Wpis powstał we współpracy z marką Veoli Botanica oraz zawiera lokowanie marki własnej i linki afiliacyjne.
Florencja od lat była na liście miast, które chciałabym zobaczyć. Niby nie tak daleko, ale jednak zawsze jakoś nie po drodze. Pewnie, gdyby nie tegoroczna kolekcja MLE, w którą od początku do końca wpleciony był włoski styl, ta podróż też nie doszłaby do skutku. Tak się złożyło, że nie zdążyłyśmy z ukończeniem sporej części wzorów przed kampanią we włoskiej restauracji LUPO. Wiele modeli nie zostało więc jak dotąd nigdzie pokazanych. Jak to mawiają – szczęście w nieszczęściu.
Większość akcji marketingowych czy sesji, które marki odzieżowe zlecają agencjom, my tworzymy i realizujemy same. Ma to swoje dobre i złe strony. Dobre: jest to zdecydowanie tańsze, no i raz do roku, najczęściej wiosną, wymusza na naszym zespole kreatywnym wyjazd w jakieś piękne strony. Złe: nie słyszałam, ale podpytam i dam znać ;). No dobrze, jeśli już miałabym się czepiać, to praca w pięknym miejscu, które chciałoby się zwiedzić, wywołuje pewien rodzaj frustracji, ale na szczęście nie miałyśmy za wiele czasu aby się nad tym zastanawiać. Plan przygotowany przez Olę wypełniony był po brzegi, a absurdalnie wczesne pobudki o świcie i ciągłe prasowanie sukienek do zdjęć tylko dodawało smaku tej wycieczce ;)).
Na wstępie chciałabym też powiedzieć, że wszystkie te włoskie powiedzenia kończące się na „con calma” [ze spokojem], które na wakacjach wydają mi się urocze, w czasie pracy sprawiały, że spokój był ostatnią rzeczą jaka przychodziła nam do głowy. Gdy ma się świadomość, że Twoja współpracowniczka przez tydzień pracowała nad dokładnym planem, gdy wszystko mamy wyliczone co do minuty, ale nikt poza nami nie patrzy na zegarek i gdy wykupione miesiąc wcześniej miejsce parkingowe we Florencji jednak nie istnieje, to docenia się ten polski brak luzu ;).
W każdym razie, na zdjęciach naszego stresu w ogóle nie widać – gdy zerkam w galerię telefonu nie znajduję tych najbardziej emocjonujących momentów (na przykład tego, w którym z impetem wjeżdża w nasz samochód włoska śmieciarka). Mam nadzieję, że mimo tego dzisiejsza relacja wyda Wam się interesująca ;). A efekty naszej pracy będziecie oglądać na profilach MLE przez najbliższe tygodnie!
Toskania budzi się do życia. Za to my nie śpimy już od dobrych kilku godzin ;). To będzie długi dzień!
Czytałyście którąś z tych pozycji?
Pierwsza kreacja wyprasowana! Jeszcze tylko 27 pozostałych!
Oto nasza scena na pierwsze nagrywanie. W tej rolce możecie zobaczyć efekt końcowy.
Jest i Ola, która bez mrugnięcia okiem, zdecydowała się pojechać do Włoch z trzema dziewczynami, z którymi wymieniła raptem kilka mejli.
Premiera tej sukienki wypada u nas w grafiku na 16 maja.
Ta sukienka także pojawi się w MLE 16 maja.
A moja ulubiona "mała czarna" sezonu ma swoją premierę już jutro.
Widzimy się jutro o 12.00?
Sukienka z obniżoną talią znajdziecie w MLE pod koniec maja.
Wymarzona zawartość wakacyjnej szafy.
Cztery godziny, jedenaście sukienek, dwie karty SD, pięć cappuccino i trzy ataki śmiechu później.
W walizkach nie było za wiele miejsca na nasze prywatne ubrania więc… "sorry not sorry" :D.
Dzień jeszcze młody, a plan sam się nie zrobi. Ruszamy do Florencji. Wychodzimy z naszej norki, więc przezornie nakładam krem z filtrem. Przebarwienia, wysypka, zaczerwienienie – to tylko kilka miłych rzeczy, które pojawiają się u mnie na twarzy zamiast opalenizny. Na szczęście dobry SPF ratuje sytuację.
Jeśli w czasie majówki zorientowałyście się, że w Waszej szafce macie tylko zeschnięty krem SPF z zeszłego roku, to ten wpis jest dla Was. Krem BUT FIRST, SUNSCREEN od Veoli Botanica zapewnia ochronę przed promieniowaniem UVB, UVA, HEV oraz IR, świetnie sprawdza się pod makijażem (SPF 50+, UVA, UVB, PA++++). Z kodem makelifeeasier20 macie -20% na cały asortyment (gorąco polecam Wam z Veoli Botanica też kropelki samooopalające, krem pod oczy i to serum z 15% stężeniem witaminy C).
Zero uczucia smoły na twarzy! Ten krem ma bardzo lekką konsystencję i świetnie nadaje się pod makijaż.
Zabieram ze sobą!
Ten moment, gdy jedziesz w stronę nieznanego miasta i już denerwujesz się na myśl o parkowaniu, a nie wiesz jeszcze, że gdy tylko dojedziesz do Florencji w Wasz samochód wjedzie śmieciarka. Miasto narodzin Renesansu wita nas inaczej, niż to sobie wyobraziłyśmy.
Widoki wszystko wynagradzają. Przed nami wiele godzin wspaniałej kreatywnej pracy.
Ola ma na sobie spodnie Mons, jej top to też nasza nadchodząca nowość od MLE i pojawi się w czerwcu. I moje ukochane spodnie Ossie. Są trochę jak piżama, a trochę jak projekt z paryskich pokazów mody. Kamizelka, którą mam na sobie, również pojawi się w MLE w czerwcu. Moja torebka jest z marki Manu Atelier (ale podobną znajdziecie tutaj i tutaj), okulary to dawny model Le Specs (podobne są tutaj), natomiast klapki to Hermes.
Ola prawie siłą zaciągnęła nas do najsłynniejszej florenckiej kawiarni. I dobrze zrobiła! Warto stać w kolejce do Vivoli Gelateria i wypić pistacjową wersję affogato (nawet jeśli pistacje kojarzą Wam się już tylko z czekoladą dubajską).
Florencja na jednym zdjęciu. Totalny zachwyt i niesmak jednocześnie. Galeria Uffizi sprawiła, że unoszę się nad ziemią. Za to tłum turystów i wynikający z tego chaos przytłacza i sprawia, że po paru godzinach nie mamy nic przeciwko temu, aby przysiąść na najbliższym obskurnym krawężniku i po prostu zebrać myśli. Mam wrażenie, że padłam ofiarą „syndromu Stendhala” (nazywanego również zespołem estetycznym lub zespołem Florence).
Według wujka Google oznacza to zjawisko, w którym intensywne wrażenia estetyczne, np. podczas podziwiania dzieł sztuki, mogą wywołać u osób dolegliwości fizyczne i psychiczne, takie jak przyspieszone bicie serca, zawroty głowy, dezorientacja, a nawet halucynacje.
Ciekawostka o Florencji. Zasada dystansu, którą wszyscy pamiętamy z czasów pandemii koronawirusa, obowiązywała też wtedy, gdy Florencję nawiedziła epidemia dżumy. Te okienka, które Włosi nazywają „buchette del vino”, czyli dosłownie „winne okienka” można znaleźć w całym mieście. Powstały, aby ułatwić handel winem i omijać pośredników, ale swoje drugie (i trzecie!) życie zyskały właśnie w czasach zarazy. Dziś można przez nie kupić także kawę, lody czy pizzę.
Za okem widać muzeum Uffizi.
"Narodziny Wenus", Sandro Botticelli.
Żegnamy się z miastem i chociaż nie wszystko poszło idealnie, to chętnie bym tu wróciła.
Moja rodzina będzie się zabijać o te skarpetki :D.
Widok z biblioteki w Borgo Pignano.
Mamy tyle pięknych sukienek, że aż żal byłoby nie przebierać się na kolację.
Na ostatni dzień zaplanowałyśmy zdjęcia z modelami stricte wakacyjnymi. Projektując je myślałam o tych wszystkich momentach, kiedy ma się na sobie kostium kąpielowy i (chociaż nie mamy na to ochoty) trzeba na siebie coś zarzucić, aby zamówić coś w plażowym barze, albo przemknąć do pokoju hotelowego. Zostajemy nad basenm w okrojonym składzie, bo…
Ola, która od kilku lat pracuje u nas w MLE w dziale marketingu, od zawsze marzyła, aby wziąć udział w warsztatach kulinarnych u prawdziwego szefa kuchni. Oczywiście na samym wyjeździe wzbraniała się i mówiła, że wcale nie chce, ale w końcu dała się przekonać! My w trójkę (ja, Monika i druga Ola) nagrywałyśmy ją po kryjomu.
Uprzedzając pytania: zdecydowałyśmy się doszyć sukienkę Peri
I jak ja mam udawać, że pracuję, skoro co chwilę ktoś robi mi zdjęcia jak się opalam?!
Gdy pakujesz do walizki ulubioną koszulę do pracy…
I okazuje się, że świetnie wygląda też na wakacjach. Spódnicę też znajdziecie u nas!
Prawie każdą ścianę w Borgo Pignano zdobił obraz lub rysunek stworzony przez artystów związanych z Toskanią lub samym Borgo Pignano. Niektóre prace są autorstwa znanych współczesnych brytyjskich artystów, a wiele z nich powstało podczas rezydencji studentów i absolwentów The Royal Drawing School. Udzielił nam się ten malarski nastrój…
Na nasz zespół czekała mała niespodzienka. Na zakończenie, wzięłyśmy udział w warsztatach malarskich.
Mój ukochany sweter Velsen. Tym razem noszony na odwrót. Wciąż mamy dostępne też inne kolory.
Który mój? ;)
A to już nasz ostatni projekt. Z tego co mi wiadomo, to w najbliższej przyszłości nie wychodzę za mąż, ale patrząc na te sukienkę nawet trochę mi żal ;). Jak dobrze ze zaraz czas komunii! Ten model wejdzie do sprzedaży jeszcze w maju.
Koniec z tymi zdjęciami, bo zaraz zamykają kuchnię!
* * *
komentarze 93
Choc sama od prawie dekady kupuje tylko i wylacznie z drugiej reki, kibicuje dziewczynom z MLE, bo widac ze wkladaja w te firme cale swoje serca. Moim zdaniem powrot do marketingu, ktory pamietam z poczatkow Waszej marki – zdjecia nad Baltykiem, z konmi, w naturze – wzbogacilby emocjonalny odbior MLE przez klientki, przywolujac zaufanie, poczucie przynaleznosci i autentycznosci. Gdy mysle o Kasi Tusk, to wlasnie jej milosc do rodzinnych stron jest pierwsza mila mysla, ktora pojawia sie w mojej glowie, i wydaje mi sie, ze to tam od zawsze bylo serce marki, ktore ostatnimi czasy nieco sie zatracilo. Wiadomo, ze kazdy moze czuc inaczej ale pomyslalam, ze podziele sie swoja opinia, bo byc moze nie jest ona odosobniona i moglaby posluzyc jako inspiracja do powrotu do bardziej intymnego charakteru MLE :)
dodany przez Aga @ 8 maja 2025 o 16:25. #
Zdecydowanie :) Ja lubię tę profesjonalną wersję MLE jak z okładki Vogue’a, ale jednak te sesje robione dosłownie telefonem z ręki jak przy poczatkującej marce mają w sobie coś wyjątkowego :)
dodany przez Anonim @ 9 maja 2025 o 09:13. #
Drogi Anonimie, dziękuję za cenna uwagę! Ja mam czasem poczucie, że profesjonalne sesje zdjęciowe to już trochę przeżytek i mało kto docenia później ten wysiłek. Ale dzięki takim głosom wiem, że lepiej z nich nie rezygnować :).
Pozdrowienia!
dodany przez Katarzyna @ 9 maja 2025 o 11:40. #
Mam album ( piękne zdjęcia) z krajobrazami które były opisywane w książkach o Ani Shirley- wracając do 'starych’ sesji MLE mam takie same odczucia gdy kartkuję ów album- patrzę na coś bliskiego, sielskiego, coś co pozwoli oderwać się od problemów dnia codziennego choć na kilka chwil. Dlatego tak cenię tamte sesje, poczucie estetyki i spokój przede wszystkim.
dodany przez Stara czytelniczka @ 9 maja 2025 o 14:23. #
Hej, zdradzisz tytuł tego albumu? Też jestem wielbicielką Ani ;)
dodany przez Gabrielle @ 10 maja 2025 o 12:38. #
Czy mogę prosić o tytuł albumu?
dodany przez Anonim @ 11 maja 2025 o 23:02. #
Hej, odpowiadam na pytanie o album – ’ The landscapes of Anne of Green Gables’. Amazon, koszt około 100 zł, po angielsku. Wahałam się czy kupić ale jak już książka przyszła to byłam zachwycona ☺️
dodany przez Stara czytelniczka @ 13 maja 2025 o 16:03. #
Popieram pomysł powrotu do kampanii nad morzem czy w stadninie koni czy w Ciekocinku. Byc może będę jedyną osobą wśród czytelniczek,której nic z tej kolekcji nie przypadło do gustu..Swetry Velsen aż w 4 kolorach, rękawy po praniu zrobią sie jeszcze dluzsze, swetry szersze niż dłuższe. Sukienki znów albo ultramini,albo mid lub maxi. Nie ma nic pomiędzy,przed kolano,z rękawem krótkim. Wszystkie sukienki jak na plażę lub jakieś przyjęcia. Modelka to kolejny klon Kasini Asi…Jedynie Monika wyróżnia sie na tle innych dziewczyn. Brakuje prezentacji kolekcji na innych figurach niż xs. Brakuje fasonow do lub przed kolano. Brakuje klasyki. Dużo rzeczy udziwnionych,na sezon i tak jest od wielu kolekcji…Kto pamięta sukienki Avola z dziurami? Są ponadczasowe? Nie. W moim odczuciu ta kolekcja jest jedną z gorszych,ale to moje zdanie. Po prostu nie widzę nic dla siebie,podczas gdy kiedyś mogłam coś kupić i są to głównie trafione rzeczy. Cały czas liczę,ze może kolejne kolekcje wrócą do klasyki.
dodany przez Anonim @ 9 maja 2025 o 09:48. #
Nie jesteś jedyną! Podzielam każde Twoje spostrzeżenie. Mam kilka ubrań z MLE z pierwszych kolekcji – wciąż są świetne, nie straciły na jakości, modele, które wciąż świetnie wyglądają w różnych stylizacjach ale są kobiece (spódnica Perugia), podkreślające sylwetkę i w dobrym znaczeniu słowa uniwersalne. Sesja nad Bałtykiem na drewnianej łódce była moim zdaniem najpiękniejsza :) Również czekam aż projekty marki zatoczą koło i wrócą do ponadczasowej klasyki 🤞🏼 Pozdrawiam zespół kreatywny MLE :)
dodany przez Małgorzata @ 9 maja 2025 o 11:30. #
Kurcze pieczone ;), my tu w zespole uważamy, że nie było drugiej kolekcji MLE, która miałaby do zaproponowania tyle klasycznych modeli :D. Spodnie Ossie, spódnica Matera, sukienka Peri, garnitury w dwóch kolorach i fasonach, swetry Madison, klasyczne koszule, spodnie Vannes (i w sumie mogłabym dalej wymieniać), to według mnie tak klasyczne ubrania, że chyba już bardziej się nie da :D. Ale! Jeśli mogę Was prosić abyście spojrzały na wymienione przeze mnie modele i powiedziały co Wam w nich nie pasuję, to na pewno to przeanalizuję i postaram się wyciągnąć wnioski.
dodany przez Katarzyna @ 9 maja 2025 o 11:48. #
Myślę, że po ilości dostępnych rzeczy na stronie widać, że to nie są modele cieszące się taką popularnością jak poprzednie. Może warto się zastanowić.
dodany przez Ola @ 9 maja 2025 o 11:58. #
Olu, większa liczba modeli i sztuk to odpowiedź na zapotrzebowanie Klientek, a nie wynik gorszej sprzedaży. Akurat z tym drugim w MLE nigdy nie było aż tak dobrze ;). Produkujemy znacznie więcej rzeczy, tak aby były one dostępne dłużej niż przed dwie godziny od premiery ;). Ale tak czy inaczej dziękuję za komentarz.
dodany przez Katarzyna @ 9 maja 2025 o 12:41. #
Wymiary Kasiu, wymiary – albo jak dla słonia, albo jak dla mrówki;) za szerokie obwody w swetrach/koszulach, ubrania szersze niż dłuższe… Rozumiem ideę oversize, ale 80 cm pod pachami w bomberce w rozmiarze XS?? Toż to jest hugesize! ;)
dodany przez Marcelina @ 9 maja 2025 o 12:29. #
Marcelino, dziękuję za uwagę. Postaramy się, aby okrycia wierzchnie były bardziej zróżnicowane, ale w dalszym ciągu nowoczesne.
dodany przez Katarzyna @ 9 maja 2025 o 12:46. #
Spodnie wyglądające jak piżama, bardzo obszerny sweter i sukienka na cieniutkich ramiączkach to ma być ta klasyka? Do tego oversize’owe garnitury. Wolne żarty.
dodany przez Gog&Magog @ 9 maja 2025 o 12:38. #
Kasiu, ja z kolei chciałabym zaapelować o to, abyście spojrzały szerzej — nie tylko przez pryzmat sylwetek, które reprezentuje Wasz cudowny zespół i modelki, które dobieracie. Wszystkie dziewczyny są przepiękne, to bez wątpienia. Jednak w tym wszystkim często zapomina się o kobietach, które mają większy biust. Nie zliczę, ile razy musiałam zwrócić jakiś produkt, bo dekolt był tak głęboki, że dobrze wyglądały w nim jedynie dziewczyny o filigranowych kształtach.
Promujecie swoje kolekcje, nawiązując do włoskiej idei, że najpiękniejsze rzeczy nosi się na co dzień. To wspaniała koncepcja. Jednak gdybym ja założyła większość Waszych ubrań do pracy, wyglądałabym na zbyt roznegliżowaną — biust albo by się wylewał, albo byłby za bardzo wyeksponowany. Bardzo proszę, pamiętajcie także o osobach, które mają inne sylwetki niż Wy same.
Pozdrowienia
dodany przez K. @ 9 maja 2025 o 13:32. #
Spodnie Ossie wyglądają jak spodnie od piżamy, nie każda z nas mogłaby pokazać sie w nich w pracy. Swetry są szersze niż dłuższe, wszystkie mają obniżoną linię ramion, marynarki są oversize jak z szafy dziadka, sukienki tylko mini lub midi lub maxi,bez rękawów.
Myślę,ze większą część czytelniczek pracuje gdzieś w biurze i jeśli kupuje jakąś rzecz to chciałaby nosić na co dzień,a nie wydać kilkaset złotych na jedną jakąś okazję. Dlatego według mnie te ubrania nie są klasyczne, są często udziwnione i nie nadają sie dla wielu do pracy. Przejrzałam całą dotychczasową kolekcje i jedynie sweter Madison szary przypadl mi do gustu,ale nie kupię go,bo nie potrzebuję, a kurtki są według mnie za drogie,ale w cenie zawarty jest wyjazd do Florencji i rabaty,które może kiedyś będą z jakiejś okazji…Tyle było próśb o sukienki do kolan,o węższe swetry i ktoś coś z tym zrobił? Nie. Te prośby pojawiają sie od lat i pisanie,żeby przekazać co można by ulepszyć jest czystą kokieterią.
dodany przez Anonim @ 10 maja 2025 o 20:51. #
Spodnie Ossi – nigdy nie próbowałam Waszych spodni bo moja figura to typowa klepsydra, bardzo odbiegającą od modelek więc założyłam, ze spodni u Was nie kupię dla siebie, ale sądząc po zdjęciach i opisie: – 100% poliester – no nie, jesteście marką premium (dla mojego portfela) i oczekuję naturalnych materiałów, poliestrowe letnie spodnie kupię w Sinsay ;) guma w pasie – nie jest elegancka ani klasyczna
Spódnica Matera – myślę, że obiektywnie jest to uniwersalna, ponadczasowa spódnica, tylko mi na zdjęciach kojarzy się z prześcieradłem, przyjmijmy, że to mój problem ;)
Sukienka Peri – nie jest kobieca, to krój sukienki dziewczynki 6o letniej powiększony do rozmiaru dorosłej kobiety, dlatego też tak wiele dziewczyn nie ma gdzie włożyć swojego biustu
Przejrzałam jeszcze raz wszystkie dostępne produkty w sklepie.
Koszula Cardiff – zdecydowanie elegancka, kobieca, może być ponadczasowa
Kamizelka Novara – krok w dobrą stronę – taliowanie
Spódnica Novara – to chyba najlepszy element obecnej kolekcji. Materiał, krój, detale :)
Koszula Altea – NIE dla oversize, NIE dla obniżonej linii ramienia, ile można….
Spodnie Viseu – moim zdaniem lepsza wersja Ossi, fajne spodnie na lato. Nie widzę ich jako eleganckich
Marynarka Perl – gdyby tylko była taliowana…. Cudna byłaby!!!
Sukienka Lamaka – dla mnie to najfajniejszy model sukienki letniej z obecnej kolekcji, mimo, że raczej dla osób z mniejszym biustem ze względu na noszenie bez biustonosza
Marynarka i spodnie Hayle – one nawet na Was dobrze się nie układają, za duże, materiał na plecach się fałduje, spodnie wiszą jak stary worek ziemniaków – przepraszam
Garnitur Skive – też wygląda na modelce jak strach na wróble
Sukienka Warwick – wygląda na biurową ale jest za krótka
Spodnie Bresso – obiektywnie ok.
Spodnie Vannes – jeżeli wysoka szczupła dziewczyna wygląda w nich szeroko, to jak będą wyglądać sylwetki z masywniejszymi nogami, pupą czy biodrami?
Spódnica Rossano – piękna, ale ten detal w postaci gumki w pasie ją dyskwalifikuje
Sukienka Calais – kolejna biurowa propozycja – za krótka.
Swetry Madison – szersze niż dłuższe, obniżona linia ramienia, moim zdaniem rozporki są bez sensu – jeśli mi zimno i chcę założyć sweter to przy tej szerokości z rozporkami będzie podwiewać chłodem.
Podsumowując, patrzę na zdjęcia, jeśli widzę, że modelka przytrzymuje ramionami materiał, żeby nie leciał z pleców na przód to już jest źle, potem patrzę na tył – materiału tak dużo, że robią się fałdy – produkt zdyskwalifikowany. Zobaczcie ile zaoszczędziłybyście na materiale/wełnie nie robiąc tak szerokich ubrań ;)
Opuszczona linia ramienia – jeśli jest tak dużo modeli to wydaje mi się, że tak jest po prostu taniej uszyć, ale to nie jest klasyka, to już jest nudne, żadnej z Waszych obecnych koszul nie założyłabym na spotkanie, rozmowę o pracę.
Dawno nie kupiłam, żadnego Waszego produktu – te, które opisałam pozytywnie powyżej nie pasują mi… Kolorystycznie. Np. koralowy sweter z kokardkami – kupiłabym sweter w tym kolorze ale bez kokardek – kokardki są jednosezonowe. Tak jak były spodnie z rozciętymi nogawkami u dołu, sprzodu chyba, lub prześwitujące ażurowe spodnie (widoczna bielizna to dyskwalifikacja produktu, który ma służyć latami).
Cieszę się, ze swojej spódnicy Perugia – piękny kolor, a krój nienudny, nietuzinkowy, a jednocześnie uniwersalny: na początku nosiłam z topem typu bokserka i tenisówkami lub bluzką z dekoltem typu hiszpanka i sandałkami na obcasie, teraz, gdy nie lubię już pokazywać ramion, z tshirtem – może być dopasowany, może być luźny, pewnie nawet koszula z obniżoną linią ramienia by pasowała ;)
Sweter Aspen – sztos na zimę – dłuższy niż szerszy! ;)
Sukienka z rękawami wiązanymi na kokardki – wisi nieużywana, bo jest za krótka i nie mogę jej sprzedać, właśnie z tego powodu!
Pamiętam produkty których nie udało mi się kupić: czarna kopertowa sukienka w maki (krótka z długim rękawem chyba), sukienka kopertowa w zieloną łączkę, bordowy płaszcz przed kolano (taliowany!!!) podobny był też granatowy – ah :)
Podchodzę do MLE z założeniem, że pewnie Wy miałyście problemy z kupnem ubrań odpowiednich na Wasze sylwetki, więc postanowiłyście je sobie uszyć, przy okazji odszyć kilka więcej egzemplarzy i sprzedać nam. Dlatego nie oczekuję, że będziecie projektować na duże biusty lub pokazywać kolekcje na modelkach o figurach mocno odbiegających od Waszych. Obserwuję sobie co sprzedajecie i czekam, aż pojawi się produkt, który będzie atrakcyjny dla mnie, pod względem materiału, koloru i fasonu – tylko przy tych 3 czynnikach razem, jestem w stanie wydać tak dużą sumę pieniędzy na ubranie, muszę mieć pewność, że posłuży mi lata, ze względu na jakość i ponadczasowość/uniwersalność.
Nie narzekam :) ale zapytana chętnie się podzielę swoją opinią :)
Pozdrawiam!
dodany przez Małgorzata @ 11 maja 2025 o 17:49. #
Nadal nie można się doprosić o lepiej opisana tabelę wymiarów. Nie wiem, jak można kupować spodnie bez wymiaru w biodrach….
dodany przez Anna @ 9 maja 2025 o 15:55. #
Małgorzata, świetny komentarz, brawo!
dodany przez Anonim @ 11 maja 2025 o 22:38. #
i znow modelka, która jest kalką Kasi i Asi. Choć próśb o kogoś o innej sylwetce było setki :D
dodany przez mimi @ 8 maja 2025 o 16:54. #
A jak sylwetkę chciałabyś tu zobaczyć?. Dziewczyna jest zupełnie normalna. Jak była by wyższa to na zdjęciu i tak tego by nie było widać a jak chcesz zobaczyc pulchne dziewczyny to musisz w specjalnych sklepach szukać.
dodany przez Ania @ 9 maja 2025 o 04:52. #
mimi, te ubrania nie będą się prezentowały aż tak atrakcyjnie na innych sylwetkach. Okazałoby się wtedy, że król jest nagi…
dodany przez Anonim @ 9 maja 2025 o 11:45. #
bez wątpienia – to nawet nie są ubrania na szczupłe kobiety tylko na jeden, określony typ sylwetki (taki, jak prezentuje Kasia). Sama nosze r.”s” jednak kiedy widzę sukienkę, która Kasi ( która jest ode nie 20cm niższa) ledwie 4 litery zasłania to nie mam pytań ;) Tabela rozmiarów też pozostawia wiele do zyczenia – brak wymiar bioder to jakiś nieśmieszny żart.
dodany przez mimi @ 10 maja 2025 o 07:48. #
Popatrz jak są te sukienki uszyte. Na innych sylwetkach nie wyglądają po prostu dobrze. To są sukienki dla szczupłych kobiet z niezbyt dużym biustem. Jak masz inną sylwetkę to musisz po prostu szukać innej firmy. W dzisiejszych czasach nie jest to problemem . Ja i moja córka jesteśmy bardzo wysokie i dlatego nawet rajstopy kupujemy w sklepie internetowym który sprzedaje rajstopy dla extra długich nóg. I też się nie skarżę że firma MLE nie produkuje ubrań na moją sylwetkę. Żadna firma nie jest w stanie zaspokoić potrzeb wszystkich klientów, ponieważ każdy jest inny.
dodany przez Anna @ 11 maja 2025 o 11:09. #
Jakie to wszystko pretensjonalne.
dodany przez Anonim @ 8 maja 2025 o 18:20. #
Piękne kadry i sporo pięknych sukienek.👍 Tak trochę innych jeśli chodzi o styl od kolekcji poprzednich, gdzie większość wydawała mi się że jest nie na mnie.
A propos skarpetek (cudne 😊, bylo wziąćkilka par – nie byloby kłótni 😉) to nie dalej chyba jak wczoraj wypatrzyłam polskie skarpetki które wyglądają jak kultowe opakowanie kredek Bambino 😀 , nie umiem wkleić zdjecia ale może link się pokaże: https://swiatbielizny.pl/Piekne-nogi/Skarpetki-damskie/SKARPETY-MARILYN-DAMSKIE-KREDKI.html
dodany przez Ania @ 8 maja 2025 o 18:52. #
Super!😀
dodany przez Agnieszka @ 10 maja 2025 o 23:23. #
Dzień dobry. Ach! Powróciwszy z pięknej podróży po Francji, chciałam jeszcze poczuć tutaj oddech i klimat tego kraju., bo dla mnie ten blog jest cudownie frankofilski. A tu inspiracja do chyba kolejnej podróży, ku pięknu, w innym kierunku. Piękne ujęcia i estetyka detali. I bardzo mnie raduje widok młodych kobiet, tak pięknie realizujących swoje cele, wytrwale, konsekwentnie. W swoim stylu! Śledzę ten blog od lat, ostatnimi laty ciut rzadziej, moja córka już wyrosła w tym czasie (też realizuje marzenia – studia, a gdzieżby indziej – we Francji – może i darowywanie książki o stylu, fotografii autorki bloga były asumptem….), ale zawsze z przyjemnością tu powracam. I chcę powiedzieć, już z perspektywy grubo dojrzalszej jednak kobiety, że warto szukać inspiracji u młodszych kobiet. Jesteście pięknym pokoleniem. My, dojrzalsze, możemy być mentorkami, ale bardzo ożywczy jest przekaz Nowego Pokolenia).
dodany przez Anna @ 8 maja 2025 o 19:04. #
Przepraszam ale modelka kompletnie nie trafiona, pretensjonalna. Ty Kasiu oraz cudowna, naturalna Asia najlepiej prezentujcie Wasze kolekcje.
Bloga a szczególnie zdjęcia uwielbiam niezmienne od lat. Dziękuję za niego ☺️
dodany przez Stara czytelniczka @ 8 maja 2025 o 19:40. #
Zgadzam się. Na początku myślałam, że to Kasia i coś mi zgrzytało, dopóki się nie zorientowałam. Modelka jest ładna, podobna do Kasi i Asi, ale brakuje jej jakiejś…nonszalancji? Dziwnie irytuje mnie jej sposób pozowania (szczegolnie na filmikach, w ruchu), jest w tym coś pretensjonalnego i niepasującego do reszty. Bardziej widziałabym ją w jakiejś młodzieżowej kolekcji w sieciówce niż w MLE. Pewnie miało wyjść świeżo i dziewczęco, a wyszło infantylnie.
Natomiast kolekcja piękna, kadry bajeczne, a wpis ma coś w sobie z Last Month.
dodany przez Agata @ 9 maja 2025 o 01:02. #
W czym jest niby pretensjonalna? Taką ma buzię. Spójrz w lustro, kobieto…
dodany przez Aska @ 10 maja 2025 o 11:24. #
Mój poprzedni komentarz nie został opublikowany. No cóż.. widocznie jestem niewygodna.
Kasiu! Jeśli chodzi o uwagi:
1. Poszłabym w stronie odzieży typowo klasycznej z klasycznych materiałów. Mnie na przykład brakuje tutaj ubrań takich typowo do pracy czyli sukienka , która nada się na spotkanie biznesowe, zakryje plecy, będzie mały dekolt, będą zakryte plecy, długość będzie lekko za kolano. Brakuje mi też zwykłych sukienek maxi z bawełny, które będą super i do pracy i na miasto. Coś co będzie super klasyczne, nie udziwnione. Obecnie bardzo ciężko w sklepi dostać coś normalnego z sukienek- wszystko jest albo z dziwnymi bufiastymi rekawami, albo wygląda jak kuszula nocna albo nie ma rekawków, albo ma odkryte plecy, albo jest bardzo krótkie, albo ma taką długość nieciekawą czyli do połowy łydki ( ten ostatni krój absolutnie pasuje tylko tym z chydymi łydkami).
2. Zrezygnowałabym z modelek. Mają one przesłodzoną urodę. Ty wg mnie najlepiej w tych sesjach wychodzisz. Zatrudniłabym może Zosię jako modelkę- ma ku temu urodę taką królewską. Koleżanka Asia- ma strasznie cienkie końcowki włosów- psują one efekty zdjęć. Modelka z sesji obecnej- zbyt jasna karnacja do niektórych fasonów.
dodany przez Skakanka czyli Opp @ 11 maja 2025 o 14:53. #
Brzmi to troche tak, jakbyś poszła do knajpy i mówiła kucharzom jak mają gotować. No lol
dodany przez Pat @ 13 maja 2025 o 08:52. #
Proponuję założyć własną firmę i wtedy możesz wszystko zrobić tak jak napisałaś. To co ? Działasz?
Daj znać jak wyjdzie twoja pierwsza kolekcja to napiszę ci co o niej sądzę. Czekam z niecierpliwością i życzę powodzenia.
Pozdrawiam serdecznie
Ania
dodany przez Ania @ 13 maja 2025 o 21:00. #
Wspaniała relacja, Kasiu. Klasa, piękne kadry i interesujący, jak zwykle tekst. Cudnie to wszystko wygląda. Serce rośnie, jak pięknie rozwija się MLE. Mam kilka rzeczy: z nowej kolekcji piękny czerwony sweter. Te rzeczy są doskonałe i niemal niezniszczalne np. moja koszula lniana:-) To prawdziwy fenomen. Gratuluję tej sesji i czekam na efekty.
Pozdrawiam serdecznie z południa PL,
Marta
dodany przez MARTA @ 8 maja 2025 o 21:10. #
Ale super kampania i kolekcja się zapowiada gratulacje :)
dodany przez Natalia @ 8 maja 2025 o 21:59. #
Kiedyś byłaś zwyczajną dziewczyną, teraz kreujesz się na wielką znawczynię mody. to wszystko jest nudne i bez wyrazu. proste zestawy w stonowanych kolorach jeszcze ci wychodzą, ale to wszystko jest po prostu nijakie. kiedy trzeba coś bardziej ciekawego/ szalonego/ kreatywnego to już się gubisz i nie dajesz rady. Szkoda, bo jest mnóstwo zdolniejszych dziewczyn, które się nie wybiją, bo nie mają nazwiska.. chociaż ja bym zmieniła nazwisko i wyjechała za granicę
dodany przez Anonim @ 8 maja 2025 o 22:20. #
Bardzo motywujący komentarz :D. Rozumiem, że skoro nie mam zamiaru zmieniać nazwiska, to powinnam porzucić swoją pracę? Po tym komentarzu niestety niie rozumiem, jak mam poprawić ocenę mojej osoby w Twoich oczach, skoro i tak niczego nie robię dobrze :).
dodany przez Katarzyna @ 9 maja 2025 o 11:43. #
nazwisko z innego powodu zmienić.
dodany przez leonie @ 9 maja 2025 o 19:52. #
Mam nadzieję, że tego typu komentarze nie pozostają na długo w jakiejkolwiek twórczej głowie. Miło, że chce znać Pani zdanie odbiorców, jednak po zdjęciach tego co oferuje MLE widać, że macie radość z tworzenia, jest to wasz styl i wasze propozycje. Bardzo doceniam tę estetykę i trzymam kciuki, za każdego kto do tej zwyczajności jednak nie dąży.
dodany przez Elżbieta @ 12 maja 2025 o 13:11. #
Kiedyś byłaś zwyczajna dziewczyna???? Co to za komentarz?. Co znaczy zwyczajna. ? Kasia ma swoją firmę odzieżowa i na tym to polega ze sie tworzy i szyje ubrania. Ja uważam ze ubrania z MLE są bardzo ładne i lubię taka „ nudę” w modzie. Nie lubię sie rano zastanawiać co ubrać. Moja szafa to szafa kapsułowa i nie cierpię szaleństw w modzie. Dlatego tez każdy może sobie kupić co mu sie podoba i taki komentarz ze „nudne” ubrania nic nie wnosi. Ja nawet nie wpadłabym na pomysł krytykować jakieś marki która robi szalone ubrania. Po prostu nie podoba mi sie i nawet nie wchodzę na takie strony. Takie to proste.
dodany przez Ania @ 9 maja 2025 o 15:36. #
zwyczajna, bo promowała ubrania z sieciówek, na każdą kieszeń. teraz są to drogie rzeczy dla wybranych. poza tym mi się nie podoba. styl zachowawczy. odrobina szaleństwa to np. jakiś mocniejszy kolor, odważniejszy wzór.. a tu jest jedynie poprawnie.
dodany przez poppy @ 9 maja 2025 o 19:55. #
Prześliczne widoczki i sukienki oraz modelki:-)
Kasiu, a skąd są Twoje czarne szpilki?:-)
Pozdrawiam!
madamlena
dodany przez madamlena @ 9 maja 2025 o 00:24. #
dwie białe sukienki maxi bardzo źle wyglądają na sylwetce, za luźne w biuście i jakieś takie workowate, nijakie.
dodany przez Ania @ 9 maja 2025 o 09:08. #
Dokladnie.
Bardzo niezgrabnie leza. Za duze w biuscie.
dodany przez Anonimowy. @ 10 maja 2025 o 17:38. #
Fajnie, że Włochy zamiast Francji. Byłam w Cannes, Nicei, Saint Tropez i owszem jest ładnie, ale jednak wolę włoski klimat. W tym roku odwiedziłam po raz drugi Rzym – wspaniałe miejsce. Nie wiem, czy Kasia byłaś w Muzeach Watykańskich?
dodany przez Alicja @ 9 maja 2025 o 09:13. #
Hej Alicjo, tym razem nie miałam możliwość odwiedzić ani Rzymu, ani Watykanu, ale jako dziecko odwiedziłam Muzea Watykańskie i do dziś pamiętam te emocje :).
Pozdrowienia!
dodany przez Katarzyna @ 9 maja 2025 o 11:39. #
Cudna relacja! Masz Kasiu niesamowity talent do dostrzegania detali i ukazywania ich piękna. Trochę poczułam, jak bym była tam z Wami :) Co do efektów sesji – mam nadzieję, że na finalnych zdjęciach zobaczyły również detale sukienek, bo na tych w poście czarne modele trochę się ze sobą zlewają i ciężko dostrzec, czym się od siebie różnią. Modelka bardzo ładna, ale moim zdaniem w takich włoskich okolicznościach aż prosi się zaanagażować Monikę (przepraszam, jeśli mylę imię) o pięknych ciemnych włosach jak u rodowitej Włoszki, jakoś tak bardziej by mi tu pasowała, no i byłaby to miła odmiana od modelek-blondynek :)
dodany przez Anonim @ 9 maja 2025 o 09:22. #
Drogi Anonimie, bardzo dziękuję za wszystkie miłe słowa. Staram się (chociaż chyba średnio mi to wychodzi ;)) nie bombardować Was tutaj wszystkimi możliwymi zdjęciami projektów MLE, ale na naszym profili wiele rzeczy jest dokładniej pokazywanych :).
Tu podaję link:
https://www.instagram.com/mle_collection/?hl=pl
No i na stronie sklepu w zdjęciach produktowych staramy się „tak na spokojnie” pokazywać rzeczy. Jeśli macie jakieś uwagi dotyczące prezentowania produktów to zawsze śmiało piszcie – nie wszystko da się od razu wprowadzić w życie, ale staramy się :).
dodany przez Katarzyna @ 9 maja 2025 o 11:37. #
Witam, cudowna relacja, Czy sukienka Desio będzie w innych kolorach?
Pozdrawiam
Ola
dodany przez Ola @ 9 maja 2025 o 12:17. #
Sukienkę Desio zaplanowałyśmy tylko w czerni :(.
dodany przez Katarzyna @ 9 maja 2025 o 12:40. #
Kasiu tego mi brakowało i za to też pokochałam ten blog, że można tu było zobaczyć relacje z przepięknych miejsc, w które pewnie nie będę mieć możliwości się wybrać, ale zawsze kochałam to, że mogłam zobaczyć je u Ciebie☺️ Bardzo mi brakowało, że od kilku lat było tego mniej, ale rozumiem (dzieci😅). Myślę zresztą, że mimo ogromnego szczęścia, jakie daje Ci macierzyństwo Tobie samej też tego brakuje😊 A co do kolekcji to zgodzę się, że pierwszy raz jest tu dużo sukienek, które można założyć mając biust 😉 i nie mając 160 cm wzrostu tylko więcej 😉 Może oprócz małej czarnej, bo tej sukienki nie wyobrażam sobie na nikim innym, niż 13 letniej dziewczynce😅 Mnie też wystarczają sesje na plaży wzdłuż Bałtyku, ale Toskania jest cudowną alternatywą 😍 Nie podobały mi się tylko sesje w restauracjach i to całe udawanie, że jesteśmy tak profesjonalni i poważni, że robimy sesje jak do Vogue 'a. Bardzo nie podobało mi się zapraszanie Influencerek, jak to miało miejsce w Ciekocinku, bo jednak prawda jest taka Kasiu, że istniejecie dzięki nam- zwykłym dziewczynom, a nie dzięki influencerkom, które założą jakąś rzecz, tylko dlatego, że dostały ja w prezencie i w zamian za cos😅 My będziemy Was oglądać i kupować, jeśli tylko będziecie tworzyć klasyczne, stonowane rzeczy, bez odwoływania się do tego, co modne, ale jedynie do tego co klasyczne i ponadczasowe. A jak zobaczyłam Influencerki na kolacji sponsorowanej przez Was ( czyli przez nas, bo wiadomo, że przez to ubrania musiały być droższe, żeby Im to zafundować i zafundować Im rzeczy, które dostały w zamian za post na Instagramie) to miałam naprawdę bardzo negatywne odczucia. Zrozum Kasiu, że nie musisz polecać się u Influencerek, Instagramerek, itd, itp, , bowiem my poznałyśmy Ciebie i Twoją markę, kiedy One były w gimnazjum😉 i nie potrzebujemy aby polecały MLE, osoby, które polecają zabiegi, pompowane usta a gdyby dostały rzeczy od Chanel to i tak chodziłoby tylko w tym a nie w MLE😉 Ale jeszcze raz serdecznie gratuluję kolekcji i cieszę się z Waszej (naszej) podróży 😍🤗
dodany przez Mariola @ 9 maja 2025 o 13:07. #
Dziękuję za komentarz :*. Miło mi, że po dłuższym czasie znalazłaś tu na blogu coś interesującego!
dodany przez Katarzyna @ 9 maja 2025 o 13:23. #
Słodko -gorzki komentarz z nutą uszczypliwości …
Zaskoczę Cię -kupiłam sobie tą małą czarna sukienkę dla 13latki i jestem grubo po 30stce !🫠
dodany przez Asia @ 10 maja 2025 o 09:45. #
Sporo 30-latek ubiera się obecnie jak male dziewczynki, więc to nic zaskakującego.
dodany przez Gog&Magog @ 11 maja 2025 o 22:17. #
Super! 😍 O to chodzi, są różne gusta i dobrze, że każdy znajdzie coś dla siebie 😊 ja idę w klasykę i na mnie tak ultrakrótka sukienka nie wyglądałaby dobrze, tylko jak po młodszej siostrze, bo nie tylko jestem po trzydziestce😅 ale przede wszystkim dlatego, że jestem wyższa.
dodany przez Mariola @ 11 maja 2025 o 22:23. #
Pani Kasiu w jakim hotelu
Się zatrzymałyście ? Szukam czegoś dla mnie i mamy na czerwiec ❤️🤗
dodany przez Patrycja @ 9 maja 2025 o 13:27. #
Wonderful models, not every collection can appeal to everyone, but this one is return to classics and dresses are great. When the international shipping will be available on MLE again? Last week it was impossible to order anything outside of Poland.
dodany przez Zorana @ 9 maja 2025 o 15:45. #
Kasiu! Twoje artykuły są wspaniałym czasoumilaczem.. Bardzo proszę, niech Ci nie przyjdzie do głowy porzucać pisania przez najbliższe 50 lat :D
A kolekcja MLE w połączeniu z włoskim klimatem – marzenie! 😍
dodany przez Ania @ 9 maja 2025 o 16:40. #
Piękna relacja i sesja. Naprawdę jest wreszcie parę modeli sukienek, które można założyć na inną okazję, niż plaża i impreza, czego od dawna nie było.
Zdziwił mnie tylko wybór modelki. Przepraszam, trochę mi się kłóci z ideą firmy, zawsze było tak naturalnie…
dodany przez Anna @ 9 maja 2025 o 17:02. #
Kasiu kiedy można spodziewać się tej cudnej białej sukienki z ostatniego zdjęcia? Ja też mogłabym w niej iść do ślubu ;)
dodany przez Agnieszka @ 10 maja 2025 o 06:56. #
Piękna kolekcja! Prawdę mówiąc zupełnie nie rozumiem komentarzy, że modele są mało klasyczne. Mam wrażenie, że dosłownie każda rzecz jest na tyle minimalistyczne w formie i kolorze, że będzie się dobrze nosić przez wiele lat. I piękna sesja, choć faktycznie najwspanialsze sesje wychodzą Wam nad Bałtykiem. Uważam, że te projekty odnalazły by się wśród ulic i plaż Trójmiasta może nawet lepiej ;).
Jedyne czego mi jak zwykle brakuje to zbliżenia na tkaniny (czemu tego nie robicie??) i zdjęcia packshotowe, albo chociaż zdjęcia modeli na wieszakach (wtedy widać „nagi” fason).
A we Florencji byłam przejazdem w podróży poślubnej 13 lat temu i faktycznie trochę przytłaczała: z jednej strony wspaniałością architektoniczną ulic, kościołów, mostów, z drugiej tłumem, brudem i strasznymi zapachami. Ale warto było! Fajnie sobie przypomnieć choćby na Waszych zdjęciach :)
dodany przez Joanna @ 10 maja 2025 o 07:05. #
To, że coś jest w stylu minimalizmu nie jest jednoznaczne z tym, że jest ponadczasowe, co doskonale widać na przykładzie wielu ubrań z ostatnich kolekcji MLE.
dodany przez Anonim @ 10 maja 2025 o 14:05. #
Nie napisałam, że modele są w stylu minimalistycznym (nie są), tylko, że są minimalistyczne w formie, czyli pozbawione zbędnych elementów, oraz w kolorze, bo utrzymane tylko w bieli i czerni czyli w barwach achromatycznych (poza koszulą). Tylko jedna sukienka ma deseń, chyba, że liczyć prążki na koszuli.
Co więcej pewnie już koło dekady noszę każdego lata kilka ubrań niemalże identycznych, jak te z tego dropu: czarna sukienkę na ramiączka o długości midi z rozkloszowanym dołem, błękitna koszulę w prążki (trochę jaśniejsza niż ta tutaj), czarną szydełkowa narzutkę na kostium (moja ma głębszy dekolt), jakieś 5 lat noszę też spódnicę w odcieniu złamanej bieli, jak ta z satyny, tylko moja jest lniana. Dlaczego więc nie mogę twierdzić, że to fasony ponadczasowe? W czasach mikrotrendów 5-10 lat noszenia ubrania bez poczucie nieaktualności to bardzo długo. Jeśli te ciuchy się nie rozpadną, będę je nosić kolejne kilka lat, bo wyglądają dobrze.
Faktycznie, w poprzednich kolekcjach było sporo modeli osadzonych mocno w trendach (super szerokie ramiona , skomplikowane konstrukcje, długości corpp itd), ale tym razem nam wrażenie, że ludzie czepiają się z przyzwyczajenia.
dodany przez Anonim @ 15 maja 2025 o 08:31. #
Zdefiniuj w takim razie jak rozumiesz minimalizm, bo to co opisałaś powyżej to dokładnie jest minimalizm. :D
dodany przez Anonim @ 16 maja 2025 o 13:22. #
Super się ogląda te zdjęcia, sukienki są piękne, modelki też:)
dodany przez Ania @ 10 maja 2025 o 08:43. #
Czy tylko ja mam wrażenie, że te sukienki dobrze nue leżą na sylwetce? Tu za szerokie/ odstające , tam zaburzone proporcje, materiały pewnie naturalne ( za to plus) ale bardzo pogniecione, ogólnie modele ciekawe, ale jakby zupełnie niedopracowane szczegóły. Może to dziwne porównanie, ale te ciuchy są z wyższej półki cenowej i jak na przykład porównuje je z sukienkami ( genialnymi jakościowo i zdecydowanie na lata) Ralpha Laurena czy hugo bossa ( wiem, bo używam takich) to te wyglądają dla mnie hak z targu ( i to nie jest taka pełna dyskredytacha, bo na targu na niewielkie pieniądze można czasem znaleźć perełki również- fajne oddychające materiały), ale tutaj akurat mówimy o drogich ciuchach, a bardzo bardzo nijakich.
dodany przez Anonim @ 10 maja 2025 o 14:12. #
Piękna kolekcja! Czy planujecie wprowadzić wysyłkę do UK?
dodany przez Jaśmina @ 10 maja 2025 o 14:33. #
Wg mnie modelka nie trafiona- zbyt jasna karnacja co do niektórych sukienek. Wydaje mi się, że zdecydowanie korzystniej byłoby Kasiu gdybyś ty była modelką. Sukienki raczej takie mało klasyczne- niektóe zbyt krótkie, niektóre z materiału który nie do końca mi się podoba. Tak jak dziwczyny piszą wyżej- lepsze sesje są w Polsce- ta obecna, choć zagranicą, nie porywa.
dodany przez Skakanka czyli Opp @ 10 maja 2025 o 14:47. #
Pytanie bardzo techniczne: z jakiego modelu aparatu korzystasz? Chodzi o mniejszy model aparatu, widoczny na jednym ze zdjęć z backstage sesji zdjęciowej :)
dodany przez Klaudia @ 10 maja 2025 o 19:30. #
Zgodzę się z przedmówczyniami. Z MLE jestem od początku (mogę stwierdzić, że od pierwszego T-shirtu :)), mam figurę Kasiu jak Ty i niestety odnoszę wrażenie, że MLE zaczyna oferować podobny asortyment do marek w stylu theotherside itp.. Sama mierzę się z tym, że większość modeli ma jakieś takie udziwnienia w formach, nie odbieram już tego jako klasycznych modeli. Również tęsknię za charakterem marki z początku, za stylem np z kampanii z 2022 (minęły już trzy lata, ja właśnie jestem we Włoszech, założyłam wczoraj Waszą sukienkę w groszki z uszkami przy mankietach w kolorze czekolady i mój partner stwierdził, że to dla niego najpiękniejszy widok 🥺), za tą taką elegancją w kolekcjach. Mam jeszcze maile z tego gdy w 2020 roku zapisywałam się na powiadomienie o dostępności rozmiaru, teraz niestety jest mi trudno coś dla siebie wybrać. Lubiłam to gdy marka miała intymny, nadmorski charakter tak jak pisały w komentarzach dziewczyny. Sesje z koniami również pamiętam, bo aż rozmawiałyśmy z Mamą, że w Polskich markach nikt nie robi tak pięknych zdjęć.
Cieszę się bardzo, że Wam dobrze idzie i gratuluje rozwoju marki chociaż nie będę kłamać – tęsknię :)
dodany przez Weronika @ 11 maja 2025 o 07:13. #
Jeju jaka ta Ola jest śliczna, eteryczna, idealnie pasuje na modelkę tych sukienek 🥰 obłęd 😍
dodany przez Marta @ 11 maja 2025 o 07:27. #
Zestawy klayczne i eleganckie,są też długie skunienki, więc każdy znajdzie coś dla siebe. Zjęcia z Toskanii zjawiskowe.
dodany przez Magda @ 11 maja 2025 o 08:04. #
Sukienki robią wrażenie, szczególnie ta dłuższa mała czarna, bardzo mi się podoba! Właśnie dyskutujemy z mężem, czy w tym roku nie wyjechać do Włoch na wakacje i nie odwiedzić Florencji:)
dodany przez Magdalena @ 11 maja 2025 o 09:17. #
Dla mnie ta sesja jest w 100% w punkt. Piękne kadry pasujące do stylu prezentowanych sukienek. Szczerze, nie jestem pewna czy wyglądały by tak pięknie w Stadninie koni :-) Przychylam się natomiast z gorącą prośbą o modele dla większego biustu🙏
dodany przez Agnieszka @ 11 maja 2025 o 11:00. #
Zdjęcia przepiekne, kolekcja natomiast zupełnie nie w moim stylu (co nie oznacza, że komu innemu nie może się podobać). Modele prościutkie, tak aby pasowały na (prawie)każdą sylwetkę, żadna z sukienek nie ma choćby okrytych ramion, raczej tylko na spacer albo plażę.
dodany przez Magda @ 11 maja 2025 o 11:27. #
Trochę dziecięce kroję i zbyt bezpieczne kolory. . Nie na kobiecą sylwetkę linie
dodany przez Kasia @ 11 maja 2025 o 12:18. #
Kasiu, jaki jest rozmiar torebki Manu Atelier którą miałaś we Florencji ?
dodany przez Agnieszka @ 11 maja 2025 o 17:17. #
dziękuję za wpis. do kiedy jest ważny kod do veoli?
dodany przez Ania @ 11 maja 2025 o 18:16. #
Kasiu, co to za miejsce z pierwszego zdjęcia, czy to hotel? Poproszę namiary
dodany przez Klaudia @ 12 maja 2025 o 04:28. #
To Borgo Pignano :).
dodany przez Katarzyna @ 12 maja 2025 o 11:38. #
Ten hotel jest piękny!!! Polecam i z góry informuję, że ceny za nocleg zaczynają się od 2.500 ,więc nie należy do najtańszych 😟
dodany przez Agata @ 13 maja 2025 o 15:16. #
Zdjęcia jak zawsze piękne! Ale ja myślę, że prezentowane w MLE ubrania są tworzone nie tylko z myślą o figurze niemal identycznej jak u Kasi, ale również prowadzących podobny tryb życia. Innego stroju wymaga biznesowe spotkanie z młodymi dziewczynami w modnej restauracji, a innego z dojrzałymi ludźmi w firmie lub urzędzie. Oczywiście – to ważne i to ważne, ale potrzebuje zupełnie innej oprawy. Nie przypominam sobie, aby jakakolwiek sesja ubrań MLE byla prezentowana na tle tętniącego życiem miasta, to raczej sączenie aperitifu w pięknych okolicznościach przyrody lub skubnięcie makaronu w modnej restauracji.
dodany przez Laura @ 12 maja 2025 o 07:45. #
Uśmiechnęłam się pod nosem, bo już sobie wyobrażam spotkanie biznesowe z panami prezesami, dyrektorami, firm budowlanych, remontowych i transportowych … a tu wyskakuje taka dziewczyna cała na biało, w dziewczynkowej sukience, z posiewającymi włosami o wystrzępionych niemiłosiernie końcówkach – nie, to by nie było wzięte na poważnie! Ale same sukienki są urocze – na zbliżające się wyjazdy urlopowe, tudzież wyjście do hipsterskiej knajpki .Zatem gratulacje się dziewczynom na pewno należą!
dodany przez Magdalena @ 12 maja 2025 o 14:34. #
Tak, zgadzam się, od dawna tak jest. Zwłaszcza letnie sukienki nie są dla kobiet pracujących w innych miastach, niż nadmorskie kurorty. A ileż można mieć sukienek na urlop?
Ale nawet zimą, czy zabiegana pracująca poza domem kobieta ma okazję wskoczyć w dresy lub gruby obszerny sweter i wełniany długi płaszcz? Strój przeważnie od rana do wieczora jest jeden i musi przykładowo ogarniać takie sytuacje jak poranny spacer z psem, dojazd do pracy w różnych warunkach, przebywanie w biurze, i zakupy po pracy. Przy tym uwzględniać zmiany temperatur i możliwość wystąpienia opadów w ciągu dnia…
dodany przez Ania @ 14 maja 2025 o 11:34. #
Dzień dobry Pani Kasiu, mam pytanie odnośnie tych pięknych skarpetek z wpisu o florencji…. ech, italia, jak ja kocham ten kraj :) Otóż, proszę podzielić się informacją, gdzie można kupić te skarpetki? Pozdrawiam serdecznie, ania
dodany przez ania @ 12 maja 2025 o 22:52. #
Aniu, skarpetki zakupione w sklepie Galerii Uffizi. :)
dodany przez Katarzyna @ 13 maja 2025 o 11:42. #
Teraz to gdzie można kupić te skarpety?! A jak był sklep na Krakowskim Przedmieściu, to nikt oprócz mnie tam nie kupował! Bo Kasia ich nie miała… 🤦
dodany przez a. @ 14 maja 2025 o 14:15. #
No w końcu marudy nie powiedzą ,że sukienki zbyt krótkie 😉Super są te sesje w plenerze😊
Brakuje mi Was dziewczyny w roli modelek i chętnie zobaczyłabym wiecznie uśmiechniętą Zosię w Waszej kreacji
Brakuje mi błękitów ale to dostanę w każdy sklepie odzieżowym
Trzymam kciuki za dalsze projekty 🫶🏻
Pozdrawiam serdecznie z zachodniopomorskiego 🌞🌷
dodany przez CappuccinoPL @ 13 maja 2025 o 00:23. #
Wydaje mi się, że ta modelka jest za młoda do firmowania tej marki.
dodany przez Anonim @ 13 maja 2025 o 11:41. #
Kasiu czy możesz zdradzić jakiej marki jest torebka Oli ze zdjęcia z topem oraz bransoletki
dodany przez Maria @ 17 maja 2025 o 16:25. #
Zaintrygował mnie efekt „Smoły na twarzy” po użyciu SPF. Czy masz na myśli wrażenie po aplikacji, czy dopiero podczas ekspozycji na słońce? Używam beauty of joseon i bardzo go lubię, ale przy dużym słońcu, czuję, jakbym dosłownie włożyła twarz do piekarnika. Jakby przypiekało mi tylko twarz, a resztę ciała nie. Zastanawiam się czy to normalne i czy to jest ta smoła na twarzy…
dodany przez Antyweszka @ 23 maja 2025 o 13:57. #