skirt / spódnica – H&M (ma krój który bardzo lubię, a czerń pasuje do wszystkiego, no i na przecenie kosztowała tylko 30 zł :))
t – shirt / koszulka – Mosquito.pl (polecam Wam nową kolekcję Love Cotton, w której znajdziecie ubrania wykonanane z grubej bawełny)
jacket / żakiet – Zara (ma już swoje lata ale jej klasyczny kolor sprawia, że w ogóle mi się nie znudziła)
shoes and bag / buty i torebka – Zara (buty pochodzą z nowej kolekcji, a torebkę również znalazłam na tegorocznych wyprzedażach)
Czy zdarzyło Wam się kiedyś pomyśleć, że zawartość Waszej szafy nie odzwierciedla Waszego stylu i pomimo zwiększającej się w niej sterty ubrań wciąż nie macie się w co ubrać? Mi zdarza się to mniej więcej raz w miesiącu. Biorąc pod uwagę fakt, że kiedyś zdarzało mi się to znacznie częściej (mniej więcej raz dziennie, koło godziny 7.00, jakieś 10 minut po przebudzeniu), mogę śmiało stwierdzić, że jestem na dobrej drodze do zminimalizowania tego problemu :). Od pewnego czasu stawiam na klasyczne fasony i dużym łukiem omijam w sklepach najbardziej ekstrawaganckie fasony sezonu. Dzisiejsza prosta stylizacja to efekt moich małych zmian w szafie. Kombinacja z szarą marynarką, czarną spódnicą, cielistymi szpilkami i białym t-shirtem nie może się nie udać :).