Sometimes we don't realize how some elements of our routine can negatively influence our health and appearance.  It may seem that we already learn everything there is to know about the beauty care, (after all we are doing it for so many years) but somehow we still often struggle with skin problems. We think we eat healthy, but we are still putting on weight. Physical activity is there every day, yet a spine aches us. Where are we doing wrong?

***

  Czasami nawet nie zdajemy sobie sprawy jak najbardziej rutynowe czynności mogą negatywnie wpływać na nasze zdrowie i wygląd. Mogłoby się wydawać, że o pielęgnacji wiemy już wszystko, (przecież robimy to od wielu lat) a jednak nadal często borykamy się z problemami skóry. Niby zdrowo się odżywiamy, a wciąż przybieramy na wadze. Regularnie uprawiamy aktywność fizyczną, a i tak boli nas kręgosłup. Gdzie popełniamy błąd?

Budzimy się rano z wysuszoną i pozbawioną blasku skórą. To wina źle dobranych kosmetyków 

   Mycie twarzy wodą z mydłem to potworny błąd! Ten wyniszczający duet przyśpiesza starzenie się skóry. Do demakijażu stosujmy płyn micelarny. Podobno Azjatki zachowują młody wygląd właśnie dzięki długim rytuałom zmywania makijażu. Używanie tego samego kremu na dzień i na noc jest niedopuszczalne. Skóra w nocy jest poddawana zupełnie innym czynnikom niż w ciągu dnia. W skład kremu nie musi na przykład wchodzić filtr UV, a działanie powinno być głęboko nawilżające (po dwudziestym piątym roku życia warto by zawierał retinol). Ja obecnie używam regenerującego kremu na noc LoveMeGreen o cudownym zapachu kwiatów frangipani. Rano, możemy nałożyć już tylko lekki nawilżający krem z filtrem UV – dobrze jeśli zawiera witaminę C.

Wchodzimy do sklepu bez listy zakupów i sięgamy po to, czego wcale nie potrzebujemy 

  Bez listy zakupów nawet nie przekraczajmy progu sklepu! To zawsze kończy się tak samo. Ja wpadam w panikę i zapominam kompletnie czego mi brakuje, a improwizacja kończy się wydaniem kilkunastu, a nawet kilkudziesięciu złotych więcej. Co najgorsze, w lodówce magazynuje produkty, które nie bardzo nadają się do przyrządzania zdrowych dań. Jeszcze gorzej kończy się robienie zakupów na głodniaka. Wtedy nawet nie jestem w stanie za jednym razem zanieść wszystkiego co kupiłam do domu. Poza tym, w takich chwilach zapominam zwykle o produktach na śniadanie, bo po południu kompletnie o nich nie myślę. Marzę jedynie o porządnym makaronie z dużą ilością sosu, a nie o lekkiej owsiance i owocach. Rano wybiegam głodna z domu, a wieczorem pochłaniam kolację za dwoje. Takie błędy mogą się tylko skończyć jednym – dodatkowymi kilogramami!

 Od rana do wieczora nieświadomie niszczymy wzrok i kręgosłup

  Przyznajcie się, kto z Was siadając przy biurku czy stole dosuwa dokładnie krzesło, tak żeby plecy były proste? Albo ustawia fotel w samochodzie kierując się zasadą, że nadgarstek po wyprostowaniu powinien leżeć na kierownicy, a łopatka nie odrywać się od siedzenia? Czy zachowujecie odstęp czterdziestu, pięćdziesięciu centymetrów miedzy ekranem laptopa a oczami? Czy w ogóle zwróciliście na to uwagę, że po spędzeniu kilku godzin z wzrokiem wlepionym w monitor gorzej widzicie, a oczy zaczynają szczypać? Ja mam z tym duży problem. Codziennie spędzam co najmniej sześć godzin przed komputerem i często zapominam o zachowaniu odpowiedniej odległości. Myślę, że właśnie przez to na rutynowych kontrolach u okulisty zawsze słyszę, że wada się pogłębiła. Na koniec, niech podniesie rękę do góry ten z Was, kto nie lubi czytać w pozycji leżącej? Ja uwielbiam i chyba nie powinnam się dziwić, że coraz częściej boli mnie kręgosłup. Możemy jeszcze czytać leżąc zupełnie wyprostowanym, ale w tej pozycji szybko rozbolą nas ręce. Najlepiej jest rozsiąść się wygodnie w fotelu pamiętając o zachowaniu prostych pleców.

Odstawiliście papierosy i alkohol? To nie znaczy, że wyeliminowaliście niszczące zdrowie używki.  

  Jeśli ograniczacie spożywanie alkoholu i nie palicie papierosów, to wykonaliście już duży krok w stronę zdrowego stylu życia. Niestety, jest przy tym duże „ale”. Ile kaw wypijacie dziennie? Jedną rano, do śniadania (o ile w ogóle jecie śniadanie, a nie pijecie jej na czczo, co powinno być karalne), drugą po przyjściu do pracy, trzecią na lunch, czwartą popołudniu, żeby w ogóle przetrwać do wieczora. Uwielbiamy do tego zjeść kilka czekoladek i tak robimy prawie codziennie. To też pewnego rodzaju używki, przecież można się od nich łatwo uzależnić, a w dużych ilościach mogą być naprawdę szkodliwe. Jeśli macie problemy z ciągłym zmęczeniem i nie możecie wyobrazić sobie życia bez kawy poszukajcie w sklepach tabletek lub wyciągów z guarany. Ta roślina ma cztery razy więcej kofeiny i jest w stu procentach bezpieczna dla naszego organizmu.

Zawsze znajdą się w naszym życiu małe błędy, które możmy poprawić. Nie chcę Was namawiać do wytykania sobie nawzajem potknięć, czy wywierać presji bycia idealną. Jednak czasami wprowadzenie zmian wcale nie musi być trudne i nieprzyjemne. A mogą za to sprawić, że będziemy miały zdrowszą cerę, lepszą figurę a przede wszystkim piękniejszy uśmiech i dużo energii.  Właśnie tego będzie nam potrzeba, zwłaszcza w ciągu nadchodzących ponurych miesięcy.