Nic mnie tak nie cieszy, jak perspektywa spędzenia wieczoru przed telewizorem w towarzystwie czegoś pysznego. Najchętniej jem wtedy coś konkretnego, ale wszyscy wiemy, że duże posiłki spożywane o późnej godzinie nie są dobrym rozwiązaniem dla naszego żołądka, więc staram się aby nie było to normą.
Moją ulubioną przekąską zawsze były (o zgrozo!) chipsy (i to nie tylko w trakcie seansu filmowego). Dla mojej tuszy nie było to co prawda zbyt znaczące, ale to tylko uśpiło moją czujność i pozwoliło w spokoju delektować się najbardziej niezdrowym przysmakiem na świecie. Całe szczęście, w którymś momencie wyszły na jaw negatywne skutki mojego złego odżywiania i siłą rzeczy musiałam się nastawić na zmianę.
Nie jestem typem osoby, która z łatwością potrafi sobie czegoś odmówić, dlatego pierwsze moje próby niejedzenia chipsów i innych paskudnych przekąsek były zupełnie nieskuteczne. Postanowiłam więc wykorzystać odrobinę wiedzy zdobytej na studiach i wymyślić inny sposób, skoro moja silna wola w ogóle nie była silna.
1. Pierwszym krokiem było zdobycie jak największej ilości informacji o świństwach będących składem tego co jemy. Każdej z nas zależy na tym, żebyśmy były zdrowe. Spożywając przetworzone produkty dostarczamy naszemu organizmowi potężną dawkę konserwantów i poprawiaczy smaku, które mogą odkładać się w naszym ciele i po jakimś czasie skutkować poważnymi chorobami. Zainteresowałam się więc trochę bardziej tym tematem (dowiedziałam się na przykład, że według amerykańskich badań glutaminian sodu może być przyczyną nowotworów).
2. Kiedy już miałam świadomość tego, ile chemii znajduję się w niepozornej paczuszce, przeszłam do drugiego etapu – wyuczenia się niechęci do produktów zawierających niezdrowe składniki – za każdym razem kiedy sięgałam po paczkę chipsów, zanim ją otwierałam dokładnie czytałam skład – odczuwałam lekki dyskomfort widząc wszystkie możliwe odmiany E, składniki raczej nie będące częścią ziemniaka kończące się na …gatory, oraz całe mnóstwo rzeczy "identycznych z czymś tam".
3. Na początku nic to nie dawało, chipsy pojawiały się w moim brzuchu tak samo szybko jak wcześniej, jednak za którymś razem, podczas chrupania naszła mnie myśl:
"Chyba faktycznie te chipsy są dosyć niezdrowe" co prawda zaraz potem pomyślałam " Już je otworzyłam, więc zjem do końca" ale po zakończonej konsumpcji nie byłam już w tak błogim i beztroskim stanie jak zwykle…
Kolejnym razem, po przeczytaniu składu, ale jeszcze przed otwarciem paczki pomyślałam:
"Te chipsy nie smakowały mi ostatnio już tak dobrze, chyba zaczęli do nich dodawać jakieś dziwne rzeczy" (oczywiście w składzie nic się nie zmieniło, ale świadomość tego, co znajdowało się w moich ukochanych przekąskach zaczęła wpływać na odczuwanie smaku), tę paczkę oczywiście też otworzyłam, ale nie zjadłam jej do końca.
Parę razy zdarzyło mi się zjeść tylko jednego chipsa (no może dwa) i odłożyć paczkę ze szczerym niesmakiem. W końcu dotarłam do momentu, w którym nie otworzyłam paczki myśląc:
"Nie zjem tego. To smakuje dokładnie tak, jak to z czego jest zrobione "
Sama się dziwię, że dzięki skrupulatnemu czytaniu składu, udało mi się oduczyć jedzenia niezdrowych produktów, bez jakiegokolwiek poczucia straty. Teraz wieczorami wybieram inne przekąski, z warzyw albo z owoców. Moja ulubioną jest jabłko pokrojone w półksiężyce:).
PS: Na świecie jest tyle pysznych, zdrowych potraw, że naprawdę szkoda naszego żołądka na zapychanie się czymś co nie jest jednocześnie zdrowe jak i smaczne.
371 komentarzy
Ja chyba jednak tak szybko się nie od zwyczaje od posiłków typu fast-food ale gratuluje silnej woli :)
dodany przez Klaudia @ 29 maja 2011 o 09:12. #
Kasiu gdzie kupiłaś tą cegłę, którą masz na ścianie w kuchni?? Jestem w trakcie remontu i potrzebuję właśnie takiego koloru cegły!!
dodany przez Marta @ 29 maja 2011 o 11:17. #
Piękna kuchnia
dodany przez bilety na koncerty RIHANNY @ 29 maja 2011 o 13:00. #
tey chcialabym wiedziec, skoro dyielisy sie tzm gdzie kupilas ciuchy to czemu nie milabys podzielic sie tez informacja o podlodze i cegle:) Skoro to blog lifestyle’owy.. Ja szczerze mowiac wchodze na tego bloga tylko ze wzgledu na wnetrza wlasnie… Tak, wiec prosimy cie Kasiu o odpowiedz!
dodany przez ula @ 29 maja 2011 o 17:54. #
Kasia jak to Robisz ,ze masz taka piekna figure i zero celulitu ??jestes na diecie ,duzo cwiczysz??? prosze o odp
dodany przez anna @ 31 maja 2011 o 15:53. #
Chyba z cegla najmniejszy problem, jesli chodzi o zakup…
dodany przez Dajmond @ 30 maja 2011 o 08:29. #
Długo borykałam się z podobnymi problemami tylko, że moimi były nie zdrowe napoje. Nawet nie zdajecie sobie sprawy z tego, ile tam jest ulepszaczy i innych szkodliwych substancji. I od nich tez mocno tyjemy. Jednak zaczęłam się edukować w tej sprawie i teraz w moim życiu goszczą tylko pyszne i zdrowe soki, które zamawiam w internecie. Jest w nich ogromna dawka owoców i przyspieszają metabolizm(u mnie strasznie) a do tego cena nie jest jakaś wygórowana i często producent oferuje różne promocje:) Soki są produkowane ekologicznie i nie ma w nich ani grama cukru. Właśnie popijam koktajl aroniowo-bananowy. Jeśli któraś z was będzie chętna to podzielę się wszystkimi informacjami.
dodany przez Karola @ 30 maja 2011 o 12:46. #
Słuchajcie, a może coś na temat paznokci ???? Kasiu, zwróciłam uwagę na kolor Twoich paznokci – różowy-prześliczny ! Co to za lakier ??? …jakie stosujecie lakiery do paznokci, Jakie kolory najchętniej i jakie marki ?
dodany przez Laura @ 12 czerwca 2011 o 19:07. #
ale napisz coś proszę o Twoim ogólnym menu ;) co jesz na sniadanie, w trakcie zajec.. itp.
dodany przez Natalia @ 29 maja 2011 o 09:13. #
Daj palec a zaraz będą chcieli całą rękę…
dodany przez asia @ 29 maja 2011 o 09:26. #
dokładnie…
dodany przez buuuu @ 29 maja 2011 o 10:00. #
Dokładnie
ciekawe co ty jesz
dodany przez Bilety na kocerty @ 29 maja 2011 o 11:05. #
Natalia, pogódź się z tym, że każdy ma inną przemianę materii. To, co je Kasia, nie ma absolutnie żadnego znaczenia, bo przecież już pisała, że jej waga to w dużej mierze zasługa genów. Ja mam podobnie, wyglądam, jak anorektyczka, a jem głównie fast foody, sery, słone przekąski i słodycze. Absolutnie wszystko bez ograniczeń. Pasują na mnie ubrania z działu dla 10-cio latek (a mam 29) :) I podobnie, jak Kasia uważam, że bywa to bardzo zwodnicze, gdyż stosuję przez to tragiczną dietę, pełną konserwantów i polepszaczy smaku, co może później odbić się na zdrowiu. Jak widać coś kosztem czegoś:(
dodany przez sylwia @ 29 maja 2011 o 13:02. #
Sylwia masz rację.Tez lubię jeść co nie zdrowe i nie tyję.Mogę jeść co chce i jem w dużych ilościach bo i tak wiem że nie przytyję.Potrafię zjeść całą paczkę frytek i po niej też jestem głodna.A ważę teraz 37 kg a mój dwuletni synek 12kg.
dodany przez Agi @ 29 maja 2011 o 14:46. #
Zgadzam się z poprzednimi postami. Jestem w identycznej sytuacji, jednakże mimo szczupłego wyglądu, prowadzę zdrowy tryb życia z wyboru. Uczęszczam do klubu fitnes 6 razy w tygodniu po 1.5-2 godziny a moja dieta składa się przede wszystkim ze świerzych warzyw, owoców, ryb i orzechów. Wprowadziłam limity na sól z zawartością sodu i tłuszcze nasycone. Jak byłam młodsza, jadłam niestety zbyt dużo tłustego jedzenia, co sprawiało, że czułam się spowolniona i dosyc ociężała. Brakowało mi długodystansowego biegania, pływania i jeżdżenia na rowerze bez zadyszki. Moje ścięgna nie były elastyczne, a każdy mi mówił, że wyglądam na okaz zdrowia. Wyglądałam tak, ale prawda była zupełnie inna. Jak uderzyłam w 27 lat, postanowiłam zadbac o swoje zdrowie. Rezultat niesamowity. Czuję się wspaniale, a do tego mogę bez problemu przebiec i przejechac 50k za jednym zamachem. Szczupłe kobiety bardzo rzadko o siebie dbają ze względu na genetycznie sprzyjającą figurę. Dla mnie była to dobra wymówka zanim skończyłam 27 lat. Może wy też spórbujecie? :-)
dodany przez Alea @ 29 maja 2011 o 16:26. #
zacznij pić pepsi lub colę dzień w dzień – nie ma opcji, żebyś nie przytyła
dodany przez ala @ 30 maja 2011 o 01:09. #
Nieprawda. Piję pepsi i colę dzień w dzień, w dużych ilościach. To mój jedyny nłóg :(
Moja waga ani drgnie. Ważę 48 kg przy wzroście 163 cm.
dodany przez Magda @ 30 maja 2011 o 08:02. #
Ala, chyba nie zrozumiałaś, skoro je się wszystko bez ograniczeń, a w tym głównie fast foody i chipsy, to tak samo jest z napojami. Uwierz, że u niektórych nie ma to absolutnie żadnego znaczenia, ile kalorii pochłaniają, gdyż są one natychmiast spalane. I co za różnica, czy są to kalorie z jedzenia czy z picia? Dziwne, ale prawdziwe.
A tak na marginesie, to piję Colę codziennie i marzę o tym, żeby utyć:)
dodany przez sylwia @ 30 maja 2011 o 15:22. #
ech ja też zawsze musze coś mioeć pod reką kiedy oglądam wieczorem telewizję… bez czegoś pysznego znacnie mniej przyjemnie się ogląda ;) ale masz racje to moze byc zgubne, w moim przypadku dla figury ;)
dodany przez Asia @ 29 maja 2011 o 09:15. #
Asia niestety u mnie działa tak samo, polecam Ci zrobienie sobie pysznego dipu z jogurtu, przypraw , czosnku – to już jak sobie życzysz, pokrój marchewki w tzn pióra – smacznego ! super przekąska :)
dodany przez han @ 29 maja 2011 o 09:22. #
dzieki, być może wypróbuje Twój pomysł już dziś na X factorze ;)
dodany przez Asia @ 29 maja 2011 o 09:33. #
Świetny pomysł, ja również dziś wypróbuję przy x factor :D
dodany przez kamila @ 29 maja 2011 o 10:23. #
Ja również polecam marchewki pokrojone w słupki a do tego sos: jogurt naturalny + dużo świeżego koperku i szczypiorku + pieprz + chilli ( można też dodać odrobinę cukru lub soli ale to wg uznania) PYCHA! Gorąco polecam :)
dodany przez Ewi @ 29 maja 2011 o 13:29. #
Ewi, dzięki za pomysł! :)
dodany przez brrr @ 29 maja 2011 o 17:33. #
Gdzie kupiłaś ten sweterek? :)
dodany przez Justyna @ 29 maja 2011 o 09:16. #
Pytanie za 100 punktów: GDZIE MOŻNA TAKI SWETER KUPIĆ ??? Albo chociaż podobny…
dodany przez ela @ 29 maja 2011 o 19:57. #
moze w oysho? jest w ich stylu
dodany przez ula @ 29 maja 2011 o 20:17. #
Dziewczyny poniżej znajduje się kilka odpowiedzi na to pytanie ;)
dodany przez kamila @ 29 maja 2011 o 20:55. #
Dzięki, Kasia! Chyba też zrezygnuję z chipsów. Muszę wypróbować te jabłka-półksiężyce – wyglądają świetnie!
dodany przez Fanka @ 29 maja 2011 o 09:18. #
No bez przesady, to przecież zwykłe jabłka… Nie jadłaś nigdy, że musisz je wypróbowywać?
dodany przez Marta @ 29 maja 2011 o 10:06. #
Powalił mnie Twój kometarz, dziewczyny zastanówcie się dwa razy zanim dodacie jakiś komentarz !!! By the way – możesz ten wypróbować banana pokrojonego w plasterki – bo pewnie nigdy wcześniej nie miałas okazji :-) POLECAM
dodany przez Paulina @ 29 maja 2011 o 10:16. #
Fanka… nawet zaryzykuje i wypróbuje jabłuszka:) smacznego:)
dodany przez eda @ 29 maja 2011 o 10:30. #
polecam jeszcze wyprobowac arbuza w polksiezyce :)
gruszki w plasterki:)
sliwki w polowki:)
i moze zaszalejesz i marchewke tez w plasterkach sprobuj…… Kasia jak ty wytrzymujesz z takimi idiotycznymi dziwolągami jakie zagladają na Twoj blog?
dodany przez aga @ 29 maja 2011 o 12:09. #
Pewnie podobnie jak z tymi złośliwcami, które pod jednym “mniej udanym” komentarzem wstawiają setki “mądrości” :P :)
dodany przez iNGA @ 29 maja 2011 o 20:50. #
ironią bije po oczach, ale jak widać nie wszystkim Oo
dodany przez Renia @ 29 maja 2011 o 22:44. #
I właśnie tę ironię miałam na myśli, bo ironia to przejaw złośliwości:P Nie martw się.. z moim wzrokiem wszystko ok:)
dodany przez iNGA @ 30 maja 2011 o 09:46. #
a ja po prostu niefortunnie kliknęłam ‘odpowiedz’ pod złym komentarzem, bo chodziło mi o wcześniejsze komentarze typu: ‘bez przesady, to tylko jabłko’ etc. ;))
dodany przez Renia @ 30 maja 2011 o 11:20. #
bez przesady niektorzy tutaj nawet zapominaja ze jablka juz jedli w zyciu i to chyba trzeba im przypomniec ….
dodany przez aga @ 30 maja 2011 o 21:43. #
O LOL, naprawdę, przyłapałam się na tym, że wracam na ten blog właśnie ze względu na takie komentarze:) Są piękne.
dodany przez Keira @ 5 czerwca 2011 o 16:44. #
I love U Sara.
dodany przez MacGyver @ 6 czerwca 2011 o 22:41. #
lol, komentarz Fanki swietny chyba tylko Renia go zrozumiala ;)
dodany przez OLA @ 19 czerwca 2011 o 13:21. #
Niestety ciężko się odzwyczaić od fast-food’owych nawyków ;p Ale warto próbować !
Genialny sweterek ! :)
B&B
dodany przez B&B @ 29 maja 2011 o 09:19. #
Kasia, skusiłaś mnie na jabłko !
Od samego początku regularnie wpadam czytać Waszego bloga, jesteście takie przeurocze, czytam Wasze wpisy i sama się do nich uśmiecham,masz takie niesamowite wyczucie, dobierasz ubrania w sposób niezwykle kobiecy i z wielką klasą , Zosia – niestrudzona w przygotowaniu pysznych potraw, sama skusiłam się na kilka jej przepisów, wyszły super niestety nigdy nie będą wyglądać tak dobrze jak te które przyozdabia sama Zosia, ma chyba duże zdolności manualne, zdecydowanie tak :) !
btw – zauważyłam że na allegro stało się modne – wpisywanie w tytule aukcji ubrania ‘Kasia Tusk’ – to już coś znaczy :) !!
tymczasem idę się uczyć znienawidzonej przeze mnie psychologii poznawczej – bo tak jak Wy studiuje sobie psychologie tyle że w Łodzi !
powodzenia ślicznotki !
aaa i zapomniałabym, jeśli mogłabym prosić, żebyście się więcej uśmiechały na zdjęciach, macie taki śliczny – promienny uśmiech !
pozdrawiam
dodany przez han @ 29 maja 2011 o 09:20. #
Psychologia poznawcza to twarda sztuka;) Pozdrawiam i dziękuję za miły komentarz:)
dodany przez Kasia @ 29 maja 2011 o 09:26. #
Gratuluję silnej woli.
Myślę że powinnaś też wstawiać podobne posty, czyli niedotyczące tylko mody, a stylu życia.
Pozdrawiam :)
dodany przez Ela @ 29 maja 2011 o 09:23. #
skad sweterek???
dodany przez Ewe @ 29 maja 2011 o 09:27. #
OYSHO :D
dodany przez buuuu @ 29 maja 2011 o 09:57. #
masz ombre na włosach ? wiesz że jesteś piękna nie moge się a patrzeć ;)
dodany przez Anita @ 29 maja 2011 o 09:28. #
Skąd ja znam te potyczki z chipsami! Namiętnie staram się oduczyć jedzenia chipsów podczas wieczornego oglądania telewizji. Różnie mi to wychodzi, ale ostatnio nawet zastąpiłam je mozzarella w kulkach, co prawda nie jest to najlepszy wybór, ale jest przynajmniej zdrowsza. Poza tym Kasiu bardzo ciekawy post i super sweterek/bluzka. :)
Pozdrawiam
dodany przez http://www.fashion-life.pl/ @ 29 maja 2011 o 09:30. #
Sliczny sweterek, bardzo ladnie w nim wygladasz. Ja w ogole nie lubie chipsow ( chipsy smakuja jak kostki rosolowe )wiec z tym nie mam problemu.
Ale za to jem slodycze , tak wlasnie wieczorem do filmu .Tez sie staram nie jesc, ale ze slodyczami jest chyba gorsza sprawa :)
dodany przez anka @ 29 maja 2011 o 09:32. #
To prawda:) Na słodycze niestety nie znalazłam sposobu:) Pozdrawiam!
dodany przez Kasia @ 29 maja 2011 o 09:35. #
Ja chyba jestem uzalezniona od czekolady :( na szczescie nie odbija sie to na mojej wadze
dodany przez Gosia @ 29 maja 2011 o 11:06. #
eh.. no to witam w klubie uzależnionych od czekolady.. ;-P niestety, w moim przypadku duże jej ilości bardzo odbijają się na figurze, dlatego wyrwanie się ze szpon czekoladowego “nałogu” jest moim punktem honoru, ale z drugiej strony rezygnować z czegoś tak pysznego.. niełatwo ;-)
dodany przez Paulina @ 30 maja 2011 o 07:51. #
dziewczyny na czekoladę jest rada – macie ochotę na czekoladę bo wasz organizm potrzebuje magnezu. W czasie sesji pochłaniałam nieograniczone ilości gorzkiej czekolady (UWIELBIAM) ale odbiło się to na moim brzuszku więc teściowa (farmaceutka) doradziła magnez. Równowaga organizmu wróciła i waga spadła:)
dodany przez justyna @ 30 maja 2011 o 09:22. #
Super sweterek :) skąd taki?
dodany przez Monikka @ 29 maja 2011 o 09:34. #
OYSHO :)
dodany przez buuuu @ 29 maja 2011 o 09:57. #
Fajny pomysł z tymi jabłkami :) Ja na przykład podczas wieczornego seansu jem naturalny jogurt z musli i świeżymi owocami, albo miodem (polecam). :)
Poza tym chciałam Wam pogratulować tego bloga! Jest świetny! Jestem tu codziennie i z niecierpliwością czekam na nowe wpisy. Polecam go moim wszystkim przyjaciółkom, bo jest fajnym poradnikiem i odskocznią od codzienności ;) Ostatnio, podczas “babskiego wieczoru” przygotowałyśmy sobie kilka dań Zosi, było wspaniale.
Pozdrawiam i oby tak dalej! ;)
dodany przez Michalina @ 29 maja 2011 o 09:34. #
Tak, super wpis. Chętnie poczytałabym więcej takich.Zupełnie inny niż poprzednie i bardzo treściwy. Super. A zdjęcia przepiękne, ślicznie Kasiu wyglądasz i masz przepiękna kuchnię,
dodany przez ola @ 29 maja 2011 o 09:34. #
Moją zgubą nie są chipsy tylko czekolada;) i zawsze łatwo jest sobie wytłumaczyć ,że dostarczę organizmowi magnez no i jeszcze endorfiny poprawią mi humor :) …a kcal to nic wielkiego. Tylko,że to moje smakowanie czekolady nie kończy się na 1 kostce…niestety.
dodany przez Czekoladoholiczka :) @ 29 maja 2011 o 09:35. #
Skąd ja to znam :D
dodany przez buuuu @ 29 maja 2011 o 09:55. #
Mam to samo niestety. Bez czekolady, czegoś słodkiego nie mogę żyć ;) i tak kostka za kostką i czekoladę pochłaniam w całości :P
dodany przez kamila @ 29 maja 2011 o 10:27. #
No tak, a miała być tylko kostka, a może jednak 2,albo 3…
dodany przez Czekoladoholiczka :) @ 29 maja 2011 o 10:58. #
ja tez jak juz otworze tabliczke czekolady to zjadam do konca…
dodany przez Gosia @ 29 maja 2011 o 11:07. #
gorzej jak ktoś nie może jeść jabłek :( lubię jabłka niestety mój żołądek ich zbytnio nie toleruje (zresztą on mało co toleruje). ja staram się po prostu do 20:00 zjeść porządną kolację i od 20 basta! czasem niestety to się nie udaje ale dobre mieć obok kogoś kto powie “nie jedz tego!”. Mój chłopak zawsze zwraca mi uwagę jak widzi że jem coś po 21:00 a jak już nie daj boże jest to czekolada! to mi zabiera :P
dodany przez Paula @ 29 maja 2011 o 09:36. #
ja rowniez chce wiedziec skad masz sweterek jest swietny :) ah ja tez kocham chipsy i inne fast foody ale ciezko z nich zrezygnowac a jablek np nie lubie
dodany przez Sunny @ 29 maja 2011 o 09:37. #
OYSHO:) Pozdrawiam!
dodany przez Kasia @ 29 maja 2011 o 09:38. #
Kasiu, wielbię Cię za powiedzenie skąd sweterek. Miałam o to pytać. Prześliczny jest <3 (uwielbiam motyw Myszki Miki na odzieży :D)
dodany przez dominika @ 29 maja 2011 o 22:33. #
Witaj Kasiu :) bardzo podoba mi się ten post. Odnajduję w nim własne doświadczenia z przestawiania się na zdrowe odżywianie. Sama też często czytam etykiety i wybieram te produkty, które są mniej szkodliwe dla zdrowia, bo ono jest w życiu najważniejsze. Dlatego tym bardziej cieszy mnie Kasiu, że promujesz zdrowe przekąski, bo wiem, że wiele dziewczyn po przeczytaniu tego posta chociażby się nad tym zastanowi :)
Pozdrawiam serdecznie :*
PS Piękna z Ciebie dziewczyna Kasiu, zawsze bije od Ciebie taki blask i radość z życia. Tak trzymaj :)
dodany przez Magdalenka @ 29 maja 2011 o 09:40. #
Chipsy zawsze można zastąpić zwykłymi chrupkami kukurydzianymi lub płatkami zbożowymi lub nawet popcornem (w końcu to sama kukurydza z odrobiną oleju i soli )
dodany przez poznanianka @ 29 maja 2011 o 09:40. #
popcorn można też zrobić bez użycia soli i tłuszczu (w specjalnych maszynkach lub mikrofalówce), niestety nie jest wtedy taki smaczny :( albo jeść wafle ryżowe :)
dodany przez anka_kkk @ 29 maja 2011 o 12:49. #
Takie płatki śniadaniowe jako przekąska to nie jest dobry pomysł – zjesz ich więcej niż z mlekiem, a nie są one wcale takie niskokaloryczne jak się może wydawać! Poza tym zawierają dużo cukrów prostych, a mało wartościowych składników. Weź lepiej przekład z Kasi i wcinaj jabłka, inne owoce lub warzywa, w takiej przekąsce będzie błonnik, witaminy i składniki mineralne, a także mniej kcal :) no i zawsze jest to zdrowe, naturalne jedzenie a nie przetworzone płatki z fabryki….
dodany przez Gosia @ 29 maja 2011 o 13:22. #
zgadzam się, ale byle nie ogórki, sałatę, pomidory… ech:/// sezon warzywno-owocowy ja uważam za zamknięty ://
dodany przez kete @ 29 maja 2011 o 16:08. #
niestety, ale nie można dziś powiedzieć, ze warzywa i owoce są zdrowe. rady tego typu można włożyć między bajki – to sprawdzało się jeszcze kilkadziesiąt lat temu, dziś dotyczy tylko warzyw i owoców z tzw. upraw eko (duże miasto) lub własnych (wieś). Nie wiem, czy zdajecie sobie sprawę, że możecie sobie bardziej zaszkodzić pijąc sok z marchwi “dopieszczonej” różnymi chemikaliami (nawet tym zrobionym samodzielnie), niż schabowym z mięsa ze sprawdzonego źródła. To samo z kurczakami – kurczak jest jednym z bardziej skażonych chemią mięs ://! Płatki- kolejny mit. Porównajcie sobie wartość kaloryczną takiej paczki choćby z czekoladą- w zamian możecie spokojnie zjeść 2 czekolady albo typowo polski obiad bez chemii – będzie o niebo zdrowiej. Każdy szanujący się wege nie tyka płatków innych niż owsiane :)) niestety, zdrowa żywność kosztuje.. to jest chore,ale warto czytać składy, porównywać i jeść bardziej świadomie.
dodany przez anna @ 29 maja 2011 o 20:49. #
Skoro owoce i warzywa nie są zdrowe, to w takim razie co powinniśmy jeść? jaki inny produkt dostarczy ci błonnika, witamin, makro- i mikroelementów? a słyszałaś może o flawonoidach? NIC nie jest w stanie zastąpić warzyw i owoców!
dodany przez Gosia @ 29 maja 2011 o 22:55. #
Wspaniała jesteś Kasiu: ładna, zaradna, schludna, z odpowiednim gustem, i co do ubrań, i co do wystroju wnętrz. Bardzo zazdroszczę Ci Twojego sposobu bycia, oczywiście jest to pozytywna zazdrość, bo inspirująca dla mnie, żeby trochę się za siebie wziąć! :) Pozdrawiam.
dodany przez kwaśna. @ 29 maja 2011 o 09:43. #
Kiedyś miałam ogromne kłopoty z żołądkiem, lekarka zaleciła mi zmianę diety i m.in. wyeliminowanie wszelkiego rodzaju chipsów i zupek chińskich. Przez pół roku czułam się świetnie nie jedząc tych “śmieci”, ale gdy potem skusiłam się przypadkiem na małą paczuszkę chipsów ból żołądka powrócił.
Cieszę się, że właśnie to działa na mnie demotywująco, bo co do mojej silnej woli nie jestem pewna czy byłoby tak łatwo ;-)
Bardzo fajny post, dzięĸuję Kasiu! ;-)
dodany przez http://burzowykociak.blogspot.com @ 29 maja 2011 o 09:44. #
mmm Kasia już tak opalona (albo tak pada światło) a ja niestety wyglądam jak córka piekarza cała obsypana mąką ;D
chyba sobie wezmę jak zwykle cenną radę i dokładnie przeanalizuje skład chipsów, a nóż widelec pomoże mi to pozbyć się złych nawyków jedzenia tych przekąsek;p
ale Kasia chyba od niedawna rzuciła te niezdrowe łakocie, bo jeszcze na poprzednich zdjęciach wcina popcorn…
więc zaczynam ćwiczyć silną wolę dziś wieczorem przy och karol 2 ;)))
dodany przez Anka @ 29 maja 2011 o 09:45. #
Bardzo fajny i mądry post. Choć pewnie zaraz posypią się komentarze, że np jesz tylko jabłka i dlatego jesteś taka szczuplutka.
To naprawdę bardzo cenna rada. Ja na przykład nigdy nie przepadałam za chipsami, ale Twoja notka może odnosić się w ogóle do pokonywania złych nawyków jedzeniowych.
Ja przyzwyczaiłam się już do czytania etykiet lub do niejedzenia po 19. Z czasem przestaje nas kusić i zły nawyk zostaje zastąpiony przez zdrowy zwyczaj.
Pozdrawiam i życzę powodzenia w walce!
dodany przez asia @ 29 maja 2011 o 09:45. #
Hmmm, wszystko jest dla ludzi, trzeba tylko znać umiar. Jeżeli chodzi o odkładanie się konserwantów czy wszelkich poprawiaczy smaku w organizmie, to myślę że prędzej dopadną nas skutki ładowania w siebie samych nasyconych kwasów tłuszczowych niż tych substancji. Tak się składa, że studiuję żywienie człowieka i technologię żywności, więc trochę jestem w temacie. Stosowane konserwanty mają za zadanie uchronić nas przed skutkami spożycia żywności w której bez nich rozwinęły by się bakterie, pleśnie czy drożdże. Konserwanty naprawdę stosowane są do wszystkiego – chyba z wyjątkiem soków jednodniowych. I bez nich na świecie byłoby o wiele więcej ofiar wszelkiego rodzaju zatruć i spowodowanych przez to zgonów niż nowotworów. Wiecie, tak naprawdę to mamy teraz na świecie okres, w którym żywność jest najbezpieczniejsza pod względem mikrobiologicznym. Nawet jeśli na opakowaniach jest napisane “bez konserwantów”, to i tak czasem widuje w składzie literki “E – 200_coś_tam”, czyli symbole którymi konserwanty właśnie są oznaczane. Ochota na chipsy momentalnie przechodzi po powąchaniu skoncentrowanych posypek dających określony smak chipsom. W życiu nie wąchałam niczego gorszego (;
dodany przez M. @ 29 maja 2011 o 09:45. #
dziwny wpis. osoby interesujące się żywieniem wiedzą, do czego służą konserwanty. technolog żywności powinien raczej przedstawiać wady konseerwantów, niż usprawiedliwiać ich stosowanie. ale rozumiem, ze jestes na początku studium ;)
dodany przez kete @ 29 maja 2011 o 10:21. #
w tym poście nie ma nic dziwnego. Technolog żywności wie do czego służa konserwanty i w jakim celu są stosowane. Wie również co się kryje pod oznaczeniem E. To raczej większość ludzi, którzy nie mają o tym pojęcia wymyśla jakieś stereotypy: E to samo zło. Gdyby było samym złem nie zostałoby dopuszczone do stosowania do żywności.
dodany przez Bas @ 29 maja 2011 o 10:40. #
Panna/Pani M. ma rację w zupełności. W zdrowej diecie należy unikac przedawkowania w spożywaniu tłuszczów nasyconych i soli, a raczej sodu, który jest składnikiem soli. 2 litry wody dziennie? Bzdury. Każdy pije tyle, ile potrzebuje jego organizm. Poza tym woda znajduje się w zupach, owocach i warzywach. Antyutleniacze też są dobre. Jednak jak się nie wygrało loterii genowej z długimi telomerami, to można jest super zdrowo i tak się padnie w wieku 50 lat, ot co.
dodany przez Alea @ 29 maja 2011 o 11:15. #
Więcej raz, więcej rad!
dodany przez Inka @ 29 maja 2011 o 15:19. #
nie jestem na początku STUDIUM. Kończę drugi rok STUDIÓW. Drugi rok patrząc przez pryzmat całych 5, to może nie jest jakaś porywająca cyfra, aczkolwiek pojęcie już mam. Wątpię że zwykli ludzie wiedzą co to są konserwanty i do czego służą, gdyż nagminnie konserwanty mylone są ze wszelkimi polepszaczami smaków czy z barwnikami. Ludzie wrzucają to wszystko do jednego wora. Chybiona złośliwość. Pozdrawiam.
dodany przez M. @ 29 maja 2011 o 21:57. #
Myślę, że lepszej przekąski na wieczór niż pokrojone jabłuszko nie ma :)
dodany przez Gosia @ 29 maja 2011 o 09:47. #
Od dawna czytam Twój blog i jakoś nie miałam zamiaru komentować zamieszczanych tu notek – zawsze mnie odstraszał ten mały syfik w komentarzach jaki panuje tu odkąd Twój blog zrobił się sławny. Ale po tym wpisie zmieniłam zdanie – bardzo mi się podoba, że wykorzystujesz zainteresowanie wokół swojej osoby aby promować zdrowe odżywianie. Nie oszukujmy się – masz wpływ na to jaki styl życia wybierają dziewczyny czytające ten blog. Mam nadzieje, że dzięki takim wpisom jak dzisiejszy zainspirujesz je do zmiany swoich nawyków żywieniowych na lepsze :)
Pozdrowienia dla Ciebie i dla Zosi (jej kącik też odwiedzam regularnie, urzeka mnie jej perfekcjonizm i serce któro wkłada w gotowanie :).
Studentka technologii żywności :)
dodany przez marrgonia @ 29 maja 2011 o 09:49. #
chciałam Cię tylko Kasiu uświadomić, że nie pod każdym E, kryje się świństwo. A uwierz mi, że nie każdy konserwant jest samym złem, oczywiście złe również istnieją. Przykładem może być szynka “bez konserwantów”. Jestem pewna, że nikt by jej nie zjadł, bo w żaden sposób jej wygląd czy smak nie zachęca do zjedzenia. Warto się dowiedzieć co kryje pod sobą literka E. A emulgatory, no cóż wyobraźcie sobie bombonierkę, którą otwieracie a tam czekoladki z białym nalotem. Tak wyglądają jeśli emulgator nie spełni swojego zadania.
dodany przez Bas @ 29 maja 2011 o 09:49. #
No bez przesady z tą szynką,tak się składa że mam dostęp do swojskiej szynki,którą wędzi mój wujek. Nie dodaje do niej żadnych konserwantów,a szynka cudnie smakuje i wygląda. Kiedyś nie było konserwantów i ludzie byli zdrowsi.
dodany przez psotka @ 29 maja 2011 o 13:30. #
a myślisz, że w dymie wędzarniczym co się znajduje?między innymi fenole, związki karbonylowe czy kwasy organiczne, zaliczane również do konserwantów. I właśnie tego ludzie nie wiedzą, że formaldehyd,kwas octowy czy mrówkowy mają działanie przeciwutleniające, , utwardzają powierzchnię czy nadają smak. No i oczywiście wędzenie jest jednym z podstawowych sposobów konserwowania :)
dodany przez Bas @ 29 maja 2011 o 14:48. #
dokładnie, wędzonki to najgorszy sposób przyrządzania mięs.
dodany przez anna @ 29 maja 2011 o 20:51. #
a mi mama raz przyniosła zdrowe chipsy:p to były pokrojone w plasterki i ususzone jabłka:) są pyszne nic tam nie dodają, żadnych chemicznych świństw! mała paczuszka kosztuje coś koł 2-3zł, ale samemu w domu można też je zrobić. Polecam!:)
dodany przez Jacko @ 29 maja 2011 o 09:51. #
Miło tak poczytac cos odmiennego od poprzednich postów :) Myślę, że wielu osobom dałaś motywację do tego alby skończyc z podjadaniem wieczorem :)
Ja przyznam się szczerze też mam z tym problem, no bo jak tu siedziec przed tv i nic nie przegryzac-nuda! Ale mozna zastąpic niezdrowe rzeczy zdrowymi i równie pysznymi :)
Polecam również pokrojone surowe warzywa takie jak seler naciowy czy marchewka, ogórek z dipami jogurtowymi :)
Pozdrawiam :)
dodany przez buuuu @ 29 maja 2011 o 09:53. #
śliczny sweterek ;) Kasiu czy mogłabyś pokazać jakas ciekawa letnia stylizacje na randke?
dodany przez m @ 29 maja 2011 o 09:57. #
Ciekawy post! I pięknie wyglądasz, sweterek jest śliczny :)
dodany przez Ema Mija @ 29 maja 2011 o 10:01. #
pomysl z warzywami i owocami jest super, ale co tu duzo mowic – od czasu do czasu kazdy ma ochote zjesc cos bardziej niezdrowego :) polecamy zastapienie wtedy czipsow popcornem – efekt podobny do czipsow, a o ile mniej niepokojacych dodatkow :)
dodany przez the-fashion-bliss @ 29 maja 2011 o 10:04. #
a ja polecam jabłuszka suszone pycha!!! są do kupienia specjalne suszarki do owoców , ładnie wyglądaja i smakuja rewelacja .Uwielbiam zdrowe jedzenie :) Bardzoo ładnie wygladasz , ŚWIETNY LAKIER JAKIEJ FIRMY?
dodany przez Monik @ 29 maja 2011 o 10:09. #
Świetny wpis, bardzo przydatny dla wielu dziewczyn i taki inny. To wspaniałe, że promujesz zdrowy tryb życia! Ja polecam wszystkim odwiedzającym zjedzenie przed snem gałązki selera naciowego. W smaku co prawda jest niezbyt zachecający, ale udowodniono, że zjedzenie gałązki przed snem może poprawic jakośc snu, ponieważ seler ma działanie uspokajające i obniża cisnienie krwi. Wypróbowałam na sobie i polecam!
dodany przez Ola M. @ 29 maja 2011 o 10:12. #
ehh te chipsy ;/ ja ciągle z nimi walczę… mam nadzieję, że w końcu mi się uda…
p.s. Uroczo wyglądasz na tych zdjęciach :) Zwyczajna dziewczyna… i za to Cię lubię ;)
Pozdrawiam :))
dodany przez Hania @ 29 maja 2011 o 10:13. #
gdzie kupiłaś Kasiu sweterek?
dodany przez Anonim @ 29 maja 2011 o 10:13. #
oysho
dodany przez eda @ 29 maja 2011 o 10:31. #
Jabłka na wieczór to też nie jest najlepszy pomysł.
dodany przez Shalini @ 29 maja 2011 o 10:14. #
Zgadzam się. Dietetycy mówią, aby unikać owoców na noc i jeść je najlepiej do godziny 16, ponieważ cukry zawarte w owocach rozkładają się dopiero po jakimś czasie więc na noc owocom mówimy nie!!!
dodany przez LilaM @ 29 maja 2011 o 19:36. #
osz kurde nie popadajmy ze skrajnosci w skrajnosc. to sa zdrowe cukry a nie cukry proste, rafinowane itd. na figure moze i moga miec jakies zle dzialanie jedzone w ogromnych ilosciach ale napewno nie na zdrowie. chyba lepiej zjesc jablko albo 2 przed tv nizli paczke czipsow?? nikt tutaj nie mowi o 100% wzorowym sposobie zywienia a wy sie czepiacie. owoce sa zdrowe dostarczaja witamin i blonnika a to, ze maja fruktoze to juz inna kwestia dotyczaca leniwcow obzerajacych sie na potege a kaska jak widac na figure narzekac nie moze.
dodany przez komentatorka:) @ 30 maja 2011 o 03:56. #
Ja też uwielbiam chipsy w szczególności solone :)
Najgorzej jest zacząć bo potem nie mogę się opanować i pochłaniam całą paczkę, tak samo mam z orzeszkami ziemnymi solonymi, wciągają strasznie ;)
Znalazłam sposób, żeby wcale nie kupować i jak u kogoś są na stole to w ogóle nie próbować, tłumaczę sobie, że po co mam zaczynąć jak i tak mi to nic nie da, musiałabym zjeść całą paczkę żeby się nasycić a wtedy to już tyłek rośnie i mam ogromne wyrzuty sumienia :)
Pozdrawiam serdecznie !
dodany przez Beata @ 29 maja 2011 o 10:23. #
Podziwiam Twoja silną wolę, ja co prawda za chipsami nie przepadam, ale za to nie potrafie odzwyczaić się od podjadania słodyczy, to silniejsze ode mnie. Nie mam problemów z wagą (wszyscy się wręcz dziwią, że potrafię tyle zjeść a jestem taka chuda) więc nie ma mnie co motywować, żeby zmienic styl odżywiania się. Wiem, że nie jest to nazjdrowsze i w przyszłości mogę odczuwać tego złe skutki. Z drugiej jednak strony, życie ma się tylko jedno więc po co odmawiać sobie tych wszystkich przyjemności? Wszystko jest dla ludzi, oczywiście zachowujac rozsądek :)
dodany przez Lady G. @ 29 maja 2011 o 10:27. #
A ja jeszcze poleciłabym jogurt prawie własnej roboty :) Jogurt naturalny, dorzucić trochę owoców, wg. własnego uznania i przekąska idealna i całkiem sycąca :). To tzw. bomba witaminowa dla naszej urody. Pojawiły się truskawki, a już niebawem jagody, poziomki – samo zdrowie :).
dodany przez monick @ 29 maja 2011 o 10:28. #
Świetny wpis, jesli mozna tak to określić to wpis z duszą. :) Ja polecam jabłka jonagoret, są twarde, soczyste, pysznie się je chrupie własnie tak pokrojone. :)
dodany przez Sylwia @ 29 maja 2011 o 10:32. #
Od dawna wiadomo, że to co smaczne na ogół jest niestety niezdrowe:(. ja, mimo że jestem bardzo szczupła, mam niesamowicie wysoki cholesterol (uwarunkowanie genetyczne, rodzina chuda, a cholesterol aż kipi uszami..), no i też musiałam ograniczyć do minimum wszelkie niezdrowe lecz pyszne przegryzki, typu chipsy,ciastka i paluszki. Mój lekarz rodzinny pociesza, że jeść można wszystko, ale te niezdrowe rzeczy bardzo rzadko, a zdrowe bardzo często. I pozwolił mi na jednego pączka w tygodniu;). Tak więc faktycznie, dla naszego ciała i samopoczucia najlepiej unikać albo ograniczyć do minimum wszelkie fastfood’y i nauczyć się (i polubić!!!) oglądanie filmu w towarzystwie właśnie owoców lub zbożowych ciasteczek:). Aczkolwiek popcorn nie jest też taki zły, zwłaszcza gdy zrobiony na zdrowym oleju (np, z pestek winogron).
Kasiu, jesteś śliczna, sympatyczna, skromna, uwielbiam Twojego bloga. Każdy dzień zaczynam od niego:).Pozdrawiam:*. Także pozdrowienia dla Taty.
dodany przez Ania @ 29 maja 2011 o 10:36. #
Wyglądasz uroczo, ja najbardziej lubię taki domowy styl ;)
i też jestem za! koniec z FAST-FOOD’em.
dodany przez Marta @ 29 maja 2011 o 10:39. #
dobry pomysł na promowanie zdrowego jedzenia:) wiele osób Kasiu odwiedza Twój blog, więc od tej pory możesz mówić, że masz wpływ nie tylko na modowe inspirace swoich czytelniczek , ale na ich zwyczaje żywieniowe ;) ;P
a z jabłek też można chipsy wykonać, po prostu je zasuszyć albo kupić gotowe. Mogą to być przecież śliwki , morele i inne cudeńka pełne witaminek. pozdrawiam :)
a wdzianko super też mam słabość do disney’owskich wizerunków i kilka t-shirtów mam w swej kolekcji.
aha zapomniałabym zapytać czy wybierasz się do kina na “pożyczony narzeczony”? o ile się nie mylę to ekranizacja bestsellera, który nie tak dawno polecałaś .:)
dodany przez inka @ 29 maja 2011 o 10:40. #
bardzo lubię oglądać cię na zdjęciach, od razu widzę, że lubisz to co robisz – za co dziękuję, bo powodujesz, że fajnie zaczynam dzień od rana i zarażasz uśmiechem. ; )
zauważyłam też, że bardzo polubiłaś ten różowy lakier, a może nie ten, tylko różne odcienie różu na paznokciach? :)
pozdrawiam serdecznie!
dodany przez marti0110 @ 29 maja 2011 o 10:43. #
Super post bo temat bardzo aktualny!!!!
Oby takich wiecej!!! Dzieki!!!
dodany przez antylopka @ 29 maja 2011 o 10:43. #
Gdzie kupiłaś tą bluzkę z MYSZKI MIKI? I ile za nią dalaś?
dodany przez klaudia @ 29 maja 2011 o 10:45. #
Ja kocham chipsy i kurcze chyba sie nigdy nie odkocham XD A tak apropo – czy mogłabyś napisać jakiej marki masz aparat ? Te fotki są cuudowne, a właśnie planuje sobie kupić nowy i nie wiem na co sie zdecydować :D
dodany przez Ankaa @ 29 maja 2011 o 10:48. #
hehe, ja od dawna wole siegnac po jakies owoce jako przekaske anizeli jesc to dziadostwo, ktore tylko mi szkodzi! a kiedy chce mi sie czegos bardziej wyskokowego to zazwyczaj siegam po smiej zelki ^^ wiem, ze one mi nie zaszkodza, baa, maja nawet pewne plusy ;) naprawde nie warto jesc tych smieci, a potem zalowac….
dodany przez eliza @ 29 maja 2011 o 10:49. #
śmiej żelki? no rzeczywiście, doskonały wybór… Cukier i żelatyna, z dodatkiem regulatorów kwasowości i substancji glazurujących… a tą ich zaletą ma być dodatek witamin, tak? tylko że wchłanianie witamin z takich żelków jest bardzo ograniczone, i na pewno Twój organizm mniej z nich skorzysta niż np. z sałatki owocowej… posłuchaj Kasi i wcinaj owoce i warzywa :)
dodany przez Gosia @ 29 maja 2011 o 13:36. #
Jeśli jest cukier to już nie ma witamin…
dodany przez eve74 @ 29 maja 2011 o 15:36. #
owoce tez maja cukier, wprawdzie prosty – i co? nie maja witamin? matko
dodany przez anna @ 29 maja 2011 o 20:53. #
żelki sa zalecane niektórym osobom przez lekarzy!!! chodzi o zelatynę którą posiadają – poza tym mają znacznie mniej kalorii niż chipsy i są zdrowsze niż Snikers
dodany przez Jusia @ 30 maja 2011 o 07:08. #
Dokładnie!
dodany przez asia @ 30 maja 2011 o 12:53. #
DZIEWCZYNY nie wiem czy wiecie ze w najnowszym numerze avanti jest karta rabatowa(18-19 czerwca) bardzo duuuzo sklepow bierze udzial w tej akcji a wiec biegnijcie szybko po gazete:):*
dodany przez madzia @ 29 maja 2011 o 10:50. #
Kasia już pisała gdzie kupiła!!!
dodany przez Ilona @ 29 maja 2011 o 10:53. #
U mnie silnej woli brak. Od tamtego lata obiecuję sobie, że nie będę jadła tyle słodkości, ale nic z tego! Wszystko w koło kusi. Nie ma możliwości by przechodząc koło cukierni nie kupić jakiegoś przepysznego ciasta.
A o chipsach to już nie wspominam. W prawdzie nie jem ich często, ale są moją ulubioną przekąską. ;(
Czekolada,żelki, cukierki… coś bajecznego. W sumie nie przejmuję się, że jem ich aż tyle, jednak w pewnym momencie mam wyrzuty sumienia. W tedy mówię sobie, że życie jest zbyt krótkie, żeby sobie wszystkiego odmawiać! ;)
Zawsze chce mi się śmiać, gdy widzę moje koleżanki przeliczające każdą kalorię, tylko po to by nie przytyć. ;PA co tam…trzeba sobie użyć… ;PP
Miłego dnia!
Ola R.
dodany przez Alexandra1811 @ 29 maja 2011 o 10:54. #
http://allegro.pl/karmelowa-kopertowka-cubus-kasia-tusk-i1639067678.html
Czy to aby zgodne z prawem? Jeśli wyraziłaś zgodę na publikację, to ta osoba powinna napisać że ” Źródło: makelifeeasier.pl”
Wiem, że nie na temat… ale musiałam.
dodany przez Tunia @ 29 maja 2011 o 10:54. #
No bo lubię donosić…
dodany przez Aga @ 29 maja 2011 o 11:38. #
A może Kasia sobie nie życzy żeby używać jej zdjęć do czyichś celów zarobkowych.
Każde zdjęcie wymaga jakiegoś wkładu pracy i tak troszkę nie fair po prostu skopiować.
Chociaż z drugiej strony również niezła reklama blogu Kasi na Allegro ;) mimo tego zawsze trzeba cytować źródło bo każde zdjęcie w internecie ma swojego autora.
dodany przez kamila @ 29 maja 2011 o 12:14. #
Na aukcji Allegro pojawił się już odpowiedni wpis, skąd pochodzi zdjęcie :)
dodany przez Ania @ 29 maja 2011 o 15:50. #
I co? To ma niby wystarczyć? Ktoś tu chyba źle interpretuje prawo cytatu.
dodany przez Mao @ 30 maja 2011 o 23:39. #
hey ten sklep gdzie kupilas sweterek jest gdzies w polsce czy trzeba go zamawiac przez internet jak tak to mozesz pogadac dokladna strone z gory dziekuje i pozdrawiam
dodany przez malinka @ 29 maja 2011 o 10:55. #
Oysho to kolejna marka Inditexu (ktory ma tez Zare,Bershke,Stradivariusa,Pull&Bear,Massimo Dutti itp). Ich sklepy sa w galeriach handlowych. Ale nie daj sie zmylic-to jest sklep pizamkowy;)
dodany przez bu. @ 29 maja 2011 o 12:13. #
nie prawda, ostatnio oysho bardzo rozszerza swoj asortyment i mozna tam kupic nie tylko bielizne czy pizamy ale i bardziej home-wearowe ubrania :) warto zagladac
dodany przez roxy @ 29 maja 2011 o 22:11. #
“home-wearowe”..? Matko, dziewczyny! ja rozumiem zachwyt zachodem i zaśmieconą Ameryką, ale czy każde sformułowanie w języku polskim musi być od razu zastępowane jakimś badziwiem anglojęzycznym..? nie ma już polskich wyrazów na określenie tego rodzaju ubrań? zresztą nie chodzi tylko o ten przypadek, bo coraz więcej młodych ludzi używa jakichś dziwnych zamienników, zapominając o języku polskim. nie jestem co prawda żadną nawiedzoną patriotką, ale nie przesadzajmy..
dodany przez Paulina @ 30 maja 2011 o 08:04. #
Ok, sorry. HAHAHA!
dodany przez xxx @ 30 maja 2011 o 12:55. #
Odkąd znalazłam przypadkiem twój blog jestem pod wrażeniem, bo masz doskonały gust, zgrabną sylwetkę której szczerze bardzo zazdroszczę i piszesz o rzeczach które są dla każdej kobiety istotne czyli o modzie, czasem jedzeniu, wystroju wnętrz i teraz (dla mnie osoby na diecie bardzo potrzebne) o tym jak zdrowo jeść… Za takie posty bardzo dziękuję :))
dodany przez Daria:)) @ 29 maja 2011 o 10:56. #
ja co prawda za chipsami nie przepadam ale od czsu do czasu zjem lay’s pieczone ze świeżymi ziołami nie zostawiają tłustych paluchów jak pozostałe, polecam jak ktoś już nie może sie powstrzymac przed zjedzeniem chipsów. A co do słodyczy to mogę powiedziec ze jest to mój wielki nałóg z którym nigdy nie wygram;/bo uwielbiam jeśc dużo słodyczy w dużych ilościach
dodany przez bambi @ 29 maja 2011 o 11:02. #
Te Lays’y z mniejszą ilością tłuszczu nie są takie dobre bo dali mniej tłuszczu ale za to więcej cukru co tez nie jest dobre, przeczytaj sobie na etykiecie. Takie z nich cwaniaki :/
dodany przez Ola @ 1 czerwca 2011 o 15:55. #
Ja tak trochę z innej beczki – nie uważam, żebyś była ZA CHUDA :) Masz doskonałą sylwetkę, a te osoby, które twierdzą, że na twarzy wyglądasz mizernie a ubrania niby “wiszą” o Tobie, są po prostu lekko zazdrosne. Mam nadzieję, że nie bierzesz tego do siebie i nie planujesz “poprawić się ze 3 kilo”, żeby sprawić innym satysfakcję :-) Najważniejsze, to być w zgodzie ze sobą! :-) Kaśka, ja zazdroszczę Ci Twojej życiowej aktywności. Mi się ostatnio nie chce nic i nie mam żadnych pomysłów na siebie.. Mam nadzieję, że to przejściowy okres. Pozdrawiam.
dodany przez alis @ 29 maja 2011 o 11:02. #
Popieram!
dodany przez asia @ 29 maja 2011 o 11:28. #
bardzo dobry post:) wlasnie na taki czekałam:)
dzieki !
dodany przez Ela @ 29 maja 2011 o 11:03. #
Ja jestem na odwyku chipsowym już od sylwestra i zauważyłam, że moja cera znacznie się poprawiła. Teraz sięgam po musli albo owoce. Życzę silnej woli w walce ze słodyczami! ;)
dodany przez Pamela @ 29 maja 2011 o 11:03. #
Drogga Kasiu,
to jeden z moich ulubionych postów na Twoim bologu! Zachęciłaś mnie znów do podjęcia walki z niezdrową żywnością. Co do słodyczy… Ja ostatnio znalazłam sposób. Otóż aby je w jakiś sposób na pewnien czas ograniczyć… Można się nimi przejeść. Po przejedzeniu nie ma się ochoty nawet na nie spojżeć, a zjedzenie czegoś słodkiego nie sprawia takiej przyjemności jak kiedyś… Jednakże u mnie ten sposób działał ok 3-4 dni. Później wróciło wszystko do normy… W związku z tym postanowiłam zacząć ćwiczyć w domowym zaciszu. Wróciłam do brzuszków i sporadycznego biegania. Myślę, że chociaż tyle wystarczy by nie mieć na sumieniu tych 3 batoników zjedzonych w ciagu dnia :)
Pozdrawiam, Dominika! :)
dodany przez Mika @ 29 maja 2011 o 11:05. #
Kasiu, zaprezentuj strój na randkę <3
Kiedyś pisałaś, że masz kotka :)
Dodasz jego zdjęcie ?
Prosimy :)
dodany przez Ilona @ 29 maja 2011 o 11:07. #
zapomniałam napisać, że zdjęcia po prostu świetne. :) Drugie powinno być zatytułowane: Co by tu jeszcze wykombinować? :) :) :)
dodany przez Sylwia @ 29 maja 2011 o 11:08. #
proponuje tez sprobowac marchewek z humusem, pyszna i bardzo wartosciowa przekaska :)
dodany przez http://nadodatki.blogspot.com/ @ 29 maja 2011 o 11:10. #
chipsów nie jem już od dobrych paru lat, a jak chodze do sklepu czytam zawsze caly sklad zanim cos kupie.. jak macie ochote pochrupac cos przed telewizorem polecam chrupki kukurydziane… KAsiu wreszcie coś na luzie założyłaś, ładnie.
dodany przez Ania @ 29 maja 2011 o 11:15. #
ps. ograniczając cukier i inne niezdrowe badziewia, poprawi się wasza cera, wiec jak macie problemy skorne, polecam zamiast kosmetykow, zainteresowac sie tym co jecie… pozdrawiam!
dodany przez Ania @ 29 maja 2011 o 11:16. #
KASIU, naprawdę dobry post, taki na czasie! ;D
Mam pyatnie – wiem, że z innej dziedziny – odnoścnie aparatu na ząbkach, czy bardzo przeszkadza Ci on w jedzeniu wszelkiego twardego jedzenia? :) A może da się do tego kiedyś przyzwyczaić?
Pozdrawiam!
dodany przez Anna @ 29 maja 2011 o 11:18. #
oczywiście, że da się przyzwyczaić :-) nie można gryść twardych rzeczy typu jabłka ( w całości, trzeba pokroić na kawałki) i takie tam. Ale ogolnie aparat w niczym nie przeszkadza, no i lepiej miec proste ząbki:-)
dodany przez kiko @ 29 maja 2011 o 11:47. #
KIKO, bardzo Ci dziękuję. wyręczyłaś KASIĘ :)
Zamierzam wkrótce też nosić aparat… I każda informacja (co wolno i jak to jeść, co zakazane itd) jest dla mnie bezcenna :)
dodany przez Anna @ 29 maja 2011 o 12:08. #
nie ma sprawy :-) ja już zdjęłam swój aparat z … 4 lata temu (!) . Czasami bolały zęby,tak że przez 2 dni po wizycie u ortodonty mogłam jeść wyłącznie jogurty albo bułki :p (bo co miesiąc się aparat “przekręca”), ale później już było z górki. Myślę, że warto się poświęcić przez ten rok ;-) pozdrawiam!
dodany przez kiko @ 29 maja 2011 o 17:23. #
To jeszcze większą mam motywację do aparatu ;) “Trochę” pocierpieć – w moim przypadku to nie skończy się na roku – i mieć równe ząbki. :) Jak dobrze pójdzie, to pierwszą wizytę u ortodonty będę miała za… niecały miesiąc.
KIKO, tylko Ci po gratulować odwagi! ;D
Pozdrawiam!
dodany przez Anna @ 29 maja 2011 o 18:11. #
Aniu życzę Ci cierpliwości i oby się dobrze nosił :)
dodany przez kiko @ 30 maja 2011 o 19:35. #
A czy któraś z was była na Dukanie?
To świetna dieta!
dodany przez Ktosiówna @ 29 maja 2011 o 11:35. #
Byłam tydzień i nie wytrzymałam dłużej smaku twarożku i jajek :/ a Tobie pomogła ta dieta?
Jestem ciekawa bo może rozpoczne raz jeszcze :)
Pozdrawiam i czekam na inf :)
dodany przez buuuu @ 29 maja 2011 o 12:25. #
Pomogła! I to bardzo! Tak jak pisałam przez jakieś ok 5-6 tygodni schudłam 8 kg, a potem jakoś ją zerwałam, w wyniku wyjazdu na wakacje itp..
Zamierzam znowu zacząć o 1 lipca:) i trzymać się jejnw 100%!
Moja rada – żeby zacząć ją stosować właśnie latem, powód:
– jest ciepło i w upały po prostu nie chce się jeść lub je się o wiele mniej
– mamy więcej energii
– szczególnie faza pierwsza(uderzeniowa) przychodzi nam łatwiej, bo lepiej pić kefiry na upał, niż na mróz przecież
Ja uwielbiam kefiry i twarożek, choć pamiętam, że też miała ich dość, ale można wszystkie dania Dukana urozmaicić! Poza tym warto dla efektów!:)
dodany przez Ktosiówna @ 29 maja 2011 o 13:19. #
Naprawdę pomogła, tylko trzeba uzbroić się w cierpliwość, przeżyć jakoś 5 kefir tego samego dnia i czekać na efekty!
Są wspaniałe!
dodany przez Ktosiówna @ 29 maja 2011 o 13:21. #
Ktośiówna dzięki za odpowiedź :) Zmotywowałaś mnie tym że w stosunkowo krótkim czasie bo za taki uważam 5-6 tygodni udało Ci się tyle schudnąc :) A ja własnie jestem taka niecierpliwą osobą która efekty chce zaraz, chociaż zdaje sobie sprawe w głebi duszy że to przeciez niemozliwe^^ Więc trzeba wkońcu zabrac sie za siebie mimo że już lato i do tej pory to ja mialam już wyglądac jak laska :P haha no ale moja dieta “od jutra” niestety nie działa więc może warto przejśc na Dukana wlasnie :)
Pozdrawiam serdecznie i milego wieczoru życze :)
dodany przez buuuu @ 29 maja 2011 o 16:44. #
Ja na tej diecie jestem od lutego (z przerwami) i schudłam 8 kg. Przez pierwsze dwa miesiące przestrzegałam wszystkich zasad, było ciężko tylko na początku, potem organizm się przyzwyczaja. Nie jest to jednak dobra dieta dla kogoś, kto nie cierpi gotować. Aby właśnie nic się ”nie przejadło” trzeba urozmaicać kuchnię, na prawdę jest mnóstwo przepisów :) oczywiście też w końcu wymiękłam i robię sobie dyspenzy jak wychodzę na imprezy. Powodzenia! Dieta bardzo skuteczna.
dodany przez Ania @ 29 maja 2011 o 14:02. #
No właśnie ja lubię gotowac tylko problem w tym że nie mam kompletnie na to czasu^^ ;/ no oprócz weekendów.. cały dzień biegam na uczelnie tam i spowrotem i jak wpadam do domu to lapie za co popadnie czasem nie myślac kompletnie czy to jest zgodne z dietą… No ale zbliżają sie wakacje więc myślę że znajde więcej czasu :)
Dzięki za odp :) pozdrawiam :)
dodany przez buuuu @ 29 maja 2011 o 16:47. #
oj tak, na pewno świetna dieta. znakomita. skuteczna i zdrowa. tak bardzo, że moja koleżanka nabawiła się poważnej choroby nerek i anemii.
dodany przez Dominika @ 29 maja 2011 o 17:33. #
To wszystko zależy od organizmu.
Ja na pewno nie doprowadziłabym siebie do takiego stanu, gdybym widziała, że coś jest nie tak.
Trzeba rozważnie korzystać z diety!
dodany przez Ktosiówna @ 29 maja 2011 o 17:51. #
Dieta 1000 kcal, jest o wiele lepsza od diety Dukana. Mnie nie przekonuja monoskładnikowe diety (typu białkowe, jabłkowe, kapuściane, itp.) najważniejsza jest równowaga miedzy tłuszczami, białkami i węglowodanami, bo tak naprawde zdrowy organizm potrzebuje ich wszystkich, tylko w odpowiednich promorcjach :) Polecam diete 1000kcal, schudłam już 12 kg, może nie mega szybko, bo w 14 tygodni, ale lepiej chudnąć powoli i trwale niż schudnąć 8 kg w dwa tygodnie, rozregulować metabolizm i zaprosić efekt joj do swojego życia :)
dodany przez Kaśka @ 29 maja 2011 o 18:46. #
nie stosujcie tej diety, poczytajcie sobie o skutkach ubocznych. może i dzięki niej uda się wcisnąć w sukienkę mniejszą o 2 rozmiary i zadać szyku na czyimś weselu ;), ale po pierwsze – efekt jojo, po drugie – skutki uboczne, zwłaszcza przeciążone nerki
dodany przez anna @ 29 maja 2011 o 20:56. #
Jeśli dokładnie będzie się przestrzegało wszystkich zasad związanych z 4 etapami diety, w tym ostatniego, który trwa już do końca życia i zmieni się przyzwyczajenia żywieniowe to nie powinno być efektu jojo!!
Nie jest to dieta na chwilę! To dieta na całe życie. Zależy od podejścia.
dodany przez Ktosiówna @ 29 maja 2011 o 22:44. #
Jedynym sposobem na utratę kilogramów jest spalenie więcej kalorii niż ich pochłanianie. Z 54 kg spadłam na 50 kg przy wzroście 167cm nawet po nabraniu odrobiny masy mięsniowej. Dieta: warzywa, owoce, kurczak, ryby, orzechy różnego rodzaju, humus, odrobina sera, jajka, kiełki. Ograniczenie, ale nie eliminacja: przetworzona żywnośc, wędliny, nabiał, tłuszcze nasycone, sól z zawartością sodu (staram się spożywac 4gr dziennie), wieprzowina i wołowina, czekolada. Ćwiczenia: klub fitness – 5-6 razy w tygodniu (bardzo intensywne cardio i resistance, pierwsze na układ krążenia, drugie na wzmocnienie, ale nie wzrost mięśni, aby subtelnie wyrzeźbic sylwetke i nadac jej porządany kształt). Przy spożywaniu 1500 kcal dziennie spalam 500-600 aby stracic na wadze. W ten sposób pozbyłam się również cellulitu. Nie stosowałam żadnych kremów (polecam z kolei Bio Oil, ale to tylko na wygładzenie i natłuszczenie skóry, nie eliminuje on cellulitu). Nie jest to w sumie dieta, ale sposób na życie. Wymaga wytrwałości i uporu w osiąganiu nowowyznaczanych celów (planuje udział w triatlonie). Warto spróbowac! Szczupłe z natury osoby też powinny zadbac o swoje zdrowie.
dodany przez Ekal @ 29 maja 2011 o 23:20. #
Zazdroszczę, że pozbyłaś się tego okropnego nawyku podjadania niezdrowych rzeczy w czasie seansu filmowego, ja nie dam rady:) Próbowałam jeść różne owoce, warzywa, sałatki, same zdrowe rzeczy, ale one i tak nie smakowały mi lepiej niż słodkości, no i chipsy oczywiście:) teraz staram się jeść na zmianę, np.jednym razem, jak zjem coś niezdrowego, to potem muszę sobie to zrekompensować czymś zdrowym i jem tylko owoce i warzywa i tak w kółko. Wiem, że nie jest to najlepszy sposób, ale zawsze się pocieszam, że nie wcinam samych słodyczy, tylko czasem też dostarczam witamin mojemu organizmowi, bo przedtem byłam anty-warzywna i anty-owocowa, a tak to coś tam zawsze zjem zdrowego:) pozdrawiam i cieszę się, że robisz takie pożyteczne posty dla czytelniczek/czytelników:)
dodany przez Sylwia @ 29 maja 2011 o 11:40. #
Nie byłam na Dukanie, ale podobno robi cuda, bez wielkiego wysiłku :) Sweterek rzeczywiście ekstra! Chyba wpadne do OYSHO :)
dodany przez Glamourina @ 29 maja 2011 o 11:42. #
taaak., tylko ze po niej z wysiłkiem będziesz chodzić po lekarzach.
dodany przez anna @ 29 maja 2011 o 20:57. #
Kasiula, polecam czipsy jabłkowe :-) fajne do pochrupania…no i można też samemu upiec :-D
dodany przez kiko @ 29 maja 2011 o 11:45. #
Również polecam :)
dodany przez buuuu @ 29 maja 2011 o 12:31. #
DZIEWCZYNY! Chipsy jabłkowe może i zdrowe są, ale mają sporo kalorii. Skąd? Ano stąd, że jeśli jedno średnie jabłko o określonej wadze zawiera ok.60 kcal, to po odparowaniu wody zostaje nam maleństwo o tej samej kaloryczności. I jeśli zjemy jedno, dwa jabłka – mamy dość bo brzuszek jest pełny. Ale żeby zapełnić brzuszek chipsami jabłkowymi, potrzebujemy więcej wysuszonych jabłek, bo jednym wysuszonym jabłuszkiem niebardzo zagłuszymy ssanie. I tym sposobem zjadamy np.4-5 wysuszonych jabłek w postaci chipsów a to już o wiele więcej kalorii. Więc na suszone owoce trzeba także uważać, jeśli ktoś pilnuje kaloryczności swoich posiłków. Ja osobiście uwielbiam suszone jabłka i gruszki, ale staram się pamiętać o tej ilosci cukru zawartej w wysuszonych owocach.
Pozdrawiam
dodany przez Paulina @ 30 maja 2011 o 08:14. #
Masz rację suszone owoce zawierająd uzo cukru, niektóre nawet więcej niż surowe więc trzeba uważac :)
Ale czasem lepiej zjeśc więcej suszonych jabłek niż garśc chipsów :)
Pozdrawiam :)
dodany przez buuuu @ 30 maja 2011 o 09:22. #
no to prawda dziewczyny, ale lepiej pochrupać małą paczkę czipsów jabłkowych niż tłuste czipsy solone przykladowo (Mniam:P) :)
dodany przez kiko @ 30 maja 2011 o 19:34. #
zazdroszczę wytrwania w postanowieniu ;) chciałabym mieć takie podejście, niestety ja dalej nie mogę sobie odmówić jakiegoś smakołyku. świetny sweterek
dodany przez http://in2steps.blogspot.com/ @ 29 maja 2011 o 11:48. #
Słuchajcie, polecam Dukana :)
Glamourina, masz rację! Robi wielkie cuda :)
Raz już na niej byłam, jednak nie zrobiłam całej, ale schudłam chyba 8 kg!
W tym roku mam większą motywację i chcę zacząć od 1 lipca i zrobić całą od A do Z. :):) Mam wielką motywację.
Najchętniej zaczęłabym teraz, ale niedługo sesja.. więc wolę nie ryzykować…
:)
dodany przez Ktosiówna @ 29 maja 2011 o 11:53. #
czy mogłabyś podać dokładne zasady, diety tutaj? tzn. chodzi mi o jakąś stronkę, bo jakoś nie mogę znaleźć odpowiedniej, gdzie znajduje się wszystko od a do z. byłabym niezmiernie wdzięczna!
dodany przez marti0110 @ 29 maja 2011 o 12:09. #
http://www.dieta-dukan.pl/
Zdecydowanie ta strona o Dukanie jest najlepsza. Znajdziesz tam najwięcej informacji!!!
Pamiętaj tylko, że aby dobrze przeprowadzić dietę i w sposób prawidłowi się do niej stosować, musisz dokładnie zapoznać się z jej zasadami!! Trzeba więc trochę poczytać…
ale WARTO!
Ja stosowała milion diet, do tego żadnej wybitnie nie przestrzegała, nie jestem też osobą o zbyt silnej woli. Rok temu przeszłam na Dukana i stosując ją może jakiś 5 tygodni schudłam 8 kg.
W tym roku zamierzam, tak jak już pisałam, przejść tą dietę od A do Z.
Warto:)
:)
dodany przez Ktosiówna @ 29 maja 2011 o 12:47. #
Też jestem zdania, że warto. Schudłam 8 kilo, czuję się dobrze, choć wiele osób mówi mi, że moja twarz nie ma kolorów.
Jestem na diecie od lutego, przez dwa miesiące wszystkich zasad przestrzegałam, ale teraz co chwilę robię sobie dyspenzy na wyjścia itd (tego nie polecam, chudnie się znacznie wolniej).
dodany przez Ania @ 29 maja 2011 o 14:05. #
czy mogłabym prosić do ciebie o adres email ? mam trochę pytań na które nie mogę znaleźć odpowiedzi.. bardzo prosiłabym o pomoc.
dodany przez marti0110 @ 29 maja 2011 o 17:27. #
Może można by było założyć taki podtemat? Dukan ;) ?
dodany przez Ktosiówna @ 29 maja 2011 o 17:53. #
w empiku jest dostępna książka o tej diecie. Kosztuje cos ok 20zł ale masz tam przepisy na wszystkie etapy. Polecam, warto zainwestować :)
dodany przez www.kasiaori.mojeoriflame.biz @ 29 maja 2011 o 22:47. #
Kasiu, super jest ta strona ktora reklamujesz po boku:) fajnie ze nie dajesz jakis kiepskich reklam tylko wyselekcjonowane dobre sklepy:)
dodany przez Tola @ 29 maja 2011 o 11:55. #
Witaj Kasiu! Brawo za poruszenie tematu zdrowego odżywiania na Twoim blogu :) myślę, że swoim wpisem dasz do myślenia wielu dziewczynom i jednocześnie pokazałaś krok po kroku jak przekonać się do zdrowszych przekąsek. Sama wiem, jak ciężko jest trafić do młodych ludzi np. w wieku licealnym i próbować ich przekonać do zamiany śmieciowego jedzenia na zdrowe czyli naturalne – w minioną środę i piątek prowadziłam warsztaty z moimi koleżankami ze specjalizacji (Żywienie człowieka) w lo właśnie. Zresztą jestem po badaniach do mojej pracy mgr czyli po przeprowadzaniu wywiadów żywieniowych wśród młodzieży i powiem Ci, że ich sposób odżywiania jest w większości tak dziwaczny, że ciężko to opisać: w ich menu królują wszelkiego typu fast foody, chipsy, słodycze, zupki chińskie a to wszystko zalane ogromnymi ilościami coli i innych napojów gazowanych oraz (o zgrozo!) napojów energetyzujących… do tego oczywiście w większości przypadków alkohol i fajki… obiadów w domu nie jedzą, a sami nie chcą/nie potrafią przygotować sobie wartościowego jedzenia. Czyli sam tłuszcz cukier i sól a zero składników odżywczych (witamin, składników mineralnych).
Sama kiedyś wcinałam chipsy ze smakiem, ale już w na początku gimnazjum pojawiły się u mnie problemy z cholesterolem mimo bardzo szczupłej budowy ciała. Wtedy po prostu przestałam je jeść i do tej pory ani razu się nie skusiłam na tą chemię :)
dodany przez Gosia @ 29 maja 2011 o 12:00. #
Mi też najlepiej pasują jabłka. :) Z tym, że ja kroję je w plasterki i wrzucam do piekarnika, żeby je trochę podsuszyć – jak dla mnie idealna alternatywa dla czipsów. Chyba, że mam ochotę na coś mięsnego, to wtedy (też w piekarniku) podpiekam plasterki chudej szynki… yummy!
I obowiązkowo surowy kalafior całymi tonami :D
dodany przez Aga @ 29 maja 2011 o 12:08. #
ja jestem maniaczka chipsow od dziecka. Co prawda rowniez nie tyje ale jest to niezdrowe tym bardziej ze mam problemy z zoladkiem. Juz chyba od 2 lat nie jezdze do fast foodow a chipsy jadam bardzo rzadko. Moje ulubione chipsy to chakalaka ;p i czasem nie umiem przejsc kolo nich obojetnie :) ale udaje mi sie odmowic kupna ich.
dodany przez Liliana @ 29 maja 2011 o 12:08. #
Ale bzdury. Dzięki za instruktaż krojenia jabłka.
dodany przez Ola @ 29 maja 2011 o 12:17. #
hahahah ;D
dodany przez 000 @ 29 maja 2011 o 23:06. #
zgadzam się ;)
dodany przez 000 @ 29 maja 2011 o 23:06. #
Kocham cie! :D
dodany przez misiu @ 30 maja 2011 o 17:25. #
A propos tych różnych “E” Nie wiem czy wiecie, ale E 120, bardzo popularny barwnik spożywczy barwiący na czerwono, różowo a czasem nawet na pomarańczowo jest wytwarzany z małych czerwonych robaków. I dodają tego do tylu różnych produktów że głowa boli, odkąd się dowiedziałam wystrzegam się produktów, w składzie którego jest E120 czyli KOSZENILA. Wolę nie myśleć ile już takich robaków w życiu zjadłam :-/
dodany przez Lonka @ 29 maja 2011 o 12:19. #
tez to ogladalam ;p hehe
dodany przez AgaW @ 30 maja 2011 o 12:08. #
O matkoooo jaki zajefajny sweterek, pierwsza taka rzecz ktora Ty masz i ja zdecydowanie musze go tez miec, jest poprostu suuuuuuuuuuuper!!
dodany przez IwOnA @ 29 maja 2011 o 12:20. #
Też ostatnio przygotowuje sobie taki zdrowy talerzyk z pokrojonymi jabłkami i marchewką- je się dłużej niż takie w całości i jest takim małym substytutem czegoś do “chrupania”. Świadomość tego co się wkłada do żołądka i jaki to może mieć na nas wpływ jest bardzo ważna.Oczywiście nie można znowu przesadzać w drugą stronę, bo jak wiadomo najważniejszy jest umiar i znalezienie złotego środka. A czy mogłabyś Kasi napisać jaką notkę o stroju sportowym, w którym można pobiegać, poćwiczyć na świeżym powietrzu> Mam z tym trochę kłopot, bo z jednej strony nie chce wyglądać niechlujnie jak “dresiarz” przysłowiowy, tylko bardziej dziewczęco a zarazem wygodnie. Pozdrawiam i życzę miłej niedzieli Wam i wszystkim forumowiczkom!
dodany przez Natalia @ 29 maja 2011 o 12:26. #
Hej Kasiu:)
Miałam bardzo podobnie, gdy uświadomiłam sobie jaką chemię zjadamy razem z naszymi ulubionymi chipsami,czy innymi przysmakami, od razu przestały mi tak smakować jak kiedyś.
Niestety słyszałam/czytałam,że owoce, warzywa jedzone np o 18, fermentują w naszym organizmie i także nie jest to zdrowe, więc na wszystko trzeba uważać:(
Pozdrawiam gorąco!
dodany przez Nat @ 29 maja 2011 o 12:33. #
to zle slyszalas/czytalas:) owoce fermetnuja w zoladku jedzone po jakims konkretnym posilku np obiad, kolacja a na deser/podwieczorek owoce. wtedy zoladek nie zdarzy strawic posilku i owoce zaczynaja fermentowac, takze po tresciwym posilku najlepiej odczekac 2-3 godziny i mozna bezproblemowo zjesc owoce gdyz one ulegaja w miare szybkiemu trawieniu, poza tym niby dlaczego mialyby fermentowac po 18 a wczesniej nie?:D:D troche logicznego myslenia wystarczy, zapewne chodzi ci o spowolniony metabolizm w porach wieczornych? jest on spowolniony ale raczej w godzinach snu wiec przed samym snem nie jest wskazane jedzenie czegokolwiek nawet owocow/warzyw ale ok 18 raczej nikt spac nie chodzi :D zakladam, ze pora snu to 22-23 tak wiec o 21 mozna spokojnie jest owoce jako ostatni posilek. aczkolwiek warzywa sa bardziej wskazane np salatki warzywne.
dziewczyny trzeba umiec oddzielic prawde od wymyslow, coraz to nowszych ktore serwuja nam “specjalisci”.
dodany przez komentatorka:) @ 30 maja 2011 o 04:15. #
Świetny sweterek ;D gdzie można taki dostać ? Pozdrawiam ;)
dodany przez Aneta @ 29 maja 2011 o 12:40. #
OYSHO
dodany przez buuuu @ 29 maja 2011 o 16:48. #
Bardzo dobry post!!! Ja tą metodą odzwyczaiłam się pić Colę, ostatnio oglądalismy z mężem program o tym co się w takiej Coli znajduje i przeszło nam zupełnie. Jak do tej pory trzymamy się dzielnie :) Chipsy zastąpilismy zwykłymi paluszkami, też niezłe :)
Dołączam do zachwytów co do bluzy (sweterka?). OYSHO to marka dostępna w Cubusie????
dodany przez http://modaitakietam.blogspot.com/ @ 29 maja 2011 o 12:50. #
nie, oysho to osobny sklep, znajduje sie on np w złotych tarasach w Warszawie, ten sklep słynie z bielizny(cudnej!), ale mozemy tam znalezc tez kosmetyczki, czy luzne sweterki na co dzien;) polecam robic tak zakupy na przecenach;)
dodany przez Pam @ 29 maja 2011 o 13:13. #
gdzie kupiłaś
dodany przez Anna Bartosik @ 29 maja 2011 o 12:51. #
zgadzam się z Kasią, że warto się zastanowić nad tym co jemy…. kiedy ja wyeliminowałam “produkty śmieciowe” z mojej diety, okazało się, że spożywam bardzo mało zdrowego jedzenia… kiedy do diety dołączyłam ćwiczenia, poczułam się znacznie lepiej.. kiedy mój organizm już pracował lepiej, wcale nie chciał chipsów itp ( nawet czekolady) . Od czasu zmiany diety minął rok… i do dziś nie mam problemu z tym co włożyć do koszyka. Czytanie składu pomaga… nawet niektóre jogurty i produkty podobne zawierają szkodliwe składniki, więc warto czytać ;-) pozdrawiam
dodany przez nerus @ 29 maja 2011 o 12:53. #
Kochana Kasiu,
Ogromnie się cieszę, że promujesz zdrowe odżywianie! Wiele szczupłych dziewczyn nie zdaje sobie sprawy ze szkodliwości zjadanych przekąsek, jakimi są m.in chipsy, jak to dobrze, że dajesz im taki przykład!
Kasiu, wyglądasz jak zwykle pięknie, codziennie zaglądam na Waszego bloga i zawsze żałuję, że nie ma więcej Twoich zdjęć :)
Powiedz mi, kochana jak spiełaś włosy, że uzyskałaś tak genialny efekt palemki? :)
Pozdrawiam serdecznie,
HANIA :)
dodany przez Hanka @ 29 maja 2011 o 12:55. #
znam jabłko pocięte w księżyce ;) również mam aparat na zęby i o ugryzieniu całego jabłka mogę na razie pomarzyć, także pokrojona marchewka i pamelo( chyba tak się nazywa, jak żółty grejpfrut) dobrze się sprawdzają, a ostatnio nawet zielony ogórek w paski, polecam soczysty!!!
dziewczyny, czy raczej drogie Panie ;> ten blog jest dla mnie inspiracją, wyważony i dobrze przygotowany, co dzień nowy wpis poruszający tematy lekkie ale jak przyjemne;], bo która z nas nie interesuje się moda czy kuchnią, pozdrowienia z Wrocławia!
dodany przez ania @ 29 maja 2011 o 12:56. #
cześć. mam ogromną prośbę. mogłabyś poradzić jaki strój wybrać, kiedy wybieram się w kilkunastogodzinną podróż za granicę -autobusem? dodam jeszcze, że będzie to początek wakacji, więc prawdopodobnie będzie bardzo ciepło. byłabym wdzięczna, gdybym mogła o tym poczytać na twoim blogu. pozdrawiam.;)
dodany przez karolina @ 29 maja 2011 o 13:03. #
ja chciałam dodać coś z doświadczenia;) pamiętaj, że autokary mają klimatyzację i żeby nie ubierać sie lekko, ja zawsze zakładam długie leginsy z hm, luźna koszulkę i bluzę sportową, zawsze też biorę ze sobą w taką podróż kocyk i poduszkę, ulubiona książka i mp3 również się przydadzą;)
dodany przez Pam @ 29 maja 2011 o 13:10. #
A czy ty mieszkalas wczesniej w jaskini z jaskiniowcami gdzie nie bylo takiej rzeczy jak ciuchy zeby nie wiedziec jak sie ubierac dokad?
dodany przez misiu @ 30 maja 2011 o 17:31. #
Kasiu zbliża się sesja, egzaminy, czy mogłabys stworzyć post na temat tego jak się uczyć? jak się przygotowujesz do nauki? itd?
dodany przez Pam @ 29 maja 2011 o 13:04. #
o tak jestem za :)
właśnie usiłuje to robić, ale jak widać trafiłam tutaj :)
dodany przez Patrycja @ 29 maja 2011 o 14:34. #
Chyba muszę sama stworzyć sobie taki plan… A teraz mam inne pytanie. Gdzie kupiłaś taki slicny sweterek???:)
Pozdrawiam. Julka
dodany przez [email protected] @ 29 maja 2011 o 13:06. #
Kasiu chciałabym zapytać Cię o kuchnię, to Twoje mieszkanie? bardzo mi się podoba, choć wiele nie widać, ale styl jest taki surowy;) czy sama ją urządziłaś czy wspomagałaś sie dekoratorką wnętrz?
mam wrażenie, że masz olbrzymie pojęcie na temat dekoracji wnetrz, wystroju itd, bardzo mi to imponuje, zlezy mi na tym, zebys od czasu do czasu napisala cos wiecej na ten temat, podobnie jak Zosia-przeciez ona miala byc architektem?:) pozdrawiam
dodany przez Pam @ 29 maja 2011 o 13:07. #
i chciałam zapytać czym jest ta rura, którą widzimy za Tobą na zdjęciu, czy to element dekoracji czy być może coś zupełnie innego?
dodany przez Pam @ 29 maja 2011 o 13:08. #
ta ‘rura’ to wentylacja ;p hehe
dodany przez AgaW @ 29 maja 2011 o 16:49. #
Czy ten sweter jest teraz w sklepach?
dodany przez Madzia @ 29 maja 2011 o 13:25. #
Po co rozciągasz tak ten sweter na ramię? On chyba nie jest stworzony do noszenia z rękawem opuszczonym na ramię… tak rzuciło mi się w oczy.
dodany przez al @ 29 maja 2011 o 13:25. #
Ja znalazlam nawet ‘dietetyczny’ popcorn – tylko 88kacl za paczke, plus wszelkie owoce:)
dodany przez Gosia @ 29 maja 2011 o 13:27. #
a czy mogłabyś zdradzić, jaki to popcorn? ;>>
dodany przez S. @ 29 maja 2011 o 16:34. #
Świetna bluza! :)
dodany przez Agata @ 29 maja 2011 o 13:33. #
cześć Kasiu ;) z wielkąchęcią codzinnie wchodze czytać twojego bloga. mam pytanie : gdzie kupiłaś ten sweterek? tak mi się podoba że wpatruję się w niego już jakeś 15 minut ;) pozdrawiam Ewelina
dodany przez Ewelina @ 29 maja 2011 o 14:03. #
fascynujące jest to, że Kasia pokazuje jak pokroić jabłko…
odbiorca to nie idiota!
dno.
dodany przez angelikaa8 @ 29 maja 2011 o 14:26. #
Czytając Twój komentarz, nie byłabym taka pewna…
dodany przez asia @ 29 maja 2011 o 15:50. #
Chyba nie przeczytałaś całości postu – Kasia dotyka tu problemu psychologii dietetycznej: jak przekonać siebie do zmiany złych nawyków żywieniowych? to wcale nie jest takie proste i banalne, a Kasia pokazuje, jak krok po kroku to zrobić. A jabłko to tylko przykład zdrowej przekąski :)
dodany przez Gosia @ 29 maja 2011 o 15:54. #
Fakt iż Kasia studiuje psychologię nie sprawia, że każdy jej post ma jakieś głębsze dno. Jeśli miała poradzić jak nie podjadać to mogła wysilić się na coś bardziej kreatywnego, podać chociaż jakiś przepis na jakąś zdrową przekąskę, a nie cykać sobie fotki jak kroi jabłka “w półksiężyce”
dodany przez Iza @ 29 maja 2011 o 16:59. #
Jesli chodzi o chipsy to tylko Pringles, calej reszty bym nie dotykala:)
dodany przez Iza @ 29 maja 2011 o 14:28. #
pyszne jabłuszka;)
też się nimi
zapraszam do polubienia :)
dodany przez Ola @ 29 maja 2011 o 14:31. #
Kasiu! być może ten komentarz powinien się znaleźć pod innym postem, ale z racji tego, że zaglądam tutaj raz w tygodniu, wpisuję go tu. Kolejny raz bardzo Cię prosimy o to, abyś podawała ceny ubrań które masz na sobie w postach ‘strój dnia’. Jest to dla nas duże ułatwienie, a Ciebie kosztuje niewiele wysiłku. Z góry bardzo dziękujemy;)
btw. studiujesz na UG? ;)
dodany przez Alicja @ 29 maja 2011 o 14:32. #
z tego co się orientuje Kasia studiuje na SWPS :)
dodany przez Gocha @ 29 maja 2011 o 14:38. #
lubie jabłka. ;) fajne zdjecia.
dodany przez malinowa @ 29 maja 2011 o 14:35. #
Do chipsów nigdy mnie nie ciągnęło, bo chyba jestem “uczulona” na glutaminian sodu i dużą ilość soli na raz. Wychowałam sie na kuchni “bałkańskiej” (dużo dojrzałych w słońcu warzyw: papryka, pomidory, bakłażany…, dużo owoców, a do przyprawiania zamiast kostek z glutaminianem- zioła, dobry pieprz, oliwa, olej z pestek np. dyni). Teraz mieszkam bardziej na północy, tzn. w Polsce, ale odżywiam się podobnie, tym bardziej, że można dostać w sklepach różne różności- np. Ajvar za którym strasznie tęskniłam ;) Kiedyś kupiłam sobie paczkę chipsów i po drugim skapitulowałam z tej słoności i własnie nieszczęsnego glutaminianu
dodany przez Catalina @ 29 maja 2011 o 14:38. #
Kasiu a co powiesz na temat czekolady? uwielbiam wszystko co jest czekoladowe…
dodany przez Weronika @ 29 maja 2011 o 15:02. #
czekolada jest najlepsza, a jeszcze bardziej chyba lubie nutelle!! pycha prosto ze sloika
dodany przez Gosia @ 29 maja 2011 o 15:27. #
jest fajna ksiazka o czekoladzie;) polecam!!!
dodany przez Pamela @ 29 maja 2011 o 16:43. #
KASIU JABŁKA JESZ ZE SKÓRKĄ CZY BEZ? BO NIE WIEM JAK JE PRZYGOTOWAĆ :( A CHCIAŁABYM JE TERAZ ZJEŚĆ PRZED TELEWIZOREM..POMÓŻ PROSZĘ…. A MUSZĄ BYĆ POKROJONE W KSIĘŻYCE,NIE MOGĄ W KÓŁKA,TYLKO ODWROTNĄ STRONĘ,KSIĘŻYCE MI NIGDY NIE WYCHODZĄ PROSTO :( PROSZĘ O ODPOWIEDŹ:)
dodany przez MIMI @ 29 maja 2011 o 15:23. #
to chyba dla zartu zostalo napisane
dodany przez Gosia @ 29 maja 2011 o 15:27. #
dla złośliwego żartu
dodany przez asia @ 29 maja 2011 o 15:51. #
xD Jak dla mnie najlepszy komentarz :D
dodany przez Iza @ 29 maja 2011 o 16:56. #
Najlepsze są jabłka w kosteczki, a banany w krążki, ładne są z arbuzów kuleczki robione taką specjalną łyżeczzką do kuleczkowania. A jeśli do tego są lody, to jest super….
dodany przez Anonim @ 29 maja 2011 o 23:40. #
uwielbiam ten komentarz,oddaje sedno :D pozdrawiam czytelniczki..post fajny,tylko po co pokazywac jak kroi sie jablka…………. :D
dodany przez klosia @ 29 maja 2011 o 18:30. #
ja mysle ze lepsze sa bez skorki :) maja lepszy smak,chociaz skora zdrowia,ksiezyce sie najfajniej je moim zdaniem.. heh xD ot,moja odpowiedz.. a komentarz mega do calej sytuacji :D
dodany przez dorota b. @ 29 maja 2011 o 18:34. #
BRAVO MIMI! WSPANIAŁY KOMENTARZ A BLOG MDŁY I POPRAWNY NICZYM BREE VAN DE KAMP Z ‘DESPERATE HOUSEWIVES’. ZA GROSZ POCZUCIA HUMORU.
dodany przez MINIE @ 29 maja 2011 o 21:54. #
Bree z Desperate Houseviwes ma poczucie humoru, ale może ktoś ma problemy z ich zrozumieniem :)
dodany przez kiko @ 30 maja 2011 o 19:31. #
Moze nie na temat, ale cudowny sweterek :) Taki uroczy <3
dodany przez Weronika @ 29 maja 2011 o 15:26. #
od razu mi się zachciało zdrowo odżywiać!! wdzięczna jestem za ten post, bo jestem maniaczką czipsów, słodyczy i wszelkich
ZAPRASZAM! :)
dodany przez monika @ 29 maja 2011 o 15:28. #
Zosiu i Kasiu – uprzejmie imnformuje, ze w H&M od poniedzialku rusza wyprzedaz. Promocji podlegaja bielizna, akcesoria oraz “basic” z poprzednich sezonow rowniez z dzialu meskiego oraz dzieciecego. O kolejnych etapach beda Was informowac (chwilowo zdradzic nie moge). Zycze udanych lowow…..
dodany przez ewelina @ 29 maja 2011 o 15:29. #
dziekuje w imieniu czytelniczek bloga za info;) biegne jutro po bielizne do hm!!!!!:)
dodany przez Pamela @ 29 maja 2011 o 16:42. #
no i dlatego kiedys byla lekkim pulpetem a teraz chudzinka. wiadomo ze takie jedzenie tuczy…chcialas byc szczuplejsza to przestalas jesc takie swinstwa. i wyszlo ci na dobre :)
dodany przez ladyA @ 29 maja 2011 o 15:30. #
Wiedziałam, że taki komentarz w końcu się pojawi.
dodany przez asia @ 29 maja 2011 o 15:52. #
barwniki barwnikami, konserwanty konserwantami. Nie wszytko co ma “E” w nazwie jest ZŁEM :) pod symbolami tymi od 100 w górę ukrywają się barwniki, jednak nie wszystkie są syntetyczne. Jest gama barwników naturalnych pozyskiwanych poprzez ekstrakcję z roślin, dla przykładu E160c jest barwnikiem pozyskiwanym z papryki chilli, a jest dodawany do chipsów. Nie mówię od razu, że przez to chipsy są zdrowsze, o nie! tylko jak kiedyś gdzieś zobaczycie w składzie “E” barwniki nie trzeba od razu skreślać takiego wyrobu. Ja bardziej bałabym się utwardzanych tłuszczów roślinnych, które zmieniają swoją konfigurację z cis na trans, co daje nam tłuszcze trans, które zwiększają ryzyko zachorowania na miażdżycę czy nowotwory. Dlatego też NIE POLECAM MARGARYN!!! to jest sam tłuszcz trans! wiec albo do kanapek oliwa (która niestety jest drogim produktem- powyżej 30zł) albo masło! Nie tylko te pyszne chipsy są zabójcze, pyszna margaryna Rama do ciepłego jeszcze pieczywa też ma szkodliwy wpływ. pozdrawiam i zachęcam do masła :)
dodany przez Lui @ 29 maja 2011 o 15:50. #
Zgadzam się z Tobą w 100%, że szkoda naszego zdrowia na “śmieciowe” jedzenie. Ja staram się walczyć każdego dnia by świadomie jeść – jednak gdy nadchodzą pokusy ( imprezy, spotkani itp. ) lub problemy – niestety już nie potrafię się tak świadomie pohamować.
A może znasz kilka sztuczek ( ze szkoły, życia, doświadczeń znajomych ) na opanowanie chęci jedzenia, podjadania w stresie? Jedzenie podobno niektórym daje poczucie bezpieczeństwa, wyzwala hormon szczęścia.
dodany przez Karolina @ 29 maja 2011 o 15:56. #
Gratulacje zdrowej przemiany,ja tak mam od dawna ,na szczęście.pozdrawiam M.
dodany przez Monika @ 29 maja 2011 o 15:57. #
Ja nie lubię chipsów, ale mam tak przy wieczornych seansach filmowych jem lody :)
Chciałam się zapytać o tą śliczną bluzkę którą masz na sobie, gdzie ją kupiłaś?
dodany przez Marysia @ 29 maja 2011 o 15:58. #
Najlepszy sposób na ograniczenie niezdrowej żywności- nie kupować jej! :)
Pewnie większość z czytających jest już “na swoim”, więc tutaj szczególnie to skutkuje :)
Ja za pieniądze, które miałabym przeznaczyć na czipsy, zupki chińskie, dania w McDonaldzie czy innych KFC kupuję ubrania, dodatki, kosmetyki :) Naprawdę, warto pomyśleć, że za np 2 paczki czipsów mamy już lakier do paznokci czy inną rzecz :)
Blog jest fantastyczny, uwielbiam go czytać!
dodany przez Ania @ 29 maja 2011 o 15:59. #
@Aniu: mam tak samo, wolę uzupełnić garderobę niż wydać 7x na zestaw w McD :( te 100zł….. nigdy nie oszczędzam na zdrowe produkty i moje małe szaleństwa ale chipsów coli itp się wystrzegam – nigdy nie czułam z nimi silnej więzi:P
dodany przez ewelina @ 29 maja 2011 o 22:10. #
Ja mam pytanie nie na temat do czytelniczek tego bloga, dlaczego uważacie że Kasia ma figurę modelki?
To że jest szczupła to wcale nie oznacza że ma figurę modelki, tym bardziej że ma zaledwie 160zm
dodany przez Aleksandra @ 29 maja 2011 o 16:06. #
wzrost jest najważniejszy w figurze modelki, z resztą da się coś zrobić
dodany przez Anonim @ 29 maja 2011 o 17:31. #
Kasiu piekne nogi, bez cellulitu… ja też jestem szczupła, ale cellulit niestey mam … taka sprawiedliwość!
dodany przez Ania @ 29 maja 2011 o 16:11. #
ja czekam na post na temat wlasnie pielegnacji nog i sposobow Kasi na celluit!!
dodany przez Pamela @ 29 maja 2011 o 16:40. #
Świetnie Pani wygląda ;) Podoba mi się Pani bluzka jest świetna. ;) Super przepis .. wydaje się smaczne :*
Prosiłabym o kontakt na poczcie :)
Chciałabym podpytać się Pani kilka rzeczy :)
Zapraszam na mojego photobloga :)
znajdzie tam Pani moje zdjęcia i zdjęcia mojego pokoju , w którym bd niedługo mieszkała . Prosiłabym o ocenienie mojego pokoju czy jest fajny :) Pozdrawiam ! ♥
dodany przez kiniaTargońska @ 29 maja 2011 o 16:15. #
JABŁKA!!! absolutnie uwielbiam! również kroję na cząstki, na dodatek skrapiam sokiem z cytryny, tak przywykłam do tego sposobu, że normalne zjedzenie jabłka już nie wchodzi w grę, po prostu mi tak nie smakuje:)
dodany przez Agata @ 29 maja 2011 o 16:18. #
musze sprobowac! a skad znasz taki sposob?
dodany przez Pamela @ 29 maja 2011 o 16:39. #
Sokiem z cytryny skrapia się jabłka jak i inne owoce żeby nie ściemniały ;)
dodany przez kamila @ 29 maja 2011 o 21:06. #
Najprostszym sposobem na niejedzenie śmieciowych rzeczy jest ich niekupowanie :P
dodany przez Marta @ 29 maja 2011 o 16:29. #
Mam 17 lat i dopiero rok temu coś we mnie tknęło żeby zmienić swój styl życia. Zaczęłam ćwiczyć codziennie po 15-20 min., jeść 5 razy dziennie i pić dużo wody. Sprawdzam też skład produktu – im mniej cukru i chemicznych substancji tym lepiej. I to na serio działa! W rok schudłam 6 kg, a i niejedne spodnie są na mnie za duże :) Z jednej strony trochę mi ich szkoda ale z drugiej strasznie się cieszę, że pozbyłam się kilku kilogramów. Czasami zazdroszczę takim osobom jak Ty, że mogą jeść co chcą (czekolady, orzeszki, paluszki, ciasta, pizze itp.) i nie tyć. Ale z drugiej strony jestem zadowolona ze swojej figury (no może parę kilo by się przydało jeszcze zrzucić). I dodam jeszcze, że jakoś nie mam nawyku podjadania przy oglądaniu TV, wręcz przeciwnie, nie lubię jeść jak coś oglądam. Wtedy wydaje mi się, że skupiam się na jedzeniu a nie na programie. Pozdrawiam! ;)
dodany przez Maja @ 29 maja 2011 o 16:35. #
Nie rozumiem dziewczyn i kobiet 21 wieku. Wy martwicie się tylko i jedynie figurą. A o zdrowym ciele i organiźmie nikt nie myśli. Przecież jedzenie chipsów, czekoladek i innych syfów przez zarówno grube jak i chude osoby skończy się problemami zdrowotnymi i (w większości przypadków) cellulitem już w wieku 28 lat! W wieku 35 pojawią się problemy z krążeniem i okropna skóra, wrzody, IBS i w końcu rak żołądka. Ci ludzie będą padac jak muchy po 50-ce (z wyjątkiem tych, którzy wygrali loterię genową z długimi telomerami, a ich jest niewiele). Większośc z tych komentarzy jest tak płytka i głębszą myślą nieskażona, że aż mdli.
dodany przez Alea @ 29 maja 2011 o 22:59. #
Wiem, właśnie też dlatego postanowiłam zmienic swoje nawyki żywieniowe, nie tylko dla figury lecz przede wszystkim dla zdrowia. Nie chcę w przyszłości chorować na różne straszne choroby dlatego wzięłam się za siebie już teraz. To chyba dobrze że w takim młodym wieku, nie? Polecam wszystkim taką zmianę. Nie mogę patrzeć jak nieraz moje koleżanki obżerają się chipsami z Biedronki i wżerają słodkie batoniki a potem marudzą że są głodne. Ja z doświadczenia wiem, ze lepiej sięgnąć po jabłka (które teraz uwielbiam) niż po śmieciowe żarcie.
dodany przez Ola @ 30 maja 2011 o 18:53. #
Kasiu gdzie się tak ładnie opaliłaś?
Dawno kupiłaś ta koszulkę?
dodany przez Pamela @ 29 maja 2011 o 16:39. #
Z racji tego, że schudłam, nauczyłam się odmawiać gdy ktoś mnie częstuje. Koleżanki jedzą chipsy albo czekoladę i chcą mi dać – grzecznie odmawiam. Po prostu szkoda mi mojego wysiłku który włożyłam w zrzucenie tych paru kilo.
dodany przez Ola @ 29 maja 2011 o 16:40. #
Gratuluję i zazdroszczę jednocześnie silnej woli :)
dodany przez buuuu @ 29 maja 2011 o 16:57. #
Kasiu jestem ciekawa i mam nadzieje, ze mi odpowiesz;) czy jestes na specjalizacji psychologii zdrowia?
dodany przez Pamela @ 29 maja 2011 o 16:44. #
zadaje to pytanie bo przede mna wybor specjalizacji, zastanawiam sie nad specjalizacja zdrowia ale nie mam pojecia co sie robi po niej, moze ktoras z czytelniczek jest na takiej specjalizacji i ma na ten temat cos wiecej do powiedzenia?
Kasiu a opalenizna na buzi jest sliczna, chyba szybko lapiesz slonko;)
dodany przez Pamela @ 29 maja 2011 o 16:46. #
najlepszą metodą nie jedzenia przed telewizorem jest pozbycie się telewizora:) tak zrobiłam i nie tylko nie podjadam bez sensu głupot, ale też nie zaśmiecam sobie głowy bzdurami, które lecą w tv
dodany przez margolata @ 29 maja 2011 o 16:47. #
zgadzam sie w 100% :)
dodany przez Ewa @ 29 maja 2011 o 18:32. #
Czym usuwasz skórki na paznokciach?
P.S Proszę Cię zrób choć jeden temat dotyczący pielęgnacji skórek i paznokci. Proszę :)
dodany przez Edyta @ 29 maja 2011 o 16:53. #
Kasiu, Twoja nagła zmiana może zaważyć na losach całego świata, ba nawet wszechświata – myślę że powinnaś się dobrze zastanowić przed tak ogromną zmianą a co więcej przed podjęciem tak odpowiedzialnej i ważnej decyzji:)
dodany przez Jerzy @ 29 maja 2011 o 17:00. #
A ja sądzę, że należałoby się porządnie zastanowić przed napisaniem tak idiotycznego komentarza :)
dodany przez Aga @ 29 maja 2011 o 19:54. #
Ale o co chodzi? :P
dodany przez kamila @ 29 maja 2011 o 21:07. #
OK zatem tłumaczę : p Chodzi o to, że komentarz jest najzwyczajniej złośliwy. A przede wszystkim zupełnie bezsensowny – ani konstruktywna krytyka, ani to na temat. Jasne, nie wszystko wszystkim musi się podobać i odpowiadać. Ta, zakładam, że uszczypliwa ironia, jest zupełnie niedorzeczna… Facet próbował, ale nie wyszło ;-)
dodany przez Aga @ 30 maja 2011 o 09:25. #
Widzę, ze bardzo skomplikowałaś sobie życie ;p
Najlepszym sposobem na niejedzenie chipsów jest rozpoczęcie picia dużej ilości (oj, po prostu. zamiast słodkich napojów) wody. Potem już się odechciewa tłustych produktów – nie smakują już jak dawniej ;p
Pozdrawiam
Asia
dodany przez Asia @ 29 maja 2011 o 17:02. #
Nawet jak jesteś w pidżamie to ładnie wyglądasz ;) A gdzie kupiłaś cegły na ścianę w kuchni?
dodany przez Sonia @ 29 maja 2011 o 17:05. #
A ja mam pytanie, w jaki sposób złe odżywianie na ciebie wpłynęło? Bo jeżeli chodzi o figurę to obstawiam, że nic się nie zmieniło. Podupadłaś na zdrowiu?
dodany przez Gosia @ 29 maja 2011 o 17:22. #
nie wiem jak Kasia, ale ja np. mam po częstym jedzeniu chipsów problemy z cerą :/
dodany przez jola @ 29 maja 2011 o 17:46. #
Kasiu bardzo lubię zaglądać na Twojego bloga, często prezentujesz ciekawe rzeczy, fajnie, że zachęcasz do zdrowego trybu życia, ale te zdjęcia są troszkę śmieszne – myślisz że jest ktoś kto nie wie jak pokroić jabłka? Pozdrawiam
dodany przez Anonim @ 29 maja 2011 o 17:23. #
Kasiu, czy moglabyś pokazac w jaki sposob upinasz tak wloski ??????? bardzo mi sie podoba!
pozdrawiam
dodany przez kati @ 29 maja 2011 o 17:31. #
Ja polecam picie zielonej herbaty:) Która też oczyszcza i zarazem pobudza.
dodany przez Olo @ 29 maja 2011 o 17:35. #
witam,
ja mam pytanie trochę nie na temat ale pisałaś jakiś czas temu, że będą posty odnośnie make-upu. Kiedy możemy się takich spodziewać??? Interesuje mnie również czy podasz “przepis” :), w jaki sposób robisz koński ogon bądź spięte włosy, że masz te włosy podniesione u góry. Będę wdzięczna za jakąś odpowiedź. Pozdrawiam gorąco.
dodany przez ewa @ 29 maja 2011 o 17:36. #
ja tez czekam na obiecany makijaz…
dodany przez MamaUlki @ 29 maja 2011 o 17:45. #
o tak, ja też chcę wiedzieć o włosach!!
dodany przez Hanka @ 29 maja 2011 o 18:02. #
Dołączam się do prośby. Też szukam sposobu, żeby podnieść włosy u nasady:)
dodany przez mila @ 29 maja 2011 o 19:30. #
Kasiu masz piękną figurę. Czy można wiedzieć ile ważysz i ile masz wzrostu?
dodany przez Anonim @ 29 maja 2011 o 17:41. #
cegła na ścianie w kuchni jest boska!
jak zrobić taką u siebie?
dodany przez n @ 29 maja 2011 o 17:53. #
Hej Kasiu, podziwiam Cię za silną wolę. A tak w ogóle to polecam wypad do River Island jest już przecena sezonowa takich przewiewnych eleganckich bluzeczek jak Twoja pudrowa:)
dodany przez Kasia @ 29 maja 2011 o 17:55. #
Chipsy Naturals są niby w porządku, nie zawierają aromatów i konserwantów :)
dodany przez Glamourina @ 29 maja 2011 o 17:57. #
Niestety nie. Ziemniaki (generalnie skorbia) + wysokie temperatury = akrylamid. Najlepsze są ziemniaki z wody. Wszelkie frytki, ziemniaczki odsmażane, pieczone, chipsy lepiej sobie podarować.
dodany przez Mao @ 7 czerwca 2011 o 00:44. #
super
dodany przez mja @ 29 maja 2011 o 18:03. #
A ja po tym poście nabrałam ochoty na chipsy. Zjem zaraz całą paczkę, a co!
dodany przez realistka @ 29 maja 2011 o 18:07. #
hihihihi ja tak samo, za pare h pojde sobie kupic :D albo nie chipsy tylko prazony slonecznik z biedronki mniaaaaaaaaaaaaaaaaaam :D
dodany przez komentatorka:) @ 30 maja 2011 o 04:30. #
Kasiu cudowny sweter ! :) Słuchaj od jakiegoś czasu prowadzę bloga i bardzo mnie ciekawi Twoja opinia na jego temat. Może wpadniesz ? ;) Buziaki !
dodany przez Iza @ 29 maja 2011 o 18:57. #
podaję ci jego adres : iBella43.bloog.pl
dodany przez Iza @ 29 maja 2011 o 18:57. #
Kasiu :)
Obierz ziemniaki , pokrój w cienkie plasterki. Polej odrobinką oliwy z oliwek, i posyp przyprawą (np. paprykową) + odrobinka soli. Do piekarnika na 200 stopni, 10min (czas w zależności od mocy piekarnika) i GOTOWE.
Kilka dni temu zrobiłam je swojemu facetowi i był w szoku ;D Pyszne, zdrowe i chrupiące :)
Polecam :)
dodany przez aga @ 29 maja 2011 o 19:07. #
Nie takie zdrowe. Ziemniaki najlepiej jeść z wody. W czasie smażenia, pieczenia, rumienienia itp. tworzy się akrylamid – związek o właściwościach neurotoksycznych i kancerogennych. A już w chipsach jest go najwięcej.
dodany przez Mao @ 30 maja 2011 o 23:53. #
Kasiu, gratuluję wyczucia stylu.
Tym razem jednak jestem ciekawa skąd jest taka piekna poducha (biała w czarne napisy)? Będe wdzięczna za wskazówki, gdzie moge taka nabyć? Tymczasem idę zjeść jabkło :)
dodany przez Asia @ 29 maja 2011 o 19:16. #
To fakt, ja też często coś przegryzam przed TV, masz bardzo ładnie urządzone wnętrze :)
dodany przez aga @ 29 maja 2011 o 19:27. #
w sumie masz racje i troche zachecilas mnie do zdrowszego odzywiana, od poniedzialku planuje mimo to przejsc na diete tak wiec Twoje wskazowki pasuja idealnie do sytuacji ;) ;-* pozdrawiam serdecznie.
dodany przez Aleksandra @ 29 maja 2011 o 20:02. #
Ja od roku walczę ze złymi nawykami żywieniowymi. Przedtem do moich ulubionych przekąsek należała cała plejada kindera oraz ptasie mleczko. Chipsy także czasem wpadały do mojego żołądka (niestety). Jestem jednak świadomą osobą i dotarło do mnie, że wszyscy jesteśmy tym, co jemy ;) Bardzo obrazowe, ale zdecydowanie prawdziwe porównanie. Ponadto zaczęłam zauważać pojawiające się niedoskonałości mojego do tej pory pięknego ciała ;) To było moim bodźcem do zaprzestania bezkarnego pałaszowania świństw! Nawiązując do dzisiejszego postu chciałam dodać, że dla mnie na wieczory z książką lub dobrym filmem świetnym substytutem chipsów i reszty kompanii okazały się jabłka z bananem pokrojonym w kostkę, całość zawsze mieszam i posypuję cynamonem. PYCHOTA :)
dodany przez coconut @ 29 maja 2011 o 20:02. #
świetny sweterek! jest po prostu uroczy!
http://www.justblackpearl.blogspot.com/
dodany przez Paula @ 29 maja 2011 o 20:04. #
Kasiu może to wyda Ci sie gluoie pytanie ale nie mam kogo sie zpaytać … co zazwyczaj nosisz w torebce ja mam zawsze problem co powinno sie w niej znalezc jesli możesz to bardzo proszę o odpowiedz.
Pozdrawiam cieplutko Monika :)
dodany przez Monia @ 29 maja 2011 o 20:04. #
W torebce powinno się znaleźć to co jest Ci potrzebne, prawda?
Przecież nie będziesz nosić w torebce tego samego co Kasia!
dodany przez kamila @ 29 maja 2011 o 21:11. #
Zapakuj do niej to, co jest Ci potrzebne:)
dodany przez iNGA @ 29 maja 2011 o 21:19. #
te pytania mnie rozwalają… każdemu człowiekowi potrzebne jest co innego, podobają nam się inne rzeczy … nie patrzmy ślepo w 24 letnią studentkę psychologii która rzecz jasna ma inne gusta niż 15 latka czy 35 latka… w ogóle niż inna 24 latka..
Pomyślcie, jakie Wam rzeczy są potrzebne, jaki Wy lubicie kolor ścian jak Wam pasuje kolor cieni do oczu itp itd.
dodany przez Studentkaa @ 29 maja 2011 o 21:51. #
brak pomyslow na posta i musisz dodawac instrukcje pokrojenia jablka na polksiezyce? ojjj….
dodany przez ania @ 29 maja 2011 o 20:12. #
Też staram się ograniczać spożywanie niezdrowych produktów, nie jest łatwo bo od zawsze lubiłam czipsy :(
dodany przez http://aavinashi.blogspot.com/ @ 29 maja 2011 o 21:06. #
albo masz taką ciemną karnacje, albo jesteś już teraz(!) opalona. nie wiem które jest prawdą, ale którekolwiek by było zazdroszcze ogroooomnie;)
dodany przez ania @ 29 maja 2011 o 22:00. #
ten blog jest po prostu swietny, boski, wspanialy itp. bardzo bardzo milo czyta sie wasze slowa.
chcialam sie zapytac, jakim aparatem robicie zdjecia, ktore służą pozniej na blogu ? bylabym wdzieczna, gdybys/cie mi odpisala na maila :)
pozdrawiam goraco.
dodany przez toskaffka @ 29 maja 2011 o 22:05. #
NAPRAWDĘ PRZERAŻA MNIE TO, CO TU WIDZĘ… LUBIĘ TEN BLOG, LUBIE TU WCHODZIĆ OD CZASU DO CZASU, FAJNE STYLIZACJE, FAJNE ZDJĘCIA. ALE TO, CO ROBIĄ NIEKTÓRE CZYTELNICZKI ZAKRAWA O JAKĄŚ CHOROBĘ, ALBO PRZYNAJMNIEJ POCZĄTKI.. TRZEBA MIEĆ NAPRAWDĘ DUŻO WOLNEGO CZASU, ŻEBY TAK O WSZYSTKO WYPYTYWAĆ…. A KASIU JAK ROBISZ TO? A KASIU JAK ROBISZ TAMTO? A KOMENTARZ “CZEKAM NA WPIS KASI JAK DBA O NOGI, ŻE NIE MA CELULITU” BŁAGAM!!!!!! PRZECIEŻ NIEDŁUGO BĘDZIECIE WYZNAWAĆ KASIĘ TUSK! TO JEST CHORE…
Kasiu, mam nadzieje, że opublikujesz ten komentarz ;) Swoją drogą fajnie, że robisz coś takiego, w tak fajny sposób :)
Pozdrawiam!
dodany przez Marta @ 29 maja 2011 o 23:06. #
hehehee wlasnie skonczylam czytac wszystkie komentarze i mam te same odczucia co ty, dodalabym jeszcze komentarz ktory mnie rozwalil: kasiu a co mam nosic w swojej torebce:D:D:D:D
dodany przez komentatorka:) @ 30 maja 2011 o 04:33. #
Kasiu napisz coś o wakacjach!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!;)
dodany przez Pamela @ 29 maja 2011 o 23:55. #
Korzystasz z solaarium czy łapiesz promienie słoneczne? :) Jesteś fajnie, naturalnie opalona, podoba mi się! Jeszcze mam pytanie, jak dbasz o skóre? Czy masz może jakiś krem godny polecenia? Mam strasznie sucha skóre na ciele, probówałam wiele balsamów i kremów, niestety mało ktore mi pomagają. Może jakies czytelniczki mi pomogą:)? Pozdrawiam.
dodany przez BJ. @ 30 maja 2011 o 00:07. #
stawiam na balsam brazujacy i troche promieni slonecznych:)
dodany przez sept @ 30 maja 2011 o 08:18. #
Jeśli chodzi o ratunek dla suchej skóry, a bardzo lubię krem lipobase, poza tym kolagen naturalny (wydaje się drogi, ale jest niesamowicei wydajny) i duuuużo-duuuużo wody do picia. Chwalę też sobie naturalne olejki z Weledy.
dodany przez srebrola @ 30 maja 2011 o 11:34. #
Dziękuje bardzo Dziewczynyny! :)
dodany przez BJ. @ 30 maja 2011 o 22:15. #
czesc! wiem ze to troche nie na temat ale ogolnie postanowilam to tu napisac, do ostatnich komentarzy jako ze pewnie predzej ten przeczytasz niz gdybym zostawila go w temacie. mianowicie- wlasnie skoczylam ksiazke ktora polecilas- “chlopiec z latawcem”. sadze, ze mialas racje mowiac iz jest swietna. gdybym tylko miala wiecej czasu, chyba przeczytalabym ja na raz. a rowniez nie sadzilam ze moze zainteresowac mnie historia tak odleglego kraju. dzieki, ze mi ja polecilas, i z niecierpliwoscia czekam na kolejne recenzje, na pewno skorzystam. a swoja droga ciekawa historia- kiedy zamawialam te ksiazke w ksiegarni (niedlugo po Twoim poscie), pani spytala sie mnie dlaczego tak nagle wzroslo zainteresowanie ta powiescia, bo jestem juz chyba 4 osoba ktora o nia pyta (a moje miasto nie jest duze). widocznie masz wiekszy wplyw na ludzi niz Ci sie wydaje ;) pozdrawiam!
dodany przez Martyna @ 30 maja 2011 o 01:04. #
Dziewczyny!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! jesli chodzi o jablka to tylko z ogryzkiem!!! wiemz,ze wyda wam sie to dziwne, ale ziarenka w jablko sa dostarczaja nam witaminy ktora chroni przed nowotworem!!!
czytaj worldwithoutcancer.com
Ja przeczytalam i mysle, ze cos w tym jest! po antidotum trzeba siegac do natury!
ja kocham jablka od malego dziecka i pochlaniam je tonami i odpukac i dziekowac Bogu nigdy nie bylam powaznie chora!!!! oby tak dalej
a jesli chodzi o chipsy, to wlasnie teraz jak czytam ten post moj chlopak wychodzi z propozycja zeby pojechac do sklpeu po chipsy:)) musze go oduczyc!
dodany przez sisi @ 30 maja 2011 o 02:10. #
rzeczywiście również słyszałam na ten temat wiele rzeczy, osobiście bardzo lubię pestki jabłka więc dla mnie to nie problem zjeść cały owoc ;)
dodany przez kamila @ 30 maja 2011 o 08:27. #
Pestki jabłek zawierają związki cyjanku. W nadmiarze to jest zwykła trucizna.
dodany przez Aga @ 30 maja 2011 o 09:11. #
“Wszystko jest trucizną i nic nie jest trucizną”. Tak jak sama zauważyłaś, kwestia dawki :)
dodany przez Mao @ 30 maja 2011 o 23:56. #
zanim cos powiesz, przeczytaj sobie ta website. Po pierwsze, masz racje ze w pestkach jablka jest cyjanek, ale w tak malej ilosci ze jest nieszkodliwy. Jakolwiek, jesli taka pestka zostanie dostarczona do twojego organizmu to moze pomc jesli w twoim ciele znajduja sie jakies komorki chorobotworcze.
Zaobserwuj malpe albo goryla- najpierw dobieraja sie to peski moreli itp a potem do miaszu.
Wedlug mnie powinnismy ufac naturze, i szukac lekow tam.
dodany przez sisi @ 31 maja 2011 o 15:54. #
pozatym cyjanek jet w zwiazku z 2 innymi substancjami i to wraz z nimi walczy z kmorkami chorobotworczymi.
dodany przez sisi @ 31 maja 2011 o 16:01. #
Oj coś mi się wydaje, że blog zbacza w nieco słabą stronę. Jutro cała Polska przeczyta w gazetach, że Kasia Tusk wyznacza nowe trendy w żywieniu: “Cała Polska je jabłka”. Aż dziw, że nikt nie zapytał, jaki gatunek jabłek zjada Kasia, albo jakim nożem je kroi. No i głoszenie prawd objawionych pt. “zjedz jabłko zamiast chipsów” jest trochę tanie, bo do tego nie trzeba niezwykle mądrej głowy…
dodany przez Agnieszka @ 30 maja 2011 o 07:09. #
Mam podobne przemyślenia…
dodany przez Pola @ 30 maja 2011 o 10:53. #
Kasiu, mam pytanko, co do ubrań ASOS. Nosze sie z zamiarem zakupienia sukienki, ale mam wątpliwości jaki rozmiar wybrać. Jesteś jakimś wyznacznikiem, więc napisz proszę jaki rozmiar nosisz?
dodany przez Ania @ 30 maja 2011 o 07:34. #
I cały ten wywód po to, aby w konsekwencji napisać, że wieczorem jesz jabłka?????
dodany przez Aneta @ 30 maja 2011 o 08:48. #
Po pierwsze… śliczny sweterek :)
Po drugie… musze napaść h&m i polowac na bielizne :)
Po trzecie… niestety tez uwielbiam chipsy i czesto po nie siegam, ale wiem czego to jest przyczyna. Gdy nie mam ich w domu to mnie nic nie kusi, nie czuje potrzeby wyjscia do sklepu i kupienia a później pozerania ich. Niestety na imprezach podjadam, no bo co innego.. wezmę jednego, później drugiego, no i prosze… wiem ze nie zdrowe. No i trzeba przyznac ze paczkę chipsów otwiera sie dwa razy szybciej niz obiera sie jabłka lub inne rzeczy.. czesto lubie sobie zetrzec marchewke.. lub jabłko.. lub obrac jabłuszka, no ale to juz zajmuje wiecej czasu ;] nie oszukujmy sie… Jestem czasem leniwa :(
dodany przez Natalia @ 30 maja 2011 o 10:18. #
:) jak chcesz się pozbyć złych nawyków, to pozbądź się telewizora :D
dodany przez lilimoli @ 30 maja 2011 o 10:25. #
Chipsy to chyba największy wróg w zdrowiej diecie, a poza tym nadmierne jedzenie chipsów może byc przyczyna raka..
dodany przez Martinii @ 30 maja 2011 o 11:22. #
świetny post, może i mi się uda skończyć z chipsami! ;-)
dodany przez Kasia @ 30 maja 2011 o 11:34. #
Na wstępie pozdrawiam autorki oraz czytelników. Zaglądam tutaj od początku istnienia bloga i bardzo mi się on podoba. Nigdy nie pisałam komentarzy, ale ten post sprawił, że i ja dorzucę swoje trzy grosze. Jeśli chodzi o złe nawyki żywieniowe i ich zmianę to uważam, że jest do kwestia indywidualna i do tego trzeba dojrzeć samemu a nie słuchać tylko otoczenia. Wiem to na swoim przykładzie. W zeszłym roku od 1 marca postanowiłam wziąć się za siebie. Dieta South Beach oraz ćwiczenia sprawiły, że już w wakacje byłam 15 kg lżejsza. Do dzisiaj utrzymuję swoją nowa wagę. Nie bójcie się zmian żywieniowych, bo to nic strasznego. U mnie nie było mowy o głodówkach, odmawianiu przyjemności i godzinach na siłowni. Wszystko to kwestia dobrego podejścia i konsekwencji :)
dodany przez Agata @ 30 maja 2011 o 11:46. #
jakiej firmy jest ten sweterek?
dodany przez Kasia @ 30 maja 2011 o 12:37. #
A mnie najbardziej podoba sie ten rozowy kubek. Gdzie takie kubki/ szklanki moge dostac? :)
dodany przez got @ 30 maja 2011 o 12:46. #
a ja mam pytanie o lakier! cudowny kolor! jakiej marki?
dodany przez Marta @ 30 maja 2011 o 13:44. #
Kierunek w którym zmierza ten post jest fajny, chipsy faktycznie są straszne, ale jedzenie jabłek czy innych surowych owoców wieczorem również nie należy do dobrych pomysłów.
Owoce długo się trawią i niestety ale zjedzone po ok 18:00 (bardzo umowna godzina – zależy od trybu życia) zaczynają fermentować w jelitach a jak łatwo się domyślić nie jest to pozytywny proces dla organizmu!!!!
Wieczorem warzywa i owoce gotowane lub pieczone.
dodany przez mońka @ 30 maja 2011 o 15:00. #
gdzie można zakupić takie sweterek ? :)
dodany przez Bianka @ 30 maja 2011 o 15:53. #
Cześć Kasiu świetny pomyśł z tymi jabłakami, ja już dawno “rzuciłam” chipsy i czekolade, uwielbiam do dobrego filmu sałatke z nowalijek lub truskawki ze śmietaną:) zwłaszcza teraz;) chociaż problemów z figurą nigdy nie miałam. Mam pytanie co to za nowe uczesanie? czy mogłabyś wrzucić zdjęcie od tyłu głowy:D
dodany przez Anita @ 30 maja 2011 o 16:03. #
Fajny, sympatyczny blog
dodany przez Anonim @ 30 maja 2011 o 17:40. #
No cóż, gratuluję trzymania pilota palcami brudnymi od jabłka…
dodany przez Luiza @ 30 maja 2011 o 18:46. #
Kasiu, a może podasz instruktaż jak się pozbyć złego nawyku jakim jest obgryzanie paznokci? Walczę z tym od wielu lat i nic z tego ;/
dodany przez kwaśna. @ 30 maja 2011 o 19:51. #
A ja polecam pokrojone zielone jabłka posypane odrobiną soli morskiej. Pycha!
dodany przez K @ 30 maja 2011 o 21:11. #
wiem jak jest ciężko, ja nie jem chipsów już od dobrych 4 lat ze względu na problemy z trądzikiem. Ciągle mnie kusi ale uświadamiam sobie że nei warto i nie zjadłam ani jednego od tak dlugiego czasu. ;)
dodany przez usagi @ 30 maja 2011 o 21:41. #
Kasiu proszę napisz skąd masz tą bluze czy sweterek jest boski :D Pozdrawiam :)
dodany przez Kasi @ 30 maja 2011 o 22:53. #
“nie kroić na blacie !! ” – mama :) pozdrawiam
dodany przez Lula @ 31 maja 2011 o 19:48. #
Dokładnie tak jest ze wszystkimi mocno solonymi przekąskami – Kasia ma zupełną rację. Jabłka są świetne dla naszego zdrowia i szczupłej sylwetki.
Jeśli chcielibyście dowiedziec się więcej na temat zdrowego utrzymania szczupłej sylwetki polecam blog-o-odchudzaniu.blogspot.com
Pozdrawiam
dodany przez MaGdA @ 31 maja 2011 o 20:04. #
BARDZO MADRZE!
JESTES SUPER! WLASNEI POWINNO PROPAGOWAC SIE ZDROWUY STYL ZYCIA! U MNIE NA BLOGU TEZ MAM PRZEPISY!
SWIETNIE WYGLADASZ!
FASHION PASSION http://www.facebook.com/pages/Fashion-Passion/127087060700971
http://joannade.blogspot.com/
dodany przez Joanna @ 1 czerwca 2011 o 16:09. #
Haaaa, tez sie zajadlam jablkami, chociaz od wczoraj przerzucilam sie na truskawki :D
dodany przez Monique @ 2 czerwca 2011 o 21:02. #
Ooo tak chipsy to zło. A jabuszka pychota;) Zdecydowanie bardziej zapychają niż chipsy ;)
dodany przez Anahi @ 3 czerwca 2011 o 22:51. #
Cała Polska rzuca chipsy :D.
dodany przez Mao @ 7 czerwca 2011 o 00:47. #
genialna miska! :) gdzie kupiona?
dodany przez aga @ 7 czerwca 2011 o 01:44. #
Kasiu, jak robisz tego koczka? Strasznie mi sie podoba ale nie mam pojęcia jak go zrobic ;<
dodany przez Marta @ 7 czerwca 2011 o 18:38. #
Również jestem ciekawa jak udało Ci się upiąć w ten sposób włosy! Kucyk podniesiony do góry? Pozdrawiam!
dodany przez sxm @ 4 sierpnia 2011 o 02:50. #
Przyłączam się do pytania. Proszę odpowiedz ;<
dodany przez MonyLizy @ 4 sierpnia 2011 o 17:51. #
Hmm…Niezła myśl Mao…
CAŁA POLSKA RZUCA CHIPSY
dodany przez MonyLizy @ 4 sierpnia 2011 o 17:49. #
bardzo fajny sweterek. :) jabłkaa są pyszne. <3
dodany przez Karolina @ 9 sierpnia 2011 o 17:39. #
Ja kurcze chyba też muszę się oduczyć. Bo czipsy dla faceta to jedyny z najlepszych sposobów przekąszania, szczególnie dołączając do to ulubionego piwa… Czas na zmiany :)
dodany przez inmen @ 17 sierpnia 2011 o 14:16. #
Jest cała masa rzeczy którymi można je zastąpić np: pestki dyni lub słonecznika, suszone morelki, śliwki, jabłka, chipsy bananowe czy migdały. Wracając do chipsów… w Tesco mają takie marki Tesco gdzie w składzie solonych jest wymieniona tylko sól, ziemniaki i olej. I jak tu się przekonać do ich chemicznego składu :P
dodany przez Marika @ 14 września 2011 o 15:33. #
Świetny blog! Od jakiegoś czasu przeglądam waszego bloga i naprawdę jest świetny! tyle fajnych pomysłów, inspiracji ….
piszę ten komentarz pod tym wpisem ponieważ mam ogromną proźbę…. jestem na etapie poszukiwania inspiracji na wygląd mojej kuchni… i w mojej głowie od dłuższego czasu widziałam podobną kuchnie do Twojej… wiem ze to dziwna proźba ale mogłabyś kiedyś pokazać troszeczke wiecej Twojej kuchni? Te cegły marzą mi sie od zawsze ale nigdy nie wiedziałam z czym i jak je dopasować :)
Uwielbiam czytać Wasze wpisy ! Pozdrawiam!
dodany przez Kasia @ 2 października 2011 o 12:10. #
Jestem stałą czytelniczką tego bloga..
Bardzo mi się podoba. I właśnie dzięki niemu nie jem teraz chipsów. ;)
Czekam na więcej! ;)
Pozdrawiam! ;**
dodany przez Madzia ;) @ 23 października 2011 o 12:04. #
Kasiu, sprzedaj mi tą bluzkę z minnie, nigdzie nie mogę takiej dostać :)
dodany przez monika @ 6 stycznia 2012 o 10:11. #
Polecam marchewkowe crispy. najlepsze sa zamaist chipsow. Chrupie,smakuje a to marchewka
dodany przez Ingrid @ 8 marca 2012 o 01:32. #
Ja za to oduczylam sie jesc niezdrowe przekaski typu czipsy i slodycze po tym jak zaczelam odczuwac dolegliwosci ze strony ukladu pokarmowego ;) w sumie zrezygnowalam ze strachu przed skutkami zlego odzywiania ;) i musze przyznac, ze odkad to sie zmienilo czuje sie lepiej i wygladam lepiej i wedlug mnie to jest najlepsza motywacja ;). Pozdrawiam
dodany przez Jola :) @ 8 marca 2012 o 19:29. #
Pani Kasiu ja z trochę innym pytaniem – interesuje mnie kuchnia na zdjęciach. Wygląda mi na sklep IKEA. Mam bardzo podobne wyobrażenie mojej kuchni w niedalekiej przyszłości. Mam jednak problem z doborem blatu, ten na zdjęciach w Pani kuchni wygląda solidnie. Mogłabym prosić o odpowiedź w tej sprawie? To wykończenie w postaci barku na jednym z ostatnich zdjęć to chyba ten sam rodzaj drewna? Będę wdzięczna za odpowiedź.
Pozdrawiam.
dodany przez Anna @ 3 sierpnia 2012 o 23:34. #
jak sadzicie, czy kabanosy bez konserwantow, Maetro, jedzone przawie zawsze w trakcie ogladania to zly nawyk? bo one sa takie pyszne..
dodany przez gruu @ 10 maja 2014 o 15:41. #
Ja często wcinam polski snaki :D male, suche, nie tuczące :D po prostu idealne :P
dodany przez danielle @ 6 lipca 2014 o 20:25. #
Wyrobienie nawyków pomoże być fit i zdrowym :)
dodany przez Aga @ 20 września 2016 o 11:42. #
Podstawa to odzwyczajenie od jedzenia przy tv. To trudny nałóg, ale może pomóc wsparcie bliskich osób.
Ja nauczyłam się tylko pić herbatę. Skupiam się na tym co oglądam, a nie mam w zwyczaju bezmyślnie siedzieć przed tv.
dodany przez Magda @ 17 listopada 2017 o 18:40. #