Moja lista lutowych umilaczy

   After a longer break, I've prepared for you another post from the "while-awayers" series. There will be a little bit about eco fashion, Polish design from the times of the Polish People's Republic, and the beautiful Scandinavia. Check them out below! 

1. February is a month that is all about art. Tate Britain is now showing an exhibition of David Hockney's works. He is one of the most well-known and influential British artists of the 20th century. The exhibition will cover more than 60 years of his artistic activity. For a couple of weeks, I've been trying to find a way to travel to London and visit the exhibition because it really shouldn't be missed. You can see his works here.

***

   Po dłuższej przerwie przygotowałam dla Was kolejny wpis z cyklu "Umilacze". Będzie trochę o ekologicznej modzie, polskim wzornictwie z czasów PRL-u i pięknej Skandynawii. Zapraszam! 

1. Luty to miesiąc spod znaku sztuki. W Tate Britian będzie można teraz zobaczyć wystawę prac Davida Hockney’a. To jeden z najbardziej rozpoznawalnych i wpływowych brytyjskich artystów XX wieku. Wystawa obejmować będzie ponad 60 lat działalności artysty. Od kilku tygodni kombinuję, jak znaleźć się w Londynie i odwiedzić wystawę, bo jest naprawdę nie do przeoczenia. Jego prace możecie zobaczyć tutaj.

2. In February, KappAhl introduced Sustainable Denim collection, which is sewn from sustainable cotton – 40% less water is used during the production process. Such types of initiatives are always worth the attention because a change in the production process results in great costs for the company. As mindful consumers, we should buy products that support innovative solutions protecting the environment. This is also our feedback for the brand that pursuing such activities actually makes sense.  

You can find many jeans models in the collection (boot cut, cropped, and slim fit). All of them in the most fashionable colours and cuts. The offer also includes Better Cotton tops – bow tie blouses, V-neck tops, and shirts. Sustainable denim collection is available at KappAhl stores from this month.

2. W lutym KappAhl wprowadził kolekcję Sustainable Denim, która uszyta jest z bawełny hodowanej w zrównoważony sposób – w produkcji wykorzystuje się o 40% mniej wody. Tego rodzaju inicjatywy są zawsze warte uwagi, bo zmiana sposobu produkcji, to dla marki ogromne koszty. Jako świadomi konsumenci powinniśmy kupować produkty wspierające innowacyjne rozwiązania chroniące środowisko. Tym samym, przekazujemy informację zwrotną marce, że takie działania mają sens.  

W kolekcji znajdziemy wiele modeli dżinsów (boot cut, cropped oraz slim fit), wszystkie w najmodniejszych kolorach i krojach. W ofercie są też topy Better Cotton – bluzki bow tie, z dekoltem w serek i koszule. Kolekcja sustainable denim jest dostępna w sklepach KappAhl od tego miesiąca.

boyfriend jeans / dżinsy boyfriend – KappAhl //  sweater / sweter – KappAhl // top / bluzka – KappAhl

3. As usual, I visited my favourite English bookstores during my last trip to Brussels. Also this time, I couldn't return to Poland empty-handed. I bought two great reads. The first one is "Photos That Changed The World" by Peter Stepan. The book includes more than one hundred incredible photos (among other ones, there is a photo of Lech Wałęsa with the strikers that was taken in 1980) that had a tremendous influence on and shaped today's world. The second is a collection of Instagram users' photos that depict the charms of Scandinavia. The author, Irene Schampaert, who works as a graphic designer and who additionally happens to be passionate about photography, is also a blogger. Those who are interested can visit the site here.

4. Tales from the city: the day before yesterday, there appeared a new luxury department at TK Maxx located in Park Handlowy Matarnia (Matarnia Shopping Park) in Gdańsk where you can find products with GOLD LABEL. We can find there clothes and accessories from the greatest fashion designers at prices that are up to 60% lower in comparison to the regular prices in Poland and worldwide. New items are available at the store a few times a week (in comparison to other stores that offer new items only a couple of times a year). You can find more information here. (TK Maxx in Park Handlowy Matarnia (Matarnia Shopping Park) on 26 Złota Karczma Street in Gdańsk)

3. W czasie mojej ostatniej podróży do Brukseli, jak zwykle odwiedziłam ulubione anglojęzyczne księgarnie. I tym razem nie mogłam wrócić do Polski z pustymi rękoma. Kupiłam dwie świetne pozycje. Pierwsza, to "Photos That Changed The World" Peter'a Stepan'a, która przedstawia ponad sto niezwykłych zdjęć (między innymi słynne zdjęcie Lecha Wałęsy ze strajkującymi, zrobione w roku 1980), które miały wielki wpływ na dzisiejszy świat. Druga, to zbiór zdjęć użytkowników Instagrama, przedstawiające uroki Skandynawii. Autorka, Irene Schampaert, która na co dzień jest graficzką, a przy okazji pasjonuje się fotografią, prowadzi również bloga. Ciekawych zapraszam tutaj.

4. Z życia Trójmiasta: przedwczoraj, w gdańskim sklepie TK Maxx w Parku Handlowym Matarnia, pojawił się nowy luksusowy dział produktów z metką GOLD LABEL. Możemy tam znaleźć ubrania i akcesoria od największych projektantów w cenach do 60% niższych od regularnych cen sprzedaży w Polsce i na świecie. Asortyment uzupełniany jest aż kilka razy w tygodniu (w porównaniu, do innych sklepów, które zaopatrują się w dostawy kilka razy do roku). Więcej informacji znajdziecie tutaj. (gdański sklep TK Maxx w Parku Handlowym Matarnia przy ulicy Złota Karczma 26)

Clinique SUPERBALANCED SILK MAKEUP SPF 15 foundation and Chubby Stick Crayola limited edition lip balm

5. Clinique foundation was one of my first makeup cosmetics (I still remember the time when I was trying to dig out the last drops of it from the bottle with an ear bud). Thus, I happily started the testing of Superbalanced Silk Makeup SPF 15, as I was curious whether the brand will be able to live up to my expectations after so many years. After several days of testing, I'm really happy with the results – it has a pleasant texture and you don't really feel it on your face. It moisturises the skin, doesn't gather in creases, and its coverage is fully satisfying (I chose the foundation in 03, there are as many as 13 shades in the brand's offer). 

6. Do you remember the iconic Crayola crayons from your childhood? Clinique has created a lip balm, Chubby Stick Crayola limited edition, which is inspired by the famous crayons (it will be available for sale in March – only at Clinique stores).

Podkład Clinique SUPERBALANCED SILK MAKEUP SPF 15 oraz balsam do ust Chubby Stick edycja limitowana Crayola kolor Mauvelous

5. Podkład od Clinique był jednym z moich pierwszych kosmetyków do makijażu (pamiętam jeszcze, jak z butelki wydłubywałam ostatnie krople patyczkiem do uszu). Z przyjemnością więc rozpoczęłam testowanie Superbalanced Silk Makeup SPF 15, bo byłam ciekawa, czy po tylu latach ta marka nadal będzie spełniać moje oczekiwania. Po kilkunastu dniach testowania jestem z niego bardzo zadowolona – ma przyjemną konsystencję i nie czuć go na twarzy, nawilża skórę, nie odkłada się w załamaniach, a jego krycie w pełni mnie zadowala (wybrałam kolor 03, w ofercie jest aż 13 odcieni). 

6. Pamiętacie kultowe kredki Crayola z dzieciństwa? Marka Clinique stworzyła balsam do ust Chubby Stick edycja limitowana Crayola, inspirowany właśnie słynnymi kredkami (dostępne w sprzedaży od marca, tylko w firmowych salonach Clinique).

You can see the makeup achieved with Clinique products in the photo above.

Na zdjęciu powyżej widzicie efekt makijażu produktami Clinique.

7. Items with history are always exceptionally valuable to us. I always admire people who are able to bring new life into forgotten items. I found Yestersen website while I was searching for an ideal armchair for my bedroom. The ad of the shop popped up when I was browsing OLX (which, by the way, I also recommend). In this on-line cabinet of curiosities, we can find refurbished items from the period between 1930 and 1990. I fell in love with a chair upholstered with yellow velvet. Produced in the 70s :).

7. Rzeczy z historią mają dla mnie szczególną wartość. Zawsze z podziwem patrzę na osoby, które potrafią dać drugie życie zapomnianym przedmiotom. Stronę Yestersen znalazłam w trakcie poszukiwań idealnego fotela do sypialni. Reklama sklepu pojawiła mi się w trakcie przeglądania OLX-a (którego swoją drogą też polecam). W tym internetowym gabinecie osobliwości znajdziemy odrestaurowane rzeczy z lat 1930-1990. Ja zakochałam się w krześle obitym żółtym aksamitem. Wyprodukowane w latach 70-tych :). 

 

 

Sama spraw sobie przyjemność na Walentynki

1. Szlafrok – Marc O'Polo 2. Okulary – Muscat 3. Biustonosz – Hanro 4. Książka – Emocjonalne SOS. Jak uleczyć negatywne emocje 5. Perfumy do włosów – Balmain 6. Krem do twarzy – La Mer 7. Grafika – Wool Wall 8. Spodnie od piżamy – Lascana 9. Długopis – Noteka.pl 10. Notatnik – Escribo 11. Perfumy – Chloe 12. Kapcie – Even&Odd

Last Month

czapka – MLE Collection // legginsy, sweter i buty – H&M (podobne tutaj, tutaj i tutaj) // kurtka – Massimo Dutti // plecak – Tom Tailor on Zalando 

   Climbing snowy mountain peaks, new shooting locations that you can reach only after a long hike, Paris in the middle of winter, and the last stages of the longest renovation in the history – in short, this is what my month looked like. I'd like to invite you to read a short summary of the last couple of weeks.

***

   Zdobywanie zaśnieżonych górskich szczytów, nowe plenery zdjęciowe do których dotrzeć można tylko po długiej wędrówce, Paryż w środku zimy i końcówka najdłuższego remontu w historii – tak w skrócie wyglądał mój miesiąc. Zapraszam Was serdecznie na małe podsumowanie ostatnich kilku tygodni. 

When your city turns into a real land of snow…

Kiedy twoje miasto zamienia się w prawdziwą krainę śniegu…

1. Twangs and clinkers. // 2. My office for a day, that is Autorrooms in Warsaw. // 3. Doggie happiness. // 4. Building the colour palette for the new MLE collection. //

1. Brzdęki i fałsze. // 2. Moje biuro na jeden dzień, czyli Autorrooms w Warszawie. // 3. Psie szczęście. // 4. Budowanie palety kolorów do nowej kolekcji MLE. //

Nails in the opaque NUDE colour from Chanel's spring collection. You will be able to see more soon ;).

Paznokcie w kryjącym kolorze NUDE z wiosennej kolekcji Chanel. Więcej już wkrótce ;).

After a long trip, I'd finally reached my beloved Val di Fiemme Valley.

Po długiej podróży dotarłam w końcu do ukochanej doliny Val di Fiemme.

1. Gourmet food on the hillside ;P. // 2. Cortina d'Ampezzo. // 3. A typical skiing day at Alpe Cermis. // 4. Everyone was cold in January. //

1. Wykwintne jedzenie na stoku ;P. // 2. Cortina d'Ampezzo. // 3. Typowy narciarski dzień na Alpe Cermis. // 4. Wszystkim było w styczniu zimno. //

The dessert for which I am waiting for the whole year, that is the famous strauben with marmalade.

Deser na który czekam cały rok, czyli słynne strauben z marmoladą. 

czapka / H&M (podobna tutaj) // okulary – Ray-Ban // kurtka – Napapijri

1. New body oil. // 2. The blue sky above Paris. Don't be misguided by the sun! The weather was really freezing… // 3. A winter evening in Sopot. // 4. Preparations for the trip. //

1. Nowy olejek do ciała. // 2. Niebieskie niebo nad Paryżem. Niech Was nie zwiedzie słońce! Było naprawdę mroźno… // 3. Zimowy wieczór w Sopocie. // 4. Przygotowania do wyjazdu. //

Parisian daily life.

Paryska codzienność.

When the weather in Paris forces you to put on all of the clothes that you've got in your suitcase…

Gdy pogoda w Paryżu zmusza cię do włożenia na siebie wszystkich rzeczy, które masz w walizce…

Travelling along the Seine.

Wzdłuż Sekwany.  A new read for Portos so that he can live a better life with Pempuszka. Now seriously, "Koty. Wszystko, co posiadacze kotów wiedzieć muszą.", (Cats. Everything that Cat Owners Have to Know) by Ludwig Gerd is really worth reading (you can buy this book for 30% less until the end of February).

Nowa lektura dla Portosa, co by mu się lepiej żyło z Pempuszką. A tak na serio, to "Koty. Wszystko, co posiadacze kotów wiedzieć muszą.", autorstwa Ludwiga Gerda, naprawdę warto przeczytać (do końca lutego książkę można kupić o 30% taniej). 

Tricity under a blanket of snow. It was beautiful!

Zasypane Trójmiasto. Było pięknie!

Coming back home and… planning more trips are always the most pleasurable. I would like to thank INSPI Planner for a beautiful notebook that helps me to fight my chaotic personality. On this occasion, I've got a code that will provide you with a 30% discount for shopping at that store (already discounted products are excluded from the offer). It is enough to insert the code at the very end of your purchase: MLE30 (the code is valid until the 5th of February).

Najprzyjemniejsze są zawsze powroty do domu i… planowanie kolejnych wyjazdów. Dziękuję INSPI Planner za piękny notes, który pomaga mi walczyć z moją chaotyczną osobowością. Przy okazji, mam dla Was kod, który upoważnia do skorzystania z 30% rabatu na zakupy w tym sklepie (z wyłączeniem produktów już przecenionych). Wystarczy, że w podsumowaniu zakupów wpiszecie kod: MLE30 (kod ważny jest do 5 lutego). 

A tie cuff blouse will be available in the MLE Collection offer next week. Dresik has already taken a liking to it.

Bluzka z wiązanymi rękawami wejdzie do oferty MLE Collection w przyszłym tygodniu. Dresik już ją polubił.

Sleeping beauty ;P. I'm glad that there are still a couple of places in Tricity that joyously welcome animals. 

Have a great evening!

Śpiąca królewna ;P. Cieszę się, że w Trójmieście jest kilka lokali, które z radością witają czworonogi. 

Wspaniałego wieczoru!

***

 

Jeden dzień w Paryżu, czyli siedem miejsc, które warto zobaczyć

   I am extremely lucky to have visited Paris a couple of times a year during the recent years. None of those visits, however, was longer than three days, thus I never had as much time to do some proper sightseeing around the city as I would like to have. I always had to choose certain places over the other ones and wait to see them until my next visit. I also had to plan each quarter of an hour carefully so that I don't feel that I'm wasting my precious time. Therefore, I don't even have to explain the extent of my disappointment when places that someone had recommended me turned out to be a dead loss.   

   Finally, I created a list of trusty venues to which I always enjoy coming back, even when I really have only a limited amount of time on my hands. I wrote them down together with their addresses so that you can easily find them when you will choose Paris as your destination.

1. When we think about sightseeing around Paris, Louvre is what immediately pops up in our heads. That's reasonable because this place is incredible. However, if you have literally only one or two days for sightseeing, it's better to drop the idea of visiting the museum. Standing in the queue will take you at least an hour (unless you know that there exists another entrance from the underground located near Rue de Rivioli – there are almost no queues there). Besides, even running through all of the rooms and looking at Mona Lisa for only a second would consume half of your day. Therefore, I recommend it for people who are planning a longer stay in Paris. If you happen to have only little time on your hands and you can't imagine a trip without a glimpse into the world of art, I recommend visiting the Picasso Museum. It is small, lovely, and you can find there numerous examples of the most famous works created by the master. (5 Rue de Thorigny, 75003, the venue is closed on Mondays)

***

   Mam to niebywałe szczęście, że w ostatnich latach gościłam w Paryżu kilka razy do roku. Żaden z wyjazdów nie był jednak dłuższy niż trzy dni, więc nigdy nie miałam odpowiednio dużo czasu, aby zwiedzić miasto tak, jakbym chciała. Zawsze musiałam z czegoś rezygnować i przekładać do następnej wizyty, a każdy kwadrans dokładnie planować, by nie mieć poczucia straconego czasu. Nie muszę Ci więc tłumaczyć, jak wielce zawiedziona byłam, gdy polecane mi miejsca okazywały się porażką.

   W końcu, stworzyłam listę sprawdzonych miejsc, do których zawsze lubię wracać, nawet jeśli czasu mam naprawdę niewiele. Wypisałam je wraz z adresami, tak abyś z łatwością mogła je odnaleźć, gdy sama wybierzesz się do Paryża.

1. Gdy myślimy o zwiedzaniu Paryża od razu przychodzi nam do głowy Luwr. I słusznie, bo to niesamowite miejsce. Jeśli jednak na zwiedzanie masz dosłownie dzień lub dwa, to lepiej odpuść sobie to muzeum. Samo stanie w kolejce zajmie co najmniej godzinę (chyba, że zna się drugie wejście od podziemi, od strony Rue de Rivioli, gdzie kolejek nie ma prawie w ogóle), poza tym, nawet gdybyś postanowiła przebiec przez wszystkie sale i ledwie przez sekundę rzucić okiem na Mona Lisę, to spędziłabyś tam pół dnia. Polecam go więc osobom, które wybrały się do Paryża na dłużej. Jeśli masz niewiele czasu, a nie wyobrażasz sobie podróży bez liźnięcia odrobiny sztuki, to gorąco polecam Muzeum Picassa. Jest niewielkie, piękne i znajduje się tam wiele z najsłynniejszych dzieł mistrza. (5 Rue de Thorigny, 75003, w poniedziałki nieczynne)

coat / płaszcz – protyp MLE (podobny tutaj) // sweater / sweter – Mango // jeans / dżinsy – Topshop, model Jamie // shoes / buty – Massimo Dutti (podobne tutaj)

2. When we have only little time, it is really vital not to waste it on moving between the districts. Thus, I always mark the well-tried restaurants, which are located in the near vicinity of my points of interest, on the map. Then, if you decide to pay a visit to the Picasso Museum, I recommend Cafe Charlot Restaurant that can be found nearby. The rumour has it that they serve the best burgers in Paris there (and they actually are really delicious), but, in fact, the whole menu deserves attention. Due to the fact that this is one of the favourite venues of local inhabitants, you need to be patient and wait for a free table. It's really worth trying out. (38 Rue de Bretagne, 75003)

2. Gdy mamy mało czasu, bardzo istotne jest to, aby nie tracić go na przemieszczanie się między dzielnicami. Dlatego zawsze zaznaczam sobie na mapie sprawdzone restauracje, które znajdują się niedaleko punktów zwiedzania. Jeśli więc postanowisz wybrać się do Muzeum Picassa, to polecam restaurację Cafe Charlot, która mieści się niedaleko. Podobno podają tu najlepsze burgery w Paryżu (faktycznie przepyszne), ale tak naprawdę całe menu zasługuje na uwagę. Ponieważ to jedna z ulubionych knajp tubylców trzeba uzbroić się w cierpliwość i poczekać na wolny stolik. Naprawdę warto. (38 Rue de Bretagne, 75003)

3. After the visit at the museum and having a dinner, I go back to the heart of Paris, that is the first district and my beloved Galignani book store. This is a place where you could effortlessly shoot more than one scene of a film about mysterious stories, magic, and mysteries from the past. In order to reach the books that are located on the highest shelves, you need to use a ladder or ask the bookseller, who could successfully change places with Daniel Radcliffe and play Harry Potter, for help. However, apart from the décor, what's mostly worth mentioning is the books that you can buy there. At Gaglignani, we will find albums, cookbooks from all over the word, or limited editions of the most exquisite titles from the history of literature. I just can't walk away empty-handed. (224 Rue de Rivoli, 75001)

3. Po muzeum i obiedzie wracam do serca Paryża, czyli do pierwszej dzielnicy i mojej ukochanej księgarni Galignani. To miejsce, w którym bez problemu można by nakręcić niejedną scenę filmu o tajemniczych historiach, magii i zagadkach z przeszłości. Aby sięgnąć po książki znajdujące się na wyższych półkach, trzeba wspiąć się po drabinie lub poprosić o pomoc księgarza, który z powodzeniem mógłby zastąpić Daniela Radcliffe'a i zagrać Harry'ego Pottera. Na uwagę zasługuje jednak nie tylko wnętrze, ale przede wszystkim to, co można tam kupić. W Galignani znajdziemy piękne albumy, książki kulinarne z każdego zakątka świata czy limitowane wydania najznakomitszych tytułów w historii literatury. Po prostu nie potrafię wyjść stamtąd z pustymi rękami. (224 Rue de Rivoli, 75001)

4. Right next to the book store, in a typical Haussmann's townhouse made from light sandstone, you will find The Westin Paris Vendome Hotel. If you can picture an ideal Parisian hotel in your head, this one will surely live up to your expectations. The guest rooms still feature old wooden windows that are four metres high, original marble fireplaces, rich mouldings, and small balconies with a beautiful vista (the prices start from PLN 1200 and there exists a possibility to make a reservation for a room with a view on the Eiffel Tower that is available for an additional charge). It's an ideal place if we are searching for an interior that is the very essence of a Parisian style but we aren't really keen on spending a couple of thousands of zlotys for a night in Ritzu – unfortunately, hotels in Paris aren't really cheap, to say the least. (3 Rue de Castiglione, 75001)

4. Tuż obok księgarni, w typowej Haussmannowskiej kamienicy z jasnego piaskowca, mieści się hotel The Westin Paris Vendome. Jeśli masz w swojej głowie wyobrażenie idealnego paryskiego hotelu, to ten z pewnością Ciebie nie zawiedzie. W pokojach dla gości wciąż znajdują się stare drewniane okna, wysokie na cztery metry, oryginalne marmurowe kominki, bogate sztukaterie i małe balkoniki z pięknym widokiem (ceny za noc zaczynają się od 1200 złotych, istnieje możliwość zarezerwowania pokoju z widokiem na Wieżę Eiffla za dopłatą). Miejsce idealne jeśli szukamy wnętrza w typowo paryskim stylu, ale nie bardzo mamy ochotę wydawać kilku tysięcy złotych na jeden nocleg w Ritzu – hotele w Paryżu, delikatnie rzecz ujmując, niestety nie należą do najtańszych. (3 Rue de Castiglione, 75001)

5. Ladurée is usually the last place that I visit before returning to my hotel – stocking up on sweets always calms me down and allows me to fall asleep peacefully ;). There often exist different opinions on this well-known patisserie – according to some people, it is overrated and you can buy equally good macaroons in many other Parisian venues. I don't claim that these are false observations, yet it is worth visiting Ladurée regardless because it is an embodiment of a Parisian dream – starting with the décor, through saleswomen in original outfits, finishing with the taste of rose cupcakes with raspberries that I especially recommend. My favourite Ladurée store in Paris is the one on Rue Royale 18, 75008.

5. Ladurée to zazwyczaj ostatnie miejsce, które odwiedzam przed powrotem do hotelu – zapas słodyczy zawsze mnie uspokaja i pozwala spokojnie zasnąć ;). Ta słynna cukiernia spotyka się często z mieszanymi opiniami – według niektórych jest przereklamowana, a równie dobre makaroniki można znaleźć w wielu innych paryskich lokalach. Nie twierdzę, że to błędne spostrzeżenia, ale do Laduree i tak warto się wybrać, bo jest jak uosobienie paryskiego snu – począwszy od wystroju wnętrza, przez panie ekspedientki w oryginalnych strojach, aż po smak różanych babeczek z malinami, które szczególnie polecam. Mój ulubiony paryski punkt Ladurée w Paryżu to ten mieszczący się na Rue Royale 18, 75008.

If it happens that I have a room with a bath at my hotel – which I don't have at home – I can't help myself but to finish my day in this particularly relaxing way. As usual, I show you what's in my travel makeup bag. One of the novelties that can be found inside is HYALUROGEL by a French company MIXA (it helped me during my skiing trip – it moisturised and elasticised my skin which became dehydrated as a result of frost and long sun exposure.)

Jeśli w hotelu trafiła mi się akurat wanna, której nie mam w domu, to nie potrafię sobie odmówić tej przyjemności i w ten oto relaksujący sposób kończę swój dzień. Tradycyjnie już pokazuję zawartość mojej kosmetyczki w trakcie podróży. Nowość, która się w niej znalazła, to krem intensywnie nawilżający HYALUROGEL francuskiej firmy MIXA. Pomógł mi w trakcie wyjazdu na narty – nakładałam go po powrocie do domu, aby nawilżyć i uelastycznić skórę, która utraciła wodę w wyniku działania mrozu i szczególnej ekspozycji na słońce.

Of course, I didn't forget to take with me some of the Polish cosmetics. For example, I never part with a regenerating body butter by IOSSI that is characterised by a sweet fragrance and that I have already shown you some time ago (price: PLN 59).

W kosmetyczce nie zabrakło też oczywiście polskich produktów, nie rozstaję się na przykład z regenerującym masłem do ciała marki IOSSI o słodkim zapachu, który pokazywałam Wam już jakiś czas temu (cena 59). 

6. Paris is characterised by many iconic places that you just "have to see to grasp the spirit of the city." One of them is the famous Café de Flore opened at the end of the 19th century. The coffee house attracted post-war intellectual elite of Paris, owing to which it quickly became renowned. Mind you, it isn't a place that I would choose for an ample supper or dinner. First of all, the place is rather expensive and secondly, if we want to feel like the representatives of the bohemia, it's better to go there in the morning. Otherwise, instead of indulging in contemplation with a cup of coffee, we will be compelled to coop up with a crowd of tourists at one table. (172 Boulevard Saint-Germain, 75006)

6. Na mapie Paryża jest wiele kultowych miejsc, które "trzeba zobaczyć, aby poczuć ducha miasta". Jednym z nich jest słynna Café de Flore, otworzona pod koniec XIX wieku. Kawiarnia skupiała wokół siebie powojenną elitę intelektualną Paryża, dzięki czemu szybko zyskała sławę. Od razu uprzedzam, iż nie jest to miejsce, która wybrałabym na obfitą kolację, czy obiad. Po pierwsze, jest tam dosyć drogo, a po drugie, jeśli chcemy poczuć się jak przedstawiciele bohemy, to lepiej wybrać się tam rano. W przeciwnym razie, zamiast oddawać się kontemplacji przy filiżance kawy będziemy musieli tłamsić się przy stoliku z tłumem turystów. (172 Boulevard Saint-Germain, 75006)

camera – Olympus OMD EM1 // a carry-on notebook and a passport case – Escribo – you really should check out that website because you can find there beautiful notebooks – the more so because now you will receive a 10% discount after using the code MLE2017 during the purchase (the code is valid on all products until 29/01/2017).

The passport case has a 3M foil inside – it prevents the identity papers from being scanned without the owner's knowledge. Inside, you will find an additional pocket, for example, for your ID card or driving license.

aparat – Olympus OMD EM1 // podróżny długopis, notes i etui na paszport – Escribo – koniecznie zajrzyjcie na tę stronę, bo można tam znaleźć piękne notesy, tym bardziej, że teraz na zakupy dostaniecie 10% rabat, wpisując w trakcie zakupu kod MLE2017 (kod ważny na całe zakupy do 29/01/2017). 

Pokrowiec na paszport posiada w środku folię 3M, która chroni dokumenty przed niechcianym skanowaniem. W środku znajduje się dodatkowa kieszonka np. na dowód osobisty lub prawo jazdy.

7. We would like to return with heaps of beautiful photos from each trip. Paris is a place where attaining this aim is extremely simple. Everything here is photogenic; townhouses made of light sandstone, sun-bathed coffee houses, colourful wooden doors with rappers, stylish Parisians. Of course, the most willingly photographed place is the famous Eiffel Tower. The best shots, however, can be taken slightly away from the base of the tower, near a tiny street that ends with a flight of stone stairs that run down almost to the Seine. The place has great ambience, hasn't it? (Avenue de Camoens, 75116)

7. Z każdej podróży chcielibyśmy wrócić z masą pięknych zdjęć. Paryż jest miejscem, w którym osiągnięcie tego celu jest wyjątkowo proste. Wszystko tu jest fotogeniczne; kamienice z jasnego piaskowca, kawiarenki skąpane w słońcu, drewniane kolorowe drzwi z kołatkami, stylowo ubrani paryżanie. Oczywiście, najchętniej fotografowanym obiektem jest słynna Wieża Eiffla. Najlepsze ujęcia wykonamy jednak nie u jej podnóży, a odrobinę dalej, przy maleńkiej uliczce, która kończy się kamiennymi schodami schodzącymi prawie do samej Sekwany. Prawda, że nastrojowo? (Avenue de Camoens, 75116)

Bienvenue à Paris

   I paid a short visit to a city that has fascinated, inspired, and seduced people for centuries. You can expect a longer post from the sunny winter Paris tomorrow and, in the meantime, I wish you a good Saturday!

   Na chwilę zawitałam do miasta, które od wieków zachwyca, inspiruje i uwodzi. Dłuższy wpis ze słonecznego zimowego Paryża pojawi się już jutro, a tymczasem życzę Wam udanej soboty!

***

Look of The Day – Après Ski

sweater / sweter – Massimo Dutti

trousers / spodnie – TOPSHOP (model Jamie)

leather bag / skórzana torebka – Hollie Warsaw (model BONJOUR BELLE)

red cap / czerwona czapka – RobotyRęczne

jacket / kurtka – Woolrich

shoes / buty – INUIKKI

   Those of you who have been following my Instagram have surely noticed that I spent the last week in the Italian Alps. We can find everything that we can dream of for a skiing trip in the Val di Fiemme region. Even those who are rather slow at doing slaloms and always head for the mountain hostel appreciate the ambience of the place, the Italian hospitality, and great cuisine. I was trying to use every minute of my time there; therefore, we went on sightseeing trips after skiing every day. That was how we found the well-known town of Cortina d'Ampezzo, where one of the Bond instalments was shot ("For Your Eyes Only"), the peak of Marmolada (the highest peak of the Northern Italy), or the frozen Lake Alleghe, which has become a tourist attraction for all (those better skilled and a little bit less skilled) ice skaters from the neighbourhood.   

  The outfit that I wanted to show you today was supposed to be practical primarily in a mountain town. However, having returned to the snow-covered and freezing cold Sopot, I see that it will be useful in my home town as well – finally, real winter has reached us. It was really nice to wear accessories by Polish brands in Italy, that is a winter hat by RobotyRęczne and a leather bag by Hollie (extremely capacious, I was able to keep my wallet, a small makeup bag, and a lens inside it), which was the reason for so many questions asked by Italian girls whom I met in the streets. They mostly appreciate great quality when it comes to clothes and accessories. 

***

   Ci z Was, którzy śledzą mój Instagram z pewnością zauważyli, że ostatni tydzień spędziłam we włoskich Alpach. W regionie Val di Fiemme znajdziemy wszystko, czego można sobie zamarzyć na narciarskim wyjeździe. Nawet Ci, którzy slalomy robią raczej powoli i zawsze w kierunku schroniska doceniają tutejszą atmosferę, włoską gościnność i świetną kuchnię. Starałam się wykorzystać ten czas do maksimum, dlatego codziennie po nartach wyruszaliśmy na zwiedzanie okolicy. Tak trafiliśmy do słynnego miasteczka Cortina d'Ampezzo, w której kręcono jedną z części Bonda ("Tylko dla twoich oczu"), na szczyt Marmolady (najwyższego miejsca w Dolomitach), czy nad zamarznięte jezioro Alleghe, które stało się atrakcją wszystkich (tych lepszych i tych trochę gorszych) łyżwiarzy z okolicy.  

  Strój, który chciałam Wam dziś pokazać miał sprawdzić się przede wszystkim w górskim miasteczku, ale po powrocie do zaśnieżonego i mroźnego Sopotu widzę, że przyda się także w moich rodzinnych stronach, bo nareszcie dotarła do nas prawdziwa zima. Miło było nosić we Włoszech dodatki od polskich marek, czyli czapkę od RobotyRęczne i skórzaną torebkę Hollie (wyjątkowo pojemna, zmieściłam do niej portfel, małą kosmetyczkę i obiektyw), o którą kilka razy pytały mnie na ulicy Włoszki, ceniące w ubraniach i akcesoriach przede wszystkim świetną jakość.