The fashion for tan is a relatively fresh topic. Still at the beginning of the previous century, women did everything to avoid even the slightest proof that they had been sunbathing (you can read more about it in this post). Today, we talk much about the fact that a strong tan is not that desired in comparison to what we wanted several years ago, but when I talk about it with my friends, I’ve got a different sensation. Comparing the skin shade on our forearms and exchanging opinions on self-tanners is still a hot topic which returns like a boomerang together with the beginning of the summer season. The aim, despite the passage of years and greater awareness of the harmful effect of the sun, is still the same – dark and even tan. Fortunately, increasingly more often, we’re trying to attain it with different methods than our parents who were giving themselves high fives for becoming a crackling in two days. There’s a different situation when it comes to our holiday destinations – relishing on holidays in Egypt, we come back with submissiveness to places that we know from our childhood. The Polish sea, Masuria, and even Powiśle are places where you can get a really beautiful and healthy tan.
As a dweller of Tricity since my birth, I can easily say that I’ve got some experience in the field. So, if you are planning to spend holidays at our domestic resorts or you are planning to get tanned within the space of your balcony, remember a few rules, owing to which you’ll get a tan slightly quicker and without any negative consequences.
* * *
Moda na opaleniznę to stosunkowo świeży temat. Jeszcze na początku ubiegłego wieku kobiety robiły wszystko, aby na ich skórze nie pojawił się nawet najmniejszy dowód na zażywanie kąpieli słonecznych (więcej na ten temat pisałam w tym wpisie). Dziś dużo mówi się o tym, że mocna opalenizna nie jest już tak pożądana, jak kilkanaście lat temu, ale gdy rozmawiam ze swoimi koleżankami, to mam zgoła inne odczucia. Porównywanie koloru skóry na naszych przedramionach i wymienianie się opiniami na temat samoopalaczy, to w dalszym ciągu gorący temat, który powraca, jak bumerang wraz z rozpoczęciem letniego sezonu. Cel, mimo upływu lat i większej świadomości szkodliwego działania słońca, jest cały czas taki sam – ciemna i równomierna opalenizna. Na szczęście, coraz częściej próbujemy uzyskać ją w inny sposób niż nasi rodzice, którzy za uzyskanie efektu "skwarki" w dwa dni, przybijali sobie nawzajem piątkę. Inaczej sprawa ma się z destynacją naszych wakacyjnych eskapad – zachłyśnięci wakacjami w Egipcie, z pokorą wracamy bowiem do miejsc, które znamy z dzieciństwa. Polskie morze, Mazury, a nawet Powiśle to miejsca, w których naprawdę można się pięknie i zdrowo opalić.
Jako mieszkanka Trójmiasta od urodzenia, mogę śmiało stwierdzić, że mam w tym temacie pewne doświadczenie. Jeśli więc wybieracie się na wakacje do rodzimych kurortów, albo planujecie wyhodować opaleniznę na balkonie własnego mieszkania, to pamiętajcie o kilku zasadach, dzięki którym uzyskacie brąz ciutkę szybciej i bez negatywnych konsekwencji.
Kosmetyki, które widzicie na zdjęciu to: podkład Lancome Teint Idole Ultra Wear (kolor 011), puder Chanel Les Beiges N20, bronzer Chanel Les Beiges N30, samoopalacz Vita Liberata Luxury Tan (Ten Minute Tan, jak dla mnie efekt za słaby), baza pod makijaż Lancer Skincare Studio Filte Pore Perfecting Primer, naturalny olejek do ciała po opalaniu marki Botanicum, naturalnie ujędrniający krem na noc marki Soraya Plante, krem z filtrem Cell Fusion C, woda perfumowana Paris – Deauville Chanel, pomadka Chanel Rouge Allure Velvet (kolor 65), Metalizer Eyes & Lips (metal creme shadow) Dior, pędzelki do makijażu mam od Bobbie Brown.
1. I’ll start from the most important issue. If you think that by tanning in Poland, you can treat skin protection with a pinch of salt, you’re really wrong. I know that you’ve probably already heard that somewhere, but I’ll explain why that’s no superstition. Ageing processes are triggered by a different type of radiation than the one causing tan (shocking, right?). UVA radiation, as we’re precisely talking about it, is present throughout the whole year, regardless of the weather and latitude. By contrast to UVB radiation that results in the brown colour, it is very devious and invisible. Yet, it still penetrates deeper into the skin. That’s why we need to remember once and for all – using cream with UVA block won’t destroy our plans for mahogany skin. It’ll just protect us from wrinkles, blemishes, and… melanoma. It's worth protecting our skin, isn't it?
* * *
1. Zacznę od kwestii najważniejszej. Jeśli wydaje się Wam, że opalając się w Polsce możecie podejść do ochrony skóry z przymrużeniem oka, to bardzo się mylicie. Wiem, że pewnie już gdzieś to słyszałyście, ale teraz wytłumaczę Wam dlaczego nie są to żadne „strachy na lachy”. Za procesy starzenia się skóry odpowiedzialny jest inny rodzaj promieniowania, niż ten, który wywołuję opaleniznę (szokujące, prawda?). Promieniowanie UVA, bo o nim mowa, jest obecne przez cały rok, bez względu na pogodę i szerokość geograficzną. W przeciwieństwie do UVB, które wywołuje brązowy kolor, jego działanie jest podstępne, w żaden sposób nieodczuwalne, a mimo tego promieniowanie to wnika głębiej w skórę niż promienie typu B. Zapamiętajmy więc raz na zawsze – stosowanie kremu z filtrem UVA nie zniweczy naszego planu na mahoń, a „jedynie” uchroni przed zmarszczkami, przebarwieniami i… czerniakiem. Warto, prawda?
Szukając kremu z filtrem najlepiej kierować się oznaczeniem SPF oraz PA. Faktor SPF to stopień ochrony przed promieniowaniem UVB, z kolei PA to oznaczenie pochodzące z koreańskiego systemu, które określa ochronę przed promieniowaniem UVA – im więcej plusów tym wyższa ochrona. Tym samym, krem z filtrem SPF50+ i PA+++ zapewni najwyższą możliwą ochronę przed promieniowaniem UVA i UVB. Do twarzy używam Laser Sunscreen 100 SPF50+/PA+++ marki Cell Fusion C, bo ma naprawdę lekką konsystencję i bez problemu można na niego nałożyć makijaż (może tez posłużyć jako zamiennik kremu na dzień). Filtr kupicie w sklepie internetowym topestetic.pl z darmową dostawą, próbkami i prezentami do zamówienia oraz możliwością skorzystania z bezpłatnej konsultacji z kosmetologiem online. Dodatkowo przez tydzień (do 03.07.2019 r.) jest on dostępny w promocyjnej cenie.
2. A few organisational issues. First of all, if you don’t like high temperature, you should choose a beach located by the open sea. I love our Gdańsk Bay, but the water is considerably calmer here and the beaches are shielded from wind. That has its advantages in May and September, yet when faced with a heat wave, Kuźnica will be a much better choice. Secondly, in Tricity (but, as far as I know, also in the remaining seaside cities), the gastronomy market by the beaches is poorly developed when taking into consideration the high demand created by the beachgoers. In Sopot, I can easily recommend Bar Przystań, but I need to warn you right away that you’ll get a nice tan already waiting in the queue.
3. Being a freelancer has its advantages and drawbacks. You can’t really afford a real-life maternity leave, but you can easily decide on where you want to work on a given day. For a few weeks, if the weather is permitting, I’ve been packing all of my things and taking my child to the beach (of course, I don’t have to explain that you need a beach umbrella, a breathable outfit for the child, and a hat, as even when you are spending your time in the shade, the sunrays are reflected by the sand). Surely, my productivity is not at the highest level then (it’s great if I can do anything that is directly connected with work), but I can finally boast a natural and intense tan). And even though the beach has been closer to my house than a grocery shop since my birth, I haven’t frequented the place more than once a month since the times of my studies – in my hectic world, it seemed such a waste of time. Even though we weren’t able to spend there more than an hour and a half (despite the great movements such as #normalizebreastfeeding I still can’t force myself to do it in the public and I need to go back home), I am as brown as never before. I’ve got a blatant proof that shorter and more frequent sunbathing brings better effects.
* * *
2. Kilka kwestii organizacyjnych. Po pierwsze, jeśli nie przepadacie za wysokimi temperaturami, to jako cel swojej podróży wybierzcie plażę nad otwartym morzem. Kocham naszą Zatokę Gdańską, ale woda jest tutaj znacznie spokojniejsza, a plaże ciaśniejsze i osłonięte od wiatru. To ma swoje zalety w maju czy we wrześniu, ale przy obecnej fali upałów, znacznie przyjemniej będzie na przykład w Kuźnicy. Po drugie, w Trójmieście (ale z tego co wiem, w pozostałych nadmorskich miejscowościach również), rynek gastronomiczny przy plażach jest dosyć słabo rozwinięty, biorąc pod uwagę ogromne zapotrzebowanie plażowiczów. W Sopocie z czystym sumieniem mogę polecić Bar Przystań, ale od razu uprzedzam, że całkiem niezłą opaleniznę uzyskamy już stojąc w kolejce do tego lokalu.
3. Posiadanie własnej działalności gospodarczej ma swoje wady zalety. Nie bardzo możesz sobie pozwolić na urlop macierzyński z prawdziwego zdarzenia, ale za to w pełni decydujesz o tym, gdzie chcesz pracować. Od kilku tygodni, gdy pogoda na to pozwala, pakuję więc cały ekwipunek i razem z bobasem idę na plażę (mamom, na pewno nie muszę tłumaczyć, że w takim wypadku niezbędny jest parasol, przewiewne ubranko dla dziecka i kapelusik, bo nawet w cieniu promienie odbijają się od piasku). Z całą pewnością moja produktywność nie jest wtedy na najwyższym poziomie (fajnie, jeśli w ogóle uda mi się zrobić coś związanego z pracą), ale nareszcie mogę poszczycić się naturalną i całkiem intensywną opalenizną. Bo chociaż od urodzenia miałam na plażę bliżej niż do warzywniaka, to od czasów studiów nawet w lecie nie pojawiałam się na niej częściej niż raz w miesiącu – w moim zabieganym świecie wydawało się to po prostu straszną stratą czasu. Co prawda, ani razu nie udało nam się wysiedzieć dłużej niż półtorej godziny (mimo świetnych akcji typu #normalizebreastfeeding nadal nie mogę się przełamać w miejscach publicznych i na karmienie wracamy do domu), ale jestem brązowa jak nigdy. Mam niezbity dowód, że krótsze a częstsze opalanie przynosi najlepsze efekty.
Najlepszy olejek po opalaniu – poprawia koloryt skóry, działa antyoksydacyjnie, niweluje podrażnienia spowodowane słońcem. Jego głównym składnikiem jest olej z marchwi, który jest najsilniejszym naturalnym filtrem UV. W składzie ma również olej lniany i z nagietka. Naturalny olejek do ciała Botanicum to produkt idealny.
4. The circumstances don’t allow me to spend hours on end on a beach towel, but if you’ve got a different situation, you should get your tan while in motion. Take along something that will help you (as a frequent Tricity beachgoer, I recommend badminton rather than volleyball – the second option always ends up with someone’s nose being smashed with the ball).Have you ever wondered why you’re stomach catches tan quicker, but the top of your feet remains pale? Or why your neck is white as a wall, and your shoulders red as a fire truck? That’s a result of remaining in one place for long periods – the angle of sunrays doesn't bend, so you should do that.
5. Have a good consideration of whether you want to tan your face at all – consider all pros and cons. Getting back to UVA radiation – we should use a sunscreen dedicated to our face on a daily basis. Throughout the whole year. I’m surprised to see that even those who enjoy luxury cosmetics aren’t too demanding when it comes to sunscreens – and it’s really worth staying cautious when it comes to that issue. From the first point, you already know that the sunscreen should have UVA and UVB filters, whereas if you are planning to bathe in the water, you should remember about one thing: no sunscreen is 100% safe for the marine life, oceans, and reefs. Those who enjoy jumping on waves should search for sunscreens that do not contain oxybenzone and octinoxate.
You’ve decided to protect your face against the sun? Very well. Now, it’s enough to apply some self-tanner. I’ve tested many of them and I can recommend this one and this one .
* * *
4. Okoliczności nie pozwalają mi też leżeć plackiem na ręczniku, ale jeśli w Waszym przypadku jest inaczej to i tak powinnyście opalać się w ruchu. Weźcie ze sobą coś, co Wam w tym pomoże (jako stała bywalczyni trójmiejskich plaż polecam raczej badmintona niż piłkę do siatkówki – ta druga, z zaskakującą precyzją zawsze ląduje na czyimś nosie).
Zastanawiałyście się kiedyś, dlaczego szybciej opala Wam się brzuch, ale wierzch stóp macie zupełnie blady? Albo dlaczego szyja jest biała jak ściana, a ramiona czerwone niczym wóz strażacki? To właśnie skutek przesiadywania na słońcu w jednej pozycji – kąt promieni słonecznych się nie wygina, a więc my musimy to zrobić.
5. Dobrze przemyśl to, czy w ogóle chcesz opalać twarz – rozważ wszystkie za i przeciw. Wracając do promieniowania UVA – krem na twarz z filtrem powinnyśmy używać każdego dnia. Przez cały rok. Ze zdziwieniem dostrzegam, że nawet te z nas, które uwielbiają kosmetyki z wyższej półki, w przypadku kremów z filtrem nie są zbyt wymagające, a akurat w tej kwestii warto być szczególnie czujną. Z pierwszego podpunktu wiecie już, że krem powinien zawierać filtry UVA i UVB, natomiast jeśli planujecie zażywać kąpieli to pamiętajcie o jednym: żaden filtr przeciwsłoneczny nie jest w stu procentach bezpieczny dla życia morskiego, oceanów czy raf. Amatorom skoków przez falę radzę poszukać kosmetyku z filtrem bez oksybenzonu i oktinoksatu.
Zadecydowałaś, że chronisz twarz przed słońcem? Bardzo dobrze. Teraz wystarczy, że nałożysz na nią samoopalacz. Ja przetestowałam ich całą masę i mogę polecić ten, i ten.
Jeśli zażywałam kąpieli słonecznych, wieczorem nakładam dwie warstwy kremu (wklepuję pierwszą, myję zęby i wklepuję drugą). Od kilkunastu dni testuję Soraya PLANTE Naturalnie Ujędrniający krem na noc z olejem Awoakdo i algami. Krem mocno nawilża skórę, nie pieczę nawet jeśli ta jest trochę podrażniona. Nie jest tłusty. Rano skóra jest gładka i dobrze nawilżona.
6. We should be aware of the differences between us – when it comes to the tan, we should never try attaining the same effect that our friend with darker complexion. My dear assistant, Monika, already looked like Beyonce’s sister in May, and I looked like Scissorhands’ sister. Monika, by nature, is a dark brunette and her skin becomes brown within minutes. It’s a false assumption that if I sunbathe longer with a weaker sunscreen, I’ll attain the same skin shade that persons with darker complexion sooner or later. The only thing that I can do is to use a self-tanner and products highlighting the tan while I’m on the beach (for example, the oil that you can see in the photo above). Not without significance is also the colour of swimsuit or dress that I choose. Beige, nude, and ecru colours will look good only once our skin is slightly darker.
* * *
6. Bądźmy świadome różnic między nami – w kwestii opalenizny nigdy nie próbujmy dorównać koleżance z ciemniejszą karnacją. Moja droga asystentka, Monika, już w maju wyglądała jak siostra Beyonce, ja – jak siostra Nożycorękiego. Monika z natury jest jednak ciemną brunetką i jej skóra brązowieje w ciągu paru minut. Nie jest prawdą, że jeśli będę opalać się dłużej i ze słabszym filtrem to prędzej czy później osiągnę ten sam odcień, co osoby z ciemniejszą karnacją. To co mogę zrobić to użyć samoopalacza, a na plaży nakładać produkty podkreślające opaleniznę (na przykład olejek, który widziałyście na zdjęciu powyżej). Nie bez znaczenia jest to, jaki kolor kostiumu czy sukienki wybiorę. Ubrania w kolorach beżu, nude czy écru będą wyglądać dobrze dopiero wtedy, gdy nasza skóra będzie już nieco ciemniejsza.
Niezależnie od tego, czy używasz samoopalacza, czy stawiasz tylko na naturalną opaleniznę, używaj peelingu. Szczodrze. Słońce wysusza naszą skórę, a nie ma bardziej nieapetycznej rzeczy niż wysuszony łuszczący się naskórek. Jeśli planujesz nałożyć samoopalacz pamiętaj, aby nie robić tego tuż po wykonaniu peelingu (ani depilacji) – skóra potrzebuje kilkudziesięciu minut, aby pory ponownie się zamknęły. Naturalny peeling all-in-one od Miya Cosmetics to nowość, w swoim składzie ma przede wszystkim drobinki z pestek orzechów makadamia, ryżu, kryształki cukru oraz oleje – buriti, arganowy, makadamia, ze słodkich migdałów i skórki pomarańczy. Pachnie pięknie, delikatnie wygładza skórę, wyrównuje koloryt i jest bardzo wydajny – nakładałam go na ciało garściami (tak lubię) a mam wrażenie, że po paru razach wcale go nie ubyło (cena to 39 złotych).
7. You’ve returned home but you don't see any redness around the area of your décolletage, your calves aren’t burning, and the skin on your shoulders isn’t peeling off? I know that instead of being happy, you are whining under your breath that you haven’t tanned at all, but, in fact, you should congratulate yourself. It means that you know how to fully enjoy our Polish weather. Even if you don’t see the signs of a sunburn, you should take care of your skin upon returning from the beach. It’s best to do it in the evening before going to bed. Apply a soothing body balm or body oil and a nourishing face cream.
* * *
7. Wróciłaś do domu, ale nie widzisz zaczerwienienia na dekolcie, łydki nie pieką, a po paru dniach skóra na ramionach wcale się nie łuszczy? Wiem, że zamiast się cieszyć, biadolisz pod nosem, że wcale się nie opaliłaś, ale tak naprawdę powinnaś sobie pogratulować. To znaczy, że umiesz korzystać z naszej polskiej pogody. Nawet jeśli nie widzisz oznak oparzenia słonecznego, koniecznie zadbaj o skórę po powrocie z plaży. Najlepiej wieczorem, przed pójściem spać. Nałóż łagodzący balsam albo oliwkę na ciało i odżywczy krem na twarz.
Uprzedzając pytania o sukienkę :). To nowość od MLE Collection – mój ukochany model na upały w mieście, plażę w Sopocie, czy wakacje we Włoszech.
* * *
131 komentarzy
Kasiu, bardzo cenne wskazówki. Wyglądasz ślicznie! :)
dodany przez Monika @ 26 czerwca 2019 o 18:43. #
Moniko, bardzo dziękuję za komentarz i miłe słowo. :)
dodany przez Katarzyna @ 26 czerwca 2019 o 18:45. #
Pięknie i zjawiskowo! Zdjęcia cudne! Uwielbiam czytać Pani bloga i uważam, że ma Pani wielką klasę. Dziękuję.
dodany przez Emilia @ 26 czerwca 2019 o 18:51. #
Kasiu, udało Ci się uzyskać prawdziwie śródziemnomorską opaleniznę :D ja nigdy nie opalam twarzy i od jakiegoś czasu codziennie nakładam rano krem z filtrem pod makijaż. Bardzo polecam wszystkim krem Skin79 waterproof sun gel- jest lekki, szybko się wchłania i nie barwi skóry :) Pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego!
dodany przez Kasia @ 26 czerwca 2019 o 18:54. #
Kasiu, dziękuję za komentarz i polecenie :*.
dodany przez Katarzyna @ 26 czerwca 2019 o 19:59. #
Dokładnie, też polecam ten krem Skin 79! Najlepszy, nie zapycha, bardzo lekki.
dodany przez Ewa @ 28 czerwca 2019 o 15:30. #
Uważajcie na azjatyckie filtry, zawierają często filtry przenikające.
dodany przez Agata @ 29 czerwca 2019 o 14:25. #
Kasiu. Jakiego balsamu, olejku uzywasz do opalania ciala? Mozesz polecic ktorys konkretny? Z gory dziekuje ❤ Bardzo fajny wpis, mnostwo cennych informacji!!!
dodany przez Alicja @ 26 czerwca 2019 o 18:55. #
Kasiu, zdradzisz jaki stanik zakładasz do tak wyciętej na górze sukienki?
dodany przez Kasia @ 26 czerwca 2019 o 19:13. #
Bez ramiączek :)
dodany przez Katarzyna @ 26 czerwca 2019 o 19:58. #
Kasiu, a możesz polecić jakiś konkretny model/marke? Szukam i nie wiem na co sie zdecydować. Zależy mi na tym, żeby jak najlepiej się trzymał i był w miarę wygodny. Pozdrawiam
dodany przez Agnieszka @ 26 czerwca 2019 o 21:58. #
Ja mam z Intimissimi :)
dodany przez Katarzyna @ 27 czerwca 2019 o 08:06. #
A ja polecam bardzo z oysho ! Mam dwa (cielisty i czarny) i są idealne ! :-)
dodany przez Magda @ 28 czerwca 2019 o 15:22. #
KASIU!
Dosłownie zatkało mnie gdy zobaczyłam pierwsze zdjęcie. WYGLĄDASZ PO PROSTU OBŁĘDNIE ??j
Ściskam ciepło,
Kinga
dodany przez Kinga @ 26 czerwca 2019 o 19:22. #
:***
dodany przez Katarzyna @ 26 czerwca 2019 o 19:59. #
Kasiu, czy przedłużasz rzęsy?
dodany przez M @ 26 czerwca 2019 o 19:33. #
Kasiu, wyglądasz PRZEPIĘKNIE :)
dodany przez Claudia @ 26 czerwca 2019 o 19:42. #
Kasiu, wyglądasz fenomenalnie! Opalenizna bardzo Ci pasuje, a sukienka pięknie ją podkreśla. Śledzę Twojego bloga już wiele lat, mam Twoje książki i jesteś dla mnie inspiracją. Pierwszy raz zostawiam tu swój komentarz, bo dzisiejsze zdjęcia niesamowicie mnie zachwyciły. Dziękuję Ci za to, co robisz!
dodany przez Magda @ 26 czerwca 2019 o 19:45. #
To ja bardzo Ci dziękuję, że tu zaglądasz :).
dodany przez Katarzyna @ 26 czerwca 2019 o 19:58. #
Kasiu ale Tobie zazdroszczę tej pracy na plaży :) u mnie w pracy 35 stopni w biurze ( i tak przez 8 godzin ). Chętnie przetestuję samoopalacz i krem na noc – dzięki za wskazówki. Wyglądasz cudnie :) pozdrawiam
dodany przez Kamila @ 26 czerwca 2019 o 20:09. #
Oj Kamilo :( ale podobno jutro ma być już chłodniej! :)
dodany przez Katarzyna @ 26 czerwca 2019 o 20:12. #
Skoro masz taka temperature w biurze, to masz nieludzkiego pracodawce. Nie mozna wymagac od pracownika pracy w tak nieludzkich warunkach. Zaproponuj pracodawcy w zamian za klimatyzacje, wyzsza efektywnisc od tej wykonywanej w 35 st.
dodany przez Anonim @ 27 czerwca 2019 o 00:02. #
Kasiu wyglądasz pięknie :). Ja na twarz używam Sunbrella ochronny krem koloryzujący SPF 50,jestem z niego zadowolona chroni mi skórę twarzy i lekko koloryzuje :). Ja kiedyś kładłam się na pół dnia na plaży i smażyłam z marnym skutkiem bo mam bardzo jasną skórę i zawsze się to kończyło poparzeniem. Teraz już tego nie robię:)
dodany przez Agnieszka @ 26 czerwca 2019 o 20:09. #
Dziękuję za polecenie kremu i komentarz :)
dodany przez Katarzyna @ 26 czerwca 2019 o 20:12. #
Kasiu, po pierwsze chciałbym Ci bardzo podziękować za te i wiele innych inspiracji i cennych wskazówek których udzielasz. Od niedawna śledzę Twojego instagrama i bloga, i stałam się Twoja fanką :) miło jest popatrzeć na Twoje zdjęcia a teksty, które piszesz i wiadomości którymi się dzielisz, fajnie i przyjemnie się czyta. Jesteś super ? nie zmieniaj się. PS. Twoje mieszkanie jest bardzo ślicznie urządzone, a dodatki które wybierasz są 100% trafne, również i w mój gust, powiedz mi proszę czy te wszystkie obrazy, które posiadasz są Twojego autorstwa, czy są one dostępne abym i ja mogła kilka zakupić i powiesić w swoim mieszkaniu? ? Pozdrawiam Cie gorąco ?
dodany przez Kasia @ 26 czerwca 2019 o 20:38. #
Na opalanie polecam kosmetyki Piz Buin.
dodany przez Aga @ 26 czerwca 2019 o 20:39. #
Kasiu, coroczny wpis o opalaniu jest interesujący- co roku można dowiedzieć się czegoś nowego. Sama doszłam do podobnego wniosku co Ty- krótsze i częste ekspozycje na słońcu dają zupełnie inną opaleniznę niż leżenie “plackiem”. Oczywiście zawdzięczam to spacerom z bobasem w wczesnych godzinach porannych i wieczornych.
A co do karmienia publicznego- rozumiem Twoje obawy. I chyba też chodzi o tych “uprzejmych” panów z aparatami fotograficznymi…
Wyglądasz fantastycznie! Teraz pozostaje nasycić się zdjęciami i czekać na niedzielny ootd.
dodany przez Maciejka @ 26 czerwca 2019 o 21:15. #
Pozdrowienia z Kuźnicy:) Plaże przepiękne i wietrzne, na upały miejsce idealne (tylko dziś były delikatnie odczuwalne). Bez porównania ze Śląskiem, tam temperatura była ostatnio jak w krajach śródziemnomorskich.
dodany przez Katarzyna @ 26 czerwca 2019 o 21:26. #
Sukienka jest naprawdę idealna na panujące dziś w Poznaniu 37 stopni, niestety czeka już w koszu na pranie gdyż małe łapki od masła zapragnęły obejmować mamę w czasie kolacji :)
dodany przez Magda @ 26 czerwca 2019 o 21:28. #
Śledzę bloga już dłuższy czas. Naprawdę miło się tu zagląda ☺ ale jedno pytanie chodzi mi po głowie: jest tu mnóstwo poleceń kosmetyków (I super,bo dzięki temu odkryłam doskonałe polskie kosmetyki,która na stałe zagościły w mojej łazience), ale zastanawiam się które spośród njch zagościły na stałe w twojej łazience Kasiu☺ ? testujesz ich tak wiele, ale czy do któryś wracasz? Moje pytanie zainspirowało polecenie kremu do twarzy z filtrem, bo pamiętam jak polecalas podobny z phenome.
Pozdrawiam, Magda
dodany przez Magda @ 26 czerwca 2019 o 21:50. #
Ja chyba mam wyjątkowego pecha :) w Trójmieście ostatnio jestem dość regularnie, co najmniej raz w miesiącu (i korzystam ze wszystkich gastronomicznych poleceń!), ale akurat za każdym razem bez wyjątku jest tam znacznie zimniej niż w innych częściach Polski – ostatnio byłam w połowie czerwca i nawet jeśli w ciągu dnia było w porządku (tzn. lekko ponad 20 stopni w Gdańsku wtedy, kiedy w Warszawie czy Katowicach było ponad 30) to wieczory były już baaardzo chłodne!
W sierpniu biorę ślub w Sopocie, mam wielką nadzieję, że nie zmarznę :P
pozdrowienia!
dodany przez Karolina @ 26 czerwca 2019 o 21:55. #
Prześlicznie wyglądasz ! ?
dodany przez Ewelina @ 26 czerwca 2019 o 22:23. #
Kasiu,
Zdjęcia przepiękne, wyglądasz obłędnie. :) Artykuł również bardzo ciekawy, mimo, że się nigdy nie opalam. I mam nadzieję, że coraz więcej osób zrozumie teraz skutki niezdrowego opalania. Myślę, że każdy powinien mieć podstawową wiedzę w temacie kąpieli słonecznych, gdyż słońca nie unikniemy. Ciesze się, że można tu znaleźć takie wartościowe artykuły! Gratuluję! :)
dodany przez Daria @ 26 czerwca 2019 o 22:25. #
Kasiu, jaki rozmiar sukienki masz na sobie?
dodany przez Jowita @ 26 czerwca 2019 o 22:34. #
xs :)
dodany przez Katarzyna @ 27 czerwca 2019 o 08:05. #
Pani Kasiu wygląda Pani cudnie,sukienka wspaniała,opalenizna też.Rewelacja,jest Pani moją idolką.
dodany przez Hania @ 26 czerwca 2019 o 22:36. #
Pierwsze zdjęcie obłędne. Jest coś takiego, że kobieta po urodzeniu dziecka nagle rozkwita, nigdy nie nasłuchałam się tylu komplementów, niż wtedy kiedy nie sypiałam z powodu karmień.
dodany przez Anika @ 26 czerwca 2019 o 22:39. #
Mieszkam w Hiszpanii nad morzem na plaże 10.min autem … wszyscy myślą że mam tu wieczne wakacje i wielkimi oczami reagują gdy mówię że nie bywam na plaży zbyt często… to duuuza skomplikowana operacja logistyczna a z małym beybiszonem pod pachą to już w ogóle… ale w tym roku zamierzam odrobine więcej skorzystać ze słońca oczywiście na filtrach.. dziękuję za bardzo pouczający wpis… Hiszpanki ładnie sie opalają ale juz młode dziewczyny mają zaorana zmarszczkami twarz moja polska białosc ?uchodzi tu za dziwadło one uwielbiaja sie opalać. Jednak trzeba przyznać że skóra muśnieta słońcem wyglada duuuzo bardziej ponętnie.
dodany przez Justyna @ 26 czerwca 2019 o 22:52. #
Zastanowiło mnie to zdanie o karmieniu… Zapewne w Pani przypadku chodzi głównie o natrętów z aparatami,tylko czekającymi na takiego fotosa. Sama jestem mamą malutkiej córki. Karmię ją wszędzie- w parku, na plaży, w kawiarni, podczas spaceru w lesie,zdarzyło się i na przystanku autobusowym oraz u ogrodnika ? Reakcje ludzi są albo zerowe,albo bardzo pozytywne. Kilka dni temu podeszla do mnie starsza pani,mówiąc,ze to cudowne,ze tak dziecko karmię na ławce w parku i jak to ona żałuje,że sama swoje dzieci wychowywała w innych czasach. Powoli w tym względzie normalniejemy jako społeczeństwo. Dla mnie to cudownie naturalna czynność,a argumenty jakoby widok dziecka przy piersi był niesmaczny pomijam milczeniem. Pozdrawiam i życzę zdrowia dla Pani i Malucha.
dodany przez Basia @ 26 czerwca 2019 o 23:10. #
Dokladnie! U mnie tez tak bylo. Wykarmilam w ciAgu ostatnich 3 lat dwojke dzieci i karmilam wszedzie i w kawiarni i w parku na lawce. Robilam to dyskretnie, zawsze mialam przy sobie pieluche tetrowa aby sie zakryc. Nikt nigdy nie zwrocil mi uwagi ani nie widzialam jakiegos przeracania oczami. Ca najwyzej jakies staruszki mnie zagadywaly, ze dzidzia je podwieczorek :) pozdrawiam!
dodany przez Gosia @ 27 czerwca 2019 o 09:21. #
to nie znaczy że każdy ma na to ochotę, prawda?
dodany przez ania @ 27 czerwca 2019 o 17:57. #
Oczywiscie, nie kazdy musi miec na to ochote i bardzo to szanuje. Jedyne o co mi chodzilo, to pokazanie ze ludzie w ogole na to nie zwracaja uwagi :) choc z drugiej strony ja jestem z Warszawy a ty panuje ogolna znieczulica spoleczna co ma swoje minusy ale takze i plusy, jak widac. W kazdym razie karmienie piersia wszedzie znacznie ulatwia zycie. Ja pakowalam bobasa do wozka i wychodzilismy na caly dzien z domu :))) pozdrawiam wszystkie Mamy te karmiace, te niekarmiace, te po porodach sn, te po cc! Wszystkie jestesmy super :)
dodany przez Gosia @ 28 czerwca 2019 o 09:13. #
Dodałaś , że przykrywasz się pieluszką i sądzę , że w całej tej awanturze o publiczne karmienie chodzi właśnie o odrobinę taktu .
Miałam kiedyś sytuację , gdy znajoma w gronie mieszanym po prostu wyciągnęła pierś , chciałam to napisać poprawnie politycznie , ale nie mogę , aby oddać rzeczywistość wyglądało to tak , że wywaliła swojego wielkiego , nabrzmiałego cyca przy stole , w trakcie imprezy i nagle nastała cisza . Wszyscy poczuli się skrępowani , tylko nie ona . Uprzedzę falę hejtu : było inne pomieszczenie , miała czym się lekko osłonić , też jestem matkom , mam dwoje odchowanych dzieci i wiem jak to jest karmić piersią.
Po prostu dziewczyny nie chodzi o to aby nie karmić w miejscu publicznym , ale o to by robić to z taktem i szacunkiem do otoczenie . Nie przekonuje mnie argument o naturalnej czynności , ponieważ sikanie to też naturalna czynność fizjologiczna a niekoniecznie chciałybyśmy ją oglądać.
dodany przez Monika @ 27 czerwca 2019 o 19:59. #
Nie rozumiem ciągłego porównywania karmienia piersią w miejscach publicznych do publicznego oddawania moczu czy nieraz nawet do defekacji (!). Jakby wszyscy zapominali, że dziecko przy piersi zaspokaja głód i pragnienie.
dodany przez Agata @ 28 czerwca 2019 o 12:45. #
Nie widok dziecka przy piersi jest niesmaczny, tylko piersi. Jeśli karmisz osłaniając nagą pierś (choćby narzuconą pieluszką tetrową), to jest to widok bardzo fajny, bo bobasy podczas jedzenia są rozkoszne. Sama karmię piersią, także publicznie i wiem, że da się to zrobić dyskretnie, ze smakiem dla wszystkich.
Nie toleruję wywalonych piersi tylko po to, żeby pokazać, że mam prawo karmić. Na przykład spotkana przeze mnie pani z gołą piersią na fotelu w kawiarni. Dziecko na kolankach – nie je, nie jest przystawione. I tak sobie siedzą. Pani popija kawę. Po co ten wywalony cyc? Zwykła demonstracja mamusi, a nie zaspokajanie potrzeb dziecka.
Więc karmmy, ale z szacunkiem dla siebie i dla innych. Nie wszystko jest na pokaz. A da się nakarmić bez machania na wszystkie strony gołym biustem
dodany przez Beata @ 28 czerwca 2019 o 01:02. #
Wszystkie te ponoc niesmaczne widoki zostaly wam wmowione. Wszystko nalezy do zycia, rowniez obrazy z nim zwiazane. Lepiej jak jestesmy razem, jak nam sie nie podoba nie patrzymy, ale dajmy zyc innym, tak jak im sie pofoba. Nawt poslanka Kornelia Wroblewska, prywatnie zona Jaroslawa Kaczynskiego, ku ironii zbieznosc nazwisk i imion, nawet w sejmowych lawach karmila piersia dziecko. To jest realne zycie.
dodany przez Anonim @ 29 czerwca 2019 o 01:42. #
Cell Fusion to mój ulubiony krem z filtrem, który stosuje już od 3 lat, cały rok. Świetnie sprawdza się przy skórze problematycznej i tłustej. Polecam także peeling do twarzy z tej serii ?
dodany przez Marzena @ 26 czerwca 2019 o 23:16. #
Kasiu, czy tez dziewczyny, możecie polecić coś na włosy? Jakiś spray z filtrami? Po każdych wakacjach moje włosy to siano, w tym roku chciałbym im tego oszczędzić.
dodany przez MonikaK @ 26 czerwca 2019 o 23:26. #
Biolage i Anwen mają spraye z ochroną uv, możesz tez wypróbować szampon Equlibra
dodany przez Asia @ 27 czerwca 2019 o 12:11. #
W ubiegłym roku seboradin miał w ofercie taki spray był świetny.
dodany przez Anonim @ 27 czerwca 2019 o 14:05. #
Pierwsze zdjęcie przepiękne. Sukienka zwróciła już moją uwagę (uwielbiam taki dekolt), a ponieważ złapałam już trochę opalenizny, to ten kolor coraz bardziej kusi ;-) Czy dół tej sukienki jest szerszy niż w Lagos? Na zdjęciach sprawia takie wrażenie, ale wolałabym wiedzieć na pewno.
dodany przez Agata @ 26 czerwca 2019 o 23:33. #
Jak zwykle cudnie Kasiu! Wyglądasz zjawiskowo!
Czy zdradzisz jakiej pomadki obecnie używasz? Wygląda bosko! :)
dodany przez Katarzyna @ 26 czerwca 2019 o 23:42. #
Przepieknie wygladasz i cudne zdjecia. Co do karmienia piersia jestem jak najbardziej za karmieniem w miejscach publicznych, ale w Twojej sytuacji pewnie tez staralabym sie wracac do domu
dodany przez AgiOli @ 27 czerwca 2019 o 00:09. #
Problemow z opalenizna na mam zadnych, gdyz moja karnacja jest jak alabaster, wiec nigdy sie nie opalam. Przy pieknej alabastrowej skorze opalenizna jest jedynie kontraproduktywna, bo kto moze pochwalic sie taka nieskazitelna karnacja. Do tego cierpie na alergie sloneczna. Jedyne kosmetyki przeciwsloneczne, ktore moge stosowac, to esencje wodne i pudry. Niestety rynek jest wyjatkowo niszowy, producenci czasami lansuja ciekawy produkt, ktory rownie szybko znika, jak sie pojawil. Ostatnio stosuje puder w pedzlu ekologicznej firmy ILIA. Nawet na plazy zakrywam, poza nogami, czesci ciala, a na glowe zakladam kapelusz z szerokim rondkiem. Uwarunkowane przez zmianamy klimatycznyme, ozonowa dziure w atmosferze, promieniowanie sloneczne jest bardzo agresywne wobec naszej skory i kazda nasza nieostroznosc naraza nas na zdecydowanie negatywne skutki.
P.S. Czy wiecie jak wrecz uwielbiana jest jasna karnacja w Indiach?
dodany przez Anonim @ 27 czerwca 2019 o 00:43. #
Gaby?;-) A ja mam rude włosy i porcelanowa skórę. Unikam słońca, nie opalam się w ogóle. Przed wyjściem z domu stosuje kremy SPF50 nie tylko na twarz ale i odkryte części ciała. I na ta chwile nikt i nic mnie nie przekona do opalenizny. Taka alabastrowa skóra jest dla mnie piękna. I pomyśleć że jeszcze trzy lata temu było kompletnie na odwrót- za wszelką cenę chciałam uzyskać efekt opalenizny jak moja kuzynka z ciemna karnacja. Wystarczyło że przeszła się ulicą i już była czekoladowa. Zrozumiałam że ja nigdy czekoladowa nie będę i postanowiłam zrobić atut ze swojej jasnej karnacji. Byłam w Indiach i potwierdzam że Hindusi wyjątkowo lubią białych ludzi, zwłaszcza z jasna skóra. Wierzą ze taki człowiek przynosi szczęście.
dodany przez Ania @ 27 czerwca 2019 o 22:26. #
Tak, jasna skóra też jest ładna.
Ja mam średnią karnację, ale bardziej w stronę jasnej. Był czas kiedy bardzo starałam się nie opalić, bo naczytałam się jak to promieniowanie słoneczne jest niezdrowe dla skóry.
Zgadzam się z tym.
Ale nie wyglądałam dobrze.
Mam ciemne włosy, jestem szczupła i wyglądałam jakoś anemicznie (nie mam urody Królewny Śnieżki). Nie opalam specjalnie skóry, ale delikatnie jest już opalona.
Na twarz zawsze stosuję SPF 50. Na ciało, tylko wtedy gdy jest bardzo gorąco lub zamierzam dłużej przebywać na umiarkowanym słońcu. Myślę, że znalazłam w tym równowagę.
Pozdrawiam
Sylwia
dodany przez Sylwia @ 28 czerwca 2019 o 22:26. #
Cenne uwagi, dzięki za interesujący wpis. Ja osobiście staram die nie opalać wcale, podoba mi się nieopłacona lub tylko lekko opalona skóra, szczególnie unikam opalania twarzy. Na plażę chodzimy tylko rano, maksymalnie o 11:30-12 z niej wychodzimy i wracamy dopiero po 16, nie wcześniej, absolutnie unikając najgorętszych godzin. I zawsze staramy się przebywać wtedy w cieniu. Nie rozumiem ludzi, którzy całe dnie spędzają na plazy i się pieką na słońcu…
Doskonale Cię tez rozumiem z tym karmieniem, ja tez byłam zawsze tak zorganizowana, ze na karmienie niemowlęcia wracaliśmy zawsze do domu, nigdy się nie przemogłam, by karmić poza domem. Po prostu nigdy się nie oddalałam zbyt daleko na spacery itp., nie mogłabym karmić w miejscu publicznym a i tak moje zdjęcia nie skończyłyby na Pudelku ;)
Pozdrawiam serdecznie, wyglądasz super.
dodany przez Linka @ 27 czerwca 2019 o 00:45. #
Chyba każdy tak ma! Ja mieszkam w Dubaju i na plazy bywam tylko jak mam rodzine i znajomych w odwiedzinach z Europy! Mogę zapytać jaka to książka? :)
dodany przez Malgo @ 27 czerwca 2019 o 04:07. #
„Kształt piękna” :)
dodany przez Katarzyna @ 27 czerwca 2019 o 08:01. #
O mój Boże, Kasiu, wyglądasz jak milion dolarów! ♥
dodany przez Paulina z simplistic.pl @ 27 czerwca 2019 o 07:21. #
Kasiu to mój pierwszy komentarz kiedykolwiek w internecie ? moje pytanie brzmi: jakiego kremu z filtrem używasz do ciała (opisałaś tylko twarz)? Czy zwracasz uwagę na to, żeby nie miał w składzie tzw. flirtów przenikających (chemicznych)?
dodany przez Weronika @ 27 czerwca 2019 o 07:50. #
Kasiu odnośnie karmienia w miejscach publicznych – przełam się koniecznie. Ja jestem mamą chłopca 5 msc, bardzo chciałam karmić piersią i owszem robię to, ale już coraz mniej bo synek od kilku tygodni odrzuca pierś na rzecz butelki. Od początku miałam duże problemy z laktacja i musiałam dokarmiać, no i maluch się przyzwyczaił. Mleko modyfikowane jest ok ale pierś to pierś – dlatego zachęcam Cię do karmienia także poza domem, ja zawsze jak widzę mamę karmiącą np w parku to bardzo jej zazdroszczę ze jej to tak pięknie wychodzi, a mnie nie… wiec ciesz się tym :)
dodany przez Asia @ 27 czerwca 2019 o 07:51. #
Twoja skóra wygląda pięknie :) Z Soraya PLANTE Naturalnie używam obecnie toniku do twarzy. Bardzo dobra linia, również polecam.
Kasiu kiedyś pisałaś o ochronie włosów przed słońcem. Czy dalej używasz jakiś produktów do włosów?
Pozdrawiam
Mona
http://www.monabyfashion.com/
dodany przez Mona @ 27 czerwca 2019 o 08:23. #
Moda na lansowanie opalenizny jest niedorzeczna. Czekam z utęsknieniem na rewolucję w świadomości ludzi. Zmiany idą powoli, ale grunt ze idą.
dodany przez K. @ 27 czerwca 2019 o 08:28. #
Chyba raczej się nie doczekasz tej zmiany. Są alternatywne metody uzyskania opalenizny. Co w tym złego i niedorzecznego, że ludzie chcą się sobie podobać?
Tu mówimy o rozsądnym podejściu do opalania i tego należy się trzymać.
dodany przez Anonim @ 27 czerwca 2019 o 13:14. #
Nieskazitelna porcelanowa cera jest pieka, niedoscigniona w swej doskonalosci. Moda na opalanie jest wyrazem demokratyzacja spoleczenstwa, choc dla zrowia niezbyt zdrowa. Rolnicy pracujacy na polu zawsze byli opaleni, a damy chronily sie przed sloncem pod parasolka i w rekawiczkach. Chcecie wygladac jak Brigitte Macrone, Brigitte Bardot (?), to opalajcie sie baz umiaru
dodany przez Anonim @ 28 czerwca 2019 o 22:17. #
Ja przy malym dziecku zabieram parasol,mate,namiot,pol tony zabawek,wozek,ubranka,pampersy i wszystko co potrzebne. Kiedys uwielbialam sie opalac a teraz przy pół rocznym dziecku nie mam czasu,macham grzechotkami. Nie wstydze sie karmic na plazy,czy bulwarach Gdyni ale osoby publiczne to co innego. Sa specjalne chusty do karmienia lub mozesz sie zakrywac pielucha-bobasa i siebie. Mieszkam w stolicy i jak juz jestesmy nad morzem do siedzimy na plazy jak najdluzej stad tez nie wracam do hotelu na karmienia-w te upaly moja corcia pije cyca czasami co pol godz.i szkoda mi czasu na pakowanie ekwipunku non stop
dodany przez gosia @ 27 czerwca 2019 o 08:48. #
Kasiu, poczytaj o filtrach przenikających, ze względu na to, ze karmisz piersią, one przenikają do mleka, wpływają negatywnie na gospodarkę hormonalna.
dodany przez Magdalena @ 27 czerwca 2019 o 09:04. #
Co za brednie
dodany przez Asia @ 27 czerwca 2019 o 16:34. #
Nie, nie są to brednie. Radzę poczytać stosowne publikacje.
dodany przez Agata @ 29 czerwca 2019 o 14:29. #
Kiedy zaczęła się fala upałów w czerwcu, podczas intensywnego, biegowego treningu potrafiłam w ciągu 50 minut opalić się tak, jak w trakcie dwudniowej sielanki na plaży. To prawda, że w ruchu promienie słońca nas szybciej złapią, oczywiście z rozwagą i z kremami z filtrem. :)
Abstrahując, na Pani bloga trafiłam 4 lata temu, jak zaczynałam studia i od tego czasu zaglądam niemal codziennie. Jest Pani dla mnie ogromną dawką inspiracji!
dodany przez Kasia @ 27 czerwca 2019 o 09:48. #
piękna opalenizna. Ja mam taką bladą karnację, że nawet jak jestem na moje standardy bardzo opalona, to i tak jestem blada;)
dodany przez Magdalena @ 27 czerwca 2019 o 11:49. #
Myślę, że juz sam kolor tej sukienki podkreśla opalenizne
dodany przez Anonim @ 27 czerwca 2019 o 13:22. #
Ty jesteś przepięknie opalona.
Żeby się tak opalić, plus równomiernie, nie wiem, co bym musiała zrobić…
dodany przez Karolina z Brytyjka.pl @ 27 czerwca 2019 o 13:37. #
to jest moj pierwszy komentarz w życiu i wszystko mi się bardzo podoba poza tymi brązami.
dodany przez Anonim @ 27 czerwca 2019 o 13:47. #
Ładnie i naturalnie :)
dodany przez Xoxo @ 27 czerwca 2019 o 13:51. #
A jednak poliester w sukience zniechęca.
dodany przez Beata @ 27 czerwca 2019 o 14:50. #
Kasiu, Dziewczyny,
podsyłam link do artykułu mojej ulubionej insta lekarz:
https://mamaistetoskop.pl/jak-sie-bezpiecznie-opalac/
Pozdrawiam,
dodany przez Monika @ 27 czerwca 2019 o 15:19. #
Wracasz na karmienia do domu? To musi być strasznie trudne… Uciążliwe… natura po to wymyśliła piersi, żeby ich używać. Nie po to, żeby podobały się facetom. Ani nam… One maja jedną funkcję – wykarmić potomstwo. I to jest cudowne. Nie zrozumiem kobiet, które się tego wstydzą i nie mogą się przełamać. To trochę jakby z ich głowa coś było nie tak. To bardzo samolubne i egoistyczne podejście – zapominac do czego nas stworzyła natura. Nie wyobrażam sobie wyjść na miasto i biec spowrotem gdzieś do ukrycia nakarmić. Współczuję. Dlatego zawsze ede uważać, że lepiej ch anonimową osoba. Mogę robić co chce i gdzie chce.
dodany przez Mle @ 27 czerwca 2019 o 15:36. #
Serio? Uwazasz ze Kasia jest “samolubna” bo swój tryb dnia podporządkowuje karmieniu dziecka? Gdzie tu logika? Jak dla mnie to wlasnie super o niej swiadczy jako o matce – decyduje sie na karmienie piersia mimo pewnych niedogodności.
dodany przez Anonim @ 27 czerwca 2019 o 17:02. #
Ten komentarz (mam na myśli wpis Mle) jest tak głupi, że musi być podpuchą. Szkoda komentować :-D
dodany przez Agata @ 27 czerwca 2019 o 17:34. #
możesz sobie karmić gdzie chcesz ale może nie narzucaj swoich poglądów innym, ok?
dodany przez Anonim @ 27 czerwca 2019 o 18:00. #
A ja mam pytanie. Czy zanim kliknie się na „wyślij” nie można jeszcze raz przeczytać co się napisało i poprawić błędy ? Nie mówiąc już o stronie merytorycznej tego komentarza ;)
dodany przez Joanna @ 28 czerwca 2019 o 09:02. #
Argumenty o “naturze” są po prostu słabe. Natura to także czynności fizjologiczne co nie znaczy, że możemy sobie ściągnąć majtki gdzie chcemy i pokazywać wszystkim w około jacy to jesteśmy “naturalni”. Mnie widok wielkich nabrzmiałych piersi się nie podoba i nie mam zamiaru patrzeć na takie kobiety w kawiarni czy restauracji. Nic nie szkodzi przykryć piersi jak się karmi dziecko.
dodany przez Dorka @ 28 czerwca 2019 o 14:55. #
Jak nie chcesz patrzec, to po prostu nie patrz! Nie stwarzaj sobie problemow, nie stwarzaj ich innym.
dodany przez Anonim @ 28 czerwca 2019 o 22:22. #
Już weź się opamiętaj. Daj żyć ludziom. Karmiłam 20 miesięcy i ani razu nie miałam konieczności karmienia publicznie. Zawsze była możliwość nakarmienia dziecka w ustronnym miejscu lub w domu. Jak to się udalo?? To byla dla mnie i córki intymna chwila, której nie wyobrażam sobie przeżywać na golasa w knajpie czy na srodku ulicy. Szanuję każda mamę karmiąca, bo robi super robotę, ale niektóre naprawdę czynią szopkę z tego. To te, co potem stoja z dzieckiem nad brzegiem morza i każą mu sikac do wody, w imię zasady ze nic co ludzkie nie jest mi obce. Albo gole dziecko puszczają publicznie, bo przecież to tylko dziecko, a pedofile są w bajkach.
dodany przez Pola Poland @ 1 lipca 2019 o 01:15. #
Pola, z ust mi to wyjęłaś. Zgadzam się z każdym słowem. Karmiłam 22 miesiące, raz zdarzyło mi się w zoo;) w ustronnym miejscu. Nie bralam dziecka do galerii handlowych czy na duże zakupy. Dostosowalam swój harmonogram do potrzeb dziecka i nie cierpialam z tego powodu. Mnie było wygodniej w domu – po prostu lezalam na kanapie i miałam chwilę relaksu:)
Gołych pup u dzieci na plaży nigdy nie zrozumiem! Totalny brak świadomości rodziców.
dodany przez Dorota @ 1 lipca 2019 o 15:30. #
Kasiu,
Widzę od dłuższego czasu stawiasz na naturalne paznokcie. Czyżbyś nie lubiła hybryd? Czy w ogóle nie lubisz pomalowanych. Ja jutro ściągam hybrydy przed porodem i boję się że naturalne paznokcie są mało eleganckie a mam zaraz dwa przyjęcia… :(
Pozdrawiam serdecznie,
Maria
dodany przez Maria @ 27 czerwca 2019 o 19:11. #
W ogóle nie stosuję lakierów hybrydowych :).
dodany przez Katarzyna @ 27 czerwca 2019 o 19:42. #
Moim zdaniem, wypielęgnowane naturalne paznokcie są bardzo eleganckie.
dodany przez Hania @ 27 czerwca 2019 o 22:41. #
Naturalne,zadbane paznokcie są o niebo bardziej eleganckie niż sztuczne ,więc nie martw się :)
dodany przez Agnieszka @ 28 czerwca 2019 o 13:06. #
Cześć Kasiu,
Jaki krem z filtrem polecasz do ciała?
Pozdrawiam!
dodany przez Ewelina @ 27 czerwca 2019 o 19:41. #
Niestety ten filtr (Ethylhexyl Methoxycinnamate) jest przenikający, nie powinno się go używać, a szczególnie w ciąży i podczas karmienia :(.
dodany przez Kasia @ 27 czerwca 2019 o 19:56. #
W Polsce dostępny jest krem Anthyllis pozbawiony substancji, o których dowiedziono, że szkodzą rafom koralowym—sama jeszcze nie próbowałam, ale być może warty sprawdzenia? :)
dodany przez Ania @ 27 czerwca 2019 o 21:21. #
co mnie rafy koralowe obchodzą… może jeszcze wierzysz w globalne ocieplenie, dziurę ozonową, efekt cieplarniany i że jedzenie bananów szkodzi orangutanom na Sumatrze i Borneo, gdzie banany nawet nie rosną…
dodany przez Anonim @ 30 czerwca 2019 o 10:07. #
Kasiu skąd są te obrazy zdradź proszę?
dodany przez Maryfw @ 28 czerwca 2019 o 00:34. #
Kasiu, jesteś najlepszą reklamą swoich sukuenek! W tej wyglądasz świetnie, aż chce się ją mieć! Pozdrawiam!?
dodany przez Ewelina @ 28 czerwca 2019 o 00:49. #
Ja też nie stosuję hybryd. Uważam, że są tandetne a tygodniowy odrost koszmarny i nie ma nic wspólnego z elegancją.. Zdecydowanie lepiej wyglądają naturalne zadbane paznokcie.
dodany przez Anonim @ 28 czerwca 2019 o 01:47. #
Opalac sie trzeba z glowa. Akurat ja nie opalam sie w sposob tradycyjny (aby miec opalenizne) z wielu powodow o ktorych wspominalas. Ale to nie znaczy tez ze stosuje filtry i siedze zamknieta w domu przez cale lato. Bo wrecz przeciwnie, potrafie wyjsc na godzinny spacer w srodku dnia bez filtrow na wiekszej czesci ciala. Jedynie stosuje kremy na rekach i stopach bo to sa miejsca ktore sa najbardziej na sloncu. Zaczynaja wychodzic badania ktore mowia ze czlowiek potrzebuje promieni slonca do regulacji calego organizmu. Suplementy nie pomagaja. Uzywajac filtrow to ryzyko zachorowan na raka (mowa o roznych rakach) tez wzrasta, podobnie jest z kilkoma innymi chronicznymi chorobami. Porownujac do tego najgrozniejszego raka skory, to ryzyko raka skory nie jest az tak duze kiedy niestosujemy filtrow niz ryzyko innych chorob kiedy stosujemy filtry. Kiedys kiedy jeszcze nie stosowano tych srodkow a rolnicy spedzali cale dnie na dworze nie bylo tak duzo raka skory jak teraz, a skora przyzwyczajala sie do promieni slonecznych juz od wiosny. My w dzisiejszych czasach mamy problem z tym ze siedziemy calymi dniami w domu a wychodzac w srodku lata od razu sie spalamy bo nie jestesmy przyzwyczajeni do promieni slonecznych. Jak widac problem jest z naszym stylem zycia i z brakiem umiaru. Sa tez nowe badania mowiace o tym ze skladniki z filtrow przeciwslonecznych sa wchlaniane przez nasz organizm. Nie wiadomo jeszcze w jaki sposob dzialaja w naszym organizmie, ale potencjalnie moga zmieniac prace naszych hormonow. Trzeba smarowac cialo w srodku lata, kiedy planujemy byc na dworze przez wiecej niz pol godziny. Ale najprawdopodobniej nie jest to madre stosowac takie filtry na skore kiedy zaledwie wychodzimy do pracy przed 9 rano i wracamy po 4 po poludniu. Wiekszosc ludzi nie ma potrzeby na to kazdego dnia. A natomiast jest potrzeba zeby miec ekspozycje na slonce przynajmniej 15 minut dziennie kompletnie bez filtrow. Po prostu robmy to madrze, po trochu, i kazdego dnia. A kiedy jest czas na plaze, to albo siedziec pod parasolem (moja osobista preferencja) albo smarowac sie od stop do glow co 2-3 godziny.
dodany przez Lane @ 28 czerwca 2019 o 07:05. #
Coś w tym jest… u mnie najładniejsza i najtrwalsza opalenizna powstaje, kiedy spędzam codziennie na słońcu około 0,5-1h, bez kremów, filtrów, i nie w samo południe :)
dodany przez Marta @ 28 czerwca 2019 o 13:46. #
a ja mam wraznie, ze w ostatnich wpisach Kasia jest baaardzo smutna :(
dodany przez karola @ 28 czerwca 2019 o 08:52. #
:D
dodany przez Katarzyna @ 28 czerwca 2019 o 10:32. #
Dziękuję za ten wpis :), szczerze mówiąc najchętniej używałabym kremów z samym filtrem UVA, ale niestety nie znalazłam takiego, czyżby było to niemożliwe? Pozdrawiam.
dodany przez Sylwia @ 28 czerwca 2019 o 08:57. #
Cały rok jestem delikatnie opalona- ale mam taka karnację ze wystarczy ze wyjdę 15 min na rower czy na spacer i mnie „ łapie”
Mocna opalenizna kojarzy się z tandeta a przede wszystkim jest szkodliwa. Używajmy kremów z SPF !
Pozdrawiam Kasiu!
dodany przez Ania @ 28 czerwca 2019 o 10:00. #
Czytając ten tekst tylko się uśmiecham wspominając moje koleżanki Koreanki, które podczas upałów uciekały z piskiem pod drzewa szukając cienia, wyciągały do tego wielkie parasole i co i raz nakładały kolejne warstwy kremu z filtrem ;) co kraj to obyczaj :)
Patrząc na sukienkę coraz bardziej podoba mi się kolor karmelu/ brązu w ubraniach.
dodany przez Basia @ 28 czerwca 2019 o 10:13. #
Kasiu, czy planujesz dodanie sukienki w innych kolorach?
dodany przez Nina @ 28 czerwca 2019 o 11:09. #
Kasiu,
Można popdytać skąd są wiązane sandałki, które ma na sobie modelka MLE :)? Nigdzie nie mogę trafić przyzwoitch :(
Pozdrawiam po sądziedzku z Gdańska :)
dodany przez Ola @ 28 czerwca 2019 o 11:47. #
Pani Kasiu! Piękna obrączka! Mogę wiedzieć skąd i jaki model? Będę bardzo wdzięczna! :)
dodany przez Anna @ 28 czerwca 2019 o 12:54. #
Kasiu,
wpis jak – zwykle – bardzo sympatyczny. Czy zdradzisz, gdzie kupiłaś ten piękny stolik? W ogóle Twoje mieszkanie zachwyca – może poświęciłabyś jakiś wpis i podzieliła się kilkoma inspiracjami i adresami?:)
pozdrawiam serdecznie
dodany przez Hania @ 28 czerwca 2019 o 13:10. #
Już od dawna nie opalam twarzy i chronię skórę kremami z wysokimi filtrami( kupuję preparaty apteczne ).Używam samoopalaczy , by poprawić kolor skóry, zwłaszcza nóg. Sprawdziłam wiele marek ,ale nie znałam tych ,które Kasiu polecasz. ,Mam zamiar je przetestować ,jak również peeling Miya.
Ale naważniejsze, czekam na przesyłkę z MLE, na sukienkę Rimini i już chciałabym ją mieć na sobie.
Kolejna niespodzianka to sukienka Monako, którą zobaczyłam i jestem nią zachwycona. Idealne sukienki na upalne lato i urlop.
Niestety już niedostępna (S ). Mam nadzieje,że jeszcze się pojawi.
Kasiu, kolekcja przepiękna. Pozdrawiam. Ewa
dodany przez Ewa Antonina @ 28 czerwca 2019 o 15:53. #
Złuszczanie to jeden z najważniejszych etapów pielęgnacji. Ja używam tego samego peelingu co Ty. Próbowałam już wielu, ale zawsze wracam do tego.
dodany przez Joanna @ 28 czerwca 2019 o 17:20. #
Kasiu, dziewczyny, pomóżcie. Jakie sandaly w kolorze cielistym byście poleciły? Muszą być bardzo wygodne, takie do przetańczenia przez całą noc ;) Też nie na zbyt wysokim obcasie, dla osoby, która ubiera obcasy sporadycznie ;)
dodany przez Patrycja @ 28 czerwca 2019 o 17:26. #
Rzeczywiscie wygladasz bardziej opalona, odcien skory taki brazowy juz. Ja tez bylam wczoraj na plazy ale tutaj w bostonie i tez sie opalilam, nawet sam wiatr przyspieszyl opalanie.
Pozdrawiam
http://www.meganlike.blogspot.com
dodany przez www.meganlike.blogspot.com @ 28 czerwca 2019 o 17:53. #
Super wyglądasz ale jesteś bardzo szczupla i przez to nie wyglądasz na swoje lata, jakbym cię zobaczyła na na ulicy dałabym ci z 18 lat a ty przecież masz dziecko i jesteś po 30- tce. Pozazdrościć genów :) :)
dodany przez Kasia @ 28 czerwca 2019 o 19:15. #
https://www.google.pl/amp/s/amp.cancer.org/cancer/skin-cancer/prevention-and-early-detection/what-is-uv-radiation.html
dodany przez A. @ 28 czerwca 2019 o 19:47. #
Jestem lekarką i babcią 6 letniego wnuka, bardzo proszę zostać ambasadorką karmienia piersią w miejscach publicznych, da to odwagę innym mamom aby miały dobro dziecka ponad głupimi poglądami.
dodany przez katarzyna @ 28 czerwca 2019 o 22:13. #
Dobro dziecka i dobro własne. Z tego płyną same korzyści.
dodany przez Anonim @ 29 czerwca 2019 o 08:24. #
Kasiu. Czy w tej sukience która masz na 1 zdjęciu da się karmić piersią?
dodany przez Magda @ 29 czerwca 2019 o 11:24. #
Tak. Boczne wycięcia są dosyć duże. Nie wiem natomiast czy przy bardzo dużym biuście też by się to udało :\
dodany przez Katarzyna @ 30 czerwca 2019 o 12:13. #
Pięknie!!! Jeżeli można wiedzieć gdzie kupiony kubek?
dodany przez Asia @ 30 czerwca 2019 o 00:10. #
Jestem mamą 7-miesięczniaka. Wiadomo jakie są początki karmienia.. Raczej trudne. Plus miesiące jesienno-zimowe gdy pojawił się na świecie, karmieniu “na zewnątrz” nie sprzyjały, Natomiast teraz – super, mały już wcina ekspresowo, letnia garderoba też ułatwia sprawę. Zwykle znajduję ławkę w parku w odosobnieniu i tam karmię. Prawda jest taka, że mój synek musi mieć choć trochę intymne warunki żeby się nie rozpraszać.. :D
Pozdrawiam wszystkie mamy kp i nie-kp ! :]
dodany przez Zuzanna @ 30 czerwca 2019 o 00:12. #
Kasiu przepraszam,ze na Twoim blogu podejmuje temat karmienia piersia, ale jak czytam niektore komentarze na ten temat to robi mi sie bardzo smutno,ze jest to tak negatywnie postrzegane, nawet przez niektore matki. Dla tego postanowilam zabrac glos, bo jest to potrzebne, aby moc isc w kierunku zmiany na lepsze. Rozumiem,ze dla niektorych osob widok golej piersi innej osoby jest szokujacy (dla mnie tez byl zanim zostalam mama), dla niektorych jest to widok wrecz odpychajacy, a dla niektorych podniecajacy. Ale czy to odbiera prawo kobiecie do nakarmienia glodnego placzacego dziecka? Pomyslmy logicznie. Dookola nas prawie nagie ciala na instagramie, ulicach, wszedzie wypiete posladki, ale gdy kobieta musi nakarmic niemowle piersia (ktora wlasnie do tego celu zostala stworzona) to nagle powinna sie chowac albo zaslaniac. Ktos powie, to odpychajace, ale wiele rzeczy moze byc odpychajacych, np. widok zoperowanych do przesady ust, ale to nie zobowiazuje nikogo do ukrywania sie w domu albo pod pielucha. Ktos powie,ze mozna nakarmic dyskretnie. Owszem, ale nie zawsze jest to mozliwe i kobieta powinna miec prawo czuc sie swobodnie, nawet jezeli jest odkryta. Jestem mama dwoch chlopcow, dwulatka i niemowlaka. Jestesmy bez przerwy w miejscach publicznych, bo z dwulatkiem dzien przebiega bardzo aktywnie. Niemowlak praktycznie ciagle chce byc przy piersi. Nie zawsze pod reka mam pieluche do nakrycia, bo poprostu nie jestem tak “dobrze zorganizowana”. Moj dzien jest naprawde ogromnym wyzwaniem, i nie rozumiem, dlaczego jeszcze kobiecie sie utrudnia macierzynstwo (tak trudna role szczegolnie kiedy sie starasz byc dobra matka) i pierwszorzedna czynnosc, jaka jest nakarmienie, niezbedne dziecku do prawidlowego funkcjonowania, wzbudza jakiekolwiek watpliwosci. Mieszkam obecnie za granica, w tropikalnym miejscu, gdzie karmienie nieoslonieta piersia jest zupelnie normalne, a na zakrywanie dziecka jest czesto po prostu za goraco. Widok kobiet na plazy, w parkach, w sklepach swobodnie karmiacych dzieci jest powszechny. Wierze, ze tak kiedys bedzie wszedzie i spoleczenstwo znow przelamie sztucznie nalozone na nas normy. W sumie w niektorych krajach widok wlosow, czy twarzy kobiety tez wywoluje skrajne uczucia. Pomyslmy o tym, ze te wszystkie stereotypy sa w naszych glowach, i badzmy bardziej tolerancyjni dla kobiet, ktore naprawde maja tak trudna droge do pokonania, bo nasze cialo jest postrzegane w rozny sposob. A my po prostu chcemy zyc i byc szczesliwe!
dodany przez Patrycja @ 30 czerwca 2019 o 10:28. #
Kasiu ale i tak najlepsze opalanie to spacer z dzieckiem w wózku. Opalenizna dłoni gwarantowana?
dodany przez Iwona @ 30 czerwca 2019 o 14:25. #
Kasiu nic nie wspominasz jakiego kremu z filtrem używasz do ciała?
dodany przez Kasia @ 30 czerwca 2019 o 23:47. #
Podpinam, tez bym chciała wiedzieć
dodany przez Iwona @ 1 lipca 2019 o 11:36. #
Wyjątkowo zdecydowałam się napisać komentarz pod postem. Jak tylko zobaczyłam sukienkę na Tobie, wiedziałam, że muszę ja mieć ? Dziś do mnie dotarła i jest po prostu przecudna. Nie sądziłam, że będzie aż tak elegancko wykonana. Wielki szacunek, oby tak dalej! ? Pozdrawiam serdecznie ?
dodany przez Ania @ 1 lipca 2019 o 18:41. #
sukienka poliester i wiskoza za 200 zl chyba przesada
dodany przez agata @ 3 lipca 2019 o 11:29. #
Kasiu, zobaczyłam tę sukienkę na Tobie i nie mogłam się oprzeć zamówieniu…. obawiałam się czy ten kolor będzie mi pasował (też jestem blondynką), zupełnie niepotrzebnie…. sukienka jest cudna… nie mogę się doczekać kiedy założę ją na jakieś wyjście…
dodany przez Ania @ 3 lipca 2019 o 12:24. #
Pierwsze zdjęcie….bomba? wygladasz na nim cudownie. Czy na tym zdjęciu jesteś Kasiu pomalowana pomadka Chanel 65?
dodany przez Monika @ 3 lipca 2019 o 22:46. #
Kasiu wyglądasz obłędnie! Sukienka dotarła do mnie zanim jeszxze pojawił się ten wpis. Jajka zobaczyłam jej fason i kolor to musiałam zamówić. Jest swietna i do tego wykonana z pięknego materiału. Brawo!
dodany przez Monika @ 6 lipca 2019 o 21:14. #
Kasiu, dziękuję za poradnik. Na prawde mnie doedukowałaś, nie zebym nie chroniła skóry, nie dbała o nia przed czy po opalaniu, ale miała niedostateczną wiedzę na temat promienia uva i ubv. dziękuję zatem za lekcję. BTW, do twarzy Ci w opaleniźnie, sukienka to plażowy ideał.. luźna bez rękawków i ten kolor.. sand :)
Od razu mi cieplej w ten pochmurny, chłodny lipcowy wtorek ;)
dodany przez Blueberryatka @ 16 lipca 2019 o 15:04. #