka zawsze wyglądają nieziemsko. Jeśli chodzi o kołdrę, to ta z wypełnieniem puchowym zawsze będzie wyglądała lepiej. Ja zdecydowałam się na tę z kaczego puchu – ma idealny skład i przy tym nie kosztuje milionów. Kupiłam ją za niecałe sześćset złotych w jednej z polskich firm – znalazłam ją przez wyszukiwarkę. Podobnie trafiłam na pościel widoczną na zdjęciu, też ma świetny skład i kosztuje niecałe siedemdziesiąt złotych. Pochodzi ze sklepu Your Home Story (bardzo łatwo można ją wyprasować).
Myślisz, że łazienki to nie dotyczy? W takim razie zrób eksperyment i wymień ręczniki na białe, poukładaj je w dobrze widocznym miejscu (tak też robi się w hotelach). To niby drobiazg, ale sama zobaczysz, że dzięki niemu poczujesz się w swojej łazience jak w SPA.
Pierwszy preparat to sprej Ania przeciwko elektryzowaniu się wszelkiego rodzaju tkanin, drugi to Ironing (Perfect House) marki Barwa to perfumowana woda – podczas prasowania można uzyskać kwiatowy zapach nie tylko tkanin, lecz również wnętrza. Poza tym zabezpiecza tkaniny (na dłużej utrzymują swój kolor), a włókna nie słabną – prasowane ubrania i materiały pozostają miłe w dotyku. Co najważniejsze, zwłaszcza podczas prasowania lnu – pomaga wygładzić trudne zagniecenia.
There are also traps, what should you pay attention to?
We are well aware that the fabrics are great – they create ambiance, decorate, and are pleasant to the touch. But they also have flaws – they absorb smells, are a paradise for mites, get dirty, and get destroys in the washing machine.
They say that a house belonging to a person prone to allergies should be scarce in fabrics – it’s best to throw away the curtains and limit yourself to things that are necessary. Of course, fabrics are a more likely place for the dust, but if you maintain cleanliness and choose appropriate textures, there’s nothing to lose. Fabric that is less sensitising is silk – mites don’t tend to settle on its long fibres. Additionally, it absorbs moisture. A total hot trend of the last years are bamboo blankets, ideal if you have infants – this material is great if you want to avoid any fungi or bacteria.
I face the greatest dilemma at the kitchen as I didn’t like roller blinds, but bare windows doesn’t look good as well. Now, at my new house, I will have a kitchenette and I’m planning to hand drapes everywhere. I chose those made of white linen. Linen is a very durable fabric that has easy maintenance. It can be washed even at high temperatures, which guarantees getting rid of all stains and smells. Another solution is cotton – it is cheaper and the wear and tear is visible within the shortest period of time.
My love for natural fabrics is probably well-known to you all, but no one really speaks about the amount of care that you need to put in those fabrics to keep them clean. Especially linen and cotton have to be ironed if you want them to look good (an exception here is wrinkled linen). If you want to do it on your own (you can always take a pile of clothes and fabrics to the mangle), remember about two things: first of all, difficult fabrics are better to iron while they are still damp and nicely spread after the washing (if you leave them in a bundle, you’ll never get rid of the creases). Secondly, invest in an appropriate ironing product. In my opinion, Ania is unrivalled against static of all types of fabrics, also those natural ones. It makes ironing easier, gives softness, and pleasant fragrance. It also protects surfaces against dust, specks, and hairs. If you apply a little bit of it on a cloth and then use the cloth on electronic equipment, you’ll avoid dust.
All right, so what about stains? If you like natural fabrics, you need to take into consideration that they often get stained. The market is full of artificial fabrics that will absorb even spilt coffee. But is keeping such plastic on the table, chair, or so sofa cool? Obviously, there are different tastes, but I think that it’s not cool. If I can give you a piece of advice, it’s better to buy a linen tablecloth – it can be used for many years, it doesn’t catch static, and it maintains its original shape thanks to low contractibility. What’s more, you will remove all types of stains from it.
To finish off, let’s talk about carpets. The small ones, especially those purchased at H&M Home can be thrown into a washing machine. It’s a great solution especially in case of children’s carpets that are only used for playing (e. g. with the road or hopscotch pattern) and often get dirty. The situation is different with the large carpets that are usually located in the relaxation zone. Long bristle is great, but if you like eating in front of the TV screen, plenty of crumbles disappear inside of the carpet creating an ideal environment for bacteria. Such a carpet should be vacuumed even up to once a day (those with shorter and thicker bristle can be vacuumed 3 times a week – that’ll be enough). What you also need to consider is cleaning products and the fact that a carpet should be beaten. Carpet beating stands are still present on courtyards, but the activity itself isn’t that simple – our grandmothers knew that using too much force while beating can damage the bristle. I’d leave the washing process to specialists, and there are two options – you can leave the carpet at the cleaner’s or order at-home cleaning (then, a cleaning crew with a special machine works at your home). Fortunately, I fell in love with a hemp carpet – nothing will hide in it and it looks gorgeous. I vacuum it as often as the whole floor and I am careful not to tread any larger specks into it.
I hope that I’ve exhausted the topic, but I’ll eagerly read about your remarks concerning fabrics at home (and not about the fact that I look bad or make mistakes in the post :P). In today’s post, you’re probably seeing all the furniture at this flat for the last time – it’s time to move – keep your fingers crossed that it goes quick and painless. ;)
* * *
Są też pułapki, więc na co uważać?
Dobrze, już wiemy, że materiały są super – tworzą klimat, dekorują, przyjemnie jest ich dotykać. Ale mają też wady – wchłaniają zapachy, są rajem dla roztoczy, brudzą się i niszczą w praniu.
Mówi się, że dom alergika powinien być ubogi w tkaniny – najlepiej wyrzucić zasłony i dywany, ograniczając się tylko do tego, co niezbędne. Oczywiście, kurz chętnie czepia się materiałów, ale przy zachowaniu odpowiedniej czystości i dobraniu właściwych struktur, sprawa nie jest przegrana. Najmniej uczulający jest jedwab – roztocza nie osiadają na jego długich włóknach. Dodatkowo pochłania wilgoć. Hitem ostatnich lat są natomiast kocyki bambusowe, sprawdzające się zwłaszcza przy niemowlakach – w tym materiale nie rozwijają się grzyby i bakterie.
Zawsze największy dylemat miałam w kuchni, bo nie podobają mi się rolety, gołe okno też nie do końca wygląda dobrze. Teraz w nowym mieszkaniu będę miała kuchnię i salon w jednym pomieszczeniu i planuję wszędzie powiesić zasłony. Wybrałam białe z lnu. Len to bardzo trwały materiał i łatwy w pielęgnacji. Można go prać nawet w wysokich temperaturach, a to gwarantuje pozbycia się wszelkich plam i zapachów. Innym wyjściem jest bawełna – tańsza, ale szybciej się zniszczy.
Moje umiłowanie do naturalnych materiałów jest Wam już pewnie dobrze znane, ale o tym, że wymagają one więcej troski mało kto mówi. Zwłaszcza len i bawełna, aby wyglądały dobrze muszą być wyprasowane (wyjątkiem jest len kreszowany). Jeśli chcecie robić to same w domu (zawsze można oddać uzbieraną kupkę do magla), to pamiętajcie o dwóch rzeczach: po pierwsze, trudne materiały łatwiej prasować jak są wilgotne i dobrze rozłożone po praniu (jeśli zostawimy je skitłaszone na fotelu to już nigdy nie pozbędziemy się zagniecień). Po drugie, zainwestujcie w odpowiedni preparat do prasowania. Według mnie bezkonkurencyjny jest sprej Ania przeciwko elektryzowaniu się wszelkiego rodzaju tkanin, także tych z włókien naturalnych. Ułatwia prasowanie, nadaje miękkość i przyjemny zapach. Zabezpiecza powierzchnie przed nadmiernym przyciąganiem kurzu, pyłków i sierści. Jeśli niewielką ilość nałożymy na szmatkę i wetrzemy preparat w obudowę sprzętu elektronicznego to zapobiegnie osadzaniu się kurzu.
No dobra to co z plamami? Jeśli lubimy naturalne tkaniny, to musimy mieć na uwadze fakt, że się brudzą. Na rynku jest mnóstwo sztucznych materiałów, które nie wchłoną nawet rozlanej kawy. Tylko, czy trzymanie takiego plastiku na stole, krześle czy kanapie jest fajne? Wiadomo, gusta są różne, ale ja uważam, że nie. I jeśli mogę Wam podpowiedzieć, to lepiej kupić obrus lniany – może być używany przez wiele lat, nie elektryzuje się i, dzięki niskiej kurczliwości, zachowuje swój pierwotny rozmiar. Co więcej, z łatwością usuniemy z niego każdy rodzaj plam.
Na koniec zostawiłam temat dywanów. Te małe, zwłaszcza kupione w H&M Home można wrzucać do pralki. To dobre rozwiązanie zwłaszcza w przypadku dywaników dziecięcych, które służą jako zabawki (np. z motywem ulicy czy grą w klasy) i często się brudzą. Inaczej wygląda temat dużych dywanów ułożonych najczęściej w strefie wypoczynkowej. Długie włosie jest super, ale jeśli lubimy podjadać na kanapie przed telewizorem, sporo okruszków znika w nim na zawsze, stając się pożywką dla bakterii. Taki dywan powinno się odkurzać nawet jeden raz dziennie (te z krótszym i sztywnym włosiem wystarczy 3 razy w tygodniu). Do tego dochodzą specjalne środki do czyszczenia i konieczność trzepania. Trzepaki chyba wciąż istnieją na podwórkach, ale sama czynność nie jest taka prosta – nasze babcie wiedziały, że trzepaczką nie należy uderzać zbyt mocno, bo można uszkodzić włosie. Pranie w tym wypadku zostawiłabym profesjonalistom, a opcje są dwie – albo zawozimy dywan do pralni, albo zamawiamy czyszczenie do domu (wtedy ekipa z maszyną pracuje u nas). Ja na szczęście zakochałam się w dywanie jutowym – nic się w nim nie ukryje, a wygląda pięknie. Odkurzam go tak często, jak całą podłogę i pilnuję, by nie wdeptać we włókna jakiś większych paproszków.
Mam nadzieję, że wyczerpałam temat, ale chętnie poczytam o Waszych uwagach odnośnie tkanin w domu (a nie o tym, że źle wyglądam i robię błędy w tekście :P). W dzisiejszym wpisie prawdopodobnie po raz ostatni widzicie zdjęcia w tym mieszkaniu – czas na przeprowadzkę – trzymajcie kciuki, żeby poszło szybo i bezboleśnie. ;)
139 komentarzy
Gosiu, w końcu na swoje ? :)
dodany przez Klaudia @ 25 lipca 2019 o 17:39. #
Jeszcze nie ?
dodany przez Gosia @ 25 lipca 2019 o 18:35. #
nie jesteś w tym sama :(
dodany przez Klaudia @ 25 lipca 2019 o 18:41. #
tak to jest gdy się jest bezrobotną,kiedyś może znajdziesz pracę i dach nad głową, życzę ci tego.
dodany przez Anonim @ 26 lipca 2019 o 13:46. #
??
dodany przez Gosia @ 26 lipca 2019 o 15:07. #
Proszę ignorować takie wpisy.Dotyczy to tez pytania o bieliznę.Na blogu pojawiają się trolle.Niestety nie wszyscy,mówiąc delikatnie są życzliwi i akceptują sukces tego blogu.
Pozdrawiam serdecznie.
dodany przez Jolanta @ 26 lipca 2019 o 20:35. #
Gosiu,
A skąd jest ten biały ochraniacz z falbaną na łóżko? A może to prześcieradło? Szukam czegoś podobnego aby zasłonić nogi łózka, będę wdzięczna za info.
dodany przez Joanna @ 25 lipca 2019 o 17:40. #
Co prawda nie jestem Gosią, ale widziałam bardzo podobne w H&M Home :) także z lnu :)
dodany przez Monika @ 25 lipca 2019 o 18:32. #
H&M Home ?
dodany przez Gosia @ 25 lipca 2019 o 18:34. #
Jestem zachwycona piękną pościela .Proszę zdradzić gdzie taka można kupić. To podobno bardzo modny wzór. Ja chętnie zamiast dywanów rzucam na podłogę skóry np. ostatnio zakupilam z jelenia.
dodany przez inka @ 25 lipca 2019 o 17:48. #
Zrobiło mi się przykro.
dodany przez Ania @ 25 lipca 2019 o 18:05. #
Mnie również.
dodany przez Sonia @ 25 lipca 2019 o 19:17. #
Link jest we wpisie ?
dodany przez Gosia @ 25 lipca 2019 o 18:33. #
Pościel pochodzi ze sklepu YourHomeStory
dodany przez Ania @ 25 lipca 2019 o 19:26. #
A mnie nie jest przykro. Jadłam pyszne kabanosy z jelenia.
dodany przez lol @ 26 lipca 2019 o 07:07. #
No cóż, są i tacy ludzie…
dodany przez Ali @ 26 lipca 2019 o 14:15. #
Oczywiście że ludzie którzy jedzą mięso. Gdzieś ty się uchowała?? :DD
“są tacy ludzie” – komentarz nawiedzonej wegetarianki.
dodany przez lol @ 26 lipca 2019 o 19:44. #
Jak zwykle nie przepadam za wpisami Gosi to uwaga o czym chętnie poczyta a o czym nie bardzo mnie rozbawiła :D Za to uwaga o odkurzaniu trzy razy w tygodniu zmroziła – aż zrobiło mi się głupio :D
Ja lubię materiałami wprowadzać kolor do pomieszczenia – nie przepadam za całkowicie neutralnymi (białobeżowymi) wnętrzami, a zasłony, narzuty to łatwy sposób na ożywienie wnętrza
dodany przez Anonim @ 25 lipca 2019 o 18:14. #
Ale super wpis! Fajnie się czytało :*
W sierpniu po dwóch latach mieszkania w jednym miejscu też się przeprowadzam. Z Gdyni do Gdyni co prawda :D życzę powodzenia!
dodany przez Sandra @ 25 lipca 2019 o 18:47. #
Dzięki ?
dodany przez Gosia @ 25 lipca 2019 o 19:14. #
Witaj Gosiu, prezentowana przez Ciebie sypialnia jedt bardzo przyjemna.Mam pytanie odnośnie tych traw które znajdują się obok łóżka w butelce.Gdzie mogę takie dostać?
dodany przez Ada @ 25 lipca 2019 o 18:56. #
Kupiłam je z Pracowni Florystycznej Narcyz w Gdyni ?
dodany przez Gosia @ 25 lipca 2019 o 19:12. #
Hmmm…może pytanie wyda się głupie-poproszę adres.W Szczecinie od jakiegoś czasu rozglądam się za takimi i nie widzę a we wtorek wybieramy się na rodzinne wakacje do Trójmiasta☺chętnie je przywiozę jako pamiątkę☺
dodany przez Ada @ 25 lipca 2019 o 20:44. #
Wpisz w google Pracownia Florystyczna Narcyz – jest tylko jedna w 3city. Reszta to kwiaciarnie. Ulicy nie znam, ale jakby co jest w Gdyni Orłowo przy centum handlowym Klif ?
dodany przez Gosia @ 26 lipca 2019 o 07:03. #
Dziękuję:)
dodany przez Ada @ 26 lipca 2019 o 09:08. #
Przy Batorym w Gdyni jest jeszcze “oddział”, tj. taka mała kwiaciarnia Narcyz.
dodany przez Agata @ 27 lipca 2019 o 18:14. #
Czym się różni pracownia florystyczna od kwiaciarni? hmm?proszę mnie oświecić.
dodany przez Ela @ 26 lipca 2019 o 13:32. #
Pracownia florystyczna jest bardziej prestiżowa:-D
dodany przez Ania @ 26 lipca 2019 o 18:55. #
Hahaha ;D Bardzo dobrze napisane ;)
Zgadzam się z Tobą w zupełności, i aktualnie staram się wymieniać rzeczy w swoim mieszkaniu na takie wykonane z bardziej naturalnych materiałów. Powolutku, bo niestety nie stać mnie na wymienienie wszystkiego na lniane od razu (kiedyś do tego dojdę, bo zakochałam się w lnie. Szczególnie jako pościeli do spania, polecam gorąco!). Z dodatkowych rzeczy to ja wymieniam jeszcze plastikowe pojemniki w kuchni na szklane- nie dosyć, że lepiej wyglądają, to mam wrażenie, że w plastikowych non stop zalęgają mi się mole…
Pozdrawiam ciepło ze śląska, i życzę bezbolesnej przeprowadzki ! :)
dodany przez Agnieszka @ 25 lipca 2019 o 19:22. #
Czy byłabyś tak miła i podała nazwę tej lnianej pościeli, firmę?
Z góry dziękuję
dodany przez Ewelina @ 25 lipca 2019 o 21:36. #
Hej, dopiero teraz zauważyłam Twoje pytanie. Pościel kupiłam na olx, dokładnie taką samą jak ta:
https://www.olx.pl/oferta/posciel-lniana-z-lnu-100-dunska-ekologiczna-200×220-miekkiego-lnu-CID628-IDvD4fx.html#bbd18bb274
Tylko wtedy była jeszcze po 199zł, teraz się chyba sprzedawca zorientował, że chodzą drożej, i już chce za nią więcej. Ale mam ją już prawie rok, używam codziennie, piorę, suszę, potem zakładam od nowa i jest super. Zupełnie inny komfort spania, i z jakości jestem bardzo zadowolona. Widziałam, że ten sprzedawca ma jeszcze mniejsze, tańsza, więc warto zobaczyć.
Pozdrawiam :)
dodany przez Agnieszka @ 26 lipca 2019 o 14:50. #
Gosiu, czym uzadadniasz pozowanie w majtkach? Ja nie widzę związku…
dodany przez Anonim @ 25 lipca 2019 o 19:27. #
I to jeszcze, ekhm, nie majac figury modelki?
dodany przez V. @ 25 lipca 2019 o 19:33. #
Jakie “zakonnice ” … Gosia nie wypina się przed obiektywem , zdjęcia są naprawdę subtelne . A wspomnienie cokolwiek o figurze – poniżej pasa :/
Ps.Gosiu moc uścisków !
dodany przez Monika @ 25 lipca 2019 o 20:14. #
Zdjęcia są subtelne, ale mnie też zastanowił fakt, dlaczego w majtkach? Jaki sens?
dodany przez Anonim @ 25 lipca 2019 o 20:56. #
A dlaczego NIE w majtkach? Taka “idea” wpisu.
Nic nie pokazuje, nie jest w majtkach i staniku (a nawet gdyby, to co z tego) – ma przecież bluzę i ŚWIETNIE WYGLĄDA !!! :)
Gosiu – super wyglądasz i piękne i BARDZO ZADBANE CIAŁO :***
dodany przez Claudia @ 26 lipca 2019 o 12:17. #
Chodzi o to,że kości nie starczą?Jest piękna zgrabna dziewczyna.Czyzby zazdrość czy tylko złośliwość?
dodany przez Anonim @ 25 lipca 2019 o 21:13. #
Hmm a jaką figurę należy mieć żeby móc wg Ciebie pozować w majtkach? Idealna to znaczy jaka? Idąc tym tokiem rozumowania najlepiej żeby nikt nie paradował po plaży w bikini, bo nie ma jednego typu figury który podobały się każdemu. Zawsze kogoś coś będzie razić… Żenujący komentarz doprawdy :-/
dodany przez Agata @ 25 lipca 2019 o 21:17. #
Figura jak najbardziej normalna, nie kazda kobieta jest Ania Rubik, ale pozowanie w majtkach na 3 zdjeciach we wpisie o mieszkaniu, co najmniej dziwne.
dodany przez Anonim @ 25 lipca 2019 o 21:18. #
Przecież Gosia ma zupełnie normalną, fajną figurę!
dodany przez Linka @ 26 lipca 2019 o 14:29. #
Drogie hejterki, nie przyszło Wam do głowy, że to może być strój kąpielowy? W środku lata nad morzem? Ja nawet sama z siebie tego nie zauważyłam, więc nie zastanawiałam się, jaki to rodzaj bielizny. Rozumiem, że chętnie wyznaczycie standardy, bardzo proszę podzielcie się z innymi czytelniczkami linkami do własnych zdjęć. Albo może lepiej nie.
Gosiu, zdjęcia są fantastyczne i wyglądasz przepięknie! Ja wiem, że publikując również negatywne komentarze autorki bloga pokazują dystans do siebie, ale aż się przykro robi, kiedy czyta się tak chamskie komentarze. Przykro, że istnieją tak niewychowane i puste kobiety.
dodany przez Karolina @ 25 lipca 2019 o 21:38. #
Po prostu nie wierzę w to co czytam. Ależ wy musicie być nieszczęśliwe zazdrośnice.
Gosiu pięknie wyglądasz!
dodany przez Anonim @ 25 lipca 2019 o 22:56. #
Uzasadniasz , pewnie miało być. Też się zastanawiam?
dodany przez Anonim @ 25 lipca 2019 o 19:36. #
Bo może chodzi w majtkach po mieszkaniu? Przecież są zabudowane i kompletnie niewyzywające – nawet nie zwróciłam na nie uwagi dopóki nie przeczytałam twojego komentarza.
A ty swój komentarz o figurze jak uzasadnisz? Bo moim zdaniem figurze Gosi nic nie można zarzucić (nie żeby ogólnie zarzuty wobec czyjejś figury miały sens, nie cenzurujmy swoich ciał, ale Gosia wygląda tu świetnie).
Czasem lepiej zatrzymać się, pomyśleć i zamiast takich bzdur napisać “powodzenia w przeprowadzce”.
dodany przez Anonim @ 26 lipca 2019 o 11:15. #
Zgadzam się. Goska ma świetne nogi. Co to za moda na anoreksję? Jesteśmy kobietami a nie wieszakami. Po za tym Gośka naprawdę ma świetną figurę, serio nie rozumiem co to znaczy “taka figura”… Ja bym taka chciała.
dodany przez Ewa @ 27 lipca 2019 o 08:53. #
Gosiu, czemu zawdzięczasz tę piękną opaleniznę? Czy to efekt Get Brush Tan z poprzedniego wpisu?
dodany przez Karolina @ 25 lipca 2019 o 19:34. #
Taaakk ?
dodany przez Gosia @ 25 lipca 2019 o 19:35. #
A czy tak „opalone” nogi nie zostawiają śladów na białej kanapie? Pytam, bo niestety już na kilku kosmetykach się zawiodłam, ze brudzą kanapę.. :/
dodany przez Wandi @ 25 lipca 2019 o 21:24. #
Samoopalacz który poleciałam w ostatnim wpisie nie brudzi. O dziwo, bo fanatycznie większość tego typu kosmetyków zostawia potworne ślady. Tutaj podaje link do wpisu – https://makelifeeasier.pl/zdrowie-i-uroda/5-moich-kolezanek-wybiera-najlepsze-kosmetyki-tego-lata/ ?
dodany przez Gosia @ 26 lipca 2019 o 06:59. #
Gosiu, kupiłam ten samoopalacz i dzisiaj po raz pierwszy użyłam. Przykro mi ale rozczarowałam się-ciężko i długo się rozprowadza, mam straszne zacieki (mimo ze dwa razy robiłam porządny peeling ciała i poświęciłam godzinę żeby go równo rozprowadzić). Być może dlatego ze mam bardzo jasna karnację… U mnie sprawdza się tylko jeden, firmy LaMer. Twoja opalenizna wyglada rewelacyjnie! Pozdrawiam?
dodany przez Ania @ 25 lipca 2019 o 22:02. #
O kurczę to jestem w szoku. A powiedz czy przed aplikacją zmoczyłaś pędzel?
dodany przez Gosia @ 26 lipca 2019 o 06:53. #
Gosiu, tak mokrym pędzlem ale cofam to co napisałam ponieważ po pierwszej kąpieli pięknie się wszystko wyrównało… kolor się ujednolicił i jest super!
dodany przez Ania @ 26 lipca 2019 o 16:02. #
Gosiu, czy twoje mieszkanie jest wystawione na sprzedaż? Jest przepiękne! Szukam w Gdyni takiego miejsca, kamienica, duże okna ale zbyt wiele nie ma do wyboru:( pozdrawiam!
dodany przez Marlena @ 25 lipca 2019 o 20:37. #
Gosiu.. Ach miło było Cię odwiedzać.. Gdzie teraz? Też centrum? Czy inna dzielnica Gdyni? Pozdrawiam
dodany przez Monika @ 25 lipca 2019 o 21:28. #
Centrum – kocham gwar miasta ?
dodany przez Gosia @ 26 lipca 2019 o 06:56. #
Bardzo przyjemnie się czytało. Jesteś sympatyczna, zabawna i piękna. Tak! Gosia jest piękna.
dodany przez Ewelina @ 25 lipca 2019 o 21:38. #
To miłe dzięki ❤️
dodany przez Gosia @ 26 lipca 2019 o 06:54. #
Niby zawsze to było wiadomo, ale jednak wydawałoby się, że wysoki poziom kultury i klasa autorek bloga powinny przyciągać równie dobrze wychowane kobiety. Drogie dziewczyny, bardzo Was proszę o niepublikowanie wszystkich prostackich wypowiedzi (a raczej o większą selekcję, bo na pewno wszystkie nie są zatwierdzane). To Wasz blog, czytelniczki liczą na kulturę również w komentarzach :)
dodany przez Karolina @ 25 lipca 2019 o 21:41. #
Kto dał ci prawo do wypowiadania się w l.mnogiej za wszystkie czytelniczki???
Ja chętnie czytam wszystkie komentarze, moderowanie jest żenujące.
dodany przez lol @ 26 lipca 2019 o 07:10. #
Autorki sa mlode, wiec dopiero nabywaja klasy, czesto maja jednak drobne wpadki. Autentyczna klase osiaga sie dopiero w zdecydowanie bardziej zaawansowanym wieku. Wszystko przed nimi. Osiagniec zycze.
dodany przez Anonim @ 31 lipca 2019 o 01:22. #
Cuuuudowny wpis Gosieńko!?? Brakowało tu Ciebie ?..poproszę o kolejne twoje wizyty na blogu ..mieszkanie cudne i czekam na kolejna odsłonę wnetrza ..jestem ciekawa jak urządzisz?.Ps.pieknie ci z tą opalenizną ?Pozdrowienia z Kwidzyna?
dodany przez Alicja @ 25 lipca 2019 o 21:43. #
❤️
dodany przez Gosia @ 26 lipca 2019 o 06:54. #
Od kilku miesięcy z dużym zainteresowaniem czytam blog MLE. Większość wpisów jest świetna – lekka formuła, czasem uroczo infantylna ale zawsze inspirująca i smaczna. Natomiast dzisiejszy wpis to chaotyczny zbiór wolnych myśli przy okazji tematu zmiany mieszkania. Nieprzemyślany, napisany na kolanie w pośpiechu – to moja pierwsza refleksja po przeczytaniu tekstu. Troszkę przykro. Warto byłoby poświęcić chwilę na dopracowanie zanim z całym entuzjazmem zachęcimy odbiorców do czytania. Ściskam mocno!
dodany przez Anna @ 25 lipca 2019 o 22:16. #
Droga Gosiu, powiedz jeszcze proszę, skąd ta poszewka w liski? Nie widzę nigdzie informacji. Kolekcjonuję fajne poduchy, kilka już podpatrzyłam na blogu :) dzięki za ciekawy wpis, to trochę takie letnie hygge, mile, domowe klimaty :)
dodany przez Karolina @ 25 lipca 2019 o 22:51. #
Karolino, dzięki za miły komentarz, a link jest we wpisie – najedź na słowo Your Home Story ? i jeszcze na wszelki wypadek wklejam go poniżej ?
https://yourhomestory.com.pl/ameliahome-posciel-bawelniana-averi-makia-bialo-zielony
dodany przez Gosia @ 26 lipca 2019 o 06:51. #
Ja widziałam takie liski w H&M Home;)
dodany przez Ola @ 28 lipca 2019 o 15:36. #
Aaaa już widzę, że poduchy to H&M Home :)
dodany przez Karolina @ 25 lipca 2019 o 22:55. #
Trzymam kciuki za przeprowadzke, bo przeprowadzka nalezy do 5 najbardziej stresujacych momentow w zyciu. Ciesze sie, ze wyprowadzasz sie z tego mieszkania, bo bardziej lubilam poprzednie. Powodzenia w urzadzaniu.
dodany przez Anonim @ 25 lipca 2019 o 23:44. #
Gosiu,
Jestes piekna i urokliwa kobieta!
PS. Blog odwiedzam czesto, bo dla mnie to taka mala, relaksujaca odskocznia od codziennosci. Dzieki Dziewczyny!
dodany przez Joanna @ 26 lipca 2019 o 01:03. #
Asiu,
To bardzo miłe – dzięki ❤️❤️?
dodany przez Gosia @ 26 lipca 2019 o 06:48. #
śliczne to mieszkanko nie szkoda Ci sie wyprowadzac ?
dodany przez Magdalena @ 26 lipca 2019 o 01:19. #
Trochę szkoda ?
dodany przez Gosia @ 26 lipca 2019 o 06:47. #
A dlaczego zmieniasz lokum? Za małe?
dodany przez Anonim @ 26 lipca 2019 o 09:04. #
A co Cię to obchodzi, Anonimie?
dodany przez Zołza @ 26 lipca 2019 o 11:32. #
Witam, piękne zdjęcia!
Gdzie można kupić taką piękna poszewke w liski?
?Pozdrawiam
dodany przez Justyna @ 26 lipca 2019 o 02:08. #
Cześć ?, linka jest we wpisie – kliknij na słowo Your Home Story ?
dodany przez Gosia @ 26 lipca 2019 o 06:46. #
Gosiu, po pierwsze – boskie nogi! :)
Ja jestem wielką fanką naturalnych materiałów we wnętrzach, widzę, że lniana pościel i lambrekin na łóżko w połączeniu z bawełnianymi zasłonami sprawiają, że mój sypialnia wyglada bardziej luksusowo i przytulnie. Muszę jeszcze wymienić koce z akrylowych na wełniane, ale na spokojnie przed zimą się wyrobię;)
Mam pytanie odnośnie do produktu do prasowania z Barwy – używasz go zamiast wody? Na co dzień prasuję ubrania skrapiając je wodą i zastanawiam się czy ten produkt może ją zastąpić?
Pozdrawiam!
dodany przez Justyna @ 26 lipca 2019 o 05:01. #
Dziękuję za komentarz ? jeśli chodzi o prasowanie to używam preparatów i mam żelazko parowe. Samą wodą raczej nie prasuję (chyba, że się bardzo spieszę). Sprej pomaga usunąć zagniecenia, chroni materiał i powoduje, że się nie elektryzuje – sama woda to za mało. Plus zapach – rzeczy pięknie pachną po takim wyprasowaniu ?
dodany przez Gosia @ 26 lipca 2019 o 06:44. #
Gosiu skad bielizna z wysokimstanem i czy to bawelna? Dziekuje.
dodany przez Paulina @ 26 lipca 2019 o 07:24. #
Najprostrzy patent na wyprasowane tkaniny to umiejetne suszenie oraz spray z destylowana woda. Posciel, obrusy, serwetki (nawet lniane) w wilgotnym stanie kladziemy na wertykalna powierzchnie, duze skladamy w kostke, nadajemy forme, wygladzamy i pozostawiamy do wyschniecia, zero prasowania. Bluzki, spodnie, spodnice, sukienki wilgotne wieszamy na wieszaki, nadajemy forme, pozostawiamy do wyschniecia, zero prasowania. Wszelkie zagniecenia bez prasowania najlatwiej usunac pryskajac woda i pozostawiajac do wyschniecia. Stary trik restauratorow, to wlasnie pryskanie obrusow na stole. Stary trik stewardes, to wieszanie ubran w lazience podczas kapieli, para niweluje wszelkie zagniecenia. Mozna zyc bez zelazka i pogniecionych tkanin.
dodany przez Gaby @ 26 lipca 2019 o 07:59. #
Zgadzam się po części.Sposoby które zaproponowałaś Gaby, sama stosuję z powodzeniem w codziennym życiu, jednak zupełnie zrezygnować z prasowania się nie da. Np spódnica z lnu wymaga suszenia na wieszaku i odpowiedniego wyciągania,że tak to opiszę i po wysuszeniu koniecznie prasowania.
dodany przez Beata @ 26 lipca 2019 o 13:05. #
Serio? Łał..bo nie lubię prasować, a lubię być “wyprasowana”.
Wyjaśnij proszę, co to jest “wertykalna powierzchnia”?
dodany przez Ewelina @ 26 lipca 2019 o 13:15. #
Pozioma powierzchnia. Domyślam się, bo głąbem nie jestem i o oczywistości pytać nie muszę.
dodany przez Julia @ 26 lipca 2019 o 15:49. #
Wertykalna jest akurat pionowa… pozioma to raczej horyzontalna….
dodany przez Jadzia @ 26 lipca 2019 o 16:44. #
Wertykalna to pionowa powierzchnia. Pozioma to horyzontalna. Pozdrawiam
dodany przez Natalia @ 26 lipca 2019 o 17:29. #
Wertykalny to synonim do “pionowy”. :-)
dodany przez Joanna @ 26 lipca 2019 o 17:48. #
???
dodany przez Linka @ 26 lipca 2019 o 22:51. #
Gosiu, wyglądasz pięknie i nie ma błędów w tekście :)
Powodzenia z przeprowadzką!
dodany przez Kaśka @ 26 lipca 2019 o 09:36. #
:*
dodany przez Gosia @ 26 lipca 2019 o 10:01. #
No nie, trochę jednak jest – i nie trzeba być polonistą, żeby je wyłapać. :/
dodany przez Anonim @ 29 lipca 2019 o 11:43. #
Gosiu, bardzo podobaja mi sie twoje stoliki w salonie. Gdzie mozna takie kupic?
dodany przez Marta @ 26 lipca 2019 o 10:16. #
Kupiłam je strasznie dawno teamu i już nie pamiętam w jakim sklepie :(
dodany przez Gosia @ 26 lipca 2019 o 10:49. #
Baby, ogarnijcie się, walczycie na każdym kroku o nasze prawa i o to by nie być ciągle ocenianym obiektem seksualnym a same sobie wzajemnie robicie krzywdę jedna druga tak oceniając. Jak chcemy zmienić świat to chyba jednak musimy zająć się burdelem wśród nas samych. Jeśli gorsza Was takie subtelne fotki w majtkach to my nie mamy szans, żeby nas ktoś w końcu wysłuchał i poważnie potraktował. Same sobie jesteśmy wrogiem. Tyle z tego całego #girlpower
dodany przez Paulina @ 26 lipca 2019 o 10:26. #
Zgadzam się z Pauliną, dziewczyny, nie bądźmy same sobie wrogami! Zwłaszcza, że z estetycznego punktu widzenia, widoczne majtki jako element stylizacji, nadaje zdjęciom i fotografonawemu wnętrzu przytulności, atmosfery intymności i bezpieczeństwa. A chyba właśnie takie poczucie chcemy wykreować urządzając mieszkanie. Dla mnie stylizacja jak najbardziej dopasowana do tematu postu. A zdjęcia i wnętrze i opalone nogi piekne :)
dodany przez Dorota @ 26 lipca 2019 o 12:03. #
Jeśli nie chce się być stale ocenianym obiektem seksualnym, to nie wrzuca się również na blog fotografii w majtkach. Nie mam nic przeciwko bieganiu po swojm domu w bieliźnie, ale publiczne wystawianie takich fotek daje automatycznie przyczynek do seksistowskiego ich odbioru, szczególnie przez płeć przeciwną. Można się na taki stan rzeczy zżymać, ale wyjście jest tylko jedno: chcesz uniknąć bycia odbieraną przede wszystkim jako obiekt seksualny, staraj się nie sprzyjać swoim zachowaniem takiemu postrzeganiu siebie przez innych. Jeżeli ci nie zależy, to ok, ale nie zgrzytaj później zębami, że traktowana jesteś nie jak równorzędny partner intelektualny, a jak obiekt seksistowskich zaczepek i niewybrednych żartów majtkowych. Sama nie traktowałabym poważnie (nie w seksualnym znaczeniu, ale jednak) osoby, która swoimi zdjęciami w bieliźnie udowadniałaby mi, że jednak ma coś do powiedzenia, a ja nie mam racji.
dodany przez Sonia @ 26 lipca 2019 o 14:32. #
Ale zdajesz sobie sprawę, że kiedyś już pokazanie kostki było wyzywające i prowokujące? Nie mówiąc już o łydkach czy obojczykach. Z takim podejściem do tej pory chodzilibyśmy (i kobiety i mężczyźni) w golfach. To nie w zdjęciu czy ciele tkwi seksualizacja, a TYLKO w oku patrzącego i kulturze nas otaczającej.
Bardzo mnie już nudzi przeciwstawianie ciała/seksualności/sensualności intelektowi/wiedzy. To takie archaiczne.
dodany przez Anonim @ 26 lipca 2019 o 15:35. #
Może i archaiczne, ale zaskakująco aktualne, niestety. Wolę jednak być postrzegana i definiowana jako osoba którą jestem, a nie bezrozumna “lasencja w majtkach”, tylko dlatego, że inne przedstawicielki mojej płci nie mają oprów przed publicznym epatowaniem swoimi fotkami w bieliźnie lub bez. Za wyjątki obrywa się nam wszystkim i to mnie drażni. A można byłoby tego uniknąć, gdybyśmy wszystkie się szanowały i rezerwowały prywatną sferę naszego życia tylko dla naszego prywatnego otoczenia.
dodany przez Sonia @ 26 lipca 2019 o 16:57. #
Popieram
dodany przez Hania @ 27 lipca 2019 o 12:59. #
To odsłonięte kostki są prywatną sprawą, intymnością, blebleble, atrybutem “pustej lasencji” czy może jednak normalną sprawą? Bo z twoim podejściem byłyby obrazą moralności do dzisiaj:D
I znów – to nie są fakty tylko interpretacja patrzącego, można być wyjątkowo inteligentną i lubić dekolty do pępka, można być bardzo elokwentną w spodenkach do połowy pośladka :P A z drugiej strony – zasłonięcie ciała nie sprawi że będziesz inteligentna :D Oczywiście możesz sprawiać takie WRAŻENIE – ale to szybko mija jeśli nie masz nic do powiedzenia :D więc życzę mniej koncentracji na wrażeniu się wywiera, mniej obsesji na punkcie cudzych ciał a więcej na tym co cię interesuje
dodany przez Anonim @ 27 lipca 2019 o 18:09. #
Ile razy nie spojrzę na te zdjęcia to nie mogę dopatrzec się tu nawet najmniejszego podtekstu seksualnego i czegokolwiek gorszacego – myślę, że to świadczy o tym, że jestem zdrowa na umyśle, bo jeśli ktoś widzi w tym coś erotycznego to powinien się zastanowić czy aby na pewno wszystko gra. Przestraszyłabym się samej siebie.
dodany przez Paulina @ 26 lipca 2019 o 17:57. #
Gdybym nie przeczytala tych komentarzy, to nawet bym nie zauwazyla ze Gosia jest w kostiumie. Dziewczyny, nie doszukujmy sie podtekstu seksualnego tam gdzie go nie ma.
dodany przez Gosia @ 26 lipca 2019 o 18:43. #
Ja też tych majtek nie zauważyłam :D Ale ludzie jak chcą to wszędzie znajdą za duży dekolt, za krótką sukienkę, za krótkie i za grube nogi. A później przez resztę dnia ekscytują się tym co u innych udało im się wyszukać:D
dodany przez Mona @ 28 lipca 2019 o 12:57. #
Dokładnie
dodany przez Linka @ 26 lipca 2019 o 22:53. #
Ironia na koniec super :) z jajem :)
dodany przez Ala @ 26 lipca 2019 o 10:29. #
“Skitłaszone” <3 :)
dodany przez Paulina @ 26 lipca 2019 o 11:05. #
U nas króluje bawełna i len – nic tak dobrze nie przepuszcza powietrza, a i człowiekowi jakoś lepiej się śpi i funkcjonuje w takim otoczeniu :)
dodany przez Dominika Cukińska @ 26 lipca 2019 o 11:36. #
Bardzo podoba mi się ten wpis :) Ciekawe spostrzeżenie odnośnie tkanin w mieszkaniu, nigdy o tym nie myślałam w ten sposób, a to prawda, że to one budują klimat i nie trzeba wydawać majątku na ekskluzywne meble, żeby było przytulnie :)
Super zdjęcia, pięknie wyglądasz Ty Gosiu i Twoje mieszkanie :)
Fantastyczna pościel, super bluza, świetne majtki :D i w ogóle och i ach :*
dodany przez Ania @ 26 lipca 2019 o 11:42. #
Gosiu, aż miło:) Uwielbiam Twoje wpisy, bo mam wrażenie, że mało w nich zachęcania do zakupów kolejnych rzeczy, a raczej pobudzają kreatywnosc i owocują w różne ciekawe zmiany w moim życiu. Powodzenia w nowej przestrzeni
dodany przez Patrycja @ 26 lipca 2019 o 12:12. #
❤️
dodany przez Gosia @ 26 lipca 2019 o 15:10. #
Gosiu wyglądasz pięknie. Kobieca sylwetka, smukłe i zgrabne nogi. Nie rozumiem poprzednich komentarzy
Świetna bielizna, która przypomina mi spodenki siatkarskie jakie miałam w klubie – były odrobinę dłuższe z zarysowanymi nogawkami . Jakoś nigdy nie pomyślałam, że gram mecz w majtkach.
Sesja przypomina mi leniwy poranek gdzie zanim wstanę na dobre zarzucam coś na górę i jeszcze siedzę w łóżku i czytam książkę. :-)
dodany przez Ela @ 26 lipca 2019 o 13:26. #
Czy mogę wiedzieć skąd są takie piękne białe krzesła? =) wszędzie takich szukam
dodany przez Aleksandra @ 26 lipca 2019 o 18:51. #
Przyłączam się do fanek Twoich wpisów, Gosiu. Zawsze mam wrażenie, że jesteś taka naturalna, szczera i po prostu normalna. Powodzenia z przeprowadzką:)
dodany przez Magda @ 26 lipca 2019 o 20:18. #
Gosiu,świetny wpis:) zdjęcia dopracowane w każdym szczególne.Całość sprawia wrażenie doskonałego dopasowania:) gratuluje gustu:) uwielbiam:)
dodany przez Agnieszka @ 26 lipca 2019 o 22:06. #
Zapytam skąd te super majtki czy spodenki? Absolutnie niewyzywające, a tak poza tym to jak inaczej chodzić latem po domu?;)
dodany przez Agnieszka @ 26 lipca 2019 o 23:27. #
W lecie , tylko w majtkach i grubej bluzie? Nie za zimno czasem?
dodany przez Anonim @ 27 lipca 2019 o 12:51. #
Można bez majtek, haha a tak na serio są przecież szorty, lekkie sukieneczki itp. Nie trzeba chodzić w bieliźnie…
dodany przez Anonim @ 27 lipca 2019 o 22:55. #
Ja jestem zachwcona wystrojem mieszkania
dodany przez Agnes Agnieszka @ 27 lipca 2019 o 09:42. #
Dziewczyny a co sądzicie o jedwabiu i satynie jako materiały na pościel? Czytałam kiedyś ze jedwabna poduszka jest najlepszym przyjacielem twarzy, nie podrażnia, zwalnia powstawanie zmarszczek. Przy takim nastawieniu ciężko mi wyobrazić sobie spanie na szorstkim lnie…
dodany przez Malgorzata @ 27 lipca 2019 o 11:41. #
Gosiu,lubię czytać Twoje wpisy. Powodzenia w przeprowadzce!
dodany przez Dominika @ 27 lipca 2019 o 12:20. #
Dzień dobry! A skąd taka piękna poduszka w lisy?
Pozdrawiam ciepło.
dodany przez Agnieszka @ 27 lipca 2019 o 20:03. #
Artykuł ciekawy ,ale spodziewałam się większej wrażliwości i świadomości,promowanie poduszek z pierza jest bardzo słabe,te pierze zostało brutalnie wyrwane żywej istocie męczonej i przetrzymywanej w potwornych warunkach,można się bez tego obyć,nie jest to potrzebne do życia.
dodany przez Maryfw @ 27 lipca 2019 o 20:58. #
Też tak myślę…
dodany przez Hania @ 28 lipca 2019 o 07:26. #
Przeprowadzka….i nagle okazuje się że nie potrzebujemy połowy balastu, który zebraliśmy. W moim życiu przeprowadzałam się trzynaście razy. Może trudno w to uwierzyć ale naprawdę można obyć się bez wielu przedmiotów. Mam małe mieszkanie i jego możliwości zapełnienia zbędnymi klamotami są mocno ograniczone, z czego się cieszę, bo zapewne gdybym miała dom to bym go zawaliła. Sztuka nieulegania pokusom do łatwych nie należy.
Gosiu, sprawnej i szybkiej przeprowadzki życzę.
J.J.
dodany przez Anonim @ 27 lipca 2019 o 22:44. #
Serdecznie polecam wszelkie wyroby z lnu od naszym polskich producentów http://www.lniane-centrum.pl . Mysłakowice były kiedyś absolutnym liderem w produkcji lnu w całej Polsce a może nawet w Europie
dodany przez Maria @ 27 lipca 2019 o 23:01. #
Z duzym zainteresowaniem przeczytałam tekst i zgadzam się w 100%, że powinniśmy otaczać się naturalnymi przedmiotami, bezpiecznymi dla naszego zdrowia i środowiska.
Dlatego stworzyłam małą pracownię, w której splatam ręcznie na drutach i szydełku oryginalne wyroby do wnętrz z najwyższej jakości sznurków bawełnianych, certyfikowanych. Są to dekoracyjne poduszki, koszyki, kosze, podkładki, chodniki, dywany.
Zapraszam wszystkich doceniajacych naturalne i wyjątkowe dodatki do wnętrz.
dodany przez Anna @ 28 lipca 2019 o 09:55. #
pięknie! a skad ta super drabinka? mozna prosic o link? poszukuje takiej od dawna i nie moge trafic….
dodany przez Lila @ 28 lipca 2019 o 16:05. #
i lampy w syppiakni?
dodany przez Ewelina @ 28 lipca 2019 o 16:06. #
Gosiu kiedys pokazywalas w innym wpisie zdjecia przepieknie wyremontowanego mieszkania i pisalas chyba ze to byl wynajem dlugoterminowy, a teraz widze zmiana mieszkania, czy to jest oplacalne? Mam nadzieje, ze moje pytanie Cie nie urazi i nie jest nadto wscibskie, chyba ze mi sie cos pomerdało…
dodany przez Ss @ 28 lipca 2019 o 18:46. #
powodzenia w urządzaniu nowego lokum, super dywan/dywanik pod drewnianymi stolikami :)
pozdrawiam
dodany przez klaudia @ 29 lipca 2019 o 13:40. #
Drogie Panie, naprawdę szczerze współczuje osobie która czyta i filtruje komentarze. Na bloga zaglądam regularnie ale bardzo rzadko czytam komentarze. Dyskusja i niektóre uwagi pod tym postem są poniżej poziomu. Zdjęcia są bardzo gustowne – nie wiem co tu może zgorszyć?!?! Pozdrawiam serdecznie!
dodany przez Agnieszka @ 29 lipca 2019 o 21:44. #
To naturalne że naturalnym.
Pozdrawiam ;)
dodany przez puch ze słów @ 30 lipca 2019 o 15:16. #
Ja uwielbiam drewno, dlatego wystrój mieszkanka zdecydowanie cieszy moje oczy :)
dodany przez Karolyna @ 31 lipca 2019 o 09:19. #
Dzień dobry :) piękne zdjęcia! Chciałam zapytać się gdzie można znaleźć taka ‚ławeczke’ jak ta przed łóżkiem? Ma idealny rozmiar i kolor!
dodany przez Karo @ 1 sierpnia 2019 o 23:13. #
Kochana Gosieńko,
kupiłam w tym tygodniu taki sam stolik – ławę (Ikea Stockholm 2017) z drugiej ręki. Sprzedający zapewniał, że stolik nigdy nie był używany a jednak wygląd znacznie różny się od Twojego :( Czy to magia Twoich zdjęć (czytaj: obróbka) czy Twój stolik jest dodatkowo lakierowany/olejowany/itp. ?
Jeśli znajdziesz czas na odpowiedź to dziękuję z góry,
Pozdrawiam,
Pati Lati
dodany przez Pati @ 2 sierpnia 2019 o 21:55. #
To Ikea Stockholm 2017
dodany przez Pati @ 3 sierpnia 2019 o 21:25. #
Poproszę więcej postów o urządzaniu wnętrz! :)
dodany przez Jagoda @ 5 sierpnia 2019 o 11:23. #
Gosiu, Twoje wpisy lubię najbardziej. Są bardzo rzeczowe, ale tez lekko się je czyta. Sama przyjemność. W sumie też nie rozumiem do końca idei wystąpienia akurat w samych majtkach. Ale wyglądasz przepięknie i zdjęcia nie są wyzywające. Pozdrawiam Cię serdecznie i czekam na kolejny wpis :)
dodany przez Alicja @ 6 sierpnia 2019 o 11:25. #
Też mam taką pościel, ale kupiłam w sklepie Garneczki :D Jest prześliczna <3 Chociaz mogłaby być bez tego napisu…
dodany przez Ewa @ 6 sierpnia 2019 o 15:30. #
Gosiu, nawet po czasie chętnie wracam do Twoich wpisów, dzięki za cenne wskazówki :-)
dodany przez Marta @ 17 listopada 2019 o 09:40. #