Każde wielkie perfumy muszą być jak opowieść. Sam zapach, nawet najpiękniejszy, nie wystarczy, abyśmy mogły odnaleźć w nim siebie. Dzieje rodziny d'Ornano – założycieli marki Sisley Paris – zdają się być idealnym tłem do nakreślenia magii luksusowych perfum.
Izabela d'Ornano, z domu Potocka, od początku swojej drogi wyprzedzała czasy, w których żyła. Gdy świat zdominowany był przez mężczyzn, a o równouprawnieniu jeszcze nikt nie marzył, ona zakłada swoją firmę, otwarcie mówi o tym, że w wieku siedemnastu lat sama zarabiała na życie (co w przypadku wysoko urodzonej panienki nie do końca mogło być powodem do dumy) i odnosi wielkie biznesowe sukcesy. O Sisley Paris piszę tym chętniej (i to już nie po raz pierwszy, tutaj możecie przeczytać inny mój artykuł), że nie sposób opowiadać o perfumach marki nie zagłębiając się jednocześnie w jej polskie korzenie – miło przeczytać, że dla założycielki jednego z najbardziej luksusowych potentatów kosmetycznych na świecie czas spędzony w Polsce, wciąż jest źrodłem inspiracji. Bo chociaż Izabela po wybuchu wojny zmuszona była opuścić swój kraj i resztę życia spędzić jako obywatelka świata (mieszkała w Hiszpanii, Londynie, aby w końcu osiąść na stałe w Paryżu, mimo tego płynnie mówi w ojczystym języku) to najsłynniejszy zapach jej marki jest aż nasiąknięty polskimi wpływami. Zaczynając od samej nazwy (Izia to polskie zdrobnienie jej imienia), a na najważniejszym składniku esencji kończąc. Izia la Nuit miała bowiem odzwierciedlać woń jej ukochanego ogrodu w Łańcucie, w którym przed laty rosły niezwykłe róże. To właśnie one stanowią bazę i najbardziej wyróżniający się element zapachu. Nawet projekt flakonu został powierzony Polakowi. Zaprojektował go uznany rzeźbiarz Bronisław Krzysztof, który z marką Sisley Paris współpracuje od lat.
Wracając jednak do samego zapachu – jeśli miałyście okazję zapoznać się z pierwszą wersją Izi, która miała swoją premierę w 2017 roku, to gdybym chciała porównać je w jednym zdaniu powiedziałabym, że Izia la Nuit zasługuje na miano tej dojrzalszej. Chociaż nazwa nowej wersji bezpośrednio nawiązuje do wieczorowej pory, ja nie przywiązywałabym się do tego założenia zbyt mocno – według mnie sprawdzi się również jako zapach na dzień, o ile lubimy nieco cięższe akcenty. Tutaj możecie zobaczyć film reklamowy perfum, chociaż ja bardziej polecam Wam ten materiał, w którym hrabina Isabelle d'Ornano opowiada o pracy nad nową odsłoną Izi – widać, że dla tej niezwykłej kobiety tworzenie perfum jest prawdziwą pasją.
Nuty głowy: Czarna porzeczka, Mandarynka, Kardamon
Nuty serca: Róża d'Ornano, Frezja, Magnolia
Nuty bazy: Ambrox, Paczula, Wanilia.
84 komentarze
I adore perfumes, they are a must have in my beauty routine. Sometimes I even apply one of my favorites before going to bed so that my sheets smell amazing. I have never heard of this perfume but I definitely need to try iy!!
Miki x
https://www.littletasteofbeauty.com/
dodany przez miki @ 10 lutego 2021 o 13:23. #
Mając w pamięci ogrody pałacu w Łańcucie, który miałam szczęście niedawno odwiedzić, od razu wyobraziłam sobie całą opowieść związaną z tym zapachem.
Piękny wpis i zdjęcia! Dziękuję, że przybliżyłaś historię rodziny d’Ornano rodakom! ;)
dodany przez Karolina @ 10 lutego 2021 o 13:28. #
Kasiu, a może przygotowalabys dla nas wpis o fotografii, w jaki sposób obrabiasz zdjęcia na instagram, co to za program, który robi takie białe ramki itp. Miłego dnia ;)
dodany przez Natalia @ 10 lutego 2021 o 13:32. #
Oooo!!! Ja tez o to poprosze!!! 🤗
dodany przez Alicja @ 10 lutego 2021 o 16:20. #
Co prawda Ja nie jestem Kasia, ale program do obróbki zdjęć, tworzenia kolazy, podpisów pod zdjęciami polecam Unfold 👍
dodany przez M @ 10 lutego 2021 o 18:08. #
Kup książkę 😁
dodany przez Paulina @ 10 lutego 2021 o 19:24. #
Kasia wydała nawet książkę o fotografii i mozna się tam wszystkiego dowiedziec :)
dodany przez Joanna @ 10 lutego 2021 o 20:12. #
Ojojoj
dodany przez Anonim @ 11 lutego 2021 o 14:21. #
Reklama piękna, bardzo w paryskim stylu, niestety pierwsza opinia w Douglasie niepochlebna. Chętnie jednak sama bym się przekonała czy to zapach dla mnie gdyby nie lockdown (niestety u nas jeszcze ciągle jest) a zamówić online 30ml za 500 zł to jednak ryzyko.
dodany przez Magda @ 10 lutego 2021 o 13:50. #
Fantastyczny klimat zdjęć, trochę taki paryski, trochę retro, a ty Kasiu przypominasz tu młodziutką Jane Birkin. Ciekawa historia i z pewnością rewelacyjny zapach. Pozdrawiam:)
dodany przez Laura @ 10 lutego 2021 o 13:58. #
Nadmiar uwielbienia zepsuł percepcje? Jane Birkin jest wysoka i nigdy nie była blondynką, nawet farbowaną.
dodany przez Anonim @ 10 lutego 2021 o 15:17. #
Widzę, że potraktowałaś mój komentarz bardzo dosłownie. Nie chodzi mi dokładnie o taki sam wygląd, ale o pewien rodzaj aury, atmosferę i styl. Na tym właśnie polega dobra fotografiia. Można oddać atmosferę Paryża lub Rzymu z lat 60-tych, będąc ubranym we współczdsną sukienkę z Zary lub pełnię lata robiąc zdjęcie smugi światła wpadającej przez przez okno na stół. Po prostu trzeba umieć patrzeć. A Kasi nie uwielbiam, bo nie mam już siedmiu lat, po prostu prowadzi fajnego bloga. Pozdrawiam:)
dodany przez Laura @ 10 lutego 2021 o 21:58. #
Laura, jak wynika z poniższych komentarzy, porównania do słynnych postaci są jedynie karykaturalne. Ty widzisz Jane Birkin, a ktoś inny Hannę Lisową. A Kasia do żadnej z nich nie jest podobna. Takimi porównaniami ośmieszasz jedynie zdolność własnej refleksji.
dodany przez Anonim @ 12 lutego 2021 o 13:42. #
“ośmieszasz zdolność refleksji”, po pierwsze, skojarzenie, nawet nietrafne, nie ma nic do refleksji. Po drugie, LUDZIE, trochę dystansu, to tylko komentarz, czy serio musicie od razu się nadymać i atakować jakby to była walka o prawdę ostateczną?!
dodany przez Anonim @ 13 lutego 2021 o 13:23. #
Pospiech z nadmiaru złych emocji bywa zgubny. Jane Birkin wielokrotnie bywała blondynką (o ile w ogóle nie była nią z natury) np. w Powiększeniu Antonioniego. Co prawda na tych 4 ramkowych zdjęciach (świetnych) Kasia mi jej nie przypomina. Już prędzej młodą Catherine Deneuve.
dodany przez lili @ 11 lutego 2021 o 00:35. #
no no jeszcze Grace Kelly i Marilyn Monroe! :p
dodany przez Anonim @ 11 lutego 2021 o 13:36. #
😂🤣😭
dodany przez mm @ 11 lutego 2021 o 15:22. #
Mi zawsze Hannę Lis ;) jak siostry
dodany przez Anonim @ 10 lutego 2021 o 19:28. #
No to chyba nie komplement…
dodany przez Anonim @ 10 lutego 2021 o 23:25. #
Dlaczego? Hanna Lis to naprawdę piękna kobieta. Wiadomo że dużo starsza, no ale tak to już jest – nikt wiecznie nie będzie jędrny i młody ;)
dodany przez Anonim @ 11 lutego 2021 o 13:26. #
Piękne perfumy ale sweterek też jest bardzo ładny. Czy to jest z nowej kolekcji MLE?
dodany przez Aleksandra @ 10 lutego 2021 o 14:10. #
Uwielbiam kwiatowe zapachy! Chętnie gdzieś wąchne jak będzie okazja ;)
Kasiu, skąd ten piękny czarny golf?
dodany przez Maja @ 10 lutego 2021 o 14:10. #
A ja zapytam po raz kolejny o Wasze perfumy czyli mle? Czy będą wogóle w sprzedaży ( jeśli tak to kiedy) czy zrezygnowałyście z produkcji?
Pytałam kilka razy ale moje pytania nie zostały opublikowane.
dodany przez Karolina @ 10 lutego 2021 o 14:15. #
Zostały, zostały. Odpowiedź też już była.
dodany przez a. @ 11 lutego 2021 o 20:38. #
Kasiu, skad kolczyki ze zdjec na kaloryferze? Moglabys podac linka?
dodany przez Aleksandra @ 10 lutego 2021 o 14:21. #
To YES – link znajdziesz w ostatnim “Look of the day” :)
dodany przez Katarzyna @ 11 lutego 2021 o 10:46. #
Artykuły o perfumach czytam na Pani stronie najchętniej. Wyczekuję ich. :)
dodany przez Ewa @ 10 lutego 2021 o 14:48. #
Ja bym zarwała kaloryfer 😩😩😩
dodany przez Anonim @ 10 lutego 2021 o 15:08. #
😁
dodany przez Anonim @ 10 lutego 2021 o 20:34. #
Ale się uśmiałam pozdrawiam
dodany przez Ola @ 11 lutego 2021 o 20:58. #
Kasiu,
Nie miałam pojęcia, ze ta marka ma polskie korzenie !
Bardzo klimatyczny i interesujący wpis ! Dzięki Tobie chyba uda mi się przełamać moją niechęć do golfów 😂
Mam pytanie w temacie perfum ale MLE- czy wrócą do sprzedaży ?
dodany przez Kasia @ 10 lutego 2021 o 15:09. #
Hej Kasiu, dziękuję za komentarz! Perfumy póki co nie wrócą :\
dodany przez Katarzyna @ 11 lutego 2021 o 10:46. #
Kasiu, napisz nam historie Twojego fortepianu, tego jak się Ciebie znalazł ;) pozdrawiam :*
dodany przez Ewelina @ 10 lutego 2021 o 15:10. #
Kasiu gdzie kupiłaś sweterek? :)
dodany przez Marta @ 10 lutego 2021 o 15:52. #
Hej Marto, gdzieś tam w komentarzu już pisałam, że to prototyp ale nie wiem czy wejdzie do sprzedaży :\
dodany przez Katarzyna @ 11 lutego 2021 o 10:45. #
Kasiu, czarny sweter z golfem jest przepiękny 🙂 Te rękawy!!! Mam nadzieję, że pojawi się w MLE.
dodany przez Anna @ 11 lutego 2021 o 16:32. #
Kasiu, wyjątkowo fajnie wyglądasz. Jakoś bardziej na luzie niż w dresach ;) Ciemniejsze kolory ci służą, ekstra jest też kolor ust.
Jeśli chodzi o perfumy, to nie wąchałam nowej odsłony, ale pamiętam poprzednią i z róży zdecydowanie wolę Bvlgari Rose Goldea lub Diptyque.
Nie ukrywam jednak, że polski wątek to piękne tło dla historii marki.
Pozdrawiam ✨
dodany przez Emka @ 10 lutego 2021 o 16:27. #
Polski wątek to historia rodziny d’Ornano, a nie marki, której historia zaczyna się od roku założenia. Wątek rodzinny ma jedynie sentymentalne znaczenie dla polskich klientów, dla Francuzów czy Amerykanów firma jest francuska. W 1978r Hubert d’Ornano, notabene syn Polki i Francuza, wraz z żoną Isabell, notabene potomkinią arystokratycznych rodów Potockich i Radziwiłłów, założył firmę kosmetyczna, przejmując małe laboratorium od swoich współpracowników.
Jeśli chodzi o różane zapachy, to osobiście najbardziej lubię Annnick Goutal – Rosę Absolue. Z Sisley niezastąpienym zapachem jest zarówno wieczorowy Eau du Soir, jak i codzienny Eau de Campagne, nigdy się znudzi.
dodany przez Anonim @ 11 lutego 2021 o 00:06. #
Do zestawu pięknych różanych zapachów dorzucam Sa Majeste La Rose Serge Lutens (chyba moje ulubione) i dużo przystępniejsze cenowo Tea Rose Perfumer’s Workshop.
dodany przez Zołza @ 12 lutego 2021 o 08:12. #
Cieszę się Kasiu, że zapoznajesz nas z dalszym ciągiem tej historii;)
przy okazji – masz przepiękny golf, czy to prototyp MLE? Od dłuższego czasu marzy mi się klasyczny czarny sweter o luźnym kroju, niekoniecznie golf, coś jak Luksemburg sprzed kilku lat. To taki klasyk! Jest nadzieja ? ;)
dodany przez Karolina @ 10 lutego 2021 o 16:55. #
Hej Karolino! Tak, to prototyp, ale w produkcji wyszedł strasznie drogo i nie chcę póki co tego otwarcie komunikować, bo nie mam pewności, że kiedykolwiek wejdzie do sprzedaży. Szukamy trochę tańszej przędzy tak aby golf nie musiał kosztować 500 złotych ale póki co wszystko ma domieszkę akrylu, którego już naprawdę nie widzę w kolekcji MLE. Pozdrowienia!
dodany przez Katarzyna @ 11 lutego 2021 o 10:45. #
Kasiu, jeśli golf będzie miał dobry skład i pasował na 160 cm i drobną sylwetkę to kupię nawet za 500 zł 😉
dodany przez Anna @ 11 lutego 2021 o 16:36. #
Ale niekoniecznie reszta klientek kupi a chyba nie oczekujesz,że Kasia wyprodukuje 1szt specjalnie dla Ciebie. Wszędzie tylko ten egoizm “- ja,ja,ja….
dodany przez Mimi @ 12 lutego 2021 o 08:25. #
500 zł to nie jest wygórowana cena za dobrą przędzę. MLE wprowadziło już swetry droższe niż 500 zł i rozeszły się jak świeże bułeczki, więc nie mam wątpliwości, że tym razem byłoby tak samo. Nie każdy musi kupować, ale myślę, że nie byłabym jedyną chętną 😉
dodany przez Anna @ 14 lutego 2021 o 14:14. #
Moja rodzina pochodzi spod Łańcuta i samo miasto jak i Zamek z jego ogrodami znam bardzo dobrze ❤️ Wspaniała historia, czytałam z zapartym tchem. Jestem ciekawa tych perfum, bo uwielbiam zapach frezji, czy jest on wyczuwalny? Pozdrawiam!
dodany przez Kamila @ 10 lutego 2021 o 16:58. #
Kasiu, zdradzisz skąd ubrania z dzisiejszego wpisu? :)
dodany przez Natalia @ 10 lutego 2021 o 17:23. #
Nie lubię tego typu reklam perfum. Strasznie pretensjonalne. Ale opis zapachu jest intrygujàcy. Mam kilka ubrań tej marki, i jak na bàdź co bàdź, sieciówkę, sà dobrej jakości.
dodany przez Monika @ 10 lutego 2021 o 17:45. #
Dzień dobry, chyba myli Pani Sisley Paris z firmą odzieżową Sisley. Co do perfum- jednym z moich ukochanych zapachów jest Eau du Soir, natomiast przebieram już nogami, by spróbować Izii :) pozdrawiam, Ewa
dodany przez Ewa @ 11 lutego 2021 o 14:09. #
Skoro mowa o perfumach.. Czy zapach Mle wróci jeszcze do Waszego sklepu? :)
P. S. Ostatnio zamówiłam pasiasty sweter i przyszedł pięknie pachnący.. Wypsikany był Waszym perfume prawda? :)
Pozdrawiam!
dodany przez Anna @ 10 lutego 2021 o 18:53. #
Aniu, tak, to nasze perfumy :) W ciągu najbliższych kilku miesięcy na pewno jeszcze nie wrócą :\
dodany przez Katarzyna @ 11 lutego 2021 o 10:42. #
Skąd ten golf? I te dżinsy? Jaki to krój spodni? Od jakiegoś czasu poszukuję dokładnie takich ubrań. Wspaniałe zdjęcia. Pozdrowienia Kasiu ❤️❤️
dodany przez Alicja @ 10 lutego 2021 o 19:14. #
Kasiu grasz na fortepianie?
dodany przez Izabela @ 10 lutego 2021 o 19:14. #
Ja nie, chociaż bardzo chciałabym się nauczyć. Kto inny z niego korzysta ;).
dodany przez Katarzyna @ 11 lutego 2021 o 10:41. #
Wielkie perfumy??
dodany przez Anonim @ 10 lutego 2021 o 19:21. #
Jakim aparatem robisz tak piękne zdjęcia? ;)
dodany przez Marta @ 10 lutego 2021 o 19:22. #
Canon 6D :)
dodany przez Katarzyna @ 11 lutego 2021 o 10:40. #
Kasiu,
Gdzie oprawialas ramy do plakatów? Interesuje mnie tez to, ze ramą nie zaczyna się na końcach plakatu, tylko masz jeszcze białe tło :) bardzo proszę o informacje, są świetne!
dodany przez Kasia @ 10 lutego 2021 o 19:56. #
Ramki kupuję przede wszystkim w Desenio :)
dodany przez Katarzyna @ 11 lutego 2021 o 10:40. #
Dziś mija 10 lat od pierwszego posta na Twoim blogu 😊 Czytam go od samego początku i mogę stwierdzić że od 10 lat jest to mój ulubiony blog, trzymaj tak dalej 😊 Pozdrawiam serdecznie
dodany przez Natalia @ 10 lutego 2021 o 20:17. #
Moj tez!!! Tylko tego bloga czytam
dodany przez Ola @ 10 lutego 2021 o 21:17. #
Kasiu skąd ten sweter?? Widziałam mnóstwo zapytań pod zdjęciem na instagramie ale bez odpowiedzi!
dodany przez M. @ 10 lutego 2021 o 20:20. #
Kasiu jak miło w taki niemiły dzień wejść na Twojego bloga i trochę odskoczyć od tematu dnia. Twoje artykuły niezawodnie na poziomie ze świetnymi zdjęciami. Dzięki za tą odskocznię! Pozdrawiam
dodany przez Agnieszka @ 10 lutego 2021 o 21:01. #
Kasiu, przywołałaś piękne wspomnienia :) Miałam to szczęście odwiedzać park w Łańcucie prawie każdego dnia przez cztery lata kiedy chodziłam tam do liceum. W zasadzie , gdy tylko pogoda na to pozwalała, spędzałam długie godziny po zajęciach na spacerach lub przesiadywaniu nanjednejbz ławek i czytaniu książek. Izabela Potocka to prawdziwa inspiracja.
dodany przez Izabela @ 10 lutego 2021 o 21:02. #
Piękna recenzja i reklamowy film 🤍 koniecznie muszę pojechać do perfumerii Jestem bardzo ciekawa całej tej kompozycji zamkniętej w tej magicznej buteleczce. A że za niedługo mam małe święto to kto wie … ;)
Uwielbiam historie z pasji do piękna
Ściskam.
dodany przez Anna @ 10 lutego 2021 o 22:15. #
Piekne zdjecia. Milo sie patrzy.
dodany przez ANNA @ 10 lutego 2021 o 22:52. #
Kasiu ,a ktorą nogą dziś wstałaś?
dodany przez Anonim @ 10 lutego 2021 o 23:34. #
Piękne zdjęcia!Jak ja bym chciała żeby mi się tak układały włosy 😊
Serdecznie pozdrawiam!
dodany przez ania @ 11 lutego 2021 o 11:20. #
Mogę zapytać o model jeansów? Piękny kolor :)
Pozdrawiam
dodany przez Aleksandra @ 11 lutego 2021 o 11:29. #
Historia firmy jest naprawde ciekawa, no i te związki z Polską… W zwiazku z tym zamówiłam kiedys w ciemno permufy Sisley Soir de Lune i był to szok i rozczarowanie. Dla mnie jak tanie perfumy cioci w futrze z norek. Skonczyłam przygodę z Sisley. Dziekuję.
dodany przez Beata @ 11 lutego 2021 o 17:03. #
W nutach bazy zapachu Izia La Nuit jest jeszcze labdanum.
dodany przez Zołza @ 11 lutego 2021 o 17:31. #
Ja też marzę o powrocie perfum mle. Odkładałam na nie i zniknęły!
dodany przez Agnieszka @ 11 lutego 2021 o 19:03. #
Stylowo jak zawsze :) Pani blog to niesamowita przyjemność.
Jako, że o sweter pojawiły się już pytania to ja zapytam o jeansy :)
Serdeczności!:)
dodany przez Justyna @ 12 lutego 2021 o 10:22. #
Wydaje mi się,że by mi się podobały:)
dodany przez Magdalena @ 12 lutego 2021 o 10:51. #
Kasiu,
zapewne zaskoczy Cię to pytanie. Jak radzisz sobie z krytyką? Zarówno tą ze strony czytelniczek jak i szeroko pojętych mediów? Krytyka pod adresem Taty czy innych członków rodziny też musi być trudna.
Macie jakiś sposób by się nie przejmować?
Wybacz, że pytam, ale wydałam książkę, którą spotkała się z krytyczną opinią – wiem to śmieszne, na razie JEDNĄ, ale mimo to mnie samą zaskoczyło jak bardzo się tym przejęłam, jak osobiście to odebrałam.
Wasza rodzina jest pod nieustannym ostrzałem, co robicie, by zachować spokój?
Będę wdzięczna za odpowiedź,
Emilia
dodany przez Emilia @ 12 lutego 2021 o 18:46. #
Nie jestem adresatem pytania ale z racji, że zostało tutaj zadane, uznaję, że nie będzie nietaktem udzielenie odpowiedzi tudzież sugestii w tej kwestii.
Moim zdaniem należy wypracować w sobie mechanizm odpierania, nieprzyjmowania i nieutożsamiania się z krytyką. Chodzi o to by jej nie traktować jako konstruktywną. Czyli nie brać jej pod uwagę. To bardzo trudne, gdyż kiedy już się z nią zetkniemy to oznacza że już do nas trafiła. Cały sukces polega na tym by równie szybko spłynęła, nie dotknęła. Oczywiście konstruktywna krytyka i opinie odbiorców są nieocenionym źródłem wiedzy, którą można i należy przekuć w sukces np. przy pisaniu kolejnej książki. Trzeba jednak mieć świadomość, że w sieci jakieś 90% opinii to spam, hejt i wylanie własnej frustracji (współczesne catharsis?). Niestety musisz założyć “pancerz” bo ludzie będą pluć, kopać i gnoić. To przykre, że taka jest ludzka zawistna natura ale tego nie zmienisz. Możesz zmienić swój odbiór tych bodźców.
Ale to napewno wiesz skoro napisałaś książkę (nieważne w jakiej dziedzinie).
Powodzenia.
Justyna
dodany przez Anonim @ 13 lutego 2021 o 16:20. #
Najbardziej zawistna – polska specjalność, polska natura. Tak zawistnych osób nie spotka się nigdzie – nawet we Francji, nawet w Austrii, choć to jedyne kraje, gdzie Polak może czuć się jak u siebie.
dodany przez Anonim @ 14 lutego 2021 o 00:30. #
Tak, to bardzo trudne. Z jednej strony świadomość, że hejt jest tylko hejtem, a z drugiej uwierające poczucie ,,a może ten ktoś ma rację”. Dziękuję Anonimie za słowa wsparcia. ✨✨ Pozdrawiam i szczerze podziwiam wszystkie osoby publiczne, które na codzień mierzą się z bezpodstawną lub niemerytoryczną krytyką za każdy swój ruch.
dodany przez Emilia @ 14 lutego 2021 o 12:45. #
Kasiu, dziękuję za piękną opowieść o historii zapachu i zdjęcia jak zawsze pełne elegancji. Zaglądam na Twój blog od czasu do czasu, właśnie z powodu zdjęć. Tym razem jednak przeczytałam również Twoją opowieść o Izi. Pozwolisz, że i ja coś Ci opowiem. Historia zaczyna się od brązowego pudełka z młodzieńcem stojącym pod drzewem, nad którym unoszą się trzy ptaszyska. Pudełko przez lata służyło do przechowywania biżuterii. Kiedy je otwierałam czułam zapach, delikatny i szalenie ulotny. Żeby go lepiej poczuć, zamykałam pudełko na chwilę i znowu otwierałam. Pamiętam, że ten zapach wciąż przyciągał mnie do tego pudełka. Była w tym jakaś magia. Najpierw marzyłam, żeby w przyszłości zostać szczęśliwą posiadaczką tego pudełka, później zaczęłam mówić o tym głośno, a potem wjechałam, prawie zapomniałam. I stało się, dostałam je w prezencie na… 50 urodziny. Wciąż przechowywało wspomnienie zapachu. I chyba dopiero wtedy zapragnęłam dowiedzieć się, jakimi perfumami obdarował dziadek moją babcię z okazji urodzenia mojego taty. Oczywiście pomógł internet. Były to perfumy Guerlain Mitsouko opracowane w 1919 roku. Do dziś są wytwarzane. Kupiłam. Uzupełnilam swój prezent urodzinowy. Zapach trochę taki przedwojenny, więc używam na wyjątkowe okazje. Kim była Mitsouko? Och, jej historia jest równie pasjonująca i piękna jak historia Izi i mojego dziś już 84-letniego pudełka. Łączę wiele serdecznych myśli.
dodany przez Beata @ 13 lutego 2021 o 21:59. #
Takie historie są najlepsze. Dziękuję, że się nią podzieliłaś. Swoją drogą, bardzo ładny pomysł, aby mężczyzna wręczył kobiecie taki właśnie kobiecy podarek z okazji narodzin dziecka.
dodany przez Ania @ 14 lutego 2021 o 17:45. #
Izia to polskie zdrobnienie imienia? O matko i córko…Izabela to Iza po polsku, nie Izia. Pani Kasiu! poważnie?!
dodany przez iza @ 14 lutego 2021 o 16:43. #
Kasiu, Zosiu gratuluję dziesiątej rocznicy bloga🎂🥂
dodany przez Kasia @ 14 lutego 2021 o 17:26. #
Pięknie Kasiu wyglądasz :)
dodany przez Natalia @ 17 lutego 2021 o 09:50. #
Czy kubek to Royal Copenhagen?
dodany przez Jagna @ 19 lutego 2021 o 09:41. #
Tak :)
dodany przez Katarzyna @ 19 lutego 2021 o 10:46. #