I know that I have already promised you a separate post about my book a long time. I have been delaying it a bit because, firstly, in relation to her promotion I am travelling non-stop and it was hard for me to find the time. Secondly, I wasn’t sure how to start. Last Saturday I tried to devote the morning for baking the orange cake instead of writing. However the recipe turned out to be so simple that preparing the cake took less time than I thought. So nothing else was left for me to do than to sit down at the table with still warm piece of pie and to get down to the today's post
***
Wiem, że osobny wpis o książce obiecałam Wam już dawno temu. Trochę z tym zwlekałam bo, po pierwsze, w związku z jej promocją jestem non stop w rozjazdach i ciężko było mi znaleźć czas, a po drugie, nie bardzo wiedziałam jak się do takiego wpisu zabrać. W minioną sobotę próbowałam się z tego wyślizgnąć, poświęcając poranek na upieczenie ciasta pomarańczowego. Przepis okazał się jednak tak prosty, że przygotowywanie go zajęło mi mniej czasu niż sądziłam. Nie pozostało mi więc nic innego niż usiąść przy stole z pierwszym, jeszcze ciepłym kawałkiem i zabrać się za dzisiejszy wpis.
Odkąd pamiętam, w moim domu książki były bardzo ważne. Rodzice mają ich mnóstwo i od dziecka uczyli mnie doceniać ich piękno. Tata całe moje dzieciństwo czytał mi do snu. "Łowcy wilków", "Mały Książę", "Królowa śniegu", "Muminki" – wszystkie te tytuły wzbudzają dziś we mnie uczucie nostalgii. Mama z kolei podsuwała mi swoje ulubione powieści z młodości. To dzięki niej przeczytałam "Czerwone i czarne" Stendhala, czy piękne powieści Jane Austen. Przerobiłam też (razem z mamą oczywiście) większość przepisów z jej starych książek kulinarnych.
Dziś do czytania nikt nie musi mnie już zachęcać. Wszystkie te książkowe wspomnienia wiążą się dla mnie z tak pozytywnymi emocjami, że sama starałam się przekonać innych do swoich ulubionych tytułów. Przez ponad cztery lata prowadzenia bloga polecałam Wam wiele książek. Z przyjemnością dzieliłam się z Wami moimi przemyśleniami i zachęcałam do czytania. Wiele z Was pytało o wpis, w którym opisałabym to, jak wygląda moja własna książka. Dlatego dziś chciałabym uchylić Wam rąbka tajemnicy i opowiedzieć o "Elementarzu".
Książka podzielona jest na cztery części: "Dlaczego nie mam się w co ubrać?","Co? Gdzie? Kiedy?", "Cztery miasta, cztery style" i "Oszukałam Cię. Ubrania nie decydują o stylu". Znajdziecie w nich, między innymi, propozycje strojów na konkretne okazje, mnóstwo porad dotyczących budowania klasycznej garderoby, szybkie sposoby na elegancki strój, charakterystykę stylu mieszkańców największych stolic mody, i mnóstwo moich własnych doświadczeń, które mogą stać się dla Was pewnego rodzaju drogowskazem. Znajdziecie też ponad 120 nigdy wcześniej nie publikowanych zdjęć.
Przede wszystkim znajdziecie tam jednak odpowiedź na pytanie "czy stylu można się nauczyć?". Chciałabym przekonać Was, że tak. Udowodnić to, jak niewiele trzeba, aby stać się prawdziwą kobietą z klasą. Nie chcę zdradzać za dużo, aby nie psuć Wam niespodzianki, ale myślę, że kilka cytatów pomogą Wam w ocenie "Elementarza".
"Jako nastolatka zorientowałam się, że z moim stylem jest coś nie tak, ale nie miałam zielonego pojęcia, jak poradzić sobie z tym wyzwaniem. Podejmowałam najróżniejsze próby, jednak żadna z nich nie przynosiła zadowalających rezultatów. Klasa i szyk to chyba ostatnie skojarzenia, jakie ludziom przychodziły do głowy na mój widok. Pamiętam, jak moda na niskie biodrówki, wylansowana przez Britney Spears, dotarła również do mojej szkoły. Przerabiałam swoje stare dżinsy, aby miały niższy stan, i nosiłam je dumnie z koszulkami Hello Kitty i torbą Diverse, którą mieli dosłownie wszyscy. Później doszły do tego ubrania mojej mamy, które zaczęłam regularnie podkradać. Niestety, to, co pasowało mamie, słabo komponowało się z Hello Kitty."
Część pierwsza, rozdział I
Moja szafa pęka w szwach
"To był jeden z tych wieczorów, kiedy w towarzystwie kota próbowałam zabić nudę, przerzucając bezmyślnie kanały w telewizji. W pewnym momencie trafiłam na dobrze mi znane Śniadanie u Tiffany’ego. Widziałam ten film już wcześniej, ale tym razem zwróciłam uwagę na coś więcej niż fabuła i to, jak wygląda Holly Golightly. W jednej z moich ulubionych scen, kiedy Holly po raz pierwszy spotyka Paula Varjaka, wie, że jest już spóźniona i w pośpiechu próbuje się wyszykować. Nie zastanawia się nad tym, jaki strój wybrać, bo nie ma na to czasu. Wkłada czarną sukienkę przed kolano, czarne pantofle w szpic, narzuca na siebie trencz i chwyta przeciwsłoneczne okulary. Sekundę później wybiega z domu i wygląda jak milion dolarów. Następnego dnia postanowiłam pójść w ślady Holly. Ona po dwóch minutach była gotowa, ja po dwóch godzinach przerzucania zwałów ubrań nadal szukałam prostej czarnej sukienki – oczywiście bez skutku…"
Część pierwsza, rozdział III
Kilka kolorów bez których nie możesz się obyć
"Nie mam nic przeciwko kolorom, naprawdę. Ale nawet jeśli uwielbiasz fiolet, to dobierając do fioletowej bluzki fioletowe spodnie, nie będziesz wyglądać dobrze! Moja mama wystroiła mnie w ten sposób, gdy miałam zagrać śliwkę w przedszkolnym przedstawieniu. A stylowe kobiety nie powinny przypominać ubiorem owoców ani warzyw."
Część pierwsza, rozdział V
Nie eksperymentuj, chyba że masz mnóstwo czasu
"Dziś nadal mam problem ze wstawaniem z łóżka po pierwszym dzwonku budzika, ale wybór stroju nie powoduje u mnie nawet najmniejszego stresu. Nie dlatego bynajmniej, że z dnia na dzień ujawnił się mój nadprzyrodzony talent. Po prostu obiektywnie oceniłam swoje zdolności i przestałam silić się na coś, czego i tak nie umiałam robić. Starałam się za bardzo, bo wydawało mi się, że włożenie na siebie zwykłych (a w gruncie rzeczy po prostu pasujących do siebie) rzeczy to pójście na łatwiznę. Za każdym razem chciałam wyglądać wyjątkowo. Wtedy jeszcze nie wiedziałam, że lepsze jest wrogiem dobrego. Problem w tym, że zbyt często chcemy wyglądać modnie, a modnie nie zawsze znaczy ładnie. Jeśli z ust koleżanki czy kolegi wolisz usłyszeć „Ale świetnie dziś wyglądasz” zamiast „Ale oryginalne buty włożyłaś do tej niebanalnej sukienki”, to w mig zrozumiesz, o co mi chodzi. W pierwszym przypadku podobasz się Ty, w drugim zainteresowanie budzą poszczególne elementy Twojego stroju, a przecież nie chcesz być wieszakiem. A poza tym, co już ustaliłyśmy, stylizowanie się na siłę zawsze zajmuje mnóstwo czasu…"
Część druga, rozdział VII
Weekend za miastem
"Pamiętaj, że im więcej uwagi poświęcisz swoim ubraniom przed wyjściem z domu, tym mniej będziesz o nich myśleć później. Gdy Twój strój okaże się wygodny, a Ty będziesz w nim dobrze wyglądać, to wyczekiwany weekend przyniesie Ci dużo radości. Najlepiej spróbuj stworzyć taki strój już teraz. Wszystkie pomysły możesz spisać poniżej."
Część druga, rozdział X
Wielkie wyjście
"W życiu każdej z nas przychodzi taki dzień, w którym chcemy wywrzeć na wszystkich piorunujące wrażenie. Co zrobić, aby nie dać się wkręcić w spiralę przesady? Czy można wyglądać olśniewająco, zachowując jednocześnie umiar i skromność? Prawda jest przewrotna: Tylko wtedy, gdy zachowamy umiar i skromność, uda nam się zachwycić towarzystwo."
"Zależy Ci przecież na tym, by świetnie wyglądać. Wiem, jak trudno jest obiektywnie ocenić, w czym jest nam dobrze, zwłaszcza gdy presja jest tak duża. Wydaje się nam, że to ten jeden jedyny wieczór w roku, kiedy możemy zabłysnąć, i tracimy przez to zdolność do przyjrzenia się sobie bez emocji, chłodnym okiem. Spróbuję podsunąć Ci kilka propozycji, które sprawdzą się w trakcie wielkiej uroczystości i uchronią przed wpadką…"
Część trzecia, rozdział XIV
Londyn – czyli co pożyczyć od dżentelmena
"Jak już pewnie zauważyłaś, właśnie brak ostentacji jest jedną z charakterystycznych cech stylu, o którym mówimy w tym rozdziale. Dystyngowany Brytyjczyk nie szuka więc rzeczy najmodniejszych i rzucających się w oczy. Wie, że komfort zapewni mu to, co użyteczne, piękne i w dobrym gatunku. Na zakupy wybiera się bardzo rzadko. Ma czasem tylko jedną tweedową marynarkę, w której chodzi przez kilkanaście lat. Nie dlatego, że nie stać go na nową, po prostu o tę jedną dba tak pieczołowicie, że zawsze wygląda jak spod igły."
"…wniosek jest prosty: To nie ubrania decydują o stylu, one go wyrażają. Im bardziej zharmonizujesz wygląd z osobowością, tym szybciej będziesz mogła o sobie powiedzieć, że masz swój styl. Jeśli ubranie służy Ci do ukrycia nie tylko nagości, ale też osobowości, jeśli strój ma na celu sfałszowanie prawdy o Tobie i Twoim wnętrzu, małe masz szanse na osiągnięcie celu. Ubranie pomoże Ci tylko wtedy, jeśli wiernie odda nie tylko Twoje estetyczne upodobania, ale przede wszystkim to, jaka jesteś naprawdę."
Część czwarta, rozdział XVII
Kompleksy nie mogą być wymówką
"Komentarze czytelniczek bloga uświadomiły mi, jak bardzo wszystkie jesteśmy do siebie podobne: z naszymi lękami i niepewnością, błędami i marzeniami. Ale najważniejsza z tego jest rodząca się przez lata świadomość, że możemy jedna drugą wspierać, że nasze rady i doświadczenia przydają się innym i działają. I że „lepsza i ładniejsza ja” to coś, co jest naprawdę w Twoim zasięgu. Bliżej, niż myślisz."
Jeżeli chciałybyście dowiedzieć się jak odnaleźć swój własny styl i już zawsze wyglądać elegancko nie tracąc przy tym za dużo czasu i pieniędzy to gorąco zapraszam tutaj. Miłego wieczoru! :)
Przepis na proste ciasto pomarańczowe:
Składniki:
2 szklanki mąki pszennej (ja użyłam mąki durum)
1 szklanka cukru
3 łyżki naturalnego jogurtu
3 jajka
1/2 szklanki oleju
1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia
1 płaska łyżeczka sody
szczypta soli
1/2 szklanki soku z pomarańczy
skórka starta z 2 pomarańczy
1/3 szklanki migdałów w łupkach
Składniki do polewy:
Serek naturalny (może być homogenizowany)
3 łyżki cukru pudru
dwie cytryny
A oto jak to zrobić:
1. Wymieszaj w misce skórkę z pomarańczy i cukier. Następnie dodaj sok z pomarańczy, jogurt, i olej. Wbij do środka jajka i znów dokładnie wymieszaj. Dosyp do miski mąkę, proszek, sodę, migdały, sól i wymieszaj łyżką aż do połączenia wszystkich składników w jednolitą masę.
2. Wlej wymieszane ciasto do formy wyłożonej papierem do pieczenia i włóż do piekarnika nagrzanego do 160C na około 60 minut. Aby ciasto nie opadło zostaw je w piekarniku na 20 minut aby trochę ostygło.
3. Zmieszaj serek z cukrem i sokiem wyciśniętym z dwóch cytryn i nałóż masę na ciasto.
202 komentarze
Ciasto wygląda bardzo apetycznie.
A co do książki. Zaczęłam ją czytać kilka dni temu i naprawdę dobrze się ją czyta, jednak chwilo brak mi czasu więc pewnie skończę ją dopiero w następny weekend. Bardzo ładne zdjęcia i ogólnie, jak na razie książka na plus :) Pozdrawiam
dodany przez Agnieszka, Dom na obcasach @ 9 listopada 2015 o 18:26. #
Jeszcze nie czytałam Twojej książki, ale na pewno to zrobię:)
http://www.kosmetycznieimodnie.blogspot.com
dodany przez Marta @ 9 listopada 2015 o 18:37. #
Zdjęcia jak zwykle przepiękne :)
http://north-fashion.blogspot.com/ ♥♥♥
dodany przez NorthFashion @ 9 listopada 2015 o 18:45. #
Zjadłabym takie ciacho <3
Zapraszam do nas http://www.dazzlingbookofstyle.blogspot.com
dodany przez Agnieszka @ 9 listopada 2015 o 18:52. #
pyszności!
dodany przez www.modaitakietam.blogspot.com @ 9 listopada 2015 o 20:38. #
Nie podoba mi się stawianie kubka z kawą na książkach. Pozdrawiam ,lawa
dodany przez lawa @ 10 listopada 2015 o 08:17. #
rozleje sie to przeciez kupi nową..:-))
dodany przez ssdsd @ 10 listopada 2015 o 10:05. #
Stoi na podkładce :)
dodany przez Beata @ 10 listopada 2015 o 10:47. #
Ale tam miedzy kubkiem a ksiazka jest jeszcze podstawka
dodany przez ania @ 10 listopada 2015 o 11:38. #
Po pierwsze kubek stoi na podkładce, a po drugie jak można czepiać się o takie pierdoły? Naprawdę nie masz ciekawszych zajęć? Chyba oczywiste jest, że kubek stoi tam tylko do zdjęcia.
dodany przez L. @ 10 listopada 2015 o 14:38. #
Szczegół fakt, ale jeśli jesteśmy takie dokładne to według mnie na zdjęciu nr 6 kubek stoi na książce (bez podstawki) :D
Post super i zdjęcia nadają wyjątkowej atmosfery dla całego postu, że przekonał mnie do zakupu książki :)
Pozdrawiam
dodany przez Eliza @ 10 listopada 2015 o 20:39. #
Kasiu,a ja Ci powiem, że stylu nauczyłam się właśnie z Twojego bloga. Oglądając Twoje zdjęcia szybciej się teraz decyduję w co warto zainwestować na zakupach. Na Tobie widzę, co wygląda ładnie i elegancko. Pozdrawiam i zapraszam serdecznie:)
http://allegro.pl/elegancka-czarna-torebka-lakier-a4-wyprzedaz-i5790530804.html
dodany przez Iwona @ 11 listopada 2015 o 13:15. #
Piękne, klimatyczne zdjęcia!
dodany przez Traveling Rockhopper @ 9 listopada 2015 o 18:34. #
To prawda, zwłaszcza to w tym pięknym szarym swetrze! Ewolucja Twojego stylu Kasiu jest spektakularna. Podobnie jak ja po latach widzę, że doszłaś do wniosku, że mniej znaczy więcej :)
Po dawkę podróżniczych inspiracji zapraszamy do nas: podrozemaleduze.pl! :)
dodany przez podrozemaleduze.pl @ 10 listopada 2015 o 11:55. #
Książka cudowna, juz dawno przeczytalam:)! Kasiu skąd ten piękny sweter na zdjęciach?:)
dodany przez Marta @ 9 listopada 2015 o 18:37. #
Kasiu,
Wczoraj przeczytałam książkę jednym tchem :)
Od deski do deski – z notatkami ;)
Szafa posprzątana – lista zakupów gotowa !
Żałuję niesamowicie , że przegapiłam spotkanie z Tobą we wrocławskim Empiku :( mam nadzieję, że będzie jeszcze okazja zdobyć dedykację :)
Pozdrawiam i ogromnie gratuluję książki :)
dodany przez Ania @ 9 listopada 2015 o 18:37. #
Oj ja też bardzo żałuję :(. Ale bardzo się cieszę, że książka przypadła Ci do gustu!
dodany przez Kasia @ 9 listopada 2015 o 18:39. #
Pani Kasiu pieknie Pani wygladala w Poznaniu. Cudna ksiazka. Bylam na spotkaniu z siostra. Weronika z wrazenia nie moze usnąć. Dobrze ze zdarzylysmy dac jeszcze Pani roze.dziekujemy za dedykancje!
dodany przez Ania @ 11 listopada 2015 o 02:39. #
Bardzo dziękuję za Waszą obecność!
dodany przez Kasia @ 11 listopada 2015 o 11:13. #
Już Pani jest w domku ? czy jeszcze w Poznaniu ?
pozdrawiamy !
dodany przez Ania @ 11 listopada 2015 o 15:49. #
Szczerze mowiac nie wiem co kusi bardziej czy ksiazka czy to ciasto. Na ksiazke musze jednak poczekac az bede w Polsce i kupie, ale ciasto sprobuje zrobic juz w tym tygodniu.
Pozdrawiam serdecznie!!!
dodany przez agata @ 9 listopada 2015 o 18:41. #
hej Kasiu :) wczoraj kupiłam Elementarz i chcę zmienić swoje życie, no dobra , na początek swoją szafę :)
dodany przez ann_mea @ 9 listopada 2015 o 18:43. #
;)
dodany przez Kasia @ 9 listopada 2015 o 18:47. #
Oj, tak ja również mam zamiar zapanować nad swoją szafą :)
dodany przez http://allegro.pl/zara-puchowy-plaszcz-rozm-l-jak-nowy-i5787525778.htmlhttp://allegro.pl/bershka-sliczne-szpilki-rozm-40-i5758209677.html @ 10 listopada 2015 o 10:48. #
Ja mam pytanie odnośnie ciasta, bo wygląda pięknie! Jaką mąkę użyłaś i jakiej wielkości jest forma do pieczenia?
dodany przez Kaja @ 9 listopada 2015 o 18:47. #
Jakiej mąki, a nie jaką mąkę. Żenada…
dodany przez ... @ 12 listopada 2015 o 11:52. #
Kasiu, przeczytałam ostatnio w gazecie, że cierpisz na celiakę i nosisz od lat rozmiar ubrań 32, to prawda? :) Pozdrawiam
dodany przez Kasia @ 9 listopada 2015 o 18:47. #
Tak jasne.. cierpi na celiakie i konsumuje ciasto z mąki ;)))
dodany przez ksenia @ 11 listopada 2015 o 21:44. #
Kasiu, Twój blog obserwuję regularnie od bardzo dawna, i jest jednym z naprawdę niewielu, które uwielbiam, ale chyba to mój pierwszy raz kiedy zostawiam tu komentarz. Chcę Ci bardzo pogratulować wydania książki, i powiedzieć, że jest genialna! Nie dość, że wizualnie jest to najpiękniejsza książka w mojej kolekcji – cudowna okładka, piękne zdjęcia.. To jej zawartość jest równie warta uwagi – konkretnie napisana, baaardzo pomocna. Kupiłam ją w ten czwartek i gdyby czas mi na to pozwalał to przeczytałabym ją całą za jednym razem, póki co wyczekuje tylko każdej wolnej chwili aby przeczytać kilka stron:) Widać, że włożyłaś bardzo dużo serca i pracy w napisanie jej, i zdecydowanie było warto.
Rób dalej to co robisz, bo wychodzi Ci to świetnie,
Pozdrawiam!:)
dodany przez Dominika @ 9 listopada 2015 o 18:50. #
Dominiko, bardzo dziękuję! I za pierwszy komentarz i za miłe słowa o książce! :)
dodany przez Kasia @ 9 listopada 2015 o 18:57. #
Czy książka będzie też dostępna w formie ebooka? na pewno przyjemnie by się ją czytało na ipadzie :)
dodany przez Martyna @ 9 listopada 2015 o 18:50. #
Martyno, niestety książka w najbliższym czasie nie będzie wydawana na e-booku. Zdjęcia straciłyby po prostu jakość :(.
dodany przez Kasia @ 9 listopada 2015 o 18:56. #
Przeglądałam niedawno książkę w empiku.Być może za jakiś czas uda mi się ją kupić. Albo napiszę list do św. Mikołaja i poproszę o nią. :)Wygląda zachęcająco.Przepiękne zdjęcia, mądre treści. Kasiu, czy będziesz może w Świdnicy?
dodany przez Anna @ 9 listopada 2015 o 18:53. #
Aniu, mam nadzieję na jeszcze kilka spotkań z czytelnikami, ale wszystko zależy od mojego wydawcy :(
dodany przez Kasia @ 9 listopada 2015 o 19:06. #
I neither can’t imagine a life without books and this was one of the main reasons why I wrote my book. Books are my friends since a I was a very little. Thanks for sharing some content of your book as I’m so interested in it! I must say it seems to be as interesting as I already assumed. Wish you further the huge success you deserve for your book!
xx from Bavaria/Germany, Rena
http://www.dressedwithsoul.com
dodany przez Rena @ 9 listopada 2015 o 18:57. #
Hej, ja tez kupiłam Elementarz….. Przeczytałam w jedno popołudnie…. R E W E L A C J A…. Dałaś wiele do myślenia…. bardzo mi się podoba Twoje spojrzenie na styl , modę i kupowanie….. I pochwałę się , ze mam wiele rzeczy z tzw. Bazy…. I faktycznie najcześciej chodzę właśnie w tych ubraniach….. Natomiast wiedz, ze “bazę” mam dzięki Tobie???????
dodany przez Agata @ 9 listopada 2015 o 19:00. #
:* :* :*
dodany przez Kasia @ 9 listopada 2015 o 19:03. #
Kasiu książa już przeczytana jednym tchem !! po jej przeczytaniu trochę się załamałam ponieważ doszło do mnie że w mojej szafie nie ma nic z tego co wymieniałaś w książce i ogólnie cała szafa do wymiany (ale na to to akurat się ciesze :D )…. Nie żałuje zakupu tej książki ponieważ dzięki niej już wiem jak się ubierać i jak robić zakupy :) jedynie czego żałuje to tego że nie spotkania autorskiego bliżej Bielska – Białej :(
ps. i już wiem jaki prezen na święta zrobić mojej przyjaciółce ;)
dodany przez Bożena @ 9 listopada 2015 o 19:01. #
Kasiu mam książke- jest świetna :) Gratuluję !
Napisz proszę skąd ten piękny szary sweterek ze zdjęć :)
pozdrawiam ciepło:)
dodany przez Paulina @ 9 listopada 2015 o 19:02. #
Dziękuję :*
A sweterek znajdziesz tutaj:
http://theodderside.com/#
dodany przez Kasia @ 9 listopada 2015 o 19:05. #
Cześć Kasia,
Skusilam sie na Twoja ksiazke ze wzgledu na promocyjna cene na stronie wydawnictwa. Przeczytalam ja w ten sam dzien, co dostalam :)
Ksiazka ma ladne zdjecia, czyta sie ja bardzo lekko. Troche poczatek o tym porzadkowaniu szafy mnie nudzil, ale moze dlatego, ze nie interesuje mnie zbytnio kwestia mody, stylu. Skusilam sie na Twoje dzielo z ciekawosci i sympatii do Ciebie. Po przeczytaniu upewnilam sie tylko, ze jestes skromna, mądrą i normalną dziewczyną :))
Pozdrawiam :)
dodany przez Imienniczka @ 9 listopada 2015 o 19:03. #
Jeszcze nie posiadam książki ale przeczytam ją na pewno bo uważam Kasiu, że masz świetny styl, więc Twoje porady będą dla mnie cenne :) Przeglądam czasem inne blogi modowe ale zazwyczaj dziewczyny na nich ubrane są dziwacznie, ekstrawagancko, łączą np. adidasy ze spódnicą albo mają na sobie 10 różnych kolorów. Ja zdecydowanie wolę bardziej klasyczne stylizacje, takie jak Twoje. Poza tym kocham zdjęcia na Twoim blogu. Pozdrawiam :)
dodany przez Lenka @ 9 listopada 2015 o 19:06. #
Kasiu czy będziesz w Olsztynie na promocji książki?
dodany przez Magda @ 9 listopada 2015 o 19:09. #
Skąd piękny sweter?:)
dodany przez m @ 9 listopada 2015 o 19:18. #
Skad ten piekny sweterek??
dodany przez Anonim @ 9 listopada 2015 o 19:19. #
Kasiu doradz proszę który kolor sukienki z Twojej kolekcji prezentuje się lepiej? ☺
dodany przez gosia @ 9 listopada 2015 o 19:23. #
Gosiu, obydwa kolory według mnie prezentują się dobrze. Natomiast szara sukienka jest bardziej niezobowiązująca :)
dodany przez Kasia @ 10 listopada 2015 o 12:54. #
Nie czytałam Twojej książki, ale sam tytuł tego rozdziału: “Oszukałam Cię. Ubrania nie decydują o stylu”, zachęca do sięgnięcia po nią – brzmi… intrygująco:D
dodany przez Irena @ 9 listopada 2015 o 19:25. #
Choć mam juz 26 lat prace nad sobą i swoją garderobą dopiero zaczynam. Nie umiałam sie odnaleźć przez ostatnich kilka lat (emigracja), a ona mi to ułatwiła. Twoja książka jest dla mnie ogromną inspiracja, super poradnikiem, którego zawsze mi brakowało (Przeczytana podczas jednej z podróży do UK, w dniu premiery). Teraz jest kompletna dzięki dedykacji. Serdecznie dziękuje za nią i za to, ze po prostu jesteś.
dodany przez Iza @ 9 listopada 2015 o 19:26. #
Czy sweter jest z theodderside? co sadzisz o tej marce i swetrze?
dodany przez Karolina @ 9 listopada 2015 o 19:27. #
Tak, to ta marka :). Nie mam o niej jeszcze wyrobionego zdania ale ten sweter jest super :)
dodany przez Kasia @ 9 listopada 2015 o 22:24. #
cudny klimat na zdjęciach widać, już taki świąteczny :)
zapraszam do mnie na jesienne akcesoria
http://nieperfekcyjnakasia.blogspot.com/2015/11/jesienne-akcesoria.html
dodany przez Kasia http://nieperfekcyjnakasia.blogspot.com/ @ 9 listopada 2015 o 19:29. #
Książka już zamówiona i nie mogę się doczekać aż trafi w moje ręce. Przy każdej wizycie w Empiku zawsze szukałam Twojej książki i zachwycałam się jej wydaniem, pięknymi zdjęciami i okładką :) Mam nadzieję, że zorganizujesz jakieś spotkanie czy to w Szczecinie czy Zielonej Górze i podzielisz się swoimi spostrzeżeniami dotyczącymi książki. Serdecznie Cię pozdrawiam i do zobaczenia ;)
dodany przez Martyna @ 9 listopada 2015 o 19:30. #
o Elementarzu zostawilam juz komentarz wcześniej, po szybkiej lekturze pełni juz role ozdobna na toaletce ( pierwsza ksiazka, ktora nie trafila do biblioteczki ;))
Kasiu napisz proszę pare słów o swetrze, bo naprawde zachwyca ( choc na Tobie bardziej mi sie podoba niz na stronie)
Jednak różnie bywa z wełna…a kosztuje nie mało
daj proszę znać, czy jest przyjemny w noszeniu
dodany przez kasia_katarzyna @ 9 listopada 2015 o 19:34. #
Droga Kasiu, przede wszystkim bardzo się cieszę, że książka Ci się spodobała :)
A co do swetra – ja też się wahałam (no bo zimia i ten dekolt na plecach?), ale nosi mi się go naprawdę dobrze. Uprzedzam jednak, że mnie w zasadzie nic “nie gryzie”.
Pozdrowienia!
dodany przez Kasia @ 15 listopada 2015 o 12:50. #
Nie moge sie doczekac wizyty w PL za tydzien. Empiku, nadchodze :)
Ana
http://www.champagnegirlsabouttown.co.uk
dodany przez Ana @champagnegirlsabouttown @ 9 listopada 2015 o 19:38. #
Droga Kasiu, mieszkam w Amsterdamie i musiałam poprosić przyjaciółkę, która mieszka w Warszawie, aby już przed sprzedażą zamówiła mi Twój “Elementarz Stylu” i wysłała jak najszybciej do Holandii. Tak jak się domyślałam jestem zachwycona Twoim Elementarzem! Codziennie czytałam jeden rozdział, aby delektować się jego zawartością i pilnie wypełniałam każdą listę na sam koniec rozdziału. Sporządziłam również, swoją własną listę którą zabieram ze sobą na zakupy aby z czasem zdobyć wszystkie części tzw. “bazy”. Takim oto sposobem pojawiła się w mojej kolekcji czarna duża torba oraz jedwabna biała koszula. Bardzo serdecznie zapraszam Cie do Amsterdamu! Chętnie oprowadzę Cię po tym magicznym miejscu. Pozdrawiam serdecznie! Andżelika
dodany przez Andzelika in Wonderland @ 9 listopada 2015 o 19:40. #
Bardzo się cieszę! I marzę o tym aby odwiedzić Amsterdam! :)
dodany przez Kasia @ 15 listopada 2015 o 12:48. #
Tak dużo cudownych zdjęć!
Książka jest niesamowita! Już dawno tak dobrej i pięknie wydanej nie czytałam. Mam nadzieję, że nie obrazi się Pani, że napisałam o niej na moim blogu.
dodany przez Antonina @ 9 listopada 2015 o 19:41. #
Fajnie napisane, rzeczywiscie stylu mozna sie wyuczyc. Ja to zrobilam metoda prob i bledow:) Tez niektore moje kreacje pozostawialy w przeszlosci wiele do zyczenia.
dodany przez Kasia w San Francisco @ 9 listopada 2015 o 19:49. #
Prześliczny wpis! Czytając go czułam się jak w zaczarowanym bajkowym świecie:)
dodany przez Miłka @ 9 listopada 2015 o 19:51. #
:)))
dodany przez Kasia @ 9 listopada 2015 o 22:24. #
Od bardzo dawna śledzę Twój blog. Podoba mi się czytelny i przejrzysty spodób w jaki go prowadzisz.
Po przeczytaniu dzisiejszego wpisu muszę Ci pogratulować! Przekonałaś mnie do zakupu Twojej książki!;) Wiem, że nie bedzie to łatwe zadanie, ponieważ nie mieszkam w Polsce ale myślę, że jak się postaram to napewno ją gdzieś dostanę.
Nie potrzebuję rewolucji w mojej szafie ale Twoje rady będą dla mnie bardzo cenne.
Pozdrawiam Cię serdecznie i życzę dalszych sukcesów!
dodany przez Joanna @ 9 listopada 2015 o 19:51. #
:)))
dodany przez Kasia @ 15 listopada 2015 o 12:47. #
Na taki wpis czekałam! Już się nie mogę doczekać jak w grudniu przyjadę do domu i kupię Twoją książkę. Bardzo mnie tymi fragmentami zachęciłaś :)
Uwielbiam Twojego bloga i zaglądam tu regularnie od samego początku. Niedawno czytałam Twój wywiad w Wyborczej, świetna z Ciebie dziewczyna, przede wszystkim normalna, nie wywyższasz się, pewnie dlatego, tak wiele osób dobrze się tu czuje :)
No i te zdjęcia, prawdziwy talent! Pozdrawiam i życzę kolejnych sukcesów!
dodany przez Marta @ 9 listopada 2015 o 19:51. #
Kasiu, skąd taki piękny sweter??
dodany przez Anonim @ 9 listopada 2015 o 19:59. #
Witaj Kasiu, dość często zaglądam na Twojego bloga, bo podobają mi się Twoje stylizacje. Jak dowiedziałam się, że planujesz wydać książkę o wybieraniu stylizacji, ubraniach, modzie, stylu pomyślałam sobie ” jejku znowu kolejna beznadziejna książka” bo przeczytałam już parę pozycji na ten temat. Byłam pewna, że na pewno jej nie kupie. Ale jak pojawiła się Twoja książka i wszędzie było mnóstwo pozytywnych opinii to po trochu zaczęłam się wahać, aż w końcu zdecydowałam się. Z wielką ciekawością zaczęłam czytać i czytać i czytać. Książka jest SUPER, fajnie napisana, wciąga, jest w niej dużo przydatnych porad. Na pewno wiele z nich wykorzystam. Niektóre cytaty tak mi się podobały, że przeczytałam je mojemu mężowi i on również był pozytywnie zaskoczony. Nawet jak kiedyś przeczytasz negatywny komentarz dot. Elementarza pomyśl sobie, że ktoś go napisał z zazdrości, bo książka jest naprawdę FANTASTYCZNA. Wiem co piszę, bo mam porównanie z innymi książkami. Pozdrawiam
dodany przez ANIA @ 9 listopada 2015 o 20:06. #
Ale mi miło! :) Dziękuję! :)
dodany przez Kasia @ 10 listopada 2015 o 12:37. #
Zgadzam się, że strój powinien być idealnie dopasowany do naszej osobowości, powinien wyrażać, to kim, jesteśmy, ew. lekko to podrasowywać;)
Dlatego zawsze warto przemycić w stroju coś bardzo naszego, oryginalnego, coś charakterystycznego tylko i wyłącznie dla nas (może to być jakiś dodatek: torebka vintage, biżuteria po babci, jedwabna apaszka, niepowtarzalny pasek do zegarka, albo zegarek po pradziadku:) – cokolwiek,co doda nam indywidualności, wyróżni z tłumu, ale nie na pierwszy rzut oka)- wtedy najbanalniejsza spódniczka z koła i szpilki nude dostaną trochę charakteru, no i my nie zostaniemy zapamiętane jako osoby nudne, czy bez polotu. Oczywiście nie każdy doceni to nasze “mrugnięcie okiem”, część osób nawet tego nie zauważy, ale uwierzcie, że taki komunikat dotrze do kogo trzeba:)
A jeśli chodzi o styl ulic Paryża, to zawsze dobrze jest sięgnąć do źródeł – polecam przewodnik po przewodnikach po paryskim stylu: http://pozamoda.blogspot.com/2015/10/jedz-pij-kochaj-siebie-paryski-szyk.html
dodany przez Poza Modą @ 9 listopada 2015 o 20:08. #
już tyle razy pisałaś o tych przewodnikach tutaj w komentarzach że robi się to aż nudne….
dodany przez sara @ 9 listopada 2015 o 21:51. #
Kasiu, czy jest możliwosc przy zakupie kubka na Twojej stronie opcja zapakowania go na prezent? A jeśli nie, t czy kubek przychodzi w jakimś kartoniku?
dodany przez Joanna @ 9 listopada 2015 o 20:10. #
Kasiu, Książka mi się spodobała. Jest rzeczowa i konkretna i przede wszystkim ładnie wydana. Zdjęcia jak zwykle świetne, ale to już jest chyba Twój znak rozpoznawczy :)
Twoja książka pomaga w opanowaniu codziennego chaosu i to jest jej największa zaleta. Ale nie zgadzam się z jednym-moim zdaniem trzeba eksperymentować, w przeciwnym razie będziemy cały czas stały w miejscu i nie będziemy się rozwijać. A że czasem popełnimy błąd? Trudno! Przynajmniej będziemy miały się z czego pośmiać za parę lat :)
Gratuluję jeszcze raz!
Bisous :*
dodany przez MerCarrie @ 9 listopada 2015 o 20:12. #
Wygląda przepyyyyysznie!
dodany przez Marcelina @ 9 listopada 2015 o 20:16. #
Piękny wpis, piękne zdjęcia. A książkę kupiłam dla siostry na prezent, najpierw przeczytałam ją sama:)
dodany przez lena @ 9 listopada 2015 o 20:19. #
Niestety nie udało mi się zdobyć Twojego wpisu w Katowicach w piątek. Wpadłam do Empiku około godziny 20:00 i zastałam puste krzesła. :( Akurat tego dnia wracałam z delegacji z Warszawy….bardzo żałuję, że nie się nie udało.
Kasiu, kiedy planujesz kolejne spotkania i gdzie?
dodany przez Aga @ 9 listopada 2015 o 20:24. #
Pani Kasiu, po raz kolejny gratuluję: bloga, pomysłów, książki i … z wielkim dystansem traktowania mody, mody jako klasy i nieprzesadzania w niczym. Jestem -jak mój mąż mówi- sprawdzaczem, nie tylko dużo czytam, ale i sprawdzam to, co zostało napisane. Taki mam paskudny nawyk. Pani Kasiu-trafił się w tekście mały chochlik: “Mały Książę” -na końcu wyrazu książę jest ę.
Alina
dodany przez Alina @ 9 listopada 2015 o 20:30. #
Książka godna polecenia. Polecam:-) Pozdrawiam!:-)
dodany przez Skakanka czyli Opp @ 11 listopada 2015 o 09:39. #
Początkowo nie planowałam zakupu książki – stwierdziłam, że przeczytałam przecież już tyle publikacji o stylu, że w tej nie może być nic nowego… Jednak kiedy odwiedziłam ostatnio Empik i zobaczyłam Twoją książkę, przeglądnęłam ją, postanowiłam, że chciałabym ją mieć choćby dla cudownego wydania :)
Pochłonęłam ją w dwa wieczory – jest wspaniale, luźno napisana i bardzo dobrze się ją czyta. Mimo, że o wszystkim wiedziałam, książka zmotywowała mnie do przemyśleń i niewielkich zmian. Swój styl definiuję od dawna, ale bardziej przypominał on sinusoidę, o której piszesz, niż stabilny wizerunek.
Niedzielę spędziłam na poszukiwaniu inspiracji na Twoim blogu i odkrywaniu swojego stylu na nowo :)
Dziękuję za przypomnienie jeszcze raz najważniejszych rzeczy i ogromną motywację i inspirację!
I serdecznie gratuluję naprawdę świetnej książki!
dodany przez Ewelina @ 9 listopada 2015 o 20:36. #
To ja dziękuję za tyle miłych słów! :)
dodany przez Kasia @ 10 listopada 2015 o 12:52. #
I znów jestem zachwycona… zajrzałam na podany przez Ciebie link do swetra i przepadłam!! Rzeczy idealnie wpisują się w moją zliftingowaną po lekturze garderobę :) Dziękuję! Miłego wieczoru :)
dodany przez simple.dancer @ 9 listopada 2015 o 20:42. #
Droga Kasiu. Otrzymałam książkę Twojego autorstwa od mojej przyjaciółki. Napiszę w skrócie-jest rewelacyjna. Przyjemny język, cudowne fotografie sprawiły, że przeczytałam pozycje w jedno popołudnie. W związku z tym, że już wkrótce czeka mnie przeprowadzka do wymarzonego domu, tym samym organizacja garderoby, nie mogłam trafić na lepsze wskazówki. Ogromnie dzięki.
Pozdrawiam, NP
P.S. Mam nadzieję do zobaczenia w Poznaniu;))
dodany przez http://nataliesstyle.blogspot.com/ @ 9 listopada 2015 o 20:52. #
Do zobaczenia! :)
dodany przez Kasia @ 10 listopada 2015 o 12:40. #
W książkę koniecznie muszę się zaopatrzyć, razem z Garance jesteście na mojej liście must have :) a ciasto wygląda przepysznie!
dodany przez Jeans Please @ 9 listopada 2015 o 21:00. #
Ksiazka rewelacyjna. Bardzo sie ciesze ze ja mam?
Ps. Ta ksiazka to cudowna pamiatka dla Ciebie. Gratulacje!
dodany przez Monia @ 9 listopada 2015 o 21:01. #
każdy chciałby mieć takie wygodne życie
dodany przez k @ 9 listopada 2015 o 21:01. #
A co stoi na przeszkodzie, żebyś i Ty napisała ksiąźkę czy upiekła ciasto ???
Spróbuj – może ktos zechce wydać/zjeść ;)
rozgoryczeniem zycia sobie nie ułatwisz…
pozdrawiam
dodany przez kasia_katarzyna @ 9 listopada 2015 o 21:40. #
dobre :-)))
dodany przez fasf @ 11 listopada 2015 o 10:51. #
Kasiu zamówiłam ksiązkę 02 listopada , zapłaciłam od razu , przelew poszedł 03 11 i na razie nic, żadnej informacji..czy tak długo trzeba czekać??
dodany przez Anonim @ 9 listopada 2015 o 21:08. #
A książka była zamówiona w Empiku? Myślę, że najlepiej wysłać do nich zapytanie o zamówienie.
dodany przez Kasia @ 11 listopada 2015 o 11:14. #
nie wierze w to co czytam.
a co ma kasia do wysylki zamowienia w empiku, ludzie.
wlacz rozum bo chyba zapomnialas.
moze jeszcze skarge do kasi napisz na obsluge sklepu alsbo cos?
dodany przez ju @ 11 listopada 2015 o 12:44. #
Myślę, że chodzi o melancholię. Nostalgia to tęsknota za ojczyzną.
dodany przez Kinga @ 9 listopada 2015 o 21:29. #
Nostalgia nie musi oznaczać tęsknoty za ojczyzną.
dodany przez FJ @ 11 listopada 2015 o 16:07. #
Musi. Nostalgia odnosi się tylko i wyłącznie do tęsknoty za ojczyzną. Za niczym innym.
dodany przez El @ 11 listopada 2015 o 21:41. #
Nostalgia (gr. νóστος, powrót do domu, i ἄλγος, ból) – potocznie, doskwierająca tęsknota za ojczyzną (krajem ojczystym), a także, tęsknota za czymś przeszłym, co utrwaliło się w pamięci lub do czegoś, co wyobrażono sobie w marzeniach.
dodany przez ola @ 12 listopada 2015 o 06:10. #
Hej Kasiu, dostałam Twoja książkę na urodziny i przeczytałam jednym tchem :) jest naprawdę super, fajnie sie czyta a miejscami tak lałam, ze nie mogłam sie powstrzymać. “Cos tam było o skrzynce brzoskwiń ” do której porównałeś swoją mamę;)) Teraz mam w planie kupić bazowe rzeczy, których mi brakuje. Prosta granatowa sukienkę juz zakupiłam z myślą o wigilii.
Dzięki wielkie za ta książkę- stoi na półce obok książki Zosi. Oba wydania sa piękne.
Pozdrawiam!!
Ps. I fajnie, ze zrobiłaś wersje bloga na telefon. O wiele lepiej sie czyta.
dodany przez M @ 9 listopada 2015 o 21:30. #
Dziękuję za miłe słowa! :)
dodany przez Kasia @ 10 listopada 2015 o 12:36. #
oj kusi ksiazka kusi :)
dodany przez Anna @ 9 listopada 2015 o 21:33. #
Uwielbiam Cie czytać Kasiu :) piszesz tak interesująco tak wciągasz tymi swoimi słowami że chce się Cie czytać i czytać bez końca :) tym bardziej jestem podekscytowana,że książka wciąż przedemna :) będę się nią delektować, nie mogę się doczekać :) pozdrawiam ciepło z Pochmurnego i deszczowego Kalisza.
dodany przez Joanna @ 9 listopada 2015 o 21:37. #
Kasiu,
Gratuluje ksiazki!!!
mam pyt, prosze o wskazowki jaka to marka twoich czarnych elastycznych rurek jeansowych ze str 24 oraz marke torby ze str 72-73 – szukam takiej od dawna!!!
dziekuje :)
dodany przez karolina @ 9 listopada 2015 o 21:41. #
Wczoraj, gdy miałam jeszcze chwilkę do pociągu, wpadłam do empiku. Gdy zobaczyłam Twoją książkę (to jak jest wydana i piękne zdjęcia w środku), od razu pożałowałam, że nie zamówiłam jej w przedsprzedaży. :)
Uwielbiam książki, aktualnie wiele zmian zaszło w moim życiu i mam nadzieję, że za jakiś czas znów znajdę długie wieczory na czytanie książek. W empiku znalazłam kilka książek, które oprócz Twojej bardzo chciałabym mieć, jednak ograniczenia finansowe sprawiły, że ostatecznie nie zakupiłam żadnej. Wszystkich wziąć nie mogłam, a nie wiedziałam na którą mam się zdecydować. :)
Czy planujesz kolejną zniżkę dla tych czytelników, którzy z różnych powodów nie mogli zakupić książki na przedsprzedaży?
dodany przez jola_dk @ 9 listopada 2015 o 21:47. #
Książkę można kupić taniej na przykład na stronie Muzy albo Merlin.pl ;)
dodany przez Kasia @ 10 listopada 2015 o 12:39. #
zajrzyj na aros.pl lub nieprzeczytane.pl ;)
dodany przez Ola @ 10 listopada 2015 o 15:32. #
dziękuję :)
dodany przez jola_dk @ 11 listopada 2015 o 01:56. #
Bardzo ciekawie i mądrze rozplanowane rozdziały. No i piękne szata graficzna. Zdjęcia cista szybko przewinęłam – jest 22, a od jednego zerknięcia zrobiłam się głodna :)
U nas artykuł o tym, dlaczego pieniądze nie powinny być naszą jedyna motywacją do działania :)
dodany przez Karierownia @ 9 listopada 2015 o 21:54. #
Po tym wpisie jeszcze chętniej sięgnę po tę książkę! :)
dodany przez Agata @ 9 listopada 2015 o 21:59. #
Tuz po premierze Twojej książki dostałam swój egzemplarz który pochłonęłam w kilka minut. Przewracając strona za stroną, zdanie po zdaniu nabierałam motywacji do działania. Odkąd trafiłam na Twojego bloga inaczej patrzę na ubrania, przyglądam im sir i tym tańszym i tym droższym choc to nie cena gra role. Równie dzieki Tobie Kasiu zaczekam czytać książki, dziękuję Ci bardzo i pragnę byś robila dalej to co robisz a nawet jeszcze więcej !
dodany przez Magda @ 9 listopada 2015 o 22:05. #
Kasku,masz może przepis na to ciasto. ?
dodany przez Magda @ 9 listopada 2015 o 22:12. #
Magdo, przepis na ciasto znajdziesz na końcu wpisu ;)
dodany przez Kasia @ 9 listopada 2015 o 22:20. #
Właśnie upiekłam ciasto z Twojego przepisu, wygląda pięknie, a podczas pieczenia pachniało obłędnie. Niestety z podanego przepisu lukier nie wychodzi tak efektowny jak na zdjęciach, sok z dwóch cytryn bardzo go rozrzedza. Może lepiej gdyby sugerować stopniowe dodawanie soku, do uzyskania pożądanej konsystencji, a nie zmieszanie składników. Ale i tak jestem zadowolona. Pozdrawiam.
dodany przez Joanna @ 20 grudnia 2015 o 15:58. #
Piękny sweter Kasiu :)
http://gagalu.pl/
dodany przez Karolina @ 9 listopada 2015 o 22:14. #
Kasiu,nabyłam kiedyś polecaną przez Ciebie Madame Chic i totalnie się załamałam jej infantylnością. Książka nie przydała mi się do niczego,zbiór głupiutkich “rad” jak dla trzynastolatek. Zastanawiam się wciąż,czy Twoja książka także nie jest z gatunku tych,podczas czytania których trafia na mnóstwo ogólników i tak naprawdę nic z niej nie wyciąga. Szczerze powiem,że wciąż zastanawiam się nad jej zakupem. Poczytam jeszcze trochę recenzji,opinii i mam nadzieję,że podejmę decyzję. Choć obawiam się,czy nie jest to powielanie treści książek innych blogerek – Styledigger czy Charlize Mystery? W końcu one też pisały o tym,że “nie mam się w co ubrać”,”mniej znaczy więcej” czy “jakość,nie ilość”.
dodany przez ola @ 9 listopada 2015 o 22:24. #
tez mam podobne odczucia. madame chic jest plyciutka ksiazeczka. wiec obawiam sie, ze ksiazka kasi moze jest z tego gatunku
dodany przez Magda @ 11 listopada 2015 o 13:03. #
Książka jest fantastyczna, takiego cudeńka nigdy nie miałam w rękach :) Kasiu serdecznie gratuluję :) a z przepisu na pewno skorzystam :)
dodany przez Kinga @ 9 listopada 2015 o 22:54. #
miło, świetne świąteczne lampki :) bardzo ładne zdjęcia też. Zapraszam na mojego bloga o Warszawie i pozdrawiam ciepło!
dodany przez Ewa @ 9 listopada 2015 o 22:54. #
Świetny blog. Bardzo ciekawie napisany.
dodany przez Joanna @ 9 listopada 2015 o 23:44. #
Hej Kasiu.
Na Twoim blogu jestem chyba trzeci raz. Kilka dni temu kupiłam Twoją książkę i myślę, że jest świetna.
Pozdrawiam! :)
dodany przez izba @ 10 listopada 2015 o 00:16. #
“Mały KsiążĘ”
dodany przez :) @ 10 listopada 2015 o 00:32. #
Zdjęcia jak zawsze świetne, a to ciasto mmm aż chce się jeść :) Książkę przeglądałam wydaje się być interesująca. Mam kilka zaległości książkowych do przeczytania, ale później na pewno po nią sięgnę ;))
dodany przez Life by Ewelina @ 10 listopada 2015 o 07:37. #
Hej, uwielbiam Twojego bloga i śledzę go od dawna. Życze dalszych sukcesów zarówno w prowadzeniu bloga jak i w zyciu :-)
p.s a teraz pytanie z innej beczki, Kasiu kiedy przewidujesz kod rabatowy do answear.com? mam cos upatrzone a z Twoją 20% zniżką cena cena byłaby o wiele atrakcyjniesza ;):)
Pozdrawiam!!
dodany przez Beata @ 10 listopada 2015 o 08:16. #
Droga Kasiu:)
Zaraz wychodzę do pracy a patrząc przez okno….zostałabym w ciepłym domku;).
Chcąc umilić sobie poranek, odwiedziłam Twoją stronę.
Dziękuję za cytaty z książki, które sprawiły iż od razu ją zamówiłam (choć moi domownicy dostali “nakaz” kupienia mi jej na urodziny:) a że do stycznia “sporo” czasu toteż sama ją właśnie zakupiłam przez internet i wprost nie mogę się doczekać wertowania jej stron i w końcu uporządkowania garderoby oraz skorzystania z wielu cennych rad w niej zawartych:).
Dodatkowo, gdy patrzę na zdjęcia ciasta, które załączyłaś…wyobrażam sobie jego smak i w weekend, mam nadzieję, że już z “Elementarzem” w ręku, będę mogła zacząć dzień jedząc cudowne ciasto i zaczytując się w Twoim literackim” dziecku”:)
Serdecznie Cię pozdrawiam z wietrznego Trójmiasta.
dodany przez Ewelina @ 10 listopada 2015 o 08:17. #
Dziękuję za komentarz i również przesyłam pozdrowienia! :)
dodany przez Kasia @ 10 listopada 2015 o 12:34. #
Kasia bedziesz jeszcze we Wroclawiu? Np. Targi Dobrych Ksiazek w Hali Stulecia??
dodany przez Marta @ 10 listopada 2015 o 08:39. #
Droga Marto, miałam już niestety spotkanie we Wrocławiu :(
dodany przez Kasia @ 10 listopada 2015 o 12:33. #
Kasiu, razem z moim 2.5 letnim synkiem od kilku dni czytamy Twoja ksiazke. Za kazdym razem synek prosi by pokazac mu ” dziewczynke z kotkiem i w czerwonej sukience” ;-). Rozdzial o stylu mieszkancow czterech wielkich miast rowniez nam sie bardzo spodobal. Natomiast ostatni rozdzial to taka wisienka na torcie. Rewelacyjny! O zdjeciach nie wspomne :-) . Pozdrawiamy serdecznie :-) .
dodany przez Paulina @ 10 listopada 2015 o 08:50. #
:*
dodany przez Kasia @ 10 listopada 2015 o 12:36. #
Kasiu,
Obserwuję Cię od samego początku, z niecierpliwością czekam na każdy wpis, który zawsze jest dużą dawką inspiracji. Czytanie książki również było dla mnie samą przyjemnością, i ogromna lekcją tego iż ubrania to naprawdę nie wszystko. Jedna malutka rzecz do, której mogłabym się przyczepić to okładka, wygląda ładnie wiem, że taką sobie wymarzyłaś ciągle zostają mi jednak na niej malutkie ślady wszystkiego a tak nie lubię jak mi się niszczą książki ;(.
Pozdrawiam serdecznie ;)
dodany przez Joanna @ 10 listopada 2015 o 08:54. #
Super. A ja też napisałam posta Kasiu o Twojej książce. http://fitnessizycie.pl/recenzja-ksiazki-kasi-tusk/
dodany przez Monika @ 10 listopada 2015 o 09:42. #
Kasiu żałuję że nie dotarłam na spotkanie w Katowicach…Chciałam Ci osobiście podziękować
za czarne rurki które polecałaś w Elementarzu,
kupiłam i…nie mogę się z nimi rozstać:-)!Pasują do tylu rzeczy:-)
Nie wiem jak mogłam dotychczas chodzić
tylko w jeansach!Poza tym odkąd zrobiłam porządek
z bazowymi rzeczami nie tracę juz czasu przed szafą
zastanawiając się co na siebie włozyć ponieważ
większość rzeczy do siebie pasuje!!!:-)
Uwielbiam Cię!:-)
dodany przez asia @ 10 listopada 2015 o 10:02. #
Asiu, bardzo mi miło i bardzo się cieszę, że książka Ci się przydała! :)
dodany przez Kasia @ 10 listopada 2015 o 12:22. #
Kasiu twoją książkę kupiłam jeszcze w przedsprzedaży i nie mogłam się doczekać jej odbioru. Czyta się jednym tchem, zwłaszcza te anegdoty z życia wzięte ;-). Czekam na promocje w Białymstoku może uda mi się zdobyć twój autograf. Pozdrawiam :-)
dodany przez Ela @ 10 listopada 2015 o 10:13. #
Witaj Kasiu,
strasznie podoba mi się Twoja książka! Robiłam do niej dwa razy podchody, kuc nie kupić… i kupiłam! Nie żałuję :) Wiele książek przeczytałam i lubię je zbierać, zawsze wracając do nich kiedy tylko najdzie mnie ochota. Książka dała mi wiele do myślenia, ponieważ ciągle otwieram szafę i nie mam co w łożyć, teraz przeżywam jeden z najpiękniejszych momentów w moim życiu, ponieważ jestem w ciąży i moja garderoba jest bardziej uboga niż wcześniej z wiadomych względów :) ale od dresów i legginsów w których czułabym się tragicznie omijam szerokim łukiem, chcę wyglądać dobrze nawet w ciąży, nie tyle dla innych ale dla siebie! Wstaje rano i mimo, że momentami nie czuję kręgosłupa z bólu wiem, że muszę iść pod prysznic, ubrać się tak żeby czuć się dobrze, ale i wygodnie, zrobić delikatny makijaż, to daje mi po prostu energię na cały dzień, nawet taki jak dziś pochmurny i deszczowy :) Patrząc na Twoją książkę stojącą w salonie, przypominam sobie o tym każdego dnia! :)
dodany przez Ania @ 10 listopada 2015 o 10:16. #
Aniu, bardzo się cieszę! :* :* :*
dodany przez Kasia @ 10 listopada 2015 o 12:20. #
Witam.Nie ma nigdy twardych reguł jak i w co mamy się ubrać. Tylko co nam pasuje i w czym wygladamy dobrze.Moj brat zawsze mówi że ja lepiej wygladam w podkoszulku z krótkim rekawkiem niż nie jedna laska wystrojona w kiecke.Ale zawsze mialam dobre dżinsy do tego i pożądne buty.Oto chodzi.My Polacy musimy sie jeszcze dużo uczyć. Nie liczy się ilość rzeczy a jakość. Tyle.Poz.:-)
dodany przez zarina @ 10 listopada 2015 o 10:21. #
To już wiem jakie ciacho jutro zrobię ;)
dodany przez Kasia @ 10 listopada 2015 o 11:30. #
książka jest właśnie w drodze do mnie, ale z przyjemnością przeczytałam fragmenty, które przytoczyłaś. nikt z nas nie jest idealny (jak kobiety ubierające się jak owoc lub warzywo :)), ale mimo to warto nieco bardziej zgłębić tajniki dobrego wyglądu bez wielkiego wysiłku.
a ciacho wygląda cudnie – idealnie na chłodne, jesienne dni. do kubka ulubionej herbaty! :)
dodany przez simply lifetime @ 10 listopada 2015 o 11:55. #
Kasiu,
ciasto na pewno spróbuje zrobić, natomiast co do swetra z theodderside to jest obłędny, podkreśla Twoje plecy i łabędzią szyję, cudo!
dodany przez Asia @ 10 listopada 2015 o 12:04. #
Motywujesz Kasiu nas bardzo!!! dziękuję Ci za to! Książka jest bardzo pomocna!
Zapraszam:
http://allegro.pl/bershka-bluza-kaptur-r-m-i5771703659.html
dodany przez just_ins @ 10 listopada 2015 o 12:05. #
Skąd jest ta bluzeczka w paski ze zdjęcia w książce?
dodany przez Ania @ 10 listopada 2015 o 12:23. #
Przywołane fragmenty Twojej książki, Kasiu, tylko sprawiły, że jeszcze bardziej zapragnęłam przeczytać “Elementarz”. :)
Ciasto wygląda obłędnie – jeszcze dziś lecę po składniki i wieczorem zamierzam je upiec. Będzie w sam raz na jutrzejsze święto. :) A zdjęcia jak zwykle rewelacyjne! Pozdrawiam ciepło z jesiennego Olsztyna. :)
dodany przez Ola @ 10 listopada 2015 o 13:03. #
Witaj,
Od dłuższego czasu zaglądam na Twojego bloga z ciekawości i jestem zdania, że: tak trzeba mieć swój styl i to w 100 %. Można czasami coś podpatzeć, coś zobaczyć, co może się nam u kogoś spodoba i co może będzie pasowało do naszej garderoby. Niestety nie podoba mi się próbowanie na siłę “kopiowania” czyjegoś stylu. Ok. rozumiem, że blogi są fajne (zależy jakie hehe), aby właśnie móc sobie coś tam dopasować do siebie od kogoś. Ale czy tak samo będę wyglądała jak Ty w tych samych ciuchach ?? Chyba nie do końca o to chodzi. Na przykład beżowy trencz, który jest ostatnio taki modny i stylowy ja zamieniam na czarny, bo to mój kolor między innymi ulubiony i zawsze elegancki i wiem, że będzie mi pasował do wielu ubrań (nie tylko czarnych, żeby nie było hehe w mojej szafie). To jest dość kontrowersyjny temat, ale w końcu napisałam co o tym myślę, a i zastanawiam się, żeby kupić Twoją książkę… chociaż z dystanesem podchodzę do książek napisanych przez blogerki. A nóź dodam coś do swojej stylizacji ? :) Kto wie…
Pozdrawiam :)
dodany przez Ewelina @ 10 listopada 2015 o 13:12. #
Kasiu , świetnie że odpisujesz, sorki za literowke w imieniu :), a przepisu nie zauważył am bo śliczna sesja.
Pozdrowinka
dodany przez Magda @ 10 listopada 2015 o 14:53. #
A jak Kasiu określiłabyś swój styl?
dodany przez M @ 10 listopada 2015 o 15:10. #
Na telefonie Twoje odpowiedzi nie wyświetlają się z Twoim zdjęciem. Czy to już tak zostanie?
dodany przez karolina @ 10 listopada 2015 o 15:21. #
Książkę czyta się 45 minut, jest zgrabnie napisana i, przyznaję, estetycznie wykonana, dodaje otuchy czytelnice. Niestety, nie ma w niej nic przełomowego i odkrywczego. Czytałaś może Kasiu nową książkę blogerki Garance Dore? Polecam Ci, solidna pozycja poradnikowo-autobiograficzna, widać w treści ogrom pracy i wiedzy włożonej w jej przygotowanie a także mnostwo dystansu i poczucia humoru. To pozycja godna polecenia, zwłaszcza jeśli ma się już trochę więcej wiedzy o stylu i modzie niż elementarna.
dodany przez Kasia @ 10 listopada 2015 o 15:55. #
Kasia, widziałaś???
http://katewaterhouse.com/6-ways-with-white-sneakers/
dodany przez Ania @ 10 listopada 2015 o 16:00. #
Kasiu czy zamierzasz odwiedzić również Lublin? :)
dodany przez Klaudia @ 10 listopada 2015 o 16:20. #
Za chwile u mnie w domu będzie pachnieć pomarańczowym ciastem:). Coś cudownego:).
Dzięki!!!
Serdeczności od Ania
z http://www.spinkiiszpilki.blogspot.com
dodany przez Anna ze Spinek i Szpilek @ 10 listopada 2015 o 16:45. #
Kasiu uwielbiam Twoja książkę, przeczytałam ją już chyba z pięć razy i zrobiłam z pięć stron notatek, tytuł oddaje w stu procentach jej treść, tą książkę się nie czyta a studiuje jak elementarz w szkole. Wiem, że jeszcze nie raz do niej wrócę, pozdrawiam
dodany przez Betii @ 10 listopada 2015 o 17:28. #
Ciekawa jestem Twojej książki, napewno ją przeczytam!
Pozdrawiam
Aleksandra
http://www.inspireyourlifenow.blogspot.com
dodany przez Aleksandra @ 10 listopada 2015 o 19:58. #
ciasto fajne, biorac pod uwage krotki czas przygotowania i ogólnodostępne składniki, wyszło za pierwszym razem tak jak trzeba, tylko nie wiem czemu tyle cukru, jest dosc słodkie :) jeśli nie za slodkie :)
dodany przez aga @ 10 listopada 2015 o 19:58. #
Hello!!
Kasiu książka jest rewelacyjna i mogę powiedzieć w 100% przydatna. Zmieniłam swoje podejście co do kupowania ubrań. Zapraszam do siebie http://fashionlifeshopping.blogspot.com serdecznie pozdrawiam
dodany przez kamila @ 10 listopada 2015 o 20:47. #
Papier nie za twardy?
dodany przez Olga @ 11 listopada 2015 o 17:19. #
Może na wzór głodujących mnichów skonsumowała ją z dżemem… i jakoś poszło.
dodany przez ;-) @ 12 listopada 2015 o 09:45. #
Hmmmm… To ciasto wyglada tak apetycznie, super na dlugie jesienne wieczory. U nas dzisiaj troche zdrwosza wersja brownies, bez maki i z awokado. Polecam! A przepis tutaj:
http://grubsuplondon.blogspot.co.uk/2015/11/lucious-and-fudgy-avocado-brownies.html
dodany przez Celina @ 10 listopada 2015 o 20:53. #
Kasiu , jakie firmy jest czerwony sweterek z promocji książki w Poznaniu? Pozdrawiam! Książka dawno przeczytana :)
dodany przez Ania @ 10 listopada 2015 o 21:55. #
Sweterek jest z COS-a :)
dodany przez Kasia @ 11 listopada 2015 o 11:13. #
Pani Kasiu, mam 50 lat i nie przeszkadza mi to inspirować się Pani blogiem. Implementuję ciekawe pomysły (jestem w rozmiarze XS) ale w takim zakresie, żeby nie wyglądać jak “Dzidzia Piernik”. Elementarz jest jedyną książką poradnikową, którą kupiłam w swoim życiu i choć ze względu na wiek większość zasad już oswoiłam z przyjemnością przeczytałam książkę – ciekawie napisana, pięknie wydana, śliczne zdjęcia.
Pozdrawiam i życzę dalszych sukcesów.
dodany przez Violetta @ 10 listopada 2015 o 21:58. #
Great post! Do you have plans to publish an English version of Primer?
dodany przez Hayden @ 11 listopada 2015 o 01:32. #
Kaśka to jest najpiekniejszy z Twoich wpisów. Opowiadanie o książce przeplatane ciastem pomaranczowym i zakończone przepisem na nie. Majstersztyk :-) To jest mój klimat. Idę zakupić Elementarz! (no,jutro)
dodany przez julia @ 11 listopada 2015 o 07:48. #
:)))
dodany przez Kasia @ 11 listopada 2015 o 11:12. #
Mam pytanie, bardzo spodobało mi się krzesło widoczne na zdjęciu. Gdzie można takie kupić?
Z góty dziękuję za odpowiedź:)
dodany przez Mariola @ 11 listopada 2015 o 09:27. #
IKEA :)
dodany przez Kasia @ 11 listopada 2015 o 11:12. #
a skąd drabina i ołówek ?
dodany przez Olga @ 11 listopada 2015 o 17:16. #
Pani Kasiu, własnie skończylam czytać książkę Mam wrazenie, ze nareszcie znalazłam sposób na styl (nie modę, która przemija, jak podkreślone jest w książce) i na urodę życia w ramach nieprzesadnego budżetu, którym dysponuję Czuję się uporządkowana wewnętrznie i to się bedzie pogłębiać, bo wiem już jak uporządkować szafę, by była stylowa i jak zorganizować zakupy, by styl był moim przymierzeńcem Zatem: Viva styl, good bye stres mody (bo zawsze miałam wrażenie, że nigdy nie dogonię tych zmieniających się z sezonu na sezon nowinek, bo mój portfel tego nie zniesie). PS czekam na kolejne publikacje, a póki co wpisy (może [więcej] o tym w czym chodzić w domu, w co ubrać się na konferencyjne wystąpienie [i jak spakować na nią walizkę, która jest tak mała], choć the know how przebija już i tak z Pani ksiażki [np. rozdział o stylu biurowym]) A w ogóle, magię tego co jest napisane w książce odczułam na własnej skórze: wracając do Polski, spotkałam na lotnisku koleżankę, któa spojrzała na mnie i powiedziała: ojej, jak pięknie wyglądasz, ja też zamierzam pozbyć się swoich zniszczonych ciuchów i wybrać paryski szyk (!) Pomyslalam sobie (nie czytałam jescze wtedy Pani ksiażki): to bardzo miłe, ale o czym ona mówi? Miałam na sobie czarne spodnie cygaretki, białą, luźniejszą bluzkę (bez guzików), delikatny wisior i baletki, do tego trencz – czyli prosty zestaw. Prawdopodobnie trochę francuski styl, a może po prostu uniwersalny Czytając ksiażkę, zdałam sobie sprawę o co chodziło koleżance Porady rezonują z tym, co otoczenie (w tym moja koleżanka) często uznaje za stylowe, ale bez przesadnego starania się I o to chodzi! Książka podpowiada jak to osiągnąć Z przyjemnościa będę do niej wracała, by ćwiczyć się w stylu i nie zapominać w jakim kierunku idę :) Wszystkiego dobrego Pani Kasiu!
dodany przez Joanna @ 11 listopada 2015 o 10:04. #
Dziękuję i również życzę wszystkiego dobrego! :)
dodany przez Kasia @ 11 listopada 2015 o 11:12. #
Kasiu skąd czerwony sweterek z Poznania ? ☺
dodany przez gosia @ 11 listopada 2015 o 10:38. #
Z COS-a :)
dodany przez Kasia @ 11 listopada 2015 o 11:11. #
Mnie w książce najbardziej podobają się zdjęcia. Mają wyjątkowy klimat :))
dodany przez Ania @ 11 listopada 2015 o 10:57. #
Ksiazka zapowiada sie super:) tak lekko sie Ciebie czyta.
Gratulacje!
Mam prosbe, czy moglabys mi doradzic podobna ksiazke jak twoja tylko, ze w jezyku angielskim dla mlodej dziewczyny (15lat).
dodany przez Aneta @ 11 listopada 2015 o 11:05. #
Już wiem, jakie słodkości znajdą się dzisiaj u mnie :-) orange cake musi być przepyszne :-)
dodany przez Karo @ 11 listopada 2015 o 11:13. #
Świetny wpis, przepyszne ciasto (zrobiłam wczoraj). I jak pachnie… :) Dziękuję za przepis! Pozdrawiam i życzę kolejnych sukcesów!
dodany przez Ewa @ 11 listopada 2015 o 11:45. #
Kasiu, wiem, że te magiczne lampki są z Ikei a mogłabym poprosić do nich link? ;)
dodany przez @ajjohnnyy @ 11 listopada 2015 o 11:56. #
Narobiłaś mi strasznej ochoty na takie pyszne ciasto ;-)
http://poranekzksiazka.blogspot.com/
dodany przez Ewa @ 11 listopada 2015 o 12:09. #
Ciasto wygląda apetycznie :)
Tak sobie czytam o “Elementarzu stylu” i myślę, że byłby on świetnym prezentem dla młodych dziewczyn próbujących odnaleźć się w świecie cuchów ;) Mam w swoim otoczeniu 25-latkę, która bardzo stara się być modna i nie wychodzi to na dobre jej sylwetce… Myślę, że Twoja książka może jej pomóc :)
dodany przez Magdalena @ 11 listopada 2015 o 14:04. #
Kasiu,
Książkę mam :) Przeczytałam w pierwszy wieczór. Zdjęcia i oprawa przepiękne – miło jest ją mieć w swojej biblioteczce. Ciasto zrobiłam dzisiaj bo akurat mieli wpaść teściowie :) Połowę ciasta zabrała teściowa bo jej smakowało :) Dzięki Kasiu!
dodany przez Agnieszka @ 11 listopada 2015 o 15:27. #
sweter z theodderside rozszedl sie jak ssieze buleczki ;) nie zdazylam sie zalapac na swoj rozmiar. Podejrzewam, ze trafi w rece kilku z Was, wiec baaardzo prosze o krotkie info, czy jestescie zadowolone :)
Nie znam tej marki, a sweter mnie oczarowal, wiec jak pojawi sie rozmiar S to sie skusze ;)
Pozdrawiam
dodany przez kasia_katarzyna @ 11 listopada 2015 o 15:43. #
Ładne zdjęcia:)
Zapraszam do mnie:)
dodany przez http://allegro.pl/listing/user/listing.php?us_id=9185666 @ 11 listopada 2015 o 16:22. #
Droga Kasiu!
Strasznie szkoda, że nie zaplanowałaś spotkania w Łodzi.
Mam nadzieję, że wkrótce to miasto też pojawi się w Twoim kalendarzu. Z wielką chęcią wpadła bym zobaczyć i posłuchać Cię na żywo :)
A tak po za tym, mogła byś stworzyć posta o tym co założyła byś na studniówkę, gdybyś mogła ją jeszcze raz przeżyć? Byłoby świetnie, bo potrzebuję paru wskazówek !
dodany przez Sylwia @ 11 listopada 2015 o 17:11. #
Czy będzie jeszcze spotkanie w Warszawie ?? Bardzo zależy mi na autografie.
dodany przez kinga @ 11 listopada 2015 o 18:26. #
Kasiu! Nie mogę się doczekać aż kupię książkę! Czy planujesz może wizytę w jakiejś księgarni w Warszawie? Pozdrawiam!
dodany przez Claudia @ 11 listopada 2015 o 19:55. #
Witam Pani Kasiu. Właśnie kończe czytać Pani książkę z lampka wina w samotny wieczór. Siedzę sama w 400metrowym domu z wielka wypchana po brzegi garderoba. Do dziś czułam sie gorsza-brzydka. Dodała mi pani odwagi do walki o siebie. Od jutra zaczynam szukać w tonie ubrań które gromadziłam przez lata swojej BAZY. Na każdym zdjęciu wyglada Pani jak milion dolarów małymi nakładami. Człowiek nie docenia co ma…wystarczy wziąsc sie w garść… Dziekuje, pozdrawiam i z wytchnieniem czekam na kolejne lekcje KLASY
dodany przez Wiolka @ 11 listopada 2015 o 21:28. #
Chwalę się! Tak, kupiłam Twój “Elementarz”. Jest wspaniały. Napisany prosto, sensownie. Tak trzymać!
Jesienna stylizacja- z pazurem!
dodany przez Karolina @ 11 listopada 2015 o 23:01. #
Kasiu! Swoim postem i zdjęciami wprowadziłaś już odrobinę świątecznej magii – pięknie! Ciasto wygląda bosko i pewnie tak samo smakuje, a “Elementarz” tylko dopełnia tego wyjątkowego klimatu. Chce się prostu zostać w domu… jeść Twoje aromatyczne ciasto, czytać książkę, a potem robić w szafie rewolucję;))
Pozdrawiam ciepło!
dodany przez Ola (www.slowodoslowa.com) @ 12 listopada 2015 o 09:12. #
Kasiu, dziękuję za spotkanie w Poznaniu. Było naprawdę miło:) I te emocje:)))) PS. Przy okazji, serdeczne pozdrowienia dla Gosi, z którą ucięłam sobie krótką pogawędkę na temat zdrowego stylu życia;)
dodany przez Marta @ 12 listopada 2015 o 09:15. #
Kasiu! Po niemalże miesiącu oczekiwań na paczkę od teściów w końcu Twoja książka dotarła do mojego domu w Londynie, a wraz z książką moje zamówienie z MLE. Jestem zachwycona jakością ubrań, z przyjemnością pozbędę się czerwonej metki i będę stałą klientką sklepu! Bluza jest wręcz idealna, takiej zawsze szukałam! Książkę również podziwiam, jest estetycznie wydana, a do tego Twoje niesamowite zdjęcia! Zabieram się za czytanie już dzisiaj w drodze do pracy :)
Pozdrawiam serdecznie i gorąco życzę jeszcze więcej takich sukcesów!
dodany przez Anna @ 12 listopada 2015 o 11:41. #
:*
dodany przez Kasia @ 12 listopada 2015 o 15:13. #
Droga Kasiu, z całego serca dziękuje za spotkanie w Poznaniu. Było mi bardzo miło Cię poznać. Mam nadzieje, że jeszcze nie raz Cię spotkam :)
Pozdrawiam serdecznie :)
dodany przez Ada Choińska @ 12 listopada 2015 o 13:54. #
Niestety wyszedł mi zakalec :( Kasiu, czy proporcje na pewno są dobre? Zastanawia mnie najbardziej olej… Z góry dziękuję za odpowiedź :)
dodany przez Agnieszka @ 12 listopada 2015 o 14:49. #
Niestety wyszedł mi zakalec :( Kasiu, czy proporcje na pewno są dobre? Zastanawia mnie najbardziej olej… Z góry dziękuję za odpowiedź. :)
dodany przez Agnieszka @ 12 listopada 2015 o 14:50. #
Kasia, skąd ten szary sweterek? Jest obłędny!
dodany przez Karola @ 12 listopada 2015 o 18:46. #
Pani Kasiu,
A skąd lampki?
Jestem właśnie na etapie poszukiwania dekoracji światecznych :-)
dodany przez Daga @ 13 listopada 2015 o 16:46. #
z Ikei :)
dodany przez Kasia @ 15 listopada 2015 o 11:14. #
Nie udało mi się pojawić na spotkaniu autorskim we Wrocławiu, ale właśnie oglądam fragmenty relacji na Youtube. Widać, że bardzo się stresowałaś – nic dziwnego! To musi być niesamowicie stresujące wydarzenie!! Założę się, że było mnóstwo zdań, których nie zdążyłaś powiedzieć i takie, których może nie chciałaś. I że na co dzień jesteś zupełnie inna, ale trudno to pokazać w blasku reflektorów. Moim zdaniem książka to ogromny sukces. Przy każdej następnej, będzie już łatwiej :) Pozdrawiam Cię serdecznie i trzymam za Ciebie kciuki!
dodany przez Anita @ 14 listopada 2015 o 00:53. #
Przeczytana jednym tchem :) Gratuluję!
dodany przez Karolina @ 14 listopada 2015 o 10:03. #
Książkę przeczytałam jednym tchem :) Nie dość że fantastycznie wydana – sprawia wrażenie “luksusowej”, to na dodatek udało ci się ująć kwitesencję dobrego stylu i tego jak w sposób minimalistyczny można uporządkować swoją szafę i zacząć żyć, zamiast zdręczać się w co dziś sie ubrać :) Wraz z przeczytaniem tej książki zniknął mój problem znany więszości kobiet “w co dziś się ubrać ? ” i dylemat “nie mam się w co ubrać” , mimo iż szafa pękała w szwach:) Należy Ci się naprawdę wielkie DZIĘUJĘ za tą ksiązkę :)
P.S. Twojego bloga odkryłam kilka lat temu , był to pierwszy blog modowy z jakim miałam styczność i jestem mu wierna do dziś :) Jesteś dla mnie ewidentnie nr 1 jeśli chodzi o bloga:)
dodany przez AGATA @ 20 listopada 2015 o 15:17. #
…usiadłam żeby coś napisać i zabrakło mi słów… :)
Hmm… Przede wszystkim gratuluję!
Książkę wzięłam do ręki jakiś tydzień temu i odłożyłam na miejsce nawet nie zaglądając do środka, ponieważ byłam bardzo sceptycznie nastawiona. Kilka dni później przeczytałam ten wpis z cytatami, obejrzałam zdjęcia… i natychmiast zamówiłam ją przez internet z myślą “muszę ją mieć :)
Kiedy ją rozpakowałam, poczułam się tak jakby to był jeden z piękniejszych prezentów gwiazdkowych. Książka zachwyciła pod każdym względem, płócienna oprawa, aksamitny papier i ta wstążka “zakładka” w idealnie dobranym, przepięknym czerwonym kolorze. Przypomniało mi się jak jakiś czas temu oglądałam wypowiedź Karoliny Korwin – Piotrowskiej na temat tej książki. Była ona bardzo pozytywna zarówno pod kątem wydania jak i samej treści. Teraz trzymając książkę w ręku pomyślałam “wszystko co powiedziała jest prawdą”. :)
Mało tego… tak “przeżywałam” mężowi to płótno , papier, wstążeczkę, a co najważniejsze, że książka sama w sobie jest po prostu dobrze napisana i dobrze się ją czyta, że sam wziął ją do ręki i stwierdził dokładnie to samo :)
Wrócę jeszcze do wydania…dotykając okładki na myśl przyszły nam stare książki, których płótno przeszło zapachem bibliotek, mieszkań a tym samym wspomnień….
Dziękuję.
dodany przez Dorota @ 21 listopada 2015 o 11:53. #
Tak bardzo Ci dziękuję za tyle miłych słów! :)))
dodany przez Kasia @ 22 listopada 2015 o 16:19. #
Szybki i prosty przepis na ciasto-wypróbowałam. Jednak moim zdaniem 1 szkl. cukru na 2 szkl. mąki to za dużo (przynajmniej dla mnie ciasto za słodkie) i następnym razem dam chyba więcej soku pomarańczowego by ten smak był bardziej wyczuwalny.
Pozdrawiam ;)
dodany przez Justyna @ 21 listopada 2015 o 13:55. #
Witam,
Czy jogurt mozna zastapic mlekiem?
I jesli tak to jaka iloscia?
Pozdrawiam
Marta
dodany przez marta @ 22 listopada 2015 o 11:14. #
Aby ciasto było zdrowsze i mniej kaloryczne można przygotować je na bazie dyni. Robiłam takie ostatnio i wyszło genialnie. Dynia ma w sobie sporo słodyczy, więc można ograniczyć ilość dodanego cukru.
dodany przez Emaliowany Czajnik @ 2 grudnia 2015 o 20:55. #
jak dużej formy potrzeba do tego ciasta? czy 26 cm nie bedzie za duże?
dodany przez marta @ 5 grudnia 2015 o 11:37. #
Kasiu, a robiłaś to ciasto w wersji bezglutenowej? Jakiej mąki używasz? Ryżowej?
dodany przez Gosia @ 24 lutego 2018 o 20:02. #