Mężczyźni mają łatwiej. W wielu wymiarach. Także we wskazywaniu swoich idoli i wzorów. Do wyboru jest multum zawodów i specjalności, a skutki uboczne tej czy innej drogi życiowej z reguły się mężczyznom zapomina. Przecież nie możemy krytykować astronauty, który siedzi pół roku na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, za to że zostawił żonę samą z dzieciakami na cały ten czas (rodzina powinna być przecież dumna, bo robi bardzo istotne rzeczy). Co ważne, wzory te są w miarę uniwersalne dla wszystkich. Okej, nie każdy chce być astronautą, żołnierzem – bohaterem, czy przywódcą swojego państwa. Ale w zasadzie każdy akceptuje, że są to wielkie osiągnięcia.
Z kobietami jest inaczej. To truizm, ale warty podkreślenia – dla wielu osób kobieta „poświęcająca się karierze” (czytaj: zaniedbująca dom i dzieci) nie może być dobrym wzorem. To się szczęśliwie na przestrzeni lat powoli zmienia. Do końca XIX wieku kwestia kobiety jako wzoru była ograniczona wyłącznie do jej postrzegania przez mężczyzn i pożądanych przez nich cech – czy dobrze gotuje, czy jest zdrowa, czy zniesie piętnaście ciąż i wykarmi potem piętnaścioro dzieci. Oczywiście historia zna przypadki odważnych, przebojowych kobiet, także z głębokiego średniowiecza, ale były one traktowane w najlepszym razie jako ciekawostki. W najgorszym – kończyły na stosie.
Dziś stos nam nie grozi (przynajmniej w Polsce, od razu nasuwa mi się na myśl dramatycznie pogarszająca się sytuacja kobiet w Afganistanie, którym ostatnio zakazano wychodzenia z domu bez ważnego powodu), ale chyba każda mama dziewczynki bądź dziewczynek miewa przemyślenia dotyczące ich przyszłości – nie tylko tej zawodowej, ale także prywatnej. Podświadomie chcemy nie tylko pięknej kariery, dobrego wykształcenia i sukcesu finansowego naszych dzieci – chcemy także, by znalazły partnera z którym będą szczęśliwe i (wybiegając już naprawdę daleko wprzód), aby doświadczyły szczęścia posiadania własnego potomstwa. Czy takie pragnienia są przeżytkiem i świadczą o moim mentalnym zacofaniu? Nie wiem. Pozostawiam to pytanie otwarte – dla Was i dla mnie samej.
Mimo tych dwubiegunowych oczekiwań (spełnienie zawodowe – szczęśliwe życie rodzinne) porwę się na stwierdzenie, że zarówno moje pokolenie, jak i pokolenie naszych córek może już korzystać z praw wywalczonych przez dzielne matki, babki i prababki. Dziś to już nie tylko równe prawa na papierze, ale także bardziej zdecydowane formułowanie oczekiwań wobec partnera (bo w emancypacji nie chodzi o to abyśmy „mogły” robić karierę i „musiały” jednocześnie prowadzić dom). Nowe możliwości sprawiły, że archetypy kobiety również wymagają przeformułowania. Ale nie jest to łatwe.
Kulturowe wzorce kobiecych i męskich ról społecznych, zakorzenione głęboko w naszej podświadomości, kształtują postrzeganie świata, a w efekcie wpływają na życiowe decyzje – począwszy od mało ważnych, takich jak na przykład farbowanie włosów, a skończywszy na fundamentalnych, takich jak stopień zależności od życiowego partnera czy podejście do kariery zawodowej. Archetypy płciowe zostały w licznych badaniach dobrze sprecyzowane i w przypadku kobiety oznaczają takie cechy jak uległość, troskę, empatię i tym podobne. Badania udowadniają także, że zetknięcie z kobietą, która posiada cechy uznawane powszechnie za męskie (skuteczność, zdecydowanie, siła) wzbudza w nas niepokój. A największy niepokój wzbudza w nas sytuacja, gdy kobieta posiada zarówno cechy typowo kobiece i typowo męskie (co ciekawe ten niepokój jest większy u kobiet niż u mężczyzn!). Jeszcze jako studentka Psychologii nie mogłam wyjść ze zdziwienia jak dużą część społeczeństwa w jakimś stopniu uwiera myśl, że można być na przykład miłą i kompetentną jednocześnie…
Jaki z tego wniosek? Pozytywne zmiany, jakie obserwujemy wokół nas wyprzedzają to, co dzieje się głęboko w naszej podświadomości. Archetypy w naszych głowach zmieniają się bardzo powoli, nawet jeśli chciałybyśmy aby było inaczej. Nasz rozum mówi nam, że możemy wszystko, że każda z nas może być tym kim chce, ale gdzieś głęboko w środku wyobrażenia o roli kobiety wciąż mogą nam namieszać w głowie. I nawet jeśli nie chcę, to pewnie bezwiednie wiele archaicznych archetypów przekazuję moim córkom. Przechodząc w końcu do meritum – już zdecydowanie nie Kopciuszek, Zosia z Pana Tadeusza i inne skromne panienki. Szukam dziś nowych bohaterek. Na miarę naszych czasów.
Ursula von der Leyen
Dziś na świecie wiele jest potężnych kobiet. Chociaż sformułowanie „potężna kobieta” zapewne w wielu ciągle wzbudza delikatny dysonans poznawczy. Na pierwszy rzut oka, wielu Polakom kojarzy się z odhumanizowaną administracją Unii Europejskiej, zapewne o lewicowych poglądach i sztywnej jak maszt unijnej flagi biografii. Nic bardziej mylnego.
Obecna Przewodnicząca Komisji Europejskiej ma z jednej strony siódemkę dzieci (do tego z jednym partnerem – swoim mężem), arystokratyczną otoczkę (przez tytuł – mający jednak wyłącznie status historycznej ciekawostki, bo oficjalnie tytuły szlacheckie zostały zniesione) i jest przykładną ewangeliczką. Z drugiej strony przygodę z polityką zaczęła mając dopiero 43 lata, wcześniej realizując się jako lekarka w szpitalu, co z kolei poprzedził szalony czas studiów w Londynie pod przybranym nazwiskiem.
Ta ostatnia historia jest szczególnie ciekawa i ma polski wątek. W 1978 roku ojciec Ursuli, który dwa lata wcześniej został premierem jednego z zachodnioniemieckich landów wysłał ją na studia do Londynu. Był to czas, w którym wpływowych niemieckich przemysłowców i polityków (a także ich rodziny) próbowała mordować, często skutecznie, Frakcja Czerwonej Armii, skrajnie lewicowa organizacja terrorystyczna (znana także pod nazwą Grupa Bader-Mainhoff, od nazwisk jej damsko-męskiego, przywódczego duetu). Ursula została więc wysłana do będącego wtedy poza zasięgiem działań terrorystów Londynu, ale żeby dmuchać na zimne, żyła tam pod zmienionym nazwiskiem. A żyła bardzo dynamicznie, bo jak sama wspomina, był to czas „próbowania wszystkiego” i „radości z wielkiego miasta”. Zaświadczyć może o tym polski były minister finansów – Jacek Rostowski – którego rodzina mieszkała wtedy w stolicy Wielkiej Brytanii. Tak się bowiem składa, że młoda Ursula właśnie w jego rodzinnym domu wynajęła pokój. Rostowskiemu zapadły w pamięć bardzo późne powroty z imprez i wiecznie niezamykane drzwi wejściowe do budynku.
W niemieckiej polityce jest postrzegana jako zdroworozsądkowa i mająca kontakt z rzeczywistością. Będąc ministrem najpierw rodziny, a potem pracy i spraw społecznych biła rekordy popularności w sondażach. Trudno było nie lubić kobiety, która wie co robi wprowadzając wydłużone urlopy macierzyńskie, czy program masowej budowy żłobków – w końcu sama ma siedmioro dzieci i z sukcesami łączy ich wychowanie z błyskotliwą karierą. Potem dostała polityczną misję zupełnie odmiennego kalibru. Została Ministrem Obrony, co także w Polsce było często złośliwie komentowane – blondynka (i do tego atrakcyjna) kieruje armią. Jednak nic nie dzieje się bez przypadku.
Gdy europejscy przywódcy zgodzili się, by to ona kierowała od 2019 Komisją Europejską każde z tych doświadczeń było na wagę złota. Dziś zapewne tym najważniejszym doświadczeniem jest właśnie te sześć lat na czele resortu obrony. Bo oprócz szalonej studentki i przykładnej matki siedmiorga dzieci, Ursula von der Leyen zdała też test z przywództwa i człowieczeństwa, gdy 8 kwietnia w kamizelce kuloodpornej oglądała na własne oczy koszmar mieszkańców podkijowskiej Buczy, będąc pierwszym światowym przywódcą, który odwiedził osobiście ukraińską stolicę. Czy męskie i kobiece archetypy mogą być bardziej przemieszane?
moja jedwabna gumka ze wstążką – Moye // dżinsy – Arket (ale średnio je lubię bo spadają) // koszula – 303 Avenue //
Bardzo pompatyczny ten tytuł i trochę muszę go sprostować ;). Nie – nie zamierzam wytyczać ścieżek moim dzieciom. Wręcz przeciwnie. Chciałabym, aby umiały obrać własną drogę, a nie spełniać oczekiwania innych. Dlatego wolę im czytać bajki o mądrych i silnych kobietach, zamiast o tych, którym dzięki urodzie udało się znaleźć męża. Na zdjęciu widzicie książkę „Klara buduje", która powstała z inicjatywy Fundacji Erbud. Poza tym, że cały dochód z jej sprzedaży zostanie przekazany na wspieranie jej działań (pomoc wychowankom domu dziecka w wejściu w dorosłość) to okazała się być pięknie wydaną, mądrą opowieścią o tym, że dziewczynki też mogą odnaleźć się w męskim świecie i zostać, na przykład, kierownikiem budowy (idealnie wpisuje się ona w to, co obecnie dzieję się w naszej nowej kuchni ;)).
Dr Magdalena Kryger
To nie gwiazda ścianek, ani ktoś powszechnie znany, ale wcale nie trzeba wyskakiwać z artykułów na Pudelku i Onecie, aby być stawianym za wzór. Ba! Wiem, że wiele kobiet wypełnia misje godne największych pochwał, chociaż wcale na to nie liczą.
Zapewne prawie każdy rodzic będzie pękał z dumy jeśli jego dziecko zostanie lekarzem. Jest to nobilitacja dla rodziny sama w sobie, o ułatwionym dostępie do porad czy szybkich recept wystawionych w środku bożonarodzeniowej nocy nie wspominając. Praca lekarki w Klinice Pediatrii, Hematologii i Onkologii Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku to, moim zdaniem, wystarczający powód do tego, aby wzbudzić szacunek u innych. I nie zmienią tego paskudne komentarze, że „to przecież jej zawód i otrzymuje za to wynagrodzenie”, które czasem zdarza mi się słyszeć. Ten kto spędził trochę czasu na oddziale, na którym leczone są dzieci z chorobami onkologicznymi wie, że dla personelu nie jest to zwykłe odsiedzenie godzin, a z takim wykształceniem bez trudu znalazłoby się równie dobrze płatne, chociaż znacznie mniej obciążające, zajęcie.
Ale Doktor Kryger idzie dalej. Nie tylko leczy dzieci, ale jak sama mówi chce, aby dzieciom żyło się lżej, aby dzieci były akceptowane. Dlatego parę lat temu zaczęła pisać wyjątkowe bajki dla dzieci (i ich rodziców), w których tłumaczy jak rozumieć dzieci chore i niepełnosprawne. Żeby tego było mało, Pani Doktor publikuje także filmy na youtube skierowane do dzieci o tematyce medycznej. W przystępny sposób tłumaczy najmłodszym na czym polega badanie USG, albo z czym wiąże się cukrzyca. Myślę, że dla dzieci przewlekle chorych, to naprawdę niezwykle ważne, że ktoś tworzy jakiś przekaz specjalnie z myślą o nich.
Magdalena Łucyan
Magdalena Łucyan zupełnie mimowolnie obnaża wszystkie paskudne stereotypy płciowe, które tkwią w naszych głowach. Gdy szukam o niej informacji w internecie nie raz i nie dwa natykam się na wstęp brzmiący mniej więcej tak „jedna z najpiękniejszych dziennikarek telewizyjnych…”. Ale jak tu winić kogoś za stwierdzanie oczywistych faktów? Gdy pierwszy raz widzimy na antenie redaktor Łucyan skupiamy się na tym, co oczywiste – wielkich niebieskich oczach i uderzającej urodzie. Do tego dochodzi wrażenie, że ta blondynka z mikrofonem to chyba po prostu tegoroczna maturzystka, która w sondzie ulicznej odpowiada na pytanie dlaczego wybrała temat o Zofii Nałkowskiej. Gdy zaczynamy słuchać o tym, o czym mówi zaczyna się robić dziwnie. No dobrze, trochę przesadzam – raczej nikt, poza „seksistowskimi dziadersami”, nie powinien być zaskoczony, że ładna, dobrze ubrana i zadbana dziewczyna ma wiele do powiedzenia.
Ta trzydziestojednolatka to przykład zaangażowanej dziennikarki, która porusza ważne społecznie tematy, od energii odnawialnej po marnowanie żywności przez sklepy. Relacja z obchodów 79 rocznicy powstania w getcie żydowskim, cykl „Rozmowy o końcu świata”, poruszający reportaż o kobietach chorujących na endometriozę (mający zresztą piękny finał, bo rozpoczął realne zmiany) to dosłownie promil efektów pracy tej młodej dziennikarki. Łucyan pisze książki, historyczne reportaże. W 2019 roku wydano pozycję „Powstańcy. Ostatni świadkowie walczącej Warszawy”, a dwa lata później „Dzieci getta. Ostatni świadkowie zagłady”. Za wywiady telewizyjne z byłymi więźniami obozów koncentracyjnych w 2019 została laureatką MediaTorów – jednej z najważniejszych dziennikarskich nagród w Polsce.
Książeczka "Klara buduje" to uniwersalna opowieść o dziewczynce, która postanowiła zrealizować swoje marzenie i zbudować coś, czego świat jeszcze nie widział. Jej autorem jest Jakub Skworz, autor m.in. bestsellerowej „Mani Skłodowskiej" o Marii Curie-Skłodowskiej,. Z kolei za piękne ilustracje odpowiedzialna była Paulina Derecka. No i coś ujmującego – książkę przetłumaczono również na język ukraiński.
Cóż za słodka bezkarność na mnie spadła – ilekroć zaglądam na stronę marki Louisse mam wymówkę, aby zamówić więcej, bo przecież "będzie dla młodszej"! Marka Louisse to nie tylko piękne sukienki dla dziewczynek, ale też dowód na to, że mamy też potrafią prowadzić biznesy. Co sezon znajduję tam perfekcyjne projekty – polecam je z czystym sumieniem, bo wiem, że w całym internecie niczego lepszego nie znajdziecie.
Zendaya Coleman
W dzisiejszym zestawieniu chciałam znaleźć miejsce również dla artystki i zrobić mały ukłon w kierunku młodego pokolenia. Ciekawa jestem dla ilu z Was ten wybór jest absolutnie oczywisty (bo dla moich o dekadę młodszych koleżanek właśnie taki jest), a dla ilu zaskakujący? Gdy porzucam na chwilę swoją trzydziestopięcioletnią bańkę i próbuję połapać się w tym, co jest teraz na topie i na kim wzorują się roczniki 2000 plus, bardzo szybko dochodzę do ulubionego wniosku każdej szanującej się babci: „ach ta dzisiejsza młodzież…”. Stwierdziłam więc, że skoro w całym tłumie bezdennej głupoty, sztuczności i nierzadko też patologii pojawia się ktoś, kto potrafi przekuć wielką sławę w coś dobrego i nie deprawuje rówieśników swoim zachowaniem, to warto o tym kimś wspomnieć.
Zendaya postawiła sobie za cel zrewolucjonizowania kobiecych ról w Hollywood, co jak na tak młodą aktorkę jest ambitnym planem. Zamiast kierować swoją karierą w taki sposób, aby jak najszybciej nabrała tempa, ona odrzucała liczne scenariusze tylko dlatego, że bohaterki, w które miała się wcielić były jedynie tłem dla ciekawszych i bardziej rozbudowanych męskich postaci. Wyjaśniała przy tym, że scenariusze wcale nie były złe, ale czytając je miała wrażenie, że kobiety są w danym filmie tylko po to, aby mężczyzna mógł osiągnąć swój cel. Udział w tych filmach przyniosłyby jej większą sławę, sukces i uznanie, ale ktoś musi podejmować takie działania, jeśli reżyserzy i producenci mają zmienić swój sposób myślenia.
* * *
Nie trzeba zbyt długo główkować, aby znaleźć kobiety, które mogą być dla nas wzorem. Właściwie to ciężko było mi się zdecydować i do tego zestawienia dodałabym jeszcze tuzin nazwisk (albo i trzy tuziny). Zresztą idę o zakład, że zasypiecie mnie komentarzami z własnymi propozycjami. I bardzo dobrze. Przez wieki dziewczynki wychowywane były przez kobiety, którym nikt nie dawał głosu, ale pokoleniowy łańcuch, który wdrukowywał w nasze DNA „jedyną słuszną rolę” został przerwany. Szukajmy więc mądrych wzorców i starajmy się zaszczepić je w naszej rodzinie. Wierzę, że dzięki dzisiejszym staraniom moich równolatek nasze córki dokończą tę rewolucję.
komentarze 163
Bardzo ciekawy wpis o współczesnych kobietach, współczesnej roli kobiety matki. Przyjemnie czyta się Kasiu Twoje artykuły tutaj:) Najbardziej lubię takie wpisy i Wasze rodzinne piękne zdjęcia💛
Duuzo zdrówka i wszystkiego dobrego dla małych wielkich Kobiet! :)
dodany przez Magdalena @ 11 maja 2022 o 17:50. #
Oj Magdo, bardzo mi miło! Dziękuję za komentarz :).
dodany przez Katarzyna @ 11 maja 2022 o 18:24. #
Jak miło Kasiu, że odpisałaś 😊 pozdrawiam serdecznie z Krakowa!
dodany przez Magdalena @ 11 maja 2022 o 18:54. #
„… chcemy także, by znalazły partnera z którym będą szczęśliwe i (wybiegając już naprawdę daleko wprzód), aby doświadczyły szczęścia posiadania własnego potomstwa” ??? Takie pragnienia świadczą nie tylko o mentalnym zacofaniu, ale również o braku zrozumienia podstawy życia jaką jest wolność wyboru, a nie skondycjonowanie na role matki, czy żony. Kobieta ponad wszystkie wpojone role jest człowiekiem!
Może warto zwrócić uwagę w jakim kraju ty Kasiu i twoje córki żyjecie! Dziś miasto Kraków nadało honorowe obywatelstwo Półtawskiej, ktorej Polki zawdzięczają piekło! W Krakowie plują Polkom w twarz!!! W głowie się nie mieści – Polki umierają bo odmawiana jest im opieka zdrowotna, a Półtawska za swoj wkład w łamaniu praw człowieka została honorową krakowianką!!! Łamaniem prawa, praw człowieka jest zakaz aborcji! Prawo do legalnej aborcji jest prawem do ochrony zdrowia!!!
Zakaz aborcji – również ze wskazaniem społecznym oznacznacza prawny zakaz dostępu do opieki medycznej.
Każdy polityk, również radny, każdy obywatel, który nie popiera dziś kobiet i ich prawa do samodzielnego dokonania wyboru w sprawie aborcji – nie popiera liberalizacji ustawy aborcyjnej – stoi dziś po stronie PiSu i ciemiężycieli Polek!
Fanatyzm Półtawskiej i Wojtyły jest genezą fundamentalistycznych krucjat przeciwko Polkom To oni wymyślili Polkom piekło. To oni ugruntowali obsesję polskiego kościoła na temat aborcji i na temat zygoty, obsesję do zaglądania ludziom w łóżka.
Półtawska, przyjaciółka i doradczyni Wojtyły, napisała po wyroku Trybunału Julii Przyłębskiej w sprawie aborcji – „Po sześćdziesięciu latach wreszcie zwycięstwo, tego pragnął Ojciec Święty Jan Paweł II; jestem bardzo szczęśliwa, że tego dożyłam”.
Tragiczne losy podczas wojny i wiezienie w KZ to ani wytłumaczenie, a tym bardziej alibi.
Polska Simone Veil – Maria Jaszczuk – działaczka konspiracyjna, więźniarka Auschwitz i Ravensbrück, a po wojnie polityczka całkowicie oddana sprawom kobiet, wywalczyła już w 1956r dla Polek ustawę legalizującą i zapewniającą bezpieczną aborcję.
Dopuszczalnosc aborcji w Polsce została ustanowiona jedynie ze wzgledow zdrowia kobiet – tylko w 1955r do szpitali przyjęto 80tys kobiet ze wzgledu na trwajace poronienie wywołane przez „znachorki”, 2tys zmarlo z tego powodu. Samobójstw z powodu niechcianej ciąży nawet nie liczono!
Dziś fanatyzm katolickich fundamentalistów zabija Polki. Polska pod wpływem fundamentalistow katolickich wypadła z kręgu jakiejkolwiek cywilizacji.
Prawa reprodukcyjne zawsze sa wymiarem stopnia cywilizacji społeczeństwa. Nawet w islamskiej Turcji aborcja bez podania wskazania jest legalna do 10 tyg. Aborcja ze wskazaniem embriopatologicznym jest legalna nawet w krajach muzułmańskiego fundamentalizmu – Iranie i Arabii Saudyjskiej.
dodany przez Anonim @ 11 maja 2022 o 17:59. #
? Myślę, że wiele matek synów również pragnie dla nich udanej kariery i życia rodzinnego. A o prawie aborcyjnym wielokrotnie tutaj pisałam co na pewno nie uszło Pani uwadze.
dodany przez Katarzyna @ 11 maja 2022 o 18:29. #
Udane życie rodzinne niezależnie od płci, to niekoniecznie małżeństwo i dzieci. Ostatnio wiele mądrych kobiet w Polsce jak np. Ola Kwasniewska bardzo głośno mówi, o kwestii bezdzietności z wyboru i podkreśla, że udane życie to niekoniecznie reprodukcja. Szkoda, że Pani już swoje dzieci zaszufladkowała. Jeśli szczęśliwe, to wedlug Pani Woźniak, tylko z mężem i dziećmi u boku.
dodany przez Beata @ 11 maja 2022 o 19:06. #
Polecam przeczytać tekst jeszcze raz :). Pozdrowienia!
dodany przez Katarzyna @ 11 maja 2022 o 19:19. #
Beato, nie wiem czy robisz to celowo czy nie, ale niestety ten komentarz nie świadczy o Twoich intencjach najlepiej. Kasia bardzo wyraźnie napisała w tekście, że ten temat uważa za otwarty, co inteligentna osoba zinterpretuje prawidłowo – kusi nas taka wizja dla naszych dzieci bo archetypy są silne, ale (co Kasia podkresla w tekscie wielokrotnie) chce aby jej dzieci wybrały własną droge. Naprawde smutne jest ze z madrego wywazonego tekstu ktory naprawde skłania do przeciwstawiania sie szufladkowaniu kobiet, ty wyciagasz jakas mysl, przeinaczasz ja i probujesz zaszkodzic autorce. Smutne.
dodany przez Anonim @ 11 maja 2022 o 19:26. #
Beato to Ty bezczelnie szufladkujesz. Jeśli dla Kasi dzieci są największym szczęściem to dlaczego nie ma o tym powiedzieć swoim córkom? Przecież jasno i wyraźnie mówi, że to one mają podjąć decyzję. To trochę tak jakbyś uznała, że nie można dzieci zachęcać do podróży do Paryża skoro uważamy je za najpiękniejsze miejsce na świecie. Przechylając się w taką skrajność, w której mamy się wyzbyć wszystkiego co kobiece nie jest dobrym torem. W emancypacji nie chodzi o to abyśmy stały się mężczyznami, tylko o to, abyśmy mogły same decydować o sobie – jeśli zapragniemy mieć potomstwo to na sprawiedliwych warunkach.
dodany przez Anonim @ 11 maja 2022 o 19:41. #
Dla jednych ten tekst jest skrajnie lewicowy ale widze że są tu też wykręty, które nie umieją czytać ze zrozumieniem i jak zwykle robią burze osmieszając samych siebie.
dodany przez weronika @ 12 maja 2022 o 08:40. #
Kasiu, a ja Ci z kolei powiem, że to dzięki Tobie i Twoim mądrym komentarzom na Instagramie i tym jak odpisywałaś przeciwnikom aborcji zaczelam naprawde interesowac się tym tematem. To dzieki Tobie poszlam na pierwszy marsz, to dzieki Tobie zaczelam rozmawiac o tym z kolezankami – w zyczliwej atmosferze. Dziekuje.
dodany przez ewka @ 11 maja 2022 o 19:27. #
:)
dodany przez Katarzyna @ 11 maja 2022 o 19:29. #
Dziękuję Kasiu, ze od czasu, kiedy PiS zaczął majstrować przy zakazie aborcji, zwanym obłudnie kompromisem i ostatecznie skazał Polki na tortury – piekło mają już od 1993r, publikujesz komentarze na temat praw kobiet – również moje. Jednak Polska była i jest nadal najgorszym dla kobiet – krajem do życia w UE. Nie tylko zakaz dostępu do opieki zdrowotnej, ale najniższy nie tylko w UE, ale w całej Europie dostęp do antykoncepcji, brak opieki okołoporodowej, znikomy dostęp do edukacji seksualnej, brak równości płacowej, brak liczenia okresów opiekuńczych jako składkowych, parytet w homeopatycznych dawkach etc.
W pierwszej kwestii mój komentarz został niezrozumiany, bo nigdzie nie jest napisane, jak szczęśliwe zycie ma wyglądać. To jest sprawa indywidualna. Samo pragnienie udanej kariery i życia rodzinnego dla drugiej osoby, nawet własnego dziecka – jest zabieraniem wolności dzieciom. Określa nie tylko własne skondycjonowanie społeczne, ale kondycjonuje dzieci. Co się wydarzy, kiedy przykładowo odkryją, ze są osobami LGBT+, albo, ze kariera ich nie interesuje i wolą hodować owce, lub zbierać runo leśne???
Prezydent Austrii – Aleksander van der Bellen ma dwóch synów, którzy od dziecka zwracają się do niego -Saschi, a nie papa.
Młodszy – Florian van der Bellen robi wielką karierę w sektorze gospodarczym. Starszy – Nicolai van der Bellen prowadzi malutkie ekologiczne gospodarstwo rolne nad jeziorem Bodeńskie w Niemczech. Każdy idzie własną drogą. Ale kiedy dwa życiorysy różnią się tak diametralnie, jak w tym przypadku, kontrast wywiera szczególną atrakcję.
Dzieci potrzebują wolności wyboru i nie są własnością rodziców. Szczęście oznacza wolność własnego wyboru, a nie spełnianie społecznie wyznaczonych ról.
dodany przez Anonim @ 11 maja 2022 o 22:55. #
Co do ostatniego akapitu – tak, dzieci muszą mieć prawo obrania własnej drogi i o tym jest ten tekst. Mamy wdrukowane oczekiwania wynikające ze starych archetypów i trzeba je sobie uświadomić aby móc z nimi walczyć. Udawanie, że nie istnieją niczego nie zmieni.
dodany przez Katarzyna @ 12 maja 2022 o 09:45. #
Wydaje mi sie tez ze czasem kobiety nie zdaja sobie sprawy z tego do czego powinny miec dostep przez wzglad na religie katolicka i wpajane nam rzeczy lub nie mamy porownania jak to wyglada w innych panstwach. Od kilku lat mieszkam w Australii i tabletki antykoncepcyjne wypisuje tutaj lekarz pierwszego kontaktu i to na caly rok, gdzie w Polsce spotkalam sie z sytuacje gdzie pani ginekolog odmowila mi wypiania recepty bo bylo to niezgodne z jej etyka i wyprosila mnie za drzwi.
dodany przez Emma @ 13 maja 2022 o 06:25. #
szczerze pisząc to myślę, że Polki same sobie są winne takiej a nie innej sytuacji. Większości Polek po prostu nie zależy na tym aby mieć dostęp do legalnej aborcji, bo gdyby zależało to sytuacja wyglądałaby inaczej. I nie ma co tu winić Jana Pawła II czy pani Półtawskiej. W sumie trudno aby papież popierał aborcję. Zresztą w innych kwestach jest podobnie – żyjemy w kraju w którym postawa obywatelska jest czymś śmiesznym i nie na miejscu – „weź sie pani zajmij swoim życiem” – tak tu jest i jeszcze długo będzie. Zresztą dostęp do opieki zdrowotnej ogólnie jest utrudniony, do tych legalnych zabiegów ratujących życie też, więc po co tu się pruć o aborcję?
dodany przez Ewelina @ 11 maja 2022 o 21:21. #
Ewelino, z komentarza wynika, że nie rozumiesz podstawowych pojęć, wiec rozpowszechniasz populistyczne frazesy.
1. Nawet w Bibli, która jest podstawą dogmatów katolickich, nie istnieje fundamentalistyczne pojęcie – życia poczętego, dziecka nienarodzonego, cywilizacji śmierci – to są wymysły Wojtyły i Półtawskiej.
– Embrion – organizm we wczesnym etapie rozwoju zwanym okresem zarodkowym.
– Płód – zarodek od chwili zakończenia okresu zarodkowego do chwili urodzenia.
– Dziecko – człowiek od momentu narodzin do pokwitania.
– Aborcja – zabieg medyczny, notabene bardzo prosty i bez bez żadnych następstw dla zdrowia kobiet – nie światopogląd.
2. Podstawową zasadą demokracji jest rozdział sacrum od profanum. Premier Watykanu nie ma prawa wypowiadac sie, a tym bardziej wtrącać w prawodawstwo suwerennych państw. Kościół w Polsce tą czerwona linie stałe przekraczał i przekracza. PiS krzyczy, ze Unia odbiera Polsce suwerenność, a nie zauważa, albo udaje, ze nie widzi zdominowania struktur państwa w Polsce przez kościół.
3. Czym innym jest niedostępność usług medycznych przez niewydolność systemu opieki medycznej, a czym innym prawny zakaz dostępu do opieki. Z powodu prawnego zakazu, a nie z powodu niewydolności systemu umierają Polki – Iza w Pszczynie, Ania w Świdnicy, Agnieszka w Częstochowie etc.
4. Obwinianie Polek za to, ze zostały im odebrane przez solidarnościowych dziadersów, na życzenie kościoła, posiadane prawa podstawowe jest wielką hipokryzją. Liberalni demokraci nie odbierają praw podstawowych 52% społeczeństwa.
5. Postawa obywatelska zaczyna się od zrozumienia faktow. Faktem jest, ze Polki pozbawione są praw. Równość obywateli jest fundamentem demokracji i fundamentalną zasadą w Unii Europejskiej.
dodany przez Anonim @ 12 maja 2022 o 10:31. #
Polki są pozbawione wielu innych praw, nie tylko prawa do legalnej aborcji. To wynika przede wszystkim z wychowania jakie otrzymujemy w domu rodzinnym. To jakie mamy prawo jest wynikiem świadomości obywateli, a świadomość w przeważającej mierze kształtuje się w rodzinie i bardzo ciężko ją potem zmienić. To wg mnie błędne koło…
Odnośnie samej aborcji to mam mieszane uczucia. Nie zgadzam się z twierdzeniem, że jest to jedynie „prosty zabieg medyczny” – jak Pani pisze. Może z technicznego punktu widzenia jest on i prosty, ale z etycznego dużo mniej… oczywiście zgadzam się, że w określonych wypadkach jest to zabieg konieczny by ratować zdrowie i życie kobiety i to kobieta ma mieć prawo do decyzji. Natomiast nie upraszczałabym tego tak jak Pani to robi. Zarówno embrion jak i płód są istotami żywymi. To bardzo trudny i skomplikowany temat i ciężko o tym pisać na blogu w komentarzach. Oczywiście aktualne prawo jest dla mnie nie do przyjęcia, ale popadanie w drugą skrajność jaką Pani prezentuje również.
dodany przez Ewelina @ 12 maja 2022 o 13:09. #
Już to napisałam Ewelino mylisz pojecia. Aborcja jest zabiegiem medycznym, wiec jedynie kryteria medyczne i naukowe sa wyznacznikiem w tej kwestii. Embrion jest jedynie zbiorem, zlepkiem komórek z potencjalna możliwością rozwoju. Płód do 24. tygodnia nie jest zdolny do samodzielnego życia. Później poza organizmem matki jedynie ze wspomaganiem technicznym. Granica 24. tygodnia jest również wyznaczona przez narodowe i międzynarodowe komisje naukowe ds etyki. Tylko w Polsce udało się wmówić społeczeństwu, ze aborcja to światopogląd lub sumienie. W 96% krajów na świecie aborcja jest prostym zabiegiem medycznym – wykonana w warunkach klinicznych metodą próżniową trwa 2 minuty.
Gdyby prawo było wynikiem świadomości obywateli – to aborcja w Polsce byłaby legalna, a nie zabroniona. 67% obywateli opowiada się za dopuszczalnością aborcji – również ze wskazaniem społecznym. Prawo w Polsce w tej kwestii narzucone przez dziadersow na życzenie kościoła. Polki jako jedne z pierwszych Europejek otrzymały prawo do legalnej i bezpiecznej aborcji. Odebranie praw nabytych jest nie tylko niedopuszczalne prawnie, ale również nieetyczne.
Co do etyczności kościoła też można mieć wielkie wątpliwości – majątek kościelny w Polsce zbudowany jest na uwłaszczeniach na majątku narodowym i majątkach innych kościołów. Po 1945r kościół rzymsko-katolicki przejął dziesiątki tysięcy nieruchomości poewangelickich na Ziemiach Zachodnich i Północnych – nie tylko kościoły, ale też plebanie, dawne szkoły etc. Kościół katolicki grabił mienie protestantów również na terenach byłej II RP – komunistyczne władze pozwoliły za grosze przejąć tysiące zajętych siłą ewangelickich nieruchomości.
Kościół uzurpował sobie nawet prawo do „Sądu Ostatecznego” Memlinga, którego prawowitym właścicielem jest parafia ewangelicko-augsburska w Trójmieście.
Uwłaszczenie na cudzym majątku niezgodne jest nawet z dwoma przykazaniami dekalogu – 7. Nie kradnij i 10. [ nie pożądaj] – ani żadnej rzeczy, która jego jest!
Polska jako jedyny kraj unijny nie podpisała Karty Praw Podstawowych Unii Europejskiej!!! Polska jest jedynym krajem w UE, który nie gwarantuje obywatelom praw podstawowych, przez tchórzostwo polityków przed klerem.
Prof. Marek Safjan twierdzi, że powodami ograniczenia Karty dla polskich obywateli są „fobie i przesądy” oraz niezrozumienie podstaw konstrukcji prawa wspólnotowego.
dodany przez Anonim @ 12 maja 2022 o 17:52. #
Jest Pani taka agresywna, że polecam konsultację psychiatryczną. Dla wielu, bardzo wielu ludzi posiadanie dzieci jest jednym z najważniejszych w życiu. Mam trójkę i nie wyobrażam sobie życia bez nich. Ja również życzyłabym sobie, aby moje dzieci miały własne dzieci. Nie uważam, aby było to objawem zacofania i ciemnoty – osobiście posiadam stopień doktora nauk technicznych w zakresie informatyki.
dodany przez Anna @ 12 maja 2022 o 11:29. #
Polecam przeczytać komentarz jeszcze raz – tym razem ze zrozumieniem! Wydawać by się mogło, ze czytanie ze zrozumieniem to sztuka, która opanowały również osoby ze stopniem doktora nauk technicznych w zakresie informatyki.
dodany przez Anonim @ 12 maja 2022 o 14:24. #
A dla wielu kobiet nie i one tez istnieja.
dodany przez ala @ 12 maja 2022 o 15:58. #
Jak można nie chcieć mieć dzieci… To strasznie ZIMNE i egoistyczne podejście… Nie ufałabym takiej osobie :/
dodany przez Ja @ 12 maja 2022 o 18:14. #
Jak można CHCIEĆ mieć dzieci… To strasznie ZIMNE i EGOISTYCZNE podejście… Nie ufałabym takiej osobie :/
dodany przez Anonim @ 13 maja 2022 o 07:58. #
Normalnie, mozna i to nie jest pani sprawa jak.
dodany przez Ala @ 13 maja 2022 o 08:25. #
To prowokacja? Jak można oczekiwać, że każdy chce mieć dzieci? Jestem matką z wyboru i urodziłam dzieci po trzydziestce- też z wyboru bo wcześniej nie miałam takich potrzeb. Wybór-to jest to co każdy powinien mieć, nie dzieci.
Macierzyństwo to wyzwanie i należy o tym mówić głośno. To nie tylko urocze zdjęcia. To trzeba poczuć. Jeśli nie czujemy to dajmy sobie spokój i żyjmy po swojemu. Amen.
Pozdrawiam
J.
dodany przez Anonim @ 13 maja 2022 o 09:23. #
Wyjaśnij, dlaczego jest to „zimne i egoistyczne podejście”?
dodany przez Dagmara @ 13 maja 2022 o 10:09. #
O rany, nikt się nie zorientował między relatywnością chęci zarówno posiadana, jak i nie posiadania potomstwa. Kasia napisała długi artykuł o różności wyborów, do których każdy ma prawo, przynajmniej powinien mieć.
Angela Merkel jest bezdzietna, mino iż była matką narodu, a dzieci do rodziny wniósł jej mąż – prof Joachim Sauer. W okresie 16 lat sprawowania urzędu kanclerskiego, przez dekadę uznawana była za najpotężniejszą kobietę na świecie. Ursula von der Leyen ma siedmioro dzieci, a Angela Merkel była jej promotorką. Zresztą ten tandem jest przykładem wyjątkowego siostrzeństwa, bo to właśnie Angie wprowadzała w zycie pomysły Uschi – m.in. ustawowy parytet, nie tylko w urzędach, polityce, ale również w prywatnym biznesie. W Niemczech ustawowo nawet rady nadzorcze prywatnych firm musza być ustawowo obsadzone w 30% przez kobiety.
Merkel była polityczną promotorką von der Leyen, zarowno na szczeblu federalnym jak i europejskim. Ursula zapewne zrobiłaby karierę w polityce, ale bez sprzyjających okoliczności, również pomocy Angeli droga byłaby co najmniej dłuższa w czasie.
Demokracja w Niemczech była stabilna jeszcze prze erą Merkel, ale to Merkel – córka pastora, przyczyniła się jak nikt inny do społecznego rozwoju. Autorką niektórych zmian, które wprowadziła Merkel byla van der Leyen. O wielu ważnych dla obywateli postanowieniach zdecydowała sama Merkel – sama wstrzymując się od głosu, zniosła dyscyplinę partyjna w głosowaniu nad równością małżeńską. Ursula von der Leyen jako jedna z nielicznych chadeckich polityczek i polityków głosowała za równością małżeńską.
Przyklad tych dwóch kobiet pokazuje jak różne bywają wybory w życiu i jak ważna jest współpraca.
dodany przez Anonim @ 13 maja 2022 o 15:14. #
Bo każda normalna osoba chce mieć rodzinę i dzieci. Czy chcesz sama przejść przez życie egoistko? Dla mnie taka osoba nie ma uczuć i tyle :P
dodany przez Ja @ 13 maja 2022 o 16:47. #
Egoistyczne, to robić sobie dzieci po to, żeby mnie zabawiały i pielęgnowały na starość. Egoistyczne, to mieć dzieci i mieć wobec nich oczekiwania, które mają spełnić moje potrzeby.
A miłością i uczuciami można darzyć różne osoby, nie tylko dzieci.
dodany przez Dagmara @ 14 maja 2022 o 12:22. #
Mam córkę, nastolatkę i im dłużej jestem matką to rozumiem że najważniejsze w jej życiu ma być jej szczęście, a nie moje oczekiwania i pragnienia ; pewnie, że chciałabym mieć wnuki ale jeśli ona nie będzie chcieć dzieci będę musiała to zaakceptować bo to jej życie!!!!
dodany przez Magda @ 13 maja 2022 o 15:08. #
Dla mnie absolutnie nie i jestem szczęśliwa i zadowolona ze swojego życia bez nich. Z tego co widzę u znajomych bezdzietnych – podobnie. Nie szalałabym wtedy ze stwierdzeniem „dla wielu, bardzo wielu” bo może się okazać, że to nieprawda (zwłaszcza na zachodzie Europy gdzie mieszkam). Zawsze warto szerzej spojrzeć na sprawę i nie brać tylko swojej prawdy za pewnik, może jak już się wyjrzy za okno, to okaże się, że jest zgoła inaczej.
dodany przez Kasia @ 13 maja 2022 o 23:27. #
To bardzo budujące, że ciągle są ludzie, którzy walczą o życie człowieka na każdym etapie jego rozwoju. Aborcja to nie jest zabieg, to zabicie człowieka. Współczuję kobietom, dla których szczytem praw musi być prawo do zabicia własnego dziecka. To zupełne oderwanie od odpowiedzialności za swoje czyny. Nie chcesz mieć dziecka, to nie uprawiaj seksu.
dodany przez Marta @ 16 maja 2022 o 10:53. #
Trele morele nudy..
dodany przez Anonim @ 11 maja 2022 o 18:17. #
W takim razie szkoda, że zmarnowała Pani czas (dodam tylko, że pisanie tego komentarza to kolejne sekundy, które tu Pani marnuje ;).. Mam nadzieję, że więcej się to tutaj Pani nie przytrafi i znajdzie Pani w sieci miejsca bardziej interesujące.
dodany przez Katarzyna @ 11 maja 2022 o 18:27. #
z pewnością
dodany przez Anonim @ 11 maja 2022 o 20:43. #
Papa
dodany przez Kasia @ 15 maja 2022 o 13:51. #
Równe prawa na papierze- pani Katarzyno o jakich prawach pani wypisuje. W Polsce place podatki, mowie po polsku, tutaj sie urodzilam, ale ten kraj nie uznaje mojej zony. To sa te rowne prawa???
Oczywiscie za to tez dziekuje panu Tuskowi.
Mam tez osobiste pytanie i prosze nie przyjmowac tego jako zlosliwosc, bo ciekawi mnie jak w takiej rodzinie postrzega sie pani prace, czy przypadkiem nie jest tak, ze pan Stanislaw pracuje a pani „cos tam sobie bloguje” , czy czuje pani, ze rodzice i dalsza czesc rodziny, doceniaja pani prace.
Wychowala sie pani w rodzinie, w ktorej mama byla bezrobotna, jak pani to postrzega, czy uwaza pani, ze to byla jej decyzja, czy uwaza pani ze zostala ” zepchnieta” do roli mamy i zony, a pozniej to juz tak zostalo. Czy nie szkoda ze nie zrealizowala sie zawodowo, czy cofajac czas moze by to zmienila.
Jesli pani nie chce prosze nie publikowac i nie odpowiadac.
dodany przez Alicja @ 12 maja 2022 o 15:48. #
Jaki ten komentarz jest paskudny. Dlaczego my kobiety nie lubimy się wspierać w swoich wyborach życiowych. Polecam bycie „bezrobotną ” przy dwójce dzieci ,nic tylko się leży i odpoczywa🤣 . Piszesz, że nie jesteś złośliwa, serio???
dodany przez Dorota @ 13 maja 2022 o 13:45. #
Ten komentarz bynajmniej nie jest „paskudny”! Jedynie określenie bezrobotna jest niepoprawne i niewłaściwe. Uznanie pracy domowej za prace z rygorem opłacania składek oraz wliczanie okresow opiekuńczych jako składkowych to są prawa kobiet, o które walczą nie tylko feministki, ale wiele innych organizacji pozarządowych.
Sama Ursula von der Leyen w rozmowie z czołową niemiecką feministką Alice Schwarzer, przyznała, ze „Patrząc wstecz, rozumiem rozdarcie mojej matki, tę ambiwalencję (…). Ten konflikt odczuwam do dziś”.
Jej matka Heidi Adele Albrecht po urodzeniu pierwszego dziecka będąc dziennikarką z dwoma fakultetami i doktoratem, została w domu. Dopiero 17 lat później, kiedy ojciec Ernst Albrecht został premierem Dolnej Saksonii, Heidi Adele z pani domu przemieniła się w matkę kraju.
dodany przez Anonim @ 13 maja 2022 o 17:31. #
Myślę, że Kasia ma na tyle nowoczesną rodzinę, że zwyczajnie docenia jej pracę. Sam blog odniósł sukces finansowy, a także zaowocował książkami i firmą odzieżową, bo podejrzewam, że klientkami MLE są czytelniczki bloga. Do tego siostra Kasi męża, Zosia, jest blogerką kulinarną i jej blog też jest dochodowy. Nie zdziwiłabym się, gdyby jeden czy dwa posty (a większość ma jednego lub kilku sponsorów) przyniosły większy zysk niż „normalna”, Pani zdaniem, praca. Dziwi mnie takie zaściankowe myślenie, zwłaszcza odbiorców tych treści, Pani jest przecież częścią tej machiny. Nie zdziwiłabym się, gdyby Kasia i Zosia zarabiały tyle samo lub więcej od swoich mężów, którzy jak się Pani tutaj podśmiewuje, wykonują „prawdziwą pracę”. Z takim myśleniem od razu jasne, skąd się biorą problemy z prawami kobiet, brakiem tolerancji (komentarze o posiadaniu dzieci), postępowym myśleniem, itp. Przykre.
dodany przez Gabrielle @ 13 maja 2022 o 23:59. #
Gabrielle, nie zrozumiałaś kwestii i mylisz pojęcia. Alicji chodzi o dysonans między pozostaniem w domu, a spełnieniem ambicji zawodowych, pytając Kasię o przykład jej matki, która nie pracowała zawodowo – a nie o blogerki lub ich mężów. Chodzi o niespełnione aspiracje zawodowe mimo iż Małgorzata Tusk należy do pokolenia wychowanego w etosie własnej samorealizacji kobiet, jak pokolenie ich matek, naszych babć. Zresztą sama opisała ambiwalencję w swojej autobiografii.
W mojej rodzinie nawet prababcie i praprababcie były aktywne zawodowo i przedsiębiorczo, korzystały jednak z usług osób trzecich zarówno w opiece nad dziećmi, jak i w prowadzeniu domu. Zawsze były zatrudniane odpłatnie osoby – gosposie, nianie i opiekunki. Skoro do opieki nad dziećmi, osobami starszymi, do prowadzenia domu i sprzątania zatrudniane są osoby trzecie dlaczego od żon i matek ta sama praca oczekiwana jest w formie wolontariatu??? To jest patologia i darwinizm społeczny.
Każda czynność jest pracą, Pracą jest wszystko nawet spacer w parku. Praca w rozumieniu ekonomicznym to celowa, społeczna, zaplanowana i świadoma aktywność fizyczna i psychiczna, która służy wytwarzaniu towarów lub usług. W wymiarze społecznym praca związana jest z konkretna gratyfikacją, wynagrodzeniem, rygorem odprowadzania składek socjalnych, zdrowotnych, rentalnych, opłacaniem podatków etc. Uznanie pracy domowej jako prace, a nie obowiązkowy wolontariat jest podstawą równouprawnienia i prawem podstawowym, tak samo jak uznanie okresow opiekuńczych. W wielu krajach okresy opiekuńcze liczone sa jako składkowe, uznanie pracy domowej to na razie tylko progresywizm. Ale dlaczego kobiety wykonują pracę domową bezpłatnie, podczas gdy taka sama praca w formie zatrudnienia osob trzecich jest gratyfikowana monetarnie? Kobiety nie są własnością ani męża ani społeczeństwa. Za każdą pracę należy się płaca.
Inna kwestią jest forma – pracy – praca zależna i praca samodzielna.
Pracę samodzielną wykonuje osoba fizyczna, która planuje i zakłada firmę lub zarządza nią samodzielnie oraz podejmuje ryzyko osobiste lub ryzyko kapitałowe. Zakres pracy wymienionych osob odpowiada wykonywaniu przedsięwzięcia dla celów zarobkowych w formie jednoosobowej, lub przedsiębiorczej, w której zatrudnianie są osoby wykonujące pracę zależną na rzecz firm.
Istotna jest forma i stopień odpowiedzialności, a nie wysokość osiąganych dochodów.
dodany przez Anonim @ 15 maja 2022 o 09:17. #
Bardzo ciekawy artykuł.
Szkoda tylko, że propozycje MLE są tylko dla szczupłych/ chudych i bez biustu/ mały biust 😞
dodany przez Amy @ 11 maja 2022 o 18:27. #
Nie wiem co lepsze, artykuł czy zdjęcia… Przeczytałam z ciekawością, zatrzymując się co chwila przy zdjęciach i uśmiechając się do siebie :) Piękny wpis!
dodany przez Patrycja @ 11 maja 2022 o 18:30. #
Patrycjo, dziękuję :*
dodany przez Katarzyna @ 11 maja 2022 o 18:46. #
Kasiu, świetny artykuł i miło się go czytało :) Mam troszkę inne pytanie. Kasiu, szykuje się porodówkę i poleciłabys mi sklep w którym zrobiłaś zaopatrzenie dla córki i dla siebie? Pytam o koszule nocną, kapcie a dla córki ubranka. Pozdrawiam ❤️
dodany przez Ania @ 11 maja 2022 o 19:00. #
Hej Aniu, robiłam zakupy w kilku miejscach. Akurat koszulę kupowałam w Francis&Henry :)
dodany przez Katarzyna @ 11 maja 2022 o 19:21. #
Fantastyczny artykuł. Gratuluję. Obserwuję Pani blog od początku. Dawniej czytałam częściej, obecnie rzadziej, z różnych względów. Jestem pod ogromnym wrażeniem drogi, jaką przeszedł za Pani sprawą. Serdecznie pozdrawiam!
dodany przez Wiola @ 11 maja 2022 o 19:07. #
Również przesyłam pozdrowienia i cieszę się, że Pani tutaj wraca :).
dodany przez Katarzyna @ 11 maja 2022 o 19:19. #
Niestety był tez wątek z Panią Ursula ze dopuściła się plagiatu pracy naukowej :(
dodany przez Agnieszka @ 11 maja 2022 o 19:12. #
Zdjecia cudne! (Pun intended ;) )
dodany przez Ania @ 11 maja 2022 o 19:17. #
Bardzo ważny i inspirujący artykuł :)
dodany przez Marta @ 11 maja 2022 o 19:27. #
Ciekawy artykuł. Przyznam, że zmienił nieco (w zasadzie umocnił) moje przekonania odnośnie archetypów kobiecych i męskich, które przekazujemy naszym dzieciom. Warto nie szufladkować i pokazywać dzieciom, że „można inaczej”. Z tego względu nigdy nie powiedziałam do synka „Chłopcy nie płaczą”, a do chrześnicy „Tego nie wypada robić dziewczynkom”.
dodany przez Ilona @ 11 maja 2022 o 19:38. #
Dziękuję Ilono za komentarz! To ważne aby obserwować własne zachowania i próbować je modyfikować, wyłapywać to, co może być kiedyś dla naszych dzieci ciężarem. Pozdrowienia!
dodany przez Katarzyna @ 11 maja 2022 o 19:43. #
Bardzo mądry wpis, który pozostawia wiele pytań w mojej głowie. Nasuwa mi się myśl, taka zupełnie serio, bez żadnych przekąsów. Pytam o to wiele kobiet i mężczyzn w moim otoczeniu, których kariera zawodowa jest błyskotliwa, a którzy jednocześnie decydują się na posiadanie potomstwa, rodziny, zwierząt, wielu pasji. Jak wygląda życie osób takich jak Pani Ursuli Von Der Leyen? Siedmioro dzieci, zawrotna kariera w kilku obszarach, szczęśliwe małżeństwo – godne podziwu. Ja jeszcze nie posiadam dzieci, ale zastanawiam się, jak pogodzić karierę (i to na pewno nie aż tak „zawrotną”;) z wychowaniem dziecka, budowaniem rodziny, pielęgnowaniem własnych pasji, hobby, byciem wsparciem dla starszych rodziców? Jak po prostu mieć na to wszystko czas, energię i możliwości? Jak nie oddawać wychowania dziecka opiekunkom, przedszkolankom i dziadkom, a być jednocześnie spełnioną zawodowo kobietą? I pamiętać o równowadze psychofizycznej, odpoczynku, spokoju, dbaniu o zdrowie oraz relacje? Ciekawa jestem co czytelniczki o tym sądzą, jakie mają sposoby. Czy czujecie, że któraś ze sfer życia bywa zaniedbana kosztem innej?
dodany przez Agata @ 11 maja 2022 o 19:49. #
Nie da się – nie da się być super w każdej strefie i jeszcze dbać o swój wypoczynek. Doba nie jest z gumy – jeśli mamy pracę na cały etat, dzieci, pasje, męża, starszych rodziców to w 24h ciężko poświęcić wszystkiemu tyle czasu i tyle energii aby we wszystkim być najlepszą.
dodany przez Katarzyna @ 11 maja 2022 o 21:25. #
Nie da się być idealną i spełnioną w tak wielu aspektach ALE da się być zadowoloną z każdego z tych aspektów. To znaczy nie mieć wyrzutów, że wysyłam dziecko do przedszkola czy żłobka, bo w tym czasie pracuję lub się uczę, to również oznacza, że nie zaniedbuję siebie jeśli poświęcam uwagę dzieciom. To również oznacza, że nie mam wyrzutów kiedy zostawiam dziecko z opiekunką i idę z partnerem do teatru, to również oznacza, że nie popadam w frustrację, kiedy mam w domu totalny bałagan i zamiast sprzątać gram w szachy z dzieckiem, to również oznacza akceptację całej różnorodności nieperfekcyjności życia…i nas samych. Nasze nastawienie i interpretacja tego co wokół daje tę siłę i umiejętności znalezienia złotego środka. A od czego zacząć? Od oduczenia się porównywania z innymi-to najgorsze co możemy sobie robić. Zatem nie wiemy kto i jak wspierał panią Ursulę, nie znamy jej potyczek, problemów. Nie wolno myśleć, że ich nie miała. Każdy ma swoją ścieżkę i naprawdę nie mamy pojęcia co poświęcił by mieć to co ma. W życiu jest taka zasada: coś za coś. I nie ma od niej odstępstw.
Zatem luzik, uśmiech i do przodu! Sukcesów życzę…
dodany przez Anonim @ 11 maja 2022 o 21:59. #
Akurat von der Layen miala sztab ludzi do pilnowania dzieci. Obecnie sa juz prawie dorosle. Czy wyobrazacie sobie bycia bardzo aktywnym politykiem ( na stopniu ministerskim) i wychowanie 7 dzieci? Coś badz ktoś musi na tym ucierpieć. Nie da sie byc super women i nie powinno byc to naszym celem. Ten wpis o pani von der Layen jest b. jednostronny. Akurat w Niemczech jest b. krytykowana za to, ze doprowadzila niemiecka armie do fatalnego stanu, co w obliczu wojny w Ukrainie nie jest blahostka.
dodany przez Beata @ 12 maja 2022 o 11:47. #
Już jej poprzednik de Maiziere nie był kompetentny i opuścił resort obrony w atmosferze skandalu po wpadce z dronami Euro Hawk, na której Niemcy straciły 500 mln €.
dodany przez Anonim @ 13 maja 2022 o 09:23. #
Powiem Ci jako matka dwójki dzieci – obecnie pracująca na pełen etat , wcześnie przez długi okres , pełnoetatową matka – nie da się .
Zawsze ktoś ucierpi , albo Ty , albo Twoje dzieci
dodany przez Mop @ 13 maja 2022 o 15:06. #
Siedmioro dzieci 🤓
dodany przez dorota @ 11 maja 2022 o 19:57. #
Pani Kasiu cudowny artykuł. Bardzo miło czyta się na blogu artykuły które skłaniają do refleksji, chociażby na temat własnych wzorców. Pozdrawiam serdecznie
dodany przez Sylwia @ 11 maja 2022 o 20:28. #
Fajnie ze idee, artykuły które od lat pojawiają się na kontach i blogach lewicowych instagramerek i aktywistek trafiają do mainstreamu m.in na taki blog jak MLE. Jeszcze troszkę mniej konsumpcjonizmu (mimo ze to takiego w wydaniu lux) i będzie dobrze ;)
dodany przez Anonim @ 11 maja 2022 o 20:43. #
Bardzo mądry i fajnie napisany tekst! Dzięki Tobie poznałam bliżej inspirujące kobiety mimo ze ich nazwiska nie były mi obce! Cieszę się ze wskazałaś tez Polki- mamy wśród siebie wiele inspirujących kobiet a mam wrażenie ze nie doceniamy ich wystarczająco :) dziękuje Ci!
dodany przez Ola @ 11 maja 2022 o 20:44. #
Dziękuję za ten artykuł. Dwa lata (rok – 4 lata pracy i ponownie rok przerwy) poświęciłam wyłącznie moim synom, później pracowałam ale pierwszeństwo miał rozwój męża. Ja z własnej woli chciałam mieć czas dla dzieci i domu. Teraz mąż wspiera mnie w realizacji moich ambicji i role się odwróciły. Wśród moich znajomych taki podział ról to nic nadzwyczajnego (chociaż jesteśmy z pokolenia lat 80 tych) i jest powszechnie akceptowany. Mimo wszystko czuję, że gdyby nie wsparcie męża, który wyrzuca mnie do pracy słowami 'dzieci nie potrzebuje sfrustrowanej matki’ nie wiem czy właśnie te żyjące w mojej podświadomości stereotypy nie powstrzymałyby mnie przed realizacją celów zawodowych. Cieszę się, że moi synowie mają taki piękny męski wzór. Pamiętajmy, że zmiana nie dotyczy tylko matek córek – dotyczy w równym stopniu matek synów jak i prezentowanych postaw przez naszych partnerów i partnerki życiowe. Pozdrawiam
dodany przez Ola @ 11 maja 2022 o 20:58. #
No… I to jest porządny, ambitny, inspirujący i ciekawy wpis. Aż chce się wykrzyczeć WRESZCIE!
Brawo!
Na taki wpis czekałam. Czytam z czystą przyjemnością i mam ochotę zgłębić historie tych (i innych) kobiet.
Liczę na ciekawą polemikę w komentarzach.
Pozdrawiam
J.
dodany przez Anonim @ 11 maja 2022 o 21:26. #
Przecież już się pożegnałaś z tym bogiem i pisałaś, że nie będziesz tu zaglądać?
dodany przez ola @ 12 maja 2022 o 04:46. #
Nie pożegnałam się z blogiem tylko podzieliłam się uwagami i wyraziłam opinię, która nie była ślepym zachwytem. Odbiorcami bloga są różni ludzie. Niektórzy poprostu oczekują czegoś więcej niż to co skrytykowałam ostatnio (wiesz o czym piszę). Cieszę się, że pojawił się ten wpis. Katarzyna przyzwyczaiła mnie i wielu innych odbiorców do ciekawej tematyki i tej tu szukam. Ostatnio niestety było jak było. Reklamy produktów przeplatane stylizacjami LOTD. A wiemy (wszyscy stali bywalcy), że możemy tu liczyć na zdecydowanie bardziej ambitne teksty. I taki oto się pojawił, za co słowa uznania.
dodany przez Anonim @ 12 maja 2022 o 16:13. #
Pani Katarzyno, więcej takich artykułów! Ma Pani ciekawe i trafne spostrzeżenia, a dodatkowo „lekkie pióro”, jak to się potocznie mówi. Pozdrawiam serdecznie z sąsiedniego miasta Gdańska. :)
dodany przez Ann @ 11 maja 2022 o 21:28. #
Świetny wpis. Jedyny blog gdzie mogę coś przeczytać, a nie tylko oglądać zdjęcia… Czekam z niecierliwoscią na równie ciekawe tematy.
dodany przez Agata @ 11 maja 2022 o 21:31. #
Bardzo ciekawy artykuł.
dodany przez Justyna @ 11 maja 2022 o 21:33. #
Bardzo ciekawy artykuł i piękne zdjęcia. Nie spodziewałam się, że pojawi się w nim Zendaya, ale to przyjemne zaskoczenie :)
Odnosząc się do treści artykułu – to ważne, by głośno mówić o tym, że kobiety mogą być delikatne i wrażliwe jednocześnie zachowując spełnienie zawodowe na stanowiskach określanych jako typowo męskie. I za to Pani dziękuję.
dodany przez Klaudia @ 11 maja 2022 o 21:57. #
Droga Kasiu,
Bardzo interesujący artykuł – świetna lektura na dzisiejszy wieczór. Przyznam, że mocno wpisuje się w moje osobiste doświadczenia: pomimo, że pracuję w międzynarodowym i dosyć otwartym środowisku, co chwilę stykam się z podejściem typu „ładna dziewczyna, dlatego ją szef lubi / ładna, ale na pewno z tego powodu głupia”. Najgorsze jest to, że częściej to słychać z ust kobiet niż mężczyzn…i to najbardziej boli!!! Czasem mam wrażenie, że takie kobiety muszą kilka razy mocniej pracować, bardziej się wysilać, żeby udowodnić, że jest inaczej. Mam jednak głęboką nadzieję, że podejście naszego społeczeństwa dalej będzie się zmieniać, z korzyścią dla nas wszyskich. Dziękuje serdecznie raz jeszcze za ten wpis i pozdrawiam ciepło.
dodany przez Eliza @ 11 maja 2022 o 22:09. #
Świetny wpis.
dodany przez Karolina @ 11 maja 2022 o 22:39. #
Kasiu, ja trochę z innej beczki, chciałabym Cię prosić o post na temat biegania, bo biegasz prawda? Moglsbys taki przygotować?
dodany przez Izabela @ 11 maja 2022 o 22:52. #
W przeciągu ostatniego roku biegałam dosłownie trzy razy więc póki co nie ma za bardzo o czym pisać ;). Niestety nie mam teraz czasu na tę przyjemność, ale chciałabym to zmienić.
dodany przez Katarzyna @ 12 maja 2022 o 09:47. #
Serio? I co ma być w tym poście, kod na sportowy outfit czy buty rylko?
dodany przez Ula @ 12 maja 2022 o 18:39. #
Kasiu, dziękuję Ci za ten wpis. Jest wspaniały! To temat szczególnie mi bliski. Jeszcze niedawno byłam drobną blondynką na budowie, a dziś jestem trochę mniej drobną brunetką kierującą firmą budowlaną i w każdej z tych ról mężczyźni wątpią na początku w moje kompetencje, zanim zacznie się jakakolwiek merytoryczna rozmowa, nie wspominając już o tym z jak wielkim zdziwieniem wiązało się najzwyklejsze wejście na strop po drabinie lub (o zgrozo) podniesienie jakiegokolwiek przedmiotu. Bardzo często słyszę pytania „jak się pani odnajduje w takim męskim zawodzie” lub „co panią skłoniło do studiowania budownictwa, to taki męski kierunek”. Staram się zachować uprzejmie wobec rozmówcy, ale takie komentarze lub pytania wywołują we mnie same negatywne emocje i jakieś wewnętrzne poczucie niesprawiedliwości.
Mam bardzo podobne przemyślenia odnośnie łączenia w jednej osobie wielu ról społecznych i bardzo, bardzo cieszę się, że ten felieton się tu pojawił. Mam nadzieję, że będzie to zaczątek ciekawej merytorycznej dyskusji.
Trudno mi jest zrozumieć kobiety, które skupiają się głównie na rolach związanych z życiem rodzinnym, ponieważ sama koncentruję się wokół zawodowych, jednak uważam, że dla każdej z nas jest miejsce i każda powinna czuć się dobrze z tym, jaka jest 🙂 Łączenie wielu ról w jednej osobie jest na pewno bardzo wymagającym zadaniem, które według mnie także jest godne naśladowania, zgadzam się więc z tym tekstem w pełni.
Mam nadzieję, że przyjemnych niespodzianek w postaci tak dobrych wpisów w środku tygodnia będzie tylko więcej!
dodany przez Ania @ 11 maja 2022 o 23:24. #
Aniu, jak ja Cie rozumiem. Też skończyłam budownictwo, pracuję jako kierownik na budowie i nic mnie bardziej nie irytuje jak to, że moi koledzy kierownicy szacunek u pracowników dostają niejako z automatu (tylko z powodu płci, bo kompetencje mamy takie same), a ja muszę na niego zapracować, pokazać, że się znam na robocie, że nie dam się oszukać, że wiem co chcę i jak to wyegzekwować… Moje pojawienie się na budowie też zawsze wywołuje sensację, że właśnie nie boję się chodzić po rusztowaniu czy drabinke, wiem jak się chodzi po zbrojeniu czy czyta rysunki… Jest to krzywdzące, zwłaszcza, jeżeli do tego dołoży się dysproporcje w zarobkach między kobietami, a mężczyznami w naszym zawodzie.
dodany przez N @ 12 maja 2022 o 12:07. #
Cześć Kasiu,
nie mam w zwyczaju komentować Twoich tekstów, choć z przyjemnością je czytam (jestem tzw. czytaczem ;)) Zgadzam się z Twoim punktem widzenia, szczerze podziwiam i chciałabym za Twoim wzorem, mieć otwartą głowę na inne możliwości i punkty widzenia. Postawa nienarzucająca swojego zdania jest trudna, a tym bardziej gdy się nie zgadzamy z przedstawioną opinią. Często patrzę na komentarze pod Twoimi postami, ale również w innych miejscach i portalach i bywa (może nie tak często tu), że są one przesiąknięte przekonaniem o własnej słuszności i „najmojszą racją”.
To czego bym życzyła dziewczynkom (a tak naprawdę sobie) to odwagi. Ale takiej mądrej. Jak śpiewa Muniek: „to najtrudniejsze zawsze jest powiedzieć 'nie’, gdy mówią 'tak'”.
Trzymaj się Kasia! I trzymajcie się dziewczynki, dziewczyny, kobiety, babeczki :) Jeszcze będzie dobrze!
dodany przez Dorota @ 11 maja 2022 o 23:30. #
Kasiu, ten tekst, za który Ci dziękuję, sprawił, że odważę zapytać Cie przez ten komentarz czy Ty jesteś zadowolona ze swojej kariery. Czy jest coś co byś zmieniła? Czy macierzyństwo coś zmieniło w tym obszarze Twojego życia? Piękne zdjęcia, as always;)
dodany przez Ola @ 12 maja 2022 o 00:13. #
Cudowny wpis! Dokładam dr Alicję Chybicką. Takie kobiety są dla mnie diamentami w tym zalewie głupoty i sztuczności serwowanej nam codziennie. Piękno wewnętrzne najwyższej klasy. Nie do podrobienia i wykreowania!
dodany przez Agnieszka @ 12 maja 2022 o 07:08. #
Alicja Chybicka to jedna z ówczesnych posłanek i posłów opozycji, dzieki którym W 2018r – obywatelski projekt „Ratujmy kobiety” trafił do kosza, a projekt fundamentalistycznych ciemiężycieli kobiet – „Zatrzymaj aborcję” do komisji.
Po głosowaniu Alicja Chybicka mówiła – „Nie myślałam, że mój głos może cokolwiek znaczyć, no bo jestem posłem opozycji” może jest dobrą lekarką, ale kiepską polityczką.
dodany przez Anonim @ 12 maja 2022 o 10:07. #
Zgadzam się. Po tej wypowiedzi Chybickiej do dzisiaj żałuję, że na nią zagłosowałam. Zmarnowany głos.
dodany przez Anonim @ 13 maja 2022 o 12:28. #
Cudowny wpis :-) ten temat ostatnio zaprząta mi głowę, a dokładnie od momentu kiedy na swiat przyszła moja córka. Mając to porównanie na co dzień, bo mam również syna, jestem w pełni przekonana, że niestety, ale to prawda że mężczyźni mają i będą zawsze mieli łatwiej. Wychowanie chłopców ponad to jest dużo łatwiejsze niż wychowanie dziewczynek.
Wiem już na pewno, że nie da się w równym stopniu poświęcać czasu karierze i własnemu rozwojowi i jednocześnie dzieciom, domowi i być cudowną żoną chodzącą na randki ze swoim mężem.
Pierwsze dziecko urodziłam mając 17 lat, drugie 27. W między czasie skończyłam liceum, studiowałam, zrobiłam aplikację adwokacką.
Niestety na każdym z tych etapów miałam niedosyt i jednego i drugiego. Wciąż byłam rozdarta między domem i dziećmi a pracą i czasem dla siebie samej.
dodany przez Olga @ 12 maja 2022 o 08:22. #
Życie kobiety to chyba jedno wielkie rozdarcie pomiędzy ważnymi dla nas sprawami. Dobrze, że się wreszcie o tym mówi!
Oprah Winfrey powiedziała kiedyś, że w życiu można mieć wszystko, tylko nie w tym samym czasie. W punkt ;)
dodany przez Agnieszka @ 12 maja 2022 o 09:07. #
Śniłaś mi sie Kasiu wczoraj, że byłam u ciebie, a tam przyszła cała twoja rodzina :) hehe pozdrowionka :)
ps. bardzo zazdroszcze ci ojca, chciałabym takiego mieć… :)
dodany przez Marta @ 12 maja 2022 o 08:48. #
szok…
dodany przez Anonim @ 12 maja 2022 o 19:26. #
Bardzo budujący, piękny wpis🥰 Dodał mi siły i wiary w to, że My Kobiety mamy otwartą drogę dla Naszych najskrytszych planów i marzeń. Mam cztery siostry, które spełniają się zawodowo, są szczęśliwe. Moja kochana Mama potrafiła już w latach 80-tych pogodzić dom i pracę na trzech etatach. Teraz ubóstwiam ją jeszcze bardziej.
Dziękuję Kasiu:)
dodany przez KasiaM. @ 12 maja 2022 o 09:46. #
Droga Kasiu,
świetny artykuł i tematyka. Myślę, że warto dalej iść tym tropem; to bardzo potrzebne. Zwracam tylko uwagę na pewną niby drobną, a jednak wielką sprawę – pani Magdalena Łucyan nie jest „zaangażowanym dziennikarzem”, tylko „zaangażowaną dziennikarką”. Dbajmy o feminatywy, bo język kształtuje rzeczywistość, w której żyjemy :)
Pozdrawiam serdecznie!
dodany przez Daria @ 12 maja 2022 o 10:51. #
Słuszna uwaga, już poprawiam! :)
dodany przez Katarzyna @ 12 maja 2022 o 11:03. #
a ja właśnie uważam, że „męskie” nazwy zawodów w niczym nie przeszkadzają. Jestem Adwokatem a nie Adwokatką :-) i uważam, że to po 1 brzmi zdecydowanie lepiej i osobiście czuję się z tym lepiej, że jestem traktowana przez to na równi z mężczyznami w tym zawodzie.
dodany przez Olga @ 12 maja 2022 o 12:03. #
Zgadzam się, choc jako filolog nie powinnam, pedagożka, psycholożka, psychiatryczka….nie, jakoś leoiej mi brzmi pani pedagog, pani psycholog, lekarz psychiatra…tekst bardzo ciekawy, dziękuję Kasiu
dodany przez Kassia @ 12 maja 2022 o 15:18. #
Tak… Ja też wolę być psychologiem niż psycholożką ;D Niektóre feminatywy brzmią po prostu śmiesznie i sądzę, że nie trzeba używać ich na siłę.
Pozdrawiam wszystkich!
dodany przez Natalia @ 12 maja 2022 o 15:41. #
Jak słyszę psycholożka, chirurżka czy świadkini to od razu przypomina mi się ‚facetka’, z której tak śmialiśmy się w szkole 😂 Większość feminatywow niestety brzmi koszmarnie i zamiast wzbudzać szacunek, śmieszy i umniejsza.
dodany przez Meg @ 12 maja 2022 o 19:31. #
Ja lubię siebie określać jako radczyni prawna i w niczym to nie umniejsza moim kompetencjom. Chciałabym móc też mieć tak na pieczątce. A adwokatka brzmi dobrze. Feminatywy są potrzebne, nie bójmy się ich używać.
dodany przez Barbara @ 12 maja 2022 o 21:57. #
Język kształtuje i określa świadomość. Feminatywów brakuje również w innych fragmentach tego wpisu – Ursula von der Leyen była ministrą, a jest przewodniczącą i przywódczynią.
dodany przez Anonim @ 12 maja 2022 o 14:11. #
Dzień dobry Pani Katarzyno, ciekawy i mądry wpis, dziękuję. Jestem mamą prawie 8 -latki, która ma charakter i swoje zdanie od urodzenia. Często powtarzam córce, że sama będzie decydowała o swoim życiu, zawodzie, dzieciach. Ja zawsze szłam pod prąd, słysząc od wielu -„jesteś dziwna”. Może i jestem, ale robię, co uważam za dobre dla siebie – np. w kwestii zmiany zawodu. Jak każda mama często jestem rozdarta między pracą a czasem dla dziecka/ męża, ale się staram i uczę nie oceniać siebie zbyt surowo. Zrobię wszystko, co w mojej mocy, by moja córka była szczęśliwa i wolna w swoich wyborach, bez wtłaczania jej w społeczne ramy :) I już widzę efekty, kiedyś miałam dylemat, pomogła mi krótka odpowiedź córki „przecież możesz robić co chcesz, jesteś wolna, pamiętasz, zawsze mi to powtarzasz”… :) Przesyłam serdeczne pozdrowienia z sąsiedniej Gdyni dla całej Pani rodziny.
dodany przez Mika @ 12 maja 2022 o 10:56. #
Trochę z innej epoki – Maria Skłodowska Curie. Świetny wpis, inspirujące kobiety. Ps. czy planuje Pani więcej wpisów o treściach „parentingowych”? Byłyby one b. przydatne :-) pozdrawiam serdecznie
dodany przez Layla @ 12 maja 2022 o 10:58. #
Nie, nie, proszę nie. Czytelniczki mają dzieci w bardzo różnym wieku ( mój syn ma lat 17), lub wcale ich nie posiadają. Jest tyle blogów parentingowych. Ten blog jest wyjątkowy, ma wspaniały klimat a ostatnio coraz częściej ważny społeczny przekaz.Proszę tego nie zmieniać.
dodany przez Anna @ 12 maja 2022 o 23:16. #
Przyłączam się do tej prośby. Brakuje mi tej odsłony bloga, w której dzieci pojawiały się sporadycznie i nie dominowały tak jak teraz. Niestety i piszę to z ubolewaniem, wydaje się, że tendencja jest zgoła odmienna.
dodany przez maga @ 16 maja 2022 o 21:05. #
Po urodzeniu pierwszego dziecka Kasia zarzekała się od tematów parentingowych. Dzieci i tematyki z nimi związanej jest tu coraz wiecej.
dodany przez Anonim @ 13 maja 2022 o 09:35. #
No właśnie.. mi tonie pasuje czuję się tym rozczarowana
dodany przez Anonim @ 14 maja 2022 o 20:21. #
Kasiu niezwykle dobry tekst. Nieprzychylne osoby będą się czepiać… ja zaczytuję się w Twoich artykułach z wielką przyjemnością i kolejny raz dodam, że byłoby miło widzieć Twoje teksty i zdjęcia na papierze.
Z książek dla dziewczynek polecam bardzo ,,Dziewczyny” Lauren Ace i Jenny Lovlie oraz ,,Dziewczynki latają wysoko”. Requel Diaz Reguera. Ta pierwsza jest opowieścią o czterech przyjaciółkach, które obierają zupełnie inne ścieżki. Mimo wszystko są razem i akceptują swoje wybory. Wspierają się. Tego mi w dzisiejszych czasach brakuje.
A co do Pani Ursuli von der Leyen- jestem Nią oczarowana. Wybitna kobieta, z ogromną klasą.
dodany przez Olga @ 12 maja 2022 o 11:02. #
:) dziękuję Olgo za komentarz.
dodany przez Katarzyna @ 12 maja 2022 o 15:53. #
Kasiu, bardzo dziękuję Ci za ten artykuł, cieszę się, że coraz częściej piszemy i słyszymy o traktowaniu zachowań kobiet i mężczyzn, często w sposób niesprawiedliwy, o pewnych utartych schematach myślenia, prawdopodobnie zakorzenionych od pokoleń, lecz warto mówić o tym, bo to może uświadomić pewne osoby, aby spojrzały na kobiety inaczej niż zawsze. Miło mi na sercu czytając ten artykuł, tym bardziej, że jestem mamą córki, a za kilka miesięcy może już dwóch córek.
Ściskam Cie mocno, i Twoje córeczki również, mają bardzo mądrą mame.
dodany przez Magdalena @ 12 maja 2022 o 11:30. #
Bardzo ciekawy wpis :) wiele inspiracji! Nie mogę się także doczekać Twojej nowej kuchni, mam nadzieję, że cokolwiek nam zdradzisz, jest zapewne dopracowana w każdym detalu :)! Pozdrawiam
dodany przez Ann @ 12 maja 2022 o 11:31. #
Piękny i mądry wpis. Bardzo potrzeba dziś takich wypowiedzi. Dziękuję!
dodany przez Anna @ 12 maja 2022 o 11:50. #
bardzo interesujący tekst, lubię takie zaangażowane treści:)
dodany przez Magdalena @ 12 maja 2022 o 12:10. #
Jeśli dla kogoś Ursula von der Leyen lub Zendaya Coleman są autorytetami to świat z powieści G. Orwella Rok 1984 jest coraz bliżej
dodany przez Anonim @ 12 maja 2022 o 12:21. #
Zgadzam się. Nie wiem czy mnie to bardziej zdumiało czy przeraziło. Nie jestem osobą, która wspiera kobiety tylko za bycie nimi, ale jeśli już poruszamy się wśród kobiet, to jednak jest mnóstwo takich, które maja osiągnięcia i wpływ, na pewno nie ma tam Ursuli von der Leyen…
dodany przez Maggie @ 12 maja 2022 o 14:40. #
Trafna uwaga
dodany przez Anna @ 12 maja 2022 o 14:44. #
Dokładnie, przykład kobiety petardy, kobiety która wspiera inne kobiety w rozwoju to Michelle Obama.
dodany przez Paulina @ 22 maja 2022 o 10:16. #
Mama dużo cieplej ubrana niż maluszki
dodany przez Ewa @ 12 maja 2022 o 13:52. #
Nie mam w nawyku komentować wpisów ale widzę ze umiejetność czytania ze zrozumieniem to w dzisiejszym świecie nie lada sztuka…
wspaniały wpis, gratuluje👍🏼
dodany przez Kate @ 12 maja 2022 o 14:16. #
widzę ze umiejetność czytania ze zrozumieniem to w dzisiejszym świecie nie lada sztuka…
wspaniały wpis, gratuluje👍🏼
dodany przez Kate @ 12 maja 2022 o 14:19. #
Dla mnie takim wzorem do naśladowania jest moja ginekolog. Pani profesor, ordynator szpitala, matka 3 dzieci, do tego miła, profesjonalna i bardzo zadbana kobieta. Jak ją poznałam, to byłam w szoku, że ktoś taki istnieje. To ona była po części dla mnie inspiracją, że można mieć 3 dzieci i równocześnie realizować się zawodowo.
dodany przez Gosia @ 12 maja 2022 o 14:41. #
Po przeczytaniu tekstu, weszłam w komentarze i chociaż jak to zwykle bywa, są one mocno podzielone to jedno jest pewne : tekst był na tyle poruszający i interesujący, że wiele osób postanowiło podzielić się swoimi przemyśleniami i to jest dla Kasi jako autorki bloga bardzo fajny Feedback:) Osobiście bardzo lubię wchodzić i czytać zamieszczane na blogu treści, bo widać, że autorka wkłada w to masę pracy i energii, a jest mamą dwóch pociech i pokuszę się o stwierdzenie, że nie tylko wymienione w tekście kobiety są godne naśladowania ale Ty Kasiu również jesteś jedną z nich!:)
dodany przez Ania @ 12 maja 2022 o 14:44. #
Aniu, to dziwnie zabrzmi biorąc pod uwagę wiele krytycznych uwag kierowanych w moim kierunku, ale ja też cieszę się, że tyle kobiet chce o tym rozmawiać. No i dziękuję też za końcowy komplement :*
dodany przez Katarzyna @ 12 maja 2022 o 15:52. #
A czemu nie życzyć córkom wspaniałego partnera lub wspaniałej partnerki? :) Niewiadomo kogo sobie wybiorą :)
dodany przez Aneta @ 12 maja 2022 o 15:22. #
Jasne, że tak. Ten artykuł mówi właśnie o tym, że należy walczyć z tym naszych archetypowym podejściem. Pozdrowienia!
dodany przez Katarzyna @ 12 maja 2022 o 15:49. #
Nie każdy potrzebuje partnera;) jeśli to daje danej osobie szczęście to czemu nie. Ja poprzestaje na tym by życzyć moim dzieciom szczęścia:)
dodany przez Anna @ 13 maja 2022 o 13:05. #
Pani Kasiu, sledze pani artykuły od początku powstania bloga, przeczytałam również pani książkę – elementarz stylu. Bardzo cenie sobie u Pani umiejętność przekazywania treści, z taką lekkością i niewymuszoną nonszlachancją ! Bardzo pani kibicuje! I czekam na kolejne artykuły
Pozdrawiam z Krakowa
dodany przez Basia @ 12 maja 2022 o 16:02. #
Basiu, czy ty wiesz co piszesz???Według słownika języka polskiego PWN – nonszalancja to – bezceremonialny, niedbały sposób zachowania się połączony z lekceważącym stosunkiem do otoczenia i przyjętych norm!!!???
dodany przez Anonim @ 12 maja 2022 o 17:59. #
That bow hair band is amazing !
Miki x
https://www.littletasteofbeauty.com/
dodany przez miki @ 12 maja 2022 o 18:21. #
Czytam Twojego bloga od kilku lat i jestem oczarowana Twoją estetyką, to jak wszystko wygląda stylowo, ale nienachalnie, wręcz ciepło. Na dodatek blog jest pełen treści – zarówno zdjęcia jak i teksty. Właśnie jestem w trakcie czytania „Elementarza stylu” i również bardzo mi się podoba koncepcja tej książki, choć daleko mi od spokojnego i klasycznego stylu- jest on raczej nieokreślony, ale mam 21 lat i na razie eksperymentuję. W każdym razie podziwiam Twoją działalność i życzę dalszych sukcesów. Uściski z Krakowa!
dodany przez Klaudia @ 12 maja 2022 o 18:54. #
Bardzo ciekawy wpis, dziękuję :)
My z córkami uwielbiamy „ Opowieści na dobranoc dla młodych buntowniczek”
Polecam i pozdrawiam
dodany przez Kamila @ 12 maja 2022 o 19:45. #
A dla mnie kobietą inspiracją jest Pani Bratowa! Chyba można by napisać Zwyczajna Niezwyczajna. Ale to co ta kobieta osiągnęła w życiu zawodowym, to ilu maluszkom pomogła i jednocześnie wychowuje 3 synów ( a to najtrudniejsza praca na świecie), to jest inspiracja. To wspaniałe że jest członkiem również Pani Rodziny. A propos, jak mają na imię Pani córki? Chyba że to nie do publicznej wiadomości. Pozdrawiam serdecznie
dodany przez Monika @ 12 maja 2022 o 21:20. #
Kasiu,
bardzo mądry i ciekawy wpis:)
Cieszę się, że Twój blog od lat trzyma tak dobry poziom. Jest co poczytać i zdjęcia są piękne.
Z pozdrowieniami,
Kasia
dodany przez Kasia @ 12 maja 2022 o 21:57. #
Bardzo fajny tekst, Kasiu. Porusza on tematykę, która jest dla mnie bardzo ważna. Miejmy nadzieję, że w najbliższych latach większość kobiet będzie mogła sama decydować o sobie, bez krytycznych spojrzeń innych i z dużym wsparciem swoich drugich połówek i rodziny.
dodany przez Ola @ 12 maja 2022 o 22:27. #
Bardzo lubię czytać tego bloga, jego lektura jest chwilą relaksu po ciężkim dniu. Jednak nie mogę przejść obojętnie obok jednej treści z tego artykułu… Kasiu zgłęb proszę temat deinstytucjonalizacji w naszym kraju. Piszę te słowa bo wierzę w moc przekazu treści, które piszesz. Pięknie brzmiące (i dające poczucie czynienia dobra) wspieranie domów dziecka wnosi więcej szkody niż pożytku. Miejscem każdego dziecka jest rodzina. Jeśli nie może być to rodzina biologiczna to powinna być to rodzina adopcyjna albo rodzina zastępcza. Nie instytucja. Nie miałam tej świadomości póki życie nie zweryfikowało porządnie moich planów rodzicielskich.. Pozdrawiam serdecznie
dodany przez Ilo- mama adopcyjna @ 12 maja 2022 o 23:56. #
Dzieci pulchne i cieniutko ubrane w przeciwienstwie do Mamy;)
dodany przez Eda @ 13 maja 2022 o 02:26. #
Mówię o sobie, że jestem kobietą współczesną czyli taką, która stara się łączyć w życiu tradycję z nowoczesnym spojrzeniem na kobiecość. Tego uczę moją córkę. To nie tylko ja buduję w mojej córce odwagę i mądrość, ale również mój mąż, który wspiera mnie i córkę w byciu taką właśnie kobietą. Dla wszystkich szukających autorytetów (zresztą tak samo jak ja), polecam poszukać ich wokół siebie. Bohaterki i autorytety dnia codziennego są często bardzo blisko nas.
dodany przez Dorota @ 13 maja 2022 o 08:54. #
Ostatnio bardzo czesto znajduję w książkach dla dzieci takie koszmarnie stereotypowe treści. Nawet we współcześniejszych publikacjach – np w Kici Koci, meżczyźni raczej nie gotują, nie sprzątają, tylko ewentualnie odgrzewają obiady zrobione przez kobiety. A już wyjątkowo często widzę takie treści w wydawnictwie Olesiejuk. W większości ksiażek dla dzieci z tego wydawnictwa, w życiu rodziny i dziecka bierze udział tylko mama. Tata pojawia się jedynie zeby dokręcić śrubkę;)
Świetny wpis! Dziękuję Kasiu, że w zalewie płytkich treści i skupienia na powierzchowności, Ty próbujesz dotrzeć głębiej. Ciepłe pozdrowienia!
dodany przez Monika @ 13 maja 2022 o 11:16. #
Super tekst Kasiu, wzruszylam się pod koniec. Ja do moich idolek zaliczam między innymi Jacindę Arden, za jej kontaktową, empatyczną i mądrą postawę w kierowaniu krajem. Poza tym, mnóstwo bohaterek dnia codziennego – moją mamę, moje wykładowczynie a także Ciebie – na pewno sama wiesz, za ile rzeczy można Cię cenić :) Pozdrowienia!!
dodany przez Urszula @ 13 maja 2022 o 12:03. #
Piękny wpis. Nie ma to jak wsparcie mamy i bliskich. O to chodzi.
dodany przez Anna Miodek @ 13 maja 2022 o 12:42. #
Wspaniały artykuł :) lubię ten blog:) jeśli lubisz bajki o tej tematyce to spójrz na książeczki Ada bambini naukowczyni i rozia rewelka inżynierka :) są po prostu cudowne (nawet na ich podstawie jest bajka na netflix)
dodany przez Ania @ 13 maja 2022 o 13:03. #
Kasiu,
akurat oglądając duński ,,Rząd” zastanawiałam się nad kobiecymi wzorcami. I tak dyskutowałam z mężem czy jest na polskiej scenie postać jak Katarina Fonsmark. Magdalena Łucyan! Jest nawet pewne fizyczne podobieństwo.
Dzięki za ten trop.
Pozdrawiam, Emka
dodany przez Emka @ 13 maja 2022 o 13:11. #
Anne Applebaum i Olga Tokarczuk 👯♀️
dodany przez Emka @ 13 maja 2022 o 13:13. #
Nie ma ludzi doskonałych, a lapsus przytrafia sie nawet Rusinkowi, wiec bardzo dobrze, że poprawiasz, niektóre błędy w tekście – szkoda jedynie, ze nie wszystkie. Już było pewne zamieszanie w tekście o Paryżu, w przekazie obcojęzycznych nazw i zwrotów, a w powyższym – fragment dotyczący Ursuli von der Leyen jest pełen nieścisłości, nie tylko językowych ale również merytorycznych.
Nie Bader-Mainhoff lecz Baader-Meinhof od nazwisk Andreas Baader i Ulrike Meinhof.
Von der Leyen była ministrą i jest przywódczynią. Jej ojciec Ernst Albrecht był premierem Dolnej Saksonii, która była i jest krajem związkowym Niemiec. Szczególnie wówczas, ale i dziś geograficznie lezy na północy państwa.
Bundesland po polsku oznacza kraj zwiąkowy. Polskie słowo – land – nie tylko jest starym germanizmem, ale stosowane jest niewłaściwie w stosunku do kraju związkowego.
Wg slownika PWN: „land – jednostka podziału administracyjnego w Niemczech”, odnosi sie jedynie do powiatu, starostwa – Land(-Kreis), jako jednostki podzialu administrarcyjnego.
Kraj zwiazkowy – das Bundesland w Niemczech, w Austrii również, nie stanowi jednostki podzialu admistracyjnego. Kraje zwiazkowe tworza federacje!!! Podział administracyjny na rejencje – odpowiednik województw, powiaty, miasta na prawach powiatów, gminy rozpoczyna się na poziomie krajów związkowych. Struktury federalne nie są analogiczne z podziałem administracyjnym centralistycznego państwa.
Błyskotliwą karierę Ursula von der Leyen zawdzięcza trzem decydującym faktorom. Po pierwsze własnemu ojcu, po drugie Angeli Merkel i po trzecie … PiSowi. Ojciec Ernst Albrecht, ktory był przez 14 lat premierem Dolnej Saksonii, używał swoich wpływów po wejściu córki do polityki. Redaktor, który podczas kampanii wyborczej do Parlamentu Krajowego Dolnej Saksonii w 2003r wielokrotnie publikował wyjątkowo przychylne Uschi artykuły, po wygranej został rzecznikiem ministerstwa, na którego czele stał przyjaciel Albrechta. Ursula natychmiast została ministrą ds socjalnych w rządzie krajowym Dolnej Saksonii. Na tym stanowisku została zauważona przez Angelę Merkel, która w swoim I. rządzie federalnym dala jej stanowisko ministry ds rodziny. Pomysły socjalne von der Leyen – Merkel wprowadziła w zycie. W II. rządzie Merkel – Ursula została ministrą pracy i znów Merkel według pomysłu von der Leyen wprowadziła ustawowy – parytet, nie tylko w urzędach, polityce, ale również w prywatnym biznesie. W Niemczech ustawowo nawet rady nadzorcze prywatnych firm musza być ustawowo obsadzone w 30% przez kobiety.
W III. rządzie Merkel przypadł jej resort obrony i tu jej kariera zaczęła się załamywać. Nie sprawdziła się jako ministra, jej kontakt z resortem był krytykowany przez sam resort. Jej gwiazda zaczęła powoli gasnąć. Gdyby nie PiS zapewne by zgasła. Na stanowisko przewodniczącego Komisji Europejskiej proponowany był Frans Timmermans – notabene dziś dla Unii byłoby lepiej, gdyż nie tylko jest bardziej skuteczny, ale – także zna Putina osobiście – z czasów wspólnych projektów, gdy pełnił funkcje sekretarza ambasady Niderlandów w Rosji, a Putin był wicemerem Petersburga – lecz przede wszystkim zna jego schematy myślowe. Jednak PiS nienawidzi Timmermansa za walkę o przywrócenie praworządności w Polsce i zawetował jego kandydaturę. Kompromisem okazała się kandydatura – von der Leyen.
Co wyróżnia Ursulę von der Leyen? Jako chadeczka nie ma konserwatywnych poglądów!!! Przykładowo poparła w Parlamencie Federalnym – Bundestagu – równość małżeńką, głosując „za” jako jedna z nielicznych chadeckich polityczek i polityków.
PS tytuły i przywileje szlacheckie Niemcy znieśli ponad 100 lat temu. Przynieśli zarówno tytuły jak i przyimki do nazwiska. Tak wiec to żadna otoczka – jedynie nazwisko – po mężu. Notabene Heiko von der Leyen pochodzi z rodziny fabrykantów jedwabiu z Krefeld, którym w 1786r zostało nadane nazwisko von der Leyen, a nie z arystokratycznego rodu znad Mozeli.
PPS Austriacy, podobnie jak Czesi znoszac przywileje i tytuły szlacheckie bardzo rygorystycznie skreslili nie tylko tytuly przed nazwiskiem, ale rowniez przyimki „von”, „von der” i „und”. Uzywanienie tytułów jest wręcz karalne – od kary wysokiej grzywny do nawet 2 lat pozbawienia wolności.
dodany przez Anonim @ 13 maja 2022 o 13:44. #
I właśnie tak Pani Kasia została poinformowana jak wiele błędów popełnia w pisaniu swoich postów. Zero rzetelnych informacji i tylko lanie wody, po to żeby było.
Z mojej strony wspomnę jeszcze aferę pani Ursuli z firma Mckinsey. Za takie coś są kary a nie rządzenie UE.
Ma pani fenomenalny autorytet! Nic tylko pozazdrościć :)
dodany przez Anonim @ 17 maja 2022 o 07:05. #
Zastanawiam się, czy w ogóle wzorowanie się na kimś jest dobre… często rodzi presję, porównania. Może lepiej wrócić do źródła i założyć własną wielką wartość już od początku istnienia, zamiast ciągle próbować do czegoś/kogoś się dopasować, czemuś sprostać i wpasować w któryś ze schematów. Raczej należy zaglądać w głąb siebie i żyć tak jak mówi moje własne ja.
dodany przez Dorota @ 13 maja 2022 o 14:08. #
Wolność wyboru i prawa kobiet to dla mnie podstawa godnego życia. Pozdrawiam:)
dodany przez Kasia @ 13 maja 2022 o 14:28. #
Ja uwazam, ze myslenie, ze kazda kobieta powinna miec meza i dzieci jest archetypem. Kiedys zwiazek gwarantowal przetrwanie, dzisiaj juz niekoniecznie. Jako mloda kobieta nie mam cisnienia na meza i dzieci – przede wszystkim dlatego, ze ciezko jest znalezc milosc. Nie chce sie wiazac tylko po to, zeby z kims byc, bo to nie ma sensu, a niestety obserwuje, ze wiele ludzi tak robi. Dlatego bardzo nie lubie pytan “czemu nie mam meza”, “czemu jestem sama” – niestety nie wybieramy uczuc; pracowac nad zwiakiem trzeba, ale uczuc nie wypracujesz, a ja chce tworzyc zwiazek, w ktorym bede szczesliwa. Najgorsze jest postrzeganie spoleczenstwa w tym wszystkim w stylu “na pewno jest sama, bo nie da sie z nia wytrzymac”, albo “jest sama, bo szuka ksiecia na bialym koniu”. Co do nieposiadanie dzieci – jedni powiedza, ze to egoizm, Moze i tak, ale jezeli cieszy mnie zycie, ktore prowadze i niezaleznosc to czemu mam to zmieniac? Jest wiele kobiet, ktore maja inny pomysl na zycie niz rola matki, wiec po co sie zmuszac? Pamietajmy, ze to co nas uszczesliwia, niekoniecznie musi byc spelnieniem marzen kogos innego ;)
dodany przez Ania @ 13 maja 2022 o 14:30. #
Podpisuję się pod tym obiema rękoma :) dobrze napisane, niestety nie rozumiane przez większość społeczeństwa.
dodany przez Patrycja @ 13 maja 2022 o 15:29. #
Tak tak…. Na pewno jesteś b. szczęśliwa sama 🙄🙄🙄
I napewno nie jesteś piękną kobietą z super charakterem…nie oszukujm y sie 😉😉😉 wiadomo jak wyglądają stare panny .. masz chociaż kota ?
dodany przez Marcelina @ 14 maja 2022 o 07:16. #
A jak wyglądają ,,stare panny ?
Kolejny stereotyp.
Znam kilka niezamężnych 30, 40 , 50 letnich kobiet:
zadbane, wykształcone, z własnym mieszkaniem i letniskowym domem,dobrze ubrane i zadowolone z życia.Dla wielu kobiet życie to życie, a nie koniecznie,, mąż” i nie mają
problemu ,by mówić o sobie architektki, psycholożki,
socjolożki, nauczycielki akademickie ….
dodany przez Ewa @ 15 maja 2022 o 15:17. #
PS. oglądając zdjęcia wręcz czuć zapach świeżego wiosennego powietrza…
dodany przez Dorota @ 13 maja 2022 o 15:11. #
Kasiu , bardzo fajny wpis zreszta jak każdy :)
Kasiu nigdy nie polecałaś odżywek do paznokci, a może mi umknęło. Masz może coś wartego polecenia?
Pozdrawiam
Marta
dodany przez Marta @ 13 maja 2022 o 18:51. #
Bardzo ciekawy artykuł! Z ogromnym zainteresowaniem poznawałam sylwetki przedstawionych osób. Lubię Twój sposób postrzegania świata. Sama jestem mamą dziewczynki i bardzo chciałbym dla niej wszystkiego co najlepsze. Osobiście nie kieruje się stereotypami więc z mojej strony na pewno nie będzie ograniczeń. Życie jest tylko jedno, a my sami musimy zadbać o nasze szczęście!
dodany przez Żaneta @ 13 maja 2022 o 21:51. #
Artykuł jest niesamowity i baaaardzo potrzebny. Nie jest w dziejących czasach problemem wieść życie jak mężczyzna jeśli rezygnuje się z kobiecych aktywności (ciąża, karmienie w czasie zalecanych norm czasowych, opieka nad dzieckiem w czasie gdy zdecydowanie bardziej potrzebuje matki niż nawet najbardziej zaangażowanego ojca – psychologia…). Feminizm rozwinął się na tyle mocno, że w przypadku kobiet bezdzietnych jest czymś naturalnym i dużo łatwiejszym. „Problem” pojawia się w sytuacji gdy kobieta chce zakładać rodzinę i mieć dzieci. Oczywiście, można z tego rezygnować ale po pierwsze, jeśli większość kobiet zrezygnuje to wyginiemy jako gatunek.. po drugie, instynkt macierzyński to czysta, podstawowa biologia i walczenie z tym jest nieludzkie. Po trzecie, są kobiety które poświęcają swoje związki i rodziny bo faktycznie zmieniają świat. Ale niestety większość poświęca tą sferę aby piąć się po szklanych schodach w korporacji, wierząc że robią coś sensownego. Równanie tych dwóch sytuacji jest naiwne.
dodany przez Anna @ 14 maja 2022 o 08:56. #
Madry artykul, dziekuje. Dwie male uwagi: pamietajmy, ze jezyk okresla swiadomosc. Zatem chcemy, aby dziewczynki wiedzialy, ze moga zostac ‘kierowniczkami budowy’. Drugie spostrzezenie: ksiazki o sile kobiet sa wazne i ksztaltujace swiatopogladowo. Pamietajmy jednak, ze w feminizmie nie chodzi o podzialy, ale o jednosc. Zatem kupujmy takze dzieciom, chlopcom i dziewczynkom, ksiazki o sile dzieci. O sile ludzi. I mezczyzn i kobiet. O wzajemnym szacunku i respektowaniu swoich praw nawzajem. Nie tylko dziewczynki moga wszystko :)
dodany przez Balbxl @ 14 maja 2022 o 09:00. #
Moim zdaniem wzorami kobiet są: święta Teresa z Kalkuty; żona prezydenta U. S. A. Hilary Clinton; była prezes NBP Hanna Gronkiewicz-Waltz itd itp etc. Wzorami mogą też być bohaterki książek i komiksów. Jest ich bardzo wiele. Również powinno się szukać wzorów kobiet w swoich najbliższych rodzinach. Serdecznie pozdrawiam.😘
dodany przez Kasia @ 14 maja 2022 o 17:11. #
Z Gronkiewicz-Waltz to chyba żarcik? Kobieta która stoi po stronie ciemiężycieli Polek, stoi po stronie PiSu nie tylko mentalnie – niwelując tym samym wszystkie swoje zasługi w sferze gospodarczej jak i pracy politycznej na poziomie komunalnym.
dodany przez Anonim @ 14 maja 2022 o 21:51. #
Poczytaj najpierw o zarzutach wobec matki teresy z kalkuty to zrozumiesz, dlaczego nie jest wzorem dla nikogo normalnego.
dodany przez kkk @ 15 maja 2022 o 08:57. #
Czasem myślę, że popadamy jako społeczeństwo z jednej skrajności w drugą. I z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że dałam się wciągnąć w retorykę, że jak chcesz być nowoczesną, niezaściankową kobietą, to macierzyństwo widziane jest dobrze, tylko jak jednocześnie pracujesz, spełniasz się zawodowo, realizujesz swoje hobby i pasje… A jak chcesz być tylko matką, to uznawane jest, za pozostawanie pod wpływem patriarchatu, stereotypów, tradycyjnego/ katolickiego wychowania… I długo tak gnałam, żeby doskoczyć, do tych „nowoczesnych” wymagań. A teraz daję sobie więcej luzu. Kocham moją córkę i chcę być przez jakiś czas „tylko” mamą. Bez wyrzutów, że to efekt mojego „wypranego mózgu”. Bez poczucia winy i pełnych politowania spojrzeń, że daję się wrabiać jak niewolnica. Pewnie przyjdzie taki moment, kiedy moja córka podrośnie i nie będzie mnie już potrzebować tak bardzo bezpośrednio, to obie ruszymy w dalszą drogę :). Życie polega na dokonywaniu wyborów. I coraz bardziej zaczynam rozumieć, że w podejmowaniu decyzji nie chodzi o zachcianki, maksymalizacji poczucia bieżącego zadowolenia, uleganiu modzie, ideą, cudzym myślą i planom…Najważniejsze są relacje. I one warte są naszych starań. Życzę każdemu odwagi w robieniu tego co chce (wynikającego z własnego, prawdziwego pragnienia) a nie tego co się zachce (wynikającego z zafałszowanego pragnienia podrzuconego z zewnątrz)!
dodany przez Justyna @ 15 maja 2022 o 08:33. #
Wspaniały komentarz. Też tak pojmuję swoje macierzyństwo, też chcę być na razie „tylko” mama. Ten czas kiedy dzieci są małe jest tylko jeden. Żadna praca ani kariera nie są dla mnie ważniejsze niż ten czas budowania relacji na całe życie. Natomiast autorytetami są dla mnie ludzie, dzięki którym moje dzieciństwo było wspaniałe, wiem ze oddali cząstke siebie dla mnie.
dodany przez Kasia @ 15 maja 2022 o 20:22. #
Wzorem dla innych nie może być zakonnica z Kalkuty bo ,,nie była tak krystaliczną osobą za, jaká zwykło się ją uważać”’.Bez trudu można znaleść artykuły , które przedstawiają ,,druga, mrocznal twarz zakonnicy
Zakon dysponował majątkiem 100 milionów dolarów,a pacjenci, byli pozbawieni leków przeciwbólowych i jednorazowych strzykawek.
Prowadziła zakon jak sektę, który miał na sumieniu wiele nieetycznych działań, oskarżona o zle traktowanie chorych ,
malwersacje finansowe nawet handel dziećmi”,
To smutne i przerażające jednocześnie.
.
dodany przez Ewa @ 15 maja 2022 o 15:06. #
Kasiu, bardzo dziękuję za ten wpis. Niesamowite, że tak ciężko tak ważne tematy znaleść w dzisiejszym internecie. Poza tym, zazdroszczę lekkiego pióra. Mogłabym czytać Twoje wpisy wielokrotnie.
dodany przez Magdalena @ 17 maja 2022 o 21:23. #
„Badania udowadniają także, że zetknięcie z kobietą, która posiada cechy uznawane powszechnie za męskie (…) wzbudza w nas niepokój. A największy niepokój wzbudza w nas sytuacja, gdy kobieta posiada zarówno cechy typowo kobiece i typowo męskie.” – jestem szczerze zainteresowana tą tematyką- czy mogłabym poprosić o źródło?
dodany przez Małgorzata @ 19 maja 2022 o 08:36. #
Jaki piękny wpis ! Kasiu ! Nie przestajesz zaskakiwać 😍 Ty też jesteś taką kobietą – wzorem ❤️ Mogłabym rozwinąć tą myśl, ale myślę, że nie muszę. Większość osób, które są tutaj od dawna wiedza o czym mowie :)
dodany przez Ewelina a @ 20 maja 2022 o 11:22. #
Ciesze sie, ze poruszylas ten temat, chociaz sam artykul wzbudzil we mnie mieszane uczucia (traci feminizmem lat dziewiecdziesiatych …). Wspominasz o rozprawianiu sie ze stereotypami dotyczacymi plci, z drugiej strony, we dwoch fragmentach tekstu 'dziwisz sie’, ze 'atrakcyjne blondynki’ moga odnosic sukcesy zawodowe – zyjemy w dwudziestym pierwszym wieku, dlaczego nie mozemy opowiadac o osiagnieciach kobiet bez komentowania tego, jak wygladaja? Komentarz o 'szalonej’ studentce to przyklad ableizmu (slowa sa wazne – odsylam do artykulu Harvard Review: https://hbr.org/2020/12/why-you-need-to-stop-using-these-words-and-phrases#:~:text=Ableist%20language%20largely%20influences%20us%20in%20three%20ways%3A,ways.%20…%203%20It%20stigmatizes%20already%20marginalized%20people.). Zreszta, co jest 'szalonego’ w poznych powrotach z imprez studenckich, czy napisalabys o mezczyznie w podobny sposob? Nastepny zgrzyt to 'podprogowy’, nieco osadzajacy komentarz o tym, ze von der Leyen ma siodemke dzieci 'z jednym partnerem – swoim mezem!’, zastanawiam sie, co chcialas przez to powiedziec? ;) Podejmujesz wazne spolecznie tematy i masz duzy wplyw na ksztaltowanie swiadomosci swoich odbiorcow, zakladam, ze masz dobre intencje – mam wiec nadzieje, ze nie odbierzesz mojego komentarza jako atak, a raczej okazje do refleksji.
dodany przez Makiado @ 21 maja 2022 o 08:26. #
Piękny wpis. Też zgadzam się z tym, że mama powinna być wzorem dla swoich córek.
dodany przez Anita Malinowska @ 8 czerwca 2022 o 12:08. #